Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury

Notka

Pielęgnacja włosów i fryzury Podyskutuj o pielęgnacji włosów kręconych, prostych, farbowanych, blond. Sprawdź modne fryzury: cięcia, koloryzacje, fryzury na ślub, wesele, Komunię, Sylwestra.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-02-02, 06:36   #151
kaolinait
Zadomowienie
 
Avatar kaolinait
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nyc
Wiadomości: 1 881
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

Cytat:
Napisane przez beliczek Pokaż wiadomość
Zastanawia mnie czy ja mam takiego pecha, że zawsze trafiam na fryzjerów-niszczycieli albo fryzjerów-zdziercó (strzyżenie 75zł na przykład). A może to cehca fryzjerskiej populacji początki XXI - albo zrobi z Ciebie wyleniałą wiewiórkę albo bankryctwo murowane po usłudze strzyżenie+balejaż... W każdym razie muszę iśc do fryzjera a nie mam pojęcia gdzie i nie mam pojęcia czy moje włosy wyjdą żywe z salonu... PAni Asia z Rumi odcisnęła się straszliwym piętne na moim życiu. To była to kropla goryczy, która sprawiła, że nie potafię zaufać fryzjerowi?

heh to powiem Ci co miala moja qmpela Mieszkamy w Usa wiec uslugi fryzjerskie sa tu baaardzo drogie. Szczegolnie w polskich salonach. Mama mojej kolezanki postanowila pofarbowac jej odrosty. Dziewczyna ma naturalnie braz i farbuje na blond. Gdy mama pofarbowala jej wlosy wyszly jej rude kropki. Normalnie miala na wlosach wielkie kropki hehe. Poszla do fryzjera zeby to naprawic i wybulila $190. heh :P
__________________
  
[/CENTER]
kaolinait jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-02, 09:06   #152
silver1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

haha ja tez tak mam ze nigdy zadowolona nie wyjde... ahh ja jestem totalnie głupia bo 2 razy poszłam do tego samego fryzjera nawet po okropnej fryzurxze..
A wiec za pierwszym razem poszłam do niej na bal... cos tam nie wiem jak sie pisze :P (z blondem) ok ... zrobiłam mi blond z czerwonym zapewniała ze czerwonego nic nie bedzie widac tylko ozywi fryzure.. oo Boze jak zobaczyłam sie w lustrze to łzy w oczach.. chyba skapła cie o co chodzi ale co ją to! dla niej kasa sie liczy... załamana wróciłam do domu płakałam cały dzien i natepny w szkole.. (
2 dni przed balem gimnazjalnym w tamten czwartek wybrałam sie do niej ponownie... (chyba dlatego ze mojej siostrze zrobiła piękna fryzurke) przyszłam do niej ze zdjeciem.. popatrzyła ...ale co... robi...
ja sie zobaczyłam w ogóle nie podobna.. ( ja to mam pecha z fryzjerami...
miałam bloind z czarnym tak to nieładnie wyglądało MAsakra..
Mojej sis...ładnie kolorki sie komponowały a moje <ble>
KONIEC juz wiecej do niej nie ide!
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-02, 09:53   #153
ewelkaw
Zakorzenienie
 
Avatar ewelkaw
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 920
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

też mam pecha do fryzjerow:/ a może to ja jestem taka wybredna 1. zafundowano mi fryzurke - ala babcia wiek ok 60 lat ryczałam z tydzień jak tylko się w lusterko spojrzałąm.
2. koszmarek to fryzurka ze studniowki, moze i była ładna, ale ja nie chciałam miec koka i jasno jej to powiedziałam:/ miala mi tylko lekko upiąc wlosy a ta zrobiła mi koka jak się masz:/
3.poszłam zrobic sobie grzywke, a że wlosy mi się skręcają z wilgoci, o czy powiedziałam fryzjerce(niestety głucha była na moje sugestie) to dostałam powykrecaną grzywke do połowy czoła:/ wszyscy się ze mnie nabijali ale jakoś przeżyłam

ogolnie żadko jestem zadowolona z wyczynań fryzjerek...chociaż jak już wyjde z salonu i ułoże wszytko po swojemu stwierdzam- "całkiem dobrze" ale żadnych ochów i achow
ale i tak lubie chodzic do fryzjera
ewelkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-02, 11:11   #154
SanDru
Zadomowienie
 
Avatar SanDru
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Ś:)
Wiadomości: 1 379
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

ja tylko raz wyszłam zadowolona..ale wtedy poszłam aby zrobiła mi grzywkę pełną a nie z jednej strony tylko..efekt taki, że podobało mi się 1 raz w życiu co wymodziła mi ta pani z nożyczkami groźnie wyglądającymi w jej ręku.. (moje poprzednie wizyty były koszmarem!!) . Kiedyś owa pani ścięła mi włosy na krótko...(początkowo wydawało mi się , że wyglądam jak jakiś PAŹ )tak jak ucho się kończy to dodać z 7 cm..prostowałam włosy i podobało mi się aczkolwiek mam kręcone więc odrosły i już nie świruję z fryzurkami aż tak heh. Czekam aż będą długie narazie mam do ramion.
ale i tak pozdrawiam wszystkie fryzjerki
SanDru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-02, 12:07   #155
silver1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

tak to jest z tymi fryzjerami (NIE WSZYSTKIMI) ... maja sie za mistrzów i jeszcze kase trzepią:P
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-02, 15:55   #156
sydunia
Zakorzenienie
 
Avatar sydunia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 20 264
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

dzisiaj poszłam do fryzjera.jak mi obcinała, to w pewnej chwili sobie pomyślałam: jejku, cudo. za wczesni jednak było. z grzywki na bok zrobiła się grzywka na czoło o nierównej długości, wyszłam na dwór, to się dziwnie uniosła. nagle zrobiła się bardzo krótka. mam nadzieję, że jak umyję włosy, to będzie w miarę. No i że grzywka szybko odrośnie.
sydunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-02, 18:56   #157
silver1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

sydunia napewno nie jest tak źle wkoncu to tylko grzywka..
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-02-02, 19:39   #158
natali86
Zakorzenienie
 
Avatar natali86
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 4 176
Send a message via Skype™ to natali86
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera/ gdzie sie podziali normalni fryzjerzy?

rok temu byłam u fryzjera skrócic włosy a nie radykalnie obciąć.
Miałam grzywkę na ukos tak do nosa i mówie babce
"prosze mi obciąć z długości 3 cm i grzywkę tez proszę skrócic o 3 cm"
Efekt:
włosy ściete o 7 cm to jeszce przezyłam
Grzywka została ścieta nie o 3 cm, ale na 3 Grzywke miałam dosłownie przy samym czole.Sterczała na każda stronę niemiłosiernie i jak długo odrastała wrrr
__________________

Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś?
A więc musisz minąć.
Miniesz?
A więc to jest piękne.


"Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi"

Jak zrozumieć sens słów, które nie padły, ze strachu, że mogą coś zepsuć...?
natali86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-02, 19:42   #159
kas!a
Zakorzenienie
 
Avatar kas!a
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 11 188
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Ja byłam w poniedziałek.
Chciałam sie ściąć dość odważnie, dlatego specjalnie czekałam kiedy będzie pracować właścicielka salonu. Wydrukowałam foto i poszłam z koleżanką. Pokazałam jej fotke zanim sie rozebrałam, spytałam czy będzie pasować do moich dość cienkich włosów, pokiwała głową. Babka zamoczyła mi włosy, nawet nie pytała czy myć szamponem, ja sie nie odzywałam, bo myłam włosy poprzedniego dnia. Posadziła mnie na fotelu, skróciła włosy lekko z długości i DOPIERO WTEDY powiedziała, że ona nie wie jak ma mnie obciąć. Wkurzyłam sie, bo mróz na dworze, ona zaczeła ciąć, więc sobie nie pójde. I potem kazała mi mówić jakiej długości ma być każde pasemko, ja osoba niedoświadczona i nic nie wiedząca co i jak musiałam jej mówić jaka długość, chociaż sama nie wiele wiedziałam, poprostu chciałam być odcięta jak na zdjęciu. Skończyło sie na tym że obcieła mnie [o jeżu kolczasty!] tak jakby na grzybka a pod spodem dłuższe włosy, ale wycieniowane do tego stopnia, że jest ich 4 razy mniej niż przedtem. Teraz musze zużywać tone lakieru, nosić opaski czy czapki żeby wyglądać jak człowiek. Co jak co, ale więcej tam nie pójde
__________________
I'd love to stay and chat, but you're a total bi*ch.

wymiana książek:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=774155
kas!a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-15, 22:26   #160
ijot17
Przyczajenie
 
Avatar ijot17
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: zagan
Wiadomości: 13
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

wiele bylo takich ale po 1....
przed studniowka... Specjalnie wstalam raniutko, bo umowiona bylam na jakas wczesna godzine, jechalam 0,5h autobusem, szlam drugie tyle ale w koncu dotarlam...
Mialo byc: podciecie + prostowanie - nic wiecej ! !
Gdy juz zostaly podciete i wyprostowane, pani podlaczyla lokowke... nieswiadoma zagrozenia, bylam pewna, ze to dla innej klientki, ktora siedziala obok... jakze sie mylilam...
Ten potwor przyszykownay byl dla mnie. Fryzjerka zrobila mi po przecudnym jednym loczku po obu stronach przedzialka, ktore zkolei rozdzielila na 3 czesci....
Poza tym wywinela mi wlosy na zewnatrz....

Spryskala lakierem, przykleila jakies diamenciki....

wyszlam stamtad, myslalam, ze sie rozplacze, jeszcze na domiar zlego uciekl mi autobus i siedzialam na przystanku zla... dojechalam do domu, rozplakalam sie... Mama, ktorej zawsze podobaly sie wszystkie nawet najmniej udane fryzury, popatrzyla krzywo i powwiedziala - idz umyj wlosy. i skonczylo sie na domowym prostowaniu...
a juz myslalam ze na studniowke nie pojde....
__________________
somethin' in your eyes, makes me wanna lose myself
makes me wanna lose myself, in your arms
there's somethin' in your voice, makes my heart beat fast
hope this feeling lasts, the rest of my life...

ijot17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-15, 22:34   #161
agness86
Zakorzenienie
 
Avatar agness86
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

W pamięć mi zapadła jedna. Poszłam tylko podciąć końcóweczki (zniszczone nie były), a to babsko mi ciachnęło 5 cm
agness86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-02-15, 23:56   #162
Firjal
Raczkowanie
 
Avatar Firjal
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 393
GG do Firjal
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

A ja miałam 2 lata temu taką wpade-kumpela miała mi zrobic jasne pasemka-jedno czy dwa na grzywce-ale wyszło na to ze farba mi sie rozlała na włosy(ach ta folia) i byłam cała w różne odcienie-rudy,żółty, biały, brązowy-i jeszcze mój naturalny czarny-po prostu masakra-aby to naprawic u fryzjera siedziałam 4 godziny a moja fryzjerka powiedziala że nigdy jeszcze nie widziała włosów w tak tragicznym stanie.do dziś sie nie umiem z nimi uporac ciągle jeszcze takie jakies dziwne są.Ale za to nauczyłam sie że jak chce coś kombinować to tylko u fryzjera.
__________________
Kacper : 26.11.2013 g:13:20

Kciuki za Anię
Firjal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-16, 08:01   #163
coccinelle
BAN stały
 
Avatar coccinelle
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 822
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

mialam 13 lat, kiedy TO zdarzylo sie po raz pierwszy

poszlam do fryzjera z pomyslem na krotka, odwazna fyzure...wyszlam z grzybem na glowie. przez pol roku chodzilam w chustce. powaznie.

pozniej...kiedy mialam lat 17 samodzielnie zafarbowalam wlosy na rudo. wyszly czerwone, co mnie bynajmniej nie zmartwilo. nosilam je z duma. niestety po wakacjach zaczelam wygladac jakby ktos zwymiotowal mi na glowe. udalam sie wiec do fryzjerki, ktora na tych wymiocinach zafundowala mi grube blond pasemka. oblesne.

juz myslalam, ze historia z chustka sie powtorzy...ewentualnie rozwazalam ogolenie sie na lyso golarka taty, kiedy...odkrylysmy z mama fryzjera, do ktorego chodzimy niezmiennie do dzisiaj. i tak juz nie mam problemow z nietrafionymi wizytami u fryzjera. i...juz wkrotce zamierzam obciac wlosy na maxa krotko. jako...pierwszy krok do zapuszczania mimo ze to paradoksalnie brzmi
coccinelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 11:54   #164
Guyana
Raczkowanie
 
Avatar Guyana
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 43
GG do Guyana
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Jak myślicie? Czemu Guy trafiła na ten temat? No ba!... wczoraj wróciła od fryzjera
Śmiejąc się stwierdzam, że wyglądam jak transwestytka :P
moja Pani Fryzjerka w gruncie rzeczy nie jest zła, ale... chyba nie rozumie, że czasem słysząc jakieś typowo fryzjerskie pojęcia nie rozumiem do końca o co chodzi i tylko kiwam głową jak te pieski w samochodach.
I tak oto wybrałam się do tej Pani Fryzjerki poraz trzeci. Dwa wcześniejsze zaliczam raczej do udanych, ale po wczorajszym hm...
Tak sobie myślę: wiosna idzie kobito, to trzeba coś zmienić! No to bach, umówiłam się ładnie i idę dumnie do fryzjera.
Salonik malutki, Fryzjerka jedna, ale zdolna...
Wydaje mi się, że warunki atmosferyczne ( ? ) nie były najlepsze bo Pani Fryzjerka chyba miała chyba kończyć pracę, albo byłam jej ostatnią fryzjerką i temu.. zrobiła mi takie COŚ...
gdybym znalazła aparat... xD
Przyszłam w długich włosach, tak.. tak.. chciałam skrócić, ale już na samym początku zastrzegłam "Grzywkę proszę taką nie za krótką, taką aby nie wchodziła do oczu" jak teraz mierzę ma ona.. w porywach nawet 6 cm... tyle, że te porywy to ciągnące się pasma z środka łba. A w tych najmniejszych porywach.. chyba centymetr.
pani umyła włoski ( mm.. jak lubię zapach tych szamponów ) pochwaliła włoski, że gęste że ładne, ja pokazałam zdjęcie "tak, tak. Mhm, mhm" o grzywce wspomniałam i już miałam przed oczami ślicznie obciętą Guy. Nim się obejrzałam wyglądałam jak Milla Jovovich w "Joannie D'Arc" czyli możecie się domyślić jak pięknie wyglądam. Oczywiście udawałam, że wszystko jest okej (Pani Fryzjerka jest bardzo miła i ja też starałam się zachować pozory :P), wyszłam uśmiechając się i już po 2 minutach spotkałam koleżankę. Cóż.. jej się podobało, ale kto normlany powie że wygląda się źle?
co za szczęście, że ktoś wymyślił prostownicę xD
I co za szczęścię, że włosy ogółem rosną mi bardzo szybko ;p co chwilę zerkam do lustra i tak sobie myślę "Grzywka i te boczki,a będzie cacy"
No cóż,... póki co muszę przyzwyczaić się do imidżu ( jak to mój kolega stwierdził, który złapał mnie na przystanku ) "Starszej pani ze wsi"

Zastanawiam się czy nie zamknąć sie na jakiś miesiąc w domu XD
Chociaż jak pokombinowałam coś z żelem i lakierem do włosów efekty nie były takie złe, tyle ze moje włosy to takie sztywniaki, bleee xD
DAMY RADĘ!
Guyana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 15:43   #165
blueania
Zakorzenienie
 
Avatar blueania
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

echhh duzo tego bylo ale zapamietam jedna wizyte u fryzjera napewno :/ mialam wlosy do polowy lopatek i poszlam tylko wycieniowac i podciac grzywke a wyszlam z wlosami za ucho minely juz prawie dwa lata ale wlosy jakos wolno mi rosna i do tej dlugosci jeszcze mi troszke brakuje
blueania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 18:42   #166
rozmarynek
Zadomowienie
 
Avatar rozmarynek
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 362
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

najgorzej to milczec kiedy cos sie nie podoba kiedy ja siedze na fotelu i mi cos nie pasi MÓWIE. Uwierzcie, na początku czułam sie naprawde głupio zwracając uwagę fryzjerce (14 letnia gowniara instruuje 40letnia kobitke:P) ale juz sie przyzwyczaiłam. Choc jestem raczej niesmialą osobą. I przez caly czas kiedy scina, modeluje ja mowie co jest nie tak, a co dobrze. Fryzjerka juz tez chyba sie do tego przyzwyczaiła bo zawsze sie pyta: prostownicą? na szczotke? myć czy tylko zmoczyc? itp Na miejscu Ijot17 kazałabym jej poprawic fryzure, albo zakazałabym jej uzywac lokowki kiedy tylko zobaczyłabym zze nosi sie z zamiarem jej uzycia

Do szału mnie doprowadza kiedy fryzjerki uzywają tych samych klamr do spinania włosów kilku klientkom.
__________________
"Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić."

Albert Einstein


rozmarynek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 19:05   #167
untouchable
Wtajemniczenie
 
Avatar untouchable
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 2 352
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

W poniedziałek byłam u fryzjerki. CHciałam tylko wycieniować troszke grzywke, miałam zdjęcie.... No ale wyszło co wyszło. Jakby mnie kosiarka potrąciła Pocieszam się, że to tylko grzywka a nie całe włosy. Łykam skrzypowite, smaruje olejkiem i czekam aż podrośnie
__________________
do twardego stąpania po ziemi nie nadają się buty z miekką podeszwą. .. . ...
untouchable jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 19:09   #168
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Jak czytam Wasze historie, to aż włos mi się na głowie jeży. Sama też miałam kilka średnich wizyt u fryzjera, ale nigdy nie zdarzyło mi się, żeby wychodzić z płaczem. Niby zawsze byłam nieśmiała, ale od dłuższego czasu, tzn. od momentu skończenia liceum i pójścia na studia nauczyłam się jakoś walczyć o swoje i potrafię sie sprzeciwić zakusom fryzjera, na zasadzie, że płacę za konkretny efekt.

Pamiętam natomiast jak do dziś wizytę w salonie "Irena" w Piasecznie pod Warszawą. Osoby, które tam pracują, to po prostu "babusy", bo inaczej nie można ich określić. Któregoś dnia wstąpiłam na chwilkę, żeby przejrzeć katalogi, bo planowałam skrócić nieco włosy. Wchodzę, a babka w średnim wieku, która właśnie czesała klientkę patrzy na mnie i woła: "TY do strzyżenia?". Dosłownie na TY. Spojrzałam na panią zdziwionym wzrokiem, obejrzałam się za siebie, potem znów spojrzałam na nią wzrokiem mówiącym: "A do kogo Pani mówi, bo na TY to chyba nie do mnie". Zrozumiała i za chwilę byłam już Panią. Rzecz jasna nie wstąpiłam tam nigdy więcej.

A z fajnych salonów polecam piaseczyńską "Klaudię". Pół roku temu ścinałam włosy na krótko, przyniosłam zdjęcie wymarzonej fryzurki, zastrzegając się jednocześnie, że nie mam cierpliwości do długiego układania włosów i fryzura musi być tak obcięta, żeby układała się bez problemów. Fryzjerka doradziła kilka drobnych modyfikacji, obcięła mnie, a potem powiedziała: "To ja nie będę Pani modelować, pokażę tylko, jak w najprostszy sposób można ułożyć włosy, proszę tylko patrzeć". I właśnie o to mi chodziło.
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-05, 19:43   #169
Dzinks_Dz
Rozeznanie
 
Avatar Dzinks_Dz
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 758
GG do Dzinks_Dz
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Ja swoją porażkę u fryzjera zaliczyłam w styczniu, kiedy to wybierałam się na wesele do siostry ciotecznej. Chciałam zaoszczędzić trochę czasu i nie pojechałam do mojej ulubionej fryzjerki i wybrałam salon loreala blisko domu. Pierwszy i ostatni raz Po pierwsze głowę miałam mytą przez ok pół godziny-wtedy myślałam, że to jakaś praktykantka, która gra na zwłokę, podczas gdy właścicielka obsługiwała inną klientkę. Niestety moje przypuszczenia się nie sprawdziły i owa Pani zabrała się do układania moich krótkich włosów, co trwało ok 1,5 godz-nawijała pasmo na szczotkę, suszyła suszarką, po czym gapiła się w lustro podziwiając efekty swojej pracy. W konsekwencji wyszłam od fryzjera po ponad 2 godzinach, wkurzona, z fryzurą która absolutnie niczym się nie różniła od tej którą miałam przychodząc do salonu Strata czasu i pieniędzy. Ponadto musiałam malować się w biegu. Nigdy więcej przypadkowych salonów fryzjerskich
Dzinks_Dz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-05, 20:13   #170
pink69
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Guyana gratuluję podejścia Grunt to nie lamentowac,tylko śmiać się,choc czasem to trudne.Życie się nie kończy na włosach.
__________________


pink69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-11, 22:56   #171
agattex
Raczkowanie
 
Avatar agattex
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Nibylandia.
Wiadomości: 140
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Ja do dziś żałuję , że gdzieś w wieku około 5-6 lat ścięłam moje długie do pasa włosy tylko dlatego że moja wtedy rok starsza sąsiadka z naprzeciwka ścinała, a ja mała i głupia byłam to zachciało mi się tego samego. Później oczywiście mi odrosły ale już nie tak długie. W końcu nadeszła moja pierwsza wizyta u fryzjera. Poszłam, podcięła trochę i pocieniowała. Byłam zadowolona. Włosy odrosły poszłam do niej ponownie. Ścięła mnie za krótko, wyszłam od niej i w domu wyłam niczym wilk do księżyca. Rok temu w sierpniu poszłam bo miałam zniszczone prostowaniem. Mówię jej że chcem tylko końcówki obciąć a ona mi obcięła połowę włosów i mówi że trzeba było. No przepraszam bardzo, ale to chyba ja wydaje rozkazy, to MOJE włosy! Wkurza mnie to, że niektórzy fryzjerzy ścinają na własne rękę a na prośby klientów w ogóle nie patrzą, jakby czyjeś włosy były ich własnością. Teraz zapusczam i nawet że mam nieco zniszczone nie obetnę za żadne skarby świata. Ostatnio bo miesiąc temu byłam tylko podciąć grzywkę i to mi wystarczy. Zapuszczę na odpowiednią dla mnie długość wtedy pójdę tylko wycieniować ale do jakiegoś profesjonalnego fryzjera. Ehh, ogólnie do dziś to ja mam wstręt do salonów fryzjerskich i omijam je szerokim łukiem Pozdrawiam wizażanki!
agattex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-20, 16:40   #172
Sheril
Zadomowienie
 
Avatar Sheril
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 096
GG do Sheril
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Ja byłam kiedyś u fryzjera, podcięłam włosy i jej podziękowałam, a fryzjerka nałożyła mi różne "specjały" na te włosy, nie żebym narzekała, ale jak złapała szczotkę i mi włosy podkręciła to wyglądałam jakbym miała kask na głowie. Dobrze, że wtedy padało, wyszłam i pobiegłam do domu żeby je wyprostować. Masakra. To moje włosy, jak już za coś dziękuje to nie chce żeby mi ich podkręcała...Ale one robią po swojemu, bo według nich będzie się wyglądać fantastycznie, a to nie prawda. Ciężko mi je było potem rozczesać...a z prostowaniem to trzy światy.
__________________
Starannie obieram ze skórki warianty życia.

WWW.DOGOMANIA.PL - zainteresuj się losem zwierząt!

www.nailsbymagda.pinger.pl Mój blog pazurkowy. Moja pasja. Zapraszam!
Sheril jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-20, 18:13   #173
Ashlee_
Zadomowienie
 
Avatar Ashlee_
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 174
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

oj wiele razy mialam tak ze plakalam po wizycie u fryzjera, szczegolnie wtedy gdy probowalam pozbyc sie trwalej ... dlatego teraz boje sie scinac wlosow i chyba do konca zycia bede juz miala dlugie
__________________
never mind... anyway...

雪が歌う夜に君を憶うよ
凍りついたこの部屋で
憧れた未来を待ち望むように
孤独を生きて…






Ashlee_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-21, 13:34   #174
kaolinait
Zadomowienie
 
Avatar kaolinait
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nyc
Wiadomości: 1 881
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

hm... moja najgorsza wizyta miala miejsce jakis miesiac temu. Podobaly mi sie loczki i sciecie Olsenek wiec wydrukowalam ich fotke i polecialam do fryzjerki. Naturalnie mam mocno falowane wlosy wiec zalezalo mi na LEKKIM pocieniowaniu. Fryzjerka jednak uznala, ze potrzeba wiecej niz lekkie pocieniowanie i z moich kreconych wlosow do polowy plecow zostaly proste wlosy przed ramiona (!) fryzjerce nie zaplacilam i ucieklam z placzem. Teraz musze non stop prostowac wlosy bo jak sie pokreca to wygladaja jakbym je przed uszy miala i boje sie wtedy sama siebie. Nigdy wiecej do fryzjera nie pojde!
__________________
  
[/CENTER]
kaolinait jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-21, 14:32   #175
JagaK
Raczkowanie
 
Avatar JagaK
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 224
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

ja miałam kilka nieudanych wizyt (za krótko obcięte włosy, nie ten kolor itp...), ale szczególnie wryła mi sie w pamięć Pani fryzjer do której poszłam przed ślubem koleżanki. Miałam byc świadkową więc umówiłam sie z samego rana. Zapisana byłam kilka tygodni wczesniej na konkretną godzinę. Niestety nikt mnie nie uprzedził, ze tego samego dnia ma slub fryzjer pracujacy w tymże salonie, tak więc do czesania była jego żona i ok.5 innych babek z tego wesela. Oczywiście wszystkie przyszły na jedną godzinę i priorytetem dla pozostałych fryzjerek były tylko one. Jestem przyzwyczajona do tego, że chwilkę zawwsze trzeba poczekac, ale po półtora godzinie gdzie siedziałam i nic mi nie zrobiono wkurzyłam się na maksa. zapytałam sie oczywiście ile to jeszcze bedzie trwało bo byłam umowiona na zdjęcia popołudniu. Po tym łaskawie umyto mi glowe i po kolejnej godzinie zaczęto robić fryzurę. Oczywiście obsługiwała mnie nie ta fryzjerka do której pierwotnie się zapisywałam, tylko jakaś "świeza" dziewczyna i efekt był niezbyt imponujący. Niestety nie miałam już czasu żeby zająć się tym w domu. Do dzis nie moge patrzec na zdjęcia z tego ślubu.
JagaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-21, 14:55   #176
Asi_ek
Wtajemniczenie
 
Avatar Asi_ek
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Oj pamietam jedna..
Bylam wprost zalamana..
Mialam wloski za lopatki i poszlama lekko podciac(chcialam ciutke).
I co? Fryzjerka uciela mi z 20 cm:/ I mialam wlosy ledwo do ramion...
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca!
Skąd wiesz...?
Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc...
Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą?

Asi_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-21, 18:01   #177
sprezyna
Rozeznanie
 
Avatar sprezyna
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 697
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

ja do fryzjerow tez nie mam szczescia...mysle ze to glownie dlatego ze mam mocno krecone wlosy...malo kto umie sobie z nimi poradzic..wszyscy owszem sie zachwycaja i pytaja czy to naturalne ale nikt nie potrafi dobrze ostrzyc - raz mialy byc wycieniowane a wyszly dwa schodki,cos ala choinka...innym razem za krotko i do tego mocniej mi sie wtedy kreca wiec baranek totalny i babciaw autobusie wolajaca "posun sie chlopczyku" - na szczescie to bylo dawno temu
sprezyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-22, 21:42   #178
aaniaa_aa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 472
GG do aaniaa_aa
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

tuz przed 100dniowka

poszlam do pani fryzjerki zeby mi wlosy zakrecila.. myslalam ze to jakos lepiej wyjdzie... wrocilam do domu rozryczalam sie i chcialam je umyc i wyprostowac ale mi domownicy zabronili pozniej jakos sie ulozyly i nie bylo tak zle.. ale nie 1 raz mi sie zdazyo ze ryczalam po fryzjerze.. ;p
aaniaa_aa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-29, 20:51   #179
Guyana
Raczkowanie
 
Avatar Guyana
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 43
GG do Guyana
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Hehe Pink 69 trza mieć to dobre podejście xD
Pamiętam, że jak przyszłam do szkółki zaraz po scięciu wszyscy się dziwnie patrzyli a już minął jakiś czas i muszę przyznać, że fryzurka o niebo lepsza, ha!
Guyana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-29, 21:32   #180
pink69
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

Cytat:
Napisane przez Guyana Pokaż wiadomość
Hehe Pink 69 trza mieć to dobre podejście xD
Pamiętam, że jak przyszłam do szkółki zaraz po scięciu wszyscy się dziwnie patrzyli a już minął jakiś czas i muszę przyznać, że fryzurka o niebo lepsza, ha!
Miałam kiedyś to samo.Obcięli mnie koszmarnie,a po 3 tygodniach jak podrosło to było bosko-najlepsza fryzurka jaką miałam
__________________


pink69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-11-25 15:14:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:09.