Moja historia , nie wiem już co robić

[chloeeee]

hej hej. chciałabym podzielić się z Wami moją krótką historią, ponieważ marzę o tym, aby w końcu być wysłuchana gdyż żaden dermatolog nie pozwala mi się zwierzyć i mi cokolwiek doradzić. urodziłam się w ciepłym kraju i wszystko było ze mną dobrze, byłam zdrowa jak rybka. skończyłam 16 lat i zamieszkałam w Polsce. dalej czułam się świetnie. minęło pół roku i zaczęłam odczuwać zmęczenie każdego dnia, chociaż cały czas praktycznie siedziałam w domu. doszły dziwne myśli, zajadanie smutków słodyczami, początki depresji, nie chęć budzenia się rano i odrzucanie wszystkich dookoła. w tym samym czasie dostałam wysypu na twarzy, w strefie T. myślałam ok - przejdzie. jednak było coraz gorzej. rok później już miałam na prawdę mocny i oporny trądzik + ekstremalnie tłusta cera. zbadałam się i okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Tabletki na tarczycę biorę już rok, czuję się świetnie i wróciłam do życia. jednak trądzik nie zginął, jest wręcz coraz gorzej mam calutką twarz obsianą wszystkim co tylko możliwe, wielkie gule zamieniające się po czasie w ropnie, całe czoło w drobnych białych krosteczkach. brałam Diane35, jednak tak mnie wysypało, że odstawiłam tabsy, po za tym czułam się źle. mam tak tłustą twarz, że aż normalnie kapie. plecy i dekolt czyste. już siada mi psychika, jak szalona dbam o higienę i o to co jem, praktycznie wszystkiego się wyrzekam a i tak poprawy brak. brałam Axotret i był nawrót, brałam antybiotyki i nawrót.. tabletki antykoncepcyjne spowodowały jeszcze większy wysyp i czułam się na prawdę źle... jestem szczupła, ćwiczę, ale ewidentnie widać, że zbiera mi się woda w okolicy ud i bioder, ponieważ nie mogę w tych miejscach schudnąć od dobrych dwóch lat. zaczęłam podejrzewać, że w momencie w którym dopadła mnie niedoczynność tarczycy, rozregulował się hormon, który pociągnął za sobą wszystkie inne hormony i tak o to doszło do trądziku..? miesiączkuję regularnie, jednak obniżone libido daje o sobie znać, trądzik, nagromadzona woda, wysyp po jakimkolwiek cukrze... co powinnam zrobić, co podejrzewacie?

[asiuniaaa5]

Ja też mam problem z trądzikiem, ale nigdy nie miałam takiego problemu, jak Ty. Może tabletki od endokrynologa są źle dobrane? Słyszałam, że przy problemach z tarczycą odpowiednie leki i antykoncepcja mogą zdziałać "cuda" w trądzikiem. Moja kosmetyczka podejrzewała, że mam problem z hormonami, ale lekarz to wykluczył. Moim zdaniem trzeba iść do dobrej kosmetyczki, która dobierze jakieś zabiegi na twarz i ciało, abyś mogła poczuć się lepiej. Wizyta u dermatologa też nie zaszkodzi. Niestety u mnie antybiotyki derma działały tylko w okresie ich brania, ale za to kosmetyczka "odkryła" co działa na mnie i co jakiś czas ją odwiedzam. Trądzik się trochę uspokoił dzięki laserowi. Na Twoim miejscu poszłabym do kosmetyczki i dermatologa. Może też kosmetyki powinnaś zmienić. Kosmetyki z silikonem czy jakiś innym dziadostwem, które zapychają pory nie są dobre dla cery. Nie jestem lekarzem i przez internet ciężko coś doradzić. Udaj się do specjalisty. Myślę, że tak będzie najlepiej.