2011-10-23, 16:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 414
|
Studia a chorowanie
Witam.Chciałabym prosić o radę w pewnej sprawie.Od października zaczęłam studiować,niestety tydzień temu złapałam jakiegoś wirusa i rozchorowałam się.Dostałam zwolnienie od lekarza na tydzień i jutro idę już na wykłady.Niestety mimo że przez cały tydzień leżałam w łóżku i kurowałam się to od paru dni czuję silny ból w okolicy nerek.Ciężko mi nawet zrobić parę kroków,bo cały czas boli.Myślę że to zapalenie nerek chociaż pewności nie mam,nie jestem lekarzem.Już kiedyś na to chorowałam i dlatego tak podejrzewam.Może to głupie ale boję się iść do lekarza.Nie chcę dostawać kolejnego zwolnienia.Strasznie się boję że już tego nie nadrobię na studiach,a wykładowcy pomyślą że unikam chodzenia na zajęcia bo mi się po prostu nie chce i symuluję.Chciałabym tylko dostać jakieś leki żeby ten ból minął.Ostatnim razem gdy byłam na to chora dostałam 3 tyg zwolnienia.Jak myślicie,powinnam iść z tym do lekarza? Jestem załamana że tak się złożyło,początek studiów,a ja już opuszczam zajęcia.Porażka ze mną na całej linii.
__________________
D. Blanka mój Aniołek Edytowane przez czarodziejka18 Czas edycji: 2011-10-23 o 16:05 |
2011-10-23, 16:25 | #2 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2011-10-23, 16:31 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 818
|
Dot.: Studia a chorowanie
Oczywiscie że musisz isc do lekarza! Zdrowie jest wazniejsze niż studia! Jesli teraz nie wyleczysz sie to pozniej moze okazać sie że bedzie czekało Cie nie 3 tygodnie zwolnienia tylko 3 miesiace. Mysle że wykładowcy zrozumieją gdy przedstawisz zwolnienie. Dobrze by bylo gdyby ktoś informował wykładowców dlaczego Cie nie ma i podrzucał Ci moze notatki z zajęć w miare na bierzaco zebys nie miala zaległości.
__________________
"Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj"
|
2011-10-23, 16:32 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
|
Dot.: Studia a chorowanie
Nadrobisz!!! Na studiach jest o wiele większy luz niż w szkole średniej i nie myśl, że wykładowcy tak bardzo są skupieni na pojedynczych studentach. Nie tak długie przerwy ludzie robią sobie na studiach, u mnie niektórzy wyjeżdżali np na 2-3 miechy i wracali, nadrabiali wszystko i jakoś szło. Ja raz miałam kryzys na 4 roku i nie chodziłam ponad miesiąc w ogóle. Nic nikomu do tego. wszystko da się pozaliczać
Wiem, że na 1 roku wszystko wydaje się takie poważne, ale pomyśl jak zachorujesz bardziej na nerki to jeszcze trafisz do szpitala i dopiero będą zaległości...
__________________
minimalistka Edytowane przez ineska86 Czas edycji: 2011-10-23 o 16:34 |
2011-10-23, 16:38 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Studia a chorowanie
Jeśli nie będziesz leczyć tego co Ci się stało, to tylko Ci się pogorszy - chyba lepiej mieć zwolnienie na kolejne 2 tygodnie niż później leżeć w szpitalu znacznie dłużej? Nie wszystkie zajęcia są obowiązkowe - w czasie leczenia się będziesz chodzić tylko na jakieś super obowiązkowe ćwiczenia, jeśli już nic nie da się zrobić, w tym czasie osłaniając chore nerki i biorąc leki. Resztę sobie po prostu daruj. A najlepiej pogadaj o tym z prowadzącymi zajęcia - naprawdę z większością da się jakoś dogadać, powiedz im jak wygląda sytuacja - myślę, że zrozumieją
Oczywiście kwestia obecności różnie wygląda na różnych kierunkach - u mnie np. laboratorium nie można było sobie odpuszczać tak zupełnie, ale jeśli już ktoś miał bardzo ciężką sytuację, to coś tam kombinował i dawał radę przejść dalej. Ale wiem, że na bardziej teoretycznych studiach do obecności praktycznie wcale nie przywiązuje się wagi i często ktoś nie chodzi na zajęcia, a później sobie wszystko zalicza.
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2011-10-23 o 16:41 |
2011-10-23, 17:26 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 414
|
Dot.: Studia a chorowanie
Dzięki wielki za odpowiedzi Mam nadzieję że jakoś to załatwię.Studiuję edukację elementarną.To nie jest jakaś znana renomowana uczelnia tylko państwowa wyższa szkołą zawodowa.Pogadam z wykładowcami.Teraz dzięki Waszym odpowiedziom myślę że będzie dobrze
__________________
D. Blanka mój Aniołek |
2011-10-23, 18:48 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Studia a chorowanie
zrób sobie wolne. ja byłam w szpitalu i przeżyłam ze zwolnieniami
studiujesz edukację elementarną więc wnioskuję, że problemów nie będzie. na moim kierunku mieliśmy laboratoria z pewnego przedmiotu (wtedy na szczęście nic mi nie było) i dozwolona była tylko 1 nieobecność, większa ilość - nawet usprawiedliwiona - skutkowała nie zaliczeniem przedmiotu i nie dopuszczeniem do egzaminu. tak więc jesteś w komfortowej sytuacji, bo nie studiujesz nic ścisłego.
__________________
sun goes down |
2011-10-23, 21:20 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
ale nawet w takich sytuacjach o których mówisz (bo u mnie ta jedna nieobecność to jest przywilej są zajęcia, na których po prostu nie można nie być i tyle- choćby dlatego, ze nie ma mozliwosci odrobienia) to w przypadkach powaznej choroby/szpitala/innej sytuacji życiowej idzie się do dziekana i sprawę załatwia
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-10-23, 21:50 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Studia a chorowanie
Oczywiście, że musisz iśc z tym do lekarza. Zdrowie to nie żarty. A studiami sie tak nie przejmuj. Wszystko da się nadrobić i załatwić. Przecież zwolnienie od lekarza będziesz mieć. Studia to nie jakieś więzienie i nie wiadomo co jeszcze. Kiedy człowiek jest chory i nie jest w stanie iśc na zajęcia to nie ma wyjścia i nie oznacza to koniec studiów.
W takim razie czym prędzej do lekarza i nie martw się studiami, bo wszystko nadrobisz. Wszystko da się nadrobić. U jednych coś odpowiesz, u innychy jakiś referacik Będzie dobrze. |
2011-10-23, 23:32 | #10 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia a chorowanie
idź do lekarza. też miałam chore nerki i dbam teraz o nie jak o oczko w głowie. to nie ból głowy że po tabletce minie... a jak nabawisz się czegoś gorszego i trafisz do szpitala na kilka miesięcy? wtedy 3 tygodnie zwolnienia to będzie chwilka. a i nikt nie pomyśli że symulujesz - masz zwolnienie od lekarza i to z poważnego powodu. nawet dziekan się tym zainteresuje i będziesz mogła zaliczać coś np. w późniejszym terminie, jeśli będziesz długo nieobecna
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-10-24, 15:30 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Studia a chorowanie
Ja też miałam poważne problemy zdrowotne na studiach (na Iwszym roku) - byłam w szpitalu, miałam operację, nie było mnie 3 tygodnie na uczelni. Nikt (poza babką od rosyjskiego) mi problemów nie robił, wręcz jak pokazywałam zwolnienie to pytali czy już wszystko ok.
Problemów zdrowotnych się nie bagatelizuje, więc nie zgrywaj bohaterki (bo i po co), tylko biegnij do lekarza. |
2011-10-25, 19:15 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: fathije
Wiadomości: 2 273
|
Dot.: Studia a chorowanie
Dlaczego mowicie ze na studiach jest duzo wiekszy luz niz w szkole sredniej? Ja mam inne odczucia.. Kazdy tylko powtarza ze mozna miec 2 nieobecnosci na semestr. A pozniej tylko zwolnienia od lekarza i trzeba nadrabiac te godziny, przychodzic na konsultacje.. Na kazdych zajeciach sprawdzaja obecnosc. Nawet na niektorych wykladach... A w liceum moglam nie chodzic, i wystarczylo pozniej usprawiedliwienie od rodzica.
|
2011-10-25, 19:59 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 567
|
Dot.: Studia a chorowanie
wcale nie jest dużo łatwiej niż w liceum.. tzn zależy gdzie i co się studiuje, ja jestem na dziennej filologii na uw i powiem wam, że nieobecności są NIEMILE widziane, i nie ma jak w lo że przyniosę zwolnienie od lekarza i po sprawie.. 2nb w ciągu semestru, jak masz więcej nb to nie zaliczasz przedmiotu. lepiej nie chorować. ja właśnie teraz się rozłożyłam, dobrze że to początek to mam jeszcze nieobecności, ale chyba dosyć mam tego chorowania i pójdę na szczepienie przeciwko grypie. czytałam o nowych szczepionkach, niedrogie podobno i bezbolesne, szczegoly na stronie www.wlaczochrone.pl , wyglada przekonujaco
|
2011-10-25, 20:05 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
1) reklama na wizażu jest płatna 2) szczepionka przeciw grypie chroni wyłącznie przed grypą - to, że sprawia, ze lżej przechodzimy przeziębienia to mit; a jako, że prawdziwej grypy u nas nie ma za wiele.... cóż, bez sensu moim zdaniem
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-10-27, 18:59 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 567
|
Dot.: Studia a chorowanie
1. strasznie panstwo przewrazliwieni na punkcie reklamy, forum jest po to by zadawac pytania i to robie, nie bede sie tlumaczyc bo bez przesady ;] jednak tak czy inaczej pytam. nie reklamuje. ot co
2. nie pwoiedzialabym ze prawdziwej grypy u nas nie ma, to bzdura. polecam ten wykresik, http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/Ryc_3d.jpg. czym wedlug ciebie jest w takim razie "prawdziwa grypa"? tez nie zgadzam sie z twoja wersja, ze "to, że sprawia, ze lżej przechodzimy przeziębienia to mit;" . szczepionka nie uchroni cie w 100% przed grypa, ale sprawi na pewno, ze jak juz to bedziesz ja przechodzila dużo lżej. zreszta, nieprzekonanych nie przekonam, zreszta nie taki mój zamiar. ---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ---------- napisałam w jednym zdaniu dwa razy "zresztą" - wstyd |
2011-10-27, 20:03 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
|
|
2011-10-28, 10:09 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 461
|
Dot.: Studia a chorowanie
Hmm, na twoim miejscu nie zwlekałabym... to może przerodzić się w coś poważniejszego. Ja też dostałam zwolnienie na 1 tyg., ale nie korzystam z niego, bo nie będę w stanie nadrobić, ponieważ koleżanki nie umieją mi niczego wytłumaczyć.
__________________
i'm at the payphone tryin' to call home, all of my change i spent on you |
2011-10-28, 15:51 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
|
Dot.: Studia a chorowanie
współczuję Wam tych rygorów, u mnie można mieć 30% nieobecności usprawiedliwionych lekarsko
|
2011-10-29, 17:32 | #19 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2011-10-30, 11:33 | #20 | ||
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
Cytat:
no to autorce nie pomogłaś. mówisz jej "idź na zwolnienie" a potem sama dodajesz "ja na swoje zwolnienie nie ide". a jak dziewczynę też dopadną takie wątpliwości z wytłumaczeniem materiału?
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2011-10-30 o 11:36 |
||
2011-11-04, 21:34 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studia a chorowanie
U mne na studiach niktnie patrzył na zwolnienia, można było mieć jedną dwie (zależy u kogo) reszta do zaliczenia na konsultacjach. Chyba ze miało się tak zwane zwolnienie dziekańskie. Ale spoko dasz rade. Dziewczyny na studiach rodzą dzieci, chorują, wykładowcy to tez ludzie. Zawsze mozesz isc na konsultacje powiedziec, ze jestes chora i postarasz sie wszystko nadrobic jak najszybciej.
Zdrowie najważniejsze!!!
__________________
Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo Agatka jest już z nami
|
2011-11-08, 18:34 | #22 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
Ale zawsze lepiej iść na zwolnienie, niż zbagatelizować np. zapalenie oskrzeli (które i tak jest ciężką chorobą) i potem z ciężkim zapaleniem płuc znaleźć się w szpitalu. Z nerkami to samo - dbaj o nie i lepiej posiedź chociaż tydzień w domu, bo czym są zaległości z tygodnia w porównaniu do powikłań na całe życie? |
|
2011-11-08, 19:45 | #23 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
ciekawe co wybrała autorka...
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2011-11-11, 11:45 | #24 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studia a chorowanie
wiesz... z roku na rok ilosc ludzi sie zmniejsza przynajmniej u nas i to znaczaco - nawet po 40/50 osob. ale nawet na 1 roku przy 220 osobach to zajmowalo ok. 10 minut. a czasami babka wybierala 2-3 grupy, ktorym obecnosc sprawdzala
__________________
-27,9 kg |
2011-11-11, 12:19 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Studia a chorowanie
taa... u mnie jest jedna taka Snajperka - czyta na wyrywki i zawsze, ale to zawsze trafia idealnie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2011-11-11, 12:48 | #26 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia a chorowanie
Cytat:
ale u mnie i u cześci innych czytają po kolei nazwisko po nazwisku. z roku na rok ilość ludzi się zmniejsza, ale i tak część wykładu sobie ucieka. mało ekonomiczny system.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2011-11-11, 13:44 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studia a chorowanie
Ale czasem sprawdzenie obecności jest ważniejsze od samego wykładu
|
2011-11-11, 14:52 | #28 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia a chorowanie
możesz rozwinąć, bo nie wiem jak to interpretować
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-11-11, 15:12 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studia a chorowanie
Wykład typu: dodatkowy obowiązkowy, który możesz sobie wybrać, jest niezwiązany z Twoim kierunkiem studiów ani troszeczkę, ale zaliczyć musisz, a że zaliczenie odbywa się na podstawie obecności, to tak naprawdę wszyscy siedzą tam tylko po to, żeby potwierdzić swoją obecność, a że wykładowca dobrze o tym wie, to skrupulatnie sprawdza tą obecność co wykład
Swoją drogą co za kretyński pomysł z takim wykładem, 1,5h + czas na dojazd kompletnie zmarnowane, bo to przydatne nie jest kompletnie. |
2011-11-11, 15:52 | #30 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Studia a chorowanie
Ehh, chciałabym mieć takie wykłady gdzie obecność się liczy do oceny
Jasne, można się cieszyć z tego że wykład mija (sama święta nie jestem) no ale gdybym to ja była wykładowczynią sama sobie w ten sposób bym szkodziła
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:59.