Zamiana - czyli na co zamienić składniki których nie lubimy?

[Olitekwisienka]

Witam,

Próbowałam znaleźć podobny wątek (jeśli gdzieś podobny się znajduje, to zwalam to na moją ślepotę :P ), ale nic takiego w oczy mi się nie rzuciło.

Wiele z nas, często patrzy na jakąś dietę i myśli sobie... "O nie.... trzeba zjeść jogurt... nie lubię jogurtów" i w związku z tym odsuwa ją lub szuka czegoś co mogłoby dany "składnik" zastąpić.

Sama mam ten problem i często brakuje mi pomysłów, więc pomyślałam sobie, że wszyscy, którzy chcieliby poszukać "zastępstwa" dla pewnych produktów mogą tu sobie zajrzeć i stworzymy spis produktów, które można wymieniać

Sama dużej wiedzy nie posiadam więc liczę na pomoc.
Kto ma może pomysł na odchudzające śniadanko bez mleka, masła, jogurtu i twarożków?

A dla osób, które nie lubią bananów, a chciałyby zjeść coś o zbliżonych wartościach odżywczych polecam MANGO

[mircia14]

owsiankę można zrobić na wodzie i dorzucić owoc, ale na mleku jest smaczniejsza
można zjeść razowca z warzywami i do tego jajko na twardo, albo jajecznicę
placki owsiane z musem owocowym, albo dżemem niskosłodzonym

[czarna kawa]

Bardzo fajny wątek
Na śniadanko proponuję ci omlety. Dajesz jajko, trochę mąki razowej, a potem już co chcesz (warzywa, mięso, płatki owsiane, owoce itd.) Trudno się nimi znudzić, często je jadam na śniadanie

Ja z kolei mam pytanie o kolację - trudno mi wymyślić coś białkowego, bo twaróg nie przechodzi mi przez gardło. Serek wiejski lubię, ale tylko z ogórkiem, rzodkiewką, cebulką - w innych zestawieniach mi nie smakuje, a trudno codziennie jeść to samo. Często jem jajka, ale trochę brakuje mi urozmaicenia. Macie może jakieś pomysły?

[moja imaginacja]

Napisane przez czarna kawa

Bardzo fajny wątek
Na śniadanko proponuję ci omlety. Dajesz jajko, trochę mąki razowej, a potem już co chcesz (warzywa, mięso, płatki owsiane, owoce itd.) Trudno się nimi znudzić, często je jadam na śniadanie

Ja z kolei mam pytanie o kolację - trudno mi wymyślić coś białkowego, bo twaróg nie przechodzi mi przez gardło. Serek wiejski lubię, ale tylko z ogórkiem, rzodkiewką, cebulką - w innych zestawieniach mi nie smakuje, a trudno codziennie jeść to samo. Często jem jajka, ale trochę brakuje mi urozmaicenia. Macie może jakieś pomysły?

piers z kurczaka/indyka pieczona z jakims warzywem czy grillowana z przyprawami? leczo z wędliną drobiową/ryba jakas w sosie własnym, albo pieczona/grillowana.. tyle mi przychodzi do glowy, choc mi nic kompletnie nie smakuje:P

na czym smażyc jajecznicę oprócz masła? i zeby rownie dobrze smakowala

[Olitekwisienka]

Co do białka - nie jestem pewna czy jest to najlepsze zastępstwo, ale może krewetki?
Z dodatkiem mieszanki z papryczki jalapelo, czerwonej cebuli i dwóch łyżek soku z limonki

Ja twarogu też nie trawię :/ Ratuje się chudą wędlinką ;P

A co do jajecznicy - może olej rzepakowy? Albo olej lniany? ( zawiera kwasy omega-3) ale przyznam, że nie wiem bo jajecznicy nie jadam, wolę jajka na twardo

[czarna kawa]

Ja jajecznicę zawsze robię na oliwie

Dzięki, dziewczyny, za propozycje. Problem polega na tym, ze mnie sie wieczorem juz nie chce gotować. Ale chyba muszę się poświęcic

[Olitekwisienka]

Napisane przez czarna kawa

Ja jajecznicę zawsze robię na oliwie

Dzięki, dziewczyny, za propozycje. Problem polega na tym, ze mnie sie wieczorem juz nie chce gotować. Ale chyba muszę się poświęcic

Te krewetki można wcinać na zimno Więc jak zrobisz je w wolnej chwili to na wieczór będzie jak znalazł
A gotujesz je max. 5 min

[mollisia]

Witam, bardzo fajny wątek! Ja uwielbiam zamieniać różne rzeczy Jednak głównie wtedy, gdy czegoś nie mam w lodówce, albo z tłustych na "light" w moim wydaniu. Rzadko usuwam z menu nabiał, bo go lubię. I potrafię jeść go i mi się nie znudzi nigdy chyba ;P, ale podam kilka propozycji...

Co do jajecznicy - nie polecam oliwy. Wszystkie zdrowe składniki ma tylko na surowo. Nie powinno się na neij smażyć.Ma za mało tłuszczów jednonienasyconych, co oznacza, że szybko się spala. No, a to powoduje przemianę - powstają tłuszcze trans, najwięksi zabójcy wśród tłuszczów. Jeśli koniecznie oliwa, to spryskaj ją po zrobieniu jajecznicy, a zachowasz pyszny smak oliwy
Ja osobiście smażę ją na teflonie z kilkoma łyżkami mleka i naprawdę nie trzeba dodawać masła, bo smakuje równie dobrze bez niego. Może znajdziesz gdzieś jakiś tłuszcz o aromacie maślanym, ale ja się nie spotkałam.

Jeśli chodzi o kolacje białkowe bez gotowania i twarogów, to będzie ciężko. Chyba, że przygotujesz wszystko dzień wcześniej. Albo tylko zaprawić mięso/rybę, żeby później na świeżo była zrobiona, zajmie Ci to mniej czasu. No a mięso/ryba będzie genialnie "przegryzione/a"
Aha, jeśli twaróg się przygotuje dobrze albo zmieli, to naprawdę nie będziesz czuła, że go jesz. Proponuję na słodko ze słodzikiem, przyprawami korzennymi i aromatem, dodać np otręby albo zmielony, odtłuszczone siemię lniane i wszystko polać mlekiem lub wodą. Dobrze zmieszać. Wtedy uzyskasz świetny smak, który zagłuszy twaróg.

Śniadania proponuję owsiankę, ale jeśli nie lubisz mleka zwykłego, to zrób na wodzie i dodaj zmielone odtłuszczone siemię lniane (gotowe kupisz w markecie, albo w aptece) i otręby. Jak zgęstnieje (zasługa lnu), to mi to smakiem przypomina nawet trochę banany!

[Olitekwisienka]

Dużo fajnych informacji o oliwie - super Przyznam szczerze, że o tym nie wiedziałam!

Jednak co do twarogów to ja wiem, że nawet jak próbuje się go ukryć, to osoby, które ich nie lubią nie przełkną go - ja nie daję rady :/ Ale może innym się przyda

[gohs]

Napisane przez moja imaginacja

piers z kurczaka/indyka pieczona z jakims warzywem czy grillowana z przyprawami? leczo z wędliną drobiową/ryba jakas w sosie własnym, albo pieczona/grillowana.. tyle mi przychodzi do glowy, choc mi nic kompletnie nie smakuje:P

na czym smażyc jajecznicę oprócz masła? i zeby rownie dobrze smakowala

Ja zazwyczaj robię jajecznicę w ogóle bez tłuszczu, na teflonowej patelni. Można najpierw podsmażyć trochę szynki czy innej wędliny, zawsze cośtam się wytopi

Jeśli chodzi o kolacje, to ja często przygotowuję sobie sporą michę sałaty lodowej, do tego pokrojona papryka, pomidor, ogórek czy inne warzywo jakie się nawinie i w zależności co mam w lodówce - tuńczyka z puszki, wędzonego łososia, jajko na twardo albo gotowanego/smażonego bez tłuszczu kurczaka

A co polecanie białkowego na śniadanie? I najlepiej na ciepło, bo teraz zimą strasznie marznę

[Olitekwisienka]

Może moja podpowiedź będzie prosta i banalna, ale jajecznice są na ciepło
A jeśli jeszcze jajka, to przepis na małe placuszki na śniadanie (można posłodzić lub jeść z dżemem)
Porcja dla dwóch osób (spora)
4 jajka
szklanka mąki
szklanka wody lub mleka
łyżka oliwy

W trakcie odchudzania robię z 1 jajka
Wszystko mieszamy i smażymy łatwe proste i przyjemne.

[gohs]

Napisane przez Olitekwisienka

Może moja podpowiedź będzie prosta i banalna, ale jajecznice są na ciepło
A jeśli jeszcze jajka, to przepis na małe placuszki na śniadanie (można posłodzić lub jeść z dżemem)
Porcja dla dwóch osób (spora)
4 jajka
szklanka mąki
szklanka wody lub mleka
łyżka oliwy

W trakcie odchudzania robię z 1 jajka
Wszystko mieszamy i smażymy łatwe proste i przyjemne.

Haha, no tak, zapomniałam dodać, że najlepiej na ciepło i na słodko A te placuszki to chyba średnio dietetyczne? Można zamiast mąki zwykłej dać żytnią albo razową, albo w ogóle otręby np

[mollisia]

Co do placków otrębowych to polecam prostą wersję, w której użyj:
- jajka
- może być odrobina wody, jeśli mleko odpada
- sól, jak nie możesz bez niej żyć, choć soli unikać, albo ograniczać
- otręby (2 łyżki owsianych i jedna pszennych)
- łyżka skrobi kukurydzianej (nie mąki!!)
- łyżka lub dwie serka homo 0% (nie jest konieczny, gdy dodajesz np szynkę/ warzywo gotowane)
- przyprawy

Możesz wszystko wymieszać i kłaść na teflonie małe placki. Ale można też oddzielić żółtka od białek i te ubić na sztywno. Potem wymieszać resztę składników i delikatnie dodać (choć dokładnie) ubite białko.
Jak chcesz można dodać trochę chudej wędliny, albo gotowanych i przetartych brokułów... Po prostu trzeba kombinować Ja lubię zetrzeć cukinię i dodać do placków. Wersje z dodatkiem można zastosować do obiadu . A takie "gołe" jako kromeczki

[Olitekwisienka]

Napisane przez gohs

Haha, no tak, zapomniałam dodać, że najlepiej na ciepło i na słodko A te placuszki to chyba średnio dietetyczne? Można zamiast mąki zwykłej dać żytnią albo razową, albo w ogóle otręby np

dla osoby o dużym wysiłku fizycznym w sam raz Mąkę faktycznie można dać razową nie pszenną, a zamiast cukru dać owoce

[mollisia]

Cukier można zastąpić słodzikiem, czasami jak się go doda umiejętnie, to nie czuć tej chemii (sama nie lubię smaku słodzika). No i oczywiście miód - mój ulubiony "zastępowacz" zwykłego cukru.
A tak poza tym, to polecam dodawać dużo przypraw: imbir, goździki, cynamon, kardamon, mieszanki np do piernika itp. One odwracają uwagę od tego, że coś jest mało słodkie. Ewentualnie można mniej wtedy cukru dać i człowiek nawet się nie orientuje, bo przyprawy pobudzą inne kubki smakowe

[Olitekwisienka]

Napisane przez mollisia

Cukier można zastąpić słodzikiem, czasami jak się go doda umiejętnie, to nie czuć tej chemii (sama nie lubię smaku słodzika). No i oczywiście miód - mój ulubiony "zastępowacz" zwykłego cukru.
A tak poza tym, to polecam dodawać dużo przypraw: imbir, goździki, cynamon, kardamon, mieszanki np do piernika itp. One odwracają uwagę od tego, że coś jest mało słodkie. Ewentualnie można mniej wtedy cukru dać i człowiek nawet się nie orientuje, bo przyprawy pobudzą inne kubki smakowe

Zgadzam się zgadzam ;D

[mollisia]

Pomyślałam, że może sie przydac informacja na temat mąki.
Wiadomo - najprościej użyć tej zytnio-razowej, ale nie zawsze się da, czy po prostu w diecie każda mąka jest zakazana. co wtedy?
W sklepie ze zdrową żywnością kupcie skrobię kukurydzianą. Nie ma nic wspólnego z mąką, więc pewnie ja można. Wtedy każdy sos, który zrobiłybyście na śmietanie można zagęści dodając do jogurtu naturalnego malą łyżeczkę skrobi. Albo w ogóle tzw. "sos własny" zagęścić nią zamiast mąki.

Jeśli będziecie chciały coś piec, to i tu mozna zaradzić. Otręby nadają się idealnie. Czasami wymagają zmielenia na mączkę, ale nie zawsze. I do tego trochę skrobi i już gotowe! można używać do wypieków. A, no i skrobia starcza na długo, bo niewiele jej potrzeba, żeby zagęściła jak pół szklanki mąki - wystarczy jedna łyżka (nawet nie super kopiasta)

[Olitekwisienka]

O kurcze.... nie wiedziałam, ale np. chcę zrobić moje placuszki i zamiast tej jednej czwartej szklanki mąki dodaję łyżeczkę skrobi? Nie będzie wtedy za bardzo czuć jajka? I czy konsystencja będzie taka sama?

[mollisia]

Napisane przez Olitekwisienka

O kurcze.... nie wiedziałam, ale np. chcę zrobić moje placuszki i zamiast tej jednej czwartej szklanki mąki dodaję łyżeczkę skrobi? Nie będzie wtedy za bardzo czuć jajka? I czy konsystencja będzie taka sama?

Czy Twoje placki mają juz otręby? Jeśli tak, to spokojnie jak dodasz 1 łyżkę skrobi to wystarczy. Tylko ja się juz przejechałam na tym, że odstawiłam masę ze skrobia i potem do niej wróciłam i coś się z nią podziało, że nie wyrosła <mysli>. Ale skrobia działa głównie w temperaturze wyższej. Nie próbowałam stosować jej na zimno. Jesli jednak chodzi o te placki... to jak potem będziesz smażyć od razu, to wyjdzie. O to jajko się rozchodzi, co? hm. Dodaj więc odtłuszczonego mielonego lnu. Tylko on po jakimś czasie zrobi z tego coś alla kleik, więc trzeba wyczuć moment tak po minucie od dodania go do masy. Wejdzie Ci to w krew, jak użyjesz go kilkukrotnie i poznasz go ;p. Aha, no i jeszcze coś - można np te otręby namoczyć chwilę, kilka minut może nawet nie aż tyle, zobaczysz zresztą. I one wtedy podwoją objętość. Można moczyć w wodzie, jesli mleko jest "be" dla kogoś. No i nie leje się z nich, bo one są jak gąbka. Dodasz do tego skrobi - i wychodzi tyle, co z mąki, voi la!

[Olitekwisienka]

Napisane przez mollisia

Czy Twoje placki mają juz otręby? Jeśli tak, to spokojnie jak dodasz 1 łyżkę skrobi to wystarczy. Tylko ja się juz przejechałam na tym, że odstawiłam masę ze skrobia i potem do niej wróciłam i coś się z nią podziało, że nie wyrosła <mysli>. Ale skrobia działa głównie w temperaturze wyższej. Nie próbowałam stosować jej na zimno. Jesli jednak chodzi o te placki... to jak potem będziesz smażyć od razu, to wyjdzie. O to jajko się rozchodzi, co? hm. Dodaj więc odtłuszczonego mielonego lnu. Tylko on po jakimś czasie zrobi z tego coś alla kleik, więc trzeba wyczuć moment tak po minucie od dodania go do masy. Wejdzie Ci to w krew, jak użyjesz go kilkukrotnie i poznasz go ;p. Aha, no i jeszcze coś - można np te otręby namoczyć chwilę, kilka minut może nawet nie aż tyle, zobaczysz zresztą. I one wtedy podwoją objętość. Można moczyć w wodzie, jesli mleko jest "be" dla kogoś. No i nie leje się z nich, bo one są jak gąbka. Dodasz do tego skrobi - i wychodzi tyle, co z mąki, voi la!

O rany, ale to skomplikowane :P No nic - będę próbować i zobaczymy co z tego wyjdzie

[mollisia]

Napisane przez Olitekwisienka

O rany, ale to skomplikowane :P No nic - będę próbować i zobaczymy co z tego wyjdzie

Jak już przebrniesz przez to, to zdasz sobie sprawę, że tak naprawde tylko trudno to opisać, bo wykonanie jest banalne. Powiedziałabym, ze wręćz intuicyjne. I najczęściej zagęszczam tym lnem lub skrobią. czasami i tym i tym. A co ważne - jest to smaczne Aha, ten mielony len (mielone siemię lniane) daje posmak orzechów! ^^

Aha, tutaj masz blog z przepisami. one są niskokaloryczne . Znajdziesz nam np [rzeis na budyń, czy galaretkę, która możesz sie objadać, ile chcesz, bo nie ma cukru, ani tłuszczu! : D Aha, no i na dietetyczną nutelle, która naprawdę (jest kakaowa, bo nie spotkałam się jeszcze z aromatem orzechowym) nie odbiega od tej oryginalnej. Jest pyszna i nie powiedziałabys, że kaloryczna. Jak nie znajdziejsz tych przepisów, to Ci je tu napiszę, ale tak jest prościej

[Jadwiga]

Super wątek . Czytam z zapartym tchem. Chętnie dorzyciłabym coś od siebie, ale niestety z gotowaniem u mnie kiepsko . Szczególnie spodobał mi się pomysł na dodawanie przypraw korzennych do twarogu. Uwielbiam słodycze i szalenie trudno jest mi ich sobie odmówić. Niejedna dieta wzięła przez nie w łeb . Czasami próbuję ratować się serkem wiejskim light z dodatkiem słodzika i cynamonu - czasami pomaga. A może ma ktoś pomysł na co zamienić czekoladę, żeby było słodkie i nie odkładało się w biodrach?

[mollisia]

Napisane przez Jadwiga

Super wątek . Czytam z zapartym tchem. Chętnie dorzyciłabym coś od siebie, ale niestety z gotowaniem u mnie kiepsko . Szczególnie spodobał mi się pomysł na dodawanie przypraw korzennych do twarogu. Uwielbiam słodycze i szalenie trudno jest mi ich sobie odmówić. Niejedna dieta wzięła przez nie w łeb . Czasami próbuję ratować się serkem wiejskim light z dodatkiem słodzika i cynamonu - czasami pomaga. A może ma ktoś pomysł na co zamienić czekoladę, żeby było słodkie i nie odkładało się w biodrach?

Ja np jak nie chce dodawać cukru, to dodaję słodzik, ale nie znoszę jego smaku, więc razem z masa przypraw korzennych jest słodko i pysznie bez tego mdłego smaku ^^.

A co do czekolady (w moim podpisie jest link do bloga, gdzie są tam rożne rzeczy, też na słodko ). Ale specjalnie dla Ciebie napiszę, co może Ci pomóc
Czekolada... No to nie jest taki duży problem, wiesz? tylko jak masz częściowo odtłuszczone kakao, mleko odtłuszczone w proszku, aromaty - jakie lubisz, serek homogenizowany (najlepiej 05, w carrfourze) i już! Wyjdzie z tego przepyszna masa, która w konsystencji przypomina nutellę i możesz ją jeść naprawde bez wyrzutów sumienia i nawet całkiem sporo .
Przepis nie jest mój, ale posyłam w świat!
Nutelka:
- 10-15 łyżek mleka odtłuszczonego w proszku
- 2 łyżki kakaa
- z 5 pastylek roztłuczonych słodzika,
- 3 łychy serka homo
- 6 łyżek chudego mleka w płynie
- przyprawy - cynamon, np (ale nie musi byc)
- aromat (najlepiej orzechowy)
mieszasz wszystko energicznie, aż zrobi sie jednolita masa i odstawiasz do lodówki na 2h i masz nutellę z prawdziwego zdarzenia!

Mozesz też zrobić blok czekoladowy. Mój przepis to nie jest, ale troche go zmieniam zawsze i tak wychodzi
- mleko w proszku, kakao, słodzik, serek homo, przyprawy (cynamon) - mieszasz, dodajesz np orzechy, rodzynki (albo otręby, bo orzechy i rodzynki mają w sumie sporo kalorii) i wkładasz np do pojemnika plastikowego po ciastkach i do zamrażarki na kilka ładnych godzin. kiedy wyjmujesz - kroisz na kostki i już!

Ale też jako coś słodkiego polecam budyń - tak delikatny i lekki, że mi nawet bardziej smakuje niż ten z proszku!
- 1 żółtko ucierasz z 3 rozkruszonymi tabletkami słodzika.
- kopiasta łyżka kakaa + łyżka skrobi kukurydzianej (nie mąki!!) mieszasz razem. dodajesz aromat.
- z przygotowanej szklanki chydego mleka bierzesz kilka łyżek i mieszasz z kakaem i skrobią. Tyle, zeby się wymieszało bez grudek a masa był na tyle lejąca, zeby dało sie ja bez zeskrobywania wyjąć.
- resztę mleka dodajesz do żółtka ze słodzikiem. To mleko własnie stawiasz na gazie z żółtkiem i poczekasz chwilę aż się zagrzeje. Wtedy dodajesz mase z kakaem i mieszasz energicznie. Jak będzie blisko zagotowania, zobaczysz jak blłyskawicznie zgęstnieje! I jest delikatny.
Jest tez wersja smietankowa - zamiast kakaa dajesz mleko odtłuszczone w proszku i aromat smietankowy/ waniliowy.
Mnie się zdarzyło pomylić co do czego się wkłada i wszystko na raz wymieszałam i wlałam do mleka na gazie - nie było jakoś widac różnicy, ale przepis tak podany jest tym oryginalnym Smaczego ;P

[Olitekwisienka]

Szkoda tylko, że do tej nutelli trzeba używać serka :< Mleko w proszku jakoś przeżyję ;P ale serek? nu -nu :P

[mollisia]

Napisane przez Olitekwisienka

Szkoda tylko, że do tej nutelli trzeba używać serka :< Mleko w proszku jakoś przeżyję ;P ale serek? nu -nu :P

Ale, że nie lubisz, czy nie możesz? Jeśli nie lubisz, to powiem Ci jedno - jakbyś jadła tę nutelkę, to w życiu byś nie powiedziała, że ma tak serek!!! Zresztą ten 0% tłuszczu nie ma praktycznie smaku jak te klasyczne serki, bo nie ma tłuszczu
A nawet jeśli, to zrób i dasz do spróbowania, nawet nieudchudzającym się smakuje!

Aha, no i jeszcze galaretka! Jeśli lubicie, a nie możecie przez diety...to możecie tę zjeść.
- 1 szklanka wody (wrzątku)
- herbata owocowa
- żelatyna
- słodzik

I co robimy?
Ze szklanki wrzątku bierzemy 1/4 i rozpuszczamy w niej kopiastą łyżeczkę żelatyny (żelatynę do wrzątku ,nie na odwrót!). Musi trochę ostygnąć.
Potem z reszty parzymy herbatę. Musi byś esencjonalna, więc najlepiej z dwóch torebek. I jakiejś z lepszego gatunku (lipton piramidki).I słodzik. Tak ze dwie tabletki. Jak wszystko już nieco ostygnie (nie musi być zimne), to dodajemy żelatynę i mieszamy. Jak wystygnie wkładamy do lodówki i czekam, aż stężeje. Tylko wymieszać ją dobrze, żeby żalatyna nie osiadła na dnie. Jak cherbata jest mocno zaparzona, to nie będzie czuć smaku żelatyny, którego nie lubię osobiście. Wychodzi suuuuper! I do tego nie jesteś ograniczona smakami galaretki w sklepie! : D

[Jadwiga]

mollisia - Królowo! Muszę szybko przejść na dietę, żeby wypróbować Twoje specjały . Szczęśliwie wydają się być proste w wykonaniu. Całusy dla Ciebie .

[mollisia]

Napisane przez Jadwiga

mollisia - Królowo! Muszę szybko przejść na dietę, żeby wypróbować Twoje specjały . Szczęśliwie wydają się być proste w wykonaniu. Całusy dla Ciebie .

Jakby to były autorsko moje pomysły, to bym tu chodziła dumna jak paw . Są wypodglądane od innych, ale każdy ma swoje proporcje a ja też często daję "na oko".
Jadwigo, nie trzeba być na diecie, żeby je jeść, bo one są pyszne nawet poza dietą

[Emilcia96]

A czym zastąpić mleko w proszku?

[antunka]

Napisane przez czarna kawa

Ja z kolei mam pytanie o kolację - trudno mi wymyślić coś białkowego, bo twaróg nie przechodzi mi przez gardło. Serek wiejski lubię, ale tylko z ogórkiem, rzodkiewką, cebulką - w innych zestawieniach mi nie smakuje, a trudno codziennie jeść to samo. Często jem jajka, ale trochę brakuje mi urozmaicenia. Macie może jakieś pomysły?

Ja jem pastę z makreli. Wędzona makrela (średnia), twaróg (kostka/ klinek), jogurt naturalny (mały kubeczek), pieprz i jakaś zielenina np. natka pietruszki. Wszystko mieszasz widelcem na w miarę gładką masę i gotowe. Można zjeść na chlebie, można bez chleba z warzywami. Bardzo dobrze komponuje się z ogórkiem kiszonym. Jest białkowo, twarogu nie czuć i jest zdrowo