Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-03, 08:10   #31
Makaria
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 212
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

aaanitka86 cieszę się, że u Ciebie wszystko się ułożyło. Muszę też przyznać, że mało jest takich szefów, którzy po usłyszeniu, że jego pracownica jest w ciąży chcą coś dla nich zrobić.
Makaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-03, 09:53   #32
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Cytat:
Napisane przez aaanitka86 Pokaż wiadomość
Na początku napiszę, że świetnie, że nie zdecydowałaś się na T72h. Dla mnie to zwykła aborcja. dla mnie życie zaczyna się od połączenia komórek męskich i żeńskich. wtedy powstaje, już wspaniały nowy człowiek!
Miałam się już tutaj nie udzielać, ale nie rozumiem, jak można pisać takie bzdury. Dla Ciebie życie zaczyna się w momencie połączenia komórek, a ta tabletka ma do tego nie dopuścić... Gdzie tutaj jest ta aborcja, skoro komórki nie są połączone?
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-03, 14:22   #33
ruda_not_grazyna
Rozeznanie
 
Avatar ruda_not_grazyna
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 681
GG do ruda_not_grazyna
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Miałam się już tutaj nie udzielać, ale nie rozumiem, jak można pisać takie bzdury. Dla Ciebie życie zaczyna się w momencie połączenia komórek, a ta tabletka ma do tego nie dopuścić... Gdzie tutaj jest ta aborcja, skoro komórki nie są połączone?
w pełni się zgadzam.. dziewczyny, zanim napiszecie o tabletkach 72h po to doczytajcie jak na prawdę działają..
ruda_not_grazyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-03, 22:22   #34
aaanitka86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Widzę, że niektóre dziewczyny nie mają co robić i buszują po wątkach, szukając zaczepki i pokazując jakie to one nie są mądre i wspaniałe... Co do rudej , przyznam rację. Przeczytałam, na jakiej zasadzie działają, przyznaję się do błędu-tak posiadam tą niezwykle rzadką cechę...

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Makaria Pokaż wiadomość
aaanitka86 cieszę się, że u Ciebie wszystko się ułożyło. Muszę też przyznać, że mało jest takich szefów, którzy po usłyszeniu, że jego pracownica jest w ciąży chcą coś dla nich zrobić.
Ja trafiłam na starszego szefa.Ci nie są aż takim strasznymi wyzyskiwaczami i jednak myślą czasem o pracownikach w kategoriach człowiek, rodzic, a nie tylko tania siła robocza...Ci młodsi szefowie-przynajmniej wynika to z mojego doświadczenia to straszni cwaniacy, tylko patrzą abyś nie miała za wiele....
aaanitka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-04, 10:35   #35
g700
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 76
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Cytat:
Napisane przez funka88 Pokaż wiadomość
Witam. Zauważyłam, że wiele jest tematów założonych przez kobiety, które planują potomstwo, czekają na nie z niecierpliwością.
Niestety ja nie weszłam tutaj, bo staram się o dziecko, raczej ono postarało się o mnie prawdopodobnie
Chciałabym opisać moją sytuację i może któraś z Was będzie w stanie mnie uspokoić, lub utwierdzić w przekonaniu, że jednak TO się stało.

Mam obsesję od 8 dni. Dokładnie 8 dni temu zawiodła nas nasza metoda antykoncepcji, bo niestety tak to jest zdać się na mężczyznę...Oboje zdaliśmy sobie z tego sprawę w trakcie i zaczęła się nasza panika.
Dodam, że nie jesteśmy nastolatkami, ja mam 25 lat, a mój partner jest nieco starszy ode mnie. Nie jesteśmy małżeństwem, ale już od dawna planujemy ten krok, jesteśmy siebie pewni. Mimo to ciąża stała się dla nas ogromnym problemem. Pewnie nie jedna z Was mnie za to skrytykuje, bo nie jestem już uczennicą i nie powinnam tak się tego obawiać.
Nadal mieszkam w domu rodzinnym, zupełnie nie planowałam takiego obrotu sprawy. Oboje pracujemy, nie mamy się źle pod względem finansowym, ale ja chciałabym zając się karierą, bo obecna praca mnie nie satysfakcjonuje. Mało zarabiam, choć w zasadzie ciesze się, że w ogóle mam pracę.
Temat małżeństwa dla mnie to temat jeszcze zamknięty. Dla mojego partnera niestety nie. A do tego jeszcze do niedawna byłam wielka przeciwniczką zawierania związków przez ciążę. Wiele moich znajomych tak postąpiło, a ja z nich drwiłam. Nie planowałam dziecka do 30, oczywiście chciałam wszystko po kolei: Najpierw ślub, chwilę zabawy, urządzenie się i dopiero wtedy dziecko. Czyli standard, ale jak widać życie może spłatać mi figla.
Partner również jest przestraszny, ale ciągle mnie zapewnia, że dla niego nie ma innego wyjścia, niż zaręczyny, ślub i moja przeprowadzka do jego mieszkania. Jest bardzo dobrym i opiekuńczym człowiekiem, mam w nim oparcie...Ale inaczej to sobie wyobrażałam.
Poza tym rodzice...ciągle pokładali we mnie nadzieje, dbają o mnie do dnia dzisiejszego, żyją moim życiem mimo upływu lat, obawiam się, że tak wczesna ciąża będzie dla nich wielkim rozczarowaniem.

Wracając do wydarzeń z tamtego tygodnia nie udałam się po tabletkę "72 po", bo po lekturze w internecie wszystkich za i przeciw, uznałam że można ją zakwalifikować do tabletek wczesnoporonnych, a jestem osobą, która po czymś takim miała by ogromne wyrzuty sumienia.
Stosunek odbył się wg kalendarzyka płodności w internecie ( wiem, wiem nie powinnam mu wierzyć, ale sprawdziłam) na styku dni płodnych i nie płodnych. Trudno to określić, bo mam cykle bardzo nieregularne. Nie obserwowałam też nigdy śluzu, gdyż nie zwracałam na to uwagi, nie planowałam dzieci, nawet mnie to nie interesowało, więc nie wiem czy danego dnia był śluz, czy też nie.

Mija tydzień, a ja czuje się dziwnie. Tak, wiem to mogą być objawy urojone, subiektywne, które ma wiele kobiet, nawet gdy ciąży brak, ale mam jakieś nieodparte wrażenie, że ona w moim przypadku jest.
Mam koszmary, źle sypiam. Ciągle o tym myślę, mimowolnie.
Śluz obecnie jest jakby grudkowy i biały. Temperatura w normie. Ale dziś jakbym odczuła mdłości, kręci mi się w głowie...
Planuje jutro rano zrobić test, ale nie wiem czy będzie wiarygodny, Wiem, ze są takie, które działają po tygodniu, ale na ile im wierzyć?
Polecacie je?
Nie wytrzymam do terminu planowanej @, ostatnia zaczęła się 15 stycznia, a więc to jeszcze tak długo zwariuje...
Czy są jakieś objawy, które po 8 dniach mogą się pojawić?
Proszę w miarę możliwości o jakieś wsparcie od kobiet, które miały podobną sytuację.
Z góry dziękuję.
Ja też czerpałam wiedzę z internetu i tylko gorzej się rozchorowałam. Po 1: tabletka PO nie jest wczesnoporonna bo plemniki muszą pokonać długą drogę żeby doszło do zapłodnienia, ona tylko zagęszcza śluz. Po 2: Nie powinnaś słuchać ludzi a poradzić się lekarza . Ja też chodziłam i szukałam informacji a ostatnio znalazłam stronę na której lekarz anonimowo odpoiada na pytania i teraz po prostu wchodzę tu żeby się pobawić i popisać
g700 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-05, 08:10   #36
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Tak, nawet na forum tutaj można znaleźć ciekawe historie na temat, jak to lekarz nie chciał przepisać dziewczynie tabletek 72 po. Myślę, że tutaj tylko kompetencja lekarza, lub jego osobiste przekonania grają większą rolę, niż stan faktyczny. Lekarz twierdzący, że to są tabletki wczesnoporonne ogólnie zaprzecza temu, co mówi prawo, bo w Polsce tabletki wczesnoporonne są nielegalne. Rozumiem, że ustawodawca miałby dopuścić lek wczesnoporonny do obrotu?
Chyba, że Twój lekarz ma możliwość wypisania Ci faktycznych tabletek wczesnoporonnych. Wtedy popełnia przestępstwo.

Z mojej odpowiedzi bije ekspresja, bo nie zrozumiem, dlaczego np. opowiadasz o tym, że tabletki 72 po, są wczesnoporonne. Rozumiem, że nie chcesz brać takich tabletek, ale to po prostu nie jest prawda. Kolejna rzecz, która mnie dziwi, to fakt, że najpierw panikujesz, a potem jednak twierdzisz, że to nie taka tragedia.
Ostatnia rzecz, która mnie niesamowicie dziwi, to fakt, że nawet nie wiesz, czy doszło do zapłodnienia, a panikujesz jak wspomniana przez Ciebie 16latka. Ja doskonale rozumiem, że dla każdego odpowiedni czas na dziecko jest inny, ale patrząc na sprawę obiektywnie, dasz radę zająć się dzieckiem, Twój facet też wydaje się odpowiedzialnie do tego podchodzić. Zmieni to Twoje plany, ale nawet z dzieckiem da się osiągnąć swoje marzenia, chociaż zmienia ono świat rodzica.
misiu, ale dziewczyna ma racje. tabletki 72h po nie powoduja zagniezdzenia sie zaplodnionego jaja. czyli powoduja naturalne poronienie (w naturze jak nie ma gdzie sie zagniezdzic to jajo leci dalej i wydalamy je, normalka i prawie 50% zaplodnien tak sie konczy!). one nie powoduja ze plemniki w cudowny sposob nie wnikną do komórki jajowej - bo to nazywamy zapłodnieniem. owszem, jak juz sie jajo zagniezdzi to ta tabletka nic wiecej z nim nie zrobi (no chyba ze sie myle! ale to wlasnie bylyby typowo wczesno poronne tabletki - nawet jak cos jest to to usuwaja).

poza tym - skoro zalozycielka watku ma moralne czy etyczne opory przed braniem takiego leku (?) to dajmy jej prawo wybor. widocznie woli martwic sie ze jest w ciazy niz miec na sumieniu branie pigułki.

edit: rzeczywiscie dziala tez antykoncepcyjnie ta tableta - jak masz miec owulke to do niej nie dopuszcza i zageszcza ten sluz (co nie znaczy ze jakis wojowniczy plemnik jej nie przejdzie )

z http://www.antykoncepcja.pl/antykonc...a/postinor-duo
Działa następująco:
opóźniania proces owulacji (jeśli jeszcze do niego nie doszło)
zagęszcza śluz w szyjce macicy, co utrudnia dostęp plemnikom
utrudniani zagnieżdżenie zapłodnionej komórce jajowej (jeśli do zapłodnienia już doszło):

Jeśli uważasz, że ciąża zaczyna się chwili zapłodnienia to jest to działanie wczesnoporonne.
Jeśli uważasz, że ciąża zaczyna się w chwili zagnieżdżenia się zarodka - to jest to działanie antykoncepcyjne.


pogrubione - i wszystko jasne!
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl

Edytowane przez 83monia
Czas edycji: 2013-02-05 o 08:16
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-05, 09:05   #37
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Cytat:
Napisane przez 83monia Pokaż wiadomość
misiu, ale dziewczyna ma racje. tabletki 72h po nie powoduja zagniezdzenia sie zaplodnionego jaja. czyli powoduja naturalne poronienie (w naturze jak nie ma gdzie sie zagniezdzic to jajo leci dalej i wydalamy je, normalka i prawie 50% zaplodnien tak sie konczy!). one nie powoduja ze plemniki w cudowny sposob nie wnikną do komórki jajowej - bo to nazywamy zapłodnieniem. owszem, jak juz sie jajo zagniezdzi to ta tabletka nic wiecej z nim nie zrobi (no chyba ze sie myle! ale to wlasnie bylyby typowo wczesno poronne tabletki - nawet jak cos jest to to usuwaja).

poza tym - skoro zalozycielka watku ma moralne czy etyczne opory przed braniem takiego leku (?) to dajmy jej prawo wybor. widocznie woli martwic sie ze jest w ciazy niz miec na sumieniu branie pigułki.

edit: rzeczywiscie dziala tez antykoncepcyjnie ta tableta - jak masz miec owulke to do niej nie dopuszcza i zageszcza ten sluz (co nie znaczy ze jakis wojowniczy plemnik jej nie przejdzie )

z http://www.antykoncepcja.pl/antykonc...a/postinor-duo
Działa następująco:
opóźniania proces owulacji (jeśli jeszcze do niego nie doszło)
zagęszcza śluz w szyjce macicy, co utrudnia dostęp plemnikom
utrudniani zagnieżdżenie zapłodnionej komórce jajowej (jeśli do zapłodnienia już doszło):

Jeśli uważasz, że ciąża zaczyna się chwili zapłodnienia to jest to działanie wczesnoporonne.
Jeśli uważasz, że ciąża zaczyna się w chwili zagnieżdżenia się zarodka - to jest to działanie antykoncepcyjne.


pogrubione - i wszystko jasne!
co do pogrubionego - piewsze to zdanie Kościoła Katolickiego, drugie to def ciąży wg medycyny. BetaHCG jest wykrywalna dopiero w drugim przypadku, wcześniej nie ma sposobu udowodnienia, że cokolwiek się wydarzyło.... No i to właśnie rodzi te wszystkie dyskusje.... Co dla kogo jest ciążą, a co nie, co działaniem poronnym, a co antykoncepcją niech już każdy rozważa we własnym sumieniu
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-05, 10:04   #38
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
co do pogrubionego - piewsze to zdanie Kościoła Katolickiego, drugie to def ciąży wg medycyny. BetaHCG jest wykrywalna dopiero w drugim przypadku, wcześniej nie ma sposobu udowodnienia, że cokolwiek się wydarzyło.... No i to właśnie rodzi te wszystkie dyskusje.... Co dla kogo jest ciążą, a co nie, co działaniem poronnym, a co antykoncepcją niech już każdy rozważa we własnym sumieniu
dlatego debata - tym bardziej na watku NIE o tabletce po - o tym czy jest to srodek poronny czy nie chyba nie powinna miec miejsca skoro są takie rozbieżności co do nazewnictwa. wiec powinnismy raczej skupiac sie na temacie
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-05, 10:40   #39
dorotka13333
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 17
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

No właśnie bo widze, że skupiacie się na sprawie najmniej ważnej i tak jak już ktoś wspomniał zależącej tylko i wyłącznie od własnego sumienia. Dla mnie ( i NIKT mnie nie przekona) tabletka 72 po jest tabletką ktora ingeruje w zapłodnienie bo nie pozwala na prawidłowe połączenie się komórek, czyli skoro ingeruje w poczęcie jest czymś nienaturalnym. Ja tego nie dopuszczam i mam do tego prawo. Tak jak dla kogoś innego aborcja może nie być złem, bo płód dla niego to nie człowiek. Są i tacy niestety. Nad tematem nie ma się co skupiać bo autorka się z niego wyłączyła, zaprzestała dyskusji bo się bała faktów. tak to odbieram. Zarzucałam jej egoizm a ona tylko stwierdza, że to nie prawda. Cóż, konstruktywna rozmowa prawda??
dorotka13333 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-05, 11:10   #40
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

kiedys uznawalam płód za człowieka dopiero w momencie kied byl zdolny do samodzielnego zycia. ale zmienilo mi sie jak ktos kiedys napisal,m ze w europie płody przezywaja juz w 20 tc, a w afryce czasem dopiero w 9 miesiacu! taka niejednoznacznosc sklonila mnie do myslenia o człowieczenstwie i poczeciu troche inaczej.

wiecie, czasem fora internetow jednak potrafia otworzyc oczy na inna strone mocy
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-05, 12:33   #41
aaanitka86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

i to mnie właśnie drażni: ktoś zakłada wątek na dany temat, a dwie strony dalej już jest wałkowany inny problem.Zazwyczaj zaczyna się on tak, że kilka "najmądrzejszych" forumowiczek rozpoczyna debatę nad jakimś szczegółem, którego się doczepiły.Od tego są wiadomości prywatne.
aaanitka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-02, 20:45   #42
ama667
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 23
Dot.: Niezaplanowana ciąża, moja paranoja i pochodne problemy :(

Cytat:
Napisane przez funka88 Pokaż wiadomość
Witam. Zauważyłam, że wiele jest tematów założonych przez kobiety, które planują potomstwo, czekają na nie z niecierpliwością.
Niestety ja nie weszłam tutaj, bo staram się o dziecko, raczej ono postarało się o mnie prawdopodobnie
Chciałabym opisać moją sytuację i może któraś z Was będzie w stanie mnie uspokoić, lub utwierdzić w przekonaniu, że jednak TO się stało.

Mam obsesję od 8 dni. Dokładnie 8 dni temu zawiodła nas nasza metoda antykoncepcji, bo niestety tak to jest zdać się na mężczyznę...Oboje zdaliśmy sobie z tego sprawę w trakcie i zaczęła się nasza panika.
Dodam, że nie jesteśmy nastolatkami, ja mam 25 lat, a mój partner jest nieco starszy ode mnie. Nie jesteśmy małżeństwem, ale już od dawna planujemy ten krok, jesteśmy siebie pewni. Mimo to ciąża stała się dla nas ogromnym problemem. Pewnie nie jedna z Was mnie za to skrytykuje, bo nie jestem już uczennicą i nie powinnam tak się tego obawiać.
Nadal mieszkam w domu rodzinnym, zupełnie nie planowałam takiego obrotu sprawy. Oboje pracujemy, nie mamy się źle pod względem finansowym, ale ja chciałabym zając się karierą, bo obecna praca mnie nie satysfakcjonuje. Mało zarabiam, choć w zasadzie ciesze się, że w ogóle mam pracę.
Temat małżeństwa dla mnie to temat jeszcze zamknięty. Dla mojego partnera niestety nie. A do tego jeszcze do niedawna byłam wielka przeciwniczką zawierania związków przez ciążę. Wiele moich znajomych tak postąpiło, a ja z nich drwiłam. Nie planowałam dziecka do 30, oczywiście chciałam wszystko po kolei: Najpierw ślub, chwilę zabawy, urządzenie się i dopiero wtedy dziecko. Czyli standard, ale jak widać życie może spłatać mi figla.
Partner również jest przestraszny, ale ciągle mnie zapewnia, że dla niego nie ma innego wyjścia, niż zaręczyny, ślub i moja przeprowadzka do jego mieszkania. Jest bardzo dobrym i opiekuńczym człowiekiem, mam w nim oparcie...Ale inaczej to sobie wyobrażałam.
Poza tym rodzice...ciągle pokładali we mnie nadzieje, dbają o mnie do dnia dzisiejszego, żyją moim życiem mimo upływu lat, obawiam się, że tak wczesna ciąża będzie dla nich wielkim rozczarowaniem.

Wracając do wydarzeń z tamtego tygodnia nie udałam się po tabletkę "72 po", bo po lekturze w internecie wszystkich za i przeciw, uznałam że można ją zakwalifikować do tabletek wczesnoporonnych, a jestem osobą, która po czymś takim miała by ogromne wyrzuty sumienia.
Stosunek odbył się wg kalendarzyka płodności w internecie ( wiem, wiem nie powinnam mu wierzyć, ale sprawdziłam) na styku dni płodnych i nie płodnych. Trudno to określić, bo mam cykle bardzo nieregularne. Nie obserwowałam też nigdy śluzu, gdyż nie zwracałam na to uwagi, nie planowałam dzieci, nawet mnie to nie interesowało, więc nie wiem czy danego dnia był śluz, czy też nie.

Mija tydzień, a ja czuje się dziwnie. Tak, wiem to mogą być objawy urojone, subiektywne, które ma wiele kobiet, nawet gdy ciąży brak, ale mam jakieś nieodparte wrażenie, że ona w moim przypadku jest.
Mam koszmary, źle sypiam. Ciągle o tym myślę, mimowolnie.
Śluz obecnie jest jakby grudkowy i biały. Temperatura w normie. Ale dziś jakbym odczuła mdłości, kręci mi się w głowie...
Planuje jutro rano zrobić test, ale nie wiem czy będzie wiarygodny, Wiem, ze są takie, które działają po tygodniu, ale na ile im wierzyć?
Polecacie je?
Nie wytrzymam do terminu planowanej @, ostatnia zaczęła się 15 stycznia, a więc to jeszcze tak długo zwariuje...
Czy są jakieś objawy, które po 8 dniach mogą się pojawić?
Proszę w miarę możliwości o jakieś wsparcie od kobiet, które miały podobną sytuację.
Z góry dziękuję.
Kochana, rozumiem Twoje obawy. Co do tabletki 72po, też miałabym wyrzuty sumienia - i nie mam tu na myśli kwestii tego czy to już jest maly człowiek , czy nie. Po prostu nie umiałabym się pogodzić z myślą, że to mogła być moja fasolka, a ja nie chciałam i nie dałam jej "szansy".

Jestem teraz w 8tc, można ją nazwać "nieplanowaną". Liczyliśmy się z tym, że to mogą być dni płodne, ale mimo to mój TŻ świadomie skończył tak a nie inaczej. Nie miałam mu tego za złe, nie myślałam o tabletce "po" , ale cały czas czekałam na @. Minęły 4tygodnie, okres się nie pojawiał, a my akurat wybraliśmy się do teściowej na weekend, nie wiem czemu - po prostu mnie naszło żeby zrobić test. I wyszły.. dwie kreski. Trochę się obawiałam jego reakcji, ale teraz mogę Ci powiedzieć - naprawdę nie ma czego! Misiek oszalał totalnie z radości, żyje tylko tym tematem, ciągle pyta, a jak zobaczył pierwsze USG, na którym nie było widać praktycznie nic poza maleńką kropką - przez cały tydzień przeżywał i pokazywał kolegom z biura Nie spodziewałam się po nim takiej reakcji, ale jak widać - różnie bywa )

Także kochana - uszy do góry!

Edytowane przez ama667
Czas edycji: 2013-03-02 o 21:12
ama667 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.