Zareczyny

[magusia21]

Witam kobietki
Mamy taki maly problem chodzi o zareczyny takie tradycyjne u rodzicow. jestemnajstarsza w domu i nie zabardzo wiem jak to urzadzic zeby wszyscy byli zadowoleni . Mam pare pytan i bardzo prosze was o pomoc
1.czy moj przyszly narzeczony powinin kupic trzy bukiety kwiatow (ja, moja mama i tesciowa) cz tylko dwa( ja i moja mama)?
2.jak rozsadzic rodzicow ? wyczytalam gdzies ze tesciowa powinna usiasc z lewej strony taty a tesc z prawej strony mamy,prawda to?
3.kiedy narzeczony powinien zaczac prosic o moja reke po obiedzie czy przed obiadem?
4.co powinnam przegotowac? planujemy zareczyny 25.12 i taki tradycyjny obiad raczej mi nie na reke...
5.wiem ze narzeczony powinien przyniesc butelke wodki dla przyszlego tescia (no i na pewno wodka sie poleje) ale slyszalam ze tato nie powinien postawic jej na stol bo to niby wykupne jest...
6. co powinien powiedzic moj ukochany ow zebranej publice??

nie mam pomyslu jak to wszystko zorganizowac mama denerwuje sie gorzej odemnie i za kazdym razem jak dzwonie napycha mnie jakimis przesadami od sasiadek
prosze kobietki POMOCY!!!!

[zlosliwiec]

Przenosze na odpowiedniejsze forum

[onaella]

Napisane przez magusia21

Witam kobietki
Mamy taki maly problem chodzi o zareczyny takie tradycyjne u rodzicow. jestemnajstarsza w domu i nie zabardzo wiem jak to urzadzic zeby wszyscy byli zadowoleni . Mam pare pytan i bardzo prosze was o pomoc
1.czy moj przyszly narzeczony powinin kupic trzy bukiety kwiatow (ja, moja mama i tesciowa) cz tylko dwa( ja i moja mama)?
wystarczy dla Twojej mamy i ciebie, bo skoro przychodzi ze swoimi rodzicami to po co i jak ma dawać swojej mamie?? Wam da na "dzień dobry" i po sprawie.

2.jak rozsadzic rodzicow ? wyczytalam gdzies ze tesciowa powinna usiasc z lewej strony taty a tesc z prawej strony mamy,prawda to?
a czy to taka wielka różnica kto gdzie usiądzie?? I podejrzewam, że skoro Ty nie wiesz gdzie kto ma siedzieć to i woi rodzice i teściowie też tego nie będa wiedzieć

3.kiedy narzeczony powinien zaczac prosic o moja reke po obiedzie czy przed obiadem?
kiedy chce a tak poważnie to przed obiadem niech zalatwi sprawę będzie mniej stresowania się

4.co powinnam przegotowac? planujemy zareczyny 25.12 i taki tradycyjny obiad raczej mi nie na reke...
ale właśnie obiad wg mnie to super pomysl swiąteczny "nieśmiertelny" rosołek i drugie danie super się sprawdzi potem ewentualnie jakieś przekąski, potem kawa i ciacho i już

5.wiem ze narzeczony powinien przyniesc butelke wodki dla przyszlego tescia (no i na pewno wodka sie poleje) ale slyszalam ze tato nie powinien postawic jej na stol bo to niby wykupne jest...
eeeee tam wykupne, po prostu alkohol w prezencie. A czy Twoj tata ją postawi czy wyjmie swoj alkohol to tylko od Niego zależy.

6. co powinien powiedzic moj ukochany ow zebranej publice??
a niech sam pomyśli

nie mam pomyslu jak to wszystko zorganizowac mama denerwuje sie gorzej odemnie i za kazdym razem jak dzwonie napycha mnie jakimis przesadami od sasiadek
prosze kobietki POMOCY!!!!

ja Ci jeszcze mogę poradzić że więcej luzu

nie rób schematu co i po czym ma byc bo to tylko dodatkowy i niepotrzebny stres. Przecież nie napiszesz na kartce Tż co ma mowić bo pewnie i tak by zapomniał

zróbcie normalny obiadek, najpierw może byc troszkę sztywno ale napewno po chwili będzie rozmowa jak ze starymi znajomymi

a przesądy olej i nawet się nad nimi nie zastanawiaj bo szkoda nerwow

[chilanes]

a ja tylko powiem, że na te pytania nie raz już tu odpowiadano

1. Jeśli bukiety, to tylko dla Ciebie i Twojej mamy, Teściowa przyjdzie przecież z narzeczonym, Ty bukiet dostajesz jako ta o czyją rękę się stara, a Twoja Mama jako "wkupne" za Ciebie
2. Nie ma co się przejmować takimi głupotami, każdy usiądzie tam, gdzie będzie chciał, przecież nie rozstawisz winietek
3. kiedy chce i kiedy się odważy Byleby nie w trakcie posiłku
4. My mieliśmy obiad i potem ciasto i kawa
5. jak w pkcie 2, nie ma co się trzymać jakiś zasłyszanych pierdół, co za różnica którą flaszkę postawi
6. nie ma co uczyć się na pamięć, niech powie od serca, mój wstał i powiedział "Pani B. Panie I. chcę prosić Państwa o rękę Waszej córki".

A mama niech nie słucha sąsiadek, których córki nierzadko wychodziły za mąż w latach 90 I nie stresujcie się, świąteczny obiad, kawa z ciastem i uśmiech wystarczą

[EdziaO]

Hmm u mnie było tak-kwiaty dostałam ja i moja mam. Alkohol był dla taty-i fakt nie postawił go na stole. Tym gdzie kto ma siedzieć akurat się nie przejmowałam, ale naturalnie wyszło, że parami no i faceci obok siebie bo sobie polewaliMowa była przed obiadem bo nikt by nic nie mógł przełknąćObiad nie był taki typowy, owszem na ciepło był chyba strogonow i jakieś mięsko. A co dokładnie powiedział to nikt nie pamięta bo wszyscy byli wzruszeni i podekscytowani. Na pewno poprosił o rękę i błogosławieństwo. Później poszło już gładko i było fajnie. Zaręczyny "nasze" były wcześniej z zaskoczenia. A że jestem umiarkowaną tradycjonalistką to osobiście pochwalam takie zwyczajePowodzenia!

[ultraradiola]

Napisane przez magusia21

Witam kobietki
Mamy taki maly problem chodzi o zareczyny takie tradycyjne u rodzicow. jestemnajstarsza w domu i nie zabardzo wiem jak to urzadzic zeby wszyscy byli zadowoleni . Mam pare pytan i bardzo prosze was o pomoc
1.czy moj przyszly narzeczony powinin kupic trzy bukiety kwiatow (ja, moja mama i tesciowa) cz tylko dwa( ja i moja mama)?
2.jak rozsadzic rodzicow ? wyczytalam gdzies ze tesciowa powinna usiasc z lewej strony taty a tesc z prawej strony mamy,prawda to?
3.kiedy narzeczony powinien zaczac prosic o moja reke po obiedzie czy przed obiadem?
4.co powinnam przegotowac? planujemy zareczyny 25.12 i taki tradycyjny obiad raczej mi nie na reke...
5.wiem ze narzeczony powinien przyniesc butelke wodki dla przyszlego tescia (no i na pewno wodka sie poleje) ale slyszalam ze tato nie powinien postawic jej na stol bo to niby wykupne jest...
6. co powinien powiedzic moj ukochany ow zebranej publice??

nie mam pomyslu jak to wszystko zorganizowac mama denerwuje sie gorzej odemnie i za kazdym razem jak dzwonie napycha mnie jakimis przesadami od sasiadek
prosze kobietki POMOCY!!!!

1. Kwiaty dostajesz tylko Ty i twoja mama
2. Dziwne rozsadzić rodziców co ktoś będzie chciał usiąść np na fotelu to mu powiesz nie nie to nie miejsce dla pana/pani? trochę dziwnie bym się poczuła. Proste każdy usiądzie tam gdzie jest mu wygodnie.
3. Kwestia narzeczonego kiedy to zrobi nie ma to reguły ja jak bym sie spodziewała zareczyn to chyba z tego obiadu bym nic nie zjadała tak samo moj TŻ
4. Co przygotować? to kwestia pory o ktorej sie chcecie spotkać jesli godzina 15 to warto by było jakiś obiadek zaserwować jesli 17-18 to myslę ciasto kawka i byc przygotowanym jesli imprezka sie przeciągnie na podoanie jakies ciepłej kolacji typu tak jak kolezanka mówiła wyzej np strogonow
5. Powinien przyniesc ale potem to jeden kij jaka butelkę postawi
6. to co czuje niech nie uczy sie zadnej przemowy na pamięć bo wyjdzie to conajmiej dziwnie

W kazdym razie życzę powodzenia i koniecznie sie potem pochwal jak przebiegły zmówiny
U mnie wyszło extra nie spodziewałam sie takiej reakci

[magusia21]

dziekuje kobitki
zobie tak radzicie wezme na luz
jak juz bede "po" to napewno sie pochwale )

[mordziula]

a dla mnie to wszystko dziwne bo po co ty-dziewczyna pytasz o takie rzeczy typu czy ma przynieść kwiaty lub co ma chłopak powiedzieć????
może niech on sam coś pomyśli i wykombinuje w końcu to chyba bardziej jego problem niż twój...
chyba nieplanujesz mu przekazac jakis ścisłych wytycznych jak się zaręczyć-co ma zrobić i powiedzieć..niech przynajmniej troche będzie to spontaniczne i szczere a nie wyuczone i ustawione..

[Qdlatek]

Napisane przez magusia21

Witam kobietki
Mamy taki maly problem chodzi o zareczyny takie tradycyjne u rodzicow. jestemnajstarsza w domu i nie zabardzo wiem jak to urzadzic zeby wszyscy byli zadowoleni . Mam pare pytan i bardzo prosze was o pomoc
1.czy moj przyszly narzeczony powinin kupic trzy bukiety kwiatow (ja, moja mama i tesciowa) cz tylko dwa( ja i moja mama)?
2.jak rozsadzic rodzicow ? wyczytalam gdzies ze tesciowa powinna usiasc z lewej strony taty a tesc z prawej strony mamy,prawda to?
3.kiedy narzeczony powinien zaczac prosic o moja reke po obiedzie czy przed obiadem?
4.co powinnam przegotowac? planujemy zareczyny 25.12 i taki tradycyjny obiad raczej mi nie na reke...
5.wiem ze narzeczony powinien przyniesc butelke wodki dla przyszlego tescia (no i na pewno wodka sie poleje) ale slyszalam ze tato nie powinien postawic jej na stol bo to niby wykupne jest...
6. co powinien powiedzic moj ukochany ow zebranej publice??

nie mam pomyslu jak to wszystko zorganizowac mama denerwuje sie gorzej odemnie i za kazdym razem jak dzwonie napycha mnie jakimis przesadami od sasiadek
prosze kobietki POMOCY!!!!

widze kochana ze mamy ten sam problem;/ ja tez tego samego dnia planuje i tez wszytko do gory nogami sie wywraca. a co bedzie jak zaczna sie przygotowania do slubu;/

[Elfir]

ech, dobrze, że mnie to minęło.

[paula54]

U mnie to było znowu całkowicie inaczej. Mój Łoś przyszedł jakieś 2-3 tygodnie po zaręczynach (takich między nami, ale o których rodzice wiedzieli) do moich z kwiatami i flaszką. A jakiś miesiąc później zorganizowaliśmy spotkanie zapoznawcze. Pojechaliśmy na wieś, zrobiliśmy grilla. Ogólnie zasiedzieliśmy się od 15 chyba do późnego wieczora.
Co do sadzania to u nas każdy usiadł tak jak mu pasowało, przy czym byliśmy my, moi rodzice, teściowie i moja młodsza siostra. Także bardziej to wyglądało na wieczorek przy grillu niż jakieś sztywne spotkanie. Oczywiście panowie flaszeczkę otworzyli, ale Łoś nie pił, bo zdeklarował się, że porozwozi później wszystkich do domu (straszne zadupie więc to była jedyna opcja).
Ogólnie było mnóstwo wspominania naszego dzieciństwa, plotek. W pewnym momencie tatuś stwierdził, że "w sumie to przyjechaliśmy tu pogadać o waszym weselu a nie sąsiadki, więc wasza kolej na opowieści". No i tu zaczęliśmy my gadanie obgadaliśmy listę gości itp
W sumie wspominam to miło. Dostałyśmy z mamą kwiaty, młoda czekoladki. Teściowa też wyjechała z bukietem polnych kwiatów, bo nazbierałam na stół a wiem, że lubi, więc dostała :P

[Haniula]

a ja mam pytanie .
Zareczyny takie we dwoje mielismy juz z moim TZ a teraz w niedziele zaprosilam tesciową do nas na kolację . i wtedy wlasnie moj tz planuje tak oficjalnie z kwiatami wodka i cala reszta tradycji podzielic sie nowiną z naszymi rodzinami, No wiec do rzeczy - zastanawia mnie czy ja powinnam coś dać tesciowej? kwiaty wino czy tylko ta kolacja?

[asix86]

Napisane przez Haniula

a ja mam pytanie .
Zareczyny takie we dwoje mielismy juz z moim TZ a teraz w niedziele zaprosilam tesciową do nas na kolację . i wtedy wlasnie moj tz planuje tak oficjalnie z kwiatami wodka i cala reszta tradycji podzielic sie nowiną z naszymi rodzinami, No wiec do rzeczy - zastanawia mnie czy ja powinnam coś dać tesciowej? kwiaty wino czy tylko ta kolacja?

Hmm my poszliśmy do moich rodziców z kwiatami i wódką, a do TŻ z kwiatami dla Jego Mamy i Babci. Skoro kolacja jest u Ciebie to nie wiem, jak teściowa ma daleko do domu to ciężko by jej było wracać z wielkim bukietem

[Haniula]

daleko tesciowa nie ma , tylko nie wiem czy to tak trzeba nie chcialabym popelnic jakiejs gafy bo kompeltnie sie nie znam co wypada a co nie przy zareczynach hehe

[mala19881]

Nasi rodzice sie nie znaja, mimo, ze mieszkaja w jednym miescie, a my jestesmy od poltora roku zareczeni. Moj tato pracuje za granica, mama sama nie chciala byc a jego rodzice nigdy nie wyszli z taka propozycja... pewnie poznaja sie dopiero na weselu slub wstepnie planujemy za 2 lata

[chilanes]

Wypada się wyluzować przede wszystkim.
Nie ma powodu wręczać Teściowej kwiatów, bo to nie ją Tż będzie prosił o Twoją rękę, tylko Twoich Rodziców, stąd kwiaty dla Twojej mamy i flacha dla Twojego ojca. Teściowie nie dostają nic, są na kolacji, bo swoją obecnoscio powinni wspierać syna w tak ważnym momencie.

mala poznanie się rodziców dopiero na weselu lub 3 minuty przed, to po pierwsze nieeleganckie, a po drugie niegrzeczne. Twój ojciec przecież czasem zjeżdża do domu, więc weź sie w garść i zorganizuj miłą kolację lub obiad

[DobraDusza88]

Dokładnie, moja mama też pracuje za granicą i w domu jest dwa razy do roku, ale rodzice moi i TŻ się już znają- nie wyobrażam sobie żeby ich poznać dopiero na weselu... wlaśnie teraz w maju mama przyjeżdża na urlop i zorganizujemy "oficjalne" zaręczyny (oświadczyny były miesiąc temu gdzies).

[T'ai]

Napisane przez mala19881

Nasi rodzice sie nie znaja, mimo, ze mieszkaja w jednym miescie, a my jestesmy od poltora roku zareczeni. Moj tato pracuje za granica, mama sama nie chciala byc a jego rodzice nigdy nie wyszli z taka propozycja... pewnie poznaja sie dopiero na weselu slub wstepnie planujemy za 2 lata

moi też się nie poznali jak pytaliśmy obie strony to stwierdzili że za szybko i spotkają się z 2-3 miesiące przed ślubem dopiero