Zapuszczanie włosów cz. VII

[Wolha wRedna]

Friese dla mnie to stanowczo za dużo, ale jeśli posprawdzałaś czy witaminy i minerały się nie powtarzają to ok.

Tyko tych tabletek nie popijaj przypadkiem sokiem ze skrzypu. Z tego co mi wiadomo wszelkiego rodzaju witaminy czy też lekarstwa najlepiej popijać wodą. Zioła to nie zabawa, bo w końcu mają właściwości leczące więc nie łączyłabym tego.

[kascysko]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5628671 3]Też mam z tym problem. Jestem zbyt krytyczna wobec swoich włosów i jak nie podetnę co miesiąc, to jestem chora. A wiem, że włosy już wcale tego nie potrzebują w tak dużej częstotliwości. Jak ja mam zapuścić włosy z takim podejściem, to ja nie wiem [/QUOTE]
Hoho, nie myślałam, że spotkam tu kogoś podcinającego włosy częściej ode mnie Ja tam pochwalam

Napisane przez sandrek

Ibuprom i wino. To dobre połączenie?

Napisane przez Wolha wRedna

Ja bym tego nie łączyła.

To jeden z niewielu nlpz, które można łączyć. Oczywiście w sytuacjach bez wyjścia, nie z zasady

Napisane przez Higurashi

Nie mówię, że te produkty to samo zło, ale niektórymi używanymi za często latwo sobie zrobić krzywdę, więc warto zachować rozsądek - jak we wszystkim. Poza tym czytałam parę postów o tym, że te same kosmetyki są ładowane do różnych opakowań w różnych cenach. Chyba u Anwen. Co o tym myślicie? Może to być prawda?

O tak, przodują w tym marki Schwarzkopfa i Bingo Spa

Napisane przez Friese

Dziewczyny piła któraś z Was sok ze skrzypu polnego?


Zastanawiam sie co jest bardziej wartościowe:

1. tabletki ze skrzypem
2. herbata sypana liściasta ze skrzypu
3. sok 100% ze skrzypu polnego z apteki


- tabletki pewnie najslabiej wypadaja prawda?
a lepiej herbatke np 2 x dziennie czy po prostu sok ze skrzypu? - co myslicie jest lepsze?



Ja od wczoraj zaczelam kuracje przyspieszjaąca

1. skalp codziennie: jantar
2. skalp co 2 dni: khadi przysoieszajacy porost
3. tabletki capivit a+e 1 x dziennie
4. tabletki calcium panth. 6 x dziennie
5. co 2 dni na cala noc na wlosy: olej kokosowy / lub oliwka baby dream z rossmanna / lub oliwa z siemieniem lnianym
6. codziennie 1 x szklanka siemienia lnianiego z mlynku
7. codziennie ALBO herbata ze skrzypu ALBO 1 kieliszek soku ze skrzypu



dam znać za miesiąc jak efekty

W przypadku skrzypu najbardziej wartościowy jest sok, potem tabletki a potem herbata, ze względu na odporność termiczną ziela. Masz duże niedobory, że się tak suplementujesz?

Witam się po przerwie - włosy rosną, są na etapie długości przejściowej. Do fryzjera pójdę w kwietniu, a do tego czasu będę się zastanawiać, czy tylko odświeżę kształt czy znów sobie walnę boba

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez Wolha wRedna

Tyko tych tabletek nie popijaj przypadkiem sokiem ze skrzypu. Z tego co mi wiadomo wszelkiego rodzaju witaminy czy też lekarstwa najlepiej popijać wodą. Zioła to nie zabawa, bo w końcu mają właściwości leczące więc nie łączyłabym tego.

Ku temu w tym połączeniu przeciwwskazań też nie ma, ale przyznaję, że i mnie lekko zastanawia ilość tego wszystkiego w planie...

[201607040946]

Napisane przez Friese

kaguya hehe no ja postaram się to w ciągu dnia wszystko oganąć

1. Czyli rano wstaję, jem śniadanko i od razu łykam: cp, a+e i piję kieliszek skrzypu
(brałąm żurawinę z tej serii soków i była wyraźna poprawa i efekty więc mam nadz że skrzyp sobie poradiz)
2. no i jak robię makijaż to wcieram JANTAR i szczotkuję włosy i wcierka jest
3. wieczorem szklanka z siemieniem lnianym (czy jak to tam się odmienia )
4. co drugi dzień jak wieczorem oleje na noc
- i już nie wychodzi tak skomplikowanie, jak się pzryzwyczai do rytułału


wenszyca właśnie nie wiem czy to tak dużo bo jednak rano tabletki połknąć i wetrzeć jantar i wieczorem siemie. No nic spróbuję miesiac, a siemie i tak chce pić bo mi bardzo dobre rzeczy robi z brzuszkiem i jelitami, polecam Wam pomimo nawet kuracji włosowej, siemie zmielone samodzielnie w mlynku to cudo

daggmara no właśnie się zastanawiałam czy to prawda by gotować skrzyp! czyli jednak warto gotować a nie zaparzyć wodą i tzrymać pod spodkiem przez 10 minut, to już wszystko wiem, dziękuję pięknie

O kurcze, masz niedobory, że tak dużo tego bierzesz?

[Sowa06]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5662001 1]Żółtko może pomóc chyba tylko w przeproteinowaniu i zrobieniu z włosów siana. Nie chce mi się wierzyć, że te naturalne maseczki są aż tak dobre, choć nie używałam jeszcze nic profesjonalnego, jedynie drogeryjne produkty. Być może kiedyś się skuszę, jak będę cierpieć na nadmiar gotówki Nie wydaje mi się, by domowe maski zdziałały cuda na zniszczonych włosach.Dlaczego te profesjonalne kosmetyki są okrzyknięte taką nienawiścią, pomijając fakt, że droższe nie zawsze znaczy lepsze?[/QUOTE]

Nie wiem, chociaż myślałam, że wzięło się to z niechęci do fryzjerów. Często czytalam o salonach z zerowym poziomem higieny, i o fryzjerach, którzy zrobili coś nie tak (np legendarne juz podcięcie końcówek, kończące się utratą 15 cm). Sama przyuczam się do zawodu, kiedyś jak po raz pierwszy obcinałam włosy i obcięłam z 10 cm zamiast 1-2, to dostałam taki opierdziel, że az huczało

Napisane przez Wolha wRedna

Nadal wzdycham do maski Stapiz Sleek Line ze starym składem. Po co oni tam dodawali alkohol? No po co? Jeszcze gdyby to było za zapachem, ale czwarte miejsce w składzie...

Ja tez uwielbiam tą maskę, to jedna z mojej "świętej trójcy" Ale nie jestem pewna, jaką mam. Jak będę miała mozliwość, to sprawdzę.

Ostatnio znowu zaczęłam brac Calcium Pantothenicum - to jedyna rzecz, która na moje włosy działa cały czas tak samo - mniej wypadają a rosna jak szalone. Miałam juz kiedyś kilka "hitów" (np kozieradka czy Kulpol L-102), ale zawsze jak do nich wracałam, działały jakoś inaczej - albo nic nie robiły, albo szkodziły. CP to mój sprawdzony hit

[Wolha wRedna]

Napisane przez Sowa06

Nie wiem, chociaż myślałam, że wzięło się to z niechęci do fryzjerów. Często czytalam o salonach z zerowym poziomem higieny, i o fryzjerach, którzy zrobili coś nie tak (np legendarne juz podcięcie końcówek, kończące się utratą 15 cm). Sama przyuczam się do zawodu, kiedyś jak po raz pierwszy obcinałam włosy i obcięłam z 10 cm zamiast 1-2, to dostałam taki opierdziel, że az huczało

Ja tez uwielbiam tą maskę, to jedna z mojej "świętej trójcy" Ale nie jestem pewna, jaką mam. Jak będę miała mozliwość, to sprawdzę.

Gdybyś mnie opitoliła 10 razy więcej długości niż sobie życzyłam, moja reakcja mogłaby spowodować Twoją traumę do końca życia. Rozumiem przekonywać klientkę do większego podcięcia, bo ma zniszczone włosy, ale jeśli nadal tego nie chce to się tego nie robi. Oczywiście nie wiem jakie były okoliczności tamtego cięcia. Na szczęście moje fryzjerki obcinają ewentualnie 3 cm zamiast 2 lub 7 zamiast 5 więc różnica żadna.

Stara wersja bez alkoholu została wycofana już chyba ponad 2 lata temu więc raczej masz tę nową. Swój ostatni bezalkoholowy słoiczek kupiłam w maju 2013.

[Higurashi]

Co do drogich szamponów - niestety nie mogę używać, mam po większości niemiłosierny łupież i przyklap może stąd moja nieufność do 'profeszynal' kosmetyków

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Niedługo muszę iść podciąć wreszcie końcówki...

[czekoladka3]

Napisane przez Higurashi

Co do drogich szamponów - niestety nie mogę używać, mam po większości niemiłosierny łupież i przyklap może stąd moja nieufność do 'profeszynal' kosmetyków

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Niedługo muszę iść podciąć wreszcie końcówki...

Mam tak samo w moim przypadku najlepiej sprawdzają się delikatne szampony + raz na jakiś czas oczyszczanie najprostszym ziołowym rypaczem. Po wszystkich silikonowych specyfikach do mycia albo rypaczu używanym za często skóra głowy się buntuje aktualnie moim hitem są szampony z Alverde- skóra głowy zadowolona, a włosy miękkie, nie przyklapnięte i nie przesuszone

Dawno mnie nie było na wątku W sumie w pielęgnacji dalej niewiele się zmieniło- stosuję OMO, delikatne szampony, regularnie używam odżywek b/s, olejowanie ostatnio bardzo rzadko, ale nie zauważyłam żeby włosy bardzo za nim tęskniły. Odstawiłam zupełnie prostownicę (tylko czasem przeprostuję grzywkę, którą niedawno obcięłam). I około 2 tygodnie temu obcięłam włosy do długości ok. 2 cm za obojczyki.

Aby ujarzmić włosy kupiłam suszarko-lokówkę i powiem szczerze że jestem zachwycona efektem banalna w obsłudze a można wyczarować taką fryzurkę jak za pomocą dużej okrągłej szczotki i suszarki. Mam tylko nadzieję że taka stylizacja nie odbije się bardzo negatywnie na kondycji włosów

[Sowa06]

Napisane przez Wolha wRedna

Gdybyś mnie opitoliła 10 razy więcej długości niż sobie życzyłam, moja reakcja mogłaby spowodować Twoją traumę do końca życia. Rozumiem przekonywać klientkę do większego podcięcia, bo ma zniszczone włosy, ale jeśli nadal tego nie chce to się tego nie robi. Oczywiście nie wiem jakie były okoliczności tamtego cięcia. Na szczęście moje fryzjerki obcinają ewentualnie 3 cm zamiast 2 lub 7 zamiast 5 więc różnica żadna.

Stara wersja bez alkoholu została wycofana już chyba ponad 2 lata temu więc raczej masz tę nową. Swój ostatni bezalkoholowy słoiczek kupiłam w maju 2013.

Nie nie, dostałam opierdziel od instruktorki, na szczęście obcinałam główkę fryzjerską Teraz nie ma mowy bym ucięła chociaż cm za dużo.

[Higurashi]

Czekoladko, widzę, że nasze skóry głowy reagują podobnie
Miałam szampon Balea i do codziennego oczyszczania był za mocny, ale ogólnie bardzo fajny rozejrzę się za jakimiś produktami Alverde.

[czekoladka3]

Napisane przez Higurashi

Czekoladko, widzę, że nasze skóry głowy reagują podobnie
Miałam szampon Balea i do codziennego oczyszczania był za mocny, ale ogólnie bardzo fajny rozejrzę się za jakimiś produktami Alverde.

Dodatkowo oprócz Alverde mogę polecić rosyjskie szampony ( np. cedrowy, rokitnikowy). Również były delikatne

[Higurashi]

Napisane przez czekoladka3

Dodatkowo oprócz Alverde mogę polecić rosyjskie szampony ( np. cedrowy, rokitnikowy). Również były delikatne

Rozejrzę się w Internecie, nie mam zapasów szamponów, więc poszukam

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

A mi jest ciężko odnaleźć jakiś produkt do codziennego mycia, który nie byłby ani oblepiaczem ani rypaczem i po którym moje rozjaśnione włosy nie będą fruwały na wszystkie strony 1/3 długości jest niefarbowana i podatna na obciążenie, reszta wymaga dociążenia.

Przez ten zabieg dość ciężko dobrać mi produkt do mycia. Z tego względu również unikam produktów o dużej pojemności.

[czekoladka3]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5680333 1]A mi jest ciężko odnaleźć jakiś produkt do codziennego mycia, który nie byłby ani oblepiaczem ani rypaczem i po którym moje rozjaśnione włosy nie będą fruwały na wszystkie strony 1/3 długości jest niefarbowana i podatna na obciążenie, reszta wymaga dociążenia.

Przez ten zabieg dość ciężko dobrać mi produkt do mycia. Z tego względu również unikam produktów o dużej pojemności.[/QUOTE]
próbowałaś mycia OMO?

[chimay]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5680333 1]A mi jest ciężko odnaleźć jakiś produkt do codziennego mycia, który nie byłby ani oblepiaczem ani rypaczem i po którym moje rozjaśnione włosy nie będą fruwały na wszystkie strony 1/3 długości jest niefarbowana i podatna na obciążenie, reszta wymaga dociążenia.

Przez ten zabieg dość ciężko dobrać mi produkt do mycia. Z tego względu również unikam produktów o dużej pojemności.[/QUOTE]

A nie lepiej w takim przypadku stosować OMO? Ja jestem zdania, że szampon trzeba dobrać przede wszystkim do skóry głowy. Zupełnie nie przekonują mnie produkty mające pełnić dwie sprzeczne funkcje np oczyszczać tłustą skórę i dbać o suche włosy. Ostatnio miałam nowość od Elseve, odżywkę z glinkami, do przetłuszczających się włosów z suchymi końcami. Jak to odżywki tej marki także ta była dość ciężka i po nałożeniu raz także na czerep miałam oczywiście przychlast.

Eksperymentuję sobie z oczyszczaniem skóry głowy i ostatnio po użyciu płynu z 10% kwasu salicylowego dosłownie zlazł mi naskórek. Mało przyjemna estetycznie sprawa, ale jestem ciekawa, czy razem z naskórkiem rozpuściły się złogi sebum. Tylko że nie jestem w stanie sama tego stwierdzić.

[Wolha wRedna]

Napisane przez Sowa06

Nie nie, dostałam opierdziel od instruktorki, na szczęście obcinałam główkę fryzjerską Teraz nie ma mowy bym ucięła chociaż cm za dużo.

Hahha główka nie mogła zaprotestować I tak trzymaj! Fryzjer znający oficjalne miary jest jak skarb

Napisane przez Higurashi

Rozejrzę się w Internecie, nie mam zapasów szamponów, więc poszukam

Ja też polecam rosyjskie cuda. Przerabiałam już sporo i wszystkie się sprawdziły. Teraz mam już drugi szampon z Ecolab. Dla osób nie bojących się ziółek świetnym rozwiązaniem jest moim zdaniem czarne mydło Agafii, dla tych co wolą nie pchać na głowę samych ziół lepiej zdecydować się już na jakiś szampon także z olejami, np. któryś Ecolab. Dodam, że czarne mydło jest mocniejsze niż delikatne szampony, ale mnie nadal odpowiadało.

chimay przypomniałaś mi, że czas wyrypać włosy. Ostatnio zrobiłam to na początku lutego, a obiecałam sobie że będę oczyszczać minimalnie cześciej. Jak widać, nie pamiętam o tym.

[daggmara]

Ale czarne mydlo Agafii teraz pochodzi glownie z produkcji estonskiej i ma silikon w skladzie.

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

na DOZ mam na oku balsam Babci Agafii przeciw wypadaniu włosów w cenie 9 zł/500 ml. Nie miałam jeszcze nigdy nic rosyjskiego i zastanawiam się, czy coś, co producent zaleca nakładać na 1-2 minuty faktycznie ma szansę zadziałać

[natalkaa7522]

Moja aktualizacja.

Lewe - marzec a prawe to luty. i drugie też z dzisiaj.

Wyszedł mi jakiś dziwny kolor na zdjęciu chyba kwestia światła w kuchni bo na polu już ciemno

Ogólnie długość wydaje się na obydwu taka sama według mnie ale to po prawej to wersja wyprostowana - dłuższa. Czyli TŻ dobrze mi zmierzyl włosy bo są dłuższe +2,5 cm.

[Wolha wRedna]

Napisane przez daggmara

Ale czarne mydlo Agafii teraz pochodzi glownie z produkcji estonskiej i ma silikon w skladzie.

Nie wiedziałam. Nie nadążam już za ich akcjami z tym mydłem. No cóż, dla mnie to i tak bez różnicy, ale firma znacznie pomniejszyła sobie grono potencjalnych kupujących.

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5681162 1]na DOZ mam na oku balsam Babci Agafii przeciw wypadaniu włosów w cenie 9 zł/500 ml. Nie miałam jeszcze nigdy nic rosyjskiego i zastanawiam się, czy coś, co producent zaleca nakładać na 1-2 minuty faktycznie ma szansę zadziałać [/QUOTE]

Zawsze możesz zostawić na dłużej

Napisane przez natalkaa7522

Moja aktualizacja.

Lewe - marzec a prawe to luty. i drugie też z dzisiaj.

Wyszedł mi jakiś dziwny kolor na zdjęciu chyba kwestia światła w kuchni bo na polu już ciemno

Ogólnie długość wydaje się na obydwu taka sama według mnie ale to po prawej to wersja wyprostowana - dłuższa. Czyli TŻ dobrze mi zmierzyl włosy bo są dłuższe +2,5 cm.

Mnie się oczywiście bardziej podoba wersja pokręcona

[daggmara]

Napisane przez Wolha wRedna

Nie wiedziałam. Nie nadążam już za ich akcjami z tym mydłem. No cóż, dla mnie to i tak bez różnicy, ale firma znacznie pomniejszyła sobie grono potencjalnych kupujących.



Zawsze możesz zostawić na dłużej



Mnie się oczywiście bardziej podoba wersja pokręcona

Ja mysle, ze ten silikon zawsze tam byl, tylko produkujac w UE, musieli teraz pokazac, co tak naprawde siedzi w INCI.

[Wolha wRedna]

Napisane przez daggmara

Ja mysle, ze ten silikon zawsze tam byl, tylko produkujac w UE, musieli teraz pokazac, co tak naprawde siedzi w INCI.

A to także możliwe. Nie wnikam już w te zmiany, sama na pewno kiedys wrócę do mydła, ale jest jeszcze tyle innych fajnych szamponow do przetestowania a one mi niestety tak długo schodzą.

[kascysko]

Napisane przez chimay

Eksperymentuję sobie z oczyszczaniem skóry głowy i ostatnio po użyciu płynu z 10% kwasu salicylowego dosłownie zlazł mi naskórek. Mało przyjemna estetycznie sprawa, ale jestem ciekawa, czy razem z naskórkiem rozpuściły się złogi sebum. Tylko że nie jestem w stanie sama tego stwierdzić.

Szczerze polecam nie doprowadzać do makrozłuszczania skóry głowy. Możesz sobie uszkodzić cebulki, a w hardkorowej wersji - brodawki włosów.

[chimay]

Napisane przez kascysko

Szczerze polecam nie doprowadzać do makrozłuszczania skóry głowy. Możesz sobie uszkodzić cebulki, a w hardkorowej wersji - brodawki włosów.

Dobrze, ze o tym piszesz. Szukalam niedawno informacji nt wpływu 10-15 % BHA na same włosy, ale jeśli już ktokolwiek o tym pisze, to tylko o samej skórze w kontekście tłustego łupieżu.
Myślałam też o moczniku tzn cerkodermie i squamaxie. Jakie w jego przypadku są maksymalnie z zalecane stężenia?

[kascysko]

Napisane przez chimay

Myślałam też o moczniku tzn cerkodermie i squamaxie. Jakie w jego przypadku są maksymalnie z zalecane stężenia?

30% to górna granica

[chimay]

Napisane przez kascysko

30% to górna granica

Czyli tutaj jeszcze zachowałam resztki zdrowego rozsądku
Swoją drogą szkoda, że mi się nic z cebulkami na nogach nie stało, jak nacierałam się 40% kwasu mlekowego

[kascysko]

Napisane przez chimay

Czyli tutaj jeszcze zachowałam resztki zdrowego rozsądku
Swoją drogą szkoda, że mi się nic z cebulkami na nogach nie stało, jak nacierałam się 40% kwasu mlekowego

Bo to ryzyk-fizyk, jak z większością spraw. To tak jak z suplementacją cynku przy tabletkach anty: "a ja suplementuję, jem po 50mg dziennie i dziecka nie mam" - nie ma tylko ze względu na fart xD.

Wybaczcie przykład, ostatnio mam taki na tapecie

[Wolha wRedna]

Nie rozumiem moich włosów. Poprzednio po użyciu Biovaxa gold miałam tragedię, teraz po 2 dniach od mycia, przy dużej wilgotności włosy są bardzo ładne. Zaczął działać tak samo dobrze jak we wrześniu 2014 gdy miałam go pierwszy raz.

[Soupir bordeaux]

Napisane przez Wolha wRedna

Nie rozumiem moich włosów. Poprzednio po użyciu Biovaxa gold miałam tragedię, teraz po 2 dniach od mycia, przy dużej wilgotności włosy są bardzo ładne. Zaczął działać tak samo dobrze jak we wrześniu 2014 gdy miałam go pierwszy raz.

A jak uzywasz biovaxów? Bo ja jal była promocja w rosku to się obkupiłam i np. Caviar na początku się kompletnie nie sprawdził, później juz tak, a z orchidem było odwrotnie. Nie mogę trafić z tymi biovaxami w moment albo trzymam za krótko/długo.

[Wolha wRedna]

Napisane przez Soupir bordeaux

A jak uzywasz biovaxów? Bo ja jal była promocja w rosku to się obkupiłam i np. Caviar na początku się kompletnie nie sprawdził, później juz tak, a z orchidem było odwrotnie. Nie mogę trafić z tymi biovaxami w moment albo trzymam za krótko/długo.

Wszystkie maski/odżwyki stosuję tak samo. Na godzine pod folię i turban. Na chwilę zdarza mi się gdy nie mam czasu.

Póki co miałam 2 lata temu gold i wtedy działał super, teraz tak w kratkę, w grudniu kupiłam go drugi raz + nowość w postaci kawior. Kawior robi u mnie furorę. Gdy znowu będą w promocji zamierzam kolejny raz kupić kawior i tym razem orchid.

[daggmara]

Napisane przez Wolha wRedna

Wszystkie maski/odżwyki stosuję tak samo. Na godzine pod folię i turban. Na chwilę zdarza mi się gdy nie mam czasu.

Póki co miałam 2 lata temu gold i wtedy działał super, teraz tak w kratkę, w grudniu kupiłam go drugi raz + nowość w postaci kawior. Kawior robi u mnie furorę. Gdy znowu będą w promocji zamierzam kolejny raz kupić kawior i tym razem orchid.

Wlasnie przegladalam gazetke promocyjna i dzis i jutro w SP jest -50% na cala marke Biovax z karta Lifestyle, ktora mozna wyrobic od reki przy kasie