2013-01-19, 20:59 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Hej kochane
Mam problem,ktory od niedawna spedza mi sen z powiek i nie mam pojecia,co o tym myśleć.. Nawet nie wiem,jak zacząć....Mam prawie 21 lat,we wrzesniu przeprowadziłam się sama za granicę...Zostawiłam w Polsce całą rodzinę i podjęłam decyzję o wyjeździe..Dotychczasowe życie po prostu mnie dobijało,dlatego też postanowiłam to zmienić i zaryzykowałam.. Pewnego dnia,juz tutaj na miejscu, wybrałam się do pobliskiej apteki,bo cos potrzebowałam...Moim oczom ukazał się mega przystojny 28 letni farmaceuta,który widząc moje zagubienie od razu spytał,czy może mi w czymś pomoc.Oczywiscie kolana mi sie ugięły,co sie bardzo rzadko zdarza...po chwili zaczęła się gadka z jego strony,skad jestem,co tutaj robie itp itd...tak gadalismy kilka minut,az w koncu ja speszona zebrałam do wyjscia,pod pretekstem koniecznosci zrobienia zakupow w innym sklepie...Poszlam do innego sklepu,stoje przy stoisku z pieczywem,az nagle po raz drugi,wyrasta niczym spod ziemi ten sam facet,z którym gadałam 5 minut temu..no poczułam się,jak bohaterka jakiegos filmuOboje nie kryliśmy zdziwenia i zaczelismy sie smiac,w koncu wymienilismy sie numerami telefonu..Chcial sie umowic,ale ja widząc takiego anioła głupio się speszyłam i powiedzialam,ze narazie nie mam czasu,bo szukam ciągle pracy No i na tym sie skonczylo...Dlugo o nim myslalam,nie dawało mi to spokoju,chcialam cos do niego napisac,ale nie wiedzialam za bardzo,jak zacząć...A nie mialam na tyle odwagi,aby sama wyjsc z propozycją spotkania się...Tak z poltora miesiąca zastanawialam sie,az w koncu znalazlam dobry pretekst na zaczepkę-musialam znalezc sobie nowe mieszkanie,a nie bardzo mialam kogo pytac,wiec od razu pomyslalam,ze dobrym pomyslem byloby napisanie do niego i spytanie,czy moze cos wie,zna kogos kto chce cos wynajac itp.No i nie myliłam się...Co prawda koniec koncow mieszkanie sama sobie znalazlam,ale osiągnęłam to,na czym mi najbardziej zależało..Pisalismy jakis tydzien smsy,gadalismy przez telefon itp..On pracuje minutę ode mnie ,wiec ktoregos dnia zaproponował,że podwiezie mnie do domu po pracy,bo akurat konczylismy o tej samej godzinie..Pozniej ja nabralam odwagi,aby sie z nim spotkac tak bez zadnych pretekstów,sam na sam..No i tak się to w sumie wszystko zaczęło,zaczęliśmy się spotykać,ja zaczęłam zostawac u niego na noc,oglądalismy filmy,gadalismy... aż w koncu stalismy się niby parą..w sumie w dalszym ciągu tego nie rozumiem,bo nie było żadnych deklaracji..i dosyc dlugi czas zastanawialam sie,o co w tym wszystkim chodzi..No ale spedzalismy sporo czasu ze sobą,jak juz wspomniałam nocowałam u niego,poznałam jego rodziców itp.,gdy mieslismy razem wolne od pracy to zawsze spedzalismy ten czas razem itp..Oczywiscie gdy u niego nocowałam,to chciał się kochać itp.,ale ja mu powiedzialam,ze nie chce ,ze nie jestem gotowa itp..nie potrafił tego zrozumiec na początku,twierdzil,ze znamy juz sie wystarczajaco dobrze,ja powiedzialam,ze nie jestem pewna a nie chce zrobic niczego wbrew sobie,on mnie zapewniał,ze nie mam sie czym martwic,ze on nie jest typem na zasadzie wyr*cha i zostawi,ze mial wczesniej dziewczyny,z ktorymi naprawde nie chcial sie kochac,a do mnie czuje "to cos" itp .ale ja zostałam przy swoim,wiec on to niby zaakceptował,powiedzial,z juz nie bedzie nalegał,żebym mu powiedziala,gdy bede gotowa..Tak poznawalismy sie coraz bardziej...Dowiedzialam sie tez,ze niecaly rok temu zostawila go dziewczyna,z ktora byl 7 lat..nagle zostawila go dla kogos innego..On bardzo ją kochał i niesamowicie to przezył,nie mogl sie pozbierac przez dlugi czas...i mowi,ze w dalszym ciagu niczego z tego nie rozumie,bo ich zwiazek byl naprawde udany..ze to bylo dla niego straszne,ze planowali slub,dzieci..i nagle wszystko sie skonczylo...zreszta widzialam,jak to mowil...widac bylo,ze bardzo to przezywa..To tak wspomnial mi ktoregos razu,gdy bylam u niego i gadalismy...pozniej nic juz nie wspominal za bardzo na temat swojej byłej...Ogolnie bylo miedzy nami naprawde fajnie,nagle cos zaczelo sie sypac...mam wrazenie,ze od momentu,gdy ja sie bardzo zdenerwowalam..niepotrzeb nie...bo 6 godzin nie odbieral ode mnie telefonu ani nie odpisywal na smsy,moze to wydawac sie dziecinne,ale ja naprade sie martwilam nie wiedzialam czy cos sie stalo,czy co,bo to do niego nie pdobone...az w koncu sie wscieklam i napisalam mu smsa,ze jak nie chce to nie musi ze mna rozmawiac,ze wystarczy,ze mi to zakomunikuje a ja juz sie przejmowac nie bede wiecej itp..Nastepnego dnia zadzwonil do mnie mowiac,ze przerazilo go to,ze tak mu bylo smutno po tym co napisalam itp itd.,ze byl z kolegami w kinie i mial wyciszony telefon,ze on nie chce czuc sie w zwiazku jak w klatce itp itd..Ok.No i po jakims czasie skonczyl sie w sumie temat..Ostatnio jakies 2 tygodnie temu napisalam mu smsa,ze za nim tesknie<nie widzielismy sie jakis tydzien >,on mi odpisal,ze on za mna tez teskni itp itd,ja do niego:no jakos tego nie widze." to on do mnie,zebym nie byla glupia,ja do niego,ze nie jestem glupia tylko pisze mu,co czuje itp..to on mi odpisal,ze jesli chodzi mi o to,ze nie widzimy sie tak czesto,to mnie przeprasza,ale tez ma inne rzeczy do roboty,ze pracuje 5 dni w tygodniu i ja tez pracuje,ze przeprasza mnie,ze nie chcial abym sie zle czula z tego powodu itp.I koniec tematu.Ok.wieczorem dzowoni do mnie i sie pyta,co robie,ja mu mowie,ze nie wiem,ze moze wieczorem gdzies wyjde,bo nie chce mi sie siedziec w domu..To oczxywiscie od razu pytanie,gdzie z kim itp..Wiec mu powiedzialam,ze kolega mnie gdzies ciagnie i moze wyjde na chwile..zaraz masa pytan,czy lubie tego kolege itp..No ale ok.Koniec gadki.pozniej napisal mi smsa z pytaniem co robie,czycos takiego,no to mu napisalam,ze nie ma mnie w domu.a on mi na to:miłej zabawy ja ide spac dobranoc" od razu wiwedizalam,ze cos jest nie tak,bo on tak nie odpisuje..Ale ok,zostawilam to.Nastpeengo dnia caly dzien sie nie odzywal,napisalam mu ok.22 smsa,co u niego,to nie odpisal,dopiero kolejnego dnia po moim pytaniu do niego,czy zyje,dostalam odpowiedz:tak zyje,ale ty masz teraz nowego kolege,wiec pisz z nim " ja mu na to,ze nie rozumiem o co mu chodzi itp.to on do mnie,ze teraz kims innym jestem zainteresowana,wiec ok :/" itp.Wiec mu wytlumaczylam,ze to tylko moj kolega itd.,on nie potrafil tego zrozumiec,stwierdzil ze jest ciekawy co ja bym czula na jego miescu,ze najpierw pisze mu,ze nie czuje aby sie mna przejmowal a pzniej sobie z kims wychodze itp itd. No i temat sie urwal,bo oboje bylismy w pracy..gdy skonczylam prace to do mnie zadzwonil,cos tam gadal na tamten teamt,ze on nie chce byc w takiej samej sytuacji jak wczesniej ,ze to boli itp itd.cos jęczał..w koncu stwierzil,ze nie chce rozmawiac na takie tematy przez telefon,wiec mozemy sie spotkac i pogadac..Powiedzialam ok.I spotkalismy sie tego samego dnia..To zaczal mi gadac,ze nie jest gotowy na angazowanie sie,ze nie odzywal sie 2 dni bo tak sie wsciekl,ze z kims wyszlam,ze wtedy zdal sobie sprawe na co sobie pozwala po raz drugi i co zaczyna sie z nim dziac,ze sie bardzo tego boi itp.itd.ogolnie tez mowil glownie o tym,ze nie jest jeszcze gotowy,ze potrzebuje czasu po poprzednim zwiazku bo okropnie to przezyl,ze narazie nie chce sie z nikim tak angazowac a jego reakcja na moje wyjscie mu uswiadomila,ze sie za abrdzo zaangazowal i sie tym razem tego boi,ze nie powinien czuc tego,co poczul wtedy itp itd..ze nie chce byc o nikogo zazdrosny i czuc takich rzeczy znow itp.ze boi sie,ze ja go zostawie itp itd.,ze ja jestem dla niego za dobra,ze nawet jego rodzice i siostra,ktora nikogo prawie nie lubi,sa mna zachwyceni i sie pytaja ,gdzie on mnie znalazł,on twierdzi,ze na mnie nie zasluguje,ze gdy patrzy na mnie to stwierdza,ze ja moglabym miec kazdego faceta i zastanwia sie,dlaczego akurat on,ze boi sie,lepiej bedzie jak bedziemy narazie przyjaciolmi bo on potrzebuje czasu,abysmy niczego nie przyspieszali i zobaczymy jak to wszystko sie potoczy..Ja mu na to,ze nie rozumiem..ze mowil mi wczesniej,ze mial jakies dziewczyny po tej swojej byłej,ktora go zostawila,ale ze nie czul do nich nic konkretnego,na zasadzie byly bo byly i to dla niego bylo ok,a do mnie niby cos czuje i to nie jest ok?on do mnie na to,ze dokladnie,bo czuje ,ze zaczyna sie angazowac tak samo jak ze swoją byłą,ze sie bardzo tego boi teraz i nie jest na to gotowy,ze czuje,ze musi sie ponownie przed kims az tak otworzyc,chyba na zasadzie zaufać..ze czuje,ze toczy walke teraz z samym soba,bo z 1 strony sie angazuje a z 2 mowi sobie:idioto,co Ty robisz,chcesz po raz 2gi to samo przechodzic?I ogolnie na tym sie skonczylo..Nie rozumiem myslicie,ze to naprawde byl powod tego wszystkiego?czy to tylko przykrywka?moze faktycznie potrzebuje czasu?? Teraz co prawda gadamy,dzwoni do mnie czasami,pisze smsy..jak mi minął dzien itp itd..Ostatnio przechodzilam kolo jego pracy i oczywiscie minute po tm dostalam od niego smsa:hej wlasnie Cie widzialem " a ja mu na to:mozliwe" i od razu zacal sie pytac jak sie czuje,czy bylam u lekarza<bo ostatnio mu mowilam ze zle sie czuje>,ja mu na to,ze nie bylam bo juz wszystko ok,on mi na to ze to dobrze,bo sie martwil itp.a ja mu na to :nie musisz" a on :acha rozumiem :/"..Ogolnie potraktowalam go zimno po tym wszystkim..bo tez w jakis sposob zaangazowalam swoje uczucia w to wszystko..a on nagle wyleciał z tekstem,ze nie jest gotowy..I naprawde zabolało mnie, to tym bardziejze nie wiem,czy naprawde powodem jest to,co on mowi...Z 1 strony ufam mu..ale z 2,czy gdy spotykasz kogos super<jak on twierdzi>,to tak o go zostawiasz mowiac zostanmy przyjaciolmi,nie jestem gotowy?...Nie wiem nawet,kogo mam sie poradzic...Gadalam sporo na ten temat z siostra,ona tez rozstala sie z chlopakiem z ktorym byla 7 lat,powiedziala mi,zebym nie bylaa taka opryskliwa w stosunku do niego,ze mnie rozumie,ale jesli mi na nim zalezy,to nie moge go tak traktowac,ze moze on faktycznie potbuje czasu po poprzednim zwiazku,bo czasami tak jest ,ze 1 osoba jest w stanie spieprzyc zycie 2giemu itp itd..zebym normalnie z nim rozmawiala jakby nigdy nic,zebym dala mu do zrozumienia ze akceptuje fakt,ze jesesmy tylko przyjaciolmi i wszystko ok..i zobaczyc wtedy ,jaki on bedzie w stosunku do mnie...I tak w sumie po tej rozmowie z nią troche sie przestawilam,bo zadzwonil do mnie jakies 30 minut tej mojej rozmowie z siostrą,i normalnie z nim gadałam...mowil mi ,ze chcialby gdzies pojechac na urlop teraz,ze myslal o mnie,ze moglibysmy razem gdzies poleciec ale stwierdzil,ze to nie bedzie dobry pomysl w tym momencie itp itd.Staram sie przejsc do codziennosci z tym,udawac,ze nic sie nie stało...ale boli mnie to...bo w jakis sposob czuje,ze moje uczucia zostały wykorzystanee...nie wiem,co o tym myslec.. Prosze Was o rady i przepraszam,ze to wszystko takie zagmatwane... ---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ---------- i jeszcze w ten sam dzien,co mi to wszystko powiedzial wspomnial,ze wybiera sie na nastepny dzien na urodziny do kolezanki z pracy,czy mialabym ochote isc z nim..ja nic na to nie zareagowalam,jakos nastepnego dnia napisalam mu smsa z pytaniem czy idzie,on mi na to,ze nie wie,czy idzie,ale jak pojdzie to czy mam ochote isc z nim,ze bylabym bardzo mile widziana...no nie rozumiem...jako kogo on mnie traktuje i o co w tym chodzi?:/ |
2013-01-19, 21:11 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
A jakiej jest on narodowosci jesli moge sie zapyrac?
__________________
|
2013-01-19, 21:11 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Z czystej ciekawosci, nie ma to znaczenia w watku.
__________________
|
2013-01-19, 21:16 | #4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 918
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Cytat:
__________________
http://www.poomoc.pl/ |
|
2013-01-19, 21:17 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Litwin
|
2013-01-19, 21:29 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 095
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Wysyłasz mu sprzeczne sygnały, umawiasz się z nim, a potem z kolegą, więc chyba pomyślał, że on też jego takim kolega jak tamten. Jak ci zależy rzeczywiście to mu okaż to, jemu brakuje pewności siebie
|
2013-01-19, 21:41 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
w jaki sposob mu to teraz okazać...?Jesli on sie nie odzywa od 2 dni...nie chcę się narzucać,jeśli powiedział,że potrzebuje czasu..Bo nie chce go tym odepchnąć..nie chce byc natrętna,ale z 2 strony tez nie chce aby pomyslal,ze mi na nim nie zalezy,jesli sie nie odzywam..Nie mam poiejcia co robic,,n,ie rozumiem tej sytuacji ani jego postępowania..
|
2013-01-19, 21:41 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
zenada i dziecinada
prawda o twojej sytuacji ty mu powiedzialas ze wychodzisz z kolega bo chcialas zeby byl zazdrosny i okazal ze mu zalezy on jest zazdrosny ale mowi ze jest niegotowy na zwiazek bo chce zebys teraz ty za nim troche pobiegala i pokazala mu ze jednak zalezy ci na nim a nie na tym koledze. jednym slowem dziecinne nie dojrzale zagrywki z dwoch stron |
2013-01-19, 21:46 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Jezeli cos mam Ci doradzic..
Nie wiem czemu jestes wlasnie opryskliwa. Postaw sie w sytuacji tego faceta.7 lat,plany na przyszlosc a tu znienacka babka sobie znika z jakims obcym typem a go zostawia bez cienia nawet żalu czy czegokolwiek Jak Ty bys sie poczuła bedac w jego sytuacji? Bo ja bylam w podobnej,wiem co facet przechodzi,to naprawdę nie jest łatwe odzwyczaić się od drugiej osoby,do tego zdać sobie sprawę z tego ,z jak wstrętnym typem człowieka bez zasad miało się do czynienia.. Nie oceniaj go tak surowo.. On nie napisał,ze chce Ciebie olać,tylko że chce trochę czasu. Mówisz,ze Ci na Nim zależy a nie jesteś ani miła ani sympatyczna. Nie rozumiem trochę tego.. Nie masz powodu. A jeszcze do tego on raczej pokazuje wyraźnie,że jest Tobą zainteresowany... ---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ---------- Cytat:
I teraz się dziwisz,że się nie odzywa?Dziewczyno.. litości
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
2013-01-19, 21:47 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 095
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Cytat:
|
|
2013-01-19, 21:56 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Tobie zależy na nim, jemu na tobie. Ale może powinnaś mu dać czas. Jak kocha to będzie walczył, i napisze
|
2013-01-19, 21:59 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 250
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Mi się wydaje, że on się zaangażował właśnie, ale po poprzednim związku nie jest pewny Twoich uczuć i boi się, że może nie do końca Ty traktujesz go poważnie w sensie, że boi się, że Cię straci i jakiś Twój kolega Ci go odbije. Wydaje mi się, że tego wieczoru, gdy spytał się co będziesz robić, a Ty, że kolega Cię gdzieś wyciąga to on chciał się z Tobą spotkać właśnie i pobyć razem, a Ty już umówiona za czym on zdążył Cię zaprosić. Odebrał to moim zdaniem tak, że Ty mu piszesz, że tęsknisz, a potem jak on pewnie chciał się spotkać wieczorem to Ty, że dajesz się wciągnąć koledzie. No też bym się na jego miejscu wkurzyła
Po za tym jesteś dla niego jakaś dziwna, piszesz, że tęsknisz, on, że też tęskni, a Ty "akurat" no to kurcze... co to ma być ? To czego oczekiwałaś na swojego smsa, to, że on też za Tobą tęskni to raczej dobrze świadczyło. W sumie mu się nie dziwię, rozumiem go. |
2013-01-19, 21:59 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Cytat:
|
|
2013-01-19, 22:10 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 54
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Cytat:
Boczysz się, że w nerwach stwierdził, że nie jest gotowy na związek.... a jak ty się zachowujesz? Jakby ci na niczym nie zależało! To jest jego forma obrony, jaka ty jesteś ślepa Znasz jego rodziców, siostrę, sypiasz w jego mieszkaniu, czy ty nie czujesz, że jemu bardzo na tobie zależy? To, że jest ostrożny i nie bawi się tobą uważam za wielką zaletę. Teraz ruch należy tylko do ciebie. Nie pisz smsów, przyjdź do niego do pracy i zaproponuj spotkanie, no bo.... ztęskniłaś się za jego towarzystwem na przykład Kontakt bezpośredni - wzrokowy jest najważniejszy, zobaczysz jak zareaguje Wątpię by był nie zadowolony. Wszystko w twoich rękach |
|
2013-01-20, 01:45 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Cytat:
Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2013-01-20 o 01:49 |
|
2013-01-20, 02:46 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Ja się chłopakowi nie dziwie,że boi się sparzenia po raz kolejny. Autorko w ilu związkach byłaś i ilu letnich? Bo jakieś mam wrażenie,że nigdy porządnego "kopa" nie dostałaś?
|
2013-01-20, 09:36 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Ja jemu sie nie dziwie. On chce sie z Toba spotkac po tym jak mu marudzisz, ze tesknisz, a Ty umawiasz sie wtedy z kolegą i to jeszcze w sytuacji gdy wiesz, ze jego wczesniej laska zostawiła dla innego. Marudzisz, ze nie ma od niego kontaktu, ale przeciez jak napisał do Ciebie, ze sie martwił to Ty mu napisalas ze nie musi i go olałas itd. Jestes niedojrzała wg mnie w tym zwiazku, z tego co piszesz to jemu zalezy, a Ty tylko fochy stroisz i nic poza tym. Jak Ci zalezy na nim to sie z nim spotkaj i mu powiedz bez zadnych fochów i wyrosnietej dumy, ze umowilas sie z kolega bo myslalas, ze znow nie znajdzie dla Ciebie czasu ale wolalabys ten wieczor spedzic z nim, ze go na pewno nie zostawisz dla innego chocby niewiadomo kto to byl i ze za nim tęskisz a te infantylne fochy co mu ostatnio pokazywalas to byla Twoja forma obrony przed uczuciami i ze nie chcialabys wiecej takiej sytuacji, ze chcesz z nim byc oficjalnie i na powaznie, i zobacz co on powie, ale zwazywszy na to co opisalas to pewnie bedzie zadowolony i zaproponuje oficjalny zwiazek o ile juz w takowym nie jestescie, bo mimo ze nie bylo oficjalnie słów, ze to zwiazek to skoro Cie zapraszał do domu i przede wszystkim poznał Cie z jego rodziną, to znaczy ze traktuje Cie poważnie.
|
2013-01-20, 12:15 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 193
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Jemu na Tobie zależy i mocno się zaangażował, ale widząc Twoje zachowanie nie wie, czy nie jesteś taka jak jego poprzednia dziewczyna. Moja rada: idź do niego i powiedz mu że chcesz z nim być, a to całe Twoje zachowanie było spowodowane niepewnością i reszta tego co tu pisałaś. Powiedz mu, że zależy Ci tyko na nim, nie na żadnym koledze. Bo on tego nie wie przecież i widzi podobną sytuację jak ze swoją byłą. Tylko spotkaj się z nim, nie przez telefon.
|
2013-01-20, 12:26 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 352
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Zawsze najlepsza jest szczera rozmowa. Po jego poprzednim związku chłopak ma pewien uraz i nie jest w stanie szybko komuś zaufać. potrzebuje czasu. Do tego, jeśli mówi Ci, że jesteś dla niego za dobra i nie zasługuje na Ciebie to świadczy i jego niskiej samoocenie.
Nie powinnaś być surowa względem niego i traktować zimno. On potrzebuje osoby, która otoczy go ciepłem, milością i zrozumieniem, a nie będzie się obrażała o każdy drobiazg. Spotkaj się z nim i powiedz jak ta znajomość z Twojej strony wyglądała od początku. Powiedz co czułaś jak go zobaczyłaś po raz pierwszy, że pomyślałaś, że nie masz u niego szans, że tak cię oczarował, że nie wiedziałaś jak się zachować. Powiedz, że traktujesz go poważnie, że zależy Ci na nim. Wyznaj co Ci leży na sercu, tak jak nam tu wyznałaś. Najlepsza jest szczerość, a nie chłodne traktowanie czy strzelanie focha i czekanie aż on zareaguje. Pamiętaj, że jest zraniony poprzednim związkiem. Okaż mu teraz ciepło, a w przyszłości odwdzięczy Ci się tym samym. |
2013-01-20, 13:46 | #20 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Tutaj warto byś się bardziej otwarła ,zrób krok naprzód ,wycofał się po tekście z wyjściem z kolegą ,zależy mu ale ty tego nie widzisz .
Tygri Często niezrozumienie na tym poziomie występuje , w tym aspekcie interpretowanie zachowań między płciowych jest jest punktem zapalnym . Edytowane przez ARAKSJEL Czas edycji: 2013-01-20 o 13:55 |
2013-01-21, 00:55 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Wiem kochane,macie racje...chcialam sie z nim spotkac,napisalam mu wczoraj smsa z pytaniem kiedy sie zobaczymy a on:a kiedy chcesz?" ja mu a to:ja zawsze chce"a on mi tylko:"" ja mu na to,ze to nie jest odpowiedz..a on do mnie:ta minka znaczy.,ze udzielilas dobrej odpowiedzi " a ja mu na to,,ze chcialabnym uslyszec normalną odpowiedz,ze nie odpowiedzial a on :wiem za bardzo sie teraz boje mowic cokolwiek ok ide spac slodkich snow" a ja mu na to:czego sie boisz? a on : po prostu sie boje moze pewnego dnia ci wszystko wyjasnie,o ile nie jest za pozno :/" ja czuje,ze on cos ukrywa..ze jest cos,o czym on minie chce powiedziec...bo juz wczesniej,jak niby bylismy razem to cos tam gadalismy a on do mnie na coś:nie moge Ci tego pwoeidziec " i czuje,ze cos jest...ze to,ze powiedzial ze mozemy byc tylko przyjaciolmi narazie bo na mnie nie zasluguje itp.,nie jest glownym powodem..Jakos poruszylo mnie,to co napsial...nie moglam spac do rana,bo myslalam...i musialam mu napisac co czuje... napisalam:nie moge spac :p chcialabym teraz byc kolo Ciebie i z Toba pogadac nie musisz sie bac mowienia mi czegokolwiek,jak powiedzialam,mam moze tylko 21 lat i powinnam byc glupia,ale nie jestem i rozumiem wiele sytuacji.rozne rzeczy dzieja sie w zyciu i czasami nie mamy na nie wplywu.wiem,ze jest cos,o czym nie chcesz mi pwoiedzic,czulam to juz dlugo wczesniej i tak samo nie weirze w to,co mi powiedziales,ze Ty na mnie nie zaslugujesz,ze jestem zbyt dobra zbyt ładna itp itd.,nie wierze,ze to sa glowne powody,dla ktorych mozemy byc tylko przyjaciolmi.pewnie znasz to uczucie,gdy ktos Ci mowi wiele rzeczy,zapewnia Cie o czyms,ale glebokow srodku Ty nadal czujesz,ze to nie jest to,o co naprawde chodzi i nic nie moze zmienic tego uczucia.i TO JEST DOKLADNIE TO ,CO JA W TYM momencie czuje.dlatego bylam zla,bo czuje i jestem na 99% pewna,ze nie mowisz mi tej wlasciwej rzeczy.Czuje,jakby o cos juz chodzilo wczesniej,ale Ty nagle zaczales zdawac sobie z tego sprawe.w kazdym razie chce Ci powiedziec,ze jest ok,moge byc Twoja przyjaciolka,czasami po prostu nie mozemy miec w zyciu tego,co bardzo bysmy chcieli,choc bywa to bardzo ciezkie do zaakceptowania.prawdopodo bnie,gdyby to byla inna osoba,to powiedzialabym jej,aby spierd*alała i bym sie nie przejmowała,ale Ty nadal jestes dla mnie ważny,lubie Cie takiego,jakim jestes i doceniam Cie.mozesz byc żonaty,miec dzieci lub moze jest ktos ,kogo naprawde kochasz,nie wiem,co jest prawdziwym powodem i w tym momencie moge sie tylko dmyslac,ale nie ma to dla mnie znaczenia teraz i nie zmieni mojego stosunku do Ciebie.Przperaszam za tą dluga historie,ale czasami gdy naprawde chce cos pwoiedziec,to musze to z siebie uwolnic,bo inaczej dostaje szału :p moze gdy bedziesz chcial sie ze mna widziec,to bedziemy mieli okazje porozmawiac o tym,teraz id spac a Ty sie nie martw dobranoc "
i mu to wyslam./..nic mi nie odpisał do tej pory...nie wiem..troche dziwnie sie czuje,bo nie wiem,czy olał,czy potrzebuje czasu na przetrawienie tego...a napisalam mu to tylko dlatego,bo wiem,ze jest naprawde dobrym człowiekiem..i nie chce go stracic,chce aby wiedzial,co czuje.. |
2013-01-21, 02:33 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
poczekaj na jego krok teraz
|
2013-01-21, 07:00 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
sama nie wiem, ale to wygląda to dziwnie, bo On chyba nie do końca wie,czego oczekuje, chciałby mieć ciastko i zjeść ciastko. Porozmawiaj z nim jeszcze raz szczerze, wyjaśnijcie sobie na spokojnie, powiedz, że coś do niego czujesz i niech się określi tak lub nie, bo inaczej tylko oboje będziecie cierpieć
__________________
it's a fool's game |
2013-01-21, 07:01 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Cytat:
mój chłopiec fiksuje, ale to dlatego, że ja mdleję czasem i to jest zrozumiałe. ma cukrzycę? epilepsję? schizofrenię? myśli samobojcze? tachykardia?
__________________
smocza mama |
|
2013-01-21, 08:08 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Czekam na jego krok,i jak na razie nic...
Dla mnie tez to dziwne...moze rzeczywiscie cos tam mysli,zastanawia sie,potrzebuje czasu...sama nie wiem.. Nie mam powodów aby fiksowac po 6h...Po prostu sie zdenerwowalam,bo takie cos jest do niego niepodobne,myslalam,ze moze cos sie stalo...no rzeczywiscie,chyba przesadziłam... |
2013-01-21, 12:21 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 095
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
czemu nie napisałaś po prostu jutro o 17? wiele by to ułatwiło, a tak to z tego co widzę dalej nie jesteście umówieni. Ty chciałabyś być zdobywana i adorowana i ciągle od niego tego oczekujesz, a może to nie jest typ księcia z bajki tylko faceta, który też chce żeby mu dać trochę uwagi, zapewnić o uczuciu
|
2013-01-21, 21:27 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Tos mu epopeje trzasla Po co az tak sie spisalas? Juz Ci teraz moge napisac, ze nic z tego nie bedzie, bo chlopak jest... niedojrzaly i nie traktuje Cie powaznie. Nic wiecej, nic mniej.
|
2013-01-21, 22:00 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Ehhh :/ juz nie wiem,czego sluchac...z 1 strony,gdy piszecie-moglas mu zaproponowac spotkanie o 17,okaz mu wiecej ciepla,pokaz,ze Ci zalezy,został zraniony i potrzebuje czasu by zaufac...itp itd..to sobie mysle-no tak,macie racje..Ale z 2 strony,mysle,ze nic na siłę... to,co napisalam,powinno mu dac sporo do myslenia..i szczerze mowiac liczylam,na jakis odzew na ten temat...tymczasem reakcja w sumie zerowa.I nie wiem,z czego to wynika-czy ignoruje mnie,czy jest to na zasadzie,ze ja mu pisze wiadomosci,wkladam w to naprawde duzo swoich uczuc i eemocji,a on podchodzi do tego nas zasadzie:acha acha skoncz juz pieprzyc bo mi naprawde nie zalezy i chyba powinnas to juz zrozumiec" ,czy mysli o tym...czy w ogole dotyka go w jakikolwiek sposob to,co ja pisze...bo jesli mi nie odpisuje,to mam do tego watpliwosci w tym momencie.Moze wystawia mnie na probe?moze chce sprawdzic,czy nie jest to słomiany zapał z mojej strony?Nie mam pojecia naprawde...
|
2013-01-21, 22:07 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 095
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
To jest bez sensu, że wy piszecie smsy zamiast się zobaczyć, wyjaśnić wszystko itd, wtedy bedzie bez czekania na to aż odpisze i czy odpisze, sama byś się przekonała co czuje, a takie smsy to po prostu jakaś gierka z której nic nie wyjdzie
|
2013-01-21, 22:15 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Gdy facet nagle stwierdza,ze nie jest gotowy na powazny związek...
Zaproponowałam mu,dalam mu do zroumienia,ze jestem chętna,mimo tego,w jakiej sytuacji mnie postawil,napisalam mu wiadomosc,gdzie w sumie wylałam swoje uczucia,a on na to nie zareagował ...to co,mam go prosic o spotkanie...?Mysle,ze gdyby chcial,gdyby mu choc troche zalezalo,to sam by wyszedl z propozycją..bo wie,ze ja jestem chętna..Ale nie chcę,by robił cokolwiek na ssiłę.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:06.