Przedszkolaki roku szkolnego 2013/2014 czyli nowy etap w życiu

[kotek81]

u nas też już katar + kaszel i temperatura w bonusie

[GoodNight]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;42644226]GoodNight, o nic, normalne to moja córa rok temu tak, początek super, potem tydzień płaczu. Odroczony lęk. We wtorek na zebraniu rodziców też uprzedzali, że tak może być. U dziecka silniejsza jest fascynacja początkowa, radocha z zabawek, dzieci, a potem przychodzi... zrozumienie, że to nie chwilowa zabawa a codzienność no i trzeba się pogodzić z tym. Minie, u nas tydzień jakoś trwało.[/QUOTE]

Szaja obyś miała racje bo już się obawiam jutrzejszego dnia. Dzisiaj odebrałam go zaraz po obiedzie przed spaniem. Pani mówiła, że jeszcze godzine po moim wyjściu płakał i raz w ciągu dnia sobie o mnie przypomniał. Później jakoś poszło i nawet obiad z dwóch dań zjadł. Może jutro będzie lepiej, oby.

kotek współczuje.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wiesz, skoro i w plu mówili, i miałam przykład w domu, to chyba to prawda

[GoodNight]

No i powtórka z rozrywki. Dzisiaj od rana krzyk i pisk, że do przedszkola nie pójdzie. Uciekanie i wycie a na koniec wymiotowanie Odpuściłam, nie miałam serca go ciągnąc na siłę, tym bardziej, że jestem w domu.

[*misia*]

No to ja Was "pocieszę" moje dziecię (prawie 6 latek) do przedszkola chodzi już 3 rok, wcześniej chodził rok do żłobka. I wszędzie początki były tragiczne. Byłam przekonana, że przejście ze żłobka do przedszkola (skoro już wie, że można się bawić, jest fajnie a mama zawsze waraca) będzie czystą formalnością. Niestety mój syn to raczej trudny przypadek i przez cały wrzesień płakał, a ja wychodząc za drzwi przedszkola płakałam też bo jednak to są emocje. W zeszłym roku po wakacjach już nie płakał ale też miał dni gorsze, jakiegoś marudzenia czy popłakiwania. A w czerwcu to już miał kryzys totalny i chyba ogarnęło go znudzenie, ciągłym chodzeniem do przedszkola, bo potrafił nawet symulować bóle brzucha w przedszkolu po to by Pani zadzwoniła do mnie i by go odebrać z przedszkola. Wczoraj mimo tego, ze chodzi 3 rok, również dopadł go kryzys i zdarzyło mu się popłakać w szatni i użalać się jak to nie jest fajnie, ze trzeba chodzić tyle dni, żeby mieć tylko 2 dni wolnego (jak ja go rozumiem )
Także są dzieci, które myślę idą chętnie nawet nie zdążą się pożegnać z rodzicem i gnają go sali i są przypadki jak mój, które mają wielki problem z rozstaniem i niestety wymagają więcej czasu i cierplwości przy rozstaniach, ale niestety też konsekwencji.
Pysia a jak u Was?

[Seona]

Pati pięknie chodziła do przedszkola!! Pani bardzo ją chwaliła, mówiła, że grzeczna, ułożona, usłuchana, bardzo dobrze wychowana, kulturalna i wogole. A wczoraj już rozbolało ją gardło, katar taki, że leje się po brzuchy, 38 gorączki i dzisiaj już nie poszła 4 dni się nachodziła

I teraz już mówi, że nie pójdzie nigdy dzieci tak mają??????

Mówi, że nie lubi zostawać, bo tęskni jak ja wychodzę, ale później jak ją odbierałam, to iść nie chciała i mówiła: "jeszcze chwilę, za minutę" itp.

Jak temu zaradzić? żeby wyszła z tego domu??

[*misia*]

Seona czasem każda przerwa, czy to ta spowodowana chorobą, czy weekendem czy świętami sprawia, że trzeba się przyzwyczajać od nowa...
ja nie przedszkolak a tez po czterech dniach przedszkola wstałam z obolałym gardłem i katarem...

[dudipopka]

seona tak dzieci tak mają u mnie pomogło codzienne tłumaczenie! dlaczego musi iść do przedszkola że dzieci nie mogą same zostawać w domu jak dorośli są w pracy ,że w przedszkolu jest fajnie itp

moje dziecko też chore kaszel mokry ale bez gorączki i kataru
niestety będzie musiała iść w poniedziałek do przedszkola co potem nie wiem

u nas jest bez płaczu w końcu ( 2 rok zaczeła chodzenia) i W KOŃCU jestem zadowolona z kontaktami z nauczycielką prowadzącą
młoda chodzi drugi rok ,pierwszy raz widziałam jak pani ją przytula jak sie pyta czy mi sie chwaliła ze była dyżurną i dostała odznakę
dziś też rozmawiałam z panią Ilonką mam sie nie martwić bo mamcia ja sobie z Julką poradzę najwyżej sie pokłocimy
naprawdę bez porównania dodam ze poprzednia pani zasugerowała mi wizytę u psychiatry "by ratować dziecko"

[eff8]

Witam sie

U nas pierwszy dzien przedszola wgladal zaskakujaco, jak maz pojechal po corke o 13 to nie chciala wracac, dopiero przed 15 ja ja odebralam

Drugi tez byl ok, cora plakala tylko jak zobaczyla zupe pomidorowa

w 3 dniu juz plakala jak ją zostawialam ;/

no a 4 - 5 core gardlo bolalo, katar straszny wiec w domu zostala

no i jeszcze troche kaszle i teraz nie wiem czy jutro juz ją puszczac czy nie
no i od nowa sie wdrazanie bo w koncu kilka dni przerwy bylo...

[margo80]

U nas były 3 pierwsze dni z płaczem przy rozstaniu, małymi smuteczkami w ciągu dnia i płaczem na leżakach. Po czym w środę po południu katar, kaszel i gorączka powyżej 38. Do teraz siedzi w domu, bo nadal kaszle i smarka, temperatury juz nie ma, ale nie puszcze jej niedoleczonej, zwłaszcza, ze sama złapałam te sama infekcje i też zalegam w chacie.
Martwię się, ze cala adaptacja zacznie się po chorobie na nowo. Ona cały czas podkreśla, ze jak wyzdrowieje to nie pójdzie do przedszkola..

[Klarissa]

Nie wiem co to jest, ale moja córka po 5 dniach w przedszkolu jest chora no i zostawiłam ją dziś w domu i jutro pewnie też zostanie... ale jestem mega zła, bo było ciepło itd. więc pewnie musiała się od kogoś zarazić, brzydki kaszel, katar do pasa i świszczący oddech... a akurat miałam mieć we czwartek wizytę szczepienną dla obu dzieci - to se kurna poszczepiłam

[iizabelaa]

Moja też ma katar.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Klarissa

Nie wiem co to jest, ale moja córka po 5 dniach w przedszkolu jest chora no i zostawiłam ją dziś w domu i jutro pewnie też zostanie... ale jestem mega zła, bo było ciepło itd. więc pewnie musiała się od kogoś zarazić, brzydki kaszel, katar do pasa i świszczący oddech... a akurat miałam mieć we czwartek wizytę szczepienną dla obu dzieci - to se kurna poszczepiłam

Skoro to od pogody zależy to skąd się wziął pierwszy chory?
Bo pewnie w całym mieście było równo ciepło.

[Klarissa]

Napisane przez iizabelaa

Skoro to od pogody zależy to skąd się wziął pierwszy chory?
Bo pewnie w całym mieście było równo ciepło.

Nie wiem czy zależy od pogody czy nie, ale nie wygląda mi ona na przeziębioną i w tym sensie to pisałam, że raczej infekcja pochodzi z zewnątrz a nie wewnątrz

[ninex27]

Mój Michaś nadal płacze jak go zaprowadzam, ale nie jakoś histerycznie.Wczoraj się uśmiałam, bo łęzki mu lecą ale drzwi sam do sali otworzył i sam wszedł.Ładnie się bawi w ciągu dnia, wczoraj w drodze do domku mi opowiadał bajkę o czerwonym kapturku, pewnie Pani im czytała. Tylko, że popołudniu zaczął brzydko kaszleć, do tego katar Dziś rano całe gardło obdarte.Został w domku.Zadzwoniłam do przedszkola, żeby powiedzieć że nie przyjdzie. Pani mówiła, że nie muszę informować, ale słychać było że miała coś do roboty, bo tak szybko mówiła i coś wspomniała o zwolnieniu i się rozłączyła. Głupio mi było zadzwonić jeszcze raz. Jak to jest z tymi zwolnieniami lekarskimi w przedszkolach.Wiecie coś?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nijak, zarówno w przedszkolu, jak i w szkole do 5 dni nieobecności normalnie rodzic usprawiedliwia. Natomiast potem już w szkole najczęściej powyżej 5 dni potrzebny jest papierek od lekarza. W przedszkolu nie, bo jest ono nieobowiązkowe. Zerówka już pewnie musi mieć też.

[ptysza]

moja była 3 dni - adaptacja bezproblemowa, panie są zachwycone bo dzieco bardzo samodzielne

wczoraj obudziła się już z temp, było nawet 39,5, dzisiaj ok 38 - ponoć w przedszkolu dużo dzieci nie przyszło w poniedziałek

ja stawiam na pogode, niby ciepło, a jak zawieje to już średnio, dzieciaki szaleją na placu zabaw stęsknione po wakacjach, zmachane, spocone, zgrzane to i panie nie są w stanie każdego sprawdzać czy przebrać, czy ubrać cieplej w kazdej chwili

wieczorem przyjechał na wizyte domowa pediatra, to mówił że NOWA BAZA WIRUSÓW ZOSTAŁA ZAKTUALIZOWANA

takie życie ja się ciesze ze moja chodziła do żłobka, tam to początek był chorowity, mam nadzieje ze teraz bedzie lepiej

[dudipopka]

my chodziłyśmy cały tydzień,dziś poszła normalnie tu zonk pani przyjdzie po Julcie bo skarzy sie na ucho
wchodze dzieci na dworze a moja spi na dywanie z podusią i pod kocem
do lekarza a tu zapalenie ucha antybiotyk i siedzimy do poniedziałku

[ninex27]

Napisane przez dudipopka

my chodziłyśmy cały tydzień,dziś poszła normalnie tu zonk pani przyjdzie po Julcie bo skarzy sie na ucho
wchodze dzieci na dworze a moja spi na dywanie z podusią i pod kocem
do lekarza a tu zapalenie ucha antybiotyk i siedzimy do poniedziałku

To ci kochana serdecznie współczuje. Zapalenie ucha przechodziłam już z młodym trzy razy. U nas bez antybiotyku, oskrzela czyste. Tylko jakieś syropki, inhalacje.Ale też nie sądzę żeby w tym tyg poszedł.

[Kinqaa]

My mamy jutro wizytę do domu, Panie przyjdą z przedszkola poznać naszą rodzinę
A 23 września zaczynamy przedszkole