|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2010-02-24, 12:26 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 89
|
Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Witajcie. Proszę pomóżcie mi, jestem już załamana sytuacją w domku DO rzeczy. Mam 4-letnią kochaną córeczkę, ale niestety strasznie nieposłuszną. Za nic ma nakazy, zakazy... Kompletnie się nie słucha, udaje, że nie słyszy jak się do niej mówi o tym co nie leży po jej myśli. Jak mąż jej mówi, aby wypiła np. lekrstwo, to ona na to: niech mama mi to powie. I wtedy dopiero robi co jej się każe. Najgorzej jest rano przed wyjściem do przedszkola. Nie chce się ubrać, albo nie chce, aby to tata ją ubrał. Męczy mnie ta sytuacja, bo mąż się wtedy denerwuje, krzyczy na nią i klapsa da, a ona potem długo płacze, uspokaja się dopiero wtedy jak do niej przyjdę i ją przytulę. Nie chcę, aby tak było... Może nie zawsze respektuję metody wychowawcze męża i mówię o tym przy dziecku, choć wiem, że nie powinnam, ale on najchętniej, to by ją zamknął w pokoju, a niech sobie płacze Ja tak nie potrafię, też się na nią złoszczę, też krzyknę, czy dam klapsa, ale nie pozwalam na jej długi płacz, zawsze w końcu przyjdę i przytulę. Po takich sytuacjach często się z mężem kłócimy Boję się, że nasza córeczka kiedyś powie, że miała nieszczęśliwe dzieciństwo... Są też wspaniałe chwile, które spędzamy razem z dzieckiem, córcia i tata często się wygłupiają razem, bawimy się śpiewamy piosenki itp. Tak więc są i dobre strony
proszę doradźcie mi coś
__________________
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. — Paulo Coelho Dukam od 25 luty 2010 waga początkowa 60,8 kg - 04 maja 54,1 kg zaczynam III faze i po wakacjach znowu 58 ;( załamka Edytowane przez OnlyMee Czas edycji: 2010-02-24 o 16:20 |
2010-02-24, 12:31 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Niestety, wasze skrajnie różne "metody wychowawcze" (mąż - klapsy, ty - totalny brak konsekwencji) dały takie a nie inne rezultaty.
Przede wszystkim uświadom sobie, że jeśli na zakaz dziecko reaguje płaczem - to niech płacze. Dzieje się jej krzywda? Nie. Ale ona wie, że doskonale sobie ciebie płaczem wychowała, i stosuje zwykły szantaż. Popłaczę, to mamunia odpuści. I tyle. Raz, drugi, trzeci będzie wyła - a potem zacznie zauważać, że widzów brak, to i teatru nie ma co robić Inna rzecz - absolutnie niedopuszczalne jest, byście swoje problemy rozwiązywali w obecności córki! Zwłaszcza, gdy chodzi o opiekę nad nią. Piszesz, że raczej nie chce, by tata coś robił, woli ciebie - bo wie, że ty ustąpisz. MUSISZ zmienić nastawienie i nie ustępować. A klaps - nie jest metodą wychowawczą, tylko rozładowaniem waszej frustracji. |
2010-02-24, 12:35 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 89
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Masz racje i doskonale o tym wiem, jednak w teorii wszystko wygląda łatwiej, a w praktyce nie jest takie proste. Widzisz nie potrafię usiedzieć spokojnie w miejscu jak po pół godzinnym płaczu ona woła ze swojego pokoju "mamusia chodź" łzy mi się cisną do oczu i idę...
__________________
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. — Paulo Coelho Dukam od 25 luty 2010 waga początkowa 60,8 kg - 04 maja 54,1 kg zaczynam III faze i po wakacjach znowu 58 ;( załamka |
2010-02-24, 12:38 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
No to co ja ci na to poradzę? Wiesz, że robisz źle, ale to robisz. Tu naprawdę nie ma innego wyjścia. Córka ma w tobie cudną widownię, to korzysta.
|
2010-02-24, 13:43 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 243
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Moim zdaniem powinniście zaprzestać klapsów i krzyków. Jeśli mąż denerwuje się przy ubieraniu małej, to zrobiłabym to ja, jeśli mała nie chce się ubrać to odczekałabym kilka minut i spróbowała ponownie. Przede wszystkim powinniści dużo tłumaczyć córeczce, być konsekwentni i spokojni, jeśli czujesz że zaraz wybuchniesz poprostu powinnaś odczekać kilka minut, i spróbować spokojnie wytłumaczyć córeczce, że źle się zachoowuje. Klapsy świadczą, że nie radzicie sobie z sytuacją. Życzę wytrwałości.
|
2010-02-24, 13:45 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Brak konsekwencji.
Ja jeśli nie zgadzam sie z metoda tz i jego zachowaniem w danej chwili w stosunku do corki nie mowie o tym przy dziecku. dwa system nagród ! za dobre zachowanie nagroda ,daje lepsze efekty niz karanie za złe bo skupiamy sie na tym aby wyłapac jak najwiecej zlych zachowań. trzy po co do niej idziesz jak placze ?jak cie woła ? chce cos od ciebie niech sama przyjdzie , nauka przepraszania dziala w dwie strony ,jak juz po awanturze z corka sie obie uspokoimy to przychodzimy do siebie i ja równiez mówię przepraszam ,że nie słusznie na nia nawrzeszczałam a zdenerwowało mnie cos innego ,przepraszam ze nie dotrzymalam slowa w jakis sprawie ,itd. Ona tez potrafi przyjśc i przeprosic jak i wybaczyc moja ew. winę Dziecko placze ty biegniesz i przytulasz ,czy rozmawiacie o tym co spowodowalo wybuch płaczu ?pytasz ja czego oczekuje ?jak ona chciałaby być odprowadzana do przedszkola? Dlaczego ubieracie 4 letnie dziecko ? wstac wczesniej niech sama sie ubierac ,nastawic jej budzik ,kupic minutnik i ustawic podczas ubierania ,ubierac sie na wyscigi -te upierdliwe czynnosci zamienic w zabawę -wiem ze trudno o zabawe o 7 rano ale co zrobic I najlepiej aby nagrody to nie byly rzeczy materialne ale wspolny czas i uwaga. no i nerwy schowac do kieszeni bo to najgorzy doradca. |
2010-02-24, 16:19 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 89
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Cytat:
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Masz rację, nie radzimy sobie z sytuacją, ale zrobimy wszystko, aby to zmienić. Spróbuję Twojej metody nagradzania, nastawimy budzik wcześniej i niech się sama ubiera, swoją drogą fajnie by było, jakby sobie sama dawała radę, tym bardziej, że potrafi, tylko jej się nie chce. Po kłótni przepraszam ja ją, że nakrzyczałam, ona mnie też... więc wie, co to słowo przepraszam. Później rozmawiamy o tym co zaszło, a następnego dnia sytuacja się powtarza. Ale może masz rację, system nagradzania tu pomoże, bo kary skutkowały tylko na początku. Od dziś nagradzamy
__________________
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. — Paulo Coelho Dukam od 25 luty 2010 waga początkowa 60,8 kg - 04 maja 54,1 kg zaczynam III faze i po wakacjach znowu 58 ;( załamka |
|
2010-02-24, 18:55 | #8 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Ech, skąd ja znam takie zachowanie dziecka
jesteśmy własnie w trakci walki - już bliżej niż dalej my wykorzystaliśmy starą sprawdzoną metodę zbierania np uśmiechów na kartce podzielonej na ileś tam pól (u nas na 8). za kazdy dzień grzecznego samodzielnego ubierania wieczorem rysowałam buźkę w jednym polu. za zapełnienie pól nagroda. u nas to była akurat nagroda materialna o której mała wspominała od dłuższego czasu w ramach wzmocnienia motywacji czwartego dnia zabrałam córkę do sklepu z zabawkami żeby pooglądała różne zabawki (na szczęście wybrała co innego niż chciała na początkua kosztowało majątek). oczywiście nic nie dostała bo nie miała wszystkich "buziek". przedwczoraj uzbierała wszystkie i poszłyśmy na wspólne zakupy. mała sama nawet zapłaciła chyba jej się podobało. teraz jak zaczyna robić awanturę o ubieranie grożę że zabiorę kupioną zabawkę ale nie mam lepszego pomysłu widać nie dokońca się nauczyła ale postęp jest wielki i tak. |
2010-02-24, 19:00 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Mnie się bardzo podoba pomysł z minutnikiem - nie tylko do ubierania Do sprzątania zabawek, do umycia się, do zjedzenia...
|
2010-02-24, 19:47 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Ja chyba podchwycę ten minutnik muszę kupić jakiś fajny nieduży żeby do przedszkola zabierać
ostatnio jest tak że jadę z niemowlakiem po starszą... starsza zdejmuje kapcie pół godziny... kolejne pół zakłada spodnie... a ja z drugą na rękach ryczącą bo gorąco w kombinezonie a pomagać nie mogę bo przecież ma sama więc zęby zaciskam potrząsam młodszą a starszą straszę że zaraz wychodzę bez niej bo siostra się gotuje Ale jedno jest w tym wszystki najlepsze - ćwiczy cierpliwość że hej Do pracy mi się przyda od września |
2010-02-24, 19:51 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Są takie fajne minutniki, może niech córa sobie sama wybierze?
|
2010-02-24, 20:13 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Wiadomości: 763
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Cytat:
Wiem, że dla ciebie to nie jest śmieszne, ale ja ubawiłam się do łez My mieliśmy z małżem trochę inny sposób. Mianowicie kiedy nie chciało jej sie sprzątac pokoju, albo się ubierać, to zaczeliśmy organizawać "pokazy". My siadaliśmy na podłodze, a ona np sprzątała, czy ubierała się. Mąż po jakimś czasie udawał, że zaczyna wątpić w to, że ona sobie poradzi itp, a ja mówiłam np: "no coś ty, zobacz jak jej super idzie, jeszcze minutka dosłownie i bedzie gotowe", więc ona przyspieszała zazwyczaj obroty i dawała z siebie wszystko Na początku wymagało to od nas trochę czasu, bo jednak siedzenie godzinę na tej podłodze Ale było warto, teraz weszło jej to w krew i nawet już nas nie woła na pomoc, przychodzi tylko aby się pochwalić jak pięknie posprzątała Edytowane przez zimnaaga Czas edycji: 2010-02-24 o 20:16 |
|
2010-02-25, 07:51 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Minutnik bardzo fajna sprawa bo dziecko nie dośż, że chce wygrać z czasem to jeszcze uczy się znaczenie czasu .
U nas działało to podczas ogladania bajek,zajmowania łazienki i podczas organizacji wyjśc z domu ,nastawiałam minutnik i mówiłam rób co chcesz ale za 5 minut wychodzimy i musiała tak sobie zorganizowac te5 minut aby sie jeszcze troche pobawić a i ubrać. Po jakims czasie cwaniara zaczeła przestawiac minutnik i zaprzestałysmy go stosować. |
2010-02-25, 09:28 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
U nas minutnik też super zdaje egzamin. Mój syn to ślimak potworny - zwykły obiad potrafi jeść godzinę- nawet to, co uwielbia. Włożenie jednej nogi do nogawki, to w życiu wcześniej bym nie uwierzyła, że może tyle trwać Minutnik bardzo go mobilizuje. Teraz w ramach nauki zegarka też mówię po prostu, że ma się wyrobić do danej godziny i stara się naprawdę.
Co do sytuacji z córką, zgadzam się z dziewczynami, że głównym Twoim problemem jest brak konsekwencji i brak wspólnej linii wychowania z mężem. Musicie bez obecności małej po prostu porozmawiać, opracować wspólny plan, dojść do konsensusu. Może nawet zapisać- gdy będziesz miała na piśmie to, czego od siebie i małej wymagacie, co uważacie za nie do przyjęcia itd. , łatwiej będzie Wam przestrzegać. Nie możesz chodzić do córki gdy płacze. Płacz nie zrobi jej krzywdy, a to jest wymuszanie- jej się wtedy krzywda nie dzieje- Tobie się dzieje. Wierz mi, że dziecko ma silniejsze poczucie bezpieczeństwa, gdy ma jasno wyznaczone zasady i gdy wie, że zasady te będą przestrzegane. Poza tym właśnie, nie może być tak, że lecisz, bo dziecko woła "mamusiu, chodź do mnie". Chce coś od Ciebie, więc naucz ją, że jak czegoś potrzebuje, sama ma przyjść. Bo to wygląda jakbyś była dziecka niewolnikiem i to wychowanym świadomie tak przez małą. Też polecam system np. naklejek- ja zrobiłam planszę na komputerze z kalendarzem i naklejam naklejki za każdy dzień. Gdy uzbiera 10 naklejek, idziemy razem do kina |
2010-02-25, 10:05 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 89
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Super sprawa z tym minutnikiem, idę zaraz małej taki sprawić Obiecuję byc bardzioej konsekwentna, jeszcze musze tylko męża nauczyć cierpliwości, bo z tym u niego kiepsko... A co robicie jak musicie wyjść z domku za 5 min. a dziecko samo do ubierania się nie rwie, a i minutnik nie pomaga? Ubieracie wtedy sami?
Sposób z buźkami też podchwycę tylko małe pytanie: jedna buźka dziennie? A jak danego dnia dziecko będzie niegrzeczne tylko w jednej kwestii, np. jedzenia,. to już nie dostaje buźki? Stosujecie równocześnie z buźkami kary? Dziękuję za odpowiedzi, bardzo mi pomagają Mam nadzieję, że uda mi się poskromić mój mały Skarb
__________________
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. — Paulo Coelho Dukam od 25 luty 2010 waga początkowa 60,8 kg - 04 maja 54,1 kg zaczynam III faze i po wakacjach znowu 58 ;( załamka |
2010-02-25, 10:12 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Możesz zróżnicować - buźka radosna, obojętna i smutna.
|
2010-02-25, 12:41 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
co do klapsow to moze metoda kiepska, aczkolwiek i mi sie zdarzylo czlowiek jest tylko czlowiekiem i nerwy czasem puszcza
natomiast co do "niec placze" mysle ze maz ma absolutna racje.. nic jej nie bedzie jak poplacze. a co ma jej sie stac??? dzieci manifestuja sprzeciw placzem najczesciej, jekami, wrzaskami bo to najbardziej wkurza rodzicow... i sie najszybciej poddaja :d dzieci glupie nie sa u nas jest tak teraz ze ja juz sie nie przejmuje tak... nie jest to miel sluchac jak dziecko isteryzuje ale ja sobie wtedy tlumacze krzywda jej sie nie dzieje, zmeczy sie to przestanie i tak zazwyczaj jest.. porzuca sie, pokryczy a ja ide robic cos innego i w ogole udaje ze mnie to nie rusza, i juz.. jak juz widze ze ma dosc i jej sie znudzilo to ide wtedy i sprawa zamknieta i to dziala ona doskonale wie co jej wolno a co nie.. kilak razy uciekala mi na spacerze to pozniej miala zakaz chodzenia sama, i chodzila ze mna za reke... ludzie patrzyli na mnie jak na wariatke bo trzymalam dziecko za reke a ona sie wila wokol tej reki jak kot na sznurku... ale powiedzialam ze mnie nie interesuje nic... nie sluchala sie to albo idzie za reke albo do domu. teraz juz nie ucieka i jak jada auta sama wola "mama reke" trzeba byc konsekwentnym po prostu... i bedzie lepiej
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2010-02-25, 19:08 | #18 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
ja to sobie tak umyśliłam że jak danego dnia była lipa nie ubieranie, to nie daję buźki tylko zostaje puste miejsce, a po ośmiu dniach byłby jeszcze dodatkowy, dziewiąty, żeby to puste miejsce nadrobić. ale nie było potrzeby, skutkowało "oj chyba dziś buźki nie będzie"
|
2010-02-27, 15:23 | #19 | |
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: Na skraju załamania, problemy z 4-latką
Cytat:
i nie chodz do niej pierwsza to ona ma przyjść,mówisz tylko przyjdz jak się wypłaczesz i koniec, zatykasz uszy też musisz być uparta a jak nie zdąży się ubrać udaj że wychodzisz zamknij za sobą drzwi, wróc i powiedz daje ci ostatnią szansę czekam minutkę ja też stosuję system punktów, za plusy przez cały tydz dostaje 5zł za minus odjęty 1 zł, ale córka ma 8 lat, i dopiero sprawdzam jak to działa jesli teraz nie będziesz konsekwentna póżniej tylko będzie gorzej
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota Edytowane przez evela28 Czas edycji: 2010-02-27 o 15:24 |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:10.