2006-10-15, 16:51 | #31 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Smutne perfumy...
a mitsuoko smutne- hmm czy bezbozny seks moze byc smutny?[/quote]
Mitsouko zmysłowe na granicy przyzwoitości, biologiczne, 100% kobiece ale tak jak Agent Provocateur na specjalne okazje i tylko dla wybranych ( u mnie to jest TŻ) A seks smutny? Oj wprost przeciwnie |
2006-10-15, 16:54 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Smutne perfumy...
Opium na starszych Paniach rzeczywiście może wytwarzać podniosłą atmosferę. Wydaje mi się też, że dziwnym zapachem jest klasyczny Poison. Nie wiem czy smutny, jest jakby inny, taki leśny ale bynajmniej nie tryska radością ! Osobiście nie przedpadam za nim. Budzi skojarzenia z wilgotną piwnicą i nutą goryczy.... nie czuję słodkości tylko cierpkie akordy i może dlatego wydaje mi się taki dziwny Według mnie to raczej nieco mroczny zapach.
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
2006-10-15, 17:49 | #33 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
|
|
2006-10-15, 22:24 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Smutne perfumy...
Czarna magia i rytuał voo doo tak , ale karnawał na Kubie zdecydowanie nie . Perfumy, które kryją kawałek gorącej samby, nutkę latynoskiego klimatu i dobrej zabawy, to w moim wyobrażeniu zapach ciepły i intensywny, słodkawy ale z przyprawami i taki jak... może trochę Nu, po części Obsession, nawet w niewielkim stopniu Jungle Elephant czy troszeczkę kwiatowe Sicily, ale absolutnie nie Poison . Nie przepadam za Poison to zapach piwnicy, wilgotnych lochów dla czarownicy a karnawał na Kubie kojarzy mi się z zapachem zmysłowym i sexownym . Masz ciekawe skojarzenia
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
2006-10-15, 23:16 | #35 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Smutne perfumy...
Mi Dune,moze nie do konca ze smutkiem...ale emocjonalnym pustkowiem...
...caly czas te suche kwiaty... ..."zawirowania pustki"... |
2006-10-16, 07:22 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 634
|
Dot.: Smutne perfumy...
Dla mnie smutne są;
Angel Halloween Kenzo Słonik A poza tym zgadzam się z Kasiulką co do Skin. Mimo, iż zapach piękny i rzeczywiście baaardzo erotyczny, jest jednak niezmiernie smutny, przepełniony nostalgią, tęsknotą, żalem... |
2006-10-16, 08:42 | #37 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Smutne perfumy...
Dla mnie smutny jest Angel, zwłaszcza liliowy. Juz kiedyś gdzieś pisałam, że kojarzy mi się bardzo jednoznacznie ze śmiercią i pogrzebem. Ale co osoba to inny odbiór zapachu.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2006-10-16, 09:08 | #38 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
NU ma w sobie biologizm i cudowną zmysłowość, ale z karanwałem mi sie nie kojarzy. Raczej...z luksusowym apartamentem w Paryżu nocą Fakt że mamy tak rózne skojarzenia to na tym Forum normalka. Messe de Minuit dla niektórych śmierdzące zwłoki w stadium rozkladu w otwartej krypcie nocą dla innych zupełnie co innego. Czy Mechant Loup niemyta lodówka albo ultrazmysłowy zapach miodu i orzechów doprawiony mirrą |
|
2006-10-16, 10:23 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 458
|
Dot.: Smutne perfumy...
z uzywanych przez mnie perfum zaczely mnie ostatnio zasmucac sms lagerfelda
mysle,ze to pewnie dlatego tez,ze w domu bardzo mnie "doluja" niemilymi epitetami na ten temat zapachowy,domownicy maja skojarzenia z atramentem,leka rzem, pielegniarka,szczepionkam i, i wogole czyms wysoce nieprzyjemnym,widocznie jestem chyba podatna na wplywy,skoro juz drugi raz czuje sie zle -uzywszy wlasnie ich....poniewaz aktualnie mam bardzo chorego Tate - zastanawiam sie nad pozegnaniem sms...moze nie ten czas i nie ta pora...
__________________
|
2006-10-16, 10:59 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
2006-10-16, 11:34 | #41 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
Duzo zdrowia dla Twojego Taty Poza tym w Twoim atavarku widze jakąś piękność Przydałaby się dziecinna wersja zapchu Angel |
|
2006-10-16, 11:38 | #42 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
Duzo też zależy od osoby. Na mojej siostrze OI jest do bólu kobieca, na mnie...cynamon, cynamon, cynamon. Słowem cynamonowa laska Tak i Sicily dostałam bo ponoś pasuja do mne bardzo a moim zdaniem pasują jak wół do karety Oddałam komuś kto tam czuje Sycylię (osobiscie kocham to miejsce, wpływ Ojca Chrzestnego) z całą jej zmysłowością. |
|
2006-10-16, 11:45 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
2006-10-16, 13:59 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 458
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
aktualna "pieknosc" w moim avatarku to moja ukochana 5-letnia coreczka , dziekuje za dobre zyczenia szajo
__________________
Edytowane przez Selene Czas edycji: 2006-10-17 o 06:13 Powód: :( |
|
2006-10-16, 17:55 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Smutne perfumy...
Cytat:
Cielesne są dla mnie też inne perfumy Skin Trussardiego, ale ta cielesność jest wręćz antyerotyczna, smutna i niemiła, to woń czystego ale już bardzo, bardzo dojrzałego ciała, to schyłek, zamierająca biologia. Tak je odbieram gdy wącham z flakona. Na mnie tez nic specjalnego. Ale znam osobe na ktorej pięknie się rozwijają Cózta chemia robi z zapachami
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-10-17, 10:41 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Smutne perfumy...
Trochę smutny jest też Black...
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
2006-10-17, 12:29 | #47 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Smutne perfumy...
Dla mnie zdecydowaniwe smutne są:
- Dolce Vita, - Poison klasyk - Kenzo Jungle, co nie znaczy, ze go nie lubię |
2006-10-17, 12:38 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Smutne perfumy...
Poison tak, jest typowo piwnicznym zapachem pozbawionym radości, ale Dolce Vita ojejku ! To dla mnie zapach, który aż emanuje szczęściem i uśmiechem nie mogę się zgodzić z Tobą, że to smutne perfumy... Powszechnie jednak wiadomo, że "co nos to opinia" . Poza tym nie zawsze określony zapach jest smutny sam w sobie, tylko czasem przywołuje złe wspomnienia i przykre sytuacje...
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
2008-02-06, 12:50 | #49 |
Zadomowienie
|
Dot.: Smutne perfumy...
Dla mnie niezwykle smutne są Image for men Cerutti. Pachną wilgotnym, jesiennym powietrzem w parku, lekko nadgnitymi liśćmi, po trosze dymem z jesiennych, powykopkowych pogożelisk.
Taki melancholijny i nostalgiczny zapach.
__________________
|
2008-02-06, 12:59 | #50 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Smutne perfumy...
moj typ to wspomniany juz Angel.
Poczatkowo odbieralam go jako melancholijny, a ja lubie melancholijne klimaty. Mysle, ze jednak zawsze bedzie mi sie kojarzyl ze smutkiem juz typowym. Nosilam w moim ostanim kiepskim okresie. Jakos tak mi sie z tym okresem moich litrow lez wylanych kojarzy. Ale wciaz lubie - teraz chce noszenie Angela nacechowac odzyskana sila i czyms przyjemnym. Eden trawiasto -wilgotny jest smutny... Tendre Poison - tez taki widzmowato, zimno zielony. Pomimo, ze ma w sobie wanilie mnie nie ogrzewa. |
2008-02-06, 13:05 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocek
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: Smutne perfumy...
na pewno Black Cashmere,
calkowicie pozbawiona slodyczy nuta In Black JDP przyprawia mnie o mdlości i niemal zasmusa takze...
__________________
Perfumy są jak narkotyki - zmieniają i tworzą nową rzeczywistość. Zmieniają życie... |
2008-02-06, 14:38 | #52 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Smutne perfumy...
Hmmm, ja ostatnio stwierdziłam, że przygnębiają mnie moje Nu edt tzn. zapach mi się podoba, czuję się w nim lekko wiedźmowato, oryginalnie, ale połączenie NU i pochmurnej, deszczowej pogody działa na mnie dołująco. Wtedy zapach staje się taki przyciężki, jednocześnie jakby odpychający (chyba przez to, że czuję w nim zapach zimnyc katedralnych murów). POstanowiłam używać go w słoneczne dni.
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś." Frank Zappa http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI |
2008-02-06, 14:46 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Smutne perfumy...
Żadne nie są smutne - nigdy bym żadnych znanych mi perfum tak nie określiła... Niektóre są bardzi przestrzenne, a przez to spokojne, kojarzą mi się z siłą spokoju, jak Zagorsk, Shaal Nur czy Palais Jamais... ale smutne? Nie
|
2008-02-06, 16:22 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Smutne perfumy...
Są, są. Dla mnie najsmutniejszymi perfumami, pachnącymi smutkiem bezmiernym są Gio Armaniego. Co nie zmienia faktu, że są przepiękne.
Ale, niestety, z racji tego, że pachną smutkiem jakoś nigdy ich nie kupiłam. I tak myślę, że pora to zmienić, zwłaszcza, że są już praktycznie baaardzo trudno osiągalne. |
2008-02-06, 17:58 | #55 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Smutne perfumy...
Abril Victorio & Lucchino - zapach zawstydzonej, młodziutkiej wiosny, która delikatnymi, bosymi stopami stąpa nieporadnie po zmrożonej jeszcze zimą ziemi. Zszarzałe resztki traw i liści odsłonięte spod niedawnego śniegu, cisza i pustka w oczekiwaniu na pierwsze, nieśmiałe promyki słońca, które ogrzeją stęsknione drzewa.
Nature Millenaire pour homme YR - to z kolei zapach odchodzącej, późnej jesieni, poganianej przez pierwsze napory zimy - porywisty, biczujący twarz wiatr, liście chrzęszczące pod butami, dym z wypalanych łąk, mleczna mgła oblepiająca płuca i krakanie wron nad głową. |
2008-10-20, 18:41 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Smutne perfumy...
Dla mnie smutnymi zapachem jest Eden.Jest dość mroczny. kojarzy mi się z kościołem i zaduszkami wieczorową porą.Ale ogólnie piękny zapach który wprost ubustwiam.Podobnie jest z Angel.Tez ma w sobie tą smutną, mroczną nutke...Oby dwa zapachy kocham...
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel... |
2010-04-21, 12:19 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 3 362
|
Smutne zapachy
Witajcie dziewczyny
Mam pewien niewielki problem. Otóż lubię dopasowywać zapachy do swojego nastroju. I bardzo łatwo mi znaleźć radosny, melancholijny, uwodzicielski itp. Mam nawet swój typ zapachu "zdenerwowanego" Ale smutnego nie poczułam jeszcze nigdy. Jakie perfumy kojarzą się wam ze smutkiem, przygnębieniem? Proszę, pomóżcie Edytowane przez lolli_pop Czas edycji: 2010-04-21 o 12:21 |
2010-04-21, 12:31 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Smutne zapachy
Jak się czyta KWC, dziewczyny piszą że "smutne" zapachy to m. in. Alien, Escape, Pure Poison, biała kula Jesus del Poso. Pewnie coś w tym jest - są takie nostalgiczne... Mimo to każdy z nich lubię ogromnie.
Najbardziej z nostalgią kojarzy mi się jaśmin. Dla odmiany, cytrusy to energia i wesołość, konwalie to czystość, nuty morskie - wakacje a wanilia - ciało... Aczkolwiek gdy jestem smutna, nie używam żadnych perfum - nie chcąc by potem kojarzyły mi się źle |
2010-04-21, 12:39 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 3 362
|
Dot.: Smutne zapachy
Mam setkę białego JDP
Dla mnie to zapach poukładany, biurowy i zimny, ale bo ja wiem czy smutny? Już prędzej kojarzy mi się tak parfum d'ete kenzo. Jak kwiaty na pogrzebie - ale jeszcze nie do końca. Nie wiem dlaczego, czuję w nim bardzo silne lilie, których nie ma w nutach. W ogóle ten zapach kłóci mi się z jego nutami - jaki mech? Jaka zieleń? Na mnie to kaplica. |
2010-04-21, 12:41 | #60 |
never say no to panda
|
Dot.: Smutne zapachy
dla mnie smutne są:
Villoresi Incensi (chyba najsmutniejszy), CdG Zagorsk, CdG Avignon, Heeley Cardinal, Etro Messe de Minuit, CdG Artek, może odrobinę Malle L'Eau d'Hiver hmm... musiałabym się jeszcze zastanowić, czy coś jeszcze, ale tak na pierwszy ogień, to właśnie moje typy
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:32.