Umowa na okres próbny 3-miesięczny a ciąża

[paulka0212]

Witajcie,
Mam pytanie odnośnie ww tematu.
Od kwietnia jestem zatrudniona na umowę o pracę (3 miesiące próbne), i chciała bym się dowiedzieć kiedy będę pod tzw. "ochroną" ??
Wiecie coś może na ten temat??
Wujek GOOGLE mówi dużo ale niekonkretnie.
Pozdrawiam

[saab_]

Napisane przez paulka0212

Witajcie,
Mam pytanie odnośnie ww tematu.
Od 10 kwietnia jestem zatrudniona na umowę o pracę (3 miesiące próbne), i chciała bym się dowiedzieć kiedy będę pod tzw. "ochroną" ??
Długo czekałam aż znajdę pracę i jak się udało chcę z mężem powiększyć rodzinę.
Wiecie coś może na ten temat??
Wujek GOOGLE mówi dużo ale niekonkretnie.
Pozdrawiam

To zależało Ci na pracy, czy żeby ciągnąć kasę od pracodawcy? Żenada.

Żeby nie było off-topu - pracodawca nie będzie miał obowiązku przedłużenia Ci umowy po tych 3 miesiącach z tego co kojarzę.

[matallewar]

Napisane przez saab_

To zależało Ci na pracy, czy żeby ciągnąć kasę od pracodawcy? Żenada.

Żeby nie było off-topu - pracodawca nie będzie miał obowiązku przedłużenia Ci umowy po tych 3 miesiącach z tego co kojarzę.

Wybacz, ale żenada to pierwsza część Twojego posta!


Droga autorko, sytuacja wygląda tak, że po 3 m-cach pracodawca faktycznie nie ma obowiązku przedłużyć Ci umowy...
...ale wcale nie musisz mu mówić, że jesteś w ciąży w tym czasie! (o ile będziesz, bo jak rozumiem dopiero chcecie się starać). Musisz mieć umowę na co najmniej 4 m-ce, żeby być pod ochroną. Więc na Twoim miejscu poczekałabym te 3 m-ce i jak przedłużą umowę, to wtedy zaczęłabym starania
Pewnie i tak trochę popracujesz, bo zwykle kilka cykli trwa zanim się zajdzie, a potem i tak możesz pracować będąc w ciąży.
Musisz się jednak liczyć z tym, że pracodawca nie przedłuży kolejnej umowy i możesz nie mieć gdzie wracać po macierzyńskim

[paulka0212]

Napisane przez saab_

To zależało Ci na pracy, czy żeby ciągnąć kasę od pracodawcy? Żenada.

Żeby nie było off-topu - pracodawca nie będzie miał obowiązku przedłużenia Ci umowy po tych 3 miesiącach z tego co kojarzę.

Zależy mi na pracy i na dziecku.

[babku]

Ale jesteś teraz w ciąży czy masz zamiar dopiero zajść?
Saab_ co w tym temacie jest dla ciebie żenadą? Bo nie bardzo rozumiem.
Jak ktoś nie ma pracy i zachodzi w ciążę jest nieodpowiedzialny. Jak ktoś ma już pracę i zachodzi, to wykorzystuje pracodawcę. Przy takim podejściu otoczenia, to ja się nie dziwie niskiemu przyrostowi naturalnemu.

[saab_]

Napisane przez babku

Ale jesteś teraz w ciąży czy masz zamiar dopiero zajść?
Saab_ co w tym temacie jest dla ciebie żenadą? Bo nie bardzo rozumiem.
Jak ktoś nie ma pracy i zachodzi w ciążę jest nieodpowiedzialny. Jak ktoś ma już pracę i zachodzi, to wykorzystuje pracodawcę. Przy takim podejściu otoczenia, to ja się nie dziwie niskiemu przyrostowi naturalnemu.

Zbulwersowało mnie to, co Autorka wykasowała z pierwszego postu, ale zdążyłam zacytować:" Długo czekałam aż znajdę pracę i jak się udało chcę z mężem powiększyć rodzinę." - czyli fakt, że szukała pracy tylko po to, żeby zajść w ciążę i docelowo być na utrzymaniu pracodawcy. Przykro mi, ale jeśli ktoś o tym myśli już na okresie próbnym to dla mnie jest to próba wykiwania pracodawcy. A fakt, że Autorka usunęła to stwierdzenie powyżej jednak na taką próbę wskazuje.
I moim zdaniem właśnie przez takie osoby innym jest ciężej znaleźć pracę, bo są odbierane jako niewiarygodne.

[matallewar]

Napisane przez saab_

Zbulwersowało mnie to, co Autorka wykasowała z pierwszego postu, ale zdążyłam zacytować:" Długo czekałam aż znajdę pracę i jak się udało chcę z mężem powiększyć rodzinę." - czyli fakt, że szukała pracy tylko po to, żeby zajść w ciążę i docelowo być na utrzymaniu pracodawcy. Przykro mi, ale jeśli ktoś o tym myśli już na okresie próbnym to dla mnie jest to próba wykiwania pracodawcy. A fakt, że Autorka usunęła to stwierdzenie powyżej jednak na taką próbę wskazuje.
I moim zdaniem właśnie przez takie osoby innym jest ciężej znaleźć pracę, bo są odbierane jako niewiarygodne.

Aha, czyli jeśli ja jako kobieta po studiach chcę założyć rodzinę i powiedzmy 2 lata szukam pracy na umowę o pracę (nie no, jasne, mogę jeszcze zajść w ciążę i potem wpadać długi, bo nie mam żadnych świadczeń), to jeśli w czasie okresu próbnego już myślę o ciąży, bo mam te 27 lat i najwyższa pora, to jestem złem wcielonym?
Sytuacja teoretyczna. Mnie bulwersuje, że tyle się gada o niskim przyroście naturalnym, narzeka się, że nie ma kto pracować na emerytury i że z roku na rok co raz mniej dzieci się rodzi, a pracodawcy nie chcą dawać umów o pracę - zwłaszcza kobietom i Państwo kobietom ciężarnym i młodym matkom nie pomaga.

Sama byłam w takiej sytuacji, że zaszłam w ciążę nie mając umowy o pracę. I powiem szczerze, że współczuję wszystkim kobietom, które muszą się na to decydować. Nie mogłam zostać z synkiem tak długo, jak chciałam, bo musiałam pracować, żeby odrobić długi z tych kilku miesięcy.

Teraz mam umowę o pracę i znów jestem w ciąży i świadomość, że nie muszę się martwić, czy przeżyję do 1 jest dla mnie najważniejsza.

Dodać jedynie mogę, że NAWET PRAWO zezwala kobiecie nie mówić o ciąży, jeśli boi się ona, że przez to pracodawca nie przedłuży/nie podpisze z nią umowy. Co więcej - prawo ZEZWALA NA SKŁAMANIE pracodawcy, jeśli on wprost zapyta!

Ja osobiście uważam, że autorka nie powinna była kasować tego fragmentu, bo nie świadczy on o niej źle! Jedynie poczuła się zaatakowana i chciała uniknąć dalszych ataków.

A jeśli chcesz być taka bardzo fair... To może zanim zaczniesz się starać, to idź i się zwolnij, nie naciągaj pracodawcy na swój macierzyński. Ani ZUSu broń Boże!

[paulka0212]

Napisane przez saab_

Zbulwersowało mnie to, co Autorka wykasowała z pierwszego postu, ale zdążyłam zacytować:" Długo czekałam aż znajdę pracę i jak się udało chcę z mężem powiększyć rodzinę." - czyli fakt, że szukała pracy tylko po to, żeby zajść w ciążę i docelowo być na utrzymaniu pracodawcy. Przykro mi, ale jeśli ktoś o tym myśli już na okresie próbnym to dla mnie jest to próba wykiwania pracodawcy. A fakt, że Autorka usunęła to stwierdzenie powyżej jednak na taką próbę wskazuje.
I moim zdaniem właśnie przez takie osoby innym jest ciężej znaleźć pracę, bo są odbierane jako niewiarygodne.

Wykasowałam bo źle to ujęłam, ale tak jak widać w poście który zacytowałaś wszystko jest to co "wykasowałam" , nie chciałam dalszych "ataków" ze strony osób które mają podobne zdanie do Twojego.
W mojej karierze zawodowej już się trochę napracowałam, a że nie dane było mi zajść w ciążę (miałam problemy zdrowotne) chcę teraz spróbować, mam nadzieję że się uda, ale jak to będzie życie pokaże.
A jeżeli chodzi o pracę to szukałam jej pół roku, i nie chciałam zachodzić w ciążę tylko i wyłącznie dlatego że nie miałam wystarczających środków do życia.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez matallewar

Ja osobiście uważam, że autorka nie powinna była kasować tego fragmentu, bo nie świadczy on o niej źle! Jedynie poczuła się zaatakowana i chciała uniknąć dalszych ataków.

Ujęłaś to idealnie

[saab_]

Napisane przez matallewar

Aha, czyli jeśli ja jako kobieta po studiach chcę założyć rodzinę i powiedzmy 2 lata szukam pracy na umowę o pracę (nie no, jasne, mogę jeszcze zajść w ciążę i potem wpadać długi, bo nie mam żadnych świadczeń), to jeśli w czasie okresu próbnego już myślę o ciąży, bo mam te 27 lat i najwyższa pora, to jestem złem wcielonym?
Sytuacja teoretyczna. Mnie bulwersuje, że tyle się gada o niskim przyroście naturalnym, narzeka się, że nie ma kto pracować na emerytury i że z roku na rok co raz mniej dzieci się rodzi, a pracodawcy nie chcą dawać umów o pracę - zwłaszcza kobietom i Państwo kobietom ciężarnym i młodym matkom nie pomaga.

Sama byłam w takiej sytuacji, że zaszłam w ciążę nie mając umowy o pracę. I powiem szczerze, że współczuję wszystkim kobietom, które muszą się na to decydować. Nie mogłam zostać z synkiem tak długo, jak chciałam, bo musiałam pracować, żeby odrobić długi z tych kilku miesięcy.

Teraz mam umowę o pracę i znów jestem w ciąży i świadomość, że nie muszę się martwić, czy przeżyję do 1 jest dla mnie najważniejsza.

Dodać jedynie mogę, że NAWET PRAWO zezwala kobiecie nie mówić o ciąży, jeśli boi się ona, że przez to pracodawca nie przedłuży/nie podpisze z nią umowy. Co więcej - prawo ZEZWALA NA SKŁAMANIE pracodawcy, jeśli on wprost zapyta!

Ja osobiście uważam, że autorka nie powinna była kasować tego fragmentu, bo nie świadczy on o niej źle! Jedynie poczuła się zaatakowana i chciała uniknąć dalszych ataków.

A jeśli chcesz być taka bardzo fair... To może zanim zaczniesz się starać, to idź i się zwolnij, nie naciągaj pracodawcy na swój macierzyński. Ani ZUSu broń Boże!

Sorry, ale dla mnie trochę inną sytuacją jest zacząć się starać w którymś momencie kariery zawodowej, kiedy masz już jakiś staż i generalnie jesteś od jakiegoś czas pracownikiem firmy, a co innego iść się zatrudnić po to, żeby iść na zwolnienie. Zgadzam się, że prawo kuleje i generalnie nie tak to wszystko powinno u nas wyglądać, ALE w momencie, gdy jest jak jest przez takie zachowania, jak Autorki innym jest trudniej znaleźć pracę. Dla mnie takie zachowanie jest najzwyczajniej w świecie NIEUCZCIWE i świadczy o świadomym wprowadzaniu pracodawcy w błąd. Na szczęście, jeśli pracodawca będzie kumaty - a trudno, żeby w takiej sytuacji się nie zorientował, że został wykiwany od samego początku - to najzwyczajniej w świecie nie pozwoli wrócić Autorce po urlopie i wtedy się zacznie płacz i długi, o których piszesz. Bo całego stażu będzie miała tych kilka przepracowanych miesięcy. Dla mnie masakra.

Przepraszam - cofam to o kilku miesiącach stażu, bo właśnie doczytałam post powyżej. Niemniej dla mnie - jeśli mnie nie stać, to się nie decyduję na dziecko, a nie kombinuję, jakby tu oszukać pracodawcę.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez matallewar

Ja osobiście uważam, że autorka nie powinna była kasować tego fragmentu, bo nie świadczy on o niej źle! Jedynie poczuła się zaatakowana i chciała uniknąć dalszych ataków.

A jeśli chcesz być taka bardzo fair... To może zanim zaczniesz się starać, to idź i się zwolnij, nie naciągaj pracodawcy na swój macierzyński. Ani ZUSu broń Boże!

Na pewno nie zatrudniłabym się W CELU zajścia w ciążę. Słowo honoru A co do pierwszego akapitu - ok, w takim razie postaw się na miejscu pracodawcy i powiedz mi, że jeśli laska po całym procesie rekrutacji, czasie poświęconym na wdrożenie itp. przyjdzie i Ci powie to co Autorka, to jej wyprawisz baby shower i zapewnisz, że jak wróci po tych kilkudziesięciu miesiącach, to miejsce będzie na nią czekało. Jeśli mi powiesz, że byś tak zrobiła, to ok, nie mam więcej pytań i przyznaję, że źle oceniam ludzi.

[paulka0212]

A i dodam że jak uda mi się zajść w ciążę nie mam zamiaru "porzucać" pracy, a pracować jak najdłużej.

[agi_82]

dziewczyna napisała posta w konkretnym celu: chciała się dowiedzieć jak wygląda zatrudnienie po okresie próbnym w razie ewentualnej ciąży!!!
bezsensowne jest dla mnie umoralnianie jej i prawienie kazań jak powinna się zachować a jak nie, do cholery jest dorosła i postępuje wg własnych zasad jakie jej odpowiadają!!! każdy ma prawo robić to co i jak uważa!!! dziękuje
a autorce posta życzę żeby wszystko potoczyło się zgodnie z jej OCZEKIWANIAMI choćby nie wiem jakie były

[saab_]

Napisane przez agi_82

dziewczyna napisała posta w konkretnym celu: chciała się dowiedzieć jak wygląda zatrudnienie po okresie próbnym w razie ewentualnej ciąży!!!
bezsensowne jest dla mnie umoralnianie jej i prawienie kazań jak powinna się zachować a jak nie, do cholery jest dorosła i postępuje wg własnych zasad jakie jej odpowiadają!!! każdy ma prawo robić to co i jak uważa!!! dziękuje
a autorce posta życzę żeby wszystko potoczyło się zgodnie z jej OCZEKIWANIAMI choćby nie wiem jakie były

Już chciałam napisać "i amen" i uciec - ALE: jakby ktoś zapytał, jak należy owijać dokładnie kradzione ciuchy ze sklepu w folię, żeby nie pikały na bramkach, to też powinny być tylko odpowiedzi na temat? Nie ma siły już

[agi_82]

prosze Cie porównałaś dwie całkowicie różne sytuacje
więc ja powem AMEN ponieważ nie zamierzam zaśmiecać tego wątku sprzeczając się czy dziewczyna chce postąpić słusznie czy nie... a jak Tobie zależy na nawracaniu ludzi na "dobra drogę" to może załóż osobny wątek

[saab_]

Napisane przez agi_82

prosze Cie porównałaś dwie całkowicie różne sytuacje
więc ja powem AMEN ponieważ nie zamierzam zaśmiecać tego wątku sprzeczając się czy dziewczyna chce postąpić słusznie czy nie... a jak Tobie zależy na nawracaniu ludzi na "dobra drogę" to może załóż osobny wątek

Masz rację - obie to świadome oszustwo, ale rzeczywiście - w przypadku z wątku więcej kasy zostanie wyprowadzone
Trudno mi tylko uwierzyć, jak Wasze gorące wsparcie dla Autorki ma się później do narzekania młodych dziewczyn, że nikt ich nie chce zatrudniać.

[agi_82]

saab
czuje przez nozdrza że nudzisz się i szukasz rozrywki w postaci wypisywania coraz większych bzdur... ja wyrosłam z takiej dziecinady więc żegnam

paulka
w moim macierzystym wątku udzielają się babki obeznane z prawem więc jak nie uzyskasz odp na swoje pyt do jutra mogę ich zapytać pozdrawiam

[paulka0212]

Napisane przez saab_

Masz rację - obie to świadome oszustwo, ale rzeczywiście - w przypadku z wątku więcej kasy zostanie wyprowadzone
Trudno mi tylko uwierzyć, jak Wasze gorące wsparcie dla Autorki ma się później do narzekania młodych dziewczyn, że nikt ich nie chce zatrudniać.

Prosiłam o odpowiedź na pytanie, a nie ocenianie mnie.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez agi_82

saab

paulka
w moim macierzystym wątku udzielają się babki obeznane z prawem więc jak nie uzyskasz odp na swoje pyt do jutra mogę ich zapytać pozdrawiam

Była bym bardzo wdzięczna za odpowiedź

[saab_]

Napisane przez agi_82

saab
czuje przez nozdrza że nudzisz się i szukasz rozrywki w postaci wypisywania coraz większych bzdur... ja wyrosłam z takiej dziecinady więc żegnam

paulka
w moim macierzystym wątku udzielają się babki obeznane z prawem więc jak nie uzyskasz odp na swoje pyt do jutra mogę ich zapytać pozdrawiam

Masz rację - trochę się nudzę, niestety nie na tyle, żeby założyć osobny wątek na głównym forum i sprawdzić, czy poza kliką oczekujących lub starających się dziewczyn opinie będą też tak jednorodne. Bo to co tu widzę, jest przerażające i potwierdza najgorsze stereotypy o pracujących matkach. Bardzo smutne, chociaż rozumiem też, że sytuacja jest w pewien sposób wymuszona przez chorą sytuację w naszym kraju. Niemniej dla mnie pewne sprawy są czarno-białe, niezależnie od sytuacji i tyle. Pozdrawiam

[agi_82]

Napisane przez saab_

Masz rację - trochę się nudzę, niestety nie na tyle, żeby założyć osobny wątek na głównym forum i sprawdzić, czy poza kliką oczekujących lub starających się dziewczyn opinie będą też tak jednorodne. Bo to co tu widzę, jest przerażające i potwierdza najgorsze stereotypy o pracujących matkach. Bardzo smutne, chociaż rozumiem też, że sytuacja jest w pewien sposób wymuszona przez chorą sytuację w naszym kraju. Niemniej dla mnie pewne sprawy są czarno-białe, niezależnie od sytuacji i tyle. Pozdrawiam

niepotrzebnie się nakręcasz, przecież autorka postu nie napisała że jest w ciąży i znalazła pracę tylko po to , żeby mieć przywileje z tego tytułu więc o co kaman?????? znaazła prace ma męża do szczęścia brakuje im widocznie tylko dziecka więc ja się pytam co złego jest w fakcie że próbuje dowiedzieć sie paru rzeczy aby stawić mocne fundamenty dla swojej dalszej przyszłości?? do tej pory nikogo nie oszukała więc nie rozumiem skąd u Ciebie oszczerstwa w jej kierunku???

[paulka0212]

Chcę powiększyć rodzinę, a czy to mi się uda życie pokaże dlatego chcę się dowiedzieć jak najwięcej na ten temat.
Chcieć a móc to niestety duża różnica....

[Ghia]

umowa o pracę zawarta na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu

[agi_82]

Napisane przez Ghia

umowa o pracę zawarta na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu

hehe wiedziałam ze można na Ciebe liczyć hehe swoją drogą pomagasz w "przestępstwie"

[paulka0212]

Napisane przez Ghia

umowa o pracę zawarta na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu

takiej odpowiedzi oczekiwalam, dziekuje

a i jeszcze zapytam czy w takiej sytuacji nalezy sie urlop macierzynski?

[tamlin111]

Napisane przez matallewar

Dodać jedynie mogę, że NAWET PRAWO zezwala kobiecie nie mówić o ciąży, jeśli boi się ona, że przez to pracodawca nie przedłuży/nie podpisze z nią umowy. Co więcej - prawo ZEZWALA NA SKŁAMANIE pracodawcy, jeśli on wprost zapyta!

Ja mam tylko prośbę o przytoczenie odpowiedniego artykułu na to zezwolenie, bo nigdy się z tym nie spotkałam, a jako księgowa/kadrowa chcę mieć pełną wiedzę, aby pracowników nie wprowadzać w błąd. Z góry dziękuję.

[Alice in Wonderland]

Napisane przez saab_

...chociaż rozumiem też, że sytuacja jest w pewien sposób wymuszona przez chorą sytuację w naszym kraju...

i to są najważniejsze słowa, niestety ale nasz kraj zmusza do takiego zabezpieczania się, kombinowania

historia prawdziwa koleżanka nieoczekiwanie zaszła w ciąże, pracowała na słuchawce (wymarzona praca po studiach, no ale jakaś jes), standardowo miała umowę zlecenie, kierowniczka działu wiedziała tylko że ona jest w ciąży, BARDZO ale to BARDZO mocno zabiegała przez pewien czas u głównego przełożonego, aby to jej przedłużono umowę ale już o pracę chociaż na 3-6ms nie żadne tam zlecenie, wiadomo dlaczego i udało się potem nawet szybko poszła na zwolnienie?
kierowniczka okazała się ludzka

[matallewar]

Napisane przez saab_

Sorry, ale dla mnie trochę inną sytuacją jest zacząć się starać w którymś momencie kariery zawodowej, kiedy masz już jakiś staż i generalnie jesteś od jakiegoś czas pracownikiem firmy, a co innego iść się zatrudnić po to, żeby iść na zwolnienie. Zgadzam się, że prawo kuleje i generalnie nie tak to wszystko powinno u nas wyglądać, ALE w momencie, gdy jest jak jest przez takie zachowania, jak Autorki innym jest trudniej znaleźć pracę. Dla mnie takie zachowanie jest najzwyczajniej w świecie NIEUCZCIWE i świadczy o świadomym wprowadzaniu pracodawcy w błąd. Na szczęście, jeśli pracodawca będzie kumaty - a trudno, żeby w takiej sytuacji się nie zorientował, że został wykiwany od samego początku - to najzwyczajniej w świecie nie pozwoli wrócić Autorce po urlopie i wtedy się zacznie płacz i długi, o których piszesz. Bo całego stażu będzie miała tych kilka przepracowanych miesięcy. Dla mnie masakra.

Przepraszam - cofam to o kilku miesiącach stażu, bo właśnie doczytałam post powyżej. Niemniej dla mnie - jeśli mnie nie stać, to się nie decyduję na dziecko, a nie kombinuję, jakby tu oszukać pracodawcę.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------


Na pewno nie zatrudniłabym się W CELU zajścia w ciążę. Słowo honoru A co do pierwszego akapitu - ok, w takim razie postaw się na miejscu pracodawcy i powiedz mi, że jeśli laska po całym procesie rekrutacji, czasie poświęconym na wdrożenie itp. przyjdzie i Ci powie to co Autorka, to jej wyprawisz baby shower i zapewnisz, że jak wróci po tych kilkudziesięciu miesiącach, to miejsce będzie na nią czekało. Jeśli mi powiesz, że byś tak zrobiła, to ok, nie mam więcej pytań i przyznaję, że źle oceniam ludzi.

Nie wiem, co bym zrobiła, jasne, wolałabym wiedzieć i mam nadzieję, że mogłabym sobie finansowo - jako pracodawca - pozwolić na to, żeby postąpić słusznie. A słuszne jest pogratulowanie, życzenie powodzenia i wyrażenie nadziei, że po macierzyńskim znajdzie się dla niej miejsce w mojej firmie.
Zwłaszcza, że dziewczyna nie zaszła w ciążę, po czym nie poszła szukać na cito pracy w 3 czy 4 m-cu nie wspominając pracodawcy o tym fakcie.
Według Ciebie i ja jestem nieuczciwa, bo o ciąży dowiedziałam się dzień po podpisaniu umowy z nowym pracodawcą i nie zrezygnowałam z pracy z tej okazji? Cóż, nie zrobiłam tego, powiedziałam 1 dnia pracy, że jestem w ciąży, powiedziałam, że będę pracować, dopóki dam radę i od ponad 2 miesięcy daję z siebie wszystko, dostając pochwały od dyrektorów. Wiem, że przed odejściem na macierzyński wiele dla firmy zrobię i mam nadzieję, że pozwolą mi tam wrócić.

Napisane przez tamlin111

Ja mam tylko prośbę o przytoczenie odpowiedniego artykułu na to zezwolenie, bo nigdy się z tym nie spotkałam, a jako księgowa/kadrowa chcę mieć pełną wiedzę, aby pracowników nie wprowadzać w błąd. Z góry dziękuję.

Niestety nie jestem w stanie przytoczyć podstawy prawnej, gdyż ta wiedza pochodzi z konsultacji z prawnikiem i nie podawał mi on konkretnych zapisów prawnych.

[gosia261282]

Napisane przez saab_

Niemniej dla mnie - jeśli mnie nie stać, to się nie decyduję na dziecko, a nie kombinuję, jakby tu oszukać pracodawcę.

Oj to chyba bardzo wiele w Polsce osób byłoby bezdzietnych,bo niestety ale większość osób wykonujących pracę za najniższą krajową nie byłoby stać

Z twoich postów odniosłam wrażenie,że jak kobieta chce mieć dziecko,a nie ma długiego stażu pracy,nie ma odpowiednich środków,to powinna dać sobie spokój ze swoim pragnieniem. Zdajesz sobie sprawę co to jest instynkt macierzyński,jak wielka może być chęć posiadania dziecka?
I jeszcze jedno: ile ty masz dzieci? Jeśli masz...

[agi_82]

Napisane przez gosia261282

Oj to chyba bardzo wiele w Polsce osób byłoby bezdzietnych,bo niestety ale większość osób wykonujących pracę za najniższą krajową nie byłoby stać

Z twoich postów odniosłam wrażenie,że jak kobieta chce mieć dziecko,a nie ma długiego stażu pracy,nie ma odpowiednich środków,to powinna dać sobie spokój ze swoim pragnieniem. Zdajesz sobie sprawę co to jest instynkt macierzyński,jak wielka może być chęć posiadania dziecka?
I jeszcze jedno: ile ty masz dzieci? Jeśli masz...

klask i:

[julka82]

Przy umowie na czas określony pracodawca nie może zwolnić kobiety do porodu (chyba że dyscyplinarnie). Potem kobieta otrzymuje zasiłek macierzyński z ZUS. Przy umowie na czas określony nie ma ma obowiązku po porodzie przywracać jej do pracy.

[matallewar]

Napisane przez julka82

Przy umowie na czas określony pracodawca nie może zwolnić kobiety do porodu (chyba że dyscyplinarnie). Potem kobieta otrzymuje zasiłek macierzyński z ZUS. Przy umowie na czas określony nie ma ma obowiązku po porodzie przywracać jej do pracy.

No właśnie przy krótkiej umowie, jeśli kończy się ona przed 3 m-cem ciąży - może.

[julka82]

Czyli jeśli dobrze rozumiem podjęłaś pracę jak już byłaś w ciąży i 3m-czny okres próbny skończy się przed Twoim 3cim miesiącem ciąży?