Koty Tonkijskie

[Jezebeth]

Witajcie dziewczyny. Chciałabym się dowiedzieć czy prócz mnie są tutaj właścicielki tych cudownych kotów? ja moją Fabię mam od ponad pół roku i mogę stwierdzić,że jest to najcudowniejsza rasa pod słońcem. Kotka ze mną sypia,pcha mi się ciągle na kolana,uczestniczy we wszystkich zajęciach domowych(prócz odkurzania oczywiście bo wtedy ucieka jak nawiedzona ),chce byś ciągle brana na ręce no i przede wszystkim goście ją uwielbiają (nie tylko ze względu na to,że jest śliczna,ale każdemu lubi przesiadywać na kolanach) .. jak kot to tylko Tonkijski

[d00mi]

niestety ja tego cudnego kociaka ne ma, ale juz ostatnio rozwazałam zakup :
)
powiedz mi prosze czy one dobrze znosza towarzysto psów ? i czy baardzo niszcza meble ?

[Jezebeth]

co do psów,to ja osobiście nie posiadam prócz niej żadnego zwierzaka w domu,ale w hodowli w której kupowałam Fabię był piesek i nie było żadnych problemów moja kotka była nauczona drapania na drapaczku i w domu na Nim sobie ostrzy pazurki . mebli nie dotyka,jedynie "przeciąga" się drapiąc moje łóżko. żadnych szkód przy tym jednak nie robi,bo obcinam jej regularnie pazurki

[d00mi]

w takim razie bede musiala to przemyslec bo juz od dawna jestem zauroczona tą rasa

[Jezebeth]

na prośbę wizażanki z lekkim opóźnieniem załączam zdjęcia tonków
kiedyś już pokazywałam Fabię na wątku "pokaże wam mojego kota 2"
na dwóch pierwszych zdjęciach ma 6 miesięcy,na trzecim rok
pozostałe to zdjęcia innych kotów tonkijskich

[the rock]

Jest prześliczna i przeurocza
Chcę kociaka!!

[Dekadentka]

Piękny kociak ! czy mogłabyś podać nazwę hodowli, z której masz kotka?

[Jezebeth]

Hodowla w której kupiłam Fabię nazywała się Satysfakcja.. nie wiem czy jeszcze istnieje,bo Państwo od których kupowałam kotkę powiedzieli,że się przeprowadzają i zamykają hodowlę

[Dekadentka]

Czy to ta: http://tonkijskie_koty.republika.pl/ ? Jeśli tak, to najwidoczniej jeszcze istnieje ^^ Ach piękne tonki !

[Jezebeth]

tak,tak to ta.. widocznie jednak nie zamknęli hodowli ojcem mojej Fabii jest Gardenia i Ichigo.. są na ich stronie widziałam oba kotki (i jeszcze inne) na żywo,jak kupowałam Fabie i muszę przyznac,że wyglądają naprawdę przepięknie

[martagg]

podbijam wątek, bo sama "spodziewam" się kota tonkijskiego chłopca. może wątek się rozrośnie?

[dagga1986]

To ja sie wypowiem jako, że od miesiaca jestem swiezo 'upieczona mama' kochanego tonka. Przyznaje, ze wizualnie ta rasa mnie nie zauroczyla, wrecz odbierajac malucha z hodowli stwierdzilam, ze jest brzydki (😳!!) ze swoimi wielkimi uszami i chudym cialkiem. Wystaczyl jednak jeden dzien, zeby absolutnie skradl moje serce. Jest najcudowniejszym kotem, strasznie przytulasnym, zabawnym. Moja mama co chwila mi mowi, ze chyba jednak zostanie u niej, bo jest taki fajny . Ostatnio przypomial mi sie fragment opisu rasy, ktory czytalam gdy jeszcze bylam na etapie poszukiwan- 'Tonki to koty stworzone, zeby czlowiek czul sie kochany' - popieram w 100%!

[martagg]

Napisane przez dagga1986

To ja sie wypowiem jako, że od miesiaca jestem swiezo 'upieczona mama' kochanego tonka. Przyznaje, ze wizualnie ta rasa mnie nie zauroczyla, wrecz odbierajac malucha z hodowli stwierdzilam, ze jest brzydki (��!!) ze swoimi wielkimi uszami i chudym cialkiem. Wystaczyl jednak jeden dzien, zeby absolutnie skradl moje serce. Jest najcudowniejszym kotem, strasznie przytulasnym, zabawnym. Moja mama co chwila mi mowi, ze chyba jednak zostanie u niej, bo jest taki fajny . Ostatnio przypomial mi sie fragment opisu rasy, ktory czytalam gdy jeszcze bylam na etapie poszukiwan- 'Tonki to koty stworzone, zeby czlowiek czul sie kochany' - popieram w 100%!

Gratulacje! A są jakieś problemy z kociakiem? coś okazało się trudne, kot niszczy meble itp? Jak szybko się zaaklimatyzował w nowym domu? Jak mu w tym pomóc?

No i najważniejsze: Prosimy o zdjęcia!

[dagga1986]

Trochę późno, ale odpisuję . Kotek nie niszczy mebli- przynajmniej nie celowo. Jeśli drapie to tylko w drapak, jednak można powiedzieć, że kanapa troszkę ucierpiała, bo jak czasami ma "ataki wieczornych harców" to skacze po niej jak szalony Zaaklimatyzował się bardzo szybko i absolutnie nie trzeba mu było pomagać - o ile nie siedział wtulony w człowieka (każdego, który się nawinął to ustawiał po kątach pozostałe koty w domu (a podkreślam, że był jakiś 5 razy mniejszy od nich, co było przezabawne). Teraz ma już prawie rok i dalej utrzymuje, że jest to najcudowniejsza rasa jaką znam- żadnych problemów, a 100% miłości.