Praca po 12h dziennie, a wysiłek fizyczny i dieta??

[Gorzałka]

Witajcie babeczki
Z gory przepraszam za brak polskich liter - moja klawiatura ich nie toleruje . Chcialam poznac wasza opinie i poprosic was o rady w pewnej nurtujacej mnie sprawie.
Otoz pracuje po 12h dziennie, mam prace siedzaco - chodzaca hhehe tak to mozna nazawac - ogolnie robota biurowa + latanie i zalatwianie roznych spraw jesli jest taka potrzeba. Ale nie to jest najwazneiszje.
Chcialabym jakos wrocic do aktywnosci fizycznej i diety (ktore zaniedbalam przez ostatnie miesiace ze wzgledu na prace wlasnie) ale nie bardzo wiem jak to wszystko rozwiazac pracujac po 12 godzi. Moj dzien wyglada mniej wiecej tak - pobudka ok 6.00, sniadanie ok 6.30 po 7.00 w samochod i do pracy ok 8.25 jestem juz w robocie tutaj kawusia, zjadam okolo 2-3 posikow, ok 21 koncze robote - w domu jestem po 22. Czasem ciezko jest przestrzegac diety i jesc zdrowo, ale sie staram, gorzej z cwiczeniami. Oczywiscie nie pracuje codziennie, ale mam bardzo nieregularny tryb pracy - zdarza sie, ze jestem 6 dni w tygodniu w pracy i tylko jedem wolny, a czasem na odwrot - ze jeden pracuje, a reszta wola. Czy jest sens zeby cwiczyc po 22 kiedy jestem (szczerze powiedziwawszy padnieta) juz w domu? I jak rozlozyc trening w dni kiedy mam wolne? Bo zupelnie nie wiem jak sie teraz za to wszystko zabrac... moze cos doradzicie?

[My life be like]

Dla chcącego nic trudnego jak to mówią.
Jeżeli Ci zależy możesz biegać przed pracą, ale będziesz musiała wstać około 4:50 (zależy ile potrzebujesz na pobudkę) i biegać około 40 minut.
A wieczorkiem a6w polecam.

[Gorzałka]

Napisane przez My life be like

Dla chcącego nic trudnego jak to mówią.
Jeżeli Ci zależy możesz biegać przed pracą, ale będziesz musiała wstać około 4:50 (zależy ile potrzebujesz na pobudkę) i biegać około 40 minut.
A wieczorkiem a6w polecam.

Niestety, wstajac o tej godzinie bylabym chyba nieprzytomna w pracy - spalabym 4-5 godzin....

[ElleEstJolieeeee]

Polecam trening interwałowy Jest on krótki ale intensywny. Daje naprawdę świetne efekty, trwa od 5 do 25 min, nie mozna go wykonywać codziennie. Tu jest o nim http://www.sfd.pl/Trening_Interwa%C5...e-t383862.html

[pingwin2]

najlepiej zmień prace
utrzymanie diety przy takim trybie życia nie jest problemem, z treningiem gorzej

ja wychodze z domu o 8-9 i wracam o 20, treningi robię o 4 rano, bo wieczorem to już bym nie dała rady, ale ja śpię 5-6 h

jedyne rozwiazanie to pobudka o 5-5.30 i intensywne krótkie treningi hiit i act lub kompleksy - są krótkie angażują wszystkie grupy mięśniowe i przyspieszają metabolizm

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez pingwin2

ja wychodze z domu o 8-9 i wracam o 20, treningi robię o 4 rano, bo wieczorem to już bym nie dała rady, ale ja śpię 5-6 h

pingwin, ja Cię autentycznie podziwiam, nigdy w życiu bym o tej porze nie wstała.
Raczej by mnie znosić musieli.
Prędzej już kładłabym się o tej porze.

Praca nie sprzyja sensownemu rozkładaniu treningów.
Autorka napisała, że tygodniowo wygląda to różnie, zdarza się także iż miewa wolne.
Dla mnie optymalną porą jest mniej więcej 12-15 na trening i tę porę preferuję, jednak na ćwiczenie w tych godzinach mogę sobie pozwolić jedynie w weekendy.
W tygodniu rozkładam je, wtedy kiedy mogę i kiedy nie jestem zmęczona.
Nie ma dla mnie nic gorszego niż zmuszanie się do treningu, gdy jestem na przykład niewyspana.
Jeżeli nie mam ochoty na ćwiczenia, zamiast nich robię basen i saunę.
Mowa oczywiście jedynie o treningach na siłowni.
Średnio 4 razy w tygodniu.

Myślę, że - jak ktoś już wcześniej napisał - dla chcącego nic trudnego.
Trzeba tylko zaopatrzyć się w odpowiedni karnet.
Z ekonomicznego punktu widzenia.

[pingwin2]

raczej chyba nie ma w Polsce siłowni całodobowych

ja sie nikomu do niczego zmuszać nie każę, z doświadczenia swojego i innych wiem, że łatwiej jest zrobić trening wstając wcześniej niż o 22

a zdrowe życie jest trudne do stosowania, czaso - praco - i kasochłonne niestety
trudno jest zdrowo żyć

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez pingwin2

a zdrowe życie jest trudne do stosowania, czaso - praco - i kasochłonne niestety
trudno jest zdrowo żyć

Trudno się z tym nie zgodzić.

[All_that_jazz]

Ćwicz kiedy masz więcej siły czyli rano jeśli jesteś skowronkiem lub wieczorem jeśli jesteś sową.Ja jestem sową, czasem stepuję na stepperze po 22.00 i nie mam z tym problemów.
Stepper ciut piszczy ale sąsiedzi nie narzekają.
A jak masz wolne to rusz się- rolki, rower,lodowisko, narty, siłownia, basen.
jeśli będziesz chcieć-znajdziesz czas, jeśli nie-nie znajdziesz.
Ruch wzmacnia , odstresowuje, dodaje energii, uodparnia na choroby, odmładza skórę.
Polecam. Ja jeżdżę teraz na rowerze i stepuję.
TY możesz chodzić na lekcje tańca, jogę czy coś innego.
Coś sobie znajdziesz.
A w biurze, nawet na krześle przy biurku można robić ćwiczenia izometryczne ;-).

[izmonek]

ja też pracuje po 12 h ale ćwicze w dni które nie pracuje
a często rónież po pracy którą kończę o 20

[Gorzałka]

Dzieki dziewczeta za odpowiedzi
Chcialabym zmienic prace, ale narazie to nierealne, a pracowac musze przeciez...
Wstawanie o 4-5 zeby zjesc i odczekac troche przed treningiem naprawde odpada, znam swoj organizm i wiem, ze dlugo bym tak nie pociagnela i w koncu rzucila takie cwiczenia-meczarnie w kosmos.
Moglabym wstac ewentualnie jakies 30 min wczesniej i isc pobiegac, ale naczczo, tylko czytalam rozne opinie na temat takiego treningu i sama nie wiem.
Narazie postaram sie robic areoby w dni kiedy pracuje, a cwiczenia silowe w dni kiedy mam wolne... myslicie, ze to ma jakis sens?

[My life be like]

Napisane przez Gorzałka

Narazie postaram sie robic areoby w dni kiedy pracuje, a cwiczenia silowe w dni kiedy mam wolne... myslicie, ze to ma jakis sens?

Każda aktywność fizyczna ma sens- przynajmniej ja tak sądzę .

[pingwin2]

w Twojej sytuacji najlepszym rozwiązaniem są odżywki
bieganie na czczo to raczej nie najlepszy pomysł

[SiSleyS]

Napisane przez pingwin2

w Twojej sytuacji najlepszym rozwiązaniem są odżywki

Czy mogłabyś polecić jakąś odżywkę białkową?
Kompletnie nie orientuję się w tym temacie Potrzebuję coś po ćwiczeniach.

[Gorzałka]

Napisane przez pingwin2

w Twojej sytuacji najlepszym rozwiązaniem są odżywki
bieganie na czczo to raczej nie najlepszy pomysł

Ech po analizie wszelkich za i przeciw doszlam do wniosku ze:
wersja A) bede cwiczyla zawsze wieczorem czyli ok 22/23 naprzemian - jeden dzien stepper, jeden dzien silowe + dzien odpoczynku a po wysilku w ramach posilku potreningowego odzywka i poznej spac
wersja B) wstaje (o zgrozo!) ok 5.00 pije odzywke i wskakuje na stepper lub robie silowe (wersja na przemian) a po normalne sniadanko i do pracy.
Jak myslicie ktora opcja jest lepsza i ktora moze przyniesc lepsze efekty? a moze cos dodac/zmodyfikowac?

[Gorzałka]

up up