Płacenie za wstęp na wesele?

[josephine_g]

Napisane przez itii

Choć...wszystko zależy od Młodych. Jeśli ich nie stać na tyle, a bardzo chcieliby zoorganizować wystawne przyjęcie, mogą zasugerować tę "wejściówkę". Jednak powinno to być wyjaśnione.
Zresztą nie każdy ma kupę siana- o tym powinni też pomyśleć goście Jak wiadomo ludzie są różni....

...to nie robią wesela. Proste. Ale ludziom się w głowach przewraca. Jak ktoś "musi" mieć wow wesele, to niech oszczędza kasę i zrobi, jak będzie ją miał, a nie idzie na łatwiznę i liczy na innych. Też bym bardzo chciała spędzić 2 tygodnie w wypasionym hotelu na Bora Bora, ale mnie nie stać, więc spędzam urlop gdzieś indziej, a nie szukam sponsorów wyjazdu...

Stać mnie i TŻ było na zrobienie wesela, więc je zrobiliśmy i nie liczyliśmy na zarobek czy zwrot kwoty, tylko na dobrą zabawę z gośćmi. Moim zdaniem sugerowanie gościom, ile się na nich zapłaciło, to straszna żenada.

[cukraktywna]

Napisane przez josephine_g

Stać mnie i TŻ było na zrobienie wesela, więc je zrobiliśmy i nie liczyliśmy na zarobek czy zwrot kwoty, tylko na dobrą zabawę z gośćmi. Moim zdaniem sugerowanie gościom, ile się na nich zapłaciło, to straszna żenada.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez itii

Czy kasa ma być powodem dla którego młodzi nie chcą organizować ślubu i wesela?

Ee... TAK?
Dziewczyno, skąd Ty się urwałaś? Jak młodzi nie mają kasy, to biorą skromny cywilny i do widzenia, nie każdy musi mieć wielkie weselicho na całą rodzinę! Powiem więcej, moda na KONIECZNOŚĆ urządzenia wesela przy okazji ślubu (którą wyczytałam w Twoim poście), na nierozłączność tych dwóch sytuacji, jest szkodliwa i kiepska (by użyć łagodnego określenia).
Przez tę cholerną modę wiele par pod presją rodziny, znajomych i sąsiadów bierze kredyty na cholerną jednonocną imprezę (którą jednak ostatecznie jest wesele). W najgorszym wypadku liczą przy tym, że rodzina im zwróci kasę w kopertach, bo jeśli nie, to na dom i dzieci będą mogli sobie pozwolić dopiero po wielu latach, gdy wygrzebią się z długów.

Nie masz kasy? To nie robisz wesela i nic w tym złego ani dziwnego. Można zresztą mieć kasę i nadal nie urządzać wesela, tylko wydać tę kasę rozsądniej niż my wszystkie ;p