Czym Was leczą na PCO???

[zosia_usa]

Czesc Dziewczyny!
Postanowiłam się podzielić z Wami swoją historią,bo być może którejś z Was ona pomoże w leczeniu. Sama szukałam pomocy na forach i tak naprawdę dzieki upartości udało mi się "zebrać w kupę" wszystkie dane ktore wydawały mi sie potrzebne do walki z PCO.
Moja historia wyglada podobnie jak Wasze, nieregularny okres, wizyty u ginekologa, nigdy nie żaden nie zwrócił mi uwagi,ze nieregularny okres moze miec poważne konsekwencje. Ja sama sobie tłumaczylam,ze moja mama tez miala nieregularny okres i pewnie to takie genetyczne obciazenie.
W koncu w ktoryms momencie miałam powazne problemy zdrowotne głownie zwiazane ze stresem w zyciu i w pracy. Udało sie podniesc,ale postanowiłam,ze musze o siebie mocno zadbac i wyregulowac tez sprawy zwiazane z okresem, zwłaszcza,ze z mezem zaczelismy powoli myslec o potomku. Poszłam do gina i co sie dowiedziałam...ze po prostu przypisze mi tabletki anty i bedzie ok,bo okres bedzie regularny..grrr...zrobił mi badania hormonalne,ale tak naprawde nie było z nich nic wiadomo,bo nie wiadomo w jakim okresie cyklu były zrobione. Zmieniłam lekarza.
Wydawalo mi sie,ze trafiłam w koncu dobrze, bo poszłam do gin-endo. Lekarka spojrzała na mnie i od razu zaczela swoje podejrzenia o PCO. Akurat mialam problem z cera (dostałam uczulenia po silnych lekach, ktore brałam na inna przypadłosc), przytyłam bo zajadalam stres, mam rzadkie wlosy (ale to rodzinne),ona wiedziala lepiej. Niestety po badaniach okazalo sie,ze ma racje. Hormony zle, w jajnikach paciorki...
Wtedy zaczelam czytac (głownie naukowe publikacje z zagranicznych uniwersytwtow), szukac i dowiadywac sie wszystkiego o swoim przeciwniku! Postanowilam, ze sie nie poddam.
Udało mi sie wyregulowac pozostale sprawy ze zdrowiem,odpuscilam w pracy, postanowilam wrzucic na luz i sie nie stresowac i zajac sie poprawa zdrowia.
Najwazniejsza rzecza jaka sie dowiedzialam,ktora zwieksza szanse pobudzenia ogranizmu do prawidlowej pracy to zrzucenie wagi. Ciezko jest ja zrzucic przy PCO ale nie jest to niemozliwe!!!! Dieta dla cukrzykow! Naprawde działa, wymaga duza samozaparcia, zwlaszcza,ze tak strasznie chce sie slodyczy, ale po krotkim czasie mozna sie przyzwyczaic, bo jest smaczna, nie musisz liczyc kalorii ilosci posilkow, jesz az sie najesz. Jadlam tylko produkty o niskim indeksie glikemicznym, postanowilam zawalczyc z całej siły. Po tygodniu zauwazylam,ze waga drgneła, co mnie dodatkowo zmotywowało. Do tego OBOWIAZKOWO ćwiczenia, CODZIENNIE (chociaz 30min). Ja zajełam sie tym co lubie, jazdą na rowerze, jezdziłam codziennie, po 2h, meczyłam sie,sapałam,ale jezdziłam codziennie z wieksza łatwoscia.
Dobrym roziwazaniem wspomagajacym jest tez branie preparatu inofem albo inofolic- drogi,ale warto. Można go też zastąpić zwykłym kwasem foliowym 800mcg. W swoj eksperyment "bawiłam sie" przez 4 miesiace. Zrzuciłam 10kg, wrociło dobre samopoczucie, energia i wiara,ze moge góry przenosic. Postanowilam,ze nadszedł czas na odstawienie tabletek i probe starania sie o dzidzie. Dalismy sobie z męzem czas 3 miesiecy jak sie nie uda, to pojde do gin po zastrzyki wspomagajace owulacje.
Po odstawieniu tabletek okres nie przyszedł, załamałam sie... wszystko na marne! Pocieszajace było to,ze cieszylam sie zdrowiem i dobrym samopoczuciem dzieki aktywnosci fizycznej i diecie. I wiecie co,coś mnie tkneło, ze moze jednak okres nie moze przyjsc bo nie ma takiej potrzeby. Kupiłam test i wyszedł pozytywny!!!
Poszłam do lekarza, który potwierdził, ze jestem w 5 tyg ciazy! Powiedziałam mu,ze walczyłam z PCO. Zdziwił sie. Powiedział, ze to niemozliwe zebym miała PCO, bo bez stymulacji owulacji nie manajmniejszej szansy zeby zajsc w ciaze przy PCO bo ta choroba to zupełnie wyklucza (w koncu nie ma sie owulacji). Diagnoza musiala byc zle postawiona. Powiedzial,ze tak naprawde lekarzom wygodniej jest postawic taka diagnoze,bo duzo wynikow badan na nia wskazuje,ale w rzeczywistosci przyczyna paciorkow w jajniku moze byc bardziej złozona (stres, otyłosc, broblemy z innymi narzadami, inne choroby). Brakuje lekarzy z powołaniem, z poczuciem misji.
Sie rozpisałam!

Dziewczyny nie załamujcie sie jesli uslyszycie diagnoze! To nie jest jeszcze wyrok. Zawalczcie o siebie i tę mała istotkę!
Naprawdę polecam zadbanie o siebie i diete o niskim indeksie glikemicznym. Macie duża motywacje! Dacie rade!

Zycze Wam powodzenia! Służe radą i wsparciem!

[migotu]

Cześć Dziewczyny,
Dobrze, że jesteście, że piszecie tyle informacji. Dziękuję.
Moja historia jest nieco inna. Gin. zlecił badania hormonalne, początkowo nie wiedział co mi jest, podejrzewał PCO, na usg jajniki mam całe w pęcherzach, miesiączki bez wspomagaczy,, bardzo rzadkie raz na 2-3 miesiące, do tego zarost na brzuchu, brodzie, wąsik. Jestem na etapie Levomine anty. czuję się fatalnie, nie planuję jeszcze ciąży (mam 24 lata) ale obawiam się, że w przyszłości mogę mieć problem. Zmieniałam anty. ale to nic nie pomaga, mam wilczy apetyt, chodzę cała spuchnięta, rozdrażniona i mam skurcze w łydce. Planuję zupełnie odstawić anty. i spróbować jakichś naturalnych metod. Zacznę od diety dla kobiet z PCO, w tym tyg. umówiłam się do dietetyka.
Co o tym myślicie? Warto spróbować naturalnych metod, żeby przywrócić i uregulować cykle bez wspomagaczy? Tylko Dieta, zioła, Wit. D itp? Mam wrażenie, że gin. tylko chcą faszerować chemią .
Będę wdzięczna za Wasze opinie.
Pozdrawiam Wszystkie forumowiczki!

[lune1992]

Napisane przez migotu

Cześć Dziewczyny,
Dobrze, że jesteście, że piszecie tyle informacji. Dziękuję.
Moja historia jest nieco inna. Gin. zlecił badania hormonalne, początkowo nie wiedział co mi jest, podejrzewał PCO, na usg jajniki mam całe w pęcherzach, miesiączki bez wspomagaczy,, bardzo rzadkie raz na 2-3 miesiące, do tego zarost na brzuchu, brodzie, wąsik. Jestem na etapie Levomine anty. czuję się fatalnie, nie planuję jeszcze ciąży (mam 24 lata) ale obawiam się, że w przyszłości mogę mieć problem. Zmieniałam anty. ale to nic nie pomaga, mam wilczy apetyt, chodzę cała spuchnięta, rozdrażniona i mam skurcze w łydce. Planuję zupełnie odstawić anty. i spróbować jakichś naturalnych metod. Zacznę od diety dla kobiet z PCO, w tym tyg. umówiłam się do dietetyka.
Co o tym myślicie? Warto spróbować naturalnych metod, żeby przywrócić i uregulować cykle bez wspomagaczy? Tylko Dieta, zioła, Wit. D itp? Mam wrażenie, że gin. tylko chcą faszerować chemią .
Będę wdzięczna za Wasze opinie.
Pozdrawiam Wszystkie forumowiczki!

Wszyscy sie tak uczepili tego PCOS, dziewczyny zrobcia lepiej MRI przysadki mozgowej, pewnie prawie kazda ma gruczolaka jak ja. A lekarze wmawiaja PCOS, aby do konca zycia dorabiac koncerny farmaceutyczne.
Nadmiar prolaktyny powoduje m.in. zahamowanie produkcji LH i FSH, czyli wpływa na pracę jajników i w konsekwencji niedobór estrogenów oraz progesteronu. Zaburzenia miesiączek lub ich brak, zmniejszone libido czy niepłodność, stanowią główne przyczyny gruczolaka przysadki mózgowej- wystarczy wejsc w google i poczytac.
U mnie lekarze uczepili sie ze ten moj mikrogruczolak 3mm nie ma wpływu na torbiel w jajniki 6cm i brak miesiączki. Obwiniaja o to PCOS i przepisują anty a mi zaraz jajnik wybuchnie. Mam dość

[izus1000]

Sporo dziewczyn leczy się lekiem X. Moja znajoma też go bierze i póki co czuje się bardzo dobrze. Wiem, że on też bardzo dobrze wpływa na włosy, skórę i paznokcie no i fakt, że ma maltodekstrynie bardzo dobrze wpływa na nasz organizm.
Pytałaś lekarza o ten suplement? Możesz go sobie sama kupić w aptece np taką kurację miesięczną, kosztuje chyba coś około 70zł i już

[Alicyja69]

Mam pytanie, czy są tu jakieś Panie mającę PCOS a nie mogą się leczyć hormonalnie? Jeśli tak, to czym Was leczą? Bo ja dostałam tylko Cyclodynon

[Darmorka]

Ja zaczelam chorowac 5 lat temu teraz mam 24 lata. Zaczelo sie od braku miesiaczki dostalam Luteine na wywolanie, jak dostalam okres zaczelam brak Lesinelle i tak przez 4 lata. Teraz w styczniu przestalam brak tabletki i dostalam skierowanie do poradni endo-gin, a tu skierowali mnie do szpitala , obecnie nadal nie mam okresu i szukam lekarza

[Natalken]

Ja od 5 lat wiem, że mam PCO. Standardowa procedura..okresu nie było, więc luteina na wywołanie i tabletki antykoncepcyjne plus glucophage na insulinooporność. Mam wszystkie możliwe objawy tego dziadowskiego PCO..Nadwaga, nadmierne owłosienie i tak dalej...Najbardziej uciążliwa była i jest dla mnie nadwaga. Pewnego dnia stwierdziłam, że dość tego, odstawiłam hormony, wyjechałam za granicę do fizycznej pracy i sukces...zrzuciłam 20 kilo w 3 miesiące. Wróciłam, byłam zadowolona, wszyscy zauważyli i chwalili nowy wygląd. Cieszyłam się nim tak bardzo, że nie myślałam o powrocie do hormonów. Do czasu. Po 4 miesiącach zaczęłam zauważać ciemniejsze włosy na całym ciele..Przyciemnił mi się wąs i wyrosły długachne, czarne kłaki na brodzie. Cała twarz włochata, włosy na brzuchu i wokół sutków ciemne no katastrofa... Poszłam do gina i znów zaczęłam brać hormony. Wzięłam krążek nuvaring, bo mam problem z regularnym zażywaniem tabletek i po miesiącu wszystko się odwróciło o 180 stopni. Wąsy i broda i inne kłaki zniknęły, zaczęły zarastać mi zakola ale i waga zaczęła wracać... Już nie wiem co gorsze..jestem załamana i mam już dość..A jak pomyślę, że chciałabym kiedyś starać się o dziecko to chce mi się ryczeć. Nie mam pojęcia co robić, do kogo iść... Chyba został mi tylko szaman..

[ananonda191]

No to tak to wygląda u mnie... Od lipca nie biorę tabletek antykoncepcyjnych, od tamtego momentu mój cykl robił się coraz dłuższy, 30, 34, 36, 37, 55 dni. 55 dni jakoś zbiegł się ze złamaną nogą, więc naczytawszy się o stresie pourazowym zlałam sprawę. Ale kiedy znów przez 50 dni nie dostałam okresu, zrobiwszy wcześniej dwa testy (negatywne), udałam się do lekarza. Okres dostałam samoistnie znów po 55 dniach. W 9 dniu cyklu zrobiłam usg, wynik: "endometrium podwojne 0,4 cm, jajnik prawy powiekszony kulisty o dł. 3,9 cm z licznymi drobnymi pęcherzykami, jajnik lewy kulisty o dł. 4,1 cm o podobnej strukturze, komora douglasa pusta, obraz jak w zespole PCO", no i dziś wynik zobaczyła Pani doktor, powiedziała, że to zespół policystycznych jajników, że nie mam owulacji, że to, że brałam tabletki antykoncepcyjne nie miało na to żadnego wpływu, przepisała jedynie Duphaston i mam go brać 16-25 dnia cyklu, jednak z tego co mówiła wynikało, ze to branie i tak nic nie da ani nie wyleczy, bo jak przestanę wszystko wróci do tego jak było Dała mi jedynie kontakt do lekarza specjalizującego się w leczeniu bezpłodności, że jak bedę chciała mieć dziecko, a będę chciala za 2 lata, to mam się do niego udać, będzie mi wtedy lekami wywoływał owulację. I co? I tylko tyle? Wróciłam do domu i czytam, czytam czytam i za głowę się łapię. No fakt, leczę się u dermatologa na trądzik który pojawił się ni stąd ni zowąd jak u nastolatki, mam go na plecach, ramionach, nawet na dekoldzie. Troche przytyłam ale tutaj się nie dziwiłam, bo jednak przez złamaną nogę się za bardzo nie ruszałam. Co wy na to? Trochę nie wiem co robić. Wy widzę bierzecie szereg hormonalnych leków, a ja dostałam jedynie ten progesteron na uregulowanie cyklu. Ale co to da, owulacji to nie da.

[Darmorka]

Napisane przez Natalken

Ja od 5 lat wiem, że mam PCO. Standardowa procedura..okresu nie było, więc luteina na wywołanie i tabletki antykoncepcyjne plus glucophage na insulinooporność. Mam wszystkie możliwe objawy tego dziadowskiego PCO..Nadwaga, nadmierne owłosienie i tak dalej...Najbardziej uciążliwa była i jest dla mnie nadwaga. Pewnego dnia stwierdziłam, że dość tego, odstawiłam hormony, wyjechałam za granicę do fizycznej pracy i sukces...zrzuciłam 20 kilo w 3 miesiące. Wróciłam, byłam zadowolona, wszyscy zauważyli i chwalili nowy wygląd. Cieszyłam się nim tak bardzo, że nie myślałam o powrocie do hormonów. Do czasu. Po 4 miesiącach zaczęłam zauważać ciemniejsze włosy na całym ciele..Przyciemnił mi się wąs i wyrosły długachne, czarne kłaki na brodzie. Cała twarz włochata, włosy na brzuchu i wokół sutków ciemne no katastrofa... Poszłam do gina i znów zaczęłam brać hormony. Wzięłam krążek nuvaring, bo mam problem z regularnym zażywaniem tabletek i po miesiącu wszystko się odwróciło o 180 stopni. Wąsy i broda i inne kłaki zniknęły, zaczęły zarastać mi zakola ale i waga zaczęła wracać... Już nie wiem co gorsze..jestem załamana i mam już dość..A jak pomyślę, że chciałabym kiedyś starać się o dziecko to chce mi się ryczeć. Nie mam pojęcia co robić, do kogo iść... Chyba został mi tylko szaman..

moze probuj zmienic leki, albo lekarza. Na poczatku zaczelam brac lesinelle i zaczelam chudnac, ale po zmienie lekow zaczelam tyc i znowu do starych wrocilam. Probuj zmienic leki, a jak nie to pomysl o dietetyku

[bartoszkowa]

Alicyja69, Cyclodynon? Zaintrygowałaś mnie teraz... Też mam PCOS i nie tyle, co nie mogę, a nie chcę brać hormonów. Możesz mi przybliżyć co nieco w jaki sposób Ty się leczysz? <edit> I czy leczenie takimi typowymi wspomagaczami bez farmakologii konkretniejszej typu leki hormonalne ma według Was sens? Ja myślę, że jednak warto, bo trafiłam też dziś na wątek o w 100% "naturalnym" leczeniu PCOS, tyle, że może zająć od kilku do... kilkunastu lat
Mi póki co <edit> dość fajnie złagodził objawy, ale nie wiem, jak to będzie, jeśli chodzi o dziecko...

[zosia_usa]

Cześć Dziewczyny,

chciałam Wam napisać, żebyście się nie poddawały i walczyły! Jesteście wielkie i wierzę, że dacie rade!
WARTO!

Przesyłam Wam te życzenia już jako Mama

[amore84]

cześć Dziewczyny, Ja mam od 5 lat PCOS i jestem leczona poza granicami naszego państwa...Mianowicie do dzisiaj nie jestem wyleczona, próbowałam już wszystkiego, integratorów (inofolic, inofert, sinopol), dodam że hormony mam w normie, do tego jestem szczupła, zero trądziku i zbędnego owłosienia....Jedynym problemem jest brak okresu już jakieś 8 miesięcy, teraz aktualnie jestem prawie 3 miesiąc na metforminie 500 ale nie widzę zadnej poprawy, może macie jakieś sprawdzone sposoby na odblokowanie okresu bo mi już opadają ręce....

[ewokiee]

Czy podwyższone hormony są, że tak powiem, niezbędne do zdiagnozowania PCOS? Ginekolog kazał mi zrobić LH, FSH, T, progesteron i parę innych (bez prolaktyny niestety, a ja też o tym nie pomyślałam), bo mam na USG typowe jajniki, okres nieregularny i baardzo rzadko, do tego włosy na brzuchu, wokół brodawek, wąsik, na brodzie, i mega wielki trądzik (plecy, dekolt, ramiona, twarz) od kilku lat. Hormony wyszły praktycznie wszystkie w normie. Ale jednak skądś ten brak okresu musi być W poniedziałek co prawda idę do ginekologa, ale obawiam się, że znów zleci mi badania i kolejną wizytę, a chodzić ciągle prywatnie nie bardzo mi się uśmiecha... Dodam, że mam niecałe 18 lat

[Darkana]

Mi lekarz przy PCOS zalecił stosowanie Miositogyn, raz dziennie go piję ma smak pomarańczowy trzeba go tylko rozrobić z letnia przygotowaną wodą.

[PaniP25]

Ja też staram się z mężem od ponad roku o małego potomka. Mam 25 lat. O PCOS dowiedziałam się w styczniu kiedy zostałam skierowana do szpitala. Moja Pani Ginekolog nie widziała problemów dała mi tylko skierowanie do szpitala za względu na nadmierne owłosienie i problemy z miesiączką. Powiedziała mi wtedy że ona nie widzi problemów z zajściem w ciąże i że muszę uprawiać duże seksu z mężem i na pewno się uda. Jednak po wyjściu ze szpitala nie byłam już tak optymistycznie nastawiona. Nie mam nadwagi. Po wyjściu ze szpitala moja Pani Ginekolog nadal mi nic pomogła dała mi tylko lutenie która stwierdziła że pomoże zapytałam ją czy mogę brać inofem a ona spojrzała na mnie i nie działa o czym mówię i co to jest. Trochę mnie to zdziwiło gdyż o tym suplemencie diety dużo usłyszałam w szpitalu. Stosowałam luteinę i infomem okres przyszedł regularnie jednak że szpitala dostałam jeszcze skierowanie do ginekologa endokrynologa i on mi powiedział że luteiny brać nie powinnam. Zwątpiłam. Każdy lekarz mówił coś innego. Można było oszaleć. Więc brałam tylko inofem i tak od kwietnia do października zaprzestałam chodzić do lekarzy tylko z mężem działaliśmy. Miesiączki nie były regularne ale były. Niestety nie pojawiła się ciąża więc wyszukałam jakiegoś super lekarza prywatnego z polecenia i poszłam do niego w październiku. Przepisał mi ovarin zamiar inofemu i do tego duphaston. Po pierwszy miesiącu okres przyszedł po 25 dniach. Troche mnie zdziwiło że tak szybko no ale pomyślałam że organizm mógł tak zareagować na te tabletki. Po 14 dniach od tego okresu miałam bóle podbrzusza tak jak bym miała dostać okres ale plamienia nie było. Wyszyłam na internecie że to może być owulacja i dlatego tak boli. Więc dzień w dzień intensywnie staraliśmy się z mężem o potomka. Ból przeszedł po jakiś 3-4 dniach. Teraz od ostatniej miesiączki mija 40 dni nie mam okresu a ostatni test ciążowy negatywny. Bardzo wierzyłam w te tabletki i tego ginekologa ale się rozczarowałam. Nie mam siły już walczyć i nie wiem co robić żeby dzidziuś się pojawił....

[anette97]

Hej. Mam 20 lat i już ze 2 lata temu zdiagnozowano u mnie PCOS. Do tej pory ginekolog przepisywał mi na regulacje @ tabletki anty. Dowiedziałam się, że przy tym schorzeniu mogę mieć problem z zajściem w ciążę. No i schody właśnie zaczęły się, gdy odstawiłam tabletki…Poszlismy po kilkunastu miesiącach za namową narzeczonego razem do Invimedu, gdzie przepisano mi Duphaston, Ovarin i Metformax, gdyż mam w pakiecie z PCOS min. insulinoporność. Po tym ostatnim kiepsko się czuję (bo najpierw brałam tylko dupka i Ovarin), bóle głowy i brzucha, osłabienie, nudności. Przy kolejnej wizycie powiem o tym lekarzowi. Czy któraś z Was tez tak miała? Zastanawiam się nad zmianą leku. Co polecacie?

[awgusta]

Napisane przez PaniP25

Ja też staram się z mężem od ponad roku o małego potomka. Mam 25 lat. O PCOS dowiedziałam się w styczniu kiedy zostałam skierowana do szpitala. Moja Pani Ginekolog nie widziała problemów dała mi tylko skierowanie do szpitala za względu na nadmierne owłosienie i problemy z miesiączką. Powiedziała mi wtedy że ona nie widzi problemów z zajściem w ciąże i że muszę uprawiać duże seksu z mężem i na pewno się uda. Jednak po wyjściu ze szpitala nie byłam już tak optymistycznie nastawiona. Nie mam nadwagi. Po wyjściu ze szpitala moja Pani Ginekolog nadal mi nic pomogła dała mi tylko lutenie która stwierdziła że pomoże zapytałam ją czy mogę brać inofem a ona spojrzała na mnie i nie działa o czym mówię i co to jest. Trochę mnie to zdziwiło gdyż o tym suplemencie diety dużo usłyszałam w szpitalu. Stosowałam luteinę i infomem okres przyszedł regularnie jednak że szpitala dostałam jeszcze skierowanie do ginekologa endokrynologa i on mi powiedział że luteiny brać nie powinnam. Zwątpiłam. Każdy lekarz mówił coś innego. Można było oszaleć. Więc brałam tylko inofem i tak od kwietnia do października zaprzestałam chodzić do lekarzy tylko z mężem działaliśmy. Miesiączki nie były regularne ale były. Niestety nie pojawiła się ciąża więc wyszukałam jakiegoś super lekarza prywatnego z polecenia i poszłam do niego w październiku. Przepisał mi ovarin zamiar inofemu i do tego duphaston. Po pierwszy miesiącu okres przyszedł po 25 dniach. Troche mnie zdziwiło że tak szybko no ale pomyślałam że organizm mógł tak zareagować na te tabletki. Po 14 dniach od tego okresu miałam bóle podbrzusza tak jak bym miała dostać okres ale plamienia nie było. Wyszyłam na internecie że to może być owulacja i dlatego tak boli. Więc dzień w dzień intensywnie staraliśmy się z mężem o potomka. Ból przeszedł po jakiś 3-4 dniach. Teraz od ostatniej miesiączki mija 40 dni nie mam okresu a ostatni test ciążowy negatywny. Bardzo wierzyłam w te tabletki i tego ginekologa ale się rozczarowałam. Nie mam siły już walczyć i nie wiem co robić żeby dzidziuś się pojawił....

Zmienic lekarza, to po pierwsze.
Zbadac owulacje, czy rosna pecherzyki, usg dopochwowo. Ja chodziałam kilka razy na USG zeby sprawdzic czy cokolwiek rosnie. W razie braku owulacji lekarz przepisze clo i znowu trzeba bedzie robic monit owulacji, pozniej dostaniecie leki,zastrzyki, na pęknięcie pecherzyka.
a i warto tez sprawdzic meza pod katem plodnosci, badanie spermy, ok 50 zl kosztuje.

[natkabos]

Leczyć się lecze tym co lekarz przepisze ale chciałam zapytać o suplementy jakie w tym czasie bierzecie? Widziałam w sieci <...> .suplement diety dla kobiet z zespołem policystycznych jajników, czy dla kobiet miesiączkowania. Z tego co czytałam pobudza owulację i poprawia jakość komórek jajowych co pomaga kobietom zajść szybciej w ciąże. Brałyście?

[kejtinarapie]

Odnalazlam swoj post z 2013 r kwiecien i powiem wam ze pod koniec listopada 2013 zaszlam w ciążę córcia ma 2,5roczku. Udalo sie w cyklu z dong quai na endometrum, 3zastrzyki z fostimonu na owulacje i pecherzyki oraz duphaston na zagniezdzenie

[marlenapco]

hej dziewczyny. jestem tutaj nowa. przeczytalam wasze wiadomosci i mysle sobie odezwe sie a co mi szkodzi. otoz u mnie tez wykryto pco. w grudniu jeszcze obserwacja pod kierunkiem pco, marzec juz pewne. pije miovarian. tez sie boję bo che miec w przyszlosci dzidzie ( nie teraz) i boje sie czy to nie bedzie za pozno czy pcos nie rozwinie sie szybko . moj gin powiedzial ze czas dziala u mnie na niekorzysc. i tutaj wielki dylemat czy probowac ciaze teraz czy za rok tak jak bylo w planach......

[asiuniaax]

Witajcie ! Ja choruję na PCOS od 13go roku życia. Od początku miesiączkowania miałam bardzo nieregularne @, ogromną nadwagę pomimo zdrowego trybu życia, paskudny szpecący trądzik, nadmierne owłosienie itp. Przyjmuję tabletki antykoncepcyjne odkąd wykryto chorobę( z kilkoma przerwami) oraz metformine w różnych dawkach, bo dodatkowo mam insulinooporność. Teraz w miarę się trzymam, waga w normie, trądzik zniknął( od czasu do czasu drobne wypryski), z owłosieniem też nie mam większego problemu, ALE od listopada 2016 roku znów zrobiłam przerwę od hormonów, i co jest nietypowe w moim przypadku nie zanikły mi miesiączki jak poprzednio podczas przerw, ale wręcz przeciwnie: kilka razy w miesiącu leje się ze mnie krew, a miesiączka trwa u mnie do 2 tygodni, bardzo obfita. Miewam uderzenia gorąca, osłabienie, brak energii i chęci do czegokolwiek. Jakbym przechodziła menopauzę Byłam u mojej ginekolog 2 tygodnie temu, USG wykazało oczywiście mnóstwo bąbelków wokół jajników, doktor namawia mnie na ciąże, ponoć to mogłoby pomóc, ale nie jesteśmy z TŻ jeszcze gotowi na rodzicielstwo( ja 24, TŻ 30). Martwię się znów co się dzieje ze mną, czy wrócić do hormonów? Za 1,5 miesiąca wyjeżdżamy za granicę, boję się, że zostanę bez lekarskiej opieki ehh to jakiś koszmar

[brunecia73]

Xxx i dieta, bez hormonow a naprawde dobre i pomaga

[Rysia16]

Dostałam tabletki Atywia Daily i biorę sobie już prawie 2 tygodnie (zaczęłam brać w pierwszym dniu miesiączki i niestety okres trwa nadal, skąpy od tygodnia, ale wciąż). Pobolewa mnie głowa częściej niż zwykle i tyle. Jak na razie przyjmuję i liczę przede wszystkim na to, że moja skóra się poprawi (mam już dość trądziku, przez 6 lat nie widziałam swojej normalnej skóry twarzy...) owłosienie zredukuje, włosy przestaną wypadać, okres się unormuje.