nadżerka, torbiel, operacja piersi.. nie wiem co robić..proszę o pomoc

[Larorah]

Witajcie,
24 kwietnia miałam zamrażanie nadżerki.. na wcześniejszej wizycie lekarz wykrył u mnie torbiel, 3 cm. No wszystko fajnie.. tylko, że mam problemy z piersiami. 8 maja miałam usunięty guzek ( gruczołowłókniak - czy jakoś tak ). Mam też inne zmiany w piersiach. Onkolog mi powiedziała, że do końca życia będę miała problemy.
No i teraz nie wiem co mam robić. Żeby pozbyć się torbieli miałam brać hormony, ale nie mogę ich brać, bo mogą one powiększyć guzki w moich piersiach ( one póki co nie kwalifikują się do usunięcia ) czy nawet coś gorszego. Torbiel mnie boli.. gin mi powiedział, że jeżeli urośnie ona do 5 - 7 cm to będę miała operację. Mam 22 lata, nie rodziłam.. i bolę się iść na taka operację.
Koleżanka, która też ma torbiel powiedziała mi, że raczej się nie usuwa tego jeżeli kobieta nie rodziła ( mój gin mi tego nie powiedział ).
Jestem załamana.. bo nie wiem co mam robić. Onkolog mi mówi, że nie mogę brać hormonów.. że to jest nie wskazane.. gin mi mówi, że żeby pozbyć się torbieli muszę brać hormony..
Czuję się bezradna bo lekarze nie powiedzieli mi co w takiej sytuacji najlepiej zrobić ( może boją się brać jakąś odpowiedzialność za to? nie wiem ).
w dniu operacji miałam jeszcze okres. Lekarz mi powiedział, że nie ma przeciwwskazań do operacji ( ostatni dzień miesiączki ). A od soboty/niedzieli mam jakieś plamienia.. nie wiem czy to "resztki" miesiączki.. czy może to narkoza na to tak wpłynęła.. czy może zamrażanie nadżerki.. a być może wszystko naraz.. nie wiem czy mam ma to mnie niepokoić.. W niedzielę miałam zawroty głowy i wymioty - czy możliwe jest, że organizm tak późno reaguje na narkozę? Wcześniej czułam się dobrze ( jak byłam w szpitalu).
Już nie mam siły na to wszystko..
Proszę poradźcie mi coś.. może moglibyście mi dać jakieś wskazówki czy rady o co mam pytać lekarza.. czego mam się domagać ( może jakieś dodatkowe badania? ale jakie? ).
Z góry dziękuję za pomoc

[limonka1988]

No niestety ja ci nic poradzić nie mogę bo się nie znam ale mogę ci powiedzieć, że jeśli torbiel urośnie, a nie możesz jej leczyć hormonami to będziesz musiała mieć wyciętą i nie jest to prawda, że kobietom, które nie rodziły nie wycina się torbieli, bo to nie ma znaczenia, jeśli torbiel jest to trzeba ją zlikwidować (najpierw próbuje się tabletkami, a potem operacyjnie). Operacja to nic fajnego ale dobrze przeprowadzona nie wpływa na późniejszą płodność, za to rosnąca torbiel nieusunięta może być przyczyną bezpłodności

[mindiar]

Ja bym spróbowała iść do jeszcze innego lekarza zasięgnąć rady. Najlepiej poczytaj na necie, jest taki portal znanylekarz.pl i tam poszukaj informacji o ginekologach w swoim mieście. Polecam,bo sama tak szukałam i znalazłam

[Larorah]

Dziękuję za posty
Mam zamiar iść na dodatkowe konsultacje lekarskie, Limonko. Nie mogę się chyba pogodzić do końca z faktem, że mam czekać na operacje. Obawiam się ich, ponieważ na jednej się nie skończy. Bo co będzie jak torbiel się będzie odnawiała? Wiem, że nie powinnam tak myśleć i tak zakładać, ale jest to dla mnie istotne.. szczególnie, iż dziecka posiadać nie planuję jeszcze przez kilka lat. A operacja jest, w moim odczuciu, bardzo dużą ingerencją.
Onkolog mi powiedziała, że hormony mogą też zmniejszyć te moje piersiowe guzki.. myślałam czy by nie zrobić testów hormonalnych i nie spróbować najpierw z nimi ( skoro tak czy siak mam mieć w przyszłości operację piersi to chociaż torbiel wyleczę). Jednak mój gin jakoś się nie był przychylny do tego pomysłu a potem straciłam niemalże przytomność w gabinecie i tyle było naszej gadki ( tak mój organizm zareagował na zamrażanie).
Mindiar, najchętniej to ja bym przytargała gina do onkologa postawiła im kawę i ciasteczka..i niech się dogadają jakie leczenie jest dla mnie najlepsze. Też się obawiam, że jak zacznę chodzić do kilku specjalistów i każdy będzie mi mówił co innego to ja już zupełnie zgłupieję.

[Nanusia76]

Napisane przez Larorah

Dziękuję za posty
Mam zamiar iść na dodatkowe konsultacje lekarskie, Limonko. Nie mogę się chyba pogodzić do końca z faktem, że mam czekać na operacje. Obawiam się ich, ponieważ na jednej się nie skończy. Bo co będzie jak torbiel się będzie odnawiała? Wiem, że nie powinnam tak myśleć i tak zakładać, ale jest to dla mnie istotne.. szczególnie, iż dziecka posiadać nie planuję jeszcze przez kilka lat. A operacja jest, w moim odczuciu, bardzo dużą ingerencją.
Onkolog mi powiedziała, że hormony mogą też zmniejszyć te moje piersiowe guzki.. myślałam czy by nie zrobić testów hormonalnych i nie spróbować najpierw z nimi ( skoro tak czy siak mam mieć w przyszłości operację piersi to chociaż torbiel wyleczę). Jednak mój gin jakoś się nie był przychylny do tego pomysłu a potem straciłam niemalże przytomność w gabinecie i tyle było naszej gadki ( tak mój organizm zareagował na zamrażanie).
Mindiar, najchętniej to ja bym przytargała gina do onkologa postawiła im kawę i ciasteczka..i niech się dogadają jakie leczenie jest dla mnie najlepsze. Też się obawiam, że jak zacznę chodzić do kilku specjalistów i każdy będzie mi mówił co innego to ja już zupełnie zgłupieję.

Może poszukaj specjalisty ginekologii onkologicznej

[Larorah]

Może poszukaj specjalisty ginekologii onkologicznej

Byłam przekonana, że taki lekarz specjalizuje się tylko w nowotworach narządów rodnych kobiety.
Może jednak poradził by coś w mojej sprawie. Dziękuję bardzo

[Nanusia76]

Napisane przez Larorah

Byłam przekonana, że taki lekarz specjalizuje się tylko w nowotworach narządów rodnych kobiety.
Może jednak poradził by coś w mojej sprawie. Dziękuję bardzo

Najlepiej gdybys udała się do dużego ośrodka onkologicznego, tam zajmują sie kobietą kompleksowo.