czy to aby na pewno takie niewinne?

[Morfia]

czesc, it's me again zainspirowana przezyciami i rozmowa z przyjaciolka zakladam taki oto watek. ja i moja naj naj naj - lepsza przyjaciolka mamy chyba tendencje do przyciagania tego samego typu facetow - oszustow i wprawdzie mialam niemal identyczna ''przygode'' ale gdy ona opowiedziala mi podobne przydarzenie w lozku to sie powaznie zastanowilam, my obie jestesmy jak takie gaski rzucane na pastwe cwanych facetow i nie wiemy jak uchronic sie w przyszlosci...chodzi o wyzwiska podczas seksu, ale takie bardzo specyficzne: nazywanie partnerki dziw***, uporczywe z calym zaangazowaniem i chcec zeby ona tak sie nazywala...lubiezne dopytywanie czy jest ta dziwk*** i o takim wydzwieku inne epitety. o ile ja jestem teraz sama, przyjaciolka nie wie co myslec...ale pytam ogolnie: czy wedlug was mezczyzna nazywajacy tak nowa partnerke (nie tz po dlugim zwiazku), w sposob wulgarny wypytujacy czy uprawia seks z kim popadnie podnieca sie tym, ze kobieta rzekomo jest dziw**, czy po prostu uwaza, ze jest latwa? moze podnieca go perpektywa gdyby byla dziw**, czyli nie jest zaangazowany emocjonalnie i ogolnie zle to o nim swiadczy, bo gdyby mu zalezalo nie znioslby rzekomej ''latwosci''? czy to po prostu niewinne urozmaicenie. a moze zazdrosc? dodam, ze w innych sytuacjach padaja wyznania cuzlosci i milosci, bo inaczej laska dawno by zwiala gdyby jeszcze mowil: jestes moja dziw...a tak...niemile. co tak zalezmy takiemu gosciowi na deklaracji o niemorlanym prowadzeniu sie?
co uwazacie?

[Hibiku]

Coś mi w tym facecie nie pasuje = nie spotykam się z nim.
Mówisz że nie chcesz być nazywana dziwką, jak dalej próbuje to kopiesz go w zadek i zapominasz. to lekarstwo na większość takich poronionych problemów.
Nie tłumaczenie, nie wyjaśnianie, nie kombinowanie. Nie pasuje to koniec i już, zwłaszcza w krótkich relacjach.

[Morfia]

Dzięki za odpowiedź, ale nie o to pytałam w sumie. Nie mam problemu, nie pytam co robić.

[Hibiku]

my obie jestesmy jak takie gaski rzucane na pastwe cwanych facetow i nie wiemy jak uchronic sie w przyszlosci

A nie napisałaś przypadkiem tego?

[HealthOne]

Ja sobie wogóle tego nie wyobrażam, pozatym wydaje mi się to dziwne- na codzień ''fajny'' chłopak, normalny- skoro decydujesz się na seks z nim, a w łózku wyzywa od dziwek? tylko w łóżku?
Rozmawialiście o tym wcześniej? mówił że to go podnieca i że tego chce i czy tobie to pasuje?

Ja bym mu w tym samym czasie nawrzucała od gnojów, ujów i QQQwiarzy- to by było dopiero very romantic.

[Cosmopolitan1996]

Napisane przez Morfia

czesc, it's me again zainspirowana przezyciami i rozmowa z przyjaciolka zakladam taki oto watek. ja i moja naj naj naj - lepsza przyjaciolka mamy chyba tendencje do przyciagania tego samego typu facetow - oszustow i wprawdzie mialam niemal identyczna ''przygode'' ale gdy ona opowiedziala mi podobne przydarzenie w lozku to sie powaznie zastanowilam, my obie jestesmy jak takie gaski rzucane na pastwe cwanych facetow i nie wiemy jak uchronic sie w przyszlosci...chodzi o wyzwiska podczas seksu, ale takie bardzo specyficzne: nazywanie partnerki dziw***, uporczywe z calym zaangazowaniem i chcec zeby ona tak sie nazywala...lubiezne dopytywanie czy jest ta dziwk*** i o takim wydzwieku inne epitety. o ile ja jestem teraz sama, przyjaciolka nie wie co myslec...ale pytam ogolnie: czy wedlug was mezczyzna nazywajacy tak nowa partnerke (nie tz po dlugim zwiazku), w sposob wulgarny wypytujacy czy uprawia seks z kim popadnie podnieca sie tym, ze kobieta rzekomo jest dziw**, czy po prostu uwaza, ze jest latwa? moze podnieca go perpektywa gdyby byla dziw**, czyli nie jest zaangazowany emocjonalnie i ogolnie zle to o nim swiadczy, bo gdyby mu zalezalo nie znioslby rzekomej ''latwosci''? czy to po prostu niewinne urozmaicenie. a moze zazdrosc? dodam, ze w innych sytuacjach padaja wyznania cuzlosci i milosci, bo inaczej laska dawno by zwiala gdyby jeszcze mowil: jestes moja dziw...a tak...niemile. co tak zalezmy takiemu gosciowi na deklaracji o niemorlanym prowadzeniu sie?
co uwazacie?

Moim zdaniem jest to takie "urozmaicenie". Każdy facet ma jakieś fantazje erotyczne, nie mówie że kochając się z Tobą myśli, że kocha się z dziwką ale może ma fantazje "gwałtu" (co oczywiście nie znaczy, że mógłby Cię zgwałcić) zazwyczaj tacy mężczyźni podczas seksu są mało delikatni i nazywają swoje partnerki po to by się bardziej podniecić. Jeżeli w życiu jest czuły, kochany i Cię nie obraża a w łóżku staje się wyzywającą Cię bestią oznacza to, że poprostu tego potrzebuję. To tak jakby "kobiety pragną grzecznych chłopców niegrzecznych tylko dla nich".Może to być zaleta i udane życie seksualne zależy jak na to patrzysz. Proponuję porozmawiać z partnerem o wspólnych fantazjach i urozmaiceniach które zaakceptują obie strony. Przecież zawsze możesz powiedzieć facetowi, że nie podoba CI się to, że nazywa Cię dziwką.

[ujagny_blog]

Nie mówi się tak do ukochanej kobiety...

[Morfia]

Napisane przez ujagny_blog

Nie mówi się tak do ukochanej kobiety...

Czyz nie?

Po prostu zastanawiam sie czy go podniecalo ze moglabym byc dziw** i czy to wyklucza uczucia.

[Edward_C]

owszem do ukochanej tak się nie mówi ale do tymczasowej czemu nie ?

[ujagny_blog]

Napisane przez Edward_C

owszem do ukochanej tak się nie mówi ale do tymczasowej czemu nie ?

Nie chciałam być aż tak dosadna...

[Hibiku]

Napisane przez ujagny_blog

Nie mówi się tak do ukochanej kobiety...

Dlaczego nie, jeśli to lubi?

[elle elle]

Napisane przez Morfia

czesc, it's me again zainspirowana przezyciami i rozmowa z przyjaciolka zakladam taki oto watek. ja i moja naj naj naj - lepsza przyjaciolka mamy chyba tendencje do przyciagania tego samego typu facetow - oszustow i wprawdzie mialam niemal identyczna ''przygode'' ale gdy ona opowiedziala mi podobne przydarzenie w lozku to sie powaznie zastanowilam, my obie jestesmy jak takie gaski rzucane na pastwe cwanych facetow i nie wiemy jak uchronic sie w przyszlosci...chodzi o wyzwiska podczas seksu, ale takie bardzo specyficzne: nazywanie partnerki dziw***, uporczywe z calym zaangazowaniem i chcec zeby ona tak sie nazywala...lubiezne dopytywanie czy jest ta dziwk*** i o takim wydzwieku inne epitety. o ile ja jestem teraz sama, przyjaciolka nie wie co myslec...ale pytam ogolnie: czy wedlug was mezczyzna nazywajacy tak nowa partnerke (nie tz po dlugim zwiazku), w sposob wulgarny wypytujacy czy uprawia seks z kim popadnie podnieca sie tym, ze kobieta rzekomo jest dziw**, czy po prostu uwaza, ze jest latwa? moze podnieca go perpektywa gdyby byla dziw**, czyli nie jest zaangazowany emocjonalnie i ogolnie zle to o nim swiadczy, bo gdyby mu zalezalo nie znioslby rzekomej ''latwosci''? czy to po prostu niewinne urozmaicenie. a moze zazdrosc? dodam, ze w innych sytuacjach padaja wyznania cuzlosci i milosci, bo inaczej laska dawno by zwiala gdyby jeszcze mowil: jestes moja dziw...a tak...niemile. co tak zalezmy takiemu gosciowi na deklaracji o niemorlanym prowadzeniu sie?
co uwazacie?

Jeśli kobiecie to odpowiada no to już jest jej osobista sprawa, ale jeśli jest to wbrew jej woli to wtedy powinno nie być żadnego tematu tylko koleś leci z kopniakiem w zad i już.