Sposoby Japonek na piękną cerę.

[Albe]

no tak pewnie i masz racje, tylko ze
nie wszystkie azjatki sa japonkami, a za to wszystie japonki sa azjatkami. to tak jakby porownywac jak w polsce kobiety dbaja o skore, a jak to robia dziewczyny mieszkajace na sycylji.

[kochanie]

Ten pierwszy cytat o 8 kosmetykach do demakijażu, to widziałam w artykule, w którym głównie była mowa o Kanebo Wyglądało mi to bardziej jak promocja tej firmy niż rzetelny artykuł. Oczywiście zmywanie makijażu jest podstawą, ale ośmioma kosmetykami po 200 złotych każdy to chyba przesada

Napisane przez una creatura bella

Chyba jest coś na rzeczy z tymi cytrusami . W Indiach, gdzie panuje szał na wybielanie skóry oprócz różnych fairness creams i tym podobnych mazideł, popularnym składnikiem maseczek są skórki pomarańczy i cytryny, które można kupić w postaci suszonej i sproszkowanej.

Napisane przez una creatura bella

Da się . Firma Kotanyi ma w ofercie suszoną skórkę pomarańczową (kosztuje jakieś 2 zł/20 g).

A czy ta skórka Kotanyi to nie jest kandyzowana a nie suszona?

Napisane przez piwonia91

Minimum 50 stopni!

Z tymi kąpielami, to przesada. Wszędzie piszą, że chłodna woda ujędrnia skórę i że leżenie w wannie z gorącą wodą powoduje wysuszenie i wiotczenie. Rozumiem, że ta goraca woda, to zamiast sauny, jako oczyszczenie... Ale codziennie?!
Ja nie byłabym w stanie siedzieć nawet w 40 stopniach. Po prostu robi mi się słabo.

[kas!a]

Napisane przez Albe

no tak pewnie i masz racje, tylko ze
nie wszystkie azjatki sa japonkami, a za to wszystie japonki sa azjatkami. to tak jakby porownywac jak w polsce kobiety dbaja o skore, a jak to robia dziewczyny mieszkajace na sycylji.

też racja

Napisane przez kochanie

Ten pierwszy cytat o 8 kosmetykach do demakijażu, to widziałam w artykule, w którym głównie była mowa o Kanebo Wyglądało mi to bardziej jak promocja tej firmy niż rzetelny artykuł. Oczywiście zmywanie makijażu jest podstawą, ale ośmioma kosmetykami po 200 złotych każdy to chyba przesada

Na te kosmetyki raczej się nie skuszę, bo cena rzeczywiście odstrasza. Wg mnie poprostu się inspirowali pielęgnacją Japońską i ten fragment o oczyszczaniu jest prawdą.

Napisane przez kochanie

Z tymi kąpielami, to przesada. Wszędzie piszą, że chłodna woda ujędrnia skórę i że leżenie w wannie z gorącą wodą powoduje wysuszenie i wiotczenie. Rozumiem, że ta goraca woda, to zamiast sauny, jako oczyszczenie... Ale codziennie?!
Ja nie byłabym w stanie siedzieć nawet w 40 stopniach. Po prostu robi mi się słabo.

Dokładnie. Raz na jakiś czas można sobie zrobić ciepłą kąpiel, ale na codzień jednak pozostanę przy zwykłych prysznicach.

[IlonaP]

Weszłam sobie na stronę Kanebo - faktycznie jest tam 8 a właściwie 9 kosmetyków do oczyszczania, ale na raz używa się 2, w zależności od typu skóry. Ponadto jest fajny instruktaż.
http://www.sensai-cosmetics.com/en/p...tml#skincare01

A kąpiel w temperaturze 50 stopni jako posiadaczki naczynkowej skóry mnie przeraża i na pewno sie nie skuszę.

[una creatura bella]

Napisane przez rmiecia

Super, wszystko pięknie, ale obawiam się, że Azjatki piękna cerę maja w genach. Możemy lepiej się oczyszczac, kąpac w gorącej wodzie, jeśc morskie paskudztwa, ale zmarszczki i obwisłośc skóry i tak nam bardziej grozi niz Japonkom

Geny to jedno, a ich ekspresja to drugie . Sami mamy na nią wpływ, chociażby poprzez dietę i styl życia. Tak więc nie ma co ustawiać się z góry na przegranej pozycji.

Napisane przez MonikaPogrzeba

Z tym makijazem to tez nie wiem co sadzic. Jako ze mieszkam w duzym wojewodzkim miescie, gdzie jest duza ilosc cudzoziemcow( w przedszkolach czesto na grupe przypada z 5 dzieci niemieckich reszta to cudzoziemny hihihi) to widze azjatki na codzien. Mlode oczywiscie fajne laski, niskie z grubymi , sztywnymi wlosami, ktore odbiajaja od skory( jak ja bym chcial takie miec), ale te starsze... to pomarszczone panie z przebarwieniami. Jeszcze nie widzialam azjatki z makijazem. Owszem mloda moze i miala rzesy wytuszowane, ale byly to wlasnie proste i krotkie kikutki. Raz u mlodej widzialam oko podkreslone kreska. Wkoncu ksztalt ich oka najlepiej nadaje sie zeby podkreslac je kreska, bo cienie u nich wygladaja nie za bardzo. Reszta czyli starsze panie to osoby bez makijazu( zadkoscia jest w tym przedziele wiekowym ladny makijaz). ze zmarszczkami i workami pod oczami. A niedawno jak jechalam metrem do miasta siedziala naprzeciwko mnie starsza azjatka bez makijazu, ze zamarszczkami godnymi europejki i wiecie co robila? Tarla sobie reka slepia, naciagajac tak bardzo skore, ze az nie moglam oczu do niej oderwac. Jeszcze nigdy nie widzialam , ze mozna sobie tak bardzo skore naciagnac podczas tarcia. Wtedy zrozumialam czemu ona ma takie zmarchy.
Moze to zycie europejskie tak sprawia ze przestaja o siebie dbac i jednak starzeja sie jak i my? Nie mam pojecia.

W reklamach owszem, sa piekne mlode dziewczyny , ale na ulicach ja widuje co innego.

Z drugiej strony pooglądaj sobie zdjęcia z tokijskich ulic. Dziewczyny w większości wyglądają jakby właśnie wyszły od profesjonalnego makijażysty.

ttp://www.style-arena.jp/index_e.htm

Po najechaniu kursorem na zdjęcia można zobaczyć zbliżenia twarzy.

Napisane przez kochanie

A czy ta skórka Kotanyi to nie jest kandyzowana a nie suszona?
.

Suszona

Napisane przez IlonaP

A kąpiel w temperaturze 50 stopni jako posiadaczki naczynkowej skóry mnie przeraża i na pewno sie nie skuszę.

Ja też niestety nie mogę. Jako posiadaczka skóry naczynkowej i cellulitu .
Zresztą takie gorące kąpiele mogą być niebezpieczne dla serca, więc jeśli już ktoś się na to decyduje, to górna połowa ciała powinna pozostać niezanurzona, a sama kąpiel musi być krótka (5-10 minut max). No i chłodny prysznic na koniec obowiązkowo.
Uważam jednak że 50 stopni to gruba przesada, ok.40 z powodzeniem wystarczy.

Natomiast chętnie bym się wybrała do sauny parowej, szkoda że w moim przypadku to niewskazane.

[karateczka000]

Napisane przez una creatura bella

Z drugiej strony pooglądaj sobie zdjęcia z tokijskich ulic. Dziewczyny w większości wyglądają jakby właśnie wyszły od profesjonalnego makijażysty.

ttp://www.style-arena.jp/index_e.htm

Po najechaniu kursorem na zdjęcia można zobaczyć zbliżenia twarzy.

akurat te zdjecia wyglądają mi na stylizowane sesje a nie zdjęcia 'zwykłych' japonek z ulicy i chyba właśnie wyszły od profesjonalnego makijazysty...

[wróbel]

Napisane przez IlonaP

Weszłam sobie na stronę Kanebo - faktycznie jest tam 8 a właściwie 9 kosmetyków do oczyszczania, ale na raz używa się 2, w zależności od typu skóry. Ponadto jest fajny instruktaż.
http://www.sensai-cosmetics.com/en/p...tml#skincare01
.

Dokładnie, uzywa sie dwóch, najpierw zwykle olejowego , a
aby dokładnie pozbyc sie makijażu (prawda, ktora dociera dopiero do Europy jest taka, że samym żelem i wodą kosmetyków do makijazu a szczególnie tych trwałych, się nie zmyje), a potem drugi kosmetyk. ja np uzywałam kiedys olejku do mycia a potem silky puryfying mud soap Kanebo- jedna z najlepszych kosmetyków od oczyszczania jakie miałam. lAe od kiedy odkryłam BU i mazidła i zaczęłam robić sobie sama olejki - odstawiłam olejek kanebo, przez pewien czas uzywałam olejku z biochemii a potem mud soap. Teraz juz mi szkoda czasu i uzywam tylko olejku. sama jednak idea zmywania oolejkiem jest mi bardzo bliska i chyba olejki do demakijazu nigdy nie znikna z mojej półki. Niestety na bezporową, nieskazitelna skóre jak Japonka nie mam co liczyć

[Amar]

kiedyś, daaaaawno daaaaaaawno temu oglądalam wraz z mamą program o pielęgnacji japońskiej/chińskiej -nie pamietam dokladnie o ktorej, tak szczerze
ale pamietam jedno, bylo wspomniane, ze swojego czasu 'azjatyckie pieknotki' smarowaly sobie twarz kremem z rtęcią, która podobno wybiela skorę. ale od tego juz sie podobno odchodzi na tamtejszym rynku.
ale ile w tym prawdy to nie mam pojecia

[IlonaP]

Napisane przez wróbel

Dokładnie, uzywa sie dwóch, najpierw zwykle olejowego , a
aby dokładnie pozbyc sie makijażu (prawda, ktora dociera dopiero do Europy jest taka, że samym żelem i wodą kosmetyków do makijazu a szczególnie tych trwałych, się nie zmyje), a potem drugi kosmetyk. ja np uzywałam kiedys olejku do mycia a potem silky puryfying mud soap Kanebo- jedna z najlepszych kosmetyków od oczyszczania jakie miałam. lAe od kiedy odkryłam BU i mazidła i zaczęłam robić sobie sama olejki - odstawiłam olejek kanebo, przez pewien czas uzywałam olejku z biochemii a potem mud soap. Teraz juz mi szkoda czasu i uzywam tylko olejku. sama jednak idea zmywania oolejkiem jest mi bardzo bliska i chyba olejki do demakijazu nigdy nie znikna z mojej półki. Niestety na bezporową, nieskazitelna skóre jak Japonka nie mam co liczyć

Tak się składa, ze też używam od niepamiętnych czasów olejku do oczyszczania twarzy. Zaczynałam od Babora a teraz robię sobie sama mazidłowy. Ale po olejku już mi się zazwyczaj nie chciało używać preparatów tonujących, teraz się to zmieniło i naprawdę jest różnica w wyglądzie skóry. Akurat z porami kłopotów nie mam. Za to piegi.

[rmiecia]

Za to piegi

.[/quote]
Ale piegi są super!! Moje nikną od tych wszystkich kwasów , ja moje uwielbiam!!

[Estella]

Dziewczyny, a dużo roboty jest z takim własnoręcznie robionym olejkiem? Ja stawiam na dokładne oczyszczanie skóry z makijażu i skóra się tym odwdzięcza, ale hormony czasem szaleją:/

[kas!a]

Napisane przez karateczka000

akurat te zdjecia wyglądają mi na stylizowane sesje a nie zdjęcia 'zwykłych' japonek z ulicy i chyba właśnie wyszły od profesjonalnego makijazysty...

To są zdjęcia street fashion, czyli łapią ładnie ubraną dziewczynę/chłopaka, pstrykają foto i do sieci. Także nie ma tam makijażystów.

Napisane przez Amar

kiedyś, daaaaawno daaaaaaawno temu oglądalam wraz z mamą program o pielęgnacji japońskiej/chińskiej -nie pamietam dokladnie o ktorej, tak szczerze
ale pamietam jedno, bylo wspomniane, ze swojego czasu 'azjatyckie pieknotki' smarowaly sobie twarz kremem z rtęcią, która podobno wybiela skorę. ale od tego juz sie podobno odchodzi na tamtejszym rynku.
ale ile w tym prawdy to nie mam pojecia

Rtęć jest chyba niezdrowa, pewnie dlatego powoli rezygnują z tej metody.
Może zapamiętałaś jeszcze jakieś inne ciekawostki?

[diorinia]

Prawdę mówiąc to japonki mają taką ładną cerę ponieważ stosują piling tonik zel I ZERO MAKE-UP'U. Spróbuj zwalczyć niedoskonałości mikrodermabrazją domową np.brandt'a potem tonik i żel z serii undertwenty PINK!MOMENT dla dziewczyń. niestety teraz mankamenty urody muszą być pokazane(mam na myśli twarz bez kolorówki) aby je zwalczyć i jak również cera odpoczywa (oddycha). Efekty kuracji będą widoczne już po tygodniu.

[kas!a]

Jakoś trudno mi uwierzyć, że Japonki się nie malują. Z artykułów zamieszczanych w internecie dowiedziałam się, że podążają one za modą, śledzą nowinki dot. perfum i innych nowości. A skąd wiesz, że nie noszą make-up'u?

Używam teraz toniku Calma HLC i kończę żel Under20 (który potem mam zamiar zastąpić również Calmą), od dziś zaczęłam używać toniku cytrynowego z przepisu zamieszczonego na forum. A poza tym krem do twarzy i czasami płyn z kwiatu pomarańczy.

Jeśli chodzi o ten under20 o którym piszesz, to czy zawiera on alkohol? Mój poprzedni żel+tonik z tej firmy zawierał alkohol i niestety nie byłam z niego w 100% zadowolona.

[diorinia]

undertwenty ten zel i tonik maja dzialanie rozjasniajace. jezeli chodzi o japonki to bylam tam 3 miesiace na wakacjach i na ulicach chodza panie z kremem półtłustym z flitrami a te świecenie zanika po rozmasowaniu a po 15 minutach nadmiar (świecenie) wycieraja chusteczką. jedynie co do makijazu mają to szminka, błyszczyk cienie do powiek tusz i rzadko puder ale na policzki

[diorinia]

boze przepraszam pomyliam sie! nie uzywaja poltlustego ale pol nawilzajaco i pol ochroonie

[arba]

Napisane przez Estella

Dziewczyny, a dużo roboty jest z takim własnoręcznie robionym olejkiem? Ja stawiam na dokładne oczyszczanie skóry z makijażu i skóra się tym odwdzięcza, ale hormony czasem szaleją:/

Minimalnie. Do olejku (może być jakiś mazidlany ale ja robię na bazie Rosmanowskiego Babydreama lub Hipa) dodajesz Gliceryl Cocate (emulgator) potrząsam i gotowe. Proporcje różne, zależy co kto lubi. Ja na 9 części olejku daję 1 część Gliceryl Cocate ale najczęściej robię na oko. Jak mi sciąga skórę to dolewam olejku jak nie zmywa dokładnie to GC. Polecam naprawdę warto. Produkty można kupić na mazidla.com tam też są bardziej skomplikowane przepisy na olejki myjące (skomplikowane w sensie ilości skladników a nie trudności robienia)

[m.a.r.t.a]

Napisane przez diorinia

undertwenty ten zel i tonik maja dzialanie rozjasniajace. jezeli chodzi o japonki to bylam tam 3 miesiace na wakacjach i na ulicach chodza panie z kremem półtłustym z flitrami a te świecenie zanika po rozmasowaniu a po 15 minutach nadmiar (świecenie) wycieraja chusteczką. jedynie co do makijazu mają to szminka, błyszczyk cienie do powiek tusz i rzadko puder ale na policzki

Napisane przez diorinia

boze przepraszam pomyliam sie! nie uzywaja poltlustego ale pol nawilzajaco i pol ochroonie

A mnie nurtuje jedno, może niekoniecznie w kwestii cery Japonek, ale w profilu diorinia. Od kiedy to mężczyźni używają końcówek "am"?

[diorinia]

wypraszam sobie, ja nie jestem mężczyżną ale kobietą!!

[m.a.r.t.a]

Napisane przez diorinia

wypraszam sobie, ja nie jestem mężczyżną ale kobietą!!

To zmień to sobie w profilu, który pokazuje inaczej...dlatego pytam.

[ania2510]

Napisane przez arba

Minimalnie. Do olejku (może być jakiś mazidlany ale ja robię na bazie Rosmanowskiego Babydreama lub Hipa) dodajesz Gliceryl Cocate (emulgator) potrząsam i gotowe. Proporcje różne, zależy co kto lubi. Ja na 9 części olejku daję 1 część Gliceryl Cocate ale najczęściej robię na oko. Jak mi sciąga skórę to dolewam olejku jak nie zmywa dokładnie to GC. Polecam naprawdę warto. Produkty można kupić na mazidla.com tam też są bardziej skomplikowane przepisy na olejki myjące (skomplikowane w sensie ilości skladników a nie trudności robienia)

Hmm.... Chyba poeksperymentuje z tymi olejkami.. Też się zastanawiałam ostatnio nad cerą Japonek ale nie zagłębiałam się w ten temat Chyba najwyższy czas to zmienić

[kas!a]

Napisane przez arba

Minimalnie. Do olejku (może być jakiś mazidlany ale ja robię na bazie Rosmanowskiego Babydreama lub Hipa) dodajesz Gliceryl Cocate (emulgator) potrząsam i gotowe. Proporcje różne, zależy co kto lubi. Ja na 9 części olejku daję 1 część Gliceryl Cocate ale najczęściej robię na oko. Jak mi sciąga skórę to dolewam olejku jak nie zmywa dokładnie to GC. Polecam naprawdę warto. Produkty można kupić na mazidla.com tam też są bardziej skomplikowane przepisy na olejki myjące (skomplikowane w sensie ilości skladników a nie trudności robienia)

To przepis na olejek myjący?
Może jest jakiś łatwy przepis na olejek albo tonik rozjaśniający?

Napisane przez ania2510

Hmm.... Chyba poeksperymentuje z tymi olejkami.. Też się zastanawiałam ostatnio nad cerą Japonek ale nie zagłębiałam się w ten temat Chyba najwyższy czas to zmienić

Jakbyś znalazła jakieś ciekawe informacje, to podziel się z nami

[Estella]

Napisane przez arba

Minimalnie. Do olejku (może być jakiś mazidlany ale ja robię na bazie Rosmanowskiego Babydreama lub Hipa) dodajesz Gliceryl Cocate (emulgator) potrząsam i gotowe. Proporcje różne, zależy co kto lubi. Ja na 9 części olejku daję 1 część Gliceryl Cocate ale najczęściej robię na oko. Jak mi sciąga skórę to dolewam olejku jak nie zmywa dokładnie to GC. Polecam naprawdę warto. Produkty można kupić na mazidla.com tam też są bardziej skomplikowane przepisy na olejki myjące (skomplikowane w sensie ilości skladników a nie trudności robienia)

Od dłuższego czasu przymierzam się do ukręcenia czegoś własnoręcznie. Dziękuję za przepis. Gdy wykończę część kosmetyków to sie mocno zastanowię nad zamówieniem

[iizabelaa]

Ja z tych leniwych, którym się nie chce samemu robić olejku do demakijażu
Czy oprócz Kanebo jeszcze jakaś firma oferuje taki produkt?

[Estella]

Wcześniej było wspomniane o Baborze - ale nie wiem, gdzie są dostępne i po ile
http://www.babor.pl/

[rmiecia]

A mi przyszło do głowy coś jeszcze: dzIewczyny na LU proponują aby stosowac preparaty sojowe, taki soyfem np, typowo dla pań przy przekwitaniu, ale o wiele wcześniej, np ja mam 35 lat i zastanawiam sie nad tym. Chodzi o dostarczenie dawki fitohormonów, które są przecież naturalnie zawarte w soi, a wiadomo, że w Japonii ta dieta jest popularna i może dzięki tej soi one tak młodo wyglądają... w każdym razie takie preparaty nie zaszkodzą chyba, jak zacznie się je brac jeszcze przed menopauzą?

[kesii]

Napisane przez iizabelaa

Ostatnio w "Urodzie" czytałam o serii kosmetyków do oczyszczania Kanebo, seria składa się chyba z 8 kosmetyków, które można dowolnie łączyć. I tak się zastanawiłam kto używa kilku preparatów do oczyszczania na raz

Chyba przyłożę się bardziej do wyboru kosmetyków do oczyszczania, bo wybór podkładu potrafi trwać u mnie nawet kilka miesięcy a żel oczyszczający kupuje bez większych przemyśleń

to jest rytuał kanebo - podwójne oczyszczanie, podwójne nawilżanie. kosmetyki pioruńsko drogie. teściowa chciała kupić sobie krem pod oczy za 400zl ale pani konsultantka w douglasie czy innym takim jedyne czym potrafiła zachęcić to tym, że ten krem ma jedwab produkowany przez jedwabniki na cesarskim dworze. wyobrażacie sobie jaki to był młyn na wodę dla mojego Tż do dyskusji:d było zabawnie

a z fitohormonami to nie wiem, czy dobrze idę ale one od tej diety nie powinny mieć owłosienia w męskich miejscach i menopauzę bardzo złagodzoną nigdy nie widziałam japonki nago więc ręki sobie odciąć nie dam za to co napisałam

[IlonaP]

Napisane przez iizabelaa

Ja z tych leniwych, którym się nie chce samemu robić olejku do demakijażu
Czy oprócz Kanebo jeszcze jakaś firma oferuje taki produkt?

Napisane przez Estella

Wcześniej było wspomniane o Baborze - ale nie wiem, gdzie są dostępne i po ile
http://www.babor.pl/

Jeszcze kojarzę LD ale to tylko w gabinetach, podobnie jak Babor.
Oliwka Hydrofilna Babora 200ml kosztuje ~70zł, do tego koncentrat ziołowy 100ml ukierunkowany na potrzeby skóry - drugie tyle. Miesza się to na łapce, albo najpierw masuje oliwką, potem dokłada koncentrat i na końcu woda.
Olejki samo robione sprawują się tak samo dobrze a zaryzykowałabym stwierdzenie, ze nawet lepiej [nie ma konserwantów itd.]

[Estella]

Czyli szkoda przepłacać. W takim razie muszę w wolnej chwili usiąść i poczytać biochemię i kupić trochę półproduktów.

[rozanypotok]

42 lata skłaniają do refleksji,patrzysz kilka razy dziennie w lustro i zastanawiasz się co zrobic żeby czas choć na chwilę się zatrzymał.
Miałam ostanio okazję szkoleń i pokazów(na własnym ciele) firmy Kanebo...REWELACJA!!!
Fakt,że budżet domowy został poważnie nadszarpnięty, ale nie żałuję Spędzam troszkę więcej czasu przy codziennej pielęgnacji twarzy szczególnie wieczorem przy demakijażu, ale efekty są zadziwiające. Zniknęły przebarwienia, których nabawiłam się kilkanaście lat temu, cera jest gładka,rozjaśniona i MŁODSZA!!!
Polecę te kosmetyki każdej kobiecie bez względu na wiek i chyba nie sięgnę już po żaden inny.