Brak apetytu na słodycze

[Mariposanegro]

Z tym piciem alkoholu gdy je się dużo mięsa jest chyba ziarnko prawdy he he Musze to przytoczyć narzeczonemu xD

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez Mariposanegro

Nie zmieniłam diety. Ogólnie jem rzadko , byle co i byle kiedy. Słodkie ratowało mnie w tym wszystkim ;] Schudłam 3 kg w tydzień bez moich czekoladek i nadal nie mam apetytu. Tak jadam od kiedy pamiętam i nigdy jeszcze nie było tak żebym nie miała ochoty na batonika. Dzięki dziewczyny. Zobaczę jak to długo potrawa i czy będą jakieś większe skutki uboczne poza utrata wagi. ( waże 47 kg przy 165 cm wzrostu w tej chwili i każdy kg na wagę złota akurat w moim przypadku )

To, że odrzuciło Cię od słodyczy, to raczej nie problem. Jak nie chcesz chudnąć, to po prostu zwiększ kaloryczność innych posiłków albo jedz przekąski typu orzechy, pestki, suszone owoce, itp.

[Kolor Bzu]

Ja tez nie lubię słodyczy. Więcej w ogóle nie lubię słodkiego.
Czasami zjem domowe ciasto, gorzką czekoladę czy deser mleczny, ale do wszystkiego dodaję o wiele mniej cukru niż jest w przepisach.
Żelek, landrynek czy ciasteczek nie tknę. Nie wypiję słodkiej herbaty czy kawy. Jak zjem słodki posiłek np. naleśniki z serem czy dżemem to mogę zjeść max 2 i jeśli jadłam na pusty żołądek to potem mnie mdli.
Drinków też raczej nie pijam, chyba że są bardziej kwaśne niż słodkie, stanowczo wolę wytrawne wino albo dobrze gorzkie piwo.
Nie jestem stanie nawet wypić soku owocowego w większej ilości bo od razu mnie po nim suszy i robi się słabo.
Potrafię się "zasłodzić" łyżką miodu

Z jednej strony to dobrze, z drugiej jest czasami problem jak robię omlet i musi być na sono bo inaczej nie zjem i dla innych muszę robić oddzielne na słodko, albo idę w gości i wypada zjeśc kawael deseru a ja sie skręcam z przesłodzenia.

[maalinkaa90]

Z dwojga zlego lepiej nie lubic słodyczy niż nie umiec bez nich zyc

[adiqq]

to może taki trochę paradoks, ale jedzenie produktów zawierających przede wszystkim białko i tłuszcz (ewentualnie z bardzo niewielką liczbą węglowodanów) sprawia że przestaje się mieć ochotę na słodkie.
I pewnie można to nawet jakoś sensownie wytłumaczyć naukowo...

jedynie trzeba sobie dać trochę czasu, na przestawienie organizmu - tzn organizm zmienia szlaki metaboliczne....po tym okresie "przestawienia" odechciewa się słodkiego...

[Karinchan]

Też nie mam zupełnie smaku do słodyczy.. Wszystkich to dziwi. Jeśli mam ochotę na coś niezdrowego to.. słone mm ;>. Ale na słodycze nigdy nie mam chęci. Nic nie słodze i nie umiem zjeść, słodycze mnie zalepiają

[maalinkaa90]

Napisane przez adiqq

to może taki trochę paradoks, ale jedzenie produktów zawierających przede wszystkim białko i tłuszcz (ewentualnie z bardzo niewielką liczbą węglowodanów) sprawia że przestaje się mieć ochotę na słodkie.
I pewnie można to nawet jakoś sensownie wytłumaczyć naukowo...

jedynie trzeba sobie dać trochę czasu, na przestawienie organizmu - tzn organizm zmienia szlaki metaboliczne....po tym okresie "przestawienia" odechciewa się słodkiego...

Hmm, ciekawe… O takiej teorii jeszcze nie słyszałam

[adiqq]

bo pewnie nie miałaś do czynienia bliżej z żadną dietą niskowęglowodanową (LC)

[evicca1]

Napisane przez Mariposanegro

Z tym piciem alkoholu gdy je się dużo mięsa jest chyba ziarnko prawdy he he Musze to przytoczyć narzeczonemu xD

ciekawe czy weźmie sobie uwagę do serca )

[201703240903]

Ja też od dłuższego czasu nie mam ochoty na słodycze. W ogóle zauważyłam jedną zależność. Co roku od kwietnia do listopada nie mam ochoty na słodycze. Natomiast od listopada do marca mogłabym jeść i jeść słodycze.

[raspberry_r]

troche Wam zazdroszczę, ja chciałabym ograniczyć spożywanie słodyczy, ale niestety nie potrafię

[ellish]

Napisane przez FeelingLost

Ja też od dłuższego czasu nie mam ochoty na słodycze. W ogóle zauważyłam jedną zależność. Co roku od kwietnia do listopada nie mam ochoty na słodycze. Natomiast od listopada do marca mogłabym jeść i jeść słodycze.

mam podobnie, z tymze od czerwca do wrzesnia. Ale dlatego, ze pojawia sie mnostwo owocow i zapycham sie nimi.

[adiqq]

to jest cukrowy blues
http://www.danwit.pl/artykuly/cukrowy-blues/

[evicca1]

Napisane przez FeelingLost

Ja też od dłuższego czasu nie mam ochoty na słodycze. W ogóle zauważyłam jedną zależność. Co roku od kwietnia do listopada nie mam ochoty na słodycze. Natomiast od listopada do marca mogłabym jeść i jeść słodycze.

zimą tłuszczyk chroni przed zimnem

[maalinkaa90]

Dokladnie, to tego dochodzi jesienno-zimowa chandra itp.

[carmen4400]

Hej Dobrze że nie jestem w tym sama, bardzo szybko mnie mdli od słodkiego, zawsze mniej słodzę niż jest w przepisach i kawy, herbaty w ogóle. Czasem mnie coś najdzie to zjem ale zazwyczaj kończy to się zapijaniem gorzką herbatą. Jak jestem u kogoś i jest ciasto/tort to musze połowe porcji oddawać chłopakowi bo nie daję rady... przez co jest mi głupio bo twórca owej slodkości może pomyśleć że mi nie smakuje, ale no nie moge Z czekolad to gorzka, ewentualnie mleczna z orzechami. I też jakoś wolę orzeszki, paluszki

[maalinkaa90]

No wlasnie, mam identycznie sęk tylko w tym ze slone przekaski czesciej maja jeszcze wiecej kcal niż czekolada ://

[Shiva1988]

A ja mam dokładnie to samo nie przepadam za czekoladami , batonikami i tego rodzaju słodkościami zdarza mi się czasem zjeść np nachosy ale uważam to za typowo zdrową przegryzkę. Tak to w ogóle nie mam ciągot do słodkości czy to jest normalne :P zapewne tak skoro mój organizm nie ma takich zachciewajek widać nie potrzeba mu cukru.

[evicca1]

ja jeszcze tak mam, że jak objem się czymś węglowodanowym np. pizzą to mi się potem bardzo chce spać, zamula mnie takie jedzenie

[Sakura007]

U mnie byla by wielka obraza za NIE DZIEKUJE