2013-04-13, 16:25 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Czy problem tkwi we mnie?
Jeśli nie chce Ci się czytać moich wypocin, to na dole jest podsumowanie.
Witam. Mam problem. Nie wiem od czego zacząć. Może na początku powiem, że jestem bardzo samotna.Nie mam przyjaciół, chorą psychicznie rodzinę, brak kolegów, ale mam tylko siostrę. W gruncie rzeczy o to chodzi, że ja nie umiem złapać kontaktu z innymi ludźmi (nienawidzę pracować w grupie, tylko tej w której umiem się dogadać). Nie jestem akceptowana przez nikogo, nikt mnie nielubi, każdy mi dokucza. Większość ludzi mówi o mnie tak: ☠☠☠☠☠☠☠nięta, dziwna, nienormalna, chora. Bardzo mnie to boli. No bo ja jestem dziwna. Choćby, że mam kucyka w awatarze i w wieku 16 lat. . Nie słucham młodzieżowych muzyczek, po prostu mnie obrzydzają. Preferuje tylko muzykę klasyczną. Pewna koleżanka zjechała po mnie i po siostrze takie dziwne rzeczy, że masakra. (że nikt nas nie chce, nikt nas nie lubi, że nikt nas nie akceptuje, że każdy się nami brzydzi). Myślę, że to prawda. W sumie ja nienawidzę się nigdzie pokazywać. Mam wrażenie, że gdziekolwiek pójdzie każdy ucieka i mnie odtrąca. Dołóżmy do tego jeden czynnik wyniesiony z domu. Moja babcia do tej pory ubiera mnie jak dziecko z podstawówki, do tego warkoczyk i plecak (jak już wszyscy noszą torby). Nie ma mowy o makijażu, czy ścięciu włosów czy ubraniu się w coś ze szafy. Często chodzę zaniedbana do szkoły. Ale powinnyśmy to. Jestem niewychowana (tak sądzi moja koleżanka). To prawda, nie umiem się zachować jak normalna nastolatka. Mam dylemat jak używać sztućców, lub czy rozebrać się z kurtki, gdy wszyscy je mają na sobie, czy bądź nie wiem gdzie schować ulotkę, którą mi ktoś dał. Staram się naśladować to co robią inni, ale to wygląda jeszcze dziwaczniej. Mam wrażenie, że wszyscy traktują mnie jak coś gorszego, czego się trzeba pozbyć. Do tego ciągle się wszyscy ze mnie śmieją. To pewnie jak wyglądam. Teraz idę do liceum i kupię sobie kosmetyki do makijażu, jakieś nowe ubrania, i perfumy, dezodoranty i myślę, że mogą mnie zaakceptować. Czy mam kompleksy? Tak dużo. Jestem brzydka, głupia i mam coś z mózgiem. Normalna to ja chyba nie jestem.. Do tego moja wyżej wspomniana siostra celowo się wygłupia, robi z siebie pośmiewisko, daje się z siebie śmiać i dziwnie się zachowuje. Ogółem często mnie zawstydza przy wszystkich, a wtedy jest jeszcze gorze. Interesuje mnie opinia innych, gdyż kto jaką ma opinię, tak jest oceniany przez innych. Ale skoro cała szkoła "ochrzciła" mnie nienormalnym dziwolągiem, to chyba coś jest nie tak. Podsumowując -nie mam nikogo bliższego, prócz siostry która jest dziwakiem i mnie zawstydza -nie umiem się zachować jak normalny człowiek -moja babcia ubiera mnie jak pięcioletnie dziecko, jestem ogracznicona (o buntowaniu się nie ma najmnieszjej mowy!) -mam coś mózgiem, jestem nienormalna -tak, wiem powinnam iść do psychiatry na zamknięty Chcę: -Być akceptowaną -Mieć dobrą opinię -Chcę być normalna. Edytowane przez Afra2x Czas edycji: 2013-04-13 o 16:41 |
2013-04-13, 17:10 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
Jesli sama nazywasz się głupie, dziwolągiem, mówisz, że 'masz coś z mózgiem' to nie dziw się, że ludzie tak Cię odbierają. Tak, jest z Tobą coś nie tak, sama dziwnie bym patrzyła na 16latkę, w plecaku w misie i warkoczykach. Zacznij trochę rozwijać się wewnętrznie - czytaj. Poradniki o zachowaniu, z dziedziny psychologii - np. o kontaktach międzyludzkich, o pewności siebie, serwisy urodowe i modowe. Ogarnij się po prostu, bo widzę, że to wszystko kwestia takiego 'eh jest jak jest, nie umiem, nie wiem jak, ktoś mi każe źle'. |
|
2013-04-13, 21:37 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
Ja akurat męczę ten sam problem. Już za młodu, jak miałam kilka latek przylgnęła do mnie etykietka dziwnej. Wszyscy się na mnie krzywo patrzą. To boli, zwłaszcza, ze oczy to okna duszy. Oczy tych wszystkich ludzi mówią jak oni mnie bardzo nienawidzą i się brzydzą. Jestem oryginalna. Tak jak ty. Wkurza mnie ten kolorowy tłumek, co słucha tylko umca-umca, albo sweet, komercyjny pop. Oni są większością, uczuleni na inność. Na takich jak my. Podziwiam, ze lubisz muzykę klasyczną. Ona jest świetna-piękna i harmonijna. Żadne tam łubu-dubu,bęc-bęc. Ja na przykład uwielbiam Myslovitz i wszyscy w klasie się z tego nabijają... Ktoś z nich kiedyś mi powiedział, że Artur ma głos jak baba. Miałam ochotę tak mu przylać żeby sam nucił falsetem Przede wszystkim-pewność siebie. Ja właśnie wychodzę z roli tej ofiary. Śmieję się z samej siebie, na innych patrzę przez pryzmat tego, ze oni są po prostu powierzchowni i nieco przyziemni. Nie są źli. Oni po prostu są uczuleni na inność, są nietolerancyjni. Kiedy im pokażesz, ze jesteś pewna siebie, nie boisz się życia i nie dasz z siebie robić ofiary, wtedy zobaczysz, ze świat może być lepszy Rozwijaj swoje zainteresowania i pokaż innym, że to jest twoje życie. Nie przejmuj się ich opinią i spójrz na nich. Oni wszyscy są tacy sami, a ty jesteś sobą. I się z tego ciesz! I co z tego, ze kucyk w avatarze? Masz do tego prawo! Szeregowy z Pingwinów z Madagaskaru zachwycał się jednorożcami a chyba jak na pingwina to on był dorosły, no nie? Ja tez mam swoje dziwne hobby. Kosmetyki, muzyka(szczególnie mój kochany Myslovitz(ale tylko z Arturem)), lubię oglądać anime, słuchać japońskiej muzyczki z kreskówek i przeglądam blog Kota Koti. Jestem dziewczyną o wielu zainteresowaniach, wszyscy się ze mnie nabijają*(szczególnie z mojego małego bzika na punkcie Japonii). Ale się tym nie przejmuję! I Tobie radzę to samo. Co do babci spróbuj z nia pogadać, wypracować jakiś kompromis. Rozmawiaj z nią jasno, swobodnie, nie kłoć się i wysłuchaj jej racji, a na pewno znajdziecie nić porozumienia Ja tez mam koleżankę, która udaje taką milutką dla mnie, ale kocha się ze mnie nabijać. Sama jest małym, słodkim pustakiem i aż mi jej szkoda... Autorko, życzę Ci z całego tego mojego serca abyś polubiła i zaakceptowała siebie, dogadała się z babcią i przede wszystkim-nabrała pewności siebie |
|
2013-04-13, 22:08 | #4 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;40297117]
Wkurza mnie ten kolorowy tłumek, co słucha tylko umca-umca, albo sweet, komercyjny pop. Oni są większością, uczuleni na inność. Na takich jak my. Podziwiam, ze lubisz muzykę klasyczną. Ona jest świetna-piękna i harmonijna. Żadne tam łubu-dubu,bęc-bęc. Ja na przykład uwielbiam Myslovitz i wszyscy w klasie się z tego nabijają... Ktoś z nich kiedyś mi powiedział, że Artur ma głos jak baba. Miałam ochotę tak mu przylać żeby sam nucił falsetem[/QUOTE] Ojoj. Ojoj. Dziewczyny, nie dziwcie się że ludzie Was źle odbierają jeśli obie sypiecie takimi tekstami, serio. Abisans - zastanów się, czy to nie Ty jesteś uczulona na inność skoro to, że ktoś lubi łubu-dubu, a nie lubi Myslovitz jest dla Ciebie takim problemem. Znam parę osób, które reprezentują zdanie przedstawione w cytacie. Wiecie jak to wygląda z mojej strony? Tak: Wszyscy poza mną to żałosny tłumek debili, którzy słuchają sweet-gówna zamiast prawdziwej muzyki, ubierają się jak dziffki, laski myślą tylko o tym jaki błyszczyk nałożyć, spódnice im całe dupska odsłaniają. A ci faceci to już w ogóle, banda przygłupów, śmieją się z byle czego i noszą spodnie z krokiem w kolanach, ojejuńciu jakie to żałosne. A JA jestem inna i dlatego nikt mnie nie rozumie, słucham PRAWDZIWEJ muzyki, mam SWÓJ styl, nie kręci mnie ta modna papka, bla bla bla. Jak słyszę umc umc to mam ochotę kogoś zamordować, grr. Słucham jedynie Alternatywnego Janka grającego na pile... no, może jeszcze Happysad przejdzie, Kubuś jest super i niech nikt nie mówi że jest inaczej, bo zamorduję! Wystarczy, że patrzą na mnie jak na dziwoląga bo założyłam wczoraj czarną koszulkę - banda debili, pff. Naprawdę. Chcecie żeby ktoś Was lubił? Polubcie najpierw siebie, a potem innych. Naprawdę człowiek, który słucha muzyki która Wam nie pasuje albo ubiera się tak, jak Wy się nie ubieracie nie jest człowiekiem gorszej kategorii. Zwykle gdy ktoś mówi, że jest nieakceptowany i szykanowany, to zaraz potem dodaje coś o słodkich idiotkach i ćwierćmózgach. Znam wielu ludzi o nietuzinkowych poglądach, oryginalnym stylu i braku zainteresowania popkulturą. Niektórzy są uważani za dziwaki, bo tak się zachowują - nikogo do siebie nie dopuszczają, obrażają innych ludzi i ich sposób życia/hobby/muzykę/sposób ubierania się, nadmiernie przeżywają swoje fascynacje (co jest naprawdę męczące, uwierzcie). Inni z kolei są po prostu otwarci na wszystkich, pogadają i z fanką techno w brokatowej sukience, i z dresem spod bloku. I wszyscy ich lubią, bo są po prostu sympatyczni. Wszystkim wtedy wisi czego słuchają.
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2013-04-13 o 22:12 |
|
2013-04-13, 22:14 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Ja tez uwazam autorko, ze sama zamknelas sie w tej klatce dziwolagowatosci i ty sama tez mozesz sie z niej wydostac. Czytajac opis wydaje mi sie, ze niby chcesz ale tak naprawde to chyba nie do konca
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
2013-04-13, 22:53 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Tak ogólnie mówiąc to tak, problem tkwi w Tobie
i to nie jeden w ogóle nie wiem jak w takim wieku (zgaduję, że masz jakieś 15, 16 lat) można dać się ubierać babci coś mi się nie chce w to wierzyć, serio |
2013-04-13, 23:41 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;40297117]Wkurza mnie ten kolorowy tłumek, co słucha tylko umca-umca, albo sweet, komercyjny pop. Oni są większością, uczuleni na inność. Na takich jak my. Podziwiam, ze lubisz muzykę klasyczną. Ona jest świetna-piękna i harmonijna. Żadne tam łubu-dubu,bęc-bęc. Ja na przykład uwielbiam Myslovitz i wszyscy w klasie się z tego nabijają... Ktoś z nich kiedyś mi powiedział, że Artur ma głos jak baba. Miałam ochotę tak mu przylać żeby sam nucił falsetem[/QUOTE]
Omg, jestem true dziwolągiem lubię i muzykę klasyczną, i AC/DC, i Miley Cyrus... Nie wiem w jakiej krainie mieszkasz, że uważasz się za cool-oryginał, bo lubisz Japonię, mangę, animę itp. , ale widzę tu klasyczny Syndrom Oblężonej Twierdzy (najbardziej widoczny właśnie w fandomach mangi i anime) - "buhuhu, jak to ludzie nas nienawidzą, bo mamy takie dziwne zainteresowania, nikt nas nie rozumie bla bla bla". No błagam cię, manga i anime to chyba jedne z najpopularniejszych hobby -.- Autorko watku i cytowanego posta, zgadzam się z mary_poppins - myślę, że problem lezy w was, a nie otoczeniu. Uwielbiacie myśl, że jesteście inne od całej reszty, ale w końcu tobie, autorko, zaczęło przeszkadzać to, że ludzie nie chcą zadawać się z kimś, kto uważa się za lepszego. Uwierzcie, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy podobni i z większością ludzi znajdziecie przynajmniej w jednym temacie wspólny język. |
2013-04-13, 23:44 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Bez kitu zaskoczyło by mnie zainteresowanie kulturą Tadżykistanu albo motywy tkackie Uzbekistanu czy muzyka Kazachów ale Japonia i manga? Pliiis kobieto, jak patrzysz na wszystkich z góry w ten sposób, to sama bym ci powiedziała że Rojek pieje żebyś tylko dała mi spokój. Bo cokolwiek bym ci nie powiedziała że słucham to by był guffno umcy umcy chyba że Mystlovitz to może byś spojrzała łaskawszym okiem.
|
2013-04-14, 00:02 | #9 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2013-04-14, 00:04 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
|
|
2013-04-14, 00:07 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Albo to nauczenie się kilku słówek w stylu; dzień dobry do widzenia, yaoi yuri i inne rodzaje mangi plus nazwy subkultur dla dziewczynek . i można sobie szpanować krzycząc do koleżanki jakieś 'ciunguciaj' na powitanie.
|
2013-04-14, 00:09 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Jeszcze lepiej jak jest się fanem jednego gatunku mangi/anime, a psioczy się na inne
|
2013-04-14, 00:10 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Ej dziewczyny troche sie oburze bo sama interesuje sie japonia i do tego w tym roku ide na japonistyke!
Nie uwazam jednak, ze jestem jakas super orginalna i wiekszosc osob, ktore znam i sie tym interesuja tez nie. Ja jakos nie mam oroblemow jak autorka. Wszystko zalezy wiec chyba od razsadku :P A ja tej wzmianki o anime tez nie moge znalezc :P
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
2013-04-14, 00:12 | #14 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
Tu jest: Cytat:
|
||
2013-04-14, 00:15 | #15 |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Moja przyjaciółka też była tak pilnowana przez babcię, zawsze warkocz po sam tyłek itd.
Nie da się zbuntować Twoim zdaniem? Przyjaciółka poszła do fryzjera i obcięła włosy do ramion. I co babcia mogła? Obraziła się na tydzień i tyle. A był to koniec podstawówki. I może też jestem nienormalna, bo za 3 tygodnie matura, a ja z plecakiem do szkoły chodzę przez większość czasu No tak, mam koleżankę, co chodzi do klasy z torbą, a książki formatu A4 w reklamówce nosi A ludzie będą Cie traktować jak sama siebie traktujesz + jakie masz podejście do nich. Abisans dawno czegoś tak śmiesznego tutaj nie czytałam
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
2013-04-14, 00:17 | #16 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
A ja nie jestem w stanie pojąć jak można to oglądać Moja przyjaciółka namiętnie ogląda anime i opowiada mi potem, ale jak próbowałam coś kiedyś obejrzeć to po kilkunastu sekundach wyłączyłam Co kto lubi
__________________
Cytat:
|
|
2013-04-14, 00:18 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
O juz myslalam, ze sie nabijasz tak ogolnie :P Teraz powszechne stalo sie zapotrzebowanie na innosc i to w sumie paradoksalnie czyni wszystkich takimi samymi :P Znam duzo osob, ktore maja pasje i to naa serio dziwne ale one tego za tagie nie uznaja i w rezultacie inni tez nie. Mi sie wydaje, ze teraz to wyglada troche tak "O! musze sie czyms wyroznic! Hmmm co tu moge dziwnego zrobic? Wiem! Zostane hipsterem i bede w kolko mowic 'gimbaza!' Ale jestem oryginalna!"
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
2013-04-14, 11:28 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
Dziewczyny maja po 16 - kto w tym wieku nie uważał się za wybrańca zesłanego na Ziemię, niech pierwszy rzuci kamieniem |
|
2013-04-14, 11:45 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
To nie ma tak, ze ja się zamykam przed ludźmi i dziwoląguję z tą swoją Japonią. To inni nie potrafią jej jakoś zrozumieć. Japonistyka-to musi być fajny kierunek |
|
2013-04-14, 15:03 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;40301928]Ja akurat mam ten problem, że wszyscy się z tej Japonii nabijają, bo myślą, ze to tylko takie bajeczki, słodziutkie głupoty i myślą, ze jestem dziecko. Staram się im pokazać, ze jestem sobą, ale też otwieram się na ludzi.
To nie ma tak, ze ja się zamykam przed ludźmi i dziwoląguję z tą swoją Japonią. To inni nie potrafią jej jakoś zrozumieć. Japonistyka-to musi być fajny kierunek[/QUOTE] Ze mnie tez sie czasem nabijaja(a raczej nabijali dopoki nie zobaczyli mojego stosunku do tego) bo ja wtedy sie nie oburzam tylko smieje z nimi. Wtedy oni widza, ze nie jestem jakas zbzikowana tylko to moja, ze tak powiem pasja A poza anime i manga to ja rowniez interesuje sie kultura, zwyczajami i historia japoni i chodzilam na kurs tego jezyka Fajny kierunek, mam nadzieje, ze sie dostane! Trzymajcie za mnie kciuki w maju!
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
2013-04-14, 15:14 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
Japonia ma fascynującą kulturę... Ja najbardziej lubię cosplay oraz kawaii oraz wszelakie zdjęcia i ujęcia sakury Ja trzymam kciuki Japonistyka to dosyć ciekawy i oryginalny kierunek... Przynajmniej dla mnie |
|
2013-04-14, 15:28 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;40304655]Ehhhh...ja już od dawna śmieję się z samej siebie i pokazuję ludziom, że ich żarty mnie nie ruszają, ale oni są strasznie uparci
Japonia ma fascynującą kulturę... Ja najbardziej lubię cosplay oraz kawaii oraz wszelakie zdjęcia i ujęcia sakury Ja trzymam kciuki Japonistyka to dosyć ciekawy i oryginalny kierunek... Przynajmniej dla mnie[/QUOTE] Tez bym chciala zeby byl oryginalny ale powiedz to 30 osobom na jedno miejsce! T_T Ja nigdy nie robilam cosplayu bo nie mam kasy a kawaii to tez czasem lubie poczuc ta slodycz. Dla mnie nejbardziej kawaii jest Hirasawa Yui z K-on Ale nie spamujmy juz nie na temat :PP
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
2013-04-15, 23:35 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Z moją babcią to jest tak:, muszę ubrać to co mi daje rano, bez słowa sprzeciwu, bo to i tak nic nie daje. Nie ma mowy o porządnej rozmowie, czy zrozumieniu. Do tego ten głupi warkoczyk przez 365 w roku. Pierwszego dnia ubrała mnie w różowy sweterek i do szkoły. Efekt: krzywe spojrzenia, odrzucenie i zepsucie "pierwszego wrażenia". Oczywiście mam pieniądze odkładam sobie 20 zł na 2 tygodnie, to idę do Lumpa i nakładam coś na grzbiet. Dodatkowo moja siostrzyczka, powoduje, że tracę wiarę w "swoje nowe, poprawione relacje z ludźmi". Według niej, to że ktoś chce ładnie wyglądać,(w tym przypadku ja) czyli mieć torbę, makijaż, młodzieżowe ubrania i nie wyróżniać się od innych się lansuje. Nie może zrozumieć, że nie mam ochoty wyglądać jak dziecko z kloszarda. Ona nie rozumie, że wygląd ma znaczenie, że po tym ocenia się kulturę człowieka.
Jak sobie pomyślę, że będę ją musiała znosić przez kolejne trzy lata szkoły, to już wolę tego nie robić. Edytowane przez Afra2x Czas edycji: 2013-04-15 o 23:36 |
2013-04-15, 23:53 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 2 096
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Taaa, to taki wiek - i choćby dziewczyna się ubierała w ciuchy z wystawy H&M, słuchała muzyki z listy przebojów eski i pasjonowała się malowaniem paznokci na różowo to i tak będzie przekonana o własnej głębi intelektualnej i wyjątkowości A już nie dajcie bogowie sobie wymyśli coś, czego nie lubią wszystkie jej koleżanki dookoła, tylko np. 20% z nich - no nie wiem, słuchanie Kultu, pisanie czegokolwiek, coś w tym stylu - to kaplica, świat jej nie rozumie, a głupi tłum tłoczony od sztancy jest przeciw tak wybitnej jednostce jak ona
|
2013-04-16, 00:01 | #25 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2013-04-16, 09:10 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
A co za problem rozpuścić ten warkocz jak wyjdziesz z domu?
|
2013-04-16, 10:41 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
I popieram dziewczyny - CO zrobi ci babcia, jeśli zmienisz fryzurę i np. poprzerabiasz swoje ciuchy? |
|
2013-04-16, 15:23 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Współczuję ci takiej apodyktycznej babci, ale ta sytuacja nie jest normalna.
Ja chyba bym poszła po szkole do fryzjera i obcięła włosy, najlepiej na takie (oczywiście jeśli takie ci się podobają), z których warkocza nie da się zrobić Rozumiem, jest presja, długo już tak żyjesz i może czujesz się zastraszona / boisz się mieć własne zdanie. Ale przez takie coś tracisz swoją indywidualność, charakter. Co by się stało, gdybyś przyszła do domu z krótką, modną fryzurą, ubrana w nowe ciuchy? |
2013-04-16, 17:07 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Wiadomości: 199
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Droga autorko - przypominasz dawną autsajderkę z wyboru, która byłam w Twoim wieku, ale tutaj chodziło o nauki ścisłe.
Miałam i mam nadal bzika na punkcie nauki ścisłych. Do tego stopnia byłam maniaczką nauk ścisłych, że oceniałam osoby które nie interesowały się poważnymi rzeczami. Sądziłam, że osoby które wybierają studia humanistyczne lub inne nie związane z ścisłymi nie przynoszą dobra naszej cywilizacji ludzkiej - a konkretniej jej rozwojowi. Zmieniłam to i staram sie wogóle nie mowic o swoich pasjach tam gdzie nie powinnam, choc nadal wyrywa mi się wygłosić jakiś krótki wykładzik na lekcji nie aby się pokazać, aby pogadać z nauczycielem, lecz życie pokazuje że i tak będzie to odbierane jako pokazówka. Zmieniłąm się - akceptuje wszystkich (za wyjątkiem osób, które najpierw mnie zaatakują - unikam ich i traktuję jak powietrze), jestem otwarta na wszystkich i na wszystko. Staram się uśmiechać, być wyluzowana. Oczywiście nadal jestem wyśmiewana mimo, że zmiany dokonałam jak i jestem w nowej szkole i nadal mam kłopoty z samotnością, ale nadal walczę i walczę! P.S. Takie rygorystyczne podejście miałam również do seksu, gdy będąc dziewicą uznawałąm całą młodzież za puszczalską i zdemoralizowaną. A teraz - ryra mnie |
2013-04-16, 18:05 | #30 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy problem tkwi we mnie?
Cytat:
Brak pieniędzy-->brak fryzjera--->brak fryzjera---->włosy rosną i stają się coraz dłuższe---->coraz dłuższe włosy dają warkoczyk i powstaje błędne koło. Ja kiedyś przyszłam w rozpuszczonym, ale znów mi uplotła! I przez kolejne 3 dni było to samo. Jak wcześniej wspominałam, nie ma mowy o samodzielnym ubieraniu. Wszystko jest podyktowane, a sprzeciw jest szybko tamowany i stłumiony. Musisz iść w różowym dresiku do szkoły, nie ma focha, że nie, że ja zostaje w domu. Ubierze cie na siłę. Ba, nawet planowała zamknięcie szafy. "Masz zakładać to, co ci daje", "To jest mój dom i masz robić to ci każę","Masz w tym chodzić", "Masz to ubierać, co ci daje, a jak nie to sama zapracuj" "One (czyli ja i moja siostra) nie mogą nić chcieć, szkoła wymaga tak i tam mają być ubrane"- to jedne z jej słynnych dyktatorskich cytatów. Edytowane przez Afra2x Czas edycji: 2013-04-16 o 18:13 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:45.