Jasny podkład - zbiorczy

[Melanchton]

Napisane przez Electra123210

Moja mama miała ColorStay do cery tłustej i dawała go dośc oszczędnie, była bardzo niezadowolona bo miała efekt ściągnięcia skóry i dyskomfort związany z mimiką. Dużo osób ma takie odczucia.
Czyli wygląda na to, że wybiorę PhotoReady...nie wiem tylko jak z błyszczeniem u niego - znalazłam kilka opinii, że niby twarz się strasznie świeci.

Ja też nie lubię demonizowania Colorstaya. U mnie ten podkład bardzo dobrze się sprawdza, oststnio dowiedziałam się od koleżanek na uczleni, że uważają mnie za osobę o idealnej cerze i skrycie marzą, zeby też taką mieć Gdyby zobaczyły mnie rano zmieniłyby zdanie
Colorstay nie jest ciężki tylko naprawdę dobrze napigmentowany. Jest sto razy lżejszy niż Dermacol czy Mary Kay full coverage. Jako jeden z niewielu podkładów nie wchodzi mi w zmarszczki mimiczne, a do tego trzyma się na twarzy naprawdę cały dzień. Momentalnie się stapia i daje efekt świetlistej, wypoczętej cery. Nie brudzi ubrań, nie spływa w deszczu, ani kiedy łzawią mi oczy (a łzawią dużo). Mógłby być jaśniejszy i dlatego, co jakiś czas testuję coś nowego, a potem wracam do CS z podkulonym ogonem.
Co to Photoready - ja byłam zadowolona. Jest lżejszy i bardziej płynny niż CS i ma migoczące drobinki, które ładnie odbijają światło. Kupiłabym znów, ale poluję na Nyxa teraz

[201606210931]

Napisane przez Electra123210

Moja mama miała ColorStay do cery tłustej i dawała go dośc oszczędnie, była bardzo niezadowolona bo miała efekt ściągnięcia skóry i dyskomfort związany z mimiką. Dużo osób ma takie odczucia.
Czyli wygląda na to, że wybiorę PhotoReady...nie wiem tylko jak z błyszczeniem u niego - znalazłam kilka opinii, że niby twarz się strasznie świeci.

oj Photoready w słońcu daje efekt brokatowej bombki choinkowej, dla mnie to była masakra, sprzedałam jak najszybciej.
A jeśli chodzi o ColorStay to ważne jest też nałożenie dobrego kremu pod podkład. Wtedy wygląda bardzo naturalnie.

[Immolation]

Napisane przez Melanchton

Ja też nie lubię demonizowania Colorstaya. U mnie ten podkład bardzo dobrze się sprawdza, oststnio dowiedziałam się od koleżanek na uczleni, że uważają mnie za osobę o idealnej cerze i skrycie marzą, zeby też taką mieć Gdyby zobaczyły mnie rano zmieniłyby zdanie
Colorstay nie jest ciężki tylko naprawdę dobrze napigmentowany. Jest sto razy lżejszy niż Dermacol czy Mary Kay full coverage. Jako jeden z niewielu podkładów nie wchodzi mi w zmarszczki mimiczne, a do tego trzyma się na twarzy naprawdę cały dzień. Momentalnie się stapia i daje efekt świetlistej, wypoczętej cery. Nie brudzi ubrań, nie spływa w deszczu, ani kiedy łzawią mi oczy (a łzawią dużo). Mógłby być jaśniejszy i dlatego, co jakiś czas testuję coś nowego, a potem wracam do CS z podkulonym ogonem.
Co to Photoready - ja byłam zadowolona. Jest lżejszy i bardziej płynny niż CS i ma migoczące drobinki, które ładnie odbijają światło. Kupiłabym znów, ale poluję na Nyxa teraz

Tu moge sie zgodzic z toba w 100% Ja tez bylam wiernas Colorstayowi przez pare dobrych lat... Teraz sięgnęłam o półkę wyżej i używam Estee Lauder Double Wear w najjasniejszym odcieniu Ecru i zakochalam sie po uszy. Jest totalnie boski, mega trwały i daje takie ładne eleganckie wykończenie, czego wlasnie mi brakowalo w Colorstayu

[viki1988]

Napisane przez Electra123210

Moja mama miała ColorStay do cery tłustej i dawała go dośc oszczędnie, była bardzo niezadowolona bo miała efekt ściągnięcia skóry i dyskomfort związany z mimiką. Dużo osób ma takie odczucia.
Czyli wygląda na to, że wybiorę PhotoReady...nie wiem tylko jak z błyszczeniem u niego - znalazłam kilka opinii, że niby twarz się strasznie świeci.

To jest podkład rozświetlający(dlatego się świeci - nie dlatego że przetłuszcza), więc jak jesteś fanką matu to lepiej niekupuj bo nie bedziesz zadowlona choć mi on sie podobał

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

To niezbyt dobrze - testowałam Armaniego - i nie dość że kolor nie teges (za różowy) to za słabo nawilża... osz kurka no!
Ale dziewczyny mówią jeszcze o Skin79 - może to będzie ok?

Ten różowy 79 na 100% nieeeee on jest znacznie ciemniejszy od misshy #13 ....

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Photoready ma różowe pigmenty. Chociaż na twarzy wygląda raczej neutralnie Swatche możesz zobaczyć tutaj: http://chochlikkornwalijski.blogspot.com/, chociaż nie wkleiłam zdj, gdzie wygląda różowo No i oczywiście jest to podkład rozświetlający, więc nie mam prawa czepiać się jego drobinek, bo przecież sama taki typ podkładu wybrałam. Ale to można zniwelować puderkiem.
Max factor 40 jest przeobrzydliwie różowy i zrobił ze mnie świnkę
Co do colostaya to mam takie samo zdanie. Jest to podkład kryjący i ma alkohol w składzie, więc może wysuszyć. A skoro jest kryjący to jasne jest, że nie będzie to leciutka maź podobna do równie leciutkiego kremiku na dzień. I jeśli wybieram taki produkt to jestem świadoma, jaki może być i nie mogę mieć o to pretensji. Największą szpachlą, jaką miałam i mam jest dermacol, to jest dopiero maź. Kryje, ale świeci się i tłuści niemiłosiernie

[viki1988]

Dziewczyny, skoro już jesteśmy przy Revlonie, używał ktoś może tego https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...on-spf-15.html ? ja kiedyś widziałam najjaśniejszą wersje i wydawała się do rzeczy całkiem

[quench]

Napisane przez Immolation

Tu moge sie zgodzic z toba w 100% Ja tez bylam wiernas Colorstayowi przez pare dobrych lat... Teraz sięgnęłam o półkę wyżej i używam Estee Lauder Double Wear w najjasniejszym odcieniu Ecru i zakochalam sie po uszy. Jest totalnie boski, mega trwały i daje takie ładne eleganckie wykończenie, czego wlasnie mi brakowalo w Colorstayu

A możesz mi powiedzieć, czy ecru jest dużo ciemniejszy od ivory revlona? Bo w sephorze mają testery z dziwną numeracją i najjaśniejszy jest potwornie ciemny. A że panny są średnio rozgarnięte, to nie potrafią mi powiedzieć czy to jest ecru czy nie:P

[fiasco]

Napisane przez quench

Electra, jeśli chodzi o PhotoReady to jest raczej chłodny beż. Coś w stylu ivory klasycznego Color Staya. Nie jest to w każdym razie żółtek...
Natomiast poruszyłaś pewną kwestię, która już od jakiegoś czasu mnie irytuje. Mianowicie ciężkość i maskowatość Color Staya. Ten podkład jest kryjący (chociaż i tak przy Illamasqua RF to cienki bolek) ale nie jest ciężki w sensie tłustej konsystencji, mazania się itp. Jak ktoś inteligentnie go nałoży i dobrze dobierze kolor, nie uzyska też strasznej maski. Owszem, jak zaszpachluje się twarz nakładając na nią 1/3 butelki , to teatralny efekt jest gwarantowany. Ale przy rozsądnej aplikacji Color Stay daje bardzo ładny efekt. Aha- Color Stay może wysuszać, bo zawiera w składzie alkohol.

ja też Colorstaya nie uważam za coś wybitnie ciężkiego, ale może też ja jakoś przywykłam do tego, że wiem, że na twarzy mam podkład. Colorstay u mnie baaardzo długo pozostaje matowy, dlatego w sumie miałam uczucie komfortu
ja za to doświadczyłam pewnej jego dziwnej wady. poza tym, że u mnie obrzydliwie ciemnieje, to to jego krycie... No, ogólnie kryje dobrze, ale tylko te "płaskie" niedoskonałości, np naczynka. Natomiast większych krost jakoś nie chce się trzymać, powiedziałabym, ze się ześlizguje ze skóry. w dodatku u mnie korektory jakoś z nim nie współpracowały. u mnie dawał radę kolorystycznie, jak go rozjaśniałam Dermacolem, a i tak był przyciemny (miałam Buff)
No i konsystencja dziwna, dla mnie za szybko zasycha = robią się smugi (to przez znaczny stopień oksydacji). ktoś na wizażu napisał, ze przypomina stopioną plastelinę - nigdy nie topiłam plasteliny, ale tak właśnie sobie wyobrażam jej konsystencję

dzisiaj mieszałam NYX-a z tym dziwnym "kryjącym kremem" Synergen - ładnie trzymało mat, aż sie zdziwiłam ale mimo to, sam NYX wygląda na twarzy o niebo lepiej po tych kilku (do kilkunastu) godzinach Tylko muszę wykombinować, jakby tu go nakładać na filtr, bo zawsze mi sie rolował...

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez Hipokryzja

dziewczyny może Wy mi pomożecie?
Potrzebuję taniego podkładu (max 30zł), jasnego, wpadającego w żółć i matującego. Wiem, że będzie ciężkoz tej półki cenowej, przejrzałam już wszystkie szafy w naturze. Zazwyczaj znajduję dla siebie coś droższego bez problemu, ale teraz jestem w dołku finansowym

a dużego krycia potrzebujesz? jak nie, to Lumene, matujący, płynny, kupowałam go za ok. 28zł. Tylko parę dziewczyn (w tym i ja) narzekało, ze zapycha. u mnie nie ma tragedii (gorsze rzeczy mi z ryjkiem robił Colorstay i Elemong), ale może zapchać. pojawiały się jakieś swatche na tym wątku, sama wstawiałam 2, albo i 3 z nim

[Electra123210]

Napisane przez Melanchton

Ja też nie lubię demonizowania Colorstaya. U mnie ten podkład bardzo dobrze się sprawdza, oststnio dowiedziałam się od koleżanek na uczleni, że uważają mnie za osobę o idealnej cerze i skrycie marzą, zeby też taką mieć Gdyby zobaczyły mnie rano zmieniłyby zdanie
Colorstay nie jest ciężki tylko naprawdę dobrze napigmentowany. Jest sto razy lżejszy niż Dermacol czy Mary Kay full coverage. Jako jeden z niewielu podkładów nie wchodzi mi w zmarszczki mimiczne, a do tego trzyma się na twarzy naprawdę cały dzień. Momentalnie się stapia i daje efekt świetlistej, wypoczętej cery. Nie brudzi ubrań, nie spływa w deszczu, ani kiedy łzawią mi oczy (a łzawią dużo). Mógłby być jaśniejszy i dlatego, co jakiś czas testuję coś nowego, a potem wracam do CS z podkulonym ogonem.
Co to Photoready - ja byłam zadowolona. Jest lżejszy i bardziej płynny niż CS i ma migoczące drobinki, które ładnie odbijają światło. Kupiłabym znów, ale poluję na Nyxa teraz

Nyx jest na allegro za 45 zł

[Melanchton]

Napisane przez fiasco

ja też Colorstaya nie uważam za coś wybitnie ciężkiego, ale może też ja jakoś przywykłam do tego, że wiem, że na twarzy mam podkład. Colorstay u mnie baaardzo długo pozostaje matowy, dlatego w sumie miałam uczucie komfortu
ja za to doświadczyłam pewnej jego dziwnej wady. poza tym, że u mnie obrzydliwie ciemnieje, to to jego krycie... No, ogólnie kryje dobrze, ale tylko te "płaskie" niedoskonałości, np naczynka. Natomiast większych krost jakoś nie chce się trzymać, powiedziałabym, ze się ześlizguje ze skóry. w dodatku u mnie korektory jakoś z nim nie współpracowały. u mnie dawał radę kolorystycznie, jak go rozjaśniałam Dermacolem, a i tak był przyciemny (miałam Buff)
No i konsystencja dziwna, dla mnie za szybko zasycha = robią się smugi (to przez znaczny stopień oksydacji). ktoś na wizażu napisał, ze przypomina stopioną plastelinę - nigdy nie topiłam plasteliny, ale tak właśnie sobie wyobrażam jej konsystencję

dzisiaj mieszałam NYX-a z tym dziwnym "kryjącym kremem" Synergen - ładnie trzymało mat, aż sie zdziwiłam ale mimo to, sam NYX wygląda na twarzy o niebo lepiej po tych kilku (do kilkunastu) godzinach Tylko muszę wykombinować, jakby tu go nakładać na filtr, bo zawsze mi sie rolował...

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------


a dużego krycia potrzebujesz? jak nie, to Lumene, matujący, płynny, kupowałam go za ok. 28zł. Tylko parę dziewczyn (w tym i ja) narzekało, ze zapycha. u mnie nie ma tragedii (gorsze rzeczy mi z ryjkiem robił Colorstay i Elemong), ale może zapchać. pojawiały się jakieś swatche na tym wątku, sama wstawiałam 2, albo i 3 z nim

Dawno nie miałam wypukłych pryszczy, ale rzeczywiście Colorstay nie do końca kryje większe niespodzianki. Za to moje korektory (Revlon i L'oreal) dobrze z nim współpracowały, ale ja nakładam odrobinę korektora na podkład i b. delikatnie rozcieram. Touche Magique L'oreala, mimo, że jest korektorem pod oczy bardo dobrze się do takich celów sprawdzał

Niedawno odkryłam, że CS świetnie nakłada się flat topem z EDM

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

pamiętam, że jak potrzebowałam ukryć coś niemiłego to dokładałam 2 warstwę, wklepywałam palcem w niepożądanego przyjaciela

[whitejenny]

a ten podkład Lumene o którym mówicie, kryje dobrze?

[Immolation]

Napisane przez quench

A możesz mi powiedzieć, czy ecru jest dużo ciemniejszy od ivory revlona? Bo w sephorze mają testery z dziwną numeracją i najjaśniejszy jest potwornie ciemny. A że panny są średnio rozgarnięte, to nie potrafią mi powiedzieć czy to jest ecru czy nie:P

Z tego co wiem to Ecru w ogole nie ma w PL, ale w porownaniu do ivory jest praktycznie taki sam

[quench]

Napisane przez Immolation

Z tego co wiem to Ecru w ogole nie ma w PL, ale w porownaniu do ivory jest praktycznie taki sam

Właśnie Ecru jest, a nie ma Bone (dziwne to trochę). Tylko testery są jakieś... dziwne. Bo mają swoje dziwaczne prehistoryczne nazewnictwo a kolorów jest może hmn.... 6? Zastanawiam się właśnie czy nie nabyć ecru - na allegro pojawiają się tubki 15 ml - by mieć podkład na specjalne okazje, kiedy potrzebuję krycia...

[fiasco]

Napisane przez whitejenny

a ten podkład Lumene o którym mówicie, kryje dobrze?

krycie średnie w kierunku słabego. jest jeszcze w kompakcie, kryjący i matujący, jeszcze jaśniejszy, mam go, ale ani razu nie udało mi sie go dobrze rozprowadzić taki tępy jest, smugi się robią, nie trzyma się skóry. pewnie będę jeszcze próbować, szkoda mi 30 zł i tak ładnego koloru

[201605090956]

Napisane przez quench

Za różowy? Ojj... Bo jeśli masz na myśli odcień 02, to Missha jest zdecydowanie chłodniejsza niż Armani. Co do nawilżenia - ja jakiegoś cudownego nawilżenia nie zauważyłam... Z drugiej strony w sumie tego nie wymagam, bo skórę mam obecnie dobrze zbilansowaną jeśli chodzi o poziom uwodnienia. Może posiadaczki suchej skóry coś zauważą... Faktem jest, że Missha mnie nie wysuszyła.
Skin 79 nie próbowałam. Jakiś paskudnie ciemne mi się wydają te BB kremy I z tym magicznym dopasowaniem BB to też nie do końca tak; u mnie Elemong i Missha wyglądają tak, jak każdy inny w miarę lekki podkład. Tzn jakoś tam się wtapiają, ale nie jest to też second skin...

To, źle, bardzo źle. Ja jestem ciepła. Armani już był dla mnie za zimny (na mnie wyszedł chłodnawy beż), a co powiedzieć o Misshy? Wyjdzie grubo za zimna - wyjdzie pewnie mocno zimny beż. To jest właśnie stan gdy się posiada odcień ciepły z żółtymi tonami, który na dodatek jest bardzo jasny Dodam, że Armani tragicznie się zachowywał na policzkach - widać było suche skórki (czoło było już ok co ciekawe) - chyba Armani jest dla cer bardziej mieszanych z policzkami normalnymi. Bo do suchych policzków zupełnie nie pasuje. Testowałam próbkę w porównaniu do nawilżającego Bobiego i powiem - Armani przy nim wygląda tragicznie u mnie!

Napisane przez viki1988

Ten różowy 79 na 100% nieeeee on jest znacznie ciemniejszy od misshy #13 ....

To jestem w kropce - Viki a jak stoi missha do Elemonga? Znasz jasny jak Missha #13 BB cream?

[viki1988]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

To jestem w kropce - Viki a jak stoi missha do Elemonga? Znasz jasny jak Missha #13 BB cream?

Elemong moim zdaniem jest jaśniejszy od Misshy z tym że ma chłodniejszy odcień- w moim odczuciu jest bardziej w stronę neutralnej bieli, aczkolwiek na forum były dziewczyny dla których był różowy

[Chaigata]

Napisane przez viki1988

Elemong moim zdaniem jest jaśniejszy od Misshy z tym że ma chłodniejszy odcień- w moim odczuciu jest bardziej w stronę neutralnej bieli, aczkolwiek na forum były dziewczyny dla których był różowy

różowy lekko, ale nie tak mocno jak misha- i sporo lepiej kryje...
Ja uwielbiam mishę i elemonga, używam na zmianę
Kolor niestety dla mnie za ciemny i za mało żółty, ale już nic jaśniejszego nie znalazłam.

[quench]

U mnie jest trochę inaczej. Elemong ciemnieje, a w zasadzie staje się ... siny. Missha podobnie - żółknie i szarzeje, ale mniej niż Elemong.

[Chaigata]

Napisane przez quench

U mnie jest trochę inaczej. Elemong ciemnieje, a w zasadzie staje się ... siny. Missha podobnie - żółknie i szarzeje, ale mniej niż Elemong.

u mnie też ciemnieją niestety... ale i tak są najjaśniejsze z dostępnych...
Aczkolwiek na zdjęciu w pełnym słońcu nie widać dużej różnicy i jestem jasna.
Czekam na nową illa i jeśli będzie miała fajne recenzje to biorę

[viki1988]

To ja chyba jestem jakaś dziwna bo mi BB w ogóle nie ciemniały... choć mi w ogóle prawie nic nigdy nie ciemniało, poza tym szajsem z Max Factor'a...

[quench]

Ja mam jakąś dziwną skórę, bo u mnie większość podkładów ciemnieje. Tylko jedne ciemnieją bardziej (szczególnie jak mają żółty pigment), inne mniej.

Ja też nie mogę doczekać się nowej Illi

[Chaigata]

Napisane przez quench

Ja mam jakąś dziwną skórę, bo u mnie większość podkładów ciemnieje. Tylko jedne ciemnieją bardziej (szczególnie jak mają żółty pigment), inne mniej.

Ja też nie mogę doczekać się nowej Illi

ja mam podobnie...
ale liczyłam bardzo na Lily Lolo... kolorki super- ale ciemnieją o dobre 3 tony wystarczy spojrzeć na niektóre swatche i widać ciemną otoczkę.

[quench]

Cieszę się, że nie kupiłam Lily Lolo. Chciałam już kliknąć pełnowymiarówkę, bo kusząco wyglądała na swatchach. I ta obietnica kremowości... Na szczęście się wstrzymałam, bo zostałabym z kolejnym ciemnidłem...

U mnie teraz paskudnie ciemnieje Make Up Store. Kiedyś tak nie robił; więc nie wiem co się dzieje z moją skórą

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez quench

Ja mam jakąś dziwną skórę, bo u mnie większość podkładów ciemnieje. Tylko jedne ciemnieją bardziej (szczególnie jak mają żółty pigment), inne mniej.

Ja też nie mogę doczekać się nowej Illi

Na mnie tez prawie wszystko ciemnieje.

Ja 2 miesiace temu mialam maly kryzys i torche sie zaniedbalam; przestalam sie filtrowac. Opalilam sie .
Mimo to 010 Teint Miracle Lancome'a jest jeszcze za ciemny. Leci do mnie Armani LS 02. Tradycyjnie mam stresa, ze bedzie za ciemny .

[whitejenny]

Napisane przez fiasco

krycie średnie w kierunku słabego. jest jeszcze w kompakcie, kryjący i matujący, jeszcze jaśniejszy, mam go, ale ani razu nie udało mi sie go dobrze rozprowadzić taki tępy jest, smugi się robią, nie trzyma się skóry. pewnie będę jeszcze próbować, szkoda mi 30 zł i tak ładnego koloru

a ty mialas okazje uzywac jakiegos dobrze kryjacego podkladu?

[201605090956]

Na mnie podkłady wariują - pomarańczowieją, ciemnieją, różowieją... Tylko te całkowicie oparte na żółtych podtonach są w miarę normalne, choć potrafią ciemnieć (przykład Bobbiego, która to Porcelanka która na mnie ciemnieje). Pudry co ciekawe już nie mają takich tendencji, ale muszą być w odcieniu transparentnym - inne już ciemneją...

Moja cera jest baardzo dziwna

[quench]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;27353697]Na mnie tez prawie wszystko ciemnieje.

Ja 2 miesiace temu mialam maly kryzys i torche sie zaniedbalam; przestalam sie filtrowac. Opalilam sie .
Mimo to 010 Teint Miracle Lancome'a jest jeszcze za ciemny. Leci do mnie Armani LS 02. Tradycyjnie mam stresa, ze bedzie za ciemny .[/QUOTE]

Bo Teint Miracle 010 jest ogólnie jakoś ciemny... Kupiłam go bez testów i w domu w świetle dziennym przeżyłam szok... Spodziewałam się, że kolor będzie zbliżony do Photogenic Lumessence a tu takie coś. Armani jest na pewno jaśniejszy - miałam Lastinga i Luminous Silk. W sumie fajne kolory, ale dla mnie za żółte
Teraz chodzi za mną Estee Lauder w odcieniu ecru...
Wypróbowałam już podkład Rouge Bunny Rouge i najjaśniejszy kolor (mam zdaje się 'kokosową doskonałość") jest na poziomie Healthy Mix Serum nr 51 Bourjois czy Ivory Soft Touch Joko. Tak więc nic specjalnego. W ogóle w podkładach jest ostatnio jakiś zastój... Nic nowego się nie pojawia.

[enn_]

Kupiłam dzisiaj (w końcu udało się dorwać!) podkład Catrice Infinite Matt (010 light beige). Jutro go dokładnie przetestuję, zwłaszcza, że dzisiaj już się ściemniało jak go kupowałam (kiedyś spróbowałam za dnia testera, ale niestety wszystko było już wyprzedane i musiałam kupić coś innego).
Jest całkiem fajnie jasny, nie różowawy.
Mogę dodać na dniach jakieś swatche porównawcze tego podkładu, Max Factor Smooth Effect (creamy ivory 45) i Inglota AMC LW 200. Ostatni jest znacznie jaśniejszy, ale to był dla mnie koszmarny bubel, nigdy w życiu po niczym nie miałam tak przesuszonej, i wręcz łuszczącej się, skóry. :/ Max Factor jest całkiem jasny, na początku się strasznie bałam, że jednak jest za różowy, ale okazuje się, że się bardzo przyzwoicie stapia ze skórą i nic się jakoś szczególnie nie odcina.
Ogólnie nie jestem jakoś strasznie blada, więc nie wiem czy będzie tu dużo zainteresowanych, ale zakładam, że komuś może się to przydać. Więc jeśli chcecie - piszcie, to ruszę jutro tyłek i sięgnę po aparat.

[pamfilia]

Od paru dni testuję próbki BB kremów, mam Misshę 13, Red Bean, Ifiona CC water cream i parę innych. Najjaśniejsza jest Ifiona, cudowny kolor w słoiczku na twarzy jeszcze bardziej jaśnieje (i dlatego jest za jasna). Ogólnie bardzo ciekawy produkt jest bardzo lekka i słabo kryje.