Neauty Minerals

[syshda]

Annabelle najmniej mi pasuje z wyprobowanych minerałów, a bylo ich sporo.
Co do Neauty, to gorsze krycie niz AM latwo poprawic stosując korektor.
A tak przy okazji, to korektor+baza Neauty robi u mnie super efekt. W lecie spokojnie bede mogla chodzic nawet bez podkladu.

[jadwigamaj]

Napisane przez syshda

Annabelle najmniej mi pasuje z wyprobowanych minerałów, a bylo ich sporo.
Co do Neauty, to gorsze krycie niz AM latwo poprawic stosując korektor.
A tak przy okazji, to korektor+baza Neauty robi u mnie super efekt. W lecie spokojnie bede mogla chodzic nawet bez podkladu.

a używasz korektora z z AM? pasuje do Neauty i w ogóle jest dobry?

[syshda]

W tej chwili nie mam korektora AM, ale używam bazy i podkladu Neauty z korektorami: Pixie w kremie, Eveline Art Scenic w plynie, zielony Clair w proszku. Ze wszystkimi współpracują bez problemow.
Kiedyś mialam próbkę korektora AM w kolorze Medium. Dobrze krył, ale ja wole korektory w kremie/plynie. Light jest prawie biały z zielonymi tonami, wiec jesli nie jestes naprawdę jasna, to nie polecam.

[jadwigamaj]

Napisane przez syshda

W tej chwili nie mam korektora AM, ale używam bazy i podkladu Neauty z korektorami: Pixie w kremie, Eveline Art Scenic w plynie, zielony Clair w proszku. Ze wszystkimi współpracują bez problemow.
Kiedyś mialam próbkę korektora AM w kolorze Medium. Dobrze krył, ale ja wole korektory w kremie/plynie. Light jest prawie biały z zielonymi tonami, wiec jesli nie jestes naprawdę jasna, to nie polecam.

dzięki i ja chyba też kupię próbki a ten Light mnie kusi właśnie dlatego że ma zielone tony...
z Pixie nic nie miałam i korektora nie znam ale taki kremowy pewnie dobry do suchej skóry i podobno kryje naczynka! ale chyba byłby za ciemny

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Dziewczyny a któraś z was używa do nakładania minerałów Neauty gąbeczkowego jajka i może jakieś polecić?
szkoda pieniędzy na oryginał BB a z drugiej strony te różne drogeryjne są bez sensu...
jest też np. Glam Sponge z polskiej firmy ale podobno bardzo nietrwała i nie mogę nigdzie znaleźć czy nadaje się do minerałów, jest też z Real Techniques i podobno niezła...
znacie jakieś i polecacie?

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez jadwigamaj

dzięki i ja chyba też kupię próbki a ten Light mnie kusi właśnie dlatego że ma zielone tony...
z Pixie nic nie miałam i korektora nie znam ale taki kremowy pewnie dobry do suchej skóry i podobno kryje naczynka! ale chyba byłby za ciemny

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Dziewczyny a któraś z was używa do nakładania minerałów Neauty gąbeczkowego jajka i może jakieś polecić?
szkoda pieniędzy na oryginał BB a z drugiej strony te różne drogeryjne są bez sensu...
jest też np. Glam Sponge z polskiej firmy ale podobno bardzo nietrwała i nie mogę nigdzie znaleźć czy nadaje się do minerałów, jest też z Real Techniques i podobno niezła...
znacie jakieś i polecacie?

Nie nakładam gąbeczką minerałów, jedynie produkty płynne, ale mogę polecić Blend it! (pisownia oryginalna z wykrzyknikiem, nie krzyczę ), wcześniej miałam kilka tanich jajek i były do kitu, potem Real Techniques i byłam bardzo zadowolona, a teraz mam Blend it! i to najlepsze jajeczko, lepsze od RT Kosztuje 25-30 zł na Minti Shop, więc niedrogie

[201607231711]

Cofam podejrzenie o zapychaniu przyczyna była inna

[Ishikawa]

Do mnie orzyszły kolejne próbki wczoraj i kolorystycznie jest o wiele lepiej.
Jedyne co,to nie bardzo kumam co ma robić baza - tzn. testuje podklad na niej i bez niej i kurcze, nie widze różnicy
Macie jakies patenty ? Nakładam ją na sucho ,może powinnam na mokro spróbować.
Miałam nadzieje ze baza zakryje rozszerzone pory,ale niestety nie .

[201607231711]

Napisane przez Ishikawa

Do mnie orzyszły kolejne próbki wczoraj i kolorystycznie jest o wiele lepiej.

Jedyne co,to nie bardzo kumam co ma robić baza - tzn. testuje podklad na niej i bez niej i kurcze, nie widze różnicy

Macie jakies patenty ? Nakładam ją na sucho ,może powinnam na mokro spróbować.

Miałam nadzieje ze baza zakryje rozszerzone pory,ale niestety nie .

Ma przedłużać trwałość podkładu. Ale u siebie nie zauważyłam znacznej roznicy

[kasiatoya]

Napisane przez Ishikawa

Do mnie orzyszły kolejne próbki wczoraj i kolorystycznie jest o wiele lepiej.
Jedyne co,to nie bardzo kumam co ma robić baza - tzn. testuje podklad na niej i bez niej i kurcze, nie widze różnicy
Macie jakies patenty ? Nakładam ją na sucho ,może powinnam na mokro spróbować.
Miałam nadzieje ze baza zakryje rozszerzone pory,ale niestety nie .

U mnie baza działa matująco, to znaczy, utrzymuje mat bardzo długo bo bez niej każde minerały po paru godzinach mi się zaczynały świecić. Z bazą dużo dłużej się nie świecę.
Co do utrzymywania się minerałów to na mnie się trzymają niezależnie od bazy.

[Ishikawa]

dzieki dziewczyny, widocznie baza poprostu nie jest dla mnie

[syshda]

Napisane przez jadwigamaj

dzięki i ja chyba też kupię próbki a ten Light mnie kusi właśnie dlatego że ma zielone tony...
z Pixie nic nie miałam i korektora nie znam ale taki kremowy pewnie dobry do suchej skóry i podobno kryje naczynka! ale chyba byłby za ciemny

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Dziewczyny a któraś z was używa do nakładania minerałów Neauty gąbeczkowego jajka i może jakieś polecić?
szkoda pieniędzy na oryginał BB a z drugiej strony te różne drogeryjne są bez sensu...
jest też np. Glam Sponge z polskiej firmy ale podobno bardzo nietrwała i nie mogę nigdzie znaleźć czy nadaje się do minerałów, jest też z Real Techniques i podobno niezła...
znacie jakieś i polecacie?

Radzę ci wziąć próbki korektora Light, bo on naprawdę jest bardzo jasny i często dziewczyny skarżą sie, że przebija spod podkładów, nawet tych jasnych.
Lily Lolo ma też fajne korektory np. jasny Blondi lub zielony Blush Away. Amilie ma też zielony korektor Pistachio. Zielonego korektora (ja mam akurat Clair Minerals) używam, gdy mam zaczerwienione policzki lub skrzydełka nosa.
Korektor z Pixie jest duzo ciemniejszy i ma tłustą konsystencję, która wolno zasycha.
Ja używałam do minerałów jajka Real Techniques na mokro. Zwiększa to krycie, ale jest czasochłonne. W sumie nie chce mi się bawić, bo praca z pędzlem jest duzo szybsza i efekt mi odpowida.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez Ishikawa

Do mnie orzyszły kolejne próbki wczoraj i kolorystycznie jest o wiele lepiej.
Jedyne co,to nie bardzo kumam co ma robić baza - tzn. testuje podklad na niej i bez niej i kurcze, nie widze różnicy
Macie jakies patenty ? Nakładam ją na sucho ,może powinnam na mokro spróbować.
Miałam nadzieje ze baza zakryje rozszerzone pory,ale niestety nie .

U mnie baza bardzo sie sprawdziła. Tak jak napisałam wyżej, używając tylko korektora i bazy otrzymuje efekt wygładzonej i zdrowej cery, a przy tym wyglądającej super naturalnie.
Na pewno baza nie daje krycia, wydaje mi się, ze jej zasługą jest optyczne wygładzenie i rozświetlenie cery, tak pożądane w pewnym wieku . U mnie przedłuża trwałość, ale nie jest to drastyczna różnica.
Faktem jest jednak, że na poczatku nie byłam do niej przekonana. Miałam kilka próbek, które dostałam do zakupów i starałam się je po prostu wykończyć, aż tu pewnego dnia spojrzałam na siebie po nałożeniu bazy i pomyśłałam, że efekt jest super nawet bez podkładu.

[patrycjazuzanna]

Cześć!
Przewertowałam wątek i zdecydowałam się ma kupno próbek, jednak proszę o drobne rady - w co celować?
Moim głównym problemem w kwestii minerałów jest częste ciemnienie oraz, czasem, warzenie się produktu.
Skórę mam bardzo jasną, kolorystycznie neutralną, jednak z upierdliwą zdolnością do podbijania tonów pomarańczowych i różowych (któraś z Was również tutaj o tym pisała). Przygodę z minerałami zaczynałam dobrych parę lat temu z marką EDM. Z uwagi na wybijające spod skóry, niebieskie żyły oraz ogólny opis, celowałam w chłodną kolorystykę, wyglądałam w ten sposób -> , skończyłam natomiast na najjaśniejszym odcieniu neutralnym (fair neutral), używając go z powodzeniem przez dłuższy czas (nie ciemniał - jej!). Trochę mnie przesuszał...
Jako że dostępność była marna, a ceny u polskich dystrybutorów zaporowe, a i zaczęły pojawiać się polskie minerały, porzuciłam EDM
efekty:
Annabelle natural fairest - na początku wydawał się lekko niedopasowany, po czasie niczym miss piggy po samoopalaczu, formuła matująca całkiem całkiem, kryjąca - niemożebnie ciastoląca się
Amilie latte - ciemniał, ale mniej. Dla mnie jakiś taki nijaki, skóra pod nim bardzo kaprysiła.

Wypróbuję wersję matującą i kryjącą, tylko w którą kolorystykę celować? Neutralną na pewno. Dumam jeszcze nad oliwką, ale obawiam się, że mogę wyglądać jak chora osoba (pisałyście, że jest szarawa). Golden raczej odpada...
Poziom jasności - najjaśniejszy i może kolejny, o ile jest sens (jeszcze w życiu nie spotkałam się ze zbyt jasnym odcieniem dla mojej skóry).

edit:
a i zauważyłam, że annabelle wprowadziło najjaśniejszy poziom kolorystyczny - cream. Któraś z bladolicych próbowała cream natural?

[syshda]

Napisane przez patrycjazuzanna

Cześć!
Przewertowałam wątek i zdecydowałam się ma kupno próbek, jednak proszę o drobne rady - w co celować?
Moim głównym problemem w kwestii minerałów jest częste ciemnienie oraz, czasem, warzenie się produktu.
Skórę mam bardzo jasną, kolorystycznie neutralną, jednak z upierdliwą zdolnością do podbijania tonów pomarańczowych i różowych (któraś z Was również tutaj o tym pisała). Przygodę z minerałami zaczynałam dobrych parę lat temu z marką EDM. Z uwagi na wybijające spod skóry, niebieskie żyły oraz ogólny opis, celowałam w chłodną kolorystykę, wyglądałam w ten sposób -> , skończyłam natomiast na najjaśniejszym odcieniu neutralnym (fair neutral), używając go z powodzeniem przez dłuższy czas (nie ciemniał - jej!). Trochę mnie przesuszał...
Jako że dostępność była marna, a ceny u polskich dystrybutorów zaporowe, a i zaczęły pojawiać się polskie minerały, porzuciłam EDM
efekty:
Annabelle natural fairest - na początku wydawał się lekko niedopasowany, po czasie niczym miss piggy po samoopalaczu, formuła matująca całkiem całkiem, kryjąca - niemożebnie ciastoląca się
Amilie latte - ciemniał, ale mniej. Dla mnie jakiś taki nijaki, skóra pod nim bardzo kaprysiła.

Wypróbuję wersję matującą i kryjącą, tylko w którą kolorystykę celować? Neutralną na pewno. Dumam jeszcze nad oliwką, ale obawiam się, że mogę wyglądać jak chora osoba (pisałyście, że jest szarawa). Golden raczej odpada...
Poziom jasności - najjaśniejszy i może kolejny, o ile jest sens (jeszcze w życiu nie spotkałam się ze zbyt jasnym odcieniem dla mojej skóry).

edit:
a i zauważyłam, że annabelle wprowadziło najjaśniejszy poziom kolorystyczny - cream. Któraś z bladolicych próbowała cream natural?

Ja w wyborze koloru ci nie pomoge, bo ja zwykle celuje w zolte podtony, ale polecam ci formułę kryjącą Neauty. U mnie Annabelle dawalo obowiązkowe ciasto, a Neauty nic takiego nie robi.

[201607231711]

Z fb neauty
"Jeżeli ktoś z Was jeszcze nas nie zna, a chciałby poznać, to teraz jest na to idealny moment! W tym tygodniu do każdych dwóch zamówionych próbek dorzucamy jedną gratis. Możecie wybierać z podkładów, pudrów i cieni.... Nazwę gratisowej próbki wpiszcie w komentarzu do zamówienia Pozdrawiamy!!!"

[xxxescapismxxx]

Napisane przez _Caoimhe_

Z fb neauty
"Jeżeli ktoś z Was jeszcze nas nie zna, a chciałby poznać, to teraz jest na to idealny moment! W tym tygodniu do każdych dwóch zamówionych próbek dorzucamy jedną gratis. Możecie wybierać z podkładów, pudrów i cieni.... Nazwę gratisowej próbki wpiszcie w komentarzu do zamówienia Pozdrawiamy!!!"

I to mnie cieszy

[sandrek]

Chyba zamówię jakieś próbki

[bigosowadama]

Napisane przez patrycjazuzanna

Cześć!
Przewertowałam wątek i zdecydowałam się ma kupno próbek, jednak proszę o drobne rady - w co celować?
Moim głównym problemem w kwestii minerałów jest częste ciemnienie oraz, czasem, warzenie się produktu.
Skórę mam bardzo jasną, kolorystycznie neutralną, jednak z upierdliwą zdolnością do podbijania tonów pomarańczowych i różowych (któraś z Was również tutaj o tym pisała). Przygodę z minerałami zaczynałam dobrych parę lat temu z marką EDM. Z uwagi na wybijające spod skóry, niebieskie żyły oraz ogólny opis, celowałam w chłodną kolorystykę, wyglądałam w ten sposób -> , skończyłam natomiast na najjaśniejszym odcieniu neutralnym (fair neutral), używając go z powodzeniem przez dłuższy czas (nie ciemniał - jej!). Trochę mnie przesuszał...
Jako że dostępność była marna, a ceny u polskich dystrybutorów zaporowe, a i zaczęły pojawiać się polskie minerały, porzuciłam EDM
efekty:
Annabelle natural fairest - na początku wydawał się lekko niedopasowany, po czasie niczym miss piggy po samoopalaczu, formuła matująca całkiem całkiem, kryjąca - niemożebnie ciastoląca się
Amilie latte - ciemniał, ale mniej. Dla mnie jakiś taki nijaki, skóra pod nim bardzo kaprysiła.

Wypróbuję wersję matującą i kryjącą, tylko w którą kolorystykę celować? Neutralną na pewno. Dumam jeszcze nad oliwką, ale obawiam się, że mogę wyglądać jak chora osoba (pisałyście, że jest szarawa). Golden raczej odpada...
Poziom jasności - najjaśniejszy i może kolejny, o ile jest sens (jeszcze w życiu nie spotkałam się ze zbyt jasnym odcieniem dla mojej skóry).

edit:
a i zauważyłam, że annabelle wprowadziło najjaśniejszy poziom kolorystyczny - cream. Któraś z bladolicych próbowała cream natural?

Mam Amilie latte, AM golden cream, neutral cream. Z Neauty mam neutral fair i pale i olive fair w obu formułach.
Mogę Ci porównać kolorystycznie.
Nie wiem czy uda mi się zrobić jakieś zdj. Zobaczę jak będę stała z czasem.


To co mogę Ci teraz powiedzieć to, że AM kryjący mi zupełnie nie przypadł natomiast matujący jak najbardziej.
Mój wybór to golden cream. Piękny kolorek. Taki beżowo złoty bez pomarańczowych tonów (brr) jak w golden fairest (wybijały mi).
Mam maleńką odsypkę neutral cream i to co mogę stwierdzić, to że też ma różowe tony.
Przy nim Latte A to neutralny białas.


W tej chwili nie pamiętam czy A latte jest na tym samym poziomie co N neutral pale. (muszę popatrzeć na próbki).
Na pewno ma więcej żółtych tonów.


Ja jestem gdzieś na poziomie A cashmere (trochę dla mnie za brzoskwiniowy, mógłby chyba być już jaśniejszy- sama nie wiem)
Ew olive fair, ale mi formuła mniej pasuje (wolę maty).
A z Neauty pasuje mi neutral pale (ciut za jasny, choć da się żyć) i neutral fair.
Nad olive cały czas się zastanawiam. Fair jest szarą oliwką. Mogą wybijać minimalne różowe tony.
Zastanawiam się nad light zmieszanym z jakimś goldenem (chyba ivory ? ) Olive Pale to po prostu szara mąka.


Goldeny są żółte. Jeśli nie masz wyraźnych żółtych tonów to nie bierz.


Neutrale są beżowo (nie różowo) neutralne z domieszką żółci.
Co do formuły to w Neauty lubię obie.
Matująca jest słabokryjąca, dobrze matuje, może zawierać drobinki rozświetlające (ja tam ich nie widzę )
Kryjąca dużo lepiej kryje, mi się nie ciastoli trzyma się na bazie i bez. Jest bardziej kryjąca niż matująca.
A z Annabelle i Amilie najbardziej pasują mi maty.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez Tyven

Właśnie mam nadzieję że uda mi się to obejść z redness correction. Z moimi umiejętnościami makijażowymi mam wątpliwości czy umiałabym dobrze zakryć zielony korektor. Może z tym primerem będzie łatwiej.

I jak się sprawuje primer? kusi mnie bardzo

[Ishikawa]

Po testach stwierdzam z 99% pewnością że trafiłam na swój kolor podkładu kryjącego - neutral medium light . Ale odcienie golden nie wyglądaja tez tragicznie, za to neutral medium dark sprawdza sie jako bronzer (póki co )
Generalnie dla mnie wow,ale po wyplacie zamowie próbki Lily Lolo i porównam co i jak

[syshda]

Dla mnie LL wypada slabo w porownaniu do Neauty: kiepskie kolory, slabe krycie, wysoka cena. Ale oczywiscie, co osoba, to opinia.

[patrycjazuzanna]

Napisane przez bigosowadama

Mam Amilie latte, AM golden cream, neutral cream. Z Neauty mam neutral fair i pale i olive fair w obu formułach.
Mogę Ci porównać kolorystycznie.
Nie wiem czy uda mi się zrobić jakieś zdj. Zobaczę jak będę stała z czasem.


To co mogę Ci teraz powiedzieć to, że AM kryjący mi zupełnie nie przypadł natomiast matujący jak najbardziej.
Mój wybór to golden cream. Piękny kolorek. Taki beżowo złoty bez pomarańczowych tonów (brr) jak w golden fairest (wybijały mi).
Mam maleńką odsypkę neutral cream i to co mogę stwierdzić, to że też ma różowe tony.
Przy nim Latte A to neutralny białas.


W tej chwili nie pamiętam czy A latte jest na tym samym poziomie co N neutral pale. (muszę popatrzeć na próbki).
Na pewno ma więcej żółtych tonów.


Ja jestem gdzieś na poziomie A cashmere (trochę dla mnie za brzoskwiniowy, mógłby chyba być już jaśniejszy- sama nie wiem)
Ew olive fair, ale mi formuła mniej pasuje (wolę maty).
A z Neauty pasuje mi neutral pale (ciut za jasny, choć da się żyć) i neutral fair.
Nad olive cały czas się zastanawiam. Fair jest szarą oliwką. Mogą wybijać minimalne różowe tony.
Zastanawiam się nad light zmieszanym z jakimś goldenem (chyba ivory ? ) Olive Pale to po prostu szara mąka.


Goldeny są żółte. Jeśli nie masz wyraźnych żółtych tonów to nie bierz.


Neutrale są beżowo (nie różowo) neutralne z domieszką żółci.
Co do formuły to w Neauty lubię obie.
Matująca jest słabokryjąca, dobrze matuje, może zawierać drobinki rozświetlające (ja tam ich nie widzę )
Kryjąca dużo lepiej kryje, mi się nie ciastoli trzyma się na bazie i bez. Jest bardziej kryjąca niż matująca.
A z Annabelle i Amilie najbardziej pasują mi maty.

Dzięki za wskazówki zaprosiłam do testowania moją siostrę, a jako że żółte tony posiada, zamówiłyśmy wszystkie warianty kolorystyczne w kryjącej wersji
Jeżeli formuła przypadnie mi do gustu, jestem w skłonna skorygować kolor (dobrze, że jest kolorówka), aczkolwiek wolałabym gotowca, nie mam już takiego zapału do kombinowania.

Napisane przez syshda

Dla mnie LL wypada slabo w porownaniu do Neauty: kiepskie kolory, slabe krycie, wysoka cena. Ale oczywiscie, co osoba, to opinia.

LL mnie bardzo zawiodło. Wysokie ceny, piękne opakowania, spodziewałam się fajnego podkładu. W rzeczywistości podkład nic nie robił z moją twarzą, po paru godzinach ściągał skórę, zaczynałam się lekko świecić i czułam się jakaś taka... brudna
aaale z LL mam dwa róże i bardzo je lubię

Nie orientuje się ktoś, czy Neauty ma w planach poszerzenie asortymentu o róże?

[bigosowadama]

Napisane przez patrycjazuzanna

Dzięki za wskazówki zaprosiłam do testowania moją siostrę, a jako że żółte tony posiada, zamówiłyśmy wszystkie warianty kolorystyczne w kryjącej wersji
Jeżeli formuła przypadnie mi do gustu, jestem w skłonna skorygować kolor (dobrze, że jest kolorówka), aczkolwiek wolałabym gotowca, nie mam już takiego zapału do kombinowania.


LL mnie bardzo zawiodło. Wysokie ceny, piękne opakowania, spodziewałam się fajnego podkładu. W rzeczywistości podkład nic nie robił z moją twarzą, po paru godzinach ściągał skórę, zaczynałam się lekko świecić i czułam się jakaś taka... brudna
aaale z LL mam dwa róże i bardzo je lubię

Nie orientuje się ktoś, czy Neauty ma w planach poszerzenie asortymentu o róże?

Neauty chyba coś kombinuje, by poszerzyć ofertę. Czy to będą róże czy coś innego to nie wiem.


LL miałam i niestety nic ciekawego, jeśli chodzi o podkłady.


Sprawdziłam swoje próbki.
I tak:
Pale neutral Neauty jest ciemniejszy od latte A.
W latte wybijają różowawe tony, a poza tym on jest na tle pale neutral taki szarawy jednocześnie.
Neutral cream AM zdecydowanie ciemnieje w stronę różu. jest ciemniejszy od latte.
Olive pale biało szary, najbardziej zbliżony poziomem do latte, jaśniejszy od pale neutral.
Ciekawą opcją może być golden pale, jest na tym samym poziomie co latte, ale zdecydowanie ma żółtawe tony.


Stawiam na pale neutral u Ciebie (chyba, że będzie za ciemny ), wtedy to pewnie skończy się na mieszaniu
olive pale+neutral pale lub olive pale z golden pale.


Olive fair jest jaśniejszy od neutral fair.
Neutral fair Neauty jest trochę jaśniejszy od golden cream AM. Najbardziej zbiżony do niego jest cashmere A.


Podobne do latte z innych firm to soft muślin Pixie i morning gold (jaśniutki żółty odcień)- coś pomiędzy warm 0 Ecolore a golden ivory Neauty.


Sprawdziłam z ciekawości (jak się babrać to na całego)
Warm 0 Ecolore jak golden pale Neauty, ale bardziej słoneczny.
Golden ivory ciemnijszy od warm 0 Ecolore.


Z jaśniutkich odcieni to jeszcze ma Clare Blanc. warm 510 i neutral 210.
Ja mam neutral 220 i on na tle warma jest taki, nie wiem neutralno-szarawo różowawy.

[Noodle Soup]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;55852991]Nie nakładam gąbeczką minerałów, jedynie produkty płynne, ale mogę polecić Blend it! (pisownia oryginalna z wykrzyknikiem, nie krzyczę ), wcześniej miałam kilka tanich jajek i były do kitu, potem Real Techniques i byłam bardzo zadowolona, a teraz mam Blend it! i to najlepsze jajeczko, lepsze od RT Kosztuje 25-30 zł na Minti Shop, więc niedrogie [/QUOTE]


Czy ta gąbka blend it! jest miękka? Po używaniu oryginalnego BB , który jest mega ultra mięciutki, mam problem z używaniem zamienników, bo są za twarde A na kupno oryginalnego BB szkoda mi kasy. Słyszałam, że gąbeczka RT jest najbliżej BB, jeżeli chodzi o użytkowanie, ale skoro to blend it jest lepsze, to może na nie się skuszę :P

Ja tam lubiłam nakładać minerały BB, podkład ładnie się wtapiał i wyglądał bardziej naturalnie, niż nałożony pędzlem.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez Noodle Soup

Czy ta gąbka blend it! jest miękka? Po używaniu oryginalnego BB , który jest mega ultra mięciutki, mam problem z używaniem zamienników, bo są za twarde A na kupno oryginalnego BB szkoda mi kasy. Słyszałam, że gąbeczka RT jest najbliżej BB, jeżeli chodzi o użytkowanie, ale skoro to blend it jest lepsze, to może na nie się skuszę :P

Ja tam lubiłam nakładać minerały BB, podkład ładnie się wtapiał i wyglądał bardziej naturalnie, niż nałożony pędzlem.

Jest dużo bardziej miękka niż RT, z kolei BB niestety nie miałam, więc tu się nie odniosę. Ale w porównaniu do RT jest duża różnica, jak ją pierwszy raz wzięłam do ręki, to aż się przestraszyłam, że zaraz ją zniszczę, taka delikatna, bardzo przyjemnie sprężynuje na twarzy, nie ma absolutnie uczucia bicia twarzy piłką kauczukową, jak to z niektórymi gąbeczkami bywa Ale używam bardzo często, myję po każdym użyciu i na razie nic się złego nie dzieje Bardzo ją polubiłam - na tyle, że chyba nie kupiłabym już RT ponownie, mimo że byłam z niego bardzo zadowolona No i Blend it! kosztuje 25-30 zł

[kla7]

Chciałabym zamówić próbki i może ktoś mi podpowie w jaki poziom kolorystyczny celować. Z pixie pasuje mi Light Sunset i Victorian Lace. Z annabelle minerals najbradziej Golden Fair. Seria sunny była dla mnie zbyt żółta, a neutrale wybijały różem, a mam cerę lekko naczynkową. To z Neauty wydaje mi się, że poziom Light Medium, jak myślicie ? i chyba powinnam zamówić Neutral i olive, z tego co pisałyście goldeny są dość żółte?

[sandrek]

Napisane przez kla7

Chciałabym zamówić próbki i może ktoś mi podpowie w jaki poziom kolorystyczny celować. Z pixie pasuje mi Light Sunset i Victorian Lace. Z annabelle minerals najbradziej Golden Fair. Seria sunny była dla mnie zbyt żółta, a neutrale wybijały różem, a mam cerę lekko naczynkową. To z Neauty wydaje mi się, że poziom Light Medium, jak myślicie ? i chyba powinnam zamówić Neutral i olive, z tego co pisałyście goldeny są dość żółte?

Miałam ten sam odcień z Annabelle Minerals ale z Pixie Vanilla Delight. Zerknij kilka stron wcześniej. Dziewczyny ładnie mi doradziły odcień.

[Noodle Soup]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;56286703]Jest dużo bardziej miękka niż RT, z kolei BB niestety nie miałam, więc tu się nie odniosę. Ale w porównaniu do RT jest duża różnica, jak ją pierwszy raz wzięłam do ręki, to aż się przestraszyłam, że zaraz ją zniszczę, taka delikatna, bardzo przyjemnie sprężynuje na twarzy, nie ma absolutnie uczucia bicia twarzy piłką kauczukową, jak to z niektórymi gąbeczkami bywa Ale używam bardzo często, myję po każdym użyciu i na razie nic się złego nie dzieje Bardzo ją polubiłam - na tyle, że chyba nie kupiłabym już RT ponownie, mimo że byłam z niego bardzo zadowolona No i Blend it! kosztuje 25-30 zł [/QUOTE]

No to pewnie kupię na 100%, zachęciłaś mnie Szykuje się godny zamiennik BB

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez Noodle Soup

No to pewnie kupię na 100%, zachęciłaś mnie Szykuje się godny zamiennik BB

To koniecznie daj znać potem, jak się ma blend it do BB

[bigosowadama]

Napisane przez Noodle Soup

Czy ta gąbka blend it! jest miękka? Po używaniu oryginalnego BB , który jest mega ultra mięciutki, mam problem z używaniem zamienników, bo są za twarde A na kupno oryginalnego BB szkoda mi kasy. Słyszałam, że gąbeczka RT jest najbliżej BB, jeżeli chodzi o użytkowanie, ale skoro to blend it jest lepsze, to może na nie się skuszę :P

Ja tam lubiłam nakładać minerały BB, podkład ładnie się wtapiał i wyglądał bardziej naturalnie, niż nałożony pędzlem.

Jak nakładasz BB minerały? Zmoczoną gąbeczką maczasz w proszku?
Chcę spróbować tego sposobu, wcześniej używałam gąbki do fluidów.

[Noodle Soup]

Napisane przez bigosowadama

Jak nakładasz BB minerały? Zmoczoną gąbeczką maczasz w proszku?
Chcę spróbować tego sposobu, wcześniej używałam gąbki do fluidów.

Przesypywałam podkład do miseczki (jak zwykle), zmoczony BB wkładałam w proszek i stemplowałam twarz. Trzeba tylko uważać na to, żeby za dużo tego proszku nie nałożyć na raz na gąbkę, raczej stopniowo małymi porcjami.