Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-08-09, 08:36   #61
Aszku73
Rozeznanie
 
Avatar Aszku73
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań/Katowice
Wiadomości: 694
GG do Aszku73
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Dla kogo ? Przede wszystkim dla siebie, dla własnego dobrego samopoczucia, dla podkreślenia nastroju. Czasem dla Pana Połówka Reszta otocznia zupełnie mnie nie interesuje. Może powinnam częściej używać tego za co zbieram komplementy, ale jakoś nie potrafię Ostatnio lubię pachnieć wbrew temu co popularne. Swego czasu kochałam Light Blue, zresztą Połówek do dziś go wspomina i chyba troszkę żałuje, że już go nie używam, bo to jeden z dwóch z którymi mnie kojarzy z czasów "początków" zażyłości Ten drugi to Boss Woman. Zauważyłam, że w Sephorze średnią uwagę zwracam na półki na wysokości wzroku, częściej sięgam po to co na najniższych. Tyle tam skarbów !
Jesli komuś nie podoba się mój zapach to jego, nie mój problem Oczywiście zupłenie inna para kaloszy to zabijanie otoczenia. Staram się aby wszyscy w moim otoczeniu mogli swobodnie oddychać Zdarzyło mi się przedawkować 3 zapachy Flower Kenzo, Angela i Agenta. Sama nie czułam się komfortowo... Ilość to podstawa. Reszta nieważna. Jak się nie podoba trudno
Ależ egoizm ze mnie wylazł
__________________
Moja kolekcja, sprzed "reformy" https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=4327
Aszku73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-09, 14:07   #62
ivanna
Zakorzenienie
 
Avatar ivanna
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Aszku mi się tam podoba jak pachniesz naprawdę

Już mi przeszło z tym Słoniem wiem że pięknie pachniałam a babka miały wypaczony gust i zdegenerowane nosy! O tak!
__________________
Kosmetyki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=475694
ivanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-09, 14:38   #63
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

A ja slonia szukam i szukam. Testowala raz. Odnioslam wtedy wrazenie, ze jest mleczno-gesto-przyprawowy.

Przetestowalabym chetnie znow.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-09, 14:48   #64
ivanna
Zakorzenienie
 
Avatar ivanna
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Hecate napisałam ci pw
__________________
Kosmetyki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=475694
ivanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-09, 15:36   #65
_kapryska_
JESTEM ONA
 
Avatar _kapryska_
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 5 667
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Nie odkryję Ameryki jak napiszę ,że dla siebie...
Lubię pachnieć tym co mnie się podoba( raczej mojemu noskowi ), a niekoniecznie musi innym...
Przez wiele lat miałam uwielbianą Laurę LB - banalne , ale prawdziwe.
Dopiero, gdy odkryłam to forum i Was uświadomiłam sobie jak wiele straciłam...ale już nadrabiam w zastraszającym tempie...

Mała dygresja :
Nieco starsze dziewczyny napewno pamiętają budovit ( pianka zapachowa z DDR - niestety nie wiem jak poprawnie się pisze tę nazwę)- otóż swego czasu dziewczyna mojego brata pacykowała się tym od czubka głowy po stopy.. i odwiedzała go...ból głowy do zwymiotowania włacznie...
Moja mama powiedziała bratu, że da kaskę na inny zapach, byleby tylko ona nie "pachniała" tym wyżej wymienionym... Nie pamiętam co było dalej...
_kapryska_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-09, 16:34   #66
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Nerchie Pokaż wiadomość
Sabbath, dla osoby zmieniającej nie
Kurczę... Jest wątek o signature scentach.Czytając go uświadomiłam sobie, że tęsknię za tym, kiedy ludzie kojarzyli mnie z zapachem, rozpoznawali po nim w ciemności. To bardzo stylowe... Ale nie potrafię nie ulegać kolejnym zapachom.

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy koleżanka się specjalnie starała, no, ale ona lubi i uznaje tylko typowe "świeżaki", może to dlatego usłyszałam w kazdym razie coś w rodzaju "pachniesz jak stara baba 20 lat temu, kiedy w ogóle nie było innych perfum"
No, to chyba rozstrzyga kwestię złej woli.
Nie chodzi mi o to, "że" jej się nie podobało (wolnoć Tomku...), ale "jakich" słów użyła.

Cytat:
Napisane przez rachela Pokaż wiadomość
Koto, niesamowicie to napisałaś, bardzo mi się podoba Twoje podejście
A, to prawda. Miałam odnieść się do tego, co napisała Kota i jakoś mi umknęło.
Otóż zgadzam się w tym (i nie tylko w tym) przypadku z Kotą: czuję jakąś niechęć do wpisywania się w ogólny trend "sexy jazzy".
I dotyczy to nie tylko zapachów, ale i ciuchów, i sposobu bycia... Nie przychodzi mi to z trudem - ja mam ogólnie nietrendowe upodobania i pasje, ale jeśli mam skupić się na dokonywaniu świadomych wyborów, to zmierzam raczej pod prąd, niż z prądem.

Cytat:
Napisane przez rachela Pokaż wiadomość
Z drugiej strony, na palcach jednej ręki mogłabym policzyć ile razy usłyszałam komplement... Zastanawiam się, z czego to wynika.
Cytat:
Napisane przez MoniaK Pokaż wiadomość
Możemy sobie podać rękę, bo mnie też nikt nie komplementuje czasami się zdarzy, ale bardzo rzadko
Kiedy sobie gdybam wychodzi mi, że wynika to częściowo z tego, że ludzie nie potrafią prawić komplementów ot tak, spontanicznie.
Miałam taką sytuację, że pewien kumpel pożyczył mi kiedyś szalika. Kiedy odprowadził mnie do domu - oddałam mu szalik nieprany (no przecież nie będzie wracał bez). Po jakimś czasie spontanicznie oddał mi szalik do ponoszenia. Po trzeciej takiej akcji zapytałam w końcu "O co chodzi?". Dowiedziałam się, że po praniu szalik przestaje pachnieć... Nota bene, jego mama powiedziała mi, że on z tym szalikiem sypiał.

Po drugie - normalniejsze chyba jest walnięcie "pięknie pachniesz " sexy lali walącej na sto metrów efektownym, modnym zapachem, niż silnej osobowości roztaczającej wokół siebie woń niezwykłą.

Cytat:
Napisane przez _kapryska_ Pokaż wiadomość
Mała dygresja :
Nieco starsze dziewczyny napewno pamiętają budovit ( pianka zapachowa z DDR - niestety nie wiem jak poprawnie się pisze tę nazwę)- otóż swego czasu dziewczyna mojego brata pacykowała się tym od czubka głowy po stopy.. i odwiedzała go...ból głowy do zwymiotowania włacznie...
Moja mama powiedziała bratu, że da kaskę na inny zapach, byleby tylko ona nie "pachniała" tym wyżej wymienionym... Nie pamiętam co było dalej...
Pianki nie pamiętam, ale przyznaję, że Twoja Mama wygląda tu na zdesperowaną.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-10, 11:17   #67
bieta
Zadomowienie
 
Avatar bieta
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 061
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Ja ostatnio miałam dziwną sytuację w tramwaju i nie wiem, jak ją interpretować. Upał jak diabli, wychodząc z pracy dopsikałam się Euporią Blossom. W tramwaju stałam nad kobietą (ok. 60) przed nią siedział starszy pan. Skądś zalatywał typowy smrodek niemycia się, nie wiem, czy od tego pana, czy od kogoś jeszcze innego, acz nie było eau de odor zabójcze... jak na warunki w naszej komunikacji miejskiej takie... akceptowalne. W każdym razie owa pani bardzo ostentacyjnie nos zatykała, wzdychała, wierciła się, robiła cierpiętnicze miny. Odsunęłam się na ile tłok pozwalał. Jej pantomima nie ustąpiła. I do teraz nie wiem, czy to była reakcja na mnie, czy na na coś innego, czy na mix. W każdym razie czułam się głupio.

Co do domowników. Z mamą mam raczej odmienny gust zapachowy i śmierdzielami pieszczotliwie określamy zwykle ulubione zapachy tej drugiej (co nie zmienia faktu, że mama na siebie oczywiście nie wyda takiej sumy i te "śmierdziele" jej i tak zwykle ja prezentuję). No i nie przeszkadza też ani jej, ani siostrze podbierać mi moich. Podobnie mam z najbliższą koleżanką - zupełnie różne gusta - nie obraziła się jak jej ostatnio zaproponowałam odstąpienie Obsession, bo "dla mnie pachną starą szafą", a jej się podobają, i była wdzięczna, jak krzykiem powstrzymałam ją przed psiknięciem na siebie Incense Kamali Ja się nie obrażam, jak ona epitetami obrzuca część moich zbiorów. Wiem, czego nie znosi i raczej staram się nie używać jak gdzieś razem idziemy.
Lubię pachnieć dla siebie, ale przy okazji i dla otoczenia. Z jednej strony żeby być pozytywnie odbieraną, a z drugiej takie kontrowersyjne też mi się czasem podobają, tylko boję się współbliźnich podduszać A komplementy też na palcach mogę policzyć
bieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-08-10, 22:15   #68
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Pachnę zdecydowanie dla siebie. Nie używam mega kontrowersyjnych zapachów, nie odbieram w związku z tym negatywnych informacji zwrotnych,wręcz przeciwnie
Na pewno nie odstąpiłabym od używania perfum, które "komuś" się nie podobają,a ja je uwielbiam. Stosuję raczej aptekarskie dawki
__________________
www.pustamiska.pl POMÓŻMY ZWIERZAKOM -KLIKAJMY....



Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-10, 22:33   #69
edynka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 731
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Ehhhhhh... a ja właśnie napisałam posta, że praktycznie żadne perfumy mi się na mnie nie podobaja... w przeciwieństwie niż na innych - bardzo lubię czuc perfumy na innych i uważam, że bywaja naprawdę piękne. Osobiście mam jakies tam, ale żeby lubić...
Może powinnam zacząć szukać wśród niszowców, jak myślicie? Bo jak wchodze do Sephory, to każdy zapach jest dla mnie wtórny i banalny. Ja nie chcę pachnieć "ładnie". Ja chcę pachnieć cudownie, oryginalnie, niezwykle, pociągająco. A nie ulepkowo albo świeżakowo albo dusząco... Trudna sztuka ze mnie
Z tego wynika, że pachnę głównie dla siebie, bo nawet jak mój TŻ wychwala jakiś zapach, to w sumie nie robi to na mnie wrażenia, skoro MNIE sie nie podoba... Uch.
edynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-11, 16:20   #70
_kapryska_
JESTEM ONA
 
Avatar _kapryska_
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 5 667
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Kurczę... Jest wątek o signature scentach.Czytając go uświadomiłam sobie, że tęsknię za tym, kiedy ludzie kojarzyli mnie z zapachem, rozpoznawali po nim w ciemności. To bardzo stylowe... Ale nie potrafię nie ulegać kolejnym zapachom.

Też byłam kojarzona właśnie ...zapachowo...choć ostatnio ( hmm na święta lol ) moja chrześniaczka, ale i brat powiedzieli, że ślicznie pachnę...a to juz była zmiana zapachu ( zwyczajny Touch of pink Lacoste, ale jednak "zrobił wrażenie " )


Pianki nie pamiętam, ale przyznaję, że Twoja Mama wygląda tu na zdesperowaną.

O tak, Mama pod tym względem desperatka na maxa, choc coś ostatnio ... aż tak nie krytuje moich zapachów ( że niby za słodkie )
Z pozdrowieniem
_kapryska_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-11, 18:20   #71
E
Zakorzenienie
 
Avatar E
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Pytanie, dla kogo się perfumujemy było już zadawane wielokrotnie i odpowiedź jest oczywista: dla siebie. Po co? Dla przyjemności. Jasne.

Ale co w przypadkach, kiedy zapach, który lubimy budzi negatywne reakcje otoczenia? Nie mówię tu o współmałżonku dostającym mdłości (tu chyba dyskusji nie ma - nikt ukochanej osobie tego nie zrobi) ale o negatywnych uwagach ludzi obcych, albo... albo mniej obcych.

Co robicie w sytuacji, kiedy Wasz zapach zostaje skomentowany przez jakąś osobę w stylu:
- Czym pachniesz? Aaa... Cedre. Okropny!
- Co tu tak wali spalenizną?
- To nie jest normalne, żeby dobrowolnie tak śmierdzieć...

Czy przestajecie nosić zapach z rozmysłem?
Czy podświadomie przestajecie go lubić i zaczynacie unikać?
Czy rezygnujecie z niego mając w planie spotkanie z osobą, która go krytykuje?
Czy może właśnie na przekór zaczynacie używać go częsciej?
A może podświadomośc działa w druga stronę i krytyka sprawia, że zapach zaczyna was bardziej nęcić?
Albo wreszcie - nic się nie dzieje - ewentualna krytyka lub komplementy spływają po was i nie mają żadnego znaczenia?

I najważniejsze: czy taka krytyka sprawia Wam przykrość, czy może wprost przeciwnie - bawi Was i w szczególny sposób "rajcuje"?

Perfumuję się dla siebie, tylko i wyłącznie Sprawia mi to przyjemność, podkreśla nastrój, chwilę. Oczywiście miło słyszeć komplementy nt. zapachu, ale kiedy ich brak jakoś nie rozpaczam

Negatywne uwagi? Bliskie mi osoby są raczej na tyle delikatne, że nie krytukują w jakiś niemiły sposób. Obce - są mi obojętne. W końcu ja też wielu zapachów nie trawię
Kiedy krytukuje osoba przeze mnie lubiana i wiem, że ten konkretny zapach przyprawia ją o mdłości - staram się w czasie spotkań unikać (przecież zawsze można użyć czegoś innego, jaki to problem?). Jeśli osoba nielubiana to ja na to
Jakoś takie wyjątkowo niemiłe słowa krytyki mi się nie zdarzyły, ale gdyby - no cóż, sama wiem, że niektóre moje zapachy są ciężkie w odbiorze, szczególnie dla nosa, który nie miał szans się uodpornić Zresztą wiele słów krytycznych na temat moich ukochanych zapachów pada na forum także - jakoś mnie to nie rusza specjalnie, nie to jest ładne, co jest ładne, ale co się komu podoba

Tak sobie rozmyślam i rozmyślam... ale chyba jedyną realną możliwością, by mnie zniechęcić do danego zapachu, może być fakt, że używa go ktoś, kogo znieść nie mogę.
__________________
Poglądy trzeba mieć tak ciasne,
By cenić zdanie tylko własne.
Na ciasne łby. Jan Sztaudynger
E jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-25, 22:04   #72
karmelowa
Przyczajenie
 
Avatar karmelowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 26
Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Drogie Wizażanki, czy kiedykolwiek miałyście problem, podobny do tego, który zawarty jest w temacie? Spotkałyście niesamowity, piękny zapach, który niestety... podoba się tylko Wam?
Niestety mam taką sytuację z 'Hypnotic Poison', który wprost uwielbiam, mogłabym go 'nosić' praktycznie cały czas. Ale niestety od znajomych i rodziny słyszę ciągle negatywne komentarze w stylu: "to śmierdzi", "dziwne..", "fuj..", "co to ma być?", "nie kupuj tego..." i tym podobne.
Co zrobiłybyście w takim wypadku? Kupiły perfumy i używały mimo wszystko? Czy raczej zmieniły na zapach łagodniejszy dla otoczenia?
karmelowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-25, 22:09   #73
Milunia150
Rozeznanie
 
Avatar Milunia150
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: prawie Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Mi się taka sytuacja nigdy nie zdarzyła.. a jeśli by tak było to i tak kupiłabym ten zapach który podoba się mi.. innym nie musi.
__________________

Milunia150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-25, 22:35   #74
kroliczek190
Zadomowienie
 
Avatar kroliczek190
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
Wink Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

O tak, zdarzało mi się kilka razy... Cerruti1881 które uwielbiam (a "mój" i otoczenie zabraniają mi używać), Eden, Dolce Vita, Pink Suede... Więc stoją nieużywane na półce latami i czasem wwąchuję się w korki
kroliczek190 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 07:41   #75
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

mi kiedys pewien kolega wmawiał ze mu lolita smierdzi, ale tak mu smierdziała ze co chwila musiał mnie powachac
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 08:14   #76
Nasturcja-Pospolita
Zakorzenienie
 
Avatar Nasturcja-Pospolita
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: z kamerą wśród zwierząt
Wiadomości: 3 395
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Cytat:
Napisane przez karmelowa Pokaż wiadomość
Niestety mam taką sytuację z 'Hypnotic Poison', który wprost uwielbiam, mogłabym go 'nosić' praktycznie cały czas. Ale niestety od znajomych i rodziny słyszę ciągle negatywne komentarze w stylu: "to śmierdzi", "dziwne..", "fuj..", "co to ma być?", "nie kupuj tego..." i tym podobne.
Co zrobiłybyście w takim wypadku? Kupiły perfumy i używały mimo wszystko? Czy raczej zmieniły na zapach łagodniejszy dla otoczenia?
Problem w tym, ze niektorych zapachow nie da sie nosic "caly czas"
Jesli rano potraktujesz nozdrza zaspanej rodziny Poisonem, nie licz na wyrozumialosc ;-)

Mam podobna sytuacje z moim jednoosobowym otoczeniem. Jak sobie rano beztrosko i egoistycznie zaserwuje Picasso lub Dianthusa nie mam co liczyc na wyrozumialosc.
Wieczorem, owszem, komplementow nie zbieram, ale tez nie padaja pod moim zapachowym adresem inwektywy.

Kup zapach i ciesz sie nim "powoli".
Czasem ten drugi nos, zwlaszcza meski, musi sie przyzwyczaic do nowego zapachu, zaakceptowac, zwlaszcza gdy jest intensywny.
O osmej rano sie nie da
__________________

Nasturcja-Pospolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 08:21   #77
karmelowa
Przyczajenie
 
Avatar karmelowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 26
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Może i masz rację Nasturcjo, że trzeba otoczenie powoli oswoić z zapachem
Nie używam Poisona o 8 rano, planowałam go właśnie kupić na długie zimowe wieczory, ale chyba muszę wybrać się do perfumerii sama, żeby nikt nie był w stanie mnie zniechęcić...
karmelowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 08:33   #78
MoniaK
Zakorzenienie
 
Avatar MoniaK
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Ostatnio prawie taki sam wątek założyła Sabbath, polecam

Nasturcjo, coś w tym jest że trzeba czasami przyzwyczaić otoczenie do danego zapachu
MoniaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 14:44   #79
wredziulek
Zadomowienie
 
Avatar wredziulek
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 035
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Cytat:
Napisane przez karmelowa Pokaż wiadomość
Niestety mam taką sytuację z 'Hypnotic Poison', który wprost uwielbiam, mogłabym go 'nosić' praktycznie cały czas. Ale niestety od znajomych i rodziny słyszę ciągle negatywne komentarze w stylu: "to śmierdzi", "dziwne..", "fuj..", "co to ma być?", "nie kupuj tego..." i tym podobne.
Co zrobiłybyście w takim wypadku? Kupiły perfumy i używały mimo wszystko? Czy raczej zmieniły na zapach łagodniejszy dla otoczenia?
Hypnotic Poison śmierdzi? Spróbowaliby mi to powiedzieć...

Nigdy nie znajdziesz zapachu, który będzie odpowiadał wszystkim. Kupuj to, co podoba się Tobie.
__________________
kosmetyki
książki
wredziulek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-26, 17:59   #80
dzika truskawa
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
 
Avatar dzika truskawa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Cytat:
Napisane przez MoniaK Pokaż wiadomość
Ostatnio prawie taki sam wątek założyła Sabbath, polecam
Dzięki, tak mi coś kołatało w głowie, że coś podobnego było.

Połączę.
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości"
Coco Chanel

Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki
:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest
dzika truskawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 18:45   #81
Priyaa
Zakorzenienie
 
Avatar Priyaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 3 407
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

taaak dokładnie miałam niejednokrotnie podobną sytuację i to właśnie z moimi ukochanymi Hypnotic Poison !

Ludzie się nie znają...
Priyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 19:09   #82
olcia 810
Wtajemniczenie
 
Avatar olcia 810
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Cytat:
Napisane przez Priyaa Pokaż wiadomość
taaak dokładnie miałam niejednokrotnie podobną sytuację i to właśnie z moimi ukochanymi Hypnotic Poison !

Ludzie się nie znają...
ojej przecież hypnotic poison to piękne perfumy
olcia 810 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 20:47   #83
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

brak tolerancji co do Angel-a
potem to ja go przestałam tolerować...
__________________
www.pustamiska.pl POMÓŻMY ZWIERZAKOM -KLIKAJMY....



Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-26, 21:03   #84
Myszołapka
Zakorzenienie
 
Avatar Myszołapka
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 262
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Pink Sugar - otoczenie kręci nosem, bądź też w sposób dobitny wyraża poglądy
__________________
girl, who's writing about cosmetics KLIK!
girl, who doesn't have to dream anymore...
Myszołapka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-27, 08:07   #85
MoniaK
Zakorzenienie
 
Avatar MoniaK
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
Dot.: Perfumy, których nie toleruje otoczenie...

Cytat:
Napisane przez dzika truskawa Pokaż wiadomość
Dzięki, tak mi coś kołatało w głowie, że coś podobnego było.

Połączę.
proszę bardzo, do usług

Mnie chyba jeszcze żadne perfumy nie odrzuciły na tyle, abym od danej osoby musiała uciekać na kilometr Bardziej odrzuca mnie nadmierna ilość
MoniaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-27, 08:27   #86
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

to ja napiszę coś "z drugiej strony", ze strony tych nie tolerujących
moja bardzo bliska koleżanka używa zapachu Emerald Dream E Lauder, niby świeży, niby nieinwazyjny zapach, a mnie przyprawia o mdłości
spędziłyśmy razem wakacje i raz zdarzyło mi się usiąść obok niej przy stole podczas kolacji
nie powiedziałam jej, że ten zapach mnie męczy i nie mogę go znieść, poprostu następnym razem siedziałam po drugiej stronie stołu
i to jest chyba doskonałe rozwiązanie, po co zwracać uwagę komuś, że jego perfumy i to jak pachnie przyprawiają nas o mdłości
mnie byłoby przykro, gdyym coś takiego od bliskiej osoby usłyszała
no chyba, że używają w ilościach zabijających wszystkich w okolicy i trudno się od nich odseparować, nie wiem co wtedy
ja mdłościami i natychmiastowym bólem głowy reaguję np na wszechobecne Be Delicious i stożek Miyake, całe szczęście żadna z moich znajomych nie używa tych zapachów, ale czasem ktoś w sklepie, w metrze .... całe szczęście zawsze można się odsunąć
ale gdyby tak pachniała moja dentystka, która pochyla się nade mną przez godzinę
mój M cale szczescie radzi sie mnie w kwestii zapachowej, wiec moge sie od niego nie odsuwac
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-27, 22:06   #87
kroliczek190
Zadomowienie
 
Avatar kroliczek190
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
Smile Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Jeśli o mnie chodzi to jestem w tym względzie tchórzliwa - sporadycznie zdarza się że ktoś skrytykuje moje perfumy (na szczęście przez 20 lat zdarzyło się to tylko 3 razy: Cerruti1881, LouLou i Pink Suede) i wtedy butle na amen lądują w szafie
Lubię pachnieć dla innych - w domu gdy jestem sama używam tylko dezodorantu - cieszy mnie gdy ludzie (najczęściej w pracy, ale zdarza się i na ulicy) zachwycają się moimi perfumami i najczęściej chcą też mieć takie. Wiele koleżanek skopiowało moje zapachy, szczególnie te świeże, po które sięgam najczęściej: Eau d`Issey, Halloween, I Love Love, Happy Heart, J`adore i wiele innych tego typu. Korci mnie by najpiękniejszy zapach zachować w tajemnicy, skłamać gdy kolejna kobieta zaczepia mnie czym tak ładnie pachnę. By wymyślić fikcyjną nazwę i cieszyć się tymi najpiękniejszymi perfumami sama...
kroliczek190 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-28, 08:34   #88
Nasturcja-Pospolita
Zakorzenienie
 
Avatar Nasturcja-Pospolita
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: z kamerą wśród zwierząt
Wiadomości: 3 395
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Nigdy nie pachne wbrew sobie, za duzo energii, czasu,
pochlonely moje zapachowe poszukiwania, zeby teraz,
ot tak sobie isc na kompromisy i wybierac mniejsze ( mniej smierdzace )
dla otoczenia zlo.

Pachne tym co lubie, tym na co w danym momencie mam ochote.
Na wybor zapachu towarzyszacego wplyw ma przeciez nastroj,
stan wnetrza, potrzeba chwili,
caly szereg pomniejszych czynnikow wyplywajacych z mojego ja.
Bo ja w tej chwili to ten zapach.
Nie moge wiec, oszukujac to swoje zapachowe ja,
wybierac konwalii ( bo Pan moj je lubi ) w szary dzien,
kiedy laskoczacy parapet deszcz sklania mnie w strone ambry.
Owszem, przyjdzie czas i na konwalie,
przeciez nie codziennie trafiaja mi sie te szare dni, ale nic na sile.

Na koniec, anegdota z zycia zapachowca wzieta:
Sto lat temu, w kazda niedziele wedrowalam z Pewnym Panem
na poranno popoludniowa kawe,
za kazdym razem szukalismy innego miejsca,
celebrowalismy kawopicie, no francja elegancja, wersal w mikrowersji.
I tak tez z francuska sie wtedy czulam,
i takich tez perfum jednoznacznych mialam ochote uzyc.
Zeby bylo wszystko, i szypr sexowny, i tajemnicze pizmo i oduzajacy jasmin.
Tylko, ze Pewien Pan w niedziele rano tego wszystkiego,
co to po francusku, zniesc nie mogl, mecyje takie odstawial, ze glowa boli ;-)
Stopniowalam wiec, co niedziele Temu Panu te przyjemnosci.
Dzis, zniesie wszystko, w umiarkowanych ilosciach oczywiscie,
ale tez normalna baba nie bedzie sie przeciez
szyprami od stop do glow zlewac kazdego poranka.
Tylko, ze ja dzis juz kawy nie pijam, a tego Pana,
co to ja go tolerancji zapachowej latami uczylam,
po knajpeczkach jakas inna wydra ciaga ;-)

ale wniosek z anegdoty jest:
kazdego chlopa mozna przysposobic do akceptacji zapachu ;-)
__________________

Nasturcja-Pospolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-08, 19:37   #89
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Perfumuję się tym, czym chcę. Staram sie jednak nie przeginac i nie zapodaje 10 psików Słonia dwie minuty przed wejściem do zatłoczonego autobusu. Jesli już killer, to z umiarem i przynajmniej pół godziny przed wejściem do pojazdu, gdzie sa inni ludzie.

Komentarze bywaja rózne, koleżanka i kolega z pracy zdecydowanie maja inne gusta zapachowe niż ja. Ze względów praktycznych do wymian czy wysyłek podaje adres firmowy (w domu nie zawsze ktoś jest, a ostatnio i babci awyjechala sobie do córki na pare tygodni). Kiedy otwieram pachnącą przesyłkę, cale biuro musi ją obwąchać. Santal Blanc strasznie skrytykowali (ale raczej ze śmiechem i zdziwieniem, jak mozna czyms takim pachnieć? Przyznam, że ucieszyło mnie to, bo wolę lekki szok i zdziwienie aniżeli "jakie to śliczniusie"). Kiedy dotarł Cedre, byłąm przekonana, że to już im sie spodoba. reakcja: "To jeszcze gorsze od tych poprzednich perfum"...

Ale nie czepiaja sie mnie, tylko ze względu na koleżanke nie perfumuję się z flakonu czy próbki kiedy jestem w biurze. Jeśli już naprawde muszę, wychodzę na chwile tylnimi drzwiami, dopsikuję się na zewnątrz i po chwili wracam.

Ale pachnę zdecydowanie dla siebie, sama wiem najlepiej, ktory zapach pasuje mi do danej chwili, okazji, nastroju czy wrażenia, jakie chce zrobić. Czasem czuję, że w zasadzie żaden zapach, który posiadam nie jest odpowiedni na dana chwilę.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-08, 19:52   #90
Murszafka
To ja :)
 
Avatar Murszafka
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 9 787
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Ja rowniez pachne glownie sama dla siebie. TZ odroznia tylko Slonia ("o, zmow masala"), Innocenta ("to te szamponowe"), a cala reszta dla niego pachnie tak samo. No wiec nie pachne dla niego A jak nie dla niego, to moze znaczyc jedynie to, ze dla siebie samej
__________________
- Chciałem powiedzieć [...], że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
-KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.

Terry Pratchett, Czarodzicielstwo
Murszafka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:04.