Pielegnacja skory odwodnionej i tlustej

[karameli]

Hej dziewczyny,

co prawda widzialam kilka watkow na ten temat, ale nic aktualnego a wiadomo, kosmetyczne nowosci pojawiaja sie co chwila.

Jako nastolatka mialam problem z przetluszczaniem sie skory i dosc bezmyslnie uzywalam podkladow ciezkich, matujacych, praktycznie zero kremow a demakijaz - "tylko z alkoholem, wysuszy mi buzie i nie bedzie juz tlusta!".

4 lata pozniej - moja skora jest odwodniona, krem lyka w 2 sekundy, lecz niedlugo potem znowu sie tlusci - szczegolnie czolo, przy nosie, sam nos i broda - nie jest to pewnie juz przypadlosc nastoletnia, a efekt tego, ze skora broni sie jak moze przed utrata wilgoci.

Od Nowego Roku troche przestawilam pielegnacje:
- wiecej peelingow
- krem codziennie i czasem tez serum
- maska w placie po peelingu/mikrodermabrazji
- demakijaz olejkiem i micelem

Macie jakies uzupelnienia do obecnej taktyki?

Jakie kremy mozecie polecic, zarowno ciezkie jak i pod makijaz (najlepiej wysychajace)?

Ostatnio zamowilam tez serie Hydratia od Iwostin, ponoc odbudowuje ta bariere, ktora zatrzymuje wilgoc.

Co prawda jestem w dziale Pielegnacja ale rady w wyborze podkladu, bazy czy pudru tez sa mile widziane.
Staram sie nie ruszac tez podkladow matujacych, bo az sie wrecz boje. Uzywam Healthy Mixa, ale sam w sobie jest swiecacy a tona pudru nie ratuje. Podklad, ktory lekko matuje a nie wysusza, lub jest rozswietlajacy ale dobrze sie trzyma, bylby moim idealem. Poki co czaje sie na baze matujaca z Golden Rose i Makeup Fixer z Inglota.

Oj, rozpisalam sie

[chimay]

Napisane przez karameli

Hej dziewczyny,

co prawda widzialam kilka watkow na ten temat, ale nic aktualnego a wiadomo, kosmetyczne nowosci pojawiaja sie co chwila.

Jako nastolatka mialam problem z przetluszczaniem sie skory i dosc bezmyslnie uzywalam podkladow ciezkich, matujacych, praktycznie zero kremow a demakijaz - "tylko z alkoholem, wysuszy mi buzie i nie bedzie juz tlusta!".

4 lata pozniej - moja skora jest odwodniona, krem lyka w 2 sekundy, lecz niedlugo potem znowu sie tlusci - szczegolnie czolo, przy nosie, sam nos i broda - nie jest to pewnie juz przypadlosc nastoletnia, a efekt tego, ze skora broni sie jak moze przed utrata wilgoci.

Od Nowego Roku troche przestawilam pielegnacje:
- wiecej peelingow
- krem codziennie i czasem tez serum
- maska w placie po peelingu/mikrodermabrazji
- demakijaz olejkiem i micelem

Macie jakies uzupelnienia do obecnej taktyki?

Jakie kremy mozecie polecic, zarowno ciezkie jak i pod makijaz (najlepiej wysychajace)?

Ostatnio zamowilam tez serie Hydratia od Iwostin, ponoc odbudowuje ta bariere, ktora zatrzymuje wilgoc.

Co prawda jestem w dziale Pielegnacja ale rady w wyborze podkladu, bazy czy pudru tez sa mile widziane.
Staram sie nie ruszac tez podkladow matujacych, bo az sie wrecz boje. Uzywam Healthy Mixa, ale sam w sobie jest swiecacy a tona pudru nie ratuje. Podklad, ktory lekko matuje a nie wysusza, lub jest rozswietlajacy ale dobrze sie trzyma, bylby moim idealem. Poki co czaje sie na baze matujaca z Golden Rose i Makeup Fixer z Inglota.

Oj, rozpisalam sie

Więcej peelingów = uszkadzanie bariery naskórka = coraz większe przetłuszczanie w obronie przed tym uzkadzaniem.
Jeśli problem leży w złej pielęgnacji, to powinnaś szybko dojść do ładu. Mnie się to udało w kilka dni, wystarczyło zmienić mydło Aleppo i żel Fitomed na płyn micelarny, którego trzymam się do dziś. I koniec z peelingami na jakiś czas. A skóra przetłuszczała mi się wtedy tak, że podkład spływał i zbijał się w plamy, twarz miałam całą w suchych skórkach.

Może też być tak, że to nie tylko zła pielęgnacja jest przyczyną przetłuszczania, ale przez te kilka lat zmieniło się coś w Twoim organizmie (głównie hormony) i to jest jeden z objawów. W takim przypadku pielęgnacją tego nie zlikwidujesz, możesz działać tylko doraźnie.

Może być miks obu tych problemów tzn zła pielęgnacja + przyczyna wewnętrzna.

Co do makijażu, to może pomyśl o sypkich minerałach?

[karameli]

OK. Ja czytalam po prostu, ze aby moc nawilzyc skore, trzeba zedrzec martwa warstwe i wtedy nakladanie serum ma sens. Ech.

Stosuje micel od Garniera rozowy, chociaz mam w planie zrobic wlasny tonik z wody rozanej i octu jablkowego.

Nie probowalam jeszcze zadnych mineralow, oprocz pudru mineralnego z Maca 2 lata temu. Ciemnial, ogolnie nie bylam zachwycona. Boje sie, ze konsystencja pudrowa jeszcze bardziej mnie wysuszy a mineraly jednoczesnie sprawia, ze bede szybko znowu swiecaca. Ale duzo osob chwali sobie mineraly, zauwazylam.

[Kalineczka2289]

Ogólnie zanim przystąpisz do zmiany w pielęgnacji cery sprawdź skład swoich kosmetyków, bo pamiętam, że Garnier mnie mocno uczulił (to był tonik - czerwona twarz, swędzenie i pieczenie), dlatego już uważam na produkty z takiej półki. Koleżanka wyżej dobrze napisała, że im bardziej będziesz wysuszać swoją skórę tym bardziej będzie się ona przetłuszczać.
Najpierw uporządkuj kwestię z pielęgnacją, a dopiero potem stopniowo wprowadzaj naturalne kosmetyki lub własnoręcznie przygotowane. Ja sama często robię maseczki z białą i marokańską glinką, odrobiną tlenku cynku (mam czasami problem z wypryskami) i kwasem hialuronowym. Codziennie używam mleczka oczyszczającego z oliwą z oliwek i aloesem marki mythos.

Warto też sprawdzić, czy twoje objawy nie wskazują na jakiś wewnętrzny problem w organizmie.

[karameli]

Jakie produkty mozesz mi polecic, ktore moge zrobic sama?
Z czego moglabym zrobic tonik, ktory domyje mi resztki makijazu a z czego zel/mleczko/pianke do mycia rano i wieczorem?

[Kalineczka2289]

Napisane przez karameli

Jakie produkty mozesz mi polecic, ktore moge zrobic sama?
Z czego moglabym zrobic tonik, ktory domyje mi resztki makijazu a z czego zel/mleczko/pianke do mycia rano i wieczorem?

Wiesz nie robiłam jeszcze pianki czy mleczka, bo nie mam takiego doświadczenia Jeśli chcesz możesz używać jakiego bio mleczka do demakijażu. Ja mogę podać Ci składniki na moją maseczkę:

- 1/4 łyżeczki białej glinki (czasami nazywa się porcelanowa)
- 1/4 łyżeczki glinki marokańskiej
- kwas hiaulronowy
- 1/4 tlenku cynku
- uzupełniasz hudrolatem (ewentualnie przegotowaną wodą).

Super oczyszczała, ale nie podrażniała twarzy. Dobrze jeszcze sprawdziła się czerwona glinka, ale musiałam mieszać ją z białą, bo sama jest dla mnie za mocna.