zachowanie chłopaka

[haniania123]

Napisane przez stewardesa

Tak, wmawiaj jej, że zainteresowani mężczyźni się boją. Może jeszcze ich onieśmiela. Całe życie będzie czekała aż misio się ośmieli, chyba że się obudzi jak go zobaczy z inną i nie będzie miał najmniejszych problemów z okazywaniem jej uczuć.

Znam przykład z własnego życia, że tak może być, ten mój kolega o którym wcześniej pisałam, powiedział mojej przyjaciółce, że się bał, że się nie zgodzę i on do dzisiaj jest sam, czyli boi się także z innymi kobietami

[stewardesa]

Napisane przez haniania123

Znam przykład z własnego życia, że tak może być, ten mój kolega o którym wcześniej pisałam, powiedział mojej przyjaciółce, że się bał, że się nie zgodzę i on do dzisiaj jest sam, czyli boi się także z innymi kobietami

I co Ci z tego przyszło?

[haniania123]

Napisane przez stewardesa

I co Ci z tego przyszło?

Nic, tak mówię, ja tamtym to nawet jakoś szczególnie nie byłam zainteresowana, bo nie znaliśmy się dobrze, byliśmy razem na studiach, całkiem fajny był, może gdybyśmy się spotkali to coś by wyszło

[Fortuna1]

Napisane przez stewardesa

Tak, wmawiaj jej, że zainteresowani mężczyźni się boją. Może jeszcze ich onieśmiela. Całe życie będzie czekała aż misio się ośmieli, chyba że się obudzi jak go zobaczy z inną i nie będzie miał najmniejszych problemów z okazywaniem jej uczuć.

Ja nic nie wmawiam, po prostu mówię o swoim spojrzeniu na tą sprawę nigdzie nie napisałam, że to, że on się boi, jest dobre lub złe. Trzeba przyznać, że ani ona ani on konkretny nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez haniania123

Nic, tak mówię, ja tamtym to nawet jakoś szczególnie nie byłam zainteresowana, bo nie znaliśmy się dobrze, byliśmy razem na studiach, całkiem fajny był, może gdybyśmy się spotkali to coś by wyszło

To jak lubisz żyć w trybie przypuszczającym, to po co wątek? Nie zamierzasz go nigdzie zapraszać, więc na co liczysz? Że go zaczarujemy i on Cię zaprosi?

[karina_nina]

Może jest zajęty?

[haniania123]

Napisane przez karina_nina

Może jest zajęty?

W sensie, że ma dziewczynę? Mi napisał, że jest wolny od dłuższego czasu już na początku, gdy gadaliśmy, wczoraj znowu, że jest sam i nie ma z kim filmów oglądać, a sam nie lubi

[stewardesa]

Napisane przez haniania123

W sensie, że ma dziewczynę? Mi napisał, że jest wolny od dłuższego czasu już na początku, gdy gadaliśmy, wczoraj znowu, że jest sam i nie ma z kim filmów oglądać, a sam nie lubi

Napisane przez stewardesa

To jak lubisz żyć w trybie przypuszczającym, to po co wątek? Nie zamierzasz go nigdzie zapraszać, więc na co liczysz? Że go zaczarujemy i on Cię zaprosi?

?

[heavy13]

Co do tego, że się boi i dlatego nie zaprasza to mogę się wypowiedzieć jak to wygląda z mojej strony jak już tutaj jestem na tym forum , mogę o sobie powiedzieć, że jestem w sumie nieśmiały i uwierz mi, znajoma która mi wpadła w oko (można poczytać szczegóły w moim temacie) praktycznie nie wykazywała żadnego zainteresowania podczas pisania, a mimo to byłem w stanie jej zaproponować konkretne spotkanie z konkretnym terminem, nawet kilka razy, ch*j że miałem przy tym stan przedzawałowy, cholernie się bałem, że wyjdę na debila, ale po prostu tak nią byłem (i dalej jestem) zainteresowany, że musiałem jej to pokazać, żeby sytuacja była jasna.

Gdyby mi ona tak jak Ty napisała o tym meczu, że moglibyśmy pooglądać razem, to uwierz mi, w ciągu 5 minut byśmy byli umówieni kiedy co gdzie i jak, wydaje mi się, że sygnały dajesz wystarczające, ale tak jak koleżanki piszą, musisz zaryzykować i Ty przejąć inicjatywę skoro on tego nie robi, najwyżej się wymiga to będziesz wiedziała, że nic z tego i nie będziesz się zamęczać myśleniem o tym, bo wiem jak takie coś banie ryje

[patrycjapatib]

Wiesz co, czego byśmy Ci tu nie powiedziały, to Ty i tak uznasz, że ona za Tobą szaleje, co z tego, że nie chciało mu się iść na imprezę jak jego kumple zrezygnowali i tylko Ty zostałaś, co z tego, że masz kontakt ogranicza się do kilkunastu bezłciowych wiadomości dziennie, co z tego, że nigdy nie padła konkretna propozycja spotkania, co z tego, że znasz go w 99% z neta. Koleżanki plotkary uznały, że on chce czegoś więcej, bo napisał do Ciebie na fb i Ty jesteś cała w skowronkach. Facetowi się nudzi, chce se podbić ego albo trzyma Cię na zapas. A Ty dzien i noc zastanawiasz się co mu odpisać, czy się może nie obraził bo mu przez godzinę nie odpisałaś i przepraszasz, że żyjesz. Co za beznadzieja

[stewardesa]

Napisane przez patrycjapatib

Wiesz co, czego byśmy Ci tu nie powiedziały, to Ty i tak uznasz, że ona za Tobą szaleje, co z tego, że nie chciało mu się iść na imprezę jak jego kumple zrezygnowali i tylko Ty zostałaś, co z tego, że masz kontakt ogranicza się do kilkunastu bezłciowych wiadomości dziennie, co z tego, że nigdy nie padła konkretna propozycja spotkania, co z tego, że znasz go w 99% z neta. Koleżanki plotkary uznały, że on chce czegoś więcej, bo napisał do Ciebie na fb i Ty jesteś cała w skowronkach. Facetowi się nudzi, chce se podbić ego albo trzyma Cię na zapas. A Ty dzien i noc zastanawiasz się co mu odpisać, czy się może nie obraził bo mu przez godzinę nie odpisałaś i przepraszasz, że żyjesz. Co za beznadzieja

Wystarczy sama postawa autorki, żeby wiedzieć, że żaden fajny chłopak się nią nie zainteresuje na poważnie i z tego nic nie będzie. Zaraz spyta "co macie na myśli?" To chyba troll jest tak w ogóle.

[haniania123]

Napisane przez patrycjapatib

Wiesz co, czego byśmy Ci tu nie powiedziały, to Ty i tak uznasz, że ona za Tobą szaleje, co z tego, że nie chciało mu się iść na imprezę jak jego kumple zrezygnowali i tylko Ty zostałaś, co z tego, że masz kontakt ogranicza się do kilkunastu bezłciowych wiadomości dziennie, co z tego, że nigdy nie padła konkretna propozycja spotkania, co z tego, że znasz go w 99% z neta. Koleżanki plotkary uznały, że on chce czegoś więcej, bo napisał do Ciebie na fb i Ty jesteś cała w skowronkach. Facetowi się nudzi, chce se podbić ego albo trzyma Cię na zapas. A Ty dzien i noc zastanawiasz się co mu odpisać, czy się może nie obraził bo mu przez godzinę nie odpisałaś i przepraszasz, że żyjesz. Co za beznadzieja

Ja go nie przepraszam, gdy ja nie odpisuję przez jakiś czas, tylko on mi się tłumaczy, że nie odpisywał. Ale masz rację, jeśli ON nie wyjdzie z konkretną propozycją w ciągu kilku dni, to kończę odpisywanie. Pytałam też kilku facetów, nie tylko koleżanki. Nie rozumiem tego z podbijaniem ego, to nie ja do niego napisałam, sama twierdzisz, że moje odpisywanie wygląda jakby było z grzeczności

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez stewardesa

Wystarczy sama postawa autorki, żeby wiedzieć, że żaden fajny chłopak się nią nie zainteresuje na poważnie i z tego nic nie będzie. Zaraz spyta "co macie na myśli?" To chyba troll jest tak w ogóle.

Przecież mnie nie znasz, nie piszę mu tego co tutaj, więc nie wiem skąd takie wnioski

[Karena 73]

Napisane przez haniania123

Pytałam też kilku facetów, nie tylko koleżanki.

A może zapytaj jego?
Nikt na prawdę nie wie czego on chce. Ani czego Ty chcesz. Milion chłopaków i dziewczyn może Ci powiedzieć, że mu się podobasz, ale póki on tego nie powie to jest to guzik warte.

Spytaj go co z tą niedzielą.

[haniania123]

Napisane przez heavy13

Co do tego, że się boi i dlatego nie zaprasza to mogę się wypowiedzieć jak to wygląda z mojej strony jak już tutaj jestem na tym forum , mogę o sobie powiedzieć, że jestem w sumie nieśmiały i uwierz mi, znajoma która mi wpadła w oko (można poczytać szczegóły w moim temacie) praktycznie nie wykazywała żadnego zainteresowania podczas pisania, a mimo to byłem w stanie jej zaproponować konkretne spotkanie z konkretnym terminem, nawet kilka razy, ch*j że miałem przy tym stan przedzawałowy, cholernie się bałem, że wyjdę na debila, ale po prostu tak nią byłem (i dalej jestem) zainteresowany, że musiałem jej to pokazać, żeby sytuacja była jasna.

Gdyby mi ona tak jak Ty napisała o tym meczu, że moglibyśmy pooglądać razem, to uwierz mi, w ciągu 5 minut byśmy byli umówieni kiedy co gdzie i jak, wydaje mi się, że sygnały dajesz wystarczające, ale tak jak koleżanki piszą, musisz zaryzykować i Ty przejąć inicjatywę skoro on tego nie robi, najwyżej się wymiga to będziesz wiedziała, że nic z tego i nie będziesz się zamęczać myśleniem o tym, bo wiem jak takie coś banie ryje

Czytałam Twój wątek i tam było, że znałeś ją jako koleżankę siostry, podobała się Tobie, ale nic nie zrobiłeś, dopiero, gdy Cię zaprosiła na studniówkę, zacząłeś działać, więc znaleś ją, z racji, że była koleżanką siostry, lepiej niż ten chlopak mnie

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez Karena 73

A może zapytaj jego?
Nikt na prawdę nie wie czego on chce. Ani czego Ty chcesz. Milion chłopaków i dziewczyn może Ci powiedzieć, że mu się podobasz, ale póki on tego nie powie to jest to guzik warte.

Spytaj go co z tą niedzielą.

Ja początkowo to nic od niego nie chciałam, zupelnie mnie nie obeszło, gdy do mnie napisał, bo wtedy w ogóle nie zwróciłam uwagi na niego, ale widzę, że on jest bardzo fajny i inteligentny

[patrycjapatib]

Napisane przez haniania123

Ja początkowo to nic od niego nie chciałam, zupelnie mnie nie obeszło, gdy do mnie napisał, bo wtedy w ogóle nie zwróciłam uwagi na niego, ale widzę, że on jest bardzo fajny i inteligentny

A czego teraz od niego chcesz?

[haniania123]

Napisane przez patrycjapatib

A czego teraz od niego chcesz?

Szczerze mówiąc to nie wiem, bo chłopak naprawdę fajny i w porządku, ale z wyglądu mi się nie podoba. Nie wiem czy przymknąć oko na to, że on średni z wyglądu czy bezsensu tracić swój i jego czas na jakieś spotykanie, dlatego ja początkowo byłam wobec niego obojętna i szybko chciałam skończyć z nim to pisanie i odpisywałam z grzeczności w jednym zdaniu. Pod względem charakteru, zainteresowań bardzo mi się podoba.

[patrycjapatib]

Napisane przez haniania123

Szczerze mówiąc to nie wiem, bo chłopak naprawdę fajny i w porządku, ale z wyglądu mi się nie podoba. Nie wiem czy przymknąć oko na to, że on średni z wyglądu czy bezsensu tracić swój i jego czas na jakieś spotykanie, dlatego ja początkowo byłam wobec niego obojętna i szybko chciałam skończyć z nim to pisanie i odpisywałam z grzeczności w jednym zdaniu. Pod względem charakteru, zainteresowań bardzo mi się podoba.

Czyli on Ci się nawet nie podoba, ale i tak jesteś cała w skowronkach

Jak dla mnie to jest desperacja

[kalor]

Napisane przez haniania123

Szczerze mówiąc to nie wiem, bo chłopak naprawdę fajny i w porządku, ale z wyglądu mi się nie podoba. Nie wiem czy przymknąć oko na to, że on średni z wyglądu czy bezsensu tracić swój i jego czas na jakieś spotykanie, dlatego ja początkowo byłam wobec niego obojętna i szybko chciałam skończyć z nim to pisanie i odpisywałam z grzeczności w jednym zdaniu. Pod względem charakteru, zainteresowań bardzo mi się podoba.

aha, czyli facet ci się nie podoba, nie wiesz, czy byłby jakikolwiek sens w spotykaniu się, ale analizujesz jego wypowiedzi, Glowisz się, wypytujesz znajomych i szukasz odpowiedzi na forum. Jaki to ma sens? Po co tak zawracać sobie głowę jakąś letnią znajomością z typem, który ci się nawet nie podoba?

Zastanawiasz się, czy jest sens tracić czas na spotykanie się, a nawet nie padła zadna propozycja spotkania.

Co do charakteru, to jeszcze go nawet nie znasz.

Chciałabyś mieć faceta po prostu, o to chodzi?

[haniania123]

Napisane przez patrycjapatib

Czyli on Ci się nawet nie podoba, ale i tak jesteś cała w skowronkach

Jak dla mnie to jest desperacja

to nie jest tak, że uważam, że jest brzydki, jest średni, po prawie dwóch tygodniach ciągłego pisania trochę można powiedzieć o człowieku, poza tym ja czuję coś co nazwałabym przyciąganiem, chemią do niego. Nie bardo wiem jak to ująć, spotkałam w życiu facetów którzy byli od niego bardziej przystojni, ale nic do nich nie czułam, a jego nie uważam za przystojnego, ale mi się podoba

To nie jest pierwszy facet, który do mnie napisał sms czy na fb lub zagadał i z żadnym nie gadało mi się tak ciekawie, miło

[Fortuna1]

Jeśli cię nie pociąga fizycznie ani ci się nie podoba z wyglądu to po co w ogóle Zastanawiasz się czy on chce czegoś więcej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[haniania123]

Teraz gdy zaczelam z nim pisac to mnie kreci i pociąga, ale nie uważam, ze jest przystojny, ale moze to olac przeciez wyglad nie jest najwazniejszy

[patrycjapatib]

Napisane przez haniania123

przeciez wyglad nie jest najwazniejszy

Ale wiązanie sie z facetem, który Cię nie pociąga fizycznie to głupota

[haniania123]

Ja po prostu nie patrzylam na niego jak na faceta, w zasadzie to malo na niego uwage zwracalam, nie traktuje kazdego poznanego faceta jako potencjalnego do spotykania lub nie, bo ktos moze byc zajety lub nie miec ochoty poznac. W naszych rozmowach jest coraz wiecej flirtu, nawet mi napisal, ze uwaza, ze jestem bardzo ladna. Nie chce sama proponowac spotkania, bo robilam to w przypadku jednego goscia i kiepsko to wyszlo. Mnie zastanawia, sposob naszego pisania, do tej pory mialam tak, ze rozmowa byla co kilka dni, a tu ona trwa od dwoch tygodni, nie wiem czy to dobrze czy zle

[patrycjapatib]

Wiesz co, dziewczyno, zastanów się czego Ty chcesz. Nie co było, ale czego Ty teraz chcesz. Pociąga Cię, podoba Ci się, lubisz spędzać z nim czas? Zaproś go. Nie podoba Ci się, moze fajnie się gada, ale to nie to? Zakończ to albo powiedz wprost, że nic z tego nie będzie jeśli uważasz, że on chce coś więcej. Proste, nie ma czego tu analizować i się rozdrabniać, tylko podjąć w końcu jakieś kroki.

[haniania123]

Chcialabym sie z nim spotkac, ale jak sam mowil, ze teraz ma duzo rzeczy, bo praca, a on pracuje w firmie ojca, wiec czasami sa rzeczy po godzinach, studia zaoczne, remont w domu, wiec na razie nie chce propononowac, moze on sam zaproponuje, gdy bedzie mial wiecej czasu

[patrycjapatib]

Napisane przez haniania123

Chcialabym sie z nim spotkac, ale jak sam mowil, ze teraz ma duzo rzeczy, bo praca, a on pracuje w firmie ojca, wiec czasami sa rzeczy po godzinach, studia zaoczne, remont w domu, wiec na razie nie chce propononowac, moze on sam zaproponuje, gdy bedzie mial wiecej czasu

No to czekaj, pytanie czy się kiedyś doczekasz, bo Królewicz znajdzie kiedyś dla Ciebie czas

[haniania123]

Jedyne co moge na pewno powiedziec, to ze zadnego znanego faceta nie uwazalam za tak fajnego jak jego i ze cos mnie do niego ciagnie

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Ja sie nie znam, ale 2 tyg to nie jest jakos dlugo, gdyby to trwalo 3 miesiace i nie znalazl czasu na spotkanie uznalabym, ze masz racje, a tak to jeszcze jest czas, on sam z siebie wiele razy mi pisal, ze ma duzo pracy itp. A mam pytanie do innych po jakim czasie od poznania z facetem on chcial sie spotkac?

[patrycjapatib]

Jakoś czas na imprezy ma. Rób jak chcesz, to Ty tracisz czas, ja dłuzej swojego na przekonywanie Ciebie tracić nie będę

[haniania123]

W sumie to nic nie trace, fajnie mi sie z nim gada i tyle, jesli nic nie wyjdzie ze spotkania, to trudno, jesli ktos inny mnie w tym czasie zaprosi to sie spotkam. Właśnie dlatego pytam po jakim czasie ludzie od poznania sie spotykaja, z tego co wiem, to po tygodniu, miesiacu. Ogolnie postanowilam podejsc do tego na luzie

[stewardesa]

Pasujecie do siebie. On musi być taką samą męczydupą, skoro to znosi.