Czerwone kropki

[Wichura_002]

Cześć Wszyskim. Słuchajcie mam problem. Dzisiaj rano podeszłam do lustra i zobaczyłam na twarzy jakieś dziwne kropki. Nie wiem skąd się one wzięły. Po prostu wyszłam rano z domu na półtorej godziny, coś tam porobiłam i nagle to zobaczyłam.
Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że może naczynka mi popękały z wysiłku, bo jestem na diecie od ponad tygodnia i dzisiaj rano zjadłam naprawdę dużo, a żołądek mi się już odzwyczaił od takiej ilości jedzenia i źle się poczułam, więc wymusiłam wymioty. Nieźle się namęczyłam zanim się udało, czerwona jak burak wyszłam z tej toalety, a później wyskoczyło mi to coś.
Nie wiem, może coś w jedzeniu nieświeżego było, albo jakieś uczulenie...
Dodaję zdjęcie, tylko że to na żywo jeszcze wygląda troszkę inaczej, dosłownie jakby ktoś mnie dźgał igłą w paru miejscach. I jest czerwieńsze niż na zdjęciu. Co to może być? Dodam, że do tego cała twarz jest różowo-czerwona jakbym się rumieniła tylko, że dosłownie wszędzie. (ale już bez tych kropek)

[anne_mary]

Od wymiotów popękały Ci naczynka, nic groźnego, zejdzie w ciągu kilku dni... Wiem z własnego doświadczenia (choroba lokomocyjna etc.). Na przyszłość radzę jednak nie wymuszać wymiotów...

[Jeannee]

Dokładnie, to popękane naczynka. Ale Twoim poważnym problemem nie są naczynka, tylko wymuszanie wymiotów Wizyta u psychologa by się przydała.

[mushroomhunter]

Napisane przez Jeannee

Dokładnie, to popękane naczynka. Ale Twoim poważnym problemem nie są naczynka, tylko wymuszanie wymiotów Wizyta u psychologa by się przydała.

Wizyta u psychologa, bo ktoś się objadł? Naprawdę nie trzeba wszędzie widzieć zaburzeń odżywiania.

A co do kropek, to też wydaje mi się, że to naczynka ;].