facet- zainteresowany czy nie?

[201612201211]

Witam,
Mam problem z chłopakiem i samej trudno mi ocenić czy warto się angażować czy raczej sobie odpuścić.
M. poznałam niecałe 2 miesiące temu. Wymieniliśmy się numerami, po dwóch dniach on się odezwał. Przez dwa tygodnie co parę dni wymienialiśmy się wiadomościami, aż w końcu on zadzwonił z propozycją spotkania. Fakt, że spotkanie nie wypadło najlepiej (on miał kaca- do czego się przyznał na samym początku, a ja cały czas narzekałam- taki mój urok ). Na pożegnanie dostałam buziaka w policzek. Wspomniał coś o kolejnym spotkaniu.
I od tamtej pory jakby wszystko stanęło w miejscu. Co parę dni wymieniamy się SMS-ami- nie są to jakieś grzecznościowe zwroty ale gry słowne na pograniczu flirtu. Jeśli ja piszę pierwsza, to następnym razem od odzywa się pierwszy.
Tylko co dalej? Uznać, że jest typem „ciepłych kluch” i cierpliwie czekać na ponowne zaproszenie (dotychczasowy brak zaproszenia tłumacze sobie tym, że on studiuje dwa kierunki jednocześnie, a do tego jeszcze pracuje) , wziąć sprawy w swoje ręce i zaprosić go np. na lodowisko czy może po prostu sobie odpuścić?
Nie ukrywam, że trochę mi na nim zależy.

Sama nie mam zbyt dużego doświadczenia w sprawach damsko-męskich dlatego zwaracam się do was o radę.
Z góry dziekuję za odpowiedzi

[balletoevs]

Miałam podobną sytuację i po tygodniu od spotkania pojawiła się propozycja kolejnego, także jeśli będzie zainteresowany to zapewne sam wyjdzie z inicjatywą. I nie ma co tłumaczyć brakiem czasu
Jeśli ci bardzo zależy to możesz też spytać mimochodem "to jak z tym waszym kolejnym spotkaniem?" czy coś w ten deseń. Ale skoro on narazie milczy w tej sprawie i tylko pisze co jakis czas smsy to obawiałabym się, że trktuje cię jako taką opcję rezerwową.

[ona_wro]

Ja bym tam brala sprawy w swoje rece... Jak bedziecie nastepnym razem wymieniac smsy i flirtowac, to zaproponuj spotkanie. Nic na tym nie tracisz, a przynajmniej wyjasnia sie moze pewne sprawy

[jodame]

Ja bym poczekała (jeśli masz na to siłę ;]). Po co się śpieszyć -pierwsze spotkanie było, wypadło... dobrze. Zwłaszcza, że się dalej odzywa i flirtuje. Dlaczego nie inicjuje spotkania? Może faktycznie nie ma teraz czasu... święta i w ogóle. Może delikatnie zasugeruj chęć spotkania -jeśli będzie chciał, to wyjdzie z propozycją. Jak facetowi zależy, to tak sobie wszystko poukłada, że czas znajdzie.

No, chyba że MUSISZ coś zrobić -to zapytaj wprost, zaproponuj. W zasadzie niewiele tracisz, a może nawet zyskasz czas, który inaczej byś straciła. ;]

Tylko dlaczego on przyszedł na kacu na spotkanie z Tobą???

[Dotka90]

Nie podoba mi się to, ze na pierwsze spotkanie facet przyszedł na kacu - przecież mógł je przełożyć.

[misq]

Tak jak ona_wro ... bierz sprawy w swoje ręce ...

On zaproponował pierwsze spotkanie, ty zaproponuj kolejne ... Bo ja osobiście czekał bym na odzew z Twojej strony będąc na jego miejscu...
Znaczy może spytałbym się pierwszy ale zastanawiałbym się długo czy czasami nie jest to nachalne.

[201803290936]

Napisane przez Dotka90

Nie podoba mi się to, ze na pierwsze spotkanie facet przyszedł na kacu - przecież mógł je przełożyć.

Rzeczywiście - mógł być bardziej przewidujący. Z drugiej strony może tak mu zależało, że bał się przekładać, żeby się dziewczyna nie zniechęciła? Ale jeszcze z drugiej strony jakby mu aż tak bardzo zależało nadal, to chyba już by doszło do kolejnej randki? Heh, nie do końca jasna sytuacja.

[Dotka90]

Poza tym jakby mu tak bardzo zależało, to jednak nie chciałby się zaprezentować na pierwszym spotkaniu, właśnie na kacu

[bravee]

działaj skoro Ci na nim zależy. zaproś go np. na łyżwy. nic nie masz, więc nic nie tracisz. ewentualnie możesz zyskać

[susannaSUSAN]

faceci są tępi.
Proś go zanim Ci go któraś bardziej zainteresowana nie ukradnie sprzed nosa.

[rabid]

Popatrz na to z jego puntu widzenia. Poznał dziewczynę, zaprosił ją na spotkanie, nie wyszło, ale nie było tragicznie, więc zasugerował następne; chyba się nie obraziła, bo dalej do niego pisze, ale nie wie co ona o tym wszystkim myśli i czeka na jakiś krok który dałby mu sygnał, że rzeczywiście zależy jej na tej znajomości. Ale ona nic nie zaproponowała i wszystko stanęło w miejscu. Może jednak niezbyt jej zależy? Może po prostu sobie odpuścić?

Napisane przez susannaSUSAN

faceci są tępi.

Jeśli masz jakiś problem, to załóż swój wątek, albo idź popłakać w misia.

[201610310857]

Napisane przez ona_wro

Ja bym tam brala sprawy w swoje rece... Jak bedziecie nastepnym razem wymieniac smsy i flirtowac, to zaproponuj spotkanie. Nic na tym nie tracisz, a przynajmniej wyjasnia sie moze pewne sprawy

[Wyrak]

Napisane przez patataj

Witam,
Mam problem z chłopakiem i samej trudno mi ocenić czy warto się angażować czy raczej sobie odpuścić.
M. poznałam niecałe 2 miesiące temu. Wymieniliśmy się numerami, po dwóch dniach on się odezwał. Przez dwa tygodnie co parę dni wymienialiśmy się wiadomościami, aż w końcu on zadzwonił z propozycją spotkania. Fakt, że spotkanie nie wypadło najlepiej (on miał kaca- do czego się przyznał na samym początku, a ja cały czas narzekałam- taki mój urok ). Na pożegnanie dostałam buziaka w policzek. Wspomniał coś o kolejnym spotkaniu.
I od tamtej pory jakby wszystko stanęło w miejscu. Co parę dni wymieniamy się SMS-ami- nie są to jakieś grzecznościowe zwroty ale gry słowne na pograniczu flirtu. Jeśli ja piszę pierwsza, to następnym razem od odzywa się pierwszy.
Tylko co dalej? Uznać, że jest typem „ciepłych kluch” i cierpliwie czekać na ponowne zaproszenie (dotychczasowy brak zaproszenia tłumacze sobie tym, że on studiuje dwa kierunki jednocześnie, a do tego jeszcze pracuje) , wziąć sprawy w swoje ręce i zaprosić go np. na lodowisko czy może po prostu sobie odpuścić?
Nie ukrywam, że trochę mi na nim zależy.

Sama nie mam zbyt dużego doświadczenia w sprawach damsko-męskich dlatego zwaracam się do was o radę.
Z góry dziekuję za odpowiedzi

Napisane przez susannaSUSAN

faceci są tępi.
Proś go zanim Ci go któraś bardziej zainteresowana nie ukradnie sprzed nosa.

Rozni sa ludzie, niektorzy madrzy, tepi tez sie zdarzaja, wsrod obydwu plci. To natomiast o czym Ty piszesz, to zadna tepota facetow, tylko dorabianie przez niektore pannice niestworzonych historii - ze on jest ciepla klucha, tepy, zajety, zeby nie przyjac do wiadomosci, ze on po prostu nie jest niezainteresowany.

Nie wiem czy tak jest w przypadku autorki, ale tak obstawiam.

[201612201211]

Napisane przez Wyrak

Rozni sa ludzie, niektorzy madrzy, tepi tez sie zdarzaja, wsrod obydwu plci. To natomiast o czym Ty piszesz, to zadna tepota facetow, tylko dorabianie przez niektore pannice niestworzonych historii - ze on jest ciepla klucha, tepy, zajety, zeby nie przyjac do wiadomosci, ze on po prostu nie jest niezainteresowany.

Nie wiem czy tak jest w przypadku autorki, ale tak obstawiam.

Jestem wstanie przyjąć do wiadomości fakt, że facet mógłby być niezainteresowany- tylko nie rozumiem po co w takim razie utrzymuje ze mną regularny kontakt- stąd moje pytanie.

Z tego co się dowiedziałam dzień wcześniej był na parapetówce u znajomych z liceum. I jak sam przyznał przecenił swoje możlwiości, ale czy to go tłumaczy?

[hihi]

Napisane przez patataj

Z tego co się dowiedziałam dzień wcześniej był na parapetówce u znajomych z liceum. I jak sam przyznał przecenił swoje możlwiości, ale czy to go tłumaczy?

PRzepraszam, że tak głupio pytam, ale ja jestem lekko niedzisiejsza i nie rozumiem - a dlaczego niby cokolwiek miałoby go z jakiegokolwiek powodu tłumaczyć...?

Tak na moje oko to przyszedł na kacu to przyszedł, dorabianie do tego jakiejś filozofii i przekładanie na całość relacji, robienie z niego takiego, owakiego czy jeszcze innego... no bez przesady...

[kennedy]

wymieniaj dalej smsy i czekaj czy cos zaproponuje

[balletoevs]

Napisane przez patataj

tylko nie rozumiem po co w takim razie utrzymuje ze mną regularny kontakt- stąd moje pytanie.

Może traktuje cię jako opcję zapasową..?

[Wyrak]

Napisane przez patataj

Jestem wstanie przyjąć do wiadomości fakt, że facet mógłby być niezainteresowany- tylko nie rozumiem po co w takim razie utrzymuje ze mną regularny kontakt- stąd moje pytanie.

Z tego co się dowiedziałam dzień wcześniej był na parapetówce u znajomych z liceum. I jak sam przyznał przecenił swoje możlwiości, ale czy to go tłumaczy?

Ten kontakt z tego co piszesz to nic konkretnego. Jesli on Cie faktycznie interesuje, to sie z nim umow i tyle.

[rabid]

Napisane przez balletoevs

Może traktuje cię jako opcję zapasową..?

Może on sam uważa, że ona traktuje go jako opcję zapasową? Chyba ma więcej powodów.

[Sondrina]

Zaproponuj mu te łyżwy To nic zobowiązujacego, a zobaczysz, jak się sprawy potoczą i będziesz miala czyste sumienie, że wykorzystalaś wszystkie okazje, a że nie wyszło, trudno, widocznie nie był zainteresowany, ale nie będziesz szukać winy w sobie, że gdybyś mu coś kiedyś zaproponowało, to byłoby inaczej...

[witch_18]

Napisane przez Sondrina

Zaproponuj mu te łyżwy To nic zobowiązujacego, a zobaczysz, jak się sprawy potoczą i będziesz miala czyste sumienie, że wykorzystalaś wszystkie okazje, a że nie wyszło, trudno, widocznie nie był zainteresowany, ale nie będziesz szukać winy w sobie, że gdybyś mu coś kiedyś zaproponowało, to byłoby inaczej...

Otóż to Przełam się i wyjdź pierwsza z inicjatywa kolejnego spotkania.

[201612201211]

Zadzwoniłam i zaproponowałam spotkanie. Niestety okazało się, że wyjechał i w najbliższych dniach go nie będzie ale zaproszenie przyjął i obiecał, że jak wróci to zadzowni żeby umówić się na konkretny termin

Przynajmniej wiadomo, że jeżeli nie oddzowni to mogę z czystym sumieniem sobie odpuścić.

[szugarbejb]

Jestem jak najbardziej daleka od dorabiania ideologii do bycia na kacu, ale jak ktoś przychodzi na pierwszą randkę na kacu to sorry, adios.

[beckens]

rozśmiesza mnie jak doradzacie żeby poczekać aż on zaproponuje ; dd serio ; ddd
nic przecież nie tracisz a możesz wiele zyskać ; ))
to tyle do wcześniejszych wypowiedzi..

dokładnie, nie zadzwoni to trudno.. będziesz wiedziała przynajmniej na czym stoisz ; )

[milenka22]

Ja zawsze to sobie tłumaczyłam tym, że on jest niesmiały i nigdy na tym dobrze nie wyszłam. Nawet jak facet jest nieśmiały, ciepła klucha czy cokolwiek innego to jeżeli mu zależy na kobiecie to o nią zabiega. Moim zdaniem nic z tego nie będzie

[Queen]

Jeśli facet jest zainteresowany, to proponuje spotkanie. Po prostu umawia się i tyle. Raczej nie wysyłałby Ci mylnych sygnałów.

[Wyrak]

Napisane przez beckens

rozśmiesza mnie jak doradzacie żeby poczekać aż on zaproponuje ; dd serio ; ddd
nic przecież nie tracisz a możesz wiele zyskać ; ))
to tyle do wcześniejszych wypowiedzi..

dokładnie, nie zadzwoni to trudno.. będziesz wiedziała przynajmniej na czym stoisz ; )

Ano... i bedzie czekala jak ta ksiezniczka z wiezy

Napisane przez milenka22

Ja zawsze to sobie tłumaczyłam tym, że on jest niesmiały i nigdy na tym dobrze nie wyszłam. Nawet jak facet jest nieśmiały, ciepła klucha czy cokolwiek innego to jeżeli mu zależy na kobiecie to o nią zabiega. Moim zdaniem nic z tego nie będzie

Wg mnie mezczyzna, poza jakimis skrajnymi przypadkami, jak chce, to sie umowi. Niestety, wiele pan sobie nadinterpretuje, dopisuje niewiadomo co itd.