Seksualna sprawnosc facetów

[viki1988]

Napisane przez Słodkaaa

a co niby nie?? Wiekszośc facetów w pierwszej kolejności myśli o sobie. Odpocząć po pracy, nic nie robić, seks aby zadowolic w pierwszej koleności siebie. Wyjśc z kolegami na piwko, a kobieta... Ona mysli w pierwszej kolejności o NIM. Począwszy od tego, że po pracy pedzi do domu aby obiadek zrobic, zakupki, skoncywszy an seksie i zastanawianiu się jak jemu dogodzić... Spójrz ile wątków na podobne tematy ejst zakładanych przez kobiety... faceci nie mają cpodobnych dylamatów...
Oczywiscie nie mówie o KAZDYM mezczyznie... ale o wiekszości...
I nie jestem ksiązniczką której trudno dogodzić... zle mnie ocenilas po tej krótkiej wypowiedzi...

masz rację poniekąd, ale prawda jest taka ze te kobiety same doprowadziły do takiego stanu... nic dziwnego ze facet nie myśli O NIEJ skoro ona sama o sobie nie myśli
trzeba być egoistką i umieć czasem tupnąć nóżką jak kobieta sobie nie pozwoli na takie traktowanie to nikt jej tak traktować nie bedzie

[Słodkaaa]

Napisane przez viki1988

masz rację poniekąd, ale prawda jest taka ze te kobiety same doprowadziły do takiego stanu... nic dziwnego ze facet nie myśli O NIEJ skoro ona sama o sobie nie myśli
trzeba być egoistką i umieć czasem tupnąć nóżką jak kobieta sobie nie pozwoli na takie traktowanie to nikt jej tak traktować nie bedzie

otóż to cos na zasadzie nie wymagaj szacunku innych do siebie skoro sama go do siebie nie masz...

Ja nie wiem dlaczego kobiety w wiekszości traktuja mezczyzn jak złoto które nalezy zamknąc w szkatułce wyłozonej aksamitem, najlepiej zamknąc w złotej klatce, chronic przed zlem tego Świata i podsuwac mu wszytsko na tacy??

Faktcznie cżłowiek (i kobeita i mezczyzna) szybko przyzwyczajaja sie do takiej jakze dogodnej sytuacji i osiadaja na laurach...

[Deede]

Napisane przez Słodkaaa

a ja uważam, że tym facetom o których piszesz Little Miau Miau po prostu sie nie chce...
Męzczyna z natury jest egoista, chociazby w życiu codziennym był do rany przyłóż Misiakiem... zawsze będzie egoistą....
Poza tym, dlaczego maja się starać skoro partnerka za wszelka cene stara mu się przypodobać, rozgrzac atmosfere w sypialni i najlepiej jeszcze, żeby zbzykala sie sama, on nie bedzie musial nic robic...

Niektórzy ludzie są nadmiernymi egoistami - po prostu. nie zauwazyłam, żeby faceci w tym przodowali..

Chyba faktycznie żyję w innym świecie, bo to, o czym piszecie, to na tanich filmach widuję. Tylko. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że większość facetów jednak się stara. Inna sprawa, że różnie im to wychodzi - często zwyczajnie nie wiedzą, co i jak mają robić (a kto miał ich tego nauczyć??).

[paulina150528]

Napisane przez viki1988

Masz chyba jakiś wypaczony obraz facetów... a tak na marginesie to moim zdaniem kobiety miedzy sobą wcale nie są solidarne

Ja to nawet jestem zdania,ze faceci miedzy sobą są bardziej solidarni anieżeli kobiety

Napisane przez v-x-n

Co to znaczy, ze z natury jest egoista? Co to w ogole za tekst? Jakie Ty masz w ogole podejscie do facetow..? Sorry, ale gdybym byla facetem i spotykala sie z dziewczyna reprezentujaca takie podejscie do mojej plci, to sie nie dziwie, ze by mi sie nic nie chcialo... Moze zacznijmy od odrobiny szacunku miedzy soba (kobieta, a mezczyzna), mnie by sie NIC nie chcialo jakbym wiedziala, ze masz mnie za dupka, obojetnie co zrobie i jak bardzo bede sie starac. Sorry, ale rozkapryszonej ksiezniczce z podejsciem "faceci sa be" nikt nie dogodzi

Otóz toNajłatwiej powiedziec "bo on...",trudniej juz jak widac cos z tym zrobic.

Napisane przez Słodkaaa

a co niby nie??Wiekszośc facetów w pierwszej kolejności myśli o sobie. Odpocząć po pracy, nic nie robić, seks aby zadowolic w pierwszej koleności siebie. Wyjśc z kolegami na piwko, a kobieta... Ona mysli w pierwszej kolejności o NIM. Począwszy od tego, że po pracy pedzi do domu aby obiadek zrobic, zakupki, skoncywszy an seksie i zastanawianiu się jak jemu dogodzić... Spójrz ile wątków na podobne tematy ejst zakładanych przez kobiety... faceci nie mają cpodobnych dylamatów...
Oczywiscie nie mówie o KAZDYM mezczyznie... ale o wiekszości...
I nie jestem ksiązniczką której trudno dogodzić... zle mnie ocenilas po tej krótkiej wypowiedzi...

Poza tym gdzie ja napisałam, że mam jakiekolwiek problemy z mezczyna??

przepraszam ale śmieszy mnie takie gadanieSkąd wiesz o czym facet myśli?Skąd wiesz czy tylko o zadowoleniu siebie w pierwszej kolejnosci mysli?Przesada do kwadratu.Jakich te dzisiejsze wyzwolone kobiety facetów spotykaja,ze maja o nich az tak wypaczone zdanie


To co napisałas o kobietach to już wogóle cyrk na kółkach trojkątnych.A co te kobiety to jakies Niewolnice Izaury sa?Biedne sie poswiecaja?Po kiego grzyba.Skoro im tak zle,to wolna droga przecie nikt ich kajdankami do kaloryfera nie przypina

Napisane przez Deede

Niektórzy ludzie są nadmiernymi egoistami - po prostu. nie zauwazyłam, żeby faceci w tym przodowali..

Chyba faktycznie żyję w innym świecie, bo to, o czym piszecie, to na tanich filmach widuję. Tylko. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że większość facetów jednak się stara. Inna sprawa, że różnie im to wychodzi - często zwyczajnie nie wiedzą, co i jak mają robić (a kto miał ich tego nauczyć??).

No właśnie.Najłatwiej jest pomarudzic zamiast porozmawiacI ja tez chyba w innym świecie żyje

[viki1988]

Napisane przez paulina150528

To co napisałas o kobietach to już wogóle cyrk na kółkach trojkątnych.A co te kobiety to jakies Niewolnice Izaury sa?Biedne sie poswiecaja?Po kiego grzyba.Skoro im tak zle,to wolna droga przecie nikt ich kajdankami do kaloryfera nie przypina

rozwaliłaś mnie tym tekstem

a swoja droga na forum zdarzaja sie takie niewolnice-męcznnice poświęcające się dla swojego misia mimo ze przykute do kaloryfera nie są.... ja nigdy w życiu nie zrozumiem takich kobiet... jakaś dziwna jestem chyba

[lady karen]

Zdziwił mnie ten wątek... Punktem honoru dla mojego faceta jest to, czy miałam orgazm, jeżeli nie umiera ze zmęczenia, to nigdy mi nie odmawia, wiecznie mi mówi, jaka jestem piękna, jak go pociągam, że jestem najwspanialsza na świecie. Jest nieco bardziej kreatywny niż ja, jeśli chodzi o seks.
Wiem, że ja mam wyjątkowe szczęście i mój TŻ jest niedoścignionym ideałem ale wydaje mi się, że z tego co mówi, dla jego kumpli też najważniejsze jest, żeby kobieta była zadowolona, i że samo to niejako daje im satysfakcję.

Napisane przez Słodkaaa

a co niby nie?? Wiekszośc facetów w pierwszej kolejności myśli o sobie. Odpocząć po pracy, nic nie robić, seks aby zadowolic w pierwszej koleności siebie. Wyjśc z kolegami na piwko, a kobieta... Ona mysli w pierwszej kolejności o NIM. Począwszy od tego, że po pracy pedzi do domu aby obiadek zrobic, zakupki, skoncywszy an seksie i zastanawianiu się jak jemu dogodzić... Spójrz ile wątków na podobne tematy ejst zakładanych przez kobiety... faceci nie mają cpodobnych dylamatów...
Oczywiscie nie mówie o KAZDYM mezczyznie... ale o wiekszości...
I nie jestem ksiązniczką której trudno dogodzić... zle mnie ocenilas po tej krótkiej wypowiedzi...

Poza tym gdzie ja napisałam, że mam jakiekolwiek problemy z mezczyna??

Wybacz, ale z każdego Twojego słowa wynika, że masz problemy z mężczyznam w ogóle. NIE, mężczyźni nie są większymi egoistami niż kobiety, NIE, nie chcą zadowalać przede wszystkim siebie. Jeżeli takimi się otaczasz, i w dodatku myślisz, że taka jest większość, to - TAK, masz problem.

Napisane przez Deede

Niektórzy ludzie są nadmiernymi egoistami - po prostu. nie zauwazyłam, żeby faceci w tym przodowali..

Chyba faktycznie żyję w innym świecie, bo to, o czym piszecie, to na tanich filmach widuję. Tylko. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że większość facetów jednak się stara. Inna sprawa, że różnie im to wychodzi - często zwyczajnie nie wiedzą, co i jak mają robić (a kto miał ich tego nauczyć??).

[ptysiak222]

Napisane przez lady karen

Zdziwił mnie ten wątek... Punktem honoru dla mojego faceta jest to, czy miałam orgazm, jeżeli nie umiera ze zmęczenia, to nigdy mi nie odmawia, wiecznie mi mówi, jaka jestem piękna, jak go pociągam, że jestem najwspanialsza na świecie. Jest nieco bardziej kreatywny niż ja, jeśli chodzi o seks.
Wiem, że ja mam wyjątkowe szczęście i mój TŻ jest niedoścignionym ideałem ale wydaje mi się, że z tego co mówi, dla jego kumpli też najważniejsze jest, żeby kobieta była zadowolona, i że samo to niejako daje im satysfakcję.



Wybacz, ale z każdego Twojego słowa wynika, że masz problemy z mężczyznam w ogóle. NIE, mężczyźni nie są większymi egoistami niż kobiety, NIE, nie chcą zadowalać przede wszystkim siebie. Jeżeli takimi się otaczasz, i w dodatku myślisz, że taka jest większość, to - TAK, masz problem.

Słodkaaa ma rację są mężczyźni którzy myślą o sobie i już (indywidualiści) i nikt tego nie zmieni kiedys bedą żałować.... ja nie mówie tu o wszystkich ale bywaja tacy i trzeba sie z tym pogodzić...

[szugarbejb]

Napisane przez ptysiak222

Słodkaaa ma rację są mężczyźni którzy myślą o sobie i już (indywidualiści) i nikt tego nie zmieni kiedys bedą żałować.... ja nie mówie tu o wszystkich ale bywaja tacy i trzeba sie z tym pogodzić...

Sprawdź w encyklopedii kogo nazywamy "indywidualistą". Twój Misio nim na pewno nie jest.

[viki1988]

Napisane przez ptysiak222

Słodkaaa ma rację są mężczyźni którzy myślą o sobie i już (indywidualiści) i nikt tego nie zmieni kiedys bedą żałować.... ja nie mówie tu o wszystkich ale bywaja tacy i trzeba sie z tym pogodzić...

pfffff nikt z niczym nie musi sie godzić i generalnie to chyba nie wiesz co to znaczy indywidualista ...
"Encyklopedia PWN podaje, że indywidualizm (od łac. individuum) to „ogólnie poczucie niezależności i odrębności osobistej; postępowanie odbiegające od ogólnie przyjętych wzorów, rozpowszechnionych sądów, niekiedy nie liczące się z normami społecznymi.”
To nie oznacza olewania zimnym moczem bliskich osób i myślenia tylko o sobie

[v-x-n]

Napisane przez Słodkaaa

1) a co niby nie?? Wiekszośc facetów w pierwszej kolejności myśli o sobie. Odpocząć po pracy, nic nie robić, seks aby 2) zadowolic w pierwszej koleności siebie. Wyjśc z kolegami na piwko, a kobieta... 3) Ona mysli w pierwszej kolejności o NIM. Począwszy od tego, że po pracy pedzi do domu aby obiadek zrobic, zakupki, skoncywszy an seksie i zastanawianiu się jak jemu dogodzić... 4) Spójrz ile wątków na podobne tematy ejst zakładanych przez kobiety... faceci nie mają cpodobnych dylamatów...
Oczywiscie nie mówie o 5) KAZDYM mezczyznie... ale o wiekszości...
I nie jestem ksiązniczką której trudno dogodzić... zle mnie ocenilas po tej krótkiej wypowiedzi...

6) Poza tym gdzie ja napisałam, że mam jakiekolwiek problemy z mezczyna??

1) Zdecydowanie nie.

2) Tym bardziej nie - do tej pory mialam trzech partnerow seksualnych i kazdy z nich stawial mnie na pierwszym miejscu. Jezeli wchodzisz w jakiekolwiek relacje z facetem, ktory nie jest wart nawet spojrzenia, to sie nie dziw, ze pozniej Ci sie nie podoba. I przede wszystkim nie oceniaj na ich podstawie calej reszty. Kazdy z moich facetow dbal o mnie w pierwszej kolejnosci, wiec smiem twierdzic, ze wiekszosc facetow to jednak nie egoisci.

3) Kto tak mysli? Kazda kobieta? Bo ja widze w tym zdaniu kobiete jak z telenoweli - jest dla faceta, zyje dla faceta, robi wszystko dla niego, a o sobie nawet nie pomysli. Hello, troche zdrowego (ZDROWEGO!) egoizmu kazdy powinien posiadac.

4) Nic dziwnego - wizaz to forum dla kobiet. Moze Cie to zdziwi, ale mialam okazje podczytywac fora dla facetow i oni maja dokladnie takie same problemy jak my, kobiety. A nawet powiem wiecej - zdziwila mnie (pozytywnie) ilosc tematow z cyklu "co moge zrobic, zeby mojej partnerce bylo jeszcze lepiej w lozku". Wiec, jezeli nigdy nie zdarzylo Ci sie przegladac meskich "stron", radze to zrobic zanim wydasz osad, a jezeli przegladalas - to poszukac raz jeszcze, bo takie fora istnieja, ja swojego czasu sie zaczytywalam.

5) A brzmialo jak o kazdym. Tak czy siak - co do wiekszosci rowniez racji nie masz.

6) Nie napisalas, ale z takim podejsciem zapewne o problemy nietrudno. Nikt nie chce sie czuc jak smiec, a taki mniej wiecej osad wydalas o wiekszosci facetow, niezbyt to mile. Radzilabym odrobine wiecej wiary i zaufania w dobre checi facetow. I wybierac sobie za partnerow tych mezczyzn wartych uwagi, a nie jakies ekstrema, co to faktycznie nic poza czubkiem wlasnego nosa nie dostrzegaja..

[Madaaa]

Forum dla kobiet, a najwięcej watków powstaje wtedy kiedy są kłopoty. Komu jest dobrze siedzi cicho i próbuje pomoc innym.
Chyba stąd takie wrażenie. Nie wydaje mi się , żeby to był jakiś problem w konkretnej płci.

Jeżeli ktoś twierdzi, że to faceci są egoistami to albo posiada takiego, albo sama ma problem w odnalezieniu się w związku.

[frozenstrawberries]

Po pierwsze, dla ogromnej większości facetów to niesamowita satysfakcja, kiedy widzą, że kobiecie seks sprawia przyjemność (na szczęście tylko z takimi miałam do czynienia ).

Po drugie, zgadzam się z opinią wielu dziewczyn, że facet przecież nie potrafi czytać w myślach, więc nie powinnyśmy od razu wymagać nie wiadomo czego. Wzajemnych stosunków trzeba się nauczyć, rozmawiać, pokazywać. Gorzej jest, gdy facet rzeczywiście nie słucha - wtedy jest to problem, który świadczy zazwyczaj o tym, że takiego można posłać w diabły.

Jeżeli chodzi o porady typu Cosmo - to naprawdę współczuje tym, które biorą je na poważnie. Jak dla mnie jest to co najwyżej komedia

[lady karen]

Napisane przez ptysiak222

Słodkaaa ma rację są mężczyźni którzy myślą o sobie i już (indywidualiści) i nikt tego nie zmieni kiedys bedą żałować.... ja nie mówie tu o wszystkich ale bywaja tacy i trzeba sie z tym pogodzić...

Chyba miałaś na myśli egoistów, to po pierwsze, a po drugie owszem, część facetów to egoiści, tak samo jak część kobiet. Co nie znaczy, że trzeba się pakować w związek z kimś, kto ma Cię w poważaniu.

Napisane przez frozenstrawberries

Po pierwsze, dla ogromnej większości facetów to niesamowita satysfakcja, kiedy widzą, że kobiecie seks sprawia przyjemność (na szczęście tylko z takimi miałam do czynienia ).

Po drugie, zgadzam się z opinią wielu dziewczyn, że facet przecież nie potrafi czytać w myślach, więc nie powinnyśmy od razu wymagać nie wiadomo czego. Wzajemnych stosunków trzeba się nauczyć, rozmawiać, pokazywać. Gorzej jest, gdy facet rzeczywiście nie słucha - wtedy jest to problem, który świadczy zazwyczaj o tym, że takiego można posłać w diabły.

Jeżeli chodzi o porady typu Cosmo - to naprawdę współczuje tym, które biorą je na poważnie. Jak dla mnie jest to co najwyżej komedia

Czemu? niektóre są całkiem spoko (no dobra większość jest tragiczna, ale zdarzają się takie całkiem fajne, o ile mówimy o trickach łóżkowych, a nie sposobach na udany związek, bo one rzeczywiście są straszne )

[paulina150528]

Napisane przez viki1988

rozwaliłaś mnie tym tekstem

a swoja droga na forum zdarzaja sie takie niewolnice-męcznnice poświęcające się dla swojego misia mimo ze przykute do kaloryfera nie są.... ja nigdy w życiu nie zrozumiem takich kobiet... jakaś dziwna jestem chyba

To obie jesteśmy dziwne w takim razie

Napisane przez ptysiak222

Słodkaaa ma rację są mężczyźni którzy myślą o sobie i już (indywidualiści) i nikt tego nie zmieni kiedys bedą żałować.... ja nie mówie tu o wszystkich ale bywaja tacy i trzeba sie z tym pogodzić...

To nie są indywidualiściIndywidualizm polega znacznie na czymś innym.Niech Ci bedzie,ze sa tacy myślący o sobie tylko ok.Jednak i takie kobiety też sa.A są bo kobiety jak i faceci w takowych związkach pozwalaja na ten egoizm

Napisane przez frozenstrawberries

Po pierwsze, dla ogromnej większości facetów to niesamowita satysfakcja, kiedy widzą, że kobiecie seks sprawia przyjemność (na szczęście tylko z takimi miałam do czynienia ).

Po drugie, zgadzam się z opinią wielu dziewczyn, że facet przecież nie potrafi czytać w myślach, więc nie powinnyśmy od razu wymagać nie wiadomo czego. Wzajemnych stosunków trzeba się nauczyć, rozmawiać, pokazywać. Gorzej jest, gdy facet rzeczywiście nie słucha - wtedy jest to problem, który świadczy zazwyczaj o tym, że takiego można posłać w diabły.

Jeżeli chodzi o porady typu Cosmo - to naprawdę współczuje tym, które biorą je na poważnie. Jak dla mnie jest to co najwyżej komedia

Ja jestem skłonna napisac nawet,ze wiele kobiet sama nie wie czego chce To skąd taki biedny facet moze wiedziec?


Kluczem do satysfakcji obojga jest rozmowai naprowadzanie siebie nawzajem czego nam potrzeba.


Nie potrafiłabym osobiście tkwić w związku gdzie z drugą osoba nie umiałabym rozmawiac o moich potrzebach.Przecież sex powinien byc spełnieniem dla obojga a nie dla jednej stronySkoro jednak nie ma tego spełnienia obustronnego to nie jest dla mnie udany związek.

[Merys]

Podpisuje sie pod tym, ze jezeli facetowi naprawde zalezy na zwiazku i kobiecie to potrafi sie starac i to bardzo. Doklada wszelkich staran by sprawic kobiecie przyjemnosc. Zaglada na rozne fora zwiazane z "tymi sprawami". Wyciaga tez samodzielne wnioski po tym jak kobieta sie zachowuje w danej sytuacji (pozycji :P) i potrafi to wykorzystać przeciwko nam ( w pozytywnym sensie)

A co do niewolnic Izaur ;D Tez ich nigdy nie zrozumiem

[Słodkaaa]

ale sie przyczepilyscie... nie napsialam ze kazdy, ale z moich obserwacji znajomych, rodziny i np takich Izaur bytujacych na Wizazu itd. wynika co wyzej napisalam...

nie stawiam wysoko poprzeczki mezczyznom, nie jestem ksiezniczka... jestem w szczescliwym, partnerskim zwiazku a seks jest tu akurat sprawa do ktorej nie mam zadnych zastrzezen...

a swoja droga jak to latwo kogos ocenic po jednej wypowiedzi z ktora nota bene caly czas sie zgadzam

[v-x-n]

Napisane przez Słodkaaa

ale sie przyczepilyscie... nie napsialam ze kazdy, ale z moich obserwacji znajomych, rodziny i np takich Izaur bytujacych na Wizazu itd. wynika co wyzej napisalam...

nie stawiam wysoko poprzeczki mezczyznom, nie jestem ksiezniczka... jestem w szczescliwym, partnerskim zwiazku a seks jest tu akurat sprawa do ktorej nie mam zadnych zastrzezen...

a swoja droga jak to latwo kogos ocenic po jednej wypowiedzi z ktora nota bene caly czas sie zgadzam

Slodkaaa, wrzucamy na luzik forum jest od tego, zeby dzielic sie przemysleniami, wiec nie sadze, zeby ktos Cie ocenial po jednej wypowiedzi

Korzystajac z okazji gratuluje szczesliwego zwiazku, jak widac jak sie chce, to mozna, a ta cala reszte leni nalezaloby miotla porzadnie zdzielic, moze by im sie cos w glowie poprzestawialo

[Little miau miau]

Uffff ile postów! No więc może jeszcze raz wyjaśnię o co mi chodziło.

Niech facet sobie będzie do rany przyłóż i w życiu cudny i fantastyczny ale właśnie jeśli chodzi o seks - nie jest dobrym kochankiem. I nie mówię nawet, że wytrzyma 3 minuty ( chociaż to też dobry przykład) albo odmawia seksu - jest zmęczony - ciągle zmęczony ale nie dośc, żeby się masturbowac. Albo seks jest dobry ale facet nie jest romantyczny, nie jest władczy, nie jest jakiś tam - tu dowolne kobiece pragnienie.

Mówimy mu o tym, komunikacja działa, on mówi "będę się starał"
( wytrzymac więcej niż 3 minuty, żeby mi stanął, żeby gra wstępna była czymś więcej niż rozpięciem rozporka, będę pamiętał żeby po seksie cię przytulic, przed dac ci kwiatka itp) - po czym wszystkie nasze rady i porady i jego chęci powodują, że jest jak zwykle.

On "się stara" i cię wysłuchal ale nic się nie zmienia i tak do kolenej awantury kiedy masz dośc czekania czy dziś z jego głową ok, czy dziś ma humor, czy dziś gra wstępna to nie jest buzi w usta, potem w pierś i jazda.

Poza tym to, że mężczyzna, który nie jest szałowym kochankiem ma babkę na boku to nie jest nienormalne. Zawsze trafi na jakąś, która nie powie, że jest zły a jak mu powie - zmieni ją na kolejną. To mogą byc dajmy na to przypadkowe numerki a nie romans. Może nie byc romansu - moga byc pornosy a nasze życie więdnie.

Przykład "zrób mi minetkę a ja tobie loda nie" jest absurdalny. Mówimy raczej o zaspokajaniu też psychicznych potrzeb.

Antyprzyklądem może byc dodatek do męskiej gazety. Dodatek o seksie, w którym eureka, piszą "zrób jej masaż" albo "jak ona robi w 2 etaty w domu i w pracy raczej seksu nie będzie" albo "nie ograniczaj się do piersi i pośladków, na pewno spodoba jej się masaż twarzy, stóp lub dotykanie karku na lini z włosami".

Chodzi mi o to, że bycie dobrym kochankiem nie ogranicza się do potencji, dużego sprzetu i samej "tecniki" tylko do zauważenia co my mamy jeśli chodzi o ciało i głowę. Czego potrzebujemy. Oni nie myślą "jestem do dupy bo nie potrafię jej dac ....." ale kobiety owszem z tego co wiem, próbują się wczuc np w posiadanie penisa - czyli aha trzeba dotknąc mocniej niż siebie, tu jest mu fajnie, tu niefajnie - tak to działa!

Faceci często skupiają się na ciele ale tylko na tych elementach, które go podniecają. Są też tacy, którzy wypieszczą od stóp do głów ale atmosfery gorącej nie potrafią zrobic w ogóle. I nie chcą brac odpowiedzialności mówiąc po prostu "ona jest zimna" zamiast zapytac "jak mógłbym ją rozgrzac".

Oczywiście to wszystko o czym piszę nie dotyczy jednego chłopa tylko to taki ogólny zarys tego co widzę na wizażu, w życiu ( babskie pogaduchy, ex faceci, przyjaciele rodzaju męskiego i ich opowieści) oraz w magazynach gdzie kobiety nie marudzą, że brak im ochoty ale że brak im "tego czegoś" ze strony ich partnera.

Mam nadzieję, że jest bardziej spójnie. Z resztą widzę, że są tu wizażanki, które wiedzą o co chodzi bo sytuacja ich dotyczy, więc nie napisałam chyba AŻ tak niejasno

P.S A tak w ogóle to ja jestem pod wielkim wrażeniem facetów, którzy są na wizażu i starają się zgłębic tajniki kobiecej psychiki. Zazdroszcze ich dziewczynom. I wlaśnie uważam, że to fajnie, że szukają forum kobiecego, bo co im może powiedziec mężczyzna? A kobiety mimo, że tak różne potrafią się wczuc i chętnie facetom radzą z tego "babskiego" punktu widzenia. Pełen szacunek dla takich panów!

[Wyrak]

Dzizzzzzz, a myslalem, ze juz zaden watek tutaj mnie nie oslabi

Napisane przez Little miau miau

Piszę, żeby podyskutowac i "pozastanawiac" się wspólnie nad problemem. We współczesnym świecie ciągle wywiera się na nas presję. Niby mężczyźni przeżywają kryzys bo nie mogą odnaleźc się w nowej, własciwie nieokreślonej jeszcze roli ale uważam, że to ciągle na nas spada największe ciśnienie.

Ten kryzys, ktory rzekomo jacys tam mezczyzni przezywaja i przyzwyczajanie sie do rzekomych nowych rol czy roli to wielka bzdura wg mnie, wymyslona w pisemkach dajacych artykuly o 30paroletniej super pieknej, zadbanej, madrej, wysportowanej, wladajacej 5 jezykami, robiacej kariere kobiecie, ktora nie moze sobie znalezc dorownujacego jej partnera

Napisane przez Little miau miau

Wiele wizażanek pisze, że nie ma ochoty na seks. wydaje mi się, że wiele nie ma ochoty na seks ze swoimi tż a nie w ogóle na seks. Często związki są udane, wszysko gra a seks nie. Na tym forum odpowiedź zawsze jest ta sama "niedopasowanie seksualne". Można się z tym zgodzic ale jeśli wszystko inne gra aż szkoda ze związku rezygnowac tak naprawdę. Bo raczej nie ma co liczyc na ideał. My wierzymy przecież, że pewne rzeczy da się wypracowac.

Ergo:
Ona nie ma ochoty na seks - to jego wina.
On nie ma ochoty na seks - to jego wina.

To brzmi jak kiepskie zarty.

Napisane przez Little miau miau

No i teraz pytanie - dlaczego starają się tylko kobiety? Mężczyźni owszem często eksperymentują, uczą się z pornoli , inicjują nowe zabawy. Gorzej, że w większości przypadków te nowe pomysły to 3kącik ( czyli jak bzyknąc twoją hot kumpelę za twoją zgodą jeśli mu się znudzisz) lub rzeczy, ktore to JEMU mają sprawiac przyjemnośc.

Prawdziwe pytanie to - skad Ty wzielas bzdure, ze tylko kobiety sie staraja ?

Napisane przez Little miau miau

Czemu to wizażanki piszą o erotycznych grach, o tym, że gra wstepna ich faceta ich nie kręci, że za krótko, że są niepodatni na wskazówki a jednocześnie ciągle jesteśmy bombardowane i same się bombardujemy informacjami "jak lepiej zrobic loda", "jak się ułozyc żeby cycek wyglądał dobrze", "co zrobic żeby misiu dal mi orgazm a nie doszedl w 3 minuty, odwrócił się i zasnął"?

No i znowu:
Jemu nie odpowiada/nie nakreca go odpowiednio gra wstepna - to jego wina.
Jej nie odpiowiada/nie nakreca jej odpowiednio gra wstepna - to jego wina



Najlepsze jest to, ze pleciesz jakies bzdury, ze tylko kobiety sie staraja i na nich spoczywa ciezar, a jednoczesnie z Twoich wypowiedzi wynika, ze caly ciezar powinien spoczywac na mezczyznach

Napisane przez Little miau miau

- Czemu ta inwazja seksu skierowana jest do nas? " Twój facet cię nie zadowala? Zrob mu striptiz, weź kajdanki, daj czadu na jeźdźca, on to pokocha"

- czemu oni nie szukają informacji "co zrobic, żeby moja kobieta nie chciala wychodzic z łóżka?" ( tylko szukają kochanek albo robią to sami przed monitorem).

No a co Ty znowu za bzdury wygadujesz - na wizazu jest ogromna wiekszosc kobiet, to i wiadomo, ze kobiety beda szukac informacji i rady beda skierowane do nich. Skad absurdalny wniosek na tej podstawie, ze tak jest zawsze i wszedzie?

Napisane przez Little miau miau

Tez macie wrażenie, że świat zwariował?

Po tym, co tu wypisalas, to troszke bardziej tak.

Napisane przez Little miau miau

Własnie bardzo dużo jest takich wątków na wizażu i moje koleżanki mają podobne doświadczenia w raptem kilkiletnich związkach. Ja też musze przyznac miałam takie sytuacje kiedy nie działało NIC ale moi to byli opornymi egzemplarzami z cyklu "egoiści". Ale co jak facet super na codzień a w łóżku po prostu beton?

No i co z tego,ze jest duzo takich watkow na wizazu? Przeciez dziewczyny, ktorym sie w zyciu lozkowym uklada, nie beda zakladac tematow - "dobrze mi sie w lozku uklada"

W pogrubione, podobnie jak szugerbejb po prostu nie wierze.

Napisane przez Little miau miau

I czemu w ich magicznych gazetkach nie ma tematów co zrobic, żeby było świetnie w łózku? ( chociaż ostatnio reklamują sex dodatki w gazetach dla facetów) może zaczyna się nowa era.

Bzdury gadasz, gazetki typu Maxim czy CKM pelne sa takich rad, lozkowych wyznan pan, zalecen co i jak robic. Bez obrazy, ale naginasz i przeinaczasz fakty, zeby udowodnic karkolomna teze, w dodatku bezsensownie po drodze uogolniajac

Napisane przez Little miau miau

Gorzej, że faceci nie myślą co zrobic dla nas. Nam jest w łóżku często źle i jeszcze na dodatek to my myślimy co z tym zrobic.

Głupia sprawa. Nie czują potrzeby wykazania się?

Znowuz bzdury wygadujesz i znowuz bezsensownie uogolniasz.

Napisane przez Little miau miau

Poza tym jakoś męskiego odpowidnika magazynu Cosmo jeszcze nie widziałam. Nie widziałam też, żeby facet, który zdradza swoją wieloletnią parnerkę powiedzial sobie, lub kumpel, żeby go przywrócił do pionu słowami

Sila rzeczy, przy Tobie nic takiego nigdy nie bedzie mialo miejsca, co nie znaczy, ze cos takiego nie wystepuje.

No i przeginasz z pisaniem tu, jak to wszystkie panie sie staraja i jak staja na glowie, zeby urozmaicic seks. Ludzie sa rozni, podejrzwam, ze rozklad osob, ktore sie staraja i tych, ktore sie nie staraja, jest wsrod obydwu plci podobny.

Twierdzac, ze wszystkie dziewczyny sa w lozku takie super i tak sie staraja, znowu przeinaczasz fakty, zeby pasowaly do Twojej teorii.

Napisane przez Little miau miau

Mam wrażenie, że dla części z nich to nie jest żenujące, że są słabymi kochankami, zwalają sprawy na kobiety i znajdują kochanki albo się masturbują bo tak łatwiej.

Zaraz zaraz, skoro on znajduje kochanke i jemu i jej jest dobrze, to jakim cudem doszlas do wniosku, to on jest problemem jesli chodzi o lozko?

Napisane przez Little miau miau

Niektórzy nawet jeśli kobieta odmawia seksu z zamiarem "wyposzczenia" to oni po prostu...go nie uprawiają. I to 30 letni faceci. Młodzi, sprawni, nie kadra menedżerska w wiecznym stresie.

Jesli kobieta odmawia seksu z zamiarem wyposzczenia i cos takiego ja spotyka, to krotko i zwiezle - dobrze jej tak.

Napisane przez Dyskrecja

Jeśli chodzi o umiejętnośc sprawiania przyjemności kobietom, to mężczyźnie nie rodzą się z taką umiejętnością, ponieważ każda kobieta ma inne potrzeby i inne pieszczoty sprawiają jej przyjemnośc. Kobiety powinny uczyc się mówic mężczyznom o swoich potrzebach, w końcu nikt nie jest jasnowidzem.

Tak samo, jak wbrew temu, co sie niektorym paniom moze wydawac, kobiety nie rodza sie z umiejetnoscia sprawiania przyjemnosci mezczyznie.

Napisane przez Słodkaaa

a co niby nie?? Wiekszośc facetów w pierwszej kolejności myśli o sobie. Odpocząć po pracy, nic nie robić, seks aby zadowolic w pierwszej koleności siebie. Wyjśc z kolegami na piwko, a kobieta... Ona mysli w pierwszej kolejności o NIM. Począwszy od tego, że po pracy pedzi do domu aby obiadek zrobic, zakupki, skoncywszy an seksie i zastanawianiu się jak jemu dogodzić... Spójrz ile wątków na podobne tematy ejst zakładanych przez kobiety... faceci nie mają cpodobnych dylamatów...
Oczywiscie nie mówie o KAZDYM mezczyznie... ale o wiekszości...
I nie jestem ksiązniczką której trudno dogodzić... zle mnie ocenilas po tej krótkiej wypowiedzi...

Poza tym gdzie ja napisałam, że mam jakiekolwiek problemy z mezczyna??

Bylas z wiekszoscia mezczyzn w zwiazku, spalas z nimi? Znasz wiekszosc mezczyzn? Nie, to nie gadaj glupot.

Podobnie - tak, juz wszystkie kobiety leca skakac nad misiaczkiem, a wszyscy mezczyzni sa egoistami, no i oczywiscie tematy na wizazu sa tego wyznacznikiem

Napisane przez ptysiak222

Słodkaaa ma rację są mężczyźni którzy myślą o sobie i już (indywidualiści) i nikt tego nie zmieni kiedys bedą żałować.... ja nie mówie tu o wszystkich ale bywaja tacy i trzeba sie z tym pogodzić...

Gucio prawda, Slodkaaa gada bzdury i nikt tu sie z niczym nie musi godzic


Naprawde nie pamietam, kiedy widzialem gorsze bzdury na wizazu.

[Little miau miau]

Drogi Wyraku - portal Wizaż jak sam zauważyłeś jest portalem kobiecym. Ja jestem kobietą i ja na wizażu z moimi obserwacjami ZOSTANĘ. Jeśli masz ochotę hmm "dyskutowac" w ten sposób radzę isc ze swoim testosteronem na męskie forum.

I nie, nie wydaje mi się, żeby kryzys męskości był przesadzony bo od mężczyzn jeszcze nigdy w historii nie wymagano tak sprzecznych rzeczy. Dziś mężczyźni nie mają byc silni i owłosieni - powinni byc też delikatni, dbac o siebie, poprawic swoją zdolnośc do komunikacji, wychowywac dzieci a nie tylko dawac kasę na ich wychowanie itp. Role w związkach się homogenizują z czym faceci sobie radzą różnie. Ci w pl, głównie sobie nie radzą i nadal tkwią w postawie macho, szczęśliwie młodzi coraz lepiej rozumieją kobiety ale presja zdaje się byc wielka.

Nie twierdzę, że mężczyźni w ogóle się nie starają lub, że KAŻDA kobieta to robi. Ale mam oczy, obecnie otaczają mnie niemal same kobiety - są to kobiety młode i ich mężczyźni są również młodzi, powiedzmy 25 - 35 lat i mają problemy w łóżku.

To co opisałam to obserwacje otoczenia kobiet. Nie wiem skąd pomysł, że wszystko opiera się na wizażu. Jeśli ktoś ma oczy latwo dostrzeże, nawet jeśli nie rzeczywistośc, to próbę kreowania takowej pt "twój facet nie daje ci orgazmu? Zatańcz mu na rurze". Z powodu kierunku edukacji jestem na bieżąco z tym co się dzieje w popkulturze, z tym co kreują reklamy z tym jaką rzeczywistośc się forsuje - i wiele rzeczy pokrywa się z rzeczywistością.

Zawsze mnie to zastanawiało a że podczytuję wizaż i widzę wiele wątków o "niewydolności" facetów zastanawiam się co jest powodem.

Poza tym chciałąbym tylko zauważyc, że ja grzecznie na głos myślę, podaję przykłady, prowokuję dyskusję a Twoje posty są obraźliwe.

Jeśli spodziewasz się teraz statystyk i analitycznego myślenia o tym jak i w jakich ilościach kto kiedy i gdzie dokladnie - upewnisz mnie w przekonaniu, że na wizażu jesteś tylko dla swojego ego, żeby wszędzie wcisnąc w niemiły sposób swoje trzy grosze. Jeśli chcesz...hmmm nie wiem jakie słowo jest tu właściwe, bo nie "bronic" jako, że ja się bardziej zastanawiam niż obstaję przy czymkolwiek, jednakże jeśli chcesz pokazac, że rola mężczyzn dziś jest sprecyzowana a kobiety zaniedbują swoich partnerów w sytuacjach intymnych - chętnie posłucham. Zwlaszcza jeśli zrobisz to w sposób pozbawiony zapalczywości, który sprawi, że twoje posty będą łatwiejsze do przeczytania. Dziwię się, że przy Twoim stopniu napinactwa, jeszcze ktokolwiek Cię czyta.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

"zaskoczyc go ? a on co ? nie rozumiem dlaczego zrzuca sie odpowiedzialnosc za jakosc seksu na kobietę ,jak ona chce orgazmu to ona ma sie przebrierać ,smarowac czekolada, oblewac piwem a on co ?
zalecenie zeby sie masturbowała po ich zbliżeniu lub tez w trakcie ,czyli ma "obsłużyć" najpierw jego a gdzies tam przy okazji siebie i ma mu dac spokój bo on jest zadowolony i ma co chcial.

przeciez tez w tym uczestniczy ,dlaczego on nic nie robie w kierunku polepszenia ?"

Ten wątek i ta wypowiedź sprawiły, że postanowilam założyc ten temat. Wypowiedź Pauli to jest po prostu idealne podsumowanie narzekań kobiet, o ktorych mówię. Facet, nawet pełny chęci nie ma fantazji, polotu albo po prostu za mało kombinuje a wszystkie rady skierowane są do kobiet! Owszem to bardzo konkretny przypadek ale idealnie opisuje zjawisko, o którym chciałabym się dowiedziec więcej. Dużo tego słyszę dookoła mnie ostatnio. A nie żyję w jakimś gettcie dla ludzi z problemami łóżkowymi.



https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=370907 - oto wątek z którego cytowałam na wizażu jest takich MASA. Co więcej, częśc wątków pt "nie mam ochoty" podciągnęłabym pod to samo. Facet fajny, ją kręci, ona jego kręci ale...

[Wyrak]

Napisane przez Little miau miau

Drogi Wyraku - portal Wizaż jak sam zauważyłeś jest portalem kobiecym.

Ja to rozumiem, to Ty chyba tego nie rozumiesz, skoro sie dziwisz, ze na kobiecym portalu w wiekszosci znajduja sie wypowiedzi kobiet na dany temat

Napisane przez Little miau miau

Ja jestem kobietą i ja na wizażu z moimi obserwacjami ZOSTANĘ. Jeśli masz ochotę hmm "dyskutowac" w ten sposób radzę isc ze swoim testosteronem na męskie forum.

A co, nie pasuje, ze bzdurne uogolnienia nazwalem po imieniu?

Napisane przez Little miau miau

I nie, nie wydaje mi się, żeby kryzys męskości był przesadzony bo od mężczyzn jeszcze nigdy w historii nie wymagano tak sprzecznych rzeczy. Dziś mężczyźni nie mają byc silni i owłosieni - powinni byc też delikatni, dbac o siebie, poprawic swoją zdolnośc do komunikacji, wychowywac dzieci a nie tylko dawac kasę na ich wychowanie itp. Role w związkach się homogenizują z czym faceci sobie radzą różnie. Ci w pl, głównie sobie nie radzą i nadal tkwią w postawie macho, szczęśliwie młodzi coraz lepiej rozumieją kobiety ale presja zdaje się byc wielka.

Jak ktos jest taki, ze daje sie modelowac jak plastelina jaki ma byc, to moze i ma jakies problemy i kryzys. Nie wiem, ilu osob to dotyczy, ale bezsensownosci uoglnienia to nie zmienia.

Napisane przez Little miau miau

Nie twierdzę, że mężczyźni w ogóle się nie starają lub, że KAŻDA kobieta to robi. Ale mam oczy, obecnie otaczają mnie niemal same kobiety - są to kobiety młode i ich mężczyźni są również młodzi, powiedzmy 25 - 35 lat i mają problemy w łóżku.

Z Twoich poprzednich wypowiedzi wynika wlasnie, ze cos takiego imputujesz

Aha, maja problemy w lozku i to znaczy, ze:
- wszyscy maja problemy w lozku
- to wszystko ich wina

No litosci no

Napisane przez Little miau miau

To co opisałam to obserwacje otoczenia kobiet. Nie wiem skąd pomysł, że wszystko opiera się na wizażu. Jeśli ktoś ma oczy latwo dostrzeże, nawet jeśli nie rzeczywistośc, to próbę kreowania takowej pt "twój facet nie daje ci orgazmu? Zatańcz mu na rurze". Z powodu kierunku edukacji jestem na bieżąco z tym co się dzieje w popkulturze, z tym co kreują reklamy z tym jaką rzeczywistośc się forsuje - i wiele rzeczy pokrywa się z rzeczywistością.

Wiesz, jesli piszesz takie bzdury, ze w meskich pismach nie ma porad nt seksu i ze tylko kobiety sie staraja, to ciezko to inaczej odebrac, niz wizaz + psiapsiolki.

Na wizazu jest wrecz przeciwna tendencja - jesli cos jest nie tak, to sie zwykle dopatruje problemu z nim i w nim.

Napisane przez Little miau miau

Zawsze mnie to zastanawiało a że podczytuję wizaż i widzę wiele wątków o "niewydolności" facetów zastanawiam się co jest powodem.

Czy Ty naprawde nie rozumiesz, ze czytanie forum, na ktorym glownie sa tematy o problemach spacza percepcje jak jest naprawde?

Skad absurdalny pomysl, ze jest jeden powod? Powodow moze byc mnostwo, od zlej komunikacji w zwiazku, braku chemii, winy jednego z partnerow, czynnikow zewnetrznych takich jak praca, stres itd.; ale nie, lepiej machnac - dlatego oni sie nie staraja i im nie wychodzi, a kobiety sie tak ciezko staraja. Wolne zarty jakies

Napisane przez Little miau miau

Poza tym chciałąbym tylko zauważyc, że ja grzecznie na głos myślę, podaję przykłady, prowokuję dyskusję a Twoje posty są obraźliwe.

Nie, nie prowokujesz dyskusji, tylko serwujesz jakies skrajne uogolnienia, jeszcze na podstawie tak parszywej probki.

Nie napisalem nic, co by mialo kogokolwiek obrazic.

Napisane przez Little miau miau

Jeśli spodziewasz się teraz statystyk i analitycznego myślenia o tym jak i w jakich ilościach kto kiedy i gdzie dokladnie - upewnisz mnie w przekonaniu, że na wizażu jesteś tylko dla swojego ego, żeby wszędzie wcisnąc w niemiły sposób swoje trzy grosze. Jeśli chcesz...hmmm nie wiem jakie słowo jest tu właściwe, bo nie "bronic" jako, że ja się bardziej zastanawiam niż obstaję przy czymkolwiek, jednakże jeśli chcesz pokazac, że rola mężczyzn dziś jest sprecyzowana a kobiety zaniedbują swoich partnerów w sytuacjach intymnych - chętnie posłucham. Zwlaszcza jeśli zrobisz to w sposób pozbawiony zapalczywości, który sprawi, że twoje posty będą łatwiejsze do przeczytania. Dziwię się, że przy Twoim stopniu napinactwa, jeszcze ktokolwiek Cię czyta.

A upewniaj sie w czym chcesz, mnie to naprawde zwisa i powiewa kolokwialnie mowiac. Skoro nie dostrzegasz, jak uogolniasz i jakie sa podstawy do tych wnioskow, to sobie dalej w to wierz

Napisane przez Little miau miau

"zaskoczyc go ? a on co ? nie rozumiem dlaczego zrzuca sie odpowiedzialnosc za jakosc seksu na kobietę ,jak ona chce orgazmu to ona ma sie przebrierać ,smarowac czekolada, oblewac piwem a on co ?
zalecenie zeby sie masturbowała po ich zbliżeniu lub tez w trakcie ,czyli ma "obsłużyć" najpierw jego a gdzies tam przy okazji siebie i ma mu dac spokój bo on jest zadowolony i ma co chcial.

Przyganial kociol garnkowi - na poczatku piszesz, ze jak jej sie nie chce seksu, to jest jego wina

Napisane przez Little miau miau

przeciez tez w tym uczestniczy ,dlaczego on nic nie robie w kierunku polepszenia ?"

Ten wątek i ta wypowiedź sprawiły, że postanowilam założyc ten temat. Wypowiedź Pauli to jest po prostu idealne podsumowanie narzekań kobiet, o ktorych mówię. Facet, nawet pełny chęci nie ma fantazji, polotu albo po prostu za mało kombinuje a wszystkie rady skierowane są do kobiet! Owszem to bardzo konkretny przypadek ale idealnie opisuje zjawisko, o którym chciałabym się dowiedziec więcej. Dużo tego słyszę dookoła mnie ostatnio. A nie żyję w jakimś gettcie dla ludzi z problemami łóżkowymi.

No i znowu - bzdurne uogolnienie, jako fakty, ktore nalezy analizowac. Zacznij od tego, ze to nie sa fakty.

Z radami - nie wiem jak mam to napisac jeszcze - na wizazu wiekszosc stanowia kobiety, to i rady sa do nich skierowane; spojrzysz w jakies pismo skierowane do mezczyzn i wbrew temu co mowisz, beda tam porady dla mezczyzn. Zamiast twierdzic, ze ja jestem obrazliwy, przestan przeinaczac fakty, zeby pasowaly do Twojej teorii

Napisane przez Little miau miau

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=370907 - oto wątek z którego cytowałam na wizażu jest takich MASA. Co więcej, częśc wątków pt "nie mam ochoty" podciągnęłabym pod to samo. Facet fajny, ją kręci, ona jego kręci ale...

No i Ty jeszcze piszesz o zrzucaniu odpowiedzialnosci na kobiety? A sama ja zrzucasz na mezczyzn, jak juz pisalem:
On nie chce - jego wina.
Ona nie chce - jego wina.

A pozniej, ze to jestem obrazliwy, zapalczywy i testosteron sie przelewa w ogole

[lady karen]

Zgadzam się z Wyrakiem. Chyba pójdę sobie zmierzyć poziom testosteronu

Naprawdę, nie wiem, może ja mam takie nieziemskie szczęście, ale jakoś nie zauważyłam, żeby kobiety w moim otoczeniu tłumnie narzekały na to, że faceci się nie starają, są nieromantyczni, mają gdzieś ich potrzeby blebleble ale tak poza tym to są super (to możliwe w ogóle? Bo jak dla mnie to się wyklucza. I może dlatego nie mam problemów w łózku ).

[paulina150528]

Napisane przez Little miau miau

Uffff ile postów! No więc może jeszcze raz wyjaśnię o co mi chodziło.

Niech facet sobie będzie do rany przyłóż i w życiu cudny i fantastyczny ale właśnie jeśli chodzi o seks - nie jest dobrym kochankiem. I nie mówię nawet, że wytrzyma 3 minuty ( chociaż to też dobry przykład) albo odmawia seksu - jest zmęczony - ciągle zmęczony ale nie dośc, żeby się masturbowac. Albo seks jest dobry ale facet nie jest romantyczny, nie jest władczy, nie jest jakiś tam - tu dowolne kobiece pragnienie.

Mówimy mu o tym, komunikacja działa, on mówi "będę się starał"
( wytrzymac więcej niż 3 minuty, żeby mi stanął, żeby gra wstępna była czymś więcej niż rozpięciem rozporka, będę pamiętał żeby po seksie cię przytulic, przed dac ci kwiatka itp) - po czym wszystkie nasze rady i porady i jego chęci powodują, że jest jak zwykle.

On "się stara" i cię wysłuchal ale nic się nie zmienia i tak do kolenej awantury kiedy masz dośc czekania czy dziś z jego głową ok, czy dziś ma humor, czy dziś gra wstępna to nie jest buzi w usta, potem w pierś i jazda.

Poza tym to, że mężczyzna, który nie jest szałowym kochankiem ma babkę na boku to nie jest nienormalne. Zawsze trafi na jakąś, która nie powie, że jest zły a jak mu powie - zmieni ją na kolejną. To mogą byc dajmy na to przypadkowe numerki a nie romans. Może nie byc romansu - moga byc pornosy a nasze życie więdnie.

Przykład "zrób mi minetkę a ja tobie loda nie" jest absurdalny. Mówimy raczej o zaspokajaniu też psychicznych potrzeb.

Antyprzyklądem może byc dodatek do męskiej gazety. Dodatek o seksie, w którym eureka, piszą "zrób jej masaż" albo "jak ona robi w 2 etaty w domu i w pracy raczej seksu nie będzie" albo "nie ograniczaj się do piersi i pośladków, na pewno spodoba jej się masaż twarzy, stóp lub dotykanie karku na lini z włosami".

Chodzi mi o to, że bycie dobrym kochankiem nie ogranicza się do potencji, dużego sprzetu i samej "tecniki" tylko do zauważenia co my mamy jeśli chodzi o ciało i głowę. Czego potrzebujemy. Oni nie myślą "jestem do dupy bo nie potrafię jej dac ....." ale kobiety owszem z tego co wiem, próbują się wczuc np w posiadanie penisa - czyli aha trzeba dotknąc mocniej niż siebie, tu jest mu fajnie, tu niefajnie - tak to działa!

Faceci często skupiają się na ciele ale tylko na tych elementach, które go podniecają. Są też tacy, którzy wypieszczą od stóp do głów ale atmosfery gorącej nie potrafią zrobic w ogóle. I nie chcą brac odpowiedzialności mówiąc po prostu "ona jest zimna" zamiast zapytac "jak mógłbym ją rozgrzac".

Oczywiście to wszystko o czym piszę nie dotyczy jednego chłopa tylko to taki ogólny zarys tego co widzę na wizażu, w życiu ( babskie pogaduchy, ex faceci, przyjaciele rodzaju męskiego i ich opowieści) oraz w magazynach gdzie kobiety nie marudzą, że brak im ochoty ale że brak im "tego czegoś" ze strony ich partnera.

Mam nadzieję, że jest bardziej spójnie. Z resztą widzę, że są tu wizażanki, które wiedzą o co chodzi bo sytuacja ich dotyczy, więc nie napisałam chyba AŻ tak niejasno

P.S A tak w ogóle to ja jestem pod wielkim wrażeniem facetów, którzy są na wizażu i starają się zgłębic tajniki kobiecej psychiki. Zazdroszcze ich dziewczynom. I wlaśnie uważam, że to fajnie, że szukają forum kobiecego, bo co im może powiedziec mężczyzna? A kobiety mimo, że tak różne potrafią się wczuc i chętnie facetom radzą z tego "babskiego" punktu widzenia. Pełen szacunek dla takich panów!

Napisane przez Little miau miau

Drogi Wyraku - portal Wizaż jak sam zauważyłeś jest portalem kobiecym. Ja jestem kobietą i ja na wizażu z moimi obserwacjami ZOSTANĘ. Jeśli masz ochotę hmm "dyskutowac" w ten sposób radzę isc ze swoim testosteronem na męskie forum.

I nie, nie wydaje mi się, żeby kryzys męskości był przesadzony bo od mężczyzn jeszcze nigdy w historii nie wymagano tak sprzecznych rzeczy. Dziś mężczyźni nie mają byc silni i owłosieni - powinni byc też delikatni, dbac o siebie, poprawic swoją zdolnośc do komunikacji, wychowywac dzieci a nie tylko dawac kasę na ich wychowanie itp. Role w związkach się homogenizują z czym faceci sobie radzą różnie. Ci w pl, głównie sobie nie radzą i nadal tkwią w postawie macho, szczęśliwie młodzi coraz lepiej rozumieją kobiety ale presja zdaje się byc wielka.

Nie twierdzę, że mężczyźni w ogóle się nie starają lub, że KAŻDA kobieta to robi. Ale mam oczy, obecnie otaczają mnie niemal same kobiety - są to kobiety młode i ich mężczyźni są również młodzi, powiedzmy 25 - 35 lat i mają problemy w łóżku.

To co opisałam to obserwacje otoczenia kobiet. Nie wiem skąd pomysł, że wszystko opiera się na wizażu. Jeśli ktoś ma oczy latwo dostrzeże, nawet jeśli nie rzeczywistośc, to próbę kreowania takowej pt "twój facet nie daje ci orgazmu? Zatańcz mu na rurze". Z powodu kierunku edukacji jestem na bieżąco z tym co się dzieje w popkulturze, z tym co kreują reklamy z tym jaką rzeczywistośc się forsuje - i wiele rzeczy pokrywa się z rzeczywistością.

Zawsze mnie to zastanawiało a że podczytuję wizaż i widzę wiele wątków o "niewydolności" facetów zastanawiam się co jest powodem.

Poza tym chciałąbym tylko zauważyc, że ja grzecznie na głos myślę, podaję przykłady, prowokuję dyskusję a Twoje posty są obraźliwe.

Jeśli spodziewasz się teraz statystyk i analitycznego myślenia o tym jak i w jakich ilościach kto kiedy i gdzie dokladnie - upewnisz mnie w przekonaniu, że na wizażu jesteś tylko dla swojego ego, żeby wszędzie wcisnąc w niemiły sposób swoje trzy grosze. Jeśli chcesz...hmmm nie wiem jakie słowo jest tu właściwe, bo nie "bronic" jako, że ja się bardziej zastanawiam niż obstaję przy czymkolwiek, jednakże jeśli chcesz pokazac, że rola mężczyzn dziś jest sprecyzowana a kobiety zaniedbują swoich partnerów w sytuacjach intymnych - chętnie posłucham. Zwlaszcza jeśli zrobisz to w sposób pozbawiony zapalczywości, który sprawi, że twoje posty będą łatwiejsze do przeczytania. Dziwię się, że przy Twoim stopniu napinactwa, jeszcze ktokolwiek Cię czyta.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

"zaskoczyc go ? a on co ? nie rozumiem dlaczego zrzuca sie odpowiedzialnosc za jakosc seksu na kobietę ,jak ona chce orgazmu to ona ma sie przebrierać ,smarowac czekolada, oblewac piwem a on co ?
zalecenie zeby sie masturbowała po ich zbliżeniu lub tez w trakcie ,czyli ma "obsłużyć" najpierw jego a gdzies tam przy okazji siebie i ma mu dac spokój bo on jest zadowolony i ma co chcial.

przeciez tez w tym uczestniczy ,dlaczego on nic nie robie w kierunku polepszenia ?"

Ten wątek i ta wypowiedź sprawiły, że postanowilam założyc ten temat. Wypowiedź Pauli to jest po prostu idealne podsumowanie narzekań kobiet, o ktorych mówię. Facet, nawet pełny chęci nie ma fantazji, polotu albo po prostu za mało kombinuje a wszystkie rady skierowane są do kobiet! Owszem to bardzo konkretny przypadek ale idealnie opisuje zjawisko, o którym chciałabym się dowiedziec więcej. Dużo tego słyszę dookoła mnie ostatnio. A nie żyję w jakimś gettcie dla ludzi z problemami łóżkowymi.



https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=370907 - oto wątek z którego cytowałam na wizażu jest takich MASA. Co więcej, częśc wątków pt "nie mam ochoty" podciągnęłabym pod to samo. Facet fajny, ją kręci, ona jego kręci ale...

Dawno nie czytałam gorszego steku bzdur i uogólnień

Dziwi Cie,ze na babskim forum to kobiety marudza ?Bo mnie jakoś nie
Najłatwiej winy szukac w jednej stronie medalu ale dlaczego nie i w drugiej?Skoro taka jedna,druga,dziesiąta.... jest nieszczesliwa w związku,zapomniana,niedoc eniona,bla bla to sama jest sobie winnaPo kiego pierona w nim tkwi?Niech sobie znajdzie lepszego kandydata na idealnego księcia a nie marudzi i lamentuje na kazdym kroku.
A nie bo on buc,cham i nie umie mnie zaspokoic ale ale przecie za chwile misiu kochany,czuły i wspaniały
Ja nie wiem gdzie Ci wszyscy ble faceci,bo ja obracam sie w męskim towazystwie na codzień i jakos nie maiałam okazji az takiego grona tych złych spotkac

Jeszcze zapomniałam zapytac czemu pijesz do mojej wypowiedzi z innego wątku? Wiesz co to ironia?Wydaje mi się,ze nie

[Deede]

Napisane przez lady karen

Zgadzam się z Wyrakiem. Chyba pójdę sobie zmierzyć poziom testosteronu

Naprawdę, nie wiem, może ja mam takie nieziemskie szczęście, ale jakoś nie zauważyłam, żeby kobiety w moim otoczeniu tłumnie narzekały na to, że faceci się nie starają, są nieromantyczni, mają gdzieś ich potrzeby blebleble ale tak poza tym to są super (to możliwe w ogóle? Bo jak dla mnie to się wyklucza. I może dlatego nie mam problemów w łózku ).

Tyż się zgodzę
Ale cóż - widać inni ludzie mają inne doświadczenia..

[BlondieOnWay]

Mężczyzna to bardzo prosty organizm, dba najpierw o siebie poźniej o kobietę.

[Systemfutures]

Napisane przez BlondieOnWay

Mężczyzna to bardzo prosty organizm, dba najpierw o siebie poźniej o kobietę.

Przejeskrawione uogólnienie, z jednym istotnym stwierdzeniem : fakt - jesteśmy prości.
I wiele życiowych problemów kobiet polega na braku zrozumienia tego faktu. Także ten wątek.

[Wyrak]

Napisane przez BlondieOnWay

Mężczyzna to bardzo prosty organizm, dba najpierw o siebie poźniej o kobietę.

Bzdura.

Dla mnie prostota sie objawia w chwytaniu sie dziwnych uogolnien i stereotypow jak popadnie.

PS. Systemfutures - mow za siebie chlopie

[Aniulek_]

Napisane przez Myszunia19

to ja chyba trafiłam na niewyżytego

ja też

[Little miau miau]

Po pierwsze - jeśli temat dotyczy określonego typu mężczyzn to nie powiedziałabym, że uogólniam - raczej stwierdzam tendencję wzrostową, wzrost jakiegoś zjawiska.

Po drugie to zabawne, że zawsze kiedy temat chocby zakrawa o "czemu faceci są ...." to jest wielkie larum.

Na ulicach widuję przecież samych idealnych, wypieszczonych zadbanych dżentelmenów, jest ich takie multum, że temat jest po prostu zabawny. Życie bardzo rozmija się z odpowiedziami "mojemu zawsze, mój niewyżyty, mój w normie i zawsze super".

Nie uogólniam, że wszyscy mężczyźni tacy są, zauważyłąm pewien "nurt" i byłam ciekawa co sądzicie. I bynajmniej nie oczekiwałam odpowiedzi w stylu "mój misiu jest bajerancki" tylko raczej jak ktoraś pisała "może nie potrafią bo nikt ich tego nie uczy" lub "mój zawsze się stara i mu wychodzi więc ja nie zauważyłąm tego o czym piszesz".

Zacowujecie się jakbym kogokolwiek zaatakowała a ja rzuciłam po prostu pewną garśc spostrzeżeń, żeby poznac wasze zdanie.

Do postów Wyraka się nie ustosunkuję jako, że to nie pierwszy wątek, w którym musi miec 5 zdań pod każdym jednym, z którym się nie zgadza i przykro mówic - szkoda mi czasu na bijatyki z kimś kto n dyskusję nie ma ochoty.

Jeśli chodzi o resztę - nadal chętnie posłucham jakie jest wasze zdanie na temat roli wspólczesnego mężczyzny w świecie, co czyni z faceta dobrego kochanka i czy w ogóle obchodzi ich czy są nieźli i czy aspirują do takiego prawdziwego tytułu, nie powierzchownie wypowiedzianego przez byle kogo.

Gdybym miala powiedziec o swoim - mój aspiruje, stara się, jest altruistyczny, zawsze o mnie dba - nie zawsze wie jak.

[Wyrak]

Napisane przez Little miau miau

Po pierwsze - jeśli temat dotyczy określonego typu mężczyzn to nie powiedziałabym, że uogólniam - raczej stwierdzam tendencję wzrostową, wzrost jakiegoś zjawiska.

Tyle, ze temat zupelnie inaczej sformulowalas.

Napisane przez Little miau miau

Po drugie to zabawne, że zawsze kiedy temat chocby zakrawa o "czemu faceci są ...." to jest wielkie larum.

No i to Ciebie dziwi?

Ja tam nie lubie takich uogolnien i sterotypow niezaleznie od plci i innych kryteriow.

Napisane przez Little miau miau

Na ulicach widuję przecież samych idealnych, wypieszczonych zadbanych dżentelmenów, jest ich takie multum, że temat jest po prostu zabawny.

Tak jak i idealnych, super dam Ludzie sa bardzo rozni, niezaleznie od plci.

Napisane przez Little miau miau

Życie bardzo rozmija się z odpowiedziami "mojemu zawsze, mój niewyżyty, mój w normie i zawsze super".

Jak dla kogo sie rozmija, a jak dla kogo nie.

Napisane przez Little miau miau

Nie uogólniam, że wszyscy mężczyźni tacy są, zauważyłąm pewien "nurt" i byłam ciekawa co sądzicie. I bynajmniej nie oczekiwałam odpowiedzi w stylu "mój misiu jest bajerancki" tylko raczej jak ktoraś pisała "może nie potrafią bo nikt ich tego nie uczy" lub "mój zawsze się stara i mu wychodzi więc ja nie zauważyłąm tego o czym piszesz".

Zacowujecie się jakbym kogokolwiek zaatakowała a ja rzuciłam po prostu pewną garśc spostrzeżeń, żeby poznac wasze zdanie.

Wg mnie przekazalas w swoich postach zupelnie cos innego niz chcialas przekazac w takim razie.

Napisane przez Little miau miau

Do postów Wyraka się nie ustosunkuję jako, że to nie pierwszy wątek, w którym musi miec 5 zdań pod każdym jednym, z którym się nie zgadza i przykro mówic - szkoda mi czasu na bijatyki z kimś kto n dyskusję nie ma ochoty.

Hyh

To pogadali.