Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[oliwiav]

Napisane przez Elizabeth314

Cześć dziewczyny.
Gratulacje sailor, życzę wszystkiego dobrego I trzymam kciuki

U mnie na razie leci więcej niż leciało, może to też stress. Od jakiegoś tygodnia biorę czerwoną koniczynę 1 tab. 430 mg puritansa. Może się ktoś orientuje ile tego powinno się brać. Na opakowaniu pisze 6-8 szt, na necie przeczytałam z innej firmy 1 szt.

Chciałam sobie zacząć smarować skalpa komplekesem do cery tłustej, długo się przymierzałam ale doszłam do wniosku że nadeszła jego pora. Moje pytanie brzmi. Czy jak na stronie naturalisa pisze stężenie 10-30 % tzn, że tyle mogę do tego dodać wody, chcę jeszcze dać adeozynę I niacynamid, czy muszę to po zmieszaniu trzymać w lodówce czy niekoniecznie. Na adeozynie pisze trzymać w temp. 4 stopni.(mam nadzieję że doipero po otwarciu, bo leżało przez dłuższy czas w szafie) I jak często to wcierać obecnie wcieram co drugi dzień pantostin.

Pozdrawiam serdecznie I liczę na waszą pomoc.

Ja też stosuje ten kompleks z naturalissu, tylko że ja robie własną wcierkę. Jako bazę stosuje tonik babuszki agaffi pzreciw wypadaniu włosów, w nim rozpuszcam adenozyne, niacydamid, kompleks do skóry tłustej, kilka kropel konserwantu i kwas hialurynowy. Ja wszytsko zpreliczam ze stężen wiec jesli przygotowuje 50 ml wcierki, to w nieej zawartosc komplesu nie pzrekracza u mnie 30 % tak jak pisze na stronie producenta, wiec to bedzie maxymalnie 15 ml tego komplesu.
Na pewneo plus tej wcierki ze włosy się tak nie pzrtłuszczają moge je śmiało myć co 3 dni. Wcierką trzymam w lodówce, i te 50 ml Wydastaram się zużyc w pzreciągu 2 tygodni.

Pantsostin też stosowałąm chyba ze 3 butelki, ale u mnie sie nie sparwdza, miałam wrazenie ze włosy nawetbardziej leciały.

[Elizabeth314]

Dzięki Gosiu. Tak pamiętałam że lałaś go prosto na skalpa. Ale go jest tak malutko 50ml. Może zacznę lać na przód. Dziewczyny wcześniej pisały I mam zanotowane przepisy, pytaąłam bo chciałam wykorzystać to co jeszcze miałam zakupione. Ale w takim razie spróbuje lać sam. Napisz tylko proszę, jak często stosowałaś I kiedy zauważyłaś efekty.

Próbuje odrobić zaległości na forum, I tak czytam zaległe posty I notuje to I owo, może się coś przydać na czarną godzinę.

przeczytałam właśnie załączny przez Ciebie Gosiu link o odżywianiu. Ja stosowałam dłuższy czas dietę o niskich węglj, ale od jakiegoś czasu miałam dość. Ale po tych artzkułach sailor I twoich linkach chyba trzeba będzie jednak wrócić na łono diety, przynajmnie trzymać się mocno w ryzach 3 miesiące I zobaczyć efekty.
Co do koniczyny, nikt nie bierze w tym momencie żeby się podzielić dawkami I spostrzeżeniami?

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Dzięki za info Oliwia. bardzo mi pomogłaś. A ile dawałaś tej adeozyny? mam taka miarkę 0,15, to na te 50 ml wcierki ile by było potrzebne?
I jak często wcierałaś, ten kompleks jest troche tłustawy. Ja chciałam dodać troche wody do tego kompleksu, nie wiem czy przegotowanej czy z kranu niacynamid I adeozynę. Patrzyłam na przepisy ale u mnie słabo z tymi przelicznikami, coś pokombinuje.

U mnie pantostin na poczłtku super się sprawdził, szczególnie jak lałam go na scalp codziennie, tak jak na butli. po 2 tyg. wypadanie siŁ zmniejszyło z ponad setki do 15 włosów. Ale później derma powiedziała żeby smarować profilaktycznie 2 x w ty I tak zrobiłam I niestety troche wypadanie się wzmogło, teraz włączyłam jeszcze tę koniczynę bo działa esrogennie, zobaczymy. ( jak niektóre z was pamiętają mam podwyższone prawie wszystkie androgeny)Planuje jeszcze zrobić naturalną nalewkę z nagietka na problem hormonalne I uregulowanie pracy jajników. Jak to nie pomoże to idę w synt. tabsy. Rozważam jeszcze badanie języka czyli dieta chińska. We wro jest babka która pomogła wielu ludziom dietą I doborem supli w zależności od schorzeń, Ale nie wszystko naraz, tym bardziej że trzeba zrobić badania na krzywą cuk-insul, tarczycę a to wszystko tyle kosztuje, że się załamać można

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

[Ewikk96]

Witam
Czytam Was codziennie, ale tak jakoś nie mam z czym się odzywać, bo od 2 miesięcy codziennie po myciu ok. 100 włosów, no i potem tez lecą, co przy mojej objętości to masakra (28 lat wypadania zrobiło swoje ) nawet skuteczny do tej pory Jantar nic nie daje....fryzjerka w lutym stwierdziła że włosy sie poprawiły i zrobiła mi fryzurkę z przodu do żuchwy, a teraz wisi tu smętnie kilka kłaków i idę to ściąć na krótko.... niby pojawiaja się malutkie igiełki, albo tak mi się zdaje, ale jak ja mam żyć z takimi szczoteczkami które i tak nie zagęszczają łysiny, a jak już podrosną i coś tam dają to zaraz wypadną..... no ale ja nie o tym .....odważyłam sie przemówić bo


SAILORKU GRATUUUULACJE
Naprawdę bardzo się cieszę

[Elizabeth314]

Tu zapodaję przepis Maszkowej na maskę aspirynową, którą mi kiedyś dziewczyny z forum zapodały. Na szczęście zapisuje sobie co ciekawsze rzeczy I mogę się teraz podzielić z innymi. Mam nadzieję Agliooli że się przyda.
Maseczka aspirynowa jak na twarz czyli 2,3, lub 4 tabletki musującej aspiryny bez dodatków (sa wersje z cytryną i pseudoefedryną też więc uwaga) zalewasz ciepłym mlekiem niewiele, i nakładasz na skalp, można dodac szczyptę cynamonu, lub kilka kropel olekju np. lawendowego albo nic, jak zaschnie to skalp olejem kokosowym delikatnie nacierasz i spać kokos na włosy też możesz dać. Rano myjesz delikatnym szamponem niewysuszającym 2 razy np. żelem Babydream z rossmanna bez sls, a szamponem z sls raz na jakiś czas.

ta maseczka ma działanie antyzapalne i antygrzybicze ale super doczyszcza skalp, wtedy wcierka ma lepsze wchłanianie.

[janiaw]

Sailorku gratulacje!!!!

[Anna07_07]

Napisane przez janiaw

Sailorku gratulacje!!!!

Janiaw, jak dawno Cię nie było!

Co słychać na włosowym (i nie tylko froncie)?

[janiaw]

Anna 07-07, a jako tako leci tzn. tfu włos sie trzyma. Mi Maszkowej kuracja apirynowa plus szampon cebulowy oraz dieta antygrzybowa (kilka tygodni) zniwelowały wypadanie, wypadają teraz ale normalnie, nie pasmami jak kiedyś i zakola lekko zarosły, czyli baby hairy nie wypadły masowo.

Przetłuszczanie twarzy, pleców i włosów nadal jest, nic teraz nie suplementuje, wierzbownica dobrze mi robiła na przetłuszczanie ale znów fiksują mi jajniki po niej, mam unikać estrogenów.
Ot po staremu, nic nowego, podczytuję Was czasami, trzymam kciuki nieustająco.

[susse]

Sailorku gratuluję Kochana!

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez janiaw

Sailorku gratulacje!!!!

Jania
Kobieto gdzieś Ty się podziewała !!
Pisz jak tam zdrowie, wszystko już się ustabilizowało? Ciesze się, że włos się trzyma, łupież też odpuścił?

Napisane przez AglioOlio

Sailorku wiedzialam, ze gdzies mi dzwonilo o aspirynie ale nie kojarzylam gdzie. Moglabys przypomniec skladniki + co i jak z ta kuracja Maszkowej? Pytam poniewaz ona byla przeznaczona tylko dla wybranego grona Dziewczyn z problemami skornymi skalpu i Maszka zapodala Wam to na privie (chyba). Jak bys mogla ...pls.
Uparlam sie, ze poeksperymentuje z aspi przez 3 miesiace wew i zew.
Co ciekawe na temat prostagladyn to one dzialaja krotko (na bodziec) i lokalnie (w konkretnym miejscu). Stad moj pomysl ze stosowaniem na skalp. Nie chce sobie zrobic total suszu albo wypalic dziur w czaszcze wiec jesli mozesz to przypomnij sobie te kuracje prosze

Sailorku mocne usciski dla Bejbika

Agilo, tak jak pisze Elizabeth314 w przepisie, nasz był nieco usprawniony jednak. To czy będzie to tabletka musująca czy zwykła zależy od Ciebie, ja zawsze miałam zwykłą aspirynę bayera, To ile tabletek dasz też zależy od Ciebie i od wrażliwości Twojego skalpu. Ja zaczynałam od jakiś 2 tabsów, a dobiłam do 4-5. Rozpuszczałyśmy to w mleku krowim, takim prawdziwym nie uht, potrzeba było jakieś 1/3 szklanki mleka. Do tego szczypta cynamonu - tutaj proponowałabym wcześniej jakiś test zrobić, bo po pierwsze to silny alergen, a po drugie piekielnie mocno potrafi działać.
Nakładałyśmy to codziennie, gąbką dociskając do skóry głowy. Później czekanie, aż się zeschnie i zrobi się skorupka i na to olej kokosowy. Na długości też olej, a jak nie to chociaż coś do zabezpieczenia, bo może podsuszyć włosy na długości.

Napisane przez Ewikk96

Witam
Czytam Was codziennie, ale tak jakoś nie mam z czym się odzywać, bo od 2 miesięcy codziennie po myciu ok. 100 włosów, no i potem tez lecą, co przy mojej objętości to masakra (28 lat wypadania zrobiło swoje ) nawet skuteczny do tej pory Jantar nic nie daje....fryzjerka w lutym stwierdziła że włosy sie poprawiły i zrobiła mi fryzurkę z przodu do żuchwy, a teraz wisi tu smętnie kilka kłaków i idę to ściąć na krótko.... niby pojawiaja się malutkie igiełki, albo tak mi się zdaje, ale jak ja mam żyć z takimi szczoteczkami które i tak nie zagęszczają łysiny, a jak już podrosną i coś tam dają to zaraz wypadną..... no ale ja nie o tym .....odważyłam sie przemówić bo


SAILORKU GRATUUUULACJE
Naprawdę bardzo się cieszę

Ewikk, nie poddawaj się, skoro jantar działał chociaż przez jakiś czas, to znaczy, że jest iskierka ... Gaya też walczyła bardzo długo, a jakie sukcesy osiągnęła. Może popatrz co mogłabyś z jej kuracji przetestować. To u Ciebie zdiagnozowano chorobę tarczycy? jak tam córa?
Bardzo Ci dziękuję ewikk

Napisane przez susse

Sailorku gratuluję Kochana!

Suu a co tam u Ciebie, tabletki się spisują?

Napisane przez Elizabeth314

Cześć dziewczyny.
Gratulacje sailor, życzę wszystkiego dobrego I trzymam kciuki

U mnie na razie leci więcej niż leciało, może to też stress. Od jakiegoś tygodnia biorę czerwoną koniczynę 1 tab. 430 mg puritansa. Może się ktoś orientuje ile tego powinno się brać. Na opakowaniu pisze 6-8 szt, na necie przeczytałam z innej firmy 1 szt.

Dziękuję
może wszystko zależy od tego, czy tabletka to ekstrakt czy susz, tak jak w przypadku palmy?

[Elizabeth314]

SWANSON RED CLOVER CZERWONA KONICZYNA 430mg 90 kapsułek
Wspiera emocjonalne zadowolenie
Wspiera w trakcie i po przekwitaniu

Skład 1 kapsułki:
Red clover (czerwona koniczyna) (Trifolium pratense) (kwiaty) 430mg

Skład:
Red clover, mikrokrystaliczna celuloza (substacjan wypełniająca), żelatyna (otoczka kapsułki), stearynian magnezu i/lub krzemionka (substancje przeciwzbrylające).

Sposób użycia:
Jedna kapsułka dziennie

Nie przekraczać zalecanej porcji do spożycia w ciągu dnia.

Tyle samo co u mnie w puritansie skład ( tylko żelatyna) waga ta sama a na puritansie pisze po jednej kap. do 5 6 x dz. Na razie biorę po jednej ale może to za mało. Co z tym fantem zrobić. Podpowiedzcie coć dziewczyny.

[susse]

Napisane przez Sailor Star Fighter

Suu a co tam u Ciebie, tabletki się spisują?

Pod względem antykoncepcyjnym 100% skuteczność natomiast włosowo bardzo różnie, ale ostatnio trochę stresów też było. Włosy jak wypadały tak wypadają, jakiś odrost jest, ale mógłby być mocniejszy. Włosy ogólnie wyglądają na zdrowe, są grube, ale wydaje mi się, że się zatrzymały tzn. nie jest ani lepiej ani gorzej.

[MM-1968]

Napisane przez Elizabeth314

SWANSON RED CLOVER CZERWONA KONICZYNA 430mg 90 kapsułek
Wspiera emocjonalne zadowolenie
Wspiera w trakcie i po przekwitaniu

Skład 1 kapsułki:
Red clover (czerwona koniczyna) (Trifolium pratense) (kwiaty) 430mg

Skład:
Red clover, mikrokrystaliczna celuloza (substacjan wypełniająca), żelatyna (otoczka kapsułki), stearynian magnezu i/lub krzemionka (substancje przeciwzbrylające).

Sposób użycia:
Jedna kapsułka dziennie

Nie przekraczać zalecanej porcji do spożycia w ciągu dnia.

Tyle samo co u mnie w puritansie skład ( tylko żelatyna) waga ta sama a na puritansie pisze po jednej kap. do 5 6 x dz. Na razie biorę po jednej ale może to za mało. Co z tym fantem zrobić. Podpowiedzcie coć dziewczyny.

Ja biorę jedną dziennie


**************

Gratulacje dla przyszłej mamy

[Elizabeth314]

Dzięki MM.

[SaJaNa]

Ile pieniędzy zjadłam na produktach do włosów i nic nie pomogło...... olałam wszystkie środki stosuję najtańszy i pomaga. Ocet jabłkowy rozcieńczony z wodą i po każdym myciu spryskuję włosy . Nic nie spłukuję. Teraz śmiało mogę liczyć włoski na grzebieniu. Wypada tylko parę sztuk brałam wcześniej skrzypowitę i inne suplementy w tabletkach niestety musiałam zaprzestać.

[Gosiakol]

Elizabeth fakt, ze kompleksu jest malo, ale mi starczalo go przynajmniej na miesiac, bo lalam tylko na przod glowy ( linie nad czolem i skronie ) , zeby sprawdzic czy dziala no i co tu duzo mowic..wlasnie tam mam pelno antenek takich okolo 4 cm teraz a pozniej znowu nic..trudno mi okreslic z perspektywy czasu kiedy je zauwazylam..po kilku miesiacach zdaje sie, kiedy zaczelam suszyc wlosy po myciu i widzialam jak te krotsze przebijaja przez reszte. Mysle jednak, ze spokojnie mozesz go rozcienczyc z woda. Mozliwe, ze wcale nie trzeba robic tak jak ja,zeby otrzymac ten sam efekt. Potwierdzi to dopiero eksperyment, ktory przeprowadze jak juz zakupie nowa buteleczke. Tym razem dam go na tyl glowy, bo tam jest strasznie plasko, bo pusto.

[Elizabeth314]

Dzięki Gosiu za info. Na razie leje go z butelki prosto na skalpa, też na przodzie, bo tam najgorzej. Na razie co drugi dzień na noc zamiennie z pantostinem. A jak często Ty lałaś, bo nie napisasałaś?

[AglioOlio]

Dziewczyny dzieki za przepis na maske aspi. Nie wiem czy dobrze zrozumialam: mam nalozyc papke z aspi, poczekac az zaschnie i NA TO nalozyc olej kokosowy? Na ta zaskorupiala warstwe? Rozumiem, ze na dlugosc wlosow zeby nie przesuszyc ale po co na te skorupe?

W zwiazku z tym, ze mam zamiar stosowac aspi tylko w celu blokady prostaglandyn to moze wystarczy jak umyje wlosy delikatnym szampo, naloze maske, ponosze troche i splukam. Ale bede to stosowala co drugi dzien. Zaznaczam, ze nie mam problemow skornych ani lupiezu ani swedzenia ani czegokolwiek poza szybkim przetluszczem i ultraszybkim wypadaniem oczywiscie Co myslicie o takim sposobie? Jakies inne wskazowki?

[dzamatasi]

Odebraałam wyniki insuliny wyszło mi dużo poza normą więc wiem ze tu mam peoblem. dodatkowo zrobiłam morfologię i wyszło,że mam MCHC obniżone które może wskazywac na niedobór żelaza, ale od 3 miesięcy jego łykam

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez dzamatasi

Odebraałam wyniki insuliny wyszło mi dużo poza normą więc wiem ze tu mam peoblem. dodatkowo zrobiłam morfologię i wyszło,że mam MCHC obniżone które może wskazywac na niedobór żelaza, ale od 3 miesięcy jego łykam

Jaki miałaś dokładnie pomiar na czczo i po obciążeniu?
Dziama, nie przejmuj się, wszystko da się wyregulować, a Ty jesteś o krok bliżej ...
tu masz info o tym, jak insulina może podnosić poziom prolaktyny, jest też trochę o stresie i androgenach http://czasopisma.viamedica.pl/eoizp...le/26047/20857

moim zdaniem, lekarz w tym momencie powinien kierować Cię na szerszą diagnostykę do szpitala.

Napisane przez AglioOlio

Dziewczyny dzieki za przepis na maske aspi. Nie wiem czy dobrze zrozumialam: mam nalozyc papke z aspi, poczekac az zaschnie i NA TO nalozyc olej kokosowy? Na ta zaskorupiala warstwe? Rozumiem, ze na dlugosc wlosow zeby nie przesuszyc ale po co na te skorupe?

W zwiazku z tym, ze mam zamiar stosowac aspi tylko w celu blokady prostaglandyn to moze wystarczy jak umyje wlosy delikatnym szampo, naloze maske, ponosze troche i splukam. Ale bede to stosowala co drugi dzien. Zaznaczam, ze nie mam problemow skornych ani lupiezu ani swedzenia ani czegokolwiek poza szybkim przetluszczem i ultraszybkim wypadaniem oczywiscie Co myslicie o takim sposobie? Jakies inne wskazowki?

po pierwsze, w celach czysto użytkowych my w tym spałyśmy, jakbym położyła się w tej zaschniętej papce spać, to chyba bym sobie mózg pogniotła
a tak serio, to kokos to olej głęboko wnikający, pozwala przenosić głębiej w skórę, składniki maski. Poza tym wartości odżywcze tego oleju zarówno dla włosów, jak i skóry są nieocenione. No i chroni też przed nadmiernym wysuszeniem skóry.
Ale myślę, że jak z tego etapu zrezygnujesz, to nie będzie tragedii. Niektórym przecież też oleje nie służą, pod żadną postacią i co zrobić ...
Ewentualnie, próbuj na zmianę i porównuj efekty.
W jakim roztworze będziesz rozpuszczać tabsy?

[dzamatasi]

Napisane przez Sailor Star Fighter

Jaki miałaś dokładnie pomiar na czczo i po obciążeniu?
Dziama, nie przejmuj się, wszystko da się wyregulować, a Ty jesteś o krok bliżej ...
tu masz info o tym, jak insulina może podnosić poziom prolaktyny, jest też trochę o stresie i androgenach http://czasopisma.viamedica.pl/eoizp...le/26047/20857

moim zdaniem, lekarz w tym momencie powinien kierować Cię na szerszą diagnostykę do szpitala.

na czco 17,1 po 2 h 50,7
Skontaktowałam się już emailowo z endokrynologiem napisał jak mam się odżywiać przepisał leki i za 3 miesiące mam powtórzyć badania ,ale już po śniadaniu.
Rok temu jak byłam u ginekologa on mi wspomniał o insuli,kazał mieć diete i sport uprawiać i powiedział ,,że hormony się unormująPoza tym jak byłam na diecie przeciwgrzybicznej to włosy praktycznie nie wypadały
Dzięki za link, już czytam

[AglioOlio]

Dzamatasi,
tak jak powiedziala Sailor powinnas to zbadac dokladniej. Mam nadzieje, ze jestes na etapie, ktory mozna "odwrocic" dieta itp.
Pamietam, ze ktoras z naszych Dziewczyn przyjmowala morwe na skoki cukru - moze warto sprobowac? Oczywiscie po tym jak juz uzgodnicie z doktorkiem co i jak.

Sailorku,
jestem po pierwszym zabiegu aspi. Umylam wlosy lekkim szamponem i nalozylam na skalp papke z 3 tabletek. Rozpuscilam je w cieplej wodzie bo nie pije mleka wiec go nie mam. Konsystencja wyszla troche taka jak bardzo rzadki gruby piling. Wcieralo sie to w skalp dosyc tepo i nierownomiernie. Lepsza bylaby konsystencja kisielu, cos co nie sciekaloby z glowy i pozwolilo sie wcierac. Nie wiem jak to osiagnac ale popracuje nad tym. Moze w glucie siemieniowym? Trzeba te tabletki mocno rozetrzec na proszek bo inaczej (tylko po rozpuszczeniu) czasteczki sa za grube i bardziej pracuja jako piling skalpu (co tez jest dobre) a nie jako substancja wnikajaca w mieszki. Ale ok, lezalam sobie w wannie z aspi na glowie, przy okazji zrobilam sobie maseczke - pelny relaks. Potem pochodzilam z tym jeszcze troche i zmylam woda. No wlasnie czym to myc? Tylko woda czy raz szamponem?
Po wyschnieciu wlosy byly inne niz zazwyczaj ale na plus - miekkie i czyste ale jakby minimalnie sztywniejsze - bez przylizu.

Po jednym razie i pozniejszej obserwacji fryzury polecam jako jednorazowe oczyszczanie skalpu i wlosow, co jakis czas np miedzy kuracjami itp.
Walczymy dalej!!!

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez AglioOlio

Dzamatasi,
tak jak powiedziala Sailor powinnas to zbadac dokladniej. Mam nadzieje, ze jestes na etapie, ktory mozna "odwrocic" dieta itp.
Pamietam, ze ktoras z naszych Dziewczyn przyjmowala morwe na skoki cukru - moze warto sprobowac? Oczywiscie po tym jak juz uzgodnicie z doktorkiem co i jak.

Sailorku,
jestem po pierwszym zabiegu aspi. Umylam wlosy lekkim szamponem i nalozylam na skalp papke z 3 tabletek. Rozpuscilam je w cieplej wodzie bo nie pije mleka wiec go nie mam. Konsystencja wyszla troche taka jak bardzo rzadki gruby piling. Wcieralo sie to w skalp dosyc tepo i nierownomiernie. Lepsza bylaby konsystencja kisielu, cos co nie sciekaloby z glowy i pozwolilo sie wcierac. Nie wiem jak to osiagnac ale popracuje nad tym. Moze w glucie siemieniowym? Trzeba te tabletki mocno rozetrzec na proszek bo inaczej (tylko po rozpuszczeniu) czasteczki sa za grube i bardziej pracuja jako piling skalpu (co tez jest dobre) a nie jako substancja wnikajaca w mieszki. Ale ok, lezalam sobie w wannie z aspi na glowie, przy okazji zrobilam sobie maseczke - pelny relaks. Potem pochodzilam z tym jeszcze troche i zmylam woda. No wlasnie czym to myc? Tylko woda czy raz szamponem?
Po wyschnieciu wlosy byly inne niz zazwyczaj ale na plus - miekkie i czyste ale jakby minimalnie sztywniejsze - bez przylizu.

Po jednym razie i pozniejszej obserwacji fryzury polecam jako jednorazowe oczyszczanie skalpu i wlosow, co jakis czas np miedzy kuracjami itp.
Walczymy dalej!!!

Wydaje mi się, że dla Dzamy metformina by się przydała, szczególnie w początkach leczenia. Aromatazę może mieć skopaną przez nadmiar insuliny, sama dieta to może być za mało, żeby wyhamować. Morwą się chyba Mastiff interesowała, ale w sumie nie wiem, czy w końcu testowała. Masza jej też chyba o kozieradce coś wspominała, w sezamie to było opisane z grubsza.

z glucikiem to dopiero możesz mieć problem z równomiernym rozłożeniem tego. Ja w zasadzie tej części nie rozpuszczonej nie nakładałam na skórę jakoś specjalnie. Najpierw brałam tabsy, zalewałam odrobiną mleka i czekałam, aż się rozpulchnią. Dolewałam mleka, tak na 1/3 szklanki i sam ten roztwór nanosiłam na skórę, jak już zostawały resztki, to trochę na przedziałek, a resztę na paszczę

Możesz używać wody demineralizowanej. Może też służyć do ostatniego płukania, wody bananowej itd. Jest śmiesznie tania i całkiem dobrze dostępna. Ja mleka też nie pije, kupowałam na targu od takiej babuleńki, specjalnie do włosów, a resztę mój luby spijał.

Szamponem cebulowym myłyśmy to z rana. Ale u nas do zmycia był jeszcze olej, jeśli to tylko woda i aspiryna, to może i drugie mycie nie byłoby potrzebne?

[Harutobi89]

Czy ktoś wie czy łysienie spowodowane PCOS można wyleczyć ?

---------- Dopisano o 02:57 ---------- Poprzedni post napisano o 02:53 ----------

Napisane przez MM-1968

Ja też robiłam komplet tarczycowy, androstendion i dhea-s, do tego magnez, poziom ferrytyny i B12, zapłaciłam dokładnie 186 zł a laboratorium podobno ceny ma bardzo korzystne.

Może warto badania zrobić przed i pójść z wynikami, bo tak za 1-wszą wizytę 180,- później z wynikami znowu... lekarze się cenią

I jak wyszły Twoje hormony ?

[MM-1968]

Napisane przez Harutobi89

Czy ktoś wie czy łysienie spowodowane PCOS można wyleczyć ?

---------- Dopisano o 02:57 ---------- Poprzedni post napisano o 02:53 ----------



I jak wyszły Twoje hormony ?

Rewelacyjnie

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Harutobi89

Czy ktoś wie czy łysienie spowodowane PCOS można wyleczyć ?

A wiesz co spowodowało, że Twoje jajniki zaczęły szaleć?

[Harutobi89]

Napisane przez Sailor Star Fighter

A wiesz co spowodowało, że Twoje jajniki zaczęły szaleć?

Nie, nie mam pojęcia. Właściwie to niewiadomo czy mam 100% PCOS jestem w trakcie diagnozowania. Ale mam wszystkie typowe objawy tego schorzenia. Być może nadwaga przyczynila sie do powstania PCOS w moim przypadku.

[AglioOlio]

Halo halo halo jest tam kto? Ziemia do Wlochatych!
Over
Dziewczyny watek siada.
Kochane, w ogole nie zdajecie relacji z zastosowanych kuracji. Nic nie slychac o neogenicu, biorezonansie, inowacyjnych wcierkach, dietach, poprawianiu poziomu cukru, oczyszczaniu, nowych tabsach i reszcie. Odezwijcie sie Kochane i natchnijcie Nas Nowa Nadzieja

U mnie dzisiaj wieczorem druga tura kuracji z aspi a teraz siedze sobie z sokiem z czarnej rzepy na glowie. Niedawno kupilam kilka sztuk rzepy (rzodkwi?) wycisnelam sok i zamrozilam w foremkach do lodu. Dzisiaj postanowilam zuzyc 1 kostke - odpowiednia ilosc na krotkie wlosy. Po zamrozeniu tez piecze w skalp wiec chyba z wlasciwosciami soku wszystko ok.

W zwiazku z kuracja aspiryna mam pytanie do chemiczek.
Czy przy polaczeniu: woda + aspiryna + miod nie wytworzy sie jakis szatanski zwiazek wypalajacy skalp? Pytam bo gdzies czytalam, ze miod w polaczeniu z czyms ma wlasciwosci rozjasniajace bo wytwarza sie cos podobnego do wody utlenionej. A jak jeszcze dolozyc do tego kwas... Prosze o odpowiedz bo byc moze miod stworzylby dobra (gesta) konsystencje do trzymania aspi na skalpie.

Wiosna! Nie macie ochoty na jakies oczyszczanko organizmu?
Moze czegos sobie odmowimy? Co jest najbardziej szkodliwe? Cukier?
Zero cukru od tego poniedzialku (7) do swiat?
Dziewczyny do dziela! Ja potrzebuje motywacji zbiorowej.
To nie musi byc przeciez zero absolutne wystarczy, ze umowimy sie, ze nie jemy tzw slodyczy i nie dosladzamy cukrem kawy itp. Mysle, ze to i tak bardzo duzo! Co o tym sadzicie? Inne propozycje?
Czekam na Ochotniczki

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Harutobi89

Nie, nie mam pojęcia. Właściwie to niewiadomo czy mam 100% PCOS jestem w trakcie diagnozowania. Ale mam wszystkie typowe objawy tego schorzenia. Być może nadwaga przyczynila sie do powstania PCOS w moim przypadku.

W sumie, to zastanawiałam się dzisiaj nad tym Twoim pytaniem i doszłam do wniosku, że nie wiem czy da się wygrać z androgenówką. Można zatrzymać wypadanie, można zmusić cebulki aby wypuściły nowe włosy, ale na ile to jest wszystko skuteczne w perspektywie czasu? nie wiem czy da się odwrócić proces, tak aby powrócić do stanu z przed wypadania, ale na pewno można zagęścić włosy na tyle, żeby nie budziły sensacji.

No i kwestia tego, dlaczego jajniki szwankują. Debatowałam na ten temat wczoraj ze swoim lekarzem, aby potwierdzić to o czym tutaj rozmawiałyśmy niedawno. Pcos to wypadkowa pewnych nieprawidłowości, najczęściej pochodzących od nadnerczy, wysokiej insuliny albo jakiś nieprawidłowości w przysadce, jak rozumiem to jest powiązane ze złym stosunkiem lh do fsh.
W każdym razie, aby dobrać skuteczny sposób leczenia, musisz wiedzieć co u Ciebie zawaliło. Pomijając włosy jest to bardzo istotne dla Twojego zdrowia. Przykładowo jeśli to insulinooporność, same tabletki anty (o ile chciałabyś je brać) mogą po pierwsze nie koniecznie wystarczyć, a po drugie nie będziesz miała świadomości, że właśnie rozwija się u Ciebie cukrzyca.


Agilo, ja jestem jak najbardziej za !!!
w zasadzie to sama trzymam ścisłą dietkę, więc chętnie zmotywuję pozostałe Panie do działania, różnymi sposobami jak będzie trzeba

Ostatnio zostałam zaopatrzona w glukometr, po każdym posiłku sumiennie mierzę. Mam również w zanadrzu insulinę, gdyby nagle poziom cukru zaczął przekraczać normę. Cały czas mam jednak nadzieję, że się nie przyda ...

[Harutobi89]

Napisane przez Sailor Star Fighter

W sumie, to zastanawiałam się dzisiaj nad tym Twoim pytaniem i doszłam do wniosku, że nie wiem czy da się wygrać z androgenówką. Można zatrzymać wypadanie, można zmusić cebulki aby wypuściły nowe włosy, ale na ile to jest wszystko skuteczne w perspektywie czasu? nie wiem czy da się odwrócić proces, tak aby powrócić do stanu z przed wypadania, ale na pewno można zagęścić włosy na tyle, żeby nie budziły sensacji.

No i kwestia tego, dlaczego jajniki szwankują. Debatowałam na ten temat wczoraj ze swoim lekarzem, aby potwierdzić to o czym tutaj rozmawiałyśmy niedawno. Pcos to wypadkowa pewnych nieprawidłowości, najczęściej pochodzących od nadnerczy, wysokiej insuliny albo jakiś nieprawidłowości w przysadce, jak rozumiem to jest powiązane ze złym stosunkiem lh do fsh.
W każdym razie, aby dobrać skuteczny sposób leczenia, musisz wiedzieć co u Ciebie zawaliło. Pomijając włosy jest to bardzo istotne dla Twojego zdrowia. Przykładowo jeśli to insulinooporność, same tabletki anty (o ile chciałabyś je brać) mogą po pierwsze nie koniecznie wystarczyć, a po drugie nie będziesz miała świadomości, że właśnie rozwija się u Ciebie cukrzyca.

Ja już mam stan przedcukrzycowy. Będę wiedziala co szwankuje za jakies 2 tygodnie bo ide na diagnostyke do szpitala. Ale jedna radiolog stwierdzila że mam miernie powiekszone jedno nadnercze. z kolei wczoraj mialam usg jamy brzusznej i 3 lekarzy doszukiwalo sie powiekszonego nadnercza i go nie znaleźli. i weź tu bądź mądra. lezalam przed chwila 4 dni w szpitalu gdzie bylam badana pod kątem hiperkortyzolemii ale problemy z przyssadka zostaly wykluczone. teraz ide do szpitala miedzy 3-8 dniem cyklu zeby byc zbadana pod katem PCOS. tylko ja mialam badane jajniki i ginekolog mi wykluczyl PCOS stwierdzil ze jajniki sa czyste a w szpitalu endokrynolodzy twierdza ze to za malo zeby zdiagnozowac PCOS.

iskoro PCOS jest przyczyna androgenowego to skoro zwlaczy sie PCOS to czy wtedy androgenowe nie powinno ustac ?
w ogole da sie całkowicie wyleczyc PCOS ?

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Harutobi89

Ja już mam stan przedcukrzycowy. Będę wiedziala co szwankuje za jakies 2 tygodnie bo ide na diagnostyke do szpitala. Ale jedna radiolog stwierdzila że mam miernie powiekszone jedno nadnercze. z kolei wczoraj mialam usg jamy brzusznej i 3 lekarzy doszukiwalo sie powiekszonego nadnercza i go nie znaleźli. i weź tu bądź mądra. lezalam przed chwila 4 dni w szpitalu gdzie bylam badana pod kątem hiperkortyzolemii ale problemy z przyssadka zostaly wykluczone. teraz ide do szpitala miedzy 3-8 dniem cyklu zeby byc zbadana pod katem PCOS. tylko ja mialam badane jajniki i ginekolog mi wykluczyl PCOS stwierdzil ze jajniki sa czyste a w szpitalu endokrynolodzy twierdza ze to za malo zeby zdiagnozowac PCOS.

iskoro PCOS jest przyczyna androgenowego to skoro zwlaczy sie PCOS to czy wtedy androgenowe nie powinno ustac ?
w ogole da sie całkowicie wyleczyc PCOS ?

Można mieć pcos bez nieprawidłowego obrazu w usg, to tylko jedno z kryteriów w ocenie. Lekarze w szpitalu mają rację i bardzo dobrze, że drążą temat.
Co do powiększonego nadnercza, nie wiem .. ale na swoim przykładzie: 3 lekarzy robiło usg - żaden nie widział pęcherzyków. W szpitalu wyszło więcej niż 12 na każdym. Nie wierze, że trafiłam na takich debili, co nie potrafią takich nieprawidłowości wyłapać - raczej wina sprzętu. W szpitalach mają po prostu lepsze.
Wysoki kortyzol chodzi w parze z wysokim poziomem cukru we krwi - poczytaj sobie o tym. Kolejna kwestia, insulina blokuje aromatazę, przez co konwersja androgenów jest zmniejszona, stąd ich nadprodukcja i konsekwencja w postaci adrogenizacji i rozwalonych jajników. Więc pcos, to tylko skutek - nie przyczyna. Pisałaś o otyłości, więc pewnie i zespół metaboliczny się może przewinąć, ale jego akurat łatwo opanować.

Wszystko zależy od tego na jakie leczenie liczysz. W szpitalu, gdy potwierdzą pcos, dostaniesz zapewne receptę na metforminę + jakieś tabletki anty o działaniu antyandrogennym. Metformina obniży cukier, anty wyciszą jajniki, przez co pęcherze nie powstaną. Do czasu, aż okaże się, że antyków brać nie chcesz, lub z jakiegoś względu nie możesz, albo za parę lat zaczniesz starać się o dziecko.
Wtedy okaże się, że anty maskowały problem z jajnikami, a wrażliwości na insulinę nie odzyskałaś.
Mam nadzieje, że dadzą Ci możliwość porozmawiania z diabetologiem i dietetykiem szpitalnym. W Katowickim szpitalu niestety nie ma takich praktyk.