Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[Gosiakol]

oj, alusiek, no pomysl logicznie..wedlug netu wypada Ci w normie, a jednak jest duzo gorzej, wiec co mozesz zrobic z tymi informacjami ? wlozyc miedzy bajki. Tylko i wylacznie. Jak sie domyslasz, normy sa usrednione. Nie natknelas sie na info, ze kazdy ma swoja norme? Norma do 100 to jest statystyczna norma, tzn, ze moze i sa ludzie, ktory wypada dziennie 100 wlosow i nie ma to wplywu na stan ogolny czupryny, bo taki fest maja odrost, ale jak Tobie wypadalo wczesniej 10 tzn, ze Twoja norma jest 10 i jak wypada Ci sto, to norme przekraczasz 10 razy. Poza tym 100 wlosow dziennie to nie znaczy CODZIENNIE. tzn , ze jak Ci raz czy przez krotki okres wypada tyle to jest to jeszcze norma o tyle, ze nie musi wiazac sie ze schorzeniem ( np po narkozie ), ale jesli taki stan sie utrzymuje to normalne juz nie jest. No i nade wszystko wazniejsze jest ile odrasta niz to ile wypada ( na dluzsza mete), bo komus moze wypadac 10 dziennie i i tak wylysieje, bo nie ma odrostu. Kiedy odrosna ? Wszystkie tu walczymy , zeby w ogole kiedykolwiek cokolwiek odroslo. Juz Cie chyba pytalam o stan hormonalny, ale nie pociagnelas tematu.

[dzamatasi]

Kurcźe... Na plecach mam dźiwną cźerwoną plame i nie wiem cźy to nie tocźeń.. Objawy dduźo pasuje i cźytam,źe moźe się on źrobić od hormonów...
"czynniki hormonalne – znacznie częściej chorują kobiety, co jest związane z wpływem hormonów płciowych, takich jak estrogeny czy prolaktyna; większe ryzyko rozwoju tocznia lub zaostrzenie choroby podejrzewa się również u kobiet przyjmujących hormonalną terapię zastępczą oraz doustne środki antykoncepcyjne"

[Harutobi89]

Gosiakol zgadzam się z Tobą... jak ktoś nie ma odrostu to i 20 włosów dziennie to za dużo wypada...

Dzama idź do internisty i pokaż ta plamę , może coś podpowie ?

Z kolei ja oficjalnie dołączyłam do grona dziewczyn z PCOS. Dziś miałam ostatnie badania w szpitalu - ginekologiczne. Ginekolog stwierdził że moje jajniki wykazują cechy PCOS i maja policystyczną strukturę, mówił że są duże, powiedział też po badaniu ze nawet zanim zrobił USG juz wiedział że mam PCOS bo to widać u mnie gołym okiem. No tak , trądzik, 40 kg nadwagi i prześwity na skalpie od łysienia, do tego dośc mocno nasilony hirsutyzm który tez widac gołym okiem u mnie bo ostatnio nie usuwałam nadmiernego owłosienia z twarzy i innych okolic ciała po to żeby w szpitalu mieli pełny obraz moich problemów. Do tego mam za niski estradiol..
dziewczyny co to znaczy? Jak mam podnieść ten estradiol ? czy to przez niego nie chcą mi odrastać włosy ?
Reszta hormonów w normie...nawet tetsosteron w normie...
dostałam lek co się nazywa Glucophage XR czyli metaformina pod inną nazwą. Mam tez udac sie do ginekologa w celu dobrania odpowiedniej antykoncepcji.
Co o tym wszystkim sądzicie ? Macie dla mnie jakieś porady co mam robić, czego unikać przy PCOS ? I co z włosami ? włosy leciały od października do kwietnia ale od dwoch miesiecy nie wypadaja. Najwyzej 20 dziennie wypadnie albo i mniej. Czy skoro mam PCOS to androgenówka ? :conf used:

[Aziddee]

Napisane przez margo1974

hehe Aziddee ja całe życie po niemiecku spreche nie rozumiem po angielsku prócz I love You .
Coś mi właśnie nie grało i z konsystencją substancji i z ilością jaka poszła na jeden zabieg. No i efekt po pierwszym razie nie powalił, mam to samo co przed, ale pewnie po jednym razie nie może być spektakularnej poprawy.
Pewnie w myjce włosów zostawiłam, ze szok, bo przed myciem miałam WIDOCZNIE więcej włosów niż po Przy takiej ilości jaka mi już została, to już czuć różnice po każdym umyciu....
Jutro miałam golić włosy, już niemal byłam pewna, że to zrobie, ale stchórzyłam, zastanawiam się na jak długo starczy mi ich jeszcze i na jak długo starczy cierpliwości do nich. Może po dlugim weekendzie zgolę???

I love you to Ty możesz tylko do lustra mówić w lepsze dni Ok dokładnie instrukcja brzmi tak: nałóż kremową substancję (w sensie burżujski peeling) na mokre włosy i skórę głowy (między hery żeby dostać się do skóry) i wmasuj delikatnie, skupiając się na skórze głowy. Przeczesz włosy grzebieniem kila razy. Zostaw na 5 do 15 minut. Spłucz dokładnie. [tu następuje bla bla o lepszych rezultatach przy stosowaniu szamponu i toniku z tej serii] Zaleca się używanie peelingu raz w tygodniu lub wg zaleceń lekarza.

Nie dziwię się, że na sucho nie miałaś efektu. Prędzej podrażni niż pomoże. Spróbuj na mokro za kilka dni. Ja miałam efekt po pierwszym razie, ale się zastosowałam do instrukcji

Napisane przez Gosiakol

Wyczytalam wlasnie, ze wino podwyzsza tescia Kilkakrotnie obserwowalam wzmozony, nagly wypad po ostro zakrapianej proszonej kolacji , ale zawsze myslalam, ze to moze enzymy watrobowe i ogolnie ''stres'' dla organizmu i wielce wrazliwych mieszkow wlosowych, a teraz czytam, ze i na hormony wplywa. :/ Ja juz i tak sie od dawna bardzo szczypie z alkoholem i czasami az mi glupio, bo odmawiam nawet bardzo dobrych win i ludzie nie wiedza o co chodzi..ale mimo wszystko, ze testosteron skacze po alkoholu do dzis nie wiedzialam.

Iiii odstawiam więc nawet to okazyjne wino

[Gosiakol]

Napisane przez Harutobi89

Gosiakol zgadzam się z Tobą... jak ktoś nie ma odrostu to i 20 włosów dziennie to za dużo wypada...

Dzama idź do internisty i pokaż ta plamę , może coś podpowie ?

Z kolei ja oficjalnie dołączyłam do grona dziewczyn z PCOS. Dziś miałam ostatnie badania w szpitalu - ginekologiczne. Ginekolog stwierdził że moje jajniki wykazują cechy PCOS i maja policystyczną strukturę, mówił że są duże, powiedział też po badaniu ze nawet zanim zrobił USG juz wiedział że mam PCOS bo to widać u mnie gołym okiem. No tak , trądzik, 40 kg nadwagi i prześwity na skalpie od łysienia, do tego dośc mocno nasilony hirsutyzm który tez widac gołym okiem u mnie bo ostatnio nie usuwałam nadmiernego owłosienia z twarzy i innych okolic ciała po to żeby w szpitalu mieli pełny obraz moich problemów. Do tego mam za niski estradiol..
dziewczyny co to znaczy? Jak mam podnieść ten estradiol ? czy to przez niego nie chcą mi odrastać włosy ?
Reszta hormonów w normie...nawet tetsosteron w normie...
dostałam lek co się nazywa Glucophage XR czyli metaformina pod inną nazwą. Mam tez udac sie do ginekologa w celu dobrania odpowiedniej antykoncepcji.
Co o tym wszystkim sądzicie ? Macie dla mnie jakieś porady co mam robić, czego unikać przy PCOS ? I co z włosami ? włosy leciały od października do kwietnia ale od dwoch miesiecy nie wypadaja. Najwyzej 20 dziennie wypadnie albo i mniej. Czy skoro mam PCOS to androgenówka ? :conf used:

Eh, PCOS wyleczyc sie nie da, mozna tylko walczyc z objawami albo wstrzymac rozwoj blokujac jajniki antykami albo inna forma chemii. Im wczesniej wykryte tym lepiej, a niestety u Ciebie rozwinelo sie juz widac porzadnie. Nie pamietam dokladnie Twojej historii, ale skoro masz az taka nadwage to jak to mozliwe, ze dopiero teraz masz diagnoze? Czy jesz tak duzo, ze wydawala Ci sie uzasadniona? Bo lysienie moze byc od nadwrazliwosci, bez pcos. Hirsutyzm tez, tradzik tez ma wiele zrodel, ale wszystko to razem to tak jak mowil lekarz - bez badan wiadomo o co chodzi. Stwierdzili tez insulinoodpornosc ?
JAKI TESTOSTERON masz w normie i w ktorym dniu cyklu byl badany?
Zreszta tak, niski estradiol to wystarczajacy powod, zeby sie roztyc i zeby wlosy polecialy, ale skoro masz takie ewidentne pcos to w tego tescia w normie nie chce mi sie wierzyc. Albo musi byc w gornej granicy chociaz, albo Ci zbadali calkowity zamiast wolnego albo w zlym momencie.
Przede wszystkim musisz schudnac - za wszelka cene, ale i z glowa. Ruch i dieta bezcukrowa. Pomoze Ci w tym glucophage. Jesli chodzi o wlosy - nie androgenowka, w sensie nie genetyczne lysienie, co nie zmienia faktu, ze przy pcos i tak jest ciagla walka o wlosy i cudow spodziewac sie nie ma co.
Nie wiem czy sama dieta wystarczy, zeby pecherzyki juz nigdy nie zostawaly niepekniete..mam nadzieje. Wtedy te , ktore juz sa moglabys usunac laparoskopia, ale nie zrobia Ci tego jesli planujesz kiedys miec dzieci. Same raczej nie znikna. Eh, przypomnialas mi, ze sama dostalam ten genialny prezent od losu, jestem naprawde bardzo wdzieczna i ze antykom co wieczor robie laske, ze je biore, a tak naprawde moze zycie mi ratuja. PCOS to nie tylko lysienie, hirsutyzm , tradzik ,tycie , bezplodnnosc albo trudnosci z zajsciem i donoszniem, w 50% cukrzyca albo insulinoodpornosc..to takze w przyszlosci podwyzszone ryzyko zejscia na zawal, nadcisnienia, bezdechu, depresji ( ale to juz chyba w konsekwencji). Nie jestem w stanie zdierzyc, ze cos tak przekletego moze sie czlowiekowi przydarzyc. Trudno, najwyzej antyki forever. Tak czy inaczej, pcos to stracona pozycja. Moge sobie wybrac czy wykituje na serce czy na watrobe np, tyle mi pozostaje.
Dziwne, ze nie dostalas antykow albo estrogenu samego chociaz..jak widac jednak nie zawsze receota wyglada tak samo. Ciekawa jestem bardzo ile uda Ci sie wywalczyc naturalnymi metodami, nie liczac tego glucophagu..

[Harutobi89]

Napisane przez Gosiakol

Eh, PCOS wyleczyc sie nie da, mozna tylko walczyc z objawami albo wstrzymac rozwoj blokujac jajniki antykami albo inna forma chemii. Im wczesniej wykryte tym lepiej, a niestety u Ciebie rozwinelo sie juz widac porzadnie. Nie pamietam dokladnie Twojej historii, ale skoro masz az taka nadwage to jak to mozliwe, ze dopiero teraz masz diagnoze? Czy jesz tak duzo, ze wydawala Ci sie uzasadniona? Bo lysienie moze byc od nadwrazliwosci, bez pcos. Hirsutyzm tez, tradzik tez ma wiele zrodel, ale wszystko to razem to tak jak mowil lekarz - bez badan wiadomo o co chodzi. Stwierdzili tez insulinoodpornosc ?
JAKI TESTOSTERON masz w normie i w ktorym dniu cyklu byl badany?
Zreszta tak, niski estradiol to wystarczajacy powod, zeby sie roztyc i zeby wlosy polecialy, ale skoro masz takie ewidentne pcos to w tego tescia w normie nie chce mi sie wierzyc. Albo musi byc w gornej granicy chociaz, albo Ci zbadali calkowity zamiast wolnego albo w zlym momencie.
Przede wszystkim musisz schudnac - za wszelka cene, ale i z glowa. Ruch i dieta bezcukrowa. Pomoze Ci w tym glucophage. Jesli chodzi o wlosy - nie androgenowka, w sensie nie genetyczne lysienie, co nie zmienia faktu, ze przy pcos i tak jest ciagla walka o wlosy i cudow spodziewac sie nie ma co.
Nie wiem czy sama dieta wystarczy, zeby pecherzyki juz nigdy nie zostawaly niepekniete..mam nadzieje. Wtedy te , ktore juz sa moglabys usunac laparoskopia, ale nie zrobia Ci tego jesli planujesz kiedys miec dzieci. Same raczej nie znikna. Eh, przypomnialas mi, ze sama dostalam ten genialny prezent od losu, jestem naprawde bardzo wdzieczna i ze antykom co wieczor robie laske, ze je biore, a tak naprawde moze zycie mi ratuja. PCOS to nie tylko lysienie, hirsutyzm , tradzik ,tycie , bezplodnnosc albo trudnosci z zajsciem i donoszniem, w 50% cukrzyca albo insulinoodpornosc..to takze w przyszlosci podwyzszone ryzyko zejscia na zawal, nadcisnienia, bezdechu, depresji ( ale to juz chyba w konsekwencji). Nie jestem w stanie zdierzyc, ze cos tak przekletego moze sie czlowiekowi przydarzyc. Trudno, najwyzej antyki forever. Tak czy inaczej, pcos to stracona pozycja. Moge sobie wybrac czy wykituje na serce czy na watrobe np, tyle mi pozostaje.
Dziwne, ze nie dostalas antykow albo estrogenu samego chociaz..jak widac jednak nie zawsze receota wyglada tak samo. Ciekawa jestem bardzo ile uda Ci sie wywalczyc naturalnymi metodami, nie liczac tego glucophagu..

U mnie 0bjawy PCOS są ewidentne ale samo PCOS nie jest w jakieś zaawansowanej fazie. właściwie to chyba jakieś lekkie stadium tego PCOS u mnie. Nie stwierdzono insulinooporności po robionej 2 razy krzywej cukrowej i insulinowej. Za moją nadwagę odpowiada w głównej mierze moje lenistwo i zamiłowanie do niezdrowego jedzenia, ja sie po prostu objadam i nienawidze sportu. Kiedy tylko odstawiam zle zarcie natychmiast chudne , chociaz zdaję sobie sprawę z tego ze PCOS napewno sie przyczynia do moich sklonnosci to tycia. Ale jesli juz postanawiam sie zdrowo odzywiac i wprowadzac sport chudne w tak szybkim tempie ze az sie boje o swoje zdrowie bo 5 kg w dwa tygodnie spada lekka reka. Więc widzisz Gosiaczku nigdy nawet nie pomyslalam ze moja nadwaga moze byc wynikiem jakiejs choroby jajników Dopoki wlosy nie zaczely sie sypać nie przyszlo mi do glowy zeby tradzik, nadwage i spozniajace sie miesiaczki polaczyc w jedna przyczyne. Jesli chodzi o hirsutyzm myslalam ze to z natury jestem taka wlochata po prostu
Zapytałam sie lekarki do kiedy mam brać te tabletki - powiedziała że do tej pory aż objawy PCOS zmniejszą sie na tyle że będe w stanie sie z nimi pogodzić i żyć... nie ukrywała że PCOS to choroba przewlekła i bede musiala z tym walczyc cale zycie . Zalecala tez czeste wizyty u ginekologa w celu kontrolowania jajników. U mnie nie ma za duzo tych pecherzykow jeszcze.
Gosiakol szczerze to mi te objawy PCOS nie przeszkadzały az tak bardzo dopóki włosy sie nie posypały. Wczesniej zylam sobie w nieświadomosci jak motyl, nie mialam pojecia ze takie cos jak PCOS istnieje jeszcze 11 miesiecy temu. Ale teraz widze ze PCOS zaczely sie u mnie w wieku nastoletnim kiedy jeszcze bylam szczupla nie mialam tradziku. Hirsutyzm pojawil sie u mnie juz w wieku 15 lat i wtedy mialam mega bolesne miesiaczki , do tego stopnia ze wymiotowalam zolcia i mdlalam. Mysle ze to juz byly objawy PCOS a potem poszlo na tradzik wage i wlosy. Moge sobie pluc w brode ze nic z tym nie zrobilam moze uratowalabym wlosy.
Tak rozumiem Twoją złość na przeklenstwo bo inaczej PCOS nie nazwę, atakuje wszyskie najważniejsze dla nas kobiet rzeczy, wygląd i jajniki a nie leczeono przerzuca sie jeszcze na inne rzeczy....

Gosiakol ja miałam robione badania hormonów w 3 4 i 5 dniu cyklu bo tyle dni lezalam w szpitalu, wczoraj pojechalam na ekg i wizyte u ginekologa tylko. Wszystkie wyszły w normie oprocz estradiolu wlasnie, meskie hormony DHS tez w normie, testosteron niewiem jaki robili czy wolny czy całkowity, ale podjerzewam ze on skacze u mnie podczas cyklu bo zima badalam w 19 dniu cyklu i byl podwyzszony, mialam robione jakis test hormonalny na choroby nadnerczy to sie nazywa Test z Synacthenem ale wyszedl OK.

Moje pytania do Was :
jestem zdziwona ze nie dostalam zadnego leku na podniesienie tego estradiolu i teraz niewiem co mam robic ?da sie go podniesc jakoś naturalnymi spoosbami ?
czy po tą antykoncepcje musze isc do ginekologa czy do endokrynologa ? Jakos nie ufam ginekologom w zakresie hormonów
czy do metaforminy moge sumplementowac żelazo i inne cuda na kiju typu revalid , solgar itp itd?
czy to prawda ze do metaforminy nie moge wypic ani krzty alkoholu ? ( o zgorozo)
Gosiakol a ile juz czasu walczysz z PCOS ? kiedy u Ciebie to stwierdzono ?

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

Dzama idź do internisty i pokaż ta plamę , może coś podpowie ?

Byłam i nic się nie dowiedźiałam. Tak mnie s***a lekarka wkurźyła,źe aź drźwiami jej trźasnełam.
Nie wiem od cźego ta plama.. Cxy ma jakiś źwiąźek ź łysieniem
W dodatku chciałam skierowania na badania bo juź bedę musiała krźywą cukrową i insulinową xrobic,źelaxo i TSH a ta franca mi nie dała skierowania bo najpierw prźywlila się źe nie mam ubeźpiecźenia, choć je mam bo w up jestem źarejestrowana, to potem kaźała jakies kartki od endo,źeby było potwierdźenie,źe się lecźe itd... Wymyślała róźne cuda i na koniec dodała "a więcej chorób to pani nie ma? hipochondria wie pani co to??"
Brak słów.

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Byłam i nic się nie dowiedźiałam. Tak mnie s***a lekarka wkurźyła,źe aź drźwiami jej trźasnełam.
Nie wiem od cźego ta plama.. Cxy ma jakiś źwiąźek ź łysieniem
W dodatku chciałam skierowania na badania bo juź bedę musiała krźywą cukrową i insulinową xrobic,źelaxo i TSH a ta franca mi nie dała skierowania bo najpierw prźywlila się źe nie mam ubeźpiecźenia, choć je mam bo w up jestem źarejestrowana, to potem kaźała jakies kartki od endo,źeby było potwierdźenie,źe się lecźe itd... Wymyślała róźne cuda i na koniec dodała "a więcej chorób to pani nie ma? hipochondria wie pani co to??"
Brak słów.

O ja Cie co za małpa Ci sie trafiła, ale niestety takie jest podejście lekarzy zwłaszcza do młodych osób, dla lekarzy kazdy mlody jest zdrowy . W szpitalu tez byl taki docent ktory traktowal mnie tak jakbym ja sobie te choroby powymyślała i zajmowała miejsce innym bardzo chorym ludziom... chcial sie mnie jak najszybciej pozbyc i wypisac do domu.
Nie daj za wygrana Ty znasz sama dobrze swoje cialo i widzisz kiedy cos jest nie tak

[Gosiakol]

O bosh, Dzama...dziekuje Ci, ze chociaz jej drzwiami trzasnelas. Najgorsze co moze byc to akceptowanie takiego podejscia z podkulonym ogonem, bo to ''lekarz''. Nienawidze jak sugeruja hipohondrie O swoje trzeba walczyc. Do samej siebie tez to pisze, bo ostatnio tez nie bylam dosc asertywna.
Moze to nie toczen od razu? Choc nie wiem co..Na skorze moga sie dziac takie historie, ze poezja i czesto nie wiadomo co to w ogole nawet po badaniach. Lepiej byc hipohondrykiem niz przeoczyc wazne schorzenie przez durnote lekarzy.

Harutobi, lanie Ci sie pozadne nalezy !! tzn, ze sie obzerasz?? a to wiesz, ze moglas sobie sama gospodarke hormonalna rozwalic i Twoja otylosc nie jest konsekwencja tylko z duzym prawdopodobienstwem przyczyna PCOS? W dodatku tluszcz ( w nadmiarze) zapobiega wchlanianiu witamin i juz tylko od tego wlosy mozna stracic. To sa zreszta wszystko naczynia polaczone i wszystko zalezy od wszystkiego i moze byc jednoczesnie skutkiem albo przyczyna wypadu, pcos, niedoczynnosci..raczej nie dojdziemy do tego co bylo pierwsze. Ile wazysz ogolnie ? Tak czy inaczej, jak schudniesz i przejdziesz na diete to poziom insuliny spadnie mimo wszystko a wraz z nia androgeny..i w ogole zawsze troche sie wsio wyrowna. Nie bedziemy tu pisac o pcos, bo o tym sa oddzielne watki a i w necie znajdziesz multum informacji, temat przewalkowany jest na wszystkie strony. Tak czy inaczej przyczyna nieznana. Sa ostre podejrzenia co do insuliny jako czynnika wywolujacego pcos, stad nakaz diety i ruchu i metmorfina zapewne. Estrogeny wystepuja w roslinach, ale to nie zastapi tego produkowanego przez organizm. Jest jeszcze opcja, ze ciaza wszystko ureguluje i ja na to bardzo licze aczkolwiek jak sobie pomysle co bede musiala przejsc pomiedzy odstawieniem zaciazeniem to od razu deprecha mnie lapie. Chyba ze zaciaze ze dwa tyg po odstawieniu ( ponoc sie zdarza ) ..
Ja w sumie w swoje pcos dlugo nie wierzylam..bo zawsze mialam regularny okres, cere raczej ok, okresy przypominajace niagare ( a przy pcos sa skape ponoc ) .., usg nigdy nic nie pokazywalo, raz ponoc akurat byla owu, i tylko przewrazliwienie na punkcie wlosow pchalo mnie do lekarzy ( i hirsutyzm na udach i kilka wloskow na brodzie ) ,przez ktorych oczywiscie bylam glownie traktowana lekcewazaco, bo przeciez ''wlosy jeszcze mam , to o co mi chodzi ?? a w ogole to dzieci powinnam rodzic a nie choroby sobie wymyslac '' i wiele innych tekstow , ktore znacie z autopsji. Noz sie w kieszeni otwiera.No i testo ponad norme. Moja endo sie jednak upiera, ze mam pcos, choc jakas delikatna postac, bo hormon AMH mi wyszedl ponad norme, a to podobno przesadza o pcos. A leczyc tego nie lecze..biore antyki, wiec przynajmniej poki co stan jajnikow mi sie nie pogorszy i mam wieksze szanse pozniej na ciaze, bo w przeciwnym razie PCOS przeciez tylko postepuje..jakby mnie ktos zapewnil, ze sama dieta wystarczy, zeby nie postepowalo..to bardzo chetnie bym odstawila chemie, ale to musialabym znalezc lekarza, ktory chcialby mnie co chwila monitorowac, a nie mowic mi, ze mam przyjsc za rok poniewaz chodze do szpitala specjalistycznego , nic lepszego tutaj nie znajde..oni sie mna chetnie zajma dopiero, jak postanowie, ze chce zajsc w ciaze. A jak nie to antyki i spadowa.

[Harutobi89]

Napisane przez Gosiakol

O bosh, Dzama...dziekuje Ci, ze chociaz jej drzwiami trzasnelas. Najgorsze co moze byc to akceptowanie takiego podejscia z podkulonym ogonem, bo to ''lekarz''. Nienawidze jak sugeruja hipohondrie O swoje trzeba walczyc. Do samej siebie tez to pisze, bo ostatnio tez nie bylam dosc asertywna.
Moze to nie toczen od razu? Choc nie wiem co..Na skorze moga sie dziac takie historie, ze poezja i czesto nie wiadomo co to w ogole nawet po badaniach. Lepiej byc hipohondrykiem niz przeoczyc wazne schorzenie przez durnote lekarzy.

Harutobi, lanie Ci sie pozadne nalezy !! tzn, ze sie obzerasz?? a to wiesz, ze moglas sobie sama gospodarke hormonalna rozwalic i Twoja otylosc nie jest konsekwencja tylko z duzym prawdopodobienstwem przyczyna PCOS? W dodatku tluszcz ( w nadmiarze) zapobiega wchlanianiu witamin i juz tylko od tego wlosy mozna stracic. To sa zreszta wszystko naczynia polaczone i wszystko zalezy od wszystkiego i moze byc jednoczesnie skutkiem albo przyczyna wypadu, pcos, niedoczynnosci..raczej nie dojdziemy do tego co bylo pierwsze. Ile wazysz ogolnie ? Tak czy inaczej, jak schudniesz i przejdziesz na diete to poziom insuliny spadnie mimo wszystko a wraz z nia androgeny..i w ogole zawsze troche sie wsio wyrowna. Nie bedziemy tu pisac o pcos, bo o tym sa oddzielne watki a i w necie znajdziesz multum informacji, temat przewalkowany jest na wszystkie strony. Tak czy inaczej przyczyna nieznana. Sa ostre podejrzenia co do insuliny jako czynnika wywolujacego pcos, stad nakaz diety i ruchu i metmorfina zapewne. Estrogeny wystepuja w roslinach, ale to nie zastapi tego produkowanego przez organizm. Jest jeszcze opcja, ze ciaza wszystko ureguluje i ja na to bardzo licze aczkolwiek jak sobie pomysle co bede musiala przejsc pomiedzy odstawieniem zaciazeniem to od razu deprecha mnie lapie. Chyba ze zaciaze ze dwa tyg po odstawieniu ( ponoc sie zdarza ) ..
Ja w sumie w swoje pcos dlugo nie wierzylam..bo zawsze mialam regularny okres, cere raczej ok, okresy przypominajace niagare ( a przy pcos sa skape ponoc ) .., usg nigdy nic nie pokazywalo, raz ponoc akurat byla owu, i tylko przewrazliwienie na punkcie wlosow pchalo mnie do lekarzy ( i hirsutyzm na udach i kilka wloskow na brodzie ) ,przez ktorych oczywiscie bylam glownie traktowana lekcewazaco, bo przeciez ''wlosy jeszcze mam , to o co mi chodzi ?? a w ogole to dzieci powinnam rodzic a nie choroby sobie wymyslac '' i wiele innych tekstow , ktore znacie z autopsji. Noz sie w kieszeni otwiera.No i testo ponad norme. Moja endo sie jednak upiera, ze mam pcos, choc jakas delikatna postac, bo hormon AMH mi wyszedl ponad norme, a to podobno przesadza o pcos. A leczyc tego nie lecze..biore antyki, wiec przynajmniej poki co stan jajnikow mi sie nie pogorszy i mam wieksze szanse pozniej na ciaze, bo w przeciwnym razie PCOS przeciez tylko postepuje..jakby mnie ktos zapewnil, ze sama dieta wystarczy, zeby nie postepowalo..to bardzo chetnie bym odstawila chemie, ale to musialabym znalezc lekarza, ktory chcialby mnie co chwila monitorowac, a nie mowic mi, ze mam przyjsc za rok poniewaz chodze do szpitala specjalistycznego , nic lepszego tutaj nie znajde..oni sie mna chetnie zajma dopiero, jak postanowie, ze chce zajsc w ciaze. A jak nie to antyki i spadowa.

Powiem Ci szczerze że gdyby nie włosy to nigdy nie zdecydowałabym się na żadne leki. Schudnąć jestem w stanie i bez leku... ale ja desperacko szukam sposobów na odzyskanie mojej gęstej czupryny.... być może walka z wiatrakami ale uważam że nie wolno się poddawać. Chciałabym odzyskać chociaż ze 30 % z tego co wypadlo - chociaz do średniej gestosci wlosow wrocić a nie 4 cienkich strakow na glowie.
Co jest za hormon AMH ? nigdy o takim nie słyszałam.

Podejście endokrynologów i ginekologów do wypadania włosów jest lekceważące , dopóki nie ma sie widocznych łysych placków na głowie to oni będą Ci wmawiać że nie masz problemów z włosami... zreszta co oni wiedzą o wypadaniu ? Chyba trzeba by znaleźć takiego lekarza ktory robił badania i pisał prace doktorską o wpływie hormonów na łysienie , wtedy moze by coś doradził....
Widzę że nie tylko mi ginekolodzy każą rodzić dzieci no cóż w końcu im więcej dzieci sie urodzi tym wiecej pracy dla nich ...

Powiem Ci że ja nawet chciałam miec dzieci ale jak se pomyśle że ciąża i znowu mega wypadanie włosów to już mi sie odechcialo dzieci. Nie mam zamiaru drugi raz przez to przechodzić psychicznie to by mnie tak dobiło że chyba nie miaaąbym siły na wychowywanie dziecka

Masz rację że nalezy mi sie porządne lanie za te kompulsywne obżeranie się. Ale już dostałam nauczke 7 miesięcy łysienia wystarczająco mocno skopało mi tyłek. Teraz sie dziesiec razy zastanowie zanim sięgne po kawalek czekolady.
Czy tycie spowodowało PCOS ? Myśle że pogorszyło sprawe ale PCOS miałam juz dawno. hirsutyzm sie pojawil w wieku 15 lat i problemy z miesiaczkami tez. Potem doszedł tradzik a potem wlosy. tak co kilka lat pomnazaly sie objawy PCOS. waże 90 kg przy wzroscie 168 cm. od dwoch miesiecy sie odchudzam i stracilam 6 kg bo bylo 96

[margo1974]

Harutobi, to łysienie po porodzie, to nie jest wcale reguła, ja przed moja pierwszą ciążą miałam problemy z włosami, i to nie krótko, ale od kiedy zaszłam w ciażę wszystko ustąpiło na klika lat, po siedmiu latach zaszłam w drugą ciaże, urodzilam i zero linienia, miałam cudne, gęste, piekne włosy, do tego piękną fryzurkę, byłam piękną 30-letnią mamą dwójki dzieci, zawsze szczuplutka (bo nawet w ciaży nie przytyłam za wiele). Macierzyństwo to dla mnie najpiękniejszy okres w moim życiu, każde dziecko karmiłam po 2 lata piersią i nie miałam żadnych problemów prócz tego czy pieluszka sucha. Ludzie! Jak ja chcę wrócić do tych czasów. A teraz jakby wszystkiego było mało to mam problemy w pracy, co sie z tym wiąże kasy zaczyna brakować, oboje z mężem chodzimy nabuzowani, a to leczenie i diagnozowanie tyle kosztuje. I ten spectral z minoxidilem jeszcze nie przyszedł, znów bedę musiała do nich piać i sie dopraszać. Widzę, że teraz najlepszy interes robi sie na ludzkim nieszczęściu. bo placimy za te specyfiki kupe szmalu a mało której pomaga

Wiecie może dziewczyny, jakie ma działanie luteina prócz wyregulowanie miesiączki, (tzn. dostarczenia takiej ilości progesteronu by owulacja nastąpiła) jaki może mieć wpływ na włosy? Czy Luteina podtrzymuje działanie pigułek antykoncepcyjnych? Bo ja przez 3 miesiace po odstawieniu pigułek wspomagałam sie luteiną (gin. mi powiedział, ze to ma wyregulować miesiączki, nic więcej). Od ponad miesiące nie biorę już kompletnie nic, czy to może oznaczać, że powinnam sie spodziewać jeszcze większego linienia? Ze ta luteina jakos trzymała moje włosy na głowie? Bo jak tak, to już po moich włosach!

[Gosiakol]

nie mam pojecia margo, nigdy nie bralam luteiny, chociaz opakowanie nietkniete nadal mam w szafce..Poszperaj w necie, moze ktos cos o tym pisal. Odstawienie jakichkolwiek hormonow moze sie odbic na wlosach, tak samo jak rozpoczecie ich przyjmowania. Przynjamniej u mnie tak jest - byle zmiana i sru.

Dzisiaj jak dla mnie jest najgorszy dzien od 7 miesiecy , czyli odkad biore oenobiol. Bez mycia polecialo mi z 60 , ale to tak bezczelnie po prostu zwisal koltun .. I juz caly dzien z glowy, czuje jakbym robila jeden krok do przodu i trzy do tylu. Miesiace walki o odrost, odrosnie ze 20 wlosow w grzywce, a potem naraz wyleci 10 razy tyle. A juz bylo tak blisko normalnosci, to nie..musialo sie popierdzielic Pewnie wystarczylo, ze znowu zarwalam jedna noc..prawie. Ha, zeby bylo smiesznie jutro mialam jechac na sesje zdjeciowa z TZtem i naprawde..za cholere nie mam ochoty. Wlasnie przez ten cholerny koltun dzisiejszy i ta przekleta niepewnosc czy teraz juz codzeinnie nie bede takich koltunow wyciagac. Jestem wsciekla..na los. 1/10 ma pcos - oczywiscie musialam byc ta 1/10. 1/10 ma niedoczynnosc - tez musialam byc akurat TA jedna. Nie moglam byc 8ma ?

Margo, wlasnie wiem, ze ciaza to jest moze jedyna naturalna szansa na wyregulowanie wszystkich tych przekletych hormonow i problemow z jajnikami, czasem , jesli sie nie ma takiego ewidentnego pcos to jak najbardziej mozna z tego wyjsc. Nawet jesli by to bylo tylko na kilka lat, daj mi Boze. Moja przyjaciolka w sumie jest chyba tego przykladem..Moze idealnie sytuacja nie wyglada, ale na pewno jest lepiej niz przed ciaza. Kiedys miala bardzo zaawansowany tradzik, po ciazy juz nigdy nie wrocila do tego stanu, a minelo 8 lat. A tez miala pcos i lekarze nie dawali jej wiekszych szans na ciaze, zreszta ona nigdy nie chciala, a zaciazyla blyskawicznie.

Ja jestem w stanie zneisc wypad, kiedy sie go spodziewam..np jak odstawie pigulki to dziwic mnie nie bedzie, jesli bedzie starsznie. Bedzie bolalo, ale coz..przynajmniej uzasadnione, ale teraz, kiedy ja sie dwoje i troje, zeby siedzialy, szprycuje sie chemia, wydaje kase, to szlag mie trafia jasny. Zwlaszcza ,ze to juz tyle lat..kiedy wlosy non stop zatruwaja mi zycie..(oprocz tych nielicznych przerw , no ostatnio dzieki oenobiolowi - coz, chyba juz nie dziala). z 8 lat codziennie wstaje bojac sie czy dzisiaj nie bedzie jakiegos naglego pogorszenia, to jak zycie z wyrokiem. I rownia pochyla..

Harutobiz tego co piszesz to faktycznie, pewnie mialas pcos juz wczesniej a potem sama dowalilas do pieca..AMH to rezerwa jajnikowa po prostu. Jak sie ma jej bardzo malo to ozn wlasciwie bezplodnosc. JA mam troche ponad norme, wiec chcialam wierzyc, ze po prostu az tak plodna jestem, ale moja endo twierdzi, ze wraz z innymi objawami to wlasnie przesadza o pcos. Jeszcze sie troche ludze, ze jednak nie ma racji..gdybym widziala na usg; ze cos nie tak..pewnie juz nie robilabym sobie zludzen. Z drugiej strony podobno czasami moze nie byc widac pecherzykow, co nie znaczy, ze ich nie ma i pewnie jestem takim przypadkiem. Chore to wszystko.
Mysle,ze przynajmniej czesc wlosow spokojnie odzyskasz..my to mamy raczej telogen hormonozalezny a nie genetyczne lysienie typu meskiego, to zawsze troche lepsza opcja.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Gosiakol

Harutobiz tego co piszesz to faktycznie, pewnie mialas pcos juz wczesniej a potem sama dowalilas do pieca..AMH to rezerwa jajnikowa po prostu. Jak sie ma jej bardzo malo to ozn wlasciwie bezplodnosc. JA mam troche ponad norme, wiec chcialam wierzyc, ze po prostu az tak plodna jestem, ale moja endo twierdzi, ze wraz z innymi objawami to wlasnie przesadza o pcos. Jeszcze sie troche ludze, ze jednak nie ma racji..gdybym widziala na usg; ze cos nie tak..pewnie juz nie robilabym sobie zludzen. Z drugiej strony podobno czasami moze nie byc widac pecherzykow, co nie znaczy, ze ich nie ma i pewnie jestem takim przypadkiem. Chore to wszystko.
Mysle,ze przynajmniej czesc wlosow spokojnie odzyskasz..my to mamy raczej telogen hormonozalezny a nie genetyczne lysienie typu meskiego, to zawsze troche lepsza opcja.

mamy insulinooporność -> a więc mamy androgenny wpływ insuliny, wszystko zaczyna szaleć -> podniesione androgeny tworzą pęcherze na jajnikach -> po czasie mamy pcos -> czasami pociąga to za sobą nadnercza, z uwagi na fakt, że kortyzol i insulina żyją sobie w ciekawej zależności. Może się to objawić androgenizacją nadnerczową po prostu, stanem wyczerpania nadnerczy które większość z nas ma w jakimś niewielkim stopniu (takie czasy) albo jak ktoś ma mega pecha, już konkretną jednostką chorobową.

Trądzik to nie tylko pcos, skóra może zareagować wyrzutem trądziku o podłożu hormonalnym już na skutek podwyższonych od insuliny androgenów. Dlatego trądzik może pojawić się wcześniej niż samo pcos.
Tak samo jest z tyciem, można tyć od nadmiaru estrogenów, ale również od ich braku, kiedy mamy przewagę androgenową. Gdy dołożymy do tego komórki odporne na insulinę organizm zareaguje na zjedzony liść sałaty, jakby to była pizza.

Głównie chodzi mi o to, żeby przy kombinacji inulina/jajniki bardziej skupić się na tym pierwszym bo pcos to skutek, a to bez eliminacji źródła i zrozumienia tego, można nie doczekać się poprawy jakości życia.


i powiadam Wam ciąża jest przereklamowana

[Gosiakol]

No tak, ale widzisz, nie wszystkie pcowiczki sa insulinoodporne..Juz nie pamietam tych statystyk, ale to chyba cos okolo 50%, wiec to nie zawsze jest przyczyna. Ja raczej nie jestem, u Harutobi tez nie stwierdzili, pomimo nadwagi..Raz pierwsze jest jajko a raz kura Choc fakt, jasne, ze androgeny moga skakac i bez pcos od cukru, tak jak i od wina, jak ostatnio odkrylam. ( i w ogole od alkoholu, zapewne.)
Przez Ciebie Harutobi wrocilam do tematu pcos, bo juz zapomnialam w sumie, ze mnie dotyczy..i swidruje po trochu stare watki wizazowe. Tam co prawda dziewczyny glownie o dziecko walcza, ale kazda oczywiscie ma swoj wachlarz cudownych efektow ubocznych tego schorzenia.

[Harutobi89]

Napisane przez margo1974

Harutobi, to łysienie po porodzie, to nie jest wcale reguła, ja przed moja pierwszą ciążą miałam problemy z włosami, i to nie krótko, ale od kiedy zaszłam w ciażę wszystko ustąpiło na klika lat, po siedmiu latach zaszłam w drugą ciaże, urodzilam i zero linienia, miałam cudne, gęste, piekne włosy, do tego piękną fryzurkę, byłam piękną 30-letnią mamą dwójki dzieci, zawsze szczuplutka (bo nawet w ciaży nie przytyłam za wiele). Macierzyństwo to dla mnie najpiękniejszy okres w moim życiu, każde dziecko karmiłam po 2 lata piersią i nie miałam żadnych problemów prócz tego czy pieluszka sucha. Ludzie! Jak ja chcę wrócić do tych czasów. A teraz jakby wszystkiego było mało to mam problemy w pracy, co sie z tym wiąże kasy zaczyna brakować, oboje z mężem chodzimy nabuzowani, a to leczenie i diagnozowanie tyle kosztuje. I ten spectral z minoxidilem jeszcze nie przyszedł, znów bedę musiała do nich piać i sie dopraszać. Widzę, że teraz najlepszy interes robi sie na ludzkim nieszczęściu. bo placimy za te specyfiki kupe szmalu a mało której pomaga

Wiem że to nie reguła ale wolę nie ryzykować, teraz to ja się pierdnąć boję bo mam wrażenie że zaraz włosy znowu się posypią... obchodze się z nimi jak z jajkiem, co piec minut przejżdzam rekami po wlosach i sprawdzam czy wypadają
Gratuluje Ci słodkich dzieciaczków
Przykro mi że masz taka trudną sytuację życiową , mam nadzieje że to sie unormuje , obnizy się poziom stresu i włosy beda u Ciebie mniej lecialy, wiadomo że latwiej powiedzieć niż zrobić ale jak to mowią " nigdy niewiesz jak bardzo jesteś silny dopóki bycie silnym to jedyny wybór jaki masz "
Niestety o luteinie nic niewiem.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Gosiakol

No tak, ale widzisz, nie wszystkie pcowiczki sa insulinoodporne..Juz nie pamietam tych statystyk, ale to chyba cos okolo 50%, wiec to nie zawsze jest przyczyna. Ja raczej nie jestem, u Harutobi tez nie stwierdzili, pomimo nadwagi..Raz pierwsze jest jajko a raz kura Choc fakt, jasne, ze androgeny moga skakac i bez pcos od cukru, tak jak i od wina, jak ostatnio odkrylam. ( i w ogole od alkoholu, zapewne.)
Przez Ciebie Harutobi wrocilam do tematu pcos, bo juz zapomnialam w sumie, ze mnie dotyczy..i swidruje po trochu stare watki wizazowe. Tam co prawda dziewczyny glownie o dziecko walcza, ale kazda oczywiscie ma swoj wachlarz cudownych efektow ubocznych tego schorzenia.

Gosiakol mi tez wlasnie jakies wlosy na grzywce odrastają i na przedialku ale zaraz znowu wypadają to chyba jakieś podatne na odrost miejsce szkoda że nietrwałe

Dziewczyny piszecie że ciąża to szansa na uregulowanie hormonów i tak dalej ale czy to nie jest tak ze to sie reguluje tylko na okres ciążowy i pociążowy w okresie karmienia a potem wszystko wraca do takiego stanu jak było ?

Gosiakol ja mocno wierzę w to że kobiety z PCOS mogą zaciążyć i urodzic zdrowe dziecko. To wystarczy ze zarwiesz noc a wlosy juz mocniej lecą ?

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez Gosiakol

No tak, ale widzisz, nie wszystkie pcowiczki sa insulinoodporne..Juz nie pamietam tych statystyk, ale to chyba cos okolo 50%, wiec to nie zawsze jest przyczyna. Ja raczej nie jestem, u Harutobi tez nie stwierdzili, pomimo nadwagi..Raz pierwsze jest jajko a raz kura Choc fakt, jasne, ze androgeny moga skakac i bez pcos od cukru, tak jak i od wina, jak ostatnio odkrylam. ( i w ogole od alkoholu, zapewne.)
Przez Ciebie Harutobi wrocilam do tematu pcos, bo juz zapomnialam w sumie, ze mnie dotyczy..i swidruje po trochu stare watki wizazowe. Tam co prawda dziewczyny glownie o dziecko walcza, ale kazda oczywiscie ma swoj wachlarz cudownych efektow ubocznych tego schorzenia.

No coż nie ukrywam że dla mnie PCOS to głównie problem estetyczny... tradzik nadwaga hirsutym i jeszcze to łysienie no po prostu moj organizm wszystko robi żebym była brzydka... chociaz oczywiscie ja ponosze największą wine za to jak sie z nim obchodzę. Trzeba bylo wczesniej zadbac o wagę...
Gosiakol może dowiesz się jakichs nowości w temacie PCOS... może są jakies nowe badania albo coś w tym stylu

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez Sailor Star Fighter

mamy insulinooporność -> a więc mamy androgenny wpływ insuliny, wszystko zaczyna szaleć -> podniesione androgeny tworzą pęcherze na jajnikach -> po czasie mamy pcos -> czasami pociąga to za sobą nadnercza, z uwagi na fakt, że kortyzol i insulina żyją sobie w ciekawej zależności. Może się to objawić androgenizacją nadnerczową po prostu, stanem wyczerpania nadnerczy które większość z nas ma w jakimś niewielkim stopniu (takie czasy) albo jak ktoś ma mega pecha, już konkretną jednostką chorobową.

Trądzik to nie tylko pcos, skóra może zareagować wyrzutem trądziku o podłożu hormonalnym już na skutek podwyższonych od insuliny androgenów. Dlatego trądzik może pojawić się wcześniej niż samo pcos.
Tak samo jest z tyciem, można tyć od nadmiaru estrogenów, ale również od ich braku, kiedy mamy przewagę androgenową. Gdy dołożymy do tego komórki odporne na insulinę organizm zareaguje na zjedzony liść sałaty, jakby to była pizza.

Głównie chodzi mi o to, żeby przy kombinacji inulina/jajniki bardziej skupić się na tym pierwszym bo pcos to skutek, a to bez eliminacji źródła i zrozumienia tego, można nie doczekać się poprawy jakości życia.


i powiadam Wam ciąża jest przereklamowana

Sailor a może wiesz coś o sposobach na podwyższenie estradiolu w organiźmie ? nie dostalam zadnego leku ale w badaniach estradiol ponizej normy... teraz niewiem co z tym zrobic bo lekrze nic mi nie powiedzieli. Lekarka prowadząca kazala schudnac i stwierdzila ze po schudnieciu objawy PCOS powinny zlagodniec. Ja w to watpie bo tradzik i hirsutyzm i dłuuuugie cykle mialam na dlugo zanim sie roztylam. Ale oczywiście schudnę bo zdaję sobie sprawę co taka nadwaga oznacza dla organizmu.

Właściwie to to PCOS u mnie jest troche palcem na wodzie pisane... niby jajniki są jakieś duze i maja policystyczną strukturę ale nie ma tam za wielu pęcherzyków i te wszystkie objawy rownie dobrze moga wynikac z czego innego, tak jak piszesz.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Gosiakol

No tak, ale widzisz, nie wszystkie pcowiczki sa insulinoodporne..Juz nie pamietam tych statystyk, ale to chyba cos okolo 50%, wiec to nie zawsze jest przyczyna. Ja raczej nie jestem, u Harutobi tez nie stwierdzili, pomimo nadwagi..Raz pierwsze jest jajko a raz kura Choc fakt, jasne, ze androgeny moga skakac i bez pcos od cukru, tak jak i od wina, jak ostatnio odkrylam. ( i w ogole od alkoholu, zapewne.)
Przez Ciebie Harutobi wrocilam do tematu pcos, bo juz zapomnialam w sumie, ze mnie dotyczy..i swidruje po trochu stare watki wizazowe. Tam co prawda dziewczyny glownie o dziecko walcza, ale kazda oczywiscie ma swoj wachlarz cudownych efektow ubocznych tego schorzenia.

Tak, tak - jest jeszcze grupa nieopornych. Tylko nie bardzo wiem co wtedy wywołuje pcos - coś w przysadce? bo wtedy chyba częściej zaburzony jest stosunek LH i FSH, chociaż pewnie i to nie jest regułą.
Z tego co zauważyłam po znajomych i opiniach dziewczyn czytanych w necie, przykładowo okres częściej zanika przy pcos nie związanym z insuliną.
Co jeszcze mnie zastanawia zawsze, to fakt, że kobietom z PCOS starającym się o dziecko często podaje się metforminę i co ciekawe nie rzadko ona odblokowuje owulację, mimo nie stwierdzonej insulinooporności. To by znaczyło że i tutaj cukier gra pierwsze skrzypce.
Z tym winem też ciekawe, bo podobno potrafi zwiększyć endometrium, a to nie chodzi przecież w parze z androgenami, wręcz przeciwnie.

Co do Harutobi, zrozumiałam, że jednak są u niej problemy z cukrem. Raz pisała, że w szpitalu powiedzieli, że ma 'stan przed cukrzycowy' a teraz dostała metforminę ...

[Harutobi89]

Tak właśnie było , wyniki krzywej cukrowej z kwietnia byly wysokie , lekarz docent stwierdził że za chwilę będzie cukrzyca u mnie. Po zesżłotygodniowej wizycie w szpitalu dostałam metaforminę ale z drugiej strony nikt mi nie powiedział że mam insulinoopornośc chociaz krzywe byly robione. Nikt mi tego nie powiedzial nie stwierdzil , na karcie wypisu tez nie pisze ze zostala stwierdzona insulinoopornosc a wynik krzywej byl troche lepszy niz wczesniej. Lekrka powiedziala ze metaformina pomoze mi schudnac, tyle bylo tlumaczenia dlaczego ją dostalam.
Albo tego naprawde nie mam albo hu ***jowi lekarze...

juz niewiem czy ja sobie sama wymyślam choroby i szukam dziury w calym czy lekarze są nieuważni i lekceważący

[Blackbejbe]

mi piewrsza ciaża rozregulowala wszystko a druga tylko dobiła wiec nie ma reguły 0_O ale znam fakt takie dziewczyny ktorym ciaza pomogła na uregulowanie hormonow , mi niestety nie.

[Harutobi89]

Napisane przez Blackbejbe

mi piewrsza ciaża rozregulowala wszystko a druga tylko dobiła wiec nie ma reguły 0_O ale znam fakt takie dziewczyny ktorym ciaza pomogła na uregulowanie hormonow , mi niestety nie.

Moja mama też twierdzi że jej ciąża wiele rzeczy uregulowała. Po ciąży schudła bardzo duzo i juz nigdy nie przytyla, zniknęły jej tez pryszcze ale z kolei pogłębiły sie jej żylaki.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Harutobi89

Sailor a może wiesz coś o sposobach na podwyższenie estradiolu w organiźmie ? nie dostalam zadnego leku ale w badaniach estradiol ponizej normy... teraz niewiem co z tym zrobic bo lekrze nic mi nie powiedzieli. Lekarka prowadząca kazala schudnac i stwierdzila ze po schudnieciu objawy PCOS powinny zlagodniec. Ja w to watpie bo tradzik i hirsutyzm i dłuuuugie cykle mialam na dlugo zanim sie roztylam. Ale oczywiście schudnę bo zdaję sobie sprawę co taka nadwaga oznacza dla organizmu.

Właściwie to to PCOS u mnie jest troche palcem na wodzie pisane... niby jajniki są jakieś duze i maja policystyczną strukturę ale nie ma tam za wielu pęcherzyków i te wszystkie objawy rownie dobrze moga wynikac z czego innego, tak jak piszesz.

oprócz tabletek anty i naturalnych preparatów jak wierzbownica czy soja nie wiem co może w naturalny sposób podnieść estradiol. I powiem Ci, że nie raz się zastanawiałam czy gra jest warta świeczki, bo nie wiadomo jak organizm zareaguje i jaki potrzebny mu jest poziom do prawidłowej tej naturalnej równowagi. W pewnym momencie odpuściłam grzebanie w hormonach na siłę, chociaż byłam zwolenniczką wierzbownicy i innych preparatów, a skupiałam się na trzymaniu wolnego teścia w ryzach skoro już jakimś cudem opadł, ale chciałam zwiększyć jakoś shbg i miałam wrażenie że na ten moment nie jestem w stanie nic więcej zrobić.
Generalnie niskie estro jest bardzo typowe przy pcos, ale nie spotkałam się z wynikiem poniżej normy. Ile dokładnie go miałaś?

Nie chodzi o to żeby lekceważyć pcos, to co się stało z jajnikami jest realne i dokłada do wora objawów swoje na pewno, ale w niektórych przypadkach można zawalczyć o to by chociaż odwlec w czasie przejście na tabletki anty,moim zdaniem jesteś idealnym przykładem takiej osoby. Masz świadomość swoich błędów, które niestety przyczyniły się do pogłębienia choroby.
Bardzo często mówi się, że pozbycie się nadwagi powinno w jakimś stopniu pomóc, chociaż osobiście nie znam osoby której się to udało. Wśród moich znajomych panuje jakaś dziwna wiara w słowo lekarza, absolutnie żadna z moich znajomych nie ma zielonego pojęcia na co tak na prawdę choruje, jedyny aspekt o którym wiedzą to utrudnienia z zajściem w ciążę, reszta ich nie obchodzi. Przyjmują antyki, głównie diane połączoną z metforminą czasami i żyją dalej, w większości z nadwagą, ale za to bez trądziku

Napisane przez Harutobi89

Tak właśnie było , wyniki krzywej cukrowej z kwietnia byly wysokie , lekarz docent stwierdził że za chwilę będzie cukrzyca u mnie. Po zesżłotygodniowej wizycie w szpitalu dostałam metaforminę ale z drugiej strony nikt mi nie powiedział że mam insulinoopornośc chociaz krzywe byly robione. Nikt mi tego nie powiedzial nie stwierdzil , na karcie wypisu tez nie pisze ze zostala stwierdzona insulinoopornosc a wynik krzywej byl troche lepszy niz wczesniej. Lekrka powiedziala ze metaformina pomoze mi schudnac, tyle bylo tlumaczenia dlaczego ją dostalam.
Albo tego naprawde nie mam albo hu ***jowi lekarze...

juz niewiem czy ja sobie sama wymyślam choroby i szukam dziury w calym czy lekarze są nieuważni i lekceważący

aha

No a krzywa insulinowa jak wyszła?

Napisane przez Blackbejbe

mi piewrsza ciaża rozregulowala wszystko a druga tylko dobiła wiec nie ma reguły 0_O

tak coś czuje, że będę miała to samo 'szczęście' co Ty

[Gosiakol]

A jak tam fasolka, Sailor ? Cos nam chyba delikatnie sugerujesz, ze zaczynasz miec dosc stanu ''blogoslawionego '' ? Dlaczgo zakladasz, ze hormony Ci sie rozjada ? Jeszcze nie wiadomo jak bedzie PO..ze teraz przechodzisz hormonalne szalenstwo to raczej normalne..

Harutobi, jasne, jak cos wyczytam ciekawego to sie zaraz podziele. Musze rozgryzc o co chodzi z ta metmorfina i owulacja. Tam jest nawet jedna dziewczyna studentka endokrynologii..i zapadlo mi w pamiec co napisala i co by tlumaczylo bardzo wiele : ze oni na studiach ucza sie samych ☠☠☠☠☠☠☠, cos w rodzaju ''promocji zdrowia'', a jak ktos chce znac szczegoly to juz na wlasna reke tylko. Efekt tego taki, ze potem idziemy do lekarza i ..slyszymy te wszystkie durne teksty.
Jedz soje, pij piwo czerwona koniczynke mozesz sprobowac sobie parzyc, jak kobity w menopauzie..ale tez nie jestem przekonana, ze musisz koniecznie te estrogeny podniesc. Moze wystarczy zbic androgeny po prostu. Nie trzeba miec koniecznie esto w idealnej normie, byle w normie, tak mi sie wydaje poki co..

[Sailor Star Fighter]

Maluch rośnie, ja razem z nim
na ten moment jesteśmy w połowie drogi i wszystko wygląda bardzo dobrze. Rozwija się ładnie, wierci jak szalony - mnie ciężko czymś rozczulić, z natury jestem zimna w obyciu, ale jego kopniaki są takie ..

Ale jest też druga strona medalu. Jak zawsze, u mnie musi być zupełnie odwrotnie, niż u wszystkich. No nie wyglądam kwitnąco w zasadzie cały czas tak jakbym przed okresem była. Wiesz o co chodzi? beznadziejna cera, włosy w każdą stronę świata, nawet pomalować się nie potrafię
szczoteczka z tuszem do rzęs nie chce ze mną współpracować nawet!
Czasami są jakieś przebłyski, ale nie potrafię dojść czym spowodowane - parę dni spokoju, wszystko się normuje i później znowu szaleństwo.

Co ciekawe włosy odrastają szybko, przedziałek w ciągu miesiąca zgęstniał w oczach, ale długie włosy zaczęły wypadać w dość dużej ilości. Na dodatek zaczęły się przetłuszczać znowu, tak samo jak twarz zresztą. To już trwa jakiś czas.

Na prawdę staram się tym nie przejmować i skupiać na tym co ważniejsze bo czuje się jak wyrodna przyszła matka myśląca tylko o sobie
ale często łapę się na tym, że myślę co się ze mną dzieje i że to nie wróży nic dobrego na przyszłość.

[vadi]

Nie mogę się oderwać od Waszego wątku, czytam i robię notatki

U mnie problem zaczął się jakieś 4 lata temu, kiedy odstawiłam pigułki. Włosy miałam cienkie ale bardzo gęste, mocne i zdrowe, mogłam co pół roku zmieniać dramatycznie kolor i nic im nie było, mocny, zdrowy włos aż po końcówki. No i po odstawieniu tak mi się sypnęły hormony, że nagle +8 kg na wadze, pryszcze, włosy wypadające garściami. Po dłuższym czasie endo stwiedziła u mnie hiperprolaktynemię, przetrzepała hormony w te i nazad, hormony wszystkie (poza leczoną prolaktyną, która już jest opanowana) ok, szeroka morfologia ok, nie wiadomo w czym problem :/ Leki, wcierki, drożdże, pokrzywa, skrzyp, suplementy - stosowałam od lat. Powoli zaczyna coś się ruszać (1. co tak naprawdę pomogło był cykl - revalid - 3 mce inneov - znowu revalid). I spoko, niby coś się powoli zaczyna dziać, jakieś baby hair są, ale płakać mi się chce czasami, jak widzę, że mam 1/8 tych włosów co kiedyś, w najgorszym momencie miałam kucyk cieńszy od małego palca (teraz nie jest dużo lepiej), na ulicach pożeram wzrokiem dziewczyny z pięknymi włosami Krótko ich nie zetnę, bo niestety w krótszych włosach wyglądam jak przygłup więc się męczę i mam już obsesję na ich punkcie, zresztą pewnie doskonale to rozumiecie.

Czy któraś z Was próbowała Provillusa albo Advecii? Bo się przymierzam do kupna po wypłacie.

Wyżaliłam się, trochę mi lepiej

[Gosiakol]

Hej vadi,
ktora pigulke bralas? Nie masz PCOS przypadkiem ? Pewna jestes, ze hormony byly zbadane jak trzeba? Jak dlugo bralas ta pigulke ? To troche dziwne, ze efekty uboczne samego ostawienia az tak dlugo sie utrzymywaly..

[vadi]

Brałam wieeele lat różne różniaste ostatnie to chyba były yaz.
Przy usg (jakieś pół roku temu) miałam informację o drobnopęcherzykowej budowie jajników ale podobno za mało jak na PCOS, chociaż teraz jak o tym wspomniałaś to zastanawiam się, czy nie warto skonsultować tego z kimś innym.

[Gosiakol]

A mozesz sprecyzowac jak dlugo je bralas, kiedy dokladnie odstawilas ?
Pierwsze slysze , zeby ilosc pecherzykow sama w sobie decydowala o diagnozie. Jak masz 5 to jeszcze nie pcos a 6 to juz pcos ? Licza sie objawy tak naprawde..i wyniki badan. Jesli kobieta ma pecherzyki, ale brak objawow to to jest ''uroda'' a jak ma objawy to juz choroba. A te wlosy jak dzwon mialas zawsze czy tylko na pigulkach? W bardzo mlodym wieku zaczelas je brac?

[vadi]

Napisane przez Gosiakol

A mozesz sprecyzowac jak dlugo je bralas, kiedy dokladnie odstawilas ?
Pierwsze slysze , zeby ilosc pecherzykow sama w sobie decydowala o diagnozie. Jak masz 5 to jeszcze nie pcos a 6 to juz pcos ? Licza sie objawy tak naprawde..i wyniki badan. Jesli kobieta ma pecherzyki, ale brak objawow to to jest ''uroda'' a jak ma objawy to juz choroba. A te wlosy jak dzwon mialas zawsze czy tylko na pigulkach? W bardzo mlodym wieku zaczelas je brac?

Brałam 8 lat, zaczęłam jak miałam 18, odstawiłam bodajże w kwietniu czy marcu 2010.

Pisząc 'za mało' miałam na myśli kontekst innych badań, gdzie hormonalnie (poza tą prolaktyną) było wszystko ok.

Na włosy szczerze mówiąc nie zwracałam w młodszym wieku specjalnej uwagi i nosiłam je raczej krótkie, ale nigdy wcześniej nie miałam intensywnego wypadania i jak patrzę wstecz na zdjęcia np. to sporo ich jednak było

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Gosiakol

A mozesz sprecyzowac jak dlugo je bralas, kiedy dokladnie odstawilas ?
Pierwsze slysze , zeby ilosc pecherzykow sama w sobie decydowala o diagnozie. Jak masz 5 to jeszcze nie pcos a 6 to juz pcos ? Licza sie objawy tak naprawde..i wyniki badan. Jesli kobieta ma pecherzyki, ale brak objawow to to jest ''uroda'' a jak ma objawy to juz choroba. A te wlosy jak dzwon mialas zawsze czy tylko na pigulkach? W bardzo mlodym wieku zaczelas je brac?

Wg. większości lekarzy ma być powyżej 12 pęcherzyków na jajnik. Jak jest mniej i w dodatku androgeny są 'tylko' w górnych granicach, ale nie przekraczają normy, to rozkładają ręce i wysyłają do dermatologa z defektem kosmetycznym

w szpitalu poznałam taką dziewczynę. Bez tabletek anty tyła w oczach, trądzik, wypadanie włosów, lekki hirsutyzm - Oddział Endokrynologi Ginekologicznej - podobno jeden z lepszych na śląsku orzekł, że jest zdrowa.
U mnie zresztą było podobnie, nie potrafiono wcześniej stwierdzić pcos, bo miałam za mało pęcherzyków - a byłam u 3 różnych lekarzy na usg, a 4 odmówił mi badania nie widząc żadnych wskazań

no ale oczywiście nie leczy się norm laboratoryjnych, tylko ludzi ...

[Gosiakol]

No wlasnie, to do czego juz dawno tu doszlysmy : jak zwal tak zwal a jak sa objawy to trzeba je leczyc a dokladniej rzecz biorac maskowac, zdaje sie...
Ja przeciez nie mam ani pol pecherzyka widocznego na jajnikach a i tak mam stwierdzone pcos. Caly czas mnie to dziwi..Mam zdjecia z trzech usg i tam ni groma nie widac zadnych pecherzykow , zreszta radiolodzy tez nie widzieli. Chyba ze mam wyjatkowo pancerna powloke na jajnikach.

vadi, tak podejrzewalam wlasnie, ze zaczelas brac anty w mlodym wieku i bardzo dlugo ( bez przerwy zupelnie?), bo wtedy podobno najwieksze jest ryzyko, ze cos sie na dluzej popierniczy ( i nie dopuszczam do siebie mysli, ze moze juz taj zostac , na osi przysadka - jajniki). Te wlosy mialas nad wyraz okazale pewnie dzieki antykom glownie, co nie znaczy ze skoro masz teraz 1/8 to jest to normalne..czytalas troche jak to jest z horonami ? ze ''w normie'' to nie zawsze norma, ze licza sie stosunki, nierownowaga itd..oczywiscie jak juz jest ponad norle to przynajmniej jest podkladka ,zeby lekarzy maltretowac dokladniejsza diagnoze.

Zadam moje sztampowe pytanie na tym forum: a testosteron jaki badalas ? i w ktorym dniu cyklu ? Krzywa cukrowa robilas ?

[margo1974]

a ja mam w skierowaniu do kliniki endokrynologicznej wpisane "niepełnoobjawowy zespół nadnerczowo-płciowy do wyjaśnienia" . Hmmmm no zobaczymy czy da się coś wyjaśnić. Wyglądam Wam dziewczyny na taki zespół?