Zaczerwienienie i schodząca skóra z nosa.

[anoniimeq]

Witam, mam problem z nosem. Otóż jakiś czas temu byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu, nic mi to nie dało gdyż miałam wysuszoną skórę. Dlatego od tamtej pory intensywnie nawilżałam ją i wągry aż się prosiły o wyciśnięcie. Dlatego zrobiłam peeling, parówke i sama je sobie wycisnęłam. Wiem , że to niebezpieczne ale musiałam bo było naprawde źle. Minęły 3 dni a ja cały czas mam okropnie czerwony nos, pełen czerwonych plam i w dodatku schodzi mi skóra. Nie mogę tego niczym zakryć, pomalować sie bo wtedy jeszcze gorzej to wygląda. Proszę o pomoc. Bardzo mi zależy na szybkim efekcie, gdyż za 4 dni jest bardzo ważny dzień dla mnie. Co robić? W tej chwili nie mam możliwości pójścia do dermatologa czy kosmetyczki. Muszę sobie poradzić sama. Stosuję kremy nawilżające, jestem tak zła że próbowałam nawet zdrapać tą skóre i mieć spokój ale nic. Co robić?

[ZbuntowanaRebeldomanka]

nie wiem co jest powodem takiej reakcji u ciebie, ja gdy sobie robię takie zabiegi nie mam takich problemów.Ale skora w okolicy nosa mi się łuszczy i na to pomaga mi dobrze peeling (podczas prysznica peelinguje się rękawicą a później dodatkowo robię peeling z clean&clear przeciw wągrom ,na moje wągry muszę przyznać działa) oczywiście po tym krem krem krem !

[Princ]

Witam! Mam ten sam problem. Byłam na oczyszczaniu u kosmetyczki tydzień temu i strasznie teraz łuszczy mi się skóra z nosa. Jak nałożę podkład (a dokładnie krem BB z garniera, ktory ciezko nazwac podkladem) to nie sposób tych wstrętnych skórek nie zauważyć. Peeling jak na razie nie pomógł, ani krem z Avene Cold Cream, który niby suuper nawilża.

[chimay]

Napisane przez Princ

Witam! Mam ten sam problem. Byłam na oczyszczaniu u kosmetyczki tydzień temu i strasznie teraz łuszczy mi się skóra z nosa. Jak nałożę podkład (a dokładnie krem BB z garniera, ktory ciezko nazwac podkladem) to nie sposób tych wstrętnych skórek nie zauważyć. Peeling jak na razie nie pomógł, ani krem z Avene Cold Cream, który niby suuper nawilża.

A co to było za oczyszczanie? Kwasy? Po takich zabiegach skóra zawsze się łuszczy i nie ma takiej możliwości, żeby ten etap pominąć. Można tylko zminimalizować skutki uboczne.
1. Delikatnie usuwać skórki. Z tym że delikatnie znaczy dla każdego coś innego i samemu trzeba metodą prób i błędów dobrać najlepszy sposób. Mi się zdarzyło parę razy przesadzić i efekt po użyciu ściereczki muślinowej TBS był gorszy niż po samym kwasie - okropne podrażnienie.
3. Natłuszczać skórę, przynajmniej na noc. Można używać nawet maści typu Bepanten, Linomag, Pantenol. U mnie są skuteczniejsze niż kremy odżywcze.
4. Uważać z makijażem. W miejscach największego łuszczenia nałożyć co najwyżej jakiś puder albo bardzo małą ilość podkładu. Niestety każdy podkład, czy to fluid czy minerały czy jeszcze krem BB będzie podkreślał suche skórki i wiele się na to nie poradzi. Ja czasem mieszam pół na pół tłusty krem/maść z podkładem mineralnym lub (ostatnio) BB i nakładam to punktowo tam, gdzie skórki są najbardziej widoczne.

[anoniimeq]

minęło już dość sporo czasu od przygody z tym wyciskaniem.. i co? i skóra w porządku, nie schodzi strupków też nie ma.. ale pozostały mi takie czerwone plamki. stosowałam już chyba wszystko. zauważyłam jednak, że gdy posmaruję to maścią TRIBIOTIC to są one jakby bledsze.. jednak na niedługi czas. ok. 4 godzin. nie chcę przesadzić z tribioticiem, ponieważ jest to antybiotyk i wiem, że organizm potrafi sie na nie uodparniać. co robić?

[dorotajot]

może spróbuj kremu Iwostin na zaczerwienia, ja mam taką na noc!

jest poprawa