Odchudzanie i kluby fitness

[Juliszka]

Jako że mam kilka ładnych kg do stracenia, a przyznam, że ze sportem jestem bardzo na bakier (nie cierpię), to chciałabym prosić o kilka wskazówek. Mam do schudnięcia conajmniej 10 kg, a raczej 15 (i nie jest to coś w stylu z 45 na 30 kg) .

Od 4 mcy ćwiczę w fitness klubie - aktualnie 5-6x w tygodniu (są to zajęcia różne, najczęściej wszelkiej maści TBC i body shape'y, ale też bardziej aerobowe - jak step bez obciążeń czy fat burning czy tae bo. Z 3-4x w tygodniu chodzę na 2h. Najczęściej ćwiczę z hantelkami 2x1,5 kg + (nie wiem jakie) obciążenie na nogi. Wiem, że strategia jest niezbyt mądra, no ale tak jakoś wyszło.

Jak nietrudno się domyślić - nie schudłam prawie wcale. No, może z 4 cm w tyłku, mam dużo lepsze ramiona i nieco chudsze uda, mam dużo mniejszy cellulit i niewyobrażalnie lepiej się czuję. Ale przyznam - że nie o to chodziło (mam nadwagę (niską, ale mam) i wyglądam po prostu brzydko).

Pytania mam następujące: czy nie ćwiczę za dużo lub za mało, skoro nic mi to tak właściwie nie daje? Bardzo mi zależy, żeby nie chodzić na siłownię, jestem bardzo zestresowana i przyznam, ze wolę jak ktoś za mnie mówi mi, co mam robić kiedy ćwiczę i nadaje mi tempo, a nie stać mnie na trenera.

Powinnam przejść na jakąś ściślejszą dietę? Jem w okolicach 1700 kcal, próbowałam być na diecie (z vitalia, schudłam 4 kg i nic z tego nie wyniknęło, bo teraz przytyłam 2 kg). Przyznam, że wolałabym nie, bo cierpiałam w przeszłości na zaburzenia odżywiania, odżywiam się raczej dosyć zdrowo i wolałabym nie eksperymentować kolejny raz ze swoim organizmem.

Jeśli nie zmieniać "fitnessowego" treningu, to jak dodawać aeroby? Przed? Po? No i ile, skoro potem na zajęciach jest rozgrzewka jakaś taka mniej lub bardziej męcząca.
Nie chciałabym 2x dziennie jeździć do fitness clubu. Iść na basen co rano? No i typowe bieganie odpada niestety w moim przypadku (orbitrek nie).

Boję się, że nadal nie będę mieć żadnych sensownych efektów, a już wyglądam jak jedno wielkie jojo.

Jeszcze: mam bardzo mocne uda (grube), dosyć umięśnione, dalszej rozbudowy wolałabym uniknąć.

[mara30]

Napisane przez Juliszka

Od 4 mcy ćwiczę w fitness klubie - aktualnie 5-6x w tygodniu (są to zajęcia różne, najczęściej wszelkiej maści TBC i body shape'y, ale też bardziej aerobowe - jak step bez obciążeń czy fat burning czy tae bo. Z 3-4x w tygodniu chodzę na 2h. Najczęściej ćwiczę z hantelkami 2x1,5 kg + (nie wiem jakie) obciążenie na nogi. Wiem, że strategia jest niezbyt mądra, no ale tak jakoś wyszło.

Jeżeli masz zbyt masywne uda, to bym odpuściła na Twoim miejscu obciążenia na nogi.

Napisane przez Juliszka

Jak nietrudno się domyślić - nie schudłam prawie wcale. No, może z 4 cm w tyłku, mam dużo lepsze ramiona i nieco chudsze uda, mam dużo mniejszy cellulit i niewyobrażalnie lepiej się czuję. Ale przyznam - że nie o to chodziło (mam nadwagę (niską, ale mam) i wyglądam po prostu brzydko).

A o co Ci chodzi? bo nie bardzo rozumiem? przeciueż piszesz, że zrzuciłąś 4 cm w tyłku, to sporo, że masz szczuplejsze uda i ramiona, zmalał cellulit? więc o co jeszcze chodzi? Jeśli chodzi o wagę to nie zrzucisz jej tak prędko ćwicząc intensywnie, bo tłuszcz zamienia się w mięśnie, które zajmują mniej miejsca (stąd ten spadek centymetrów) ale są cięższe.

Napisane przez Juliszka

Pytania mam następujące: czy nie ćwiczę za dużo lub za mało, skoro nic mi to tak właściwie nie daje? Bardzo mi zależy, żeby nie chodzić na siłownię, jestem bardzo zestresowana i przyznam, ze wolę jak ktoś za mnie mówi mi, co mam robić kiedy ćwiczę i nadaje mi tempo, a nie stać mnie na trenera.

Za mało na pewno nie. Czy za dużo to już zależy od tego jak się czujesz. Nier powinnaś ćwiczeń siłowych na te same mięśmie wykonywać dzień po dniu, aeroby można. Takie ogólnorozwojowe typu tbc też, pod warunkiem, że nie czujesz się po nich zbyt osłabiona.

Napisane przez Juliszka

Powinnam przejść na jakąś ściślejszą dietę? Jem w okolicach 1700 kcal, próbowałam być na diecie (z vitalia, schudłam 4 kg i nic z tego nie wyniknęło, bo teraz przytyłam 2 kg). Przyznam, że wolałabym nie, bo cierpiałam w przeszłości na zaburzenia odżywiania, odżywiam się raczej dosyć zdrowo i wolałabym nie eksperymentować kolejny raz ze swoim organizmem.

Przy takiej ilości ćwiczeń nie możesz bardziej ograniczać jedzenia, bo spowoilnisz sobie przemianę materii i na pewno nie schudniesz. Ewentualnie spróbuj zmodyfokować dietę ale bez ograniczania kalorii.

[gasolina84]

Napisane przez Juliszka

Jako że mam kilka ładnych kg do stracenia, a przyznam, że ze sportem jestem bardzo na bakier (nie cierpię), to chciałabym prosić o kilka wskazówek. Mam do schudnięcia conajmniej 10 kg, a raczej 15 (i nie jest to coś w stylu z 45 na 30 kg) .

Od 4 mcy ćwiczę w fitness klubie - aktualnie 5-6x w tygodniu (są to zajęcia różne, najczęściej wszelkiej maści TBC i body shape'y, ale też bardziej aerobowe - jak step bez obciążeń czy fat burning czy tae bo. Z 3-4x w tygodniu chodzę na 2h. Najczęściej ćwiczę z hantelkami 2x1,5 kg + (nie wiem jakie) obciążenie na nogi. Wiem, że strategia jest niezbyt mądra, no ale tak jakoś wyszło.

Jak nietrudno się domyślić - nie schudłam prawie wcale. No, może z 4 cm w tyłku, mam dużo lepsze ramiona i nieco chudsze uda, mam dużo mniejszy cellulit i niewyobrażalnie lepiej się czuję. Ale przyznam - że nie o to chodziło (mam nadwagę (niską, ale mam) i wyglądam po prostu brzydko).

Pytania mam następujące: czy nie ćwiczę za dużo lub za mało, skoro nic mi to tak właściwie nie daje? Bardzo mi zależy, żeby nie chodzić na siłownię, jestem bardzo zestresowana i przyznam, ze wolę jak ktoś za mnie mówi mi, co mam robić kiedy ćwiczę i nadaje mi tempo, a nie stać mnie na trenera.

Powinnam przejść na jakąś ściślejszą dietę? Jem w okolicach 1700 kcal, próbowałam być na diecie (z vitalia, schudłam 4 kg i nic z tego nie wyniknęło, bo teraz przytyłam 2 kg). Przyznam, że wolałabym nie, bo cierpiałam w przeszłości na zaburzenia odżywiania, odżywiam się raczej dosyć zdrowo i wolałabym nie eksperymentować kolejny raz ze swoim organizmem.

Jeśli nie zmieniać "fitnessowego" treningu, to jak dodawać aeroby? Przed? Po? No i ile, skoro potem na zajęciach jest rozgrzewka jakaś taka mniej lub bardziej męcząca.
Nie chciałabym 2x dziennie jeździć do fitness clubu. Iść na basen co rano? No i typowe bieganie odpada niestety w moim przypadku (orbitrek nie).

Boję się, że nadal nie będę mieć żadnych sensownych efektów, a już wyglądam jak jedno wielkie jojo.

Jeszcze: mam bardzo mocne uda (grube), dosyć umięśnione, dalszej rozbudowy wolałabym uniknąć.

a może podac swoje wymiary wiek itd i moze ewentulane fotki

[Juliszka]

Mam 24 lata i BMI 28.15. Wymiary i zdjęcia nie są tu chyba najpotrzebniejsze , z resztą szkoda miejsca na serwerze na takiego prosiaka jak ja .

Czy ktoś mógłby mi poradzić kiedy wprowadzić aeroby do tego wszystkiego?

Przed fitnessem bezpośrednio? Jeśli tak, to ile czasu?

A może zupełnie to odseparować w czasie i ćwiczyć rano np?

Czy powinnam wymienić fitness na siłownię, czy mogę go zostawić, a np. 3x w tygodniu dodać siłownię (a codziennie dodać aeroby, wtedy 1h fitnessu tylko na raz?)

Dzięki za wszystkie rady!

[ratta]

Ja bym na Twoim miejscu wzięła na przemian siłownię i fitness+aeroby. Lub siłownia 40 min+ aeroby 20 min, a w wolne dni fitness lub aeroby. Nie wiem jak ten fitness wygląda, ale myślę, że aeroby po. Same zajęcia pewnie trwają długo, ja bym nie przeciągała całości dużo ponad godzinę. Szczególnie jeśli fitness jest wyczerpujący.
Sama mam zamiar chodzić na fitness, tylko coś odważyć się nie mogę i myślę, że po siłowych, co najwyżej joga czy stretching.


PS. Nie pisz, o sobie prosiak, przecież ćwiczysz, jesteś lepsza od leniwych chudzielców

[Juliszka]

No dobra, dziczek ;P

Czy za rozpisanie treningu przez instruktorkę na siłowni się płaci? (przez taką instruktorkę z siłowni -

Ja nie mam większego doświadczenia na siłowni (kiedyś, daaawno dawno temu z tatą ćwiczyłam, ale on mi wszystko dokładnie tłumaczył, ustawiał itp (wtedy trenowałam sztuki walki dosyć ostro)). Natomiast ja sobie sama najzwyczajniej w świecie nie poradzę.

W jaki sposób mam ją poprosić o pomoc? Przedstawić ile chcę x na tydzień ćwiczyć? Co mam generalnie mówić (może te pytania są idiotyczne, ale naprawdę nie mam pojęcia)?

[mara30]

To chyba zależy od siłowni, musisz zobaczyć czy tam gdzie chcesz chodzić jest to wliczone w cenę karnetu.
Ja jak zaczynałam chodzić, to instruktor zapytał się mnie jaki mam cel ćwiczeń i jak często chcę ćwiczyć i na tej podstawie dobrał mi ćwiczenia. Potem w miarę doświadczenia można sobie oczywiście samemu modyfikować, a jak czegoś nie wiesz - zawsze można zapytać instruktora
Na początek po prostu podejdź do instruktora, powiedz,że jesteś pierwszy raz i prosisz o dobranie ćwiczeń

[casandras]

Ja też sie chce zapisac teraz na fitness! Macie jakies godne polecenia kluby? Przygotowujecie sie jakos przed zajeciami?

[Juliszka]

Ja się nijak nie przygotowuję, no poza tym bieganiem przez ostatnie kilka dni.


Na SFD piszą, że na odchudzanie to tylko HIIT, a nie jakieś takie kryptoleniwe bieganie... I nie wiem czy mam rzeczywiście np. za tydzień, jak już się "rozbiegam" przejść na interwały, czy nadal tak sobie po prostu na tym orbitreku biegać?

I czy orbitrek rzeczywiście ma sens, czy przejść na bieżnię? A może bieżnię zostawić sobie na czas, gdy już będę lżejsza?

[ratta]

Bieżnia jakoś bardziej uaktywnia mięśnie, bo jak sobie maszeruję/biegam 40 min to bolą. Orbitrek natomiast bardzo męczy - szczególnie ręce (albo za wysokie obciążenie ustawiam, ale chyba nie), więc myślę, że też jest ok. Utrzymuj stałe tempo, nie musisz od razu zaczynać od interwałów.

A na bieżni to się prawdziwego HIITa podobno nie zrobi, tylko w terenie.

[izmonek]

po pierwsze wystartowałaś chyba z grubej rury
oczywiście 5-6 razy w tygodniu to super jak ćwiczysz ale po godzinie nie więcej bo to nie ma sensu
jeśli wybrałaś sobie dużo zajęc tbc shape to licz się że przynędzieci mięśni więc waga nie drgnie, a może nawet wzrosnąć bo mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk

polecałabym na twoim miejscu 4 razyw tyg aeroby i 2 razy tbc na ujędrnienie ciała
nie powinno się ćwiczyć samych aerobów bo wtedy ciało traci jędrność

[casandras]

Polecacie szczególnie jakieś kluby? Szybciej się chudnie na siłowni czy na fitnessie? A i jeszcze jedno, trzeba mieć specjalny strój fitnessowy? Gdzieś słyszałam, że konieczna jest specjalna koszulka utrzymująca biust, żeby nie powodować wiotczenia się skóry?

[Krotochwila]

Cassandras klubu Ci nie polecę bo nie wiem skąd jesteś, ale co do stroju to ja kupiłam sportowy top z wbudowanym stanikiem i z materiału odprowadzającego wilgoć, jest z firmy reebok z jakiejś nowej kolekcji
bardzo ładnie w nim wyglądam nie mam swojego zdjęcia ale znalazłam w internecie, wygląda tak