|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2007-01-05, 13:51 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5
|
JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!
Mam problem z jedzeniem. Od jakiegos czasu przychodze do domu wieczorami i nie moge sie powstrzymac. Potrafie zjesc wszystko co znajde w lodowce. Najgorsze jest to, ze objadam sie batonami, chipsami i roznymi slodyczami. Popijam to wszystko jakims sokiem, a pozniej "na kolecje" jem kanapki. Przerazajace jest to co sie dzieje potem, bol brzucha, ktory mnie pozniej dopada mozna nazwac bolem brzucha morderca. Probowalam sie opanowac, ale nie daje rady. Macie moze jakies sposoby na poskromienie obzarstwa... zminiejszenie laknienia??!! Zasatanawialam sie nawet nad jakimis tabletkami:/Picie wody i jedzenie jablka niestety nie zdaje egzaminu:/Z gory dziekuje za wszystkie rady!!
|
2007-01-05, 14:01 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Malopolska
Wiadomości: 185
|
Dot.: Obzarstwo
Wiesz Lasica nie chcę Cie straszyc ale to mi wyglada na poczatki bulimii a przynajmniej na powazne problemy z odzywianiem A czy w ciagu dnia jesz regularnie czy moze ograniczasz jedzenie?
__________________
Zlosnica 999 |
2007-01-05, 14:07 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 440
|
Dot.: Obzarstwo
Juz od paru dni zastanawiałam sie nad założeniem identycznego wątku! Pozeram wszystko! Potrafie zjesc cały bochenek chcleba na noc i do tego jecsze caly sloik dzemu, popic mlekiem i zagryzc batonem itd;/ Wzeram wszytko! Ciagle musze cos jesc;/ Mam takie napady codziennie! Musze sie tak nawzerac az juz mi prawie uszami zacznie wychodzic!!!A potem leze i kwice, bo mnie boli zoladek!BŁAGAM POMOCY!!!
__________________
Postanowienie: -dużo ćwiczyć z pazurkami i wizażem. Moja skromna galeria : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=381397 |
2007-01-05, 14:15 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 079
|
Dot.: Obzarstwo
_
__________________
Edytowane przez jowasia Czas edycji: 2008-05-09 o 13:19 |
2007-01-05, 14:20 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Obzarstwo
Może po prostu jecie zbyt mało w dzień i nie jecie śniadań-stąd te napady glodu wieczorem.
|
2007-01-05, 14:23 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 764
|
Dot.: Obzarstwo
Moim zdaniem jest na to jedna radna:
Porzadne sniadanie + niczego sobie obiad= mniejsze objadanie wieczorem A moze sprobuj sobie postanowic, ze mozesz zjesc wieczorem tyle i tyle i po prostu to kontrolowac..? |
2007-01-05, 14:32 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: Obzarstwo
Problem wlasnie w tym, ze jadam normalnie. Zawsze przed wyjsciem do szkoly zjadam 1-2 kanapki i popijame je herbata. Pozniej w szkole wchlaniam kanapki przygotowane przez moja mame, po powrocie do domu jem obiad, a o kolacji wole nawet nie wspominac:/....Martwie sie o swoja figure bo jestem niska mam 1.60 i waze ok. 50 kg, ale obawiam sie ze moze to sie zmienic. Płazik napisala, ze musi ciagle cos jesc:/ ja mam dokladnie to samo!! A jesli chodzi o wizyte u lekarza, to wolalabym w jakis inny sposob rozwiazac ten problem. Nie chce zeby ktokolwiek z rodziny wiedzial o moim problemie. Chociaz i tak trudno jest to ukryc:/Najbardzie meczace jest to, ze caly czas czuje, ze jest mi niedobrze...
|
2007-01-05, 15:04 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Obzarstwo
Dziewczyny wydaje mi się,że cierpicie na jedzenie kompulsywne najpierw pożeranie ogromnych ilości jedzenia,a później okropny ból brzucha i ogromne wyrzuty sumienia.Jedzenie kompulsywne zazwyczaj występuje u osób chorych na bulimie,ale niekoniecznie.Wpiszcie sobie w wyszukiwarke wizażową hasło"jedzenie kompulsywne" a dowiecie się wiecej na temat tej choroby,było tu już kilka takich wątków.3mam za Was kciuki
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
2007-01-05, 18:09 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 815
|
Dot.: Obzarstwo
Dziewczyny, podejrzewam (Sherlock Holmes po prostu), że problem lezy nie tyle, w samym jedzeniu i chęci podżerania, co głębiej - w psychice. Może to jedzenie, które w końcu sprawia przyjemność, ma być sposobem na wynagrodzenie sobie przykrości zaznanych w ciągu całego dnia?
Wiem, że to abstrakcja, ale może warto znaleźć inne źródła przyjemności. Nie mówię, że lepsze, alternatywne. Przeanalizować dokładnie, jak się czujecie przed jedzeniem, jakie uczucia towarzyszą Wam w trakcie. Co to pochłanianie lodówki ma wam dać, poczucie czego? Bo przecież nie chodzi o sam smak, nie? A zanim się zagalopujecie, naprawdę najlepiej byłoby wybrać się do psychologa.
__________________
- Nie warto się wysilać. Niech diabli porwą ich wszystkich - powiedział. - Do kabaretu wstąp. Wypijemy po parę piw i popatrzymy, jak ten facet maluje. (R. Zelazny, Książę Chaosu)
|
2007-01-05, 23:19 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: Obzarstwo
myśle ze to moze byc poczatek zaburzeń odzywiania. polecam wizyte u psychologa.
|
2007-01-05, 23:53 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: Obzarstwo
Mam jeszcze jedno pytanie: jaka jest dozwolona, dzienna ilosc kalorii??!!
|
2007-01-06, 00:12 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Obzarstwo
To zależy od tego ile masz lat, ile wzrostu,jaką posiadasz wage,jaka jest Twoja aktywnosć fizyczna
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
2007-01-06, 12:09 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 373
|
Dot.: Obzarstwo
Dziewczyny mają racje to "jedzenie kompulsywne" bardzo często występuje u dziewczyn które z powodzeniem się odchudzały i wystąpił efekt jojo, bo nie mogły już sobie odmawiać posiłków a z czasem te posiłki przybraly obraz obżarstwa. Jest też częsta u osób które chcą schudnąć i codziennie powtarzają sobie że "dziś muszę sie najeść bo od jutra już sciasla dieta..." efekt jest taki że w lodówce zostaje tylko światło . Problem lezy tu przedewszystkim w psychice...najczęściej jemy żeby zagłuszyć pewne uczucia najczęściej niegatywne... pisze "my" bo sama walcze z ta przypadłością juz od dłuższego czasu... byłam u psychologa i to naprawde pomaga... jesli czujecie ze wasze zycie kręci się naprawde tylko wokół lodówki psycholog to świetne wyjście! chociaż nad efektami trzeba długo, długo pracować.... życzę powodzenia
|
2007-01-06, 23:05 | #14 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Obzarstwo
Cytat:
Masz rację jak się tak człowiek obżera to nawet smaku jedzenia się nie czuje. Ja się czasami obżerałam na noc ,a miało to związek ze stresem. Jak coś się porządnie na coś wkurzyłam to potrafiłam dużo oj dużo zjeść czegokolwiek. Teraz gdy mnie coś denerwuje wypijam melisę - nieraz wypiję 7 szklanek i wiecie co obżarstwo na noc od jakiegoś czasu już mi się nie zdaża. Gdzieś też wyczytałam że jedzenia się niepowinno popijać, z początku jest trudno tak najeść się na sucho ale jak się już przyzwyczaiłam do tego to jest O.K. i jakoś jestem bardziej syta. |
|
2007-01-07, 18:45 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 55
|
Dot.: Obzarstwo
Rok temu strasznie cierpiałam wewnetrznie(że tak to nazwe, bo dosłownie tak bylo)z powodu obsesyjnego wpychania w siebie czegokolwiek, ciągneło się to przez kilka miesiecy w wiekszym lub mniejszym stopniu, czułam się z tym okropnie, wyrzuty sumienia i mysli "jaka ja gruba, od jutra sie odchudzam"(te jutro nigdy nie przyszło).Jedzeniem leczyłam stres,nudę, samotność i jest tak nadal...Zauważyłam że okropnie przytyłam, a co najgorsze teraz nie mogę zmoblilizować się aby choc trochę schudnąć.Przed tym jak zacznam "ucztowanie" myślę sobie "przecież az taka gruba nie jestem nikt mi tego nie wytyka, sa grubsze", a po wszystkim gdy ogarnia mnie uczucie "pękania" brzucha łapię doła, bo jak to ja mogłam, taka ze mnie grubaska.Oczywiście trochę potrafię się kontrolowac i przewidywac konsekwencje, ale i tak okropnie się objadam.Mam to samo co wy dziewczyny
|
2007-01-10, 22:18 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
-kompulsy-
Może to nie odpowiednie forum na tego typu pytania, ale już nie wiem, gdzie szukać pomocy... Od wakacji mam kompulsy. Nie daje już rady. Codziennie zaczynam diety wytrzyk\muje 3-4 dni i znów się przejadam. Strasznie juz przytyłam. Wstydze sie siebie. Całe dnie mysle o jedzeniu. Chce sie z tego wyleczyc. Chciałabym schudnac bez głodzenia i przede wszystkim pozbyc sie nawyku jakim sa kompulsy. Dodam, ze za 3mies. skoncze 18 lat...
Proszę o pomoc.
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
2007-01-11, 11:40 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: -kompulsy-
Cytat:
życzę ci powodzenia.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2007-01-11, 16:02 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
Dot.: -kompulsy-
Pkawecka kompulsy to bulimia ale bez zygania. poza tym strasznie sie boje pojsc do psychologa. Musialabym jechac do drugiego miasta. Nie moge liczyc na mame, ona by mnie wysmiala. Zawsze moje zmagania byly dla niej blache...
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
2007-01-11, 16:22 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: -kompulsy-
Lubisz jesc to zacznij uprawiac sport np kolarstwo, bieganie i do tego silownia.
Problem powinien sie rozwiazac szybko. |
2007-01-11, 19:34 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: -kompulsy-
Djapira mam to samo tylko, że u mnie kompulsy to są co wieczór! Od jakiegoś miesiąca, przytyłam już około 3 kg
Wcześniej schudłam 30 kg z pomocą mamy, ale przez pewną tragedie u mnie w rodzinie ona przestała mnie pilnowac i od tamtej pory nie chudne. Myślicie sobie "jak to? mama cie odchudza?" Wiem, że może to brzmieć śmiesznie, ale co wieczór siadałam z nią, pisałyśmy jadłospis ona kupowała to wszystko co w nim było, gotowała, nawet robiła mi śniadania... A kiedy chciałam napaść na lodówke to mi nie pozwalała. Gdyby nie ona nadal ważyłabym 100kg a teraz to juz pewnie ze 130kg. Wiem, wiem to pewnie dla was strasznie śmieszne ale ona naprawde mi pomaga. Jak mnie pilnowała to zniknął problem kompulsów. Od jutra zaczynam znów wspólne odchudzanie... jadłospis napisany i wisi na lodówce Jak próbowałam sama się odchudzać to popełniałam dużo błędów chciałam schudnąć JUŻ! SZYBKO! Nie jadłam śniadań i nawet jak z obiadem się opanowałam i zjadłam mniej to i tak na kolacje się rzucałam... i takie zamknięte koło. A tu się tak nie da lepiej chudnąć wolniej i jeść więcej, przynajmniej pod koniec dnia nie będzie jakiegoś mega głodu i się człowiek nie rzuca na lodówke. Djapira trzymam za Ciebie kciuki, uda nam się. Poszukaj w swoim otoczeniu kogoś kto Cie wesprze, możemy się też obydwie wspierać, nie? Zwalczymy ten problem. |
2007-01-11, 19:56 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 296
|
Dot.: -kompulsy-
ja mam 21lat i wiem co masz na mysli ..tez mam ten problem...... nie chodze nigdzie, nie lecze sie , nawet nie mama gdzie , na takiej wiosce jak ja mieszkam to nawet nie ma sie gdzie zwrocic .... ale damy rade, trzeba panowac na tym, ja kiedys wazylam 72 teraz 60. nadal mam , ale jak sie zawezmiemy to z 3-4 dniowej diety zrobi sie 10-14 , a to juz 1,5 kg mniej . bedzie dobrze, ja tez bardzo chcialabym schudnac 5kg
|
2007-01-11, 20:48 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: -kompulsy-
musisz coś zrobić. koniecznie lekarz.
nie chcesz skonczyc jak ja? mam "to" 2lata przytylam z 48kg do 75 aha i : RafalB Lubisz jesc to zacznij uprawiac sport np kolarstwo, bieganie i do tego silownia. Problem powinien sie rozwiazac szybko.: Prosze Cie, nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia. Najpierw poczytaj o temacie. |
2007-01-11, 22:30 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
Dot.: -kompulsy-
Lemonkowa dobrze mówisz. RafaleB tu nie chodzi o to czy lubie jeść. Każdy człowiek lubi. Problem w tym, że ja nawet kiedy czuje sytość to dalej chce jeść. Wiem, że trudno to zrozumieć, bo jak to czuje się pełna jak balon, aż mi niedobrze i jeszcze chce? A no właśnie...
Lemonkowa, a Ty robisz coś żeby się wyleczyć? Shiryuna zazdroszcze mamy... Moja uważa, że chęć bycia chudą to kaprys, błachostka. Kiedy sama staram się ułożyć jadłospis, albo coś kupuje czy przyżądzam to patrzy na mnie krzywo. Ona nic nie rozumie. Poza tym 3kg. w miesiac to nie duzo... Pomyslcie, ze ja sie mecze codziennie albo co 4-5dni.Od 2lat mam anoreksje bulimiczna. W wakacje niemalze nic nie jadłam, a teraz... Powoli zamieniam sie w potworka. Nie umiem juz sie cieszyc, bo codziennie widze siebie w lustrze. Drea piszesz, ze damy rade, ze 1,5kg w 1,5tyg... Ja tak nie umiem. U mnie jest wszystko albo nic. Nie umiem normalnie jesc, naprawde. Moze dlatego, ze w okres dojrzewania weszłam z odchudzaniem. Nawet nie wiecie jak czesto chciałabym zniknąć ze świata. Najbardziej irytuje mnie, że często płacze i niestety jestem w stanie sięgnąć po najgorsze, żeby nie jeść.
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
2007-01-12, 10:04 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: -kompulsy-
Djapira ja to wszystko rozumiem, ale z drugiej strony jaką masz alternatywę? zdaję sobie sprawę z ego, że w małych miastach, bez wsparcia rodziny lekko nie jest, ale czyje to w końcu życie? jeżeli chcesz coś ze sobą zrobić to znajdziesz sposób. wiem co mówię sama to miałam. najpierw kompulsy a potem bulimię. najpierw potwornie przytyłam a potem w ciągu miesiąca schudłam 15kg. byłam wycieńczona - gardło i zęby popalone sokami trawiennymi, wypadały mi włosy, robiły się zajady. wtedy stwierdziłam, że tak dłużej być nie może i jeżeli sama sobie nie pomogę to nikt tego z mnie nie zrobi. zaczęłam sie leczyć mimo, że część rodziny mnie wyśmiała a druga część pukała się znacząco w głowę. decyzja nalezy do ciebie. a to czy coś się zmieni jest zawsze kwestią decyzji i niczego więcej. jeżeli naprawdę czegoś chcesz to nie ma rzeczy niemożliwych.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma Edytowane przez pkawecka Czas edycji: 2007-01-12 o 13:07 |
2007-01-12, 10:04 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: -kompulsy-
dubel
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2007-01-12, 14:55 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
Dot.: -kompulsy-
pkawycka, a ile Ty masz lat, jesli moge zapytac? Rodzina wiedziała o Twojej chorobie? Udało Ci sie wyleczyc? Ja sie boje, ze juz na zawsze bede tak zyla- bojac sie jedzienia a jednoczesnie utozsamiajac swoj humor wlasnie od niego....
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
2007-01-12, 15:13 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: -kompulsy-
Cytat:
dziś mogę powiedzieć, że wyleczyłam się - jestem normalną kobietą i do tego szczęśliwą. umiem cieszyć sie każdym dniem. kosztowało mnie to wiele, bardzo wiele... praca nad soba jest bardzo żmudna i często bolesna. często musisz wracać w trakcie terapii do rzeczy, o których wolałabyś zapomnieć. ale z drugiej strony to jest jedyna skuteczna droga do odzyskania kontroli nad swoim jedzeniem i w ogóle całym życiem. myślę, że tak czy inaczej warto próbować - w końcu, co masz do stracenia? poza tym tak ja w moim podpisie "kto nie ryzykuje ten nie ma". pozdrawiam - miłego weekendu.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2007-01-12, 21:29 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
Dot.: -kompulsy-
Pkawecka dziekuje!
Shiryuna schudłaś tak dużo.. Co jadłaś? Cwiczyłas??
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
2007-01-13, 14:28 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 188
|
Dot.: -kompulsy-
Dziewczyny, nie bagatelizujcie tego problemu. Jeżeli nie macie wsparcia wśród rodziny lub przyjaciół, to naprawdę najlepsza by była pomoc psychoterapeuty. Ale ja sobie zdaję sprawę, że człowiek się w naturalny sposób przed taką wizytą wzbrania, bo po pierwsze- byłoby to już publiczne przyznanie się , że"coś jest ze mną nie tak", a po drugie- "może ten psychoterapeuta mnie wyśmieje"?
Jestem starsza od większości z Was, i również "po przejściach". W liceum miałam anoreksję, z której wyciągnęli mnie mądrzy rodzice. Dzięki temu żyję. Ale "to" zostaje w głowie i podejrzewam, że człowiek już do końca życia ma zaburzenia odżywiania. Dlatego cały czas trzeba bardzo uważać. Przechodziłam także wiele razy fazę kompulsywnego jedzenia, a tak szczerze- zdarza mi się to do tej pory, ale na o wiele mniejszą skalę. Korzystałam z pomocy bliskich, dietetyka, psychoterapeuty - i było to ważne i potrzebne, ale tak naprawdę człowiek musi nauczyć się radzić sobie z tym sam. Ja mam metodę "na centymetr", tzn. gdy się objadam i zaczynam tyć, mierzę się w pasie, biodrach i udach. Jeśli przekroczę pewną granicę, którą sobie wyznaczyłam, to przechodzę na dietę, ale stopniowo. Wiadomo, że najgorsze są słodycze, białe pieczywo (fast foodów i chipsów nie cierpię, więc nie jadam nigdy). Chodzi o to, aby na co najmniej 2 tygodnie wyeliminowac z diety weglowodany (później naleźy je stopniowo wprowadzić, ale tylko te zdrowe). Sens tego jest nastepujący: po 2 tyg. bez węglowodanów przechodzi ochota na słodycze (gwarantuję), reguluje się poziom cukru i insuliny we krwi, reguluje sie też apetyt. Mnie ta metoda od lat nie zawodzi, powiedziałam też o niej znajomym, którzy po zastosowaniu byli mi wdzięczni. Nie musicie się głodzić, aby schudnąć. I jeszcze- pilnujcie kalorii- nie możecie zjadać dziennie mniej niz 1300-1500. Tylko nie zrozumcie mnie źle- nie chodzi o to, aby się poddawać kompulsom, a potem przechodzic na dietę i tak w kółko. Gdy juz osiągniecie wymarzoną wagę i wymiary, nadchodzi moment euforii i wtedy ... człowiek traci czujność.Własnie tego momentu nie możecie przegapić. U mnie, po wielokrotnym efekcie jo-jo, własnie ta czujność okazała się kluczem do sukcesu. Ciągle walczę, ale coraz lepiej mi to wychodzi. Życzę sukcesów! Naprawdę można to przezwyciężyć! |
2007-01-13, 16:47 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
Dot.: -kompulsy-
Lacrima, dziękuje za odpowiedz. Nie mam wsparcia w mamie, ale mam chłopaka i przyjaciół, ktorzy wiedzą. Nie chce ich dalej martwić i stracić. Dziś po burzliwych rozmowach zrozumiałam, że już nie moge tak dłużej żyć.Postanowiłam jęść zdrowo. Będzie bardzo trudno, bo nadal marze, aby być szczupła.
Mam problem ze słodyczami. Nie wiem czy przez 2tyg. dam rade, naprawde nie wiem. Po drugie musze dzis poszukać co ja mam jesc, bo kiedy zaczelam sie odchudzac to dopiero co moje ciało zaczelo sie rozwijac i nie umiem normalnie jesc. Boje sie, ze jak zjem cos dobrego, albo jak sie najem, mimo ze to bedzie zdrowy posilek i nie duzo to przytyje, ale to czynia lata przyzwyczajenia i złego nastawienia do jedzienia ciezko tez bedzie z jedzieniem w szkole. Nie wiem, ile, co. Dodam, że od 1,5 roku bycia w liceum nie jadłam w szkole nic. Bardzo rzadko zdarzało się jabłko. Może nikt nie spostrzeze, ze nagla zaczelam jesc, ni zacznie myslec, co sie dzieje. Dziekuje jeszcze raz za wasze odpowiedzi i pomoc. Mam nadzieje, ze nadal rozne osoby beda wpisywac sie w tym watku, bo to pomoc i wsparcie nie tylko dla mnie, ale takze dla innych z tym problemem. Jestescie kochani
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:32.