Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[--Olka--]

Napisane przez ursaliana

Haha no widzisz, a ja dostałam po zakończeniu Glamid żel ale to tylko na wągry i powiem wam widze, że już mi powoli znikają

Ta???
Ja po kuracji mam zamiar wrócić do jakichś smarowideł zewnętrznych, ciężko byłoby mi bez nich żyć po kilkunastu latach stosowania. A tak serio, to zobaczę jaki będzie stan skóry.

Niestety właśnie zaskórników otwartych (czarnych krop dla uściślenia) zostało mi na nosie sporo. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że często noszę okulary i zdarza mi się pocierać nos. Może przetestuję ten Glamid? Skład ma oryginalny:
Składniki aktywne: Nicotinamide (Vitamin B3) 4%, Glycolic acid 1%, Salicylic acid 0,5%.
Substancje pomocnicze: Aqua, Propylene glycol, Glycerin, Glyceryl polymethacrylate, PVM/MA copolymer, Triethanolamine, Hydroxyethylcellulose, Disodium EDTA.

Szkoda tylko że ten propylene glycol na drugim miesjcu.

Mogłabyś sprecyzować jak długo stosujesz i jak często, że jakieś efekty są?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez helvetet

ta odzywka to może taka biała? bez napisu żadnego producenta? bo dostałam coś dziś, ale nie mam pojecią skąd i dlaczego

Paczaj tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=761694&page=7

[aniiaa123]

Napisane przez Selavie

aniiaa123 ja też miałam taką nadzieję, ale niestety problemy z cerą jeszcze się nie skończyły...Ja dostałam Clindace. Jak Twoja skóra po kuracji, wyskakuje Ci coś? Opowiadaj

kuracje skonczyłam w piątek, ale ciagle wyskakuje mi cos kolo ust, sadze ze moze przez to ciagłe nawilzanie . dziwne bo w czasie kuracji potrafiło mi przez miesiac nic nie wyskoczyc a pod koniec kuracji codziennie cos, moze to wina słońca.. myslalam ze narazie masci nie będe miała zadnej no ale derma przepisała, nie wiem czy smarowac czy dac sobie narazie spokoj

[ursaliana]

Napisane przez --Olka--

Ta???
Ja po kuracji mam zamiar wrócić do jakichś smarowideł zewnętrznych, ciężko byłoby mi bez nich żyć po kilkunastu latach stosowania. A tak serio, to zobaczę jaki będzie stan skóry.

Niestety właśnie zaskórników otwartych (czarnych krop dla uściślenia) zostało mi na nosie sporo. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że często noszę okulary i zdarza mi się pocierać nos. Może przetestuję ten Glamid? Skład ma oryginalny:
Składniki aktywne: Nicotinamide (Vitamin B3) 4%, Glycolic acid 1%, Salicylic acid 0,5%.
Substancje pomocnicze: Aqua, Propylene glycol, Glycerin, Glyceryl polymethacrylate, PVM/MA copolymer, Triethanolamine, Hydroxyethylcellulose, Disodium EDTA.

Szkoda tylko że ten propylene glycol na drugim miesjcu.

Mogłabyś sprecyzować jak długo stosujesz i jak często, że jakieś efekty są?[COLOR="Silver"]

Używam go od 2 tygodni, z małą przerwą I ja nakładam tylko na noc cieńką warstwe i tyle, wągry powoli schodzą, już nie musze robić co drugi dzień pilingu (wiem, że źle napisałam )

[Selavie]

Napisane przez aniiaa123

kuracje skonczyłam w piątek, ale ciagle wyskakuje mi cos kolo ust, sadze ze moze przez to ciagłe nawilzanie . dziwne bo w czasie kuracji potrafiło mi przez miesiac nic nie wyskoczyc a pod koniec kuracji codziennie cos, moze to wina słońca.. myslalam ze narazie masci nie będe miała zadnej no ale derma przepisała, nie wiem czy smarowac czy dac sobie narazie spokoj

To tak jak u mnie, codziennie coś...

[anielska diablica]

Napisane przez HelenaTrojańska

Gratulacje wygranej.
Mi się marzy taka buzia po izo nawet jak będzie taka jaką mam teraz, to się nie pogniewam byle nie gorsza

A jak miałaś rozmieszczony trądzik przed kuracją?

I w ogóle dziewczyny, gdy lekarz oglądał was przed kuracją to patrzył tylko na buzię?
Mój chciał zobaczyć dekolt, plecy i..... brzuch
Nigdy żaden derm się mnie o brzuch nie zapytał

Napisze jak miałam rozmieszczony w trakcie ( bo przed nie było tak źle, jak w trakcie 9 msc leczenia), na całej twarzy, z tym, że takie ogromne skupiska na policzkach, dokładnie w miejscach obecnych ubytków skóry i dodam, że na prawdę przez cały czas leczenia nic, a nic nie wyciskałam, bo stwierdziłam, że izo to moja ostatnia deska ratunku, ale miałam tak okropne i ogromne gule wypełnione krwią i "ropą", że nawet podczas delikatnego mycia twarzy czy spania one same pękały.
Moja derma z nad monitora nawet nie bardzo na twarz spojrzała, o dekolt, plecy czy szyję nawet nie zapytała, ale nigdy tam nie miałam nawet najmniejszej krostki.

Napisane przez allex11

.

anielska diablica a jak teraz wygląda sytuacja z włosami, te 2 lata po kuracji?
.

Już 2 mscy po zakończeniu kuracji izo włosy wróciły do stanu wcześniejszego, czyli mycie co 2-3 dzień ( a podczas brania izo było to raz na 7-10 dni )i wypadanie włosów w normie, czyli przy czesaniu kilka sztuk. Włosy mam grube i gęste prawie do pasa wypadają gdy jest przesilenie wiosenne czy zimowe i właśnie w tym roku na wiosnę brałam CP i żadne krostki mi po nim nie wyskoczyły, więc jak zawsze to sprawa indywidualna.
Pisałyście, że po kuracji izo dostałyście jakieś żele/kremy/maści od dermatologów, ja oczywiście nic nie dostałam, nawet tego jak mam dbać o cerę, ale może to i lepiej bo wcześniej derma mi powiedziała, że mam myć twarz w maksymalnie gorącej wodzie ( może myślała, że wyparzę trądzik ? ).

[HelenaTrojańska]

Napisane przez --Olka--

Mnie derma patrzyła tylko na twarz, dekolt i plecy. Na brzuch za to endo-gin, sprawdzić ew. oznaki hirsutyzmu i oponki.

Może chciał właśnie zobaczyć czy nie posłać mnie od razu do endo.
A co to ta oponka?

[helvetet]

Napisane przez --Olka--

Paczaj tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=761694&page=7

o dziękujee

[--Olka--]

Napisane przez HelenaTrojańska

A co to ta oponka?

A takie cuś:

/fota nie moja, pierwsza lepsza z netu/

[vatanaya]

Napisane przez --Olka--

A takie cuś:

/fota nie moja, pierwsza lepsza z netu/

hahaha ja też mam taką

[helvetet]

a to nie nazywa się boczki? dobra nieważne


_________________
ostatnio zamiast ropnych pojawiają się gulki było dobrze, to się wszystko zepsuło.

[HelenaTrojańska]

Napisane przez --Olka--

A takie cuś:

/fota nie moja, pierwsza lepsza z netu/

Ale ze to ma jakiś związek z zaburzeniami hormonalnymi?
Myślałam, że tylko z jedzeniem

[vatanaya]

a ja mam tyle zmartwień, że jeśli włosy zaczną mi wypadać to tylko ze stresu

[--Olka--]

Napisane przez HelenaTrojańska

Ale ze to ma jakiś związek z zaburzeniami hormonalnymi?
Myślałam, że tylko z jedzeniem

Zapewniam, że nie tylko z jedzeniem.
Najprościej - kobiety o wyższych męskich hormonach (które odpowiadają też za trądzik) tyją w brzuchu (jabłka), zaś o żeńskich - w udach (gruszka). Poza tym przy zaburzeniach hormonalnych (tych powiązanych z trądzikiem) często bardzo zwalnia metabolizm.

Napisane przez helvetet

a to nie nazywa się boczki? dobra nieważne

Ja nazywam oponką, bo to tak jakby warstwa tłuszczu naokoło talii. Boczki są tylko z boku.

[Selavie]

Kurde dziś po raz pierwszy od zakończenia kuracji tak ostro załamałam się swoją skórą. Od 2.5 miesiąca codziennie coś mi wyskakuje. Fakt, że są to krostki a nie pryszcze, ale ile można...Eh byłabym tak strasznie szczęśliwa gdyby ta kuracja zakończyła się sukcesem, a nie tylko zamianą z trądzika gulkowo-pryszczowego na zaskórnikowo-krostkowy. Mam przeczucie, że będę powtarzać Izotek, ale pewnie dopiero za rok jak unormuje sie mój organizm.

[helvetet]

a stosowałaś spirulinę? (pewnie już pytałam, a nie pamiętam.) Mnie pomogła. Miałam na plecach jeszcze przed kuracją bardzo dużo pryszczy, głównie były to bardzo bolące i wielkie gulki. Stosowałam maseczke raz w tygodniu na całą noc. Efekty były widoczne, na prawdę. Na twarz też daje super efekty. trzeba być systematycznym. Na początku jest wysyp, ale potem coraz lepiej

[pallstre]

Selavie, a byłaś u dermatologa? dobrze pamietam, że w środę przyszłą masz iść? Czy coś mi się pomyliło ? Wiesz co zauważyłam? Miałam tak sporo tej kaszki takiej- i jak teraz nie ma tak intensywnego słońca, kaszka ta znacznie się zmniejszyła + dodatkowo jak stosuję tak co 2 dzień ten krem, o którym wspominałam z FITOMED (ten- http://www.fitomed.pl/krem-nawilzaja...klep_p/?idp=24) to moja cera jakoś tak lepiej nawilżona jest, mniej sucha, mniej szorstka od tej kaszki, która jak wspominałam zmniejszyła się Więc póki co ten krem oceniam na duży PLUS

[vatanaya]

Napisane przez pallstre

Selavie, a byłaś u dermatologa? dobrze pamietam, że w środę przyszłą masz iść? Czy coś mi się pomyliło ? Wiesz co zauważyłam? Miałam tak sporo tej kaszki takiej- i jak teraz nie ma tak intensywnego słońca, kaszka ta znacznie się zmniejszyła + dodatkowo jak stosuję tak co 2 dzień ten krem, o którym wspominałam z FITOMED (ten- http://www.fitomed.pl/krem-nawilzaja...klep_p/?idp=24) to moja cera jakoś tak lepiej nawilżona jest, mniej sucha, mniej szorstka od tej kaszki, która jak wspominałam zmniejszyła się Więc póki co ten krem oceniam na duży PLUS

ten krem uważam, że jest świetny, wygładza, bardzo łagodzi, nie powoduje czerwienienia. zużyłam już całe opakowanie w ciągu miesiąca. musze zamówić kolejne.

[izusek]

Napisane przez Selavie

Kurde dziś po raz pierwszy od zakończenia kuracji tak ostro załamałam się swoją skórą. Od 2.5 miesiąca codziennie coś mi wyskakuje. Fakt, że są to krostki a nie pryszcze, ale ile można...Eh byłabym tak strasznie szczęśliwa gdyby ta kuracja zakończyła się sukcesem, a nie tylko zamianą z trądzika gulkowo-pryszczowego na zaskórnikowo-krostkowy. Mam przeczucie, że będę powtarzać Izotek, ale pewnie dopiero za rok jak unormuje sie mój organizm.

Mam podobnie. Zakończyłam kurację ok. 2 miesiące temu i trądzik wraca. Tzn nie są to duże, gulowate pryszcze tylko niewielkie krostki, no ale są. Za tydzień idę do mojej dermatolog i zobaczymy co powie.
Jestem załamana, śni mi się codziennie, że budzę się rano i mam takie wielkie pryszcze jak kiedyś.

[anielska diablica]

Napisane przez Selavie

Kurde dziś po raz pierwszy od zakończenia kuracji tak ostro załamałam się swoją skórą. Od 2.5 miesiąca codziennie coś mi wyskakuje. Fakt, że są to krostki a nie pryszcze, ale ile można...Eh byłabym tak strasznie szczęśliwa gdyby ta kuracja zakończyła się sukcesem, a nie tylko zamianą z trądzika gulkowo-pryszczowego na zaskórnikowo-krostkowy. Mam przeczucie, że będę powtarzać Izotek, ale pewnie dopiero za rok jak unormuje sie mój organizm.

Napisane przez izusek

Mam podobnie. Zakończyłam kurację ok. 2 miesiące temu i trądzik wraca. Tzn nie są to duże, gulowate pryszcze tylko niewielkie krostki, no ale są. Za tydzień idę do mojej dermatolog i zobaczymy co powie.
Jestem załamana, śni mi się codziennie, że budzę się rano i mam takie wielkie pryszcze jak kiedyś.

Dziewczyny, a może po prostu organizm się przyzwyczaja do utraty zmagazynowanego izo i przez to was wysypuje ? Czytałam, że jeżeli ktoś ma predyspozycje do trądziku to nawet 3 kuracji izo nie wyleczą go w 100%, lecz zawsze będą jakieś jego pozostałości. Wiem, że to co pisze nie jest pocieszające, ale mnie teraz też wysypało i to czerwonymi bolącymi krostami, ale nie roztrząsam tego za bardzo bo bym zwariowała, robię sobie maseczki, stosuję dość naturalną pielęgnację i chyba tylko tyle mogę i żyję dalej. Wiem, że wydaje się wam, że pewnie każdy patrzy na wasze twarze z trądzikiem, ale tak nie jest, to my trądzikowcy sobie tak wmówiliśmy, że jesteśmy atrakcją ulicy i każdy zwraca na nas uwagę.
A co do spiruliny to wątpię, żeby wyleczyła trądzik, skoro izo nie pomogło, owszem może pomóc, ale raczej w zasuszeniu krost i chwilowego zmniejszenia tłustości cery, nie mniej uwielbiam spirulinę

[helvetet]

spirulina nawilża, nie zasusza

[Selavie]

Niestety mój dermatolog miał wypadek po drodze i przełożyli mi wizytę na 11tego. Ale byłam u niego już wcześniej jak pojawiły się wysypu po odstawieniu. Powiedział, że to za wcześnie by mówić o nawrocie, nie ma mowy żeby jeszcze snuć plany o kolejnej kuracji. Przepisał mi Clindacne i zlecił badania hormonów - wyszły bardzo dobrze.

Moja skóra wygląda po prostu okropnie. Wszędzie przebarwienia sprzed kuracji, suchość i jeszcze do tego przebarwienia po tych kaszkach, które tworzą się i schodzą, pozostawiając czerwone placki. No Twarz - Pizza.Teraz wysypało mi policzek takimi twardymi, zamkniętymi zaskórnikami. Są bardziej widoczne niż zwykle, bo już nie ma ich na obrzeżach twarzy tylko na policzku bliżej nosa tam gdzie jest najgrubsza skóra.Wygląda to okropnie, makijaż nie pomaga, wręcz uwypukla te krosteczki. Czy macie jakiś sposób na takie zaskórniki? Przedtem mój trądzik to były głównie gulki i guzki, z którymi dobrze sobie radziłam, ale nie wiem czym leczyć zaskórniki. Smaruje sie Clindace i Papką Jadwigi, ale póki co pozostają bez zmian.

Masakra przebarwienia po izo + dodatkowe krostki to chyba najgorsza kombinacja jaka jest możliwa.

[anielska diablica]

Napisane przez Selavie

Niestety mój dermatolog miał wypadek po drodze i przełożyli mi wizytę na 11tego. Ale byłam u niego już wcześniej jak pojawiły się wysypu po odstawieniu. Powiedział, że to za wcześnie by mówić o nawrocie, nie ma mowy żeby jeszcze snuć plany o kolejnej kuracji. Przepisał mi Clindacne i zlecił badania hormonów - wyszły bardzo dobrze.

Moja skóra wygląda po prostu okropnie. Wszędzie przebarwienia sprzed kuracji, suchość i jeszcze do tego przebarwienia po tych kaszkach, które tworzą się i schodzą, pozostawiając czerwone placki. No Twarz - Pizza.Teraz wysypało mi policzek takimi twardymi, zamkniętymi zaskórnikami. Są bardziej widoczne niż zwykle, bo już nie ma ich na obrzeżach twarzy tylko na policzku bliżej nosa tam gdzie jest najgrubsza skóra.Wygląda to okropnie, makijaż nie pomaga, wręcz uwypukla te krosteczki. Czy macie jakiś sposób na takie zaskórniki? Przedtem mój trądzik to były głównie gulki i guzki, z którymi dobrze sobie radziłam, ale nie wiem czym leczyć zaskórniki. Smaruje sie Clindace i Papką Jadwigi, ale póki co pozostają bez zmian.

Masakra przebarwienia po izo + dodatkowe krostki to chyba najgorsza kombinacja jaka jest możliwa.

Z tymi przebarwieniami i plackami czerwono-sinymi i dziurami miałam to samo po skończeniu kuracji izo i nie wierzyłam jak dziewczyny pisały, że to samo z siebie blednie- owszem blednie. Wiem, że po kuracji chciałoby się od razu wyglądać dobrze, ale na to potrzeba czasu. U mnie np spirulina działa wybielająco, oczywiście jest to krótkotrwały efekt, ale na drugi dzień po maseczce twarz wygląda na ujednoliconą. Także potrzeba czasu, żeby twarz zaczęła jakoś wyglądać. Ja moje 3 wulkany koło ust i nosa wysmarowałam dziś maścią ichtiolową, żeby je wyciągło na wierzch bo chodze z nimi już ponad 2 tygodnie i nic nie maleją i bledną.

[Selavie]

Anielska Diablica dziękuję za wsparcie. Ja te sino-czerwone plamy mam już tak długo, że przestałam wierzyć, że to kiedykolwiek zejdzie i wyrówna się ze skórą. Owszem, wszyscy piszą, że rok po kuracji nie ma po nich śladu - byłoby naprawdę super gdyby to tak zadziałało. No ale plamy, plamami na to są lasery i sposoby, gorzej niestety z dzikim trądzikiem który mnie dopadł. Wiem, że to już nie są pryszcze, a krostki, ale tworzy się ich tak dużo, że nie jestem w stanie policzyć. Przykładowo, rano na czole miałam dwie, teraz mam 7. Po kilku dniach znikną i od razu pojawią się następne. Czoło jeszcze mnie tak nie denerwuje ale krostki na środku twarzy to dla mnie koszmar, nie da się ich nie zauważyć. Jak będę za tydzień na tej wizycie ( to będzie 3 miesiąc po odstawieniu) to zapytam lekarza jak długo jeszcze trzeba będzie czekać żeby stwierdzić, że to już nawrót. Nie miałabym problemu żeby zacząć 2 kurację, ścierpię wszystko, ale niestety przebarwienia, cienkość skóry i wypadające włosy nie pozwalają mi na przeprowadzenie jej szybciej niż za jakieś 8 miesięcy, tak myśle.

[kaskaa11_11]

Cześć dziewczęta Ja coraz bardziej myślę o czymś mocniejszym na trądzik... Same te syfy nie są dla mnie tragedią,ale to co po sobie zostawiają...moje policzka są całe w plamach i bliznach, odstawiłam wszystkie kremy i podkłady,używam samych naturalnych kosmetyków - była super poprawa. Przestały wyskakiwać ropne wielkie syfy które zostawiają blizny. Pojawiły się zaskórniki,ale one przynajmniej nie są tak widoczne no i nie zostawiają po sobie śladów. I było tak fajnie przez około 3 tyg. Teraz znowu istna masakra! Pełno ropniaków,do tego te zaskórniki....
Parę lat temu brałam tetralysal, jednak trądzik nawracał, rok temu Azibiot co było okropnym błędem,bo tak wyniszczył mi żołądek,że dochodziłam do siebie pół roku.... A trądzik oczywiście wrócił.
Zewnętrznie najdłużej był ze mną epiduo, czasem wracam do effaclaru k lub duo.
Mam już dość tego, nie wiem co mam stosować na tą twarz,wieczne ograniczenia (nie jem czekolady,słodyczy praktycznie wcale, kawę ograniczam,herbatę wyeleminowałam itd...), chyba czas na coś mocniejszego, tylko teraz boję się o swój organizm skoro on tak źle zareagował na zwykły Azibiot No nic,pojadę na wizytę,zobaczę czy derma w ogóle zaproponuje mi jakieś curracne czy izotek.

[helvetet]

dziewczyny natknęłam się własnie na jakiś krem u jednej z blogerek.. Cena nie rozpieszcza, ale może warto?
http://www.kobieca-strefa.pl/2014/06...-it-up-od.html

[--Olka--]

Szczerze mówiąc to nie bardzo chce mi się wierzyć w kremy-cud.
Spiszę skład i zobaczymy co powiedzą dziewczyny po analizie.

[helvetet]

Daj potem znać

[--Olka--]

Tadammm.
Oto opinie Geraldine i Korah z wątku "analizowego" ().

"Gdyby nie cena z kosmosu 395 zł to byłby milusi kremik

W składzie jest olej tamanu, ekstrakty do cery trądzikowej zamknięte w liposomach - dokładnie takie same jak w ZSK http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Eks...wtradzikowy/96 z dodatkiem miedzi koloidalnej i ekstraktu z ostropestu, pantenol i pochodna lanoliny.

Sam kompleks przeciwtrądzikowy ma bardzo dobre oceny na stronie ZSK więc można założyć, że kremik także sprawdza się przyzwoicie, ale oczywiście trzeba przetestować na własnej skórze

Dodam, że taki sam krem możesz zrobić za kilkanaście złotych, kupując składniki w rodzimych sklepikach "

"Może się sprawdzić przy trądziku ropnym, stanach zapalnych, ale jeśli to rzeczywista cena, którą tu "usłyszałam", to trochę jednak kosmiczna, jak za krem który w składzie ma typowe dla wszystkich innych łagodzących substancje przeciwzapalne, takie jak np rumianek Na pewno plusem dla kremu jest znikoma ilość substancji mogących zapychać pory, minimalna ilość emulgatorów i lanoliny. Krem wydaje się lekki. Ma swoje zalety, ciężko o takie składy na rynku."


Helvetet widzę, że mamy podobne odczucia co do testowanej odżywki
Ja chętnie kupię nowe opakowanie, ale będę stosować raz w tygodniu.

[helvetet]

Ooo super, nie wiedziałam, że w ogole istnieje taki wątek na wizażu. Swietna sprawa. W sumie gdyby nie cena kremu, może i bym się skusiła w razie czego, po kuracji.. Ale w tym przypadku, będe i tak za bardzo wypompowana z pieniedzy..


Tak zgadzam się. Uważam, że odżywka jest naprawdę fajna. Też może się pokuszę o opakowanie pełnowymiarowe właśnie, żeby stosować raz na tydzień/dwa tygodnie.
Jako obeznana trochę w tematach włosowych coś tam wiem co włosy lubię, a czego nie, a niestety większość Testerek nie zdaje sobie z tego sprawy co kiedy stosować. Ale w sumie może to i dobrze, bo przecież odżywka trafi na półki sklepowe, a myślę, że mały odsetek ludzi ma takiego świra na punkcie włosów jak ja

[Selavie]

Ale ten krem chyba jedyne co może zrobić , to zalecza problem. Przecież nie przebuduje skóry od środka żeby produkowała mniej sebum i tak dalej...Dla mnie takie rozwiązania są doraźne, krem się skończy i trądzik znowu wróci. Albo skóra się przyzwyczai i przestanie reagować.