WAŻNE!!! Mamusie róbcie posiew przed porodem!!!

[Doridee]

Mój post jest apelem do wszystkich Mam oczekujących na przyjście ukochanego Maleństwa.
Mamusie koniecznie na kilka tygodni przed porodem zróbcie wymaz z pochwy na obecność paciorkowca - Streptococcus agalactiae. Jest to bardzo ważne badanie ponieważ w przypadku gdy jesteście zarażone zarazicie dziecko podczas porodu.
Paciorkowiec ten jest bardzo groźny dla noworodka, powoduje szereg groźnych chorób (bakteriemia, posocznica (sepsa), zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowo - rdzeniowych, zapalenie ucha środkowego, zapalenie wyrostka sutkowatego, zakażenie pępka, zapalenie kości i szpiku) a nawet śmierć...
Jezeli będziecie wiedziały o tym wcześniej w czasie porodu dostaniecie antybiotyk który ochroni Wasze maleństwo przed zarażeniem.

Piszę to bo mi nikt nie powiedział, że powinnam zrobić takie badanie przed porodem Chodziłam do dobrego specjalisty, prywatnie i niestety nie dostałam zalecenia aby zrobić wymaz. Może większość z Was wie o tym badaniu albo już je zrobiło - super. Ja rodziłam rok temu i wiem, ze badania tego nie praktykowano, wypytałam inne Mamy i też go nie robiły. Ja nie miałam żadnych objawów infekcji co uśpiło moja czujność
O zarażeniu paciorkowcem dowiedziałam sie gdy urodziłam Alicję, w czasie porodu dostałam bardzo wysokiej gorączki co zaniepokoiło lekarzy, zrobili nam posiewy. Alicja w uchu miała liczne Strep. agalactiae, od pierwszych dni brała antybiotyk. Na szczęście wszystko dobrze sie skończyło, chociaż podejrzewam ze nasze kłopoty z karmieniem i napięciem mięśniowym to konsekwencja infekcji ( Nie narzekam jednak bo wiem, ze miałyśmy dużo szczęścia.

Niestety nie zawsze kończy sie to tak jak w naszym przypadku...
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...306527&v=2&s=0

[amika79]

Ten wątek gazetowy jest przerażający.

Moją ciążę prowadzi lekarka ze zwykłej przychodni państwowej. Ja miałam robiony posiew w 14 tc.. Na szczęście nie wykryli (nie wyhodowali) żadnych bakterii ani też grzybów. Ciekawa jestem czy lekarka każe mi go powtórzyć przed samym porodem. Jeśli nie, to będę się tego domagać.

[Doridee]

Amilko domagaj sie a jak będzie marudzić to zrób na własną rękę. Prawdopodobnie nie jesteś zarażona ale warto przed porodem jeszcze sprawdzić. Szacuje sie ze tym paciorkowcem zarażonych jest 50% kobiet, często są nosicielkami same nie chorując ale zarażając...
Mnie najbardziej dziwi to że mój lekarz pominął to badanie Mam do niego o to wielki żal... I tak za wszystkie badania płaciłam to zapłaciłabym też za to. Niedługo sie do niego wybiorę wiec poruszę ten temat, nie wiem czy zlekceważył badanie tylko w moim przypadku czy nikomu nie zlecał
No porozmawiamy sobie

[Kancia]

Doridee potwierdzam wszystko co napisałas. Ja tez nie wiedziałam, ze trzeba robic tego typu badania Mi się trafił gronkowiec i tez mielismy problemy w szpitalu z infekcjami. Tak samo jak Wy mamy problem z napięciem mięśniowym...

[Nadin]

Doridee nie wiedziałam że w taki sposób może się dzidziuś zarazić i że można tego uniknąć dzięki badaniu o jakim piszesz.
Dziękuje za o tym piszesz

[Doridee]

Kanciu przykro mi... wiem że im więcej będziemy o tym mówić i same walczyć o badania, gdy będziemy miały większą świadomość i wiedzę na ten temat tym łatwiej będzie nam uniknąć konsekwencji ignorancji lub lekceważenia lekarzy.
W jakim wielu jest Twoje Maleństwo? My rehabilitowaliśmy Alicje do 8 miesiąca życia, jak zaczęła raczkować to przestaliśmy, chodzimy tylko na wizyty kontrolne. Teraz już jest super, wyszliśmy z tego, Ala rozwija sie prawidłowo Trzymam kciuki za Was

Nadin no właśnie, proste badanie a może uratować życie... Ja też nie wiedziałam ze mogę zarazić swoje dziecko, że mam tą cholerna bakterię a najważniejsze że podanie antybiotyku kilka godzin przed porodem uchroniłoby Alę przed zarażeniem

[Kancia]

teraz ma 2,5 miesiąca i tez ostatnio usłyszałam, ze musze go rehabilitowac do momentu raczkowania...

[Rzabba]

W pierwszej ciąży nie miałam paciorkowca, przy drugiej skądś się przyplątał. Nie miałam żadnych objawów.
U mnie wyszło trochę śmiesznie bo już byłam na porodówce i miałam skurcze co 2 minuty a jak próbowano mi podłączyć kroplówkę to ze stresu (żyły mi "uciekały" i byłam kłuta kilka razy w różnych miejscach) akcja sie zatrzymała i urodziłam 2 tygodnie później
Za to przy właściwym porodzie nie dostałam całej kroplówki bo urodziłam pół godziny od przyjazdu do szpitala, w zwiazku z tym zostałyśmy w szpitalu na obserwacji 2 doby po porodzie. Na szczęście nie było żadnych powikłań ani infekcji.

Dodam jeszcze że cesarka nie zmniejsza ryzyka infekcji

http://www.infekcje.com.pl/linkowanie.php?gdzie=pato5

[carolinascotties]

Zapobieganie zakażeniom perinatalnym paciorkowcami grupy B
Aktualne (2002) wytyczne Centers for Disease Control and Prevention

http://www.mp.pl/artykuly/index.php?...27D2CE37AD1643

[szperrr]

Napisane przez Rzabba

W pierwszej ciąży nie miałam paciorkowca, przy drugiej skądś się przyplątał. Nie miałam żadnych objawów.
U mnie wyszło trochę śmiesznie bo już byłam na porodówce i miałam skurcze co 2 minuty a jak próbowano mi podłączyć kroplówkę to ze stresu (żyły mi "uciekały" i byłam kłuta kilka razy w różnych miejscach) akcja sie zatrzymała i urodziłam 2 tygodnie później
Za to przy właściwym porodzie nie dostałam całej kroplówki bo urodziłam pół godziny od przyjazdu do szpitala, w zwiazku z tym zostałyśmy w szpitalu na obserwacji 2 doby po porodzie. Na szczęście nie było żadnych powikłań ani infekcji.

Dodam jeszcze że cesarka nie zmniejsza ryzyka infekcji

http://www.infekcje.com.pl/linkowanie.php?gdzie=pato5

Rzabbo, powiedz mi prosze, skad wiedzialas o paciorkowcu w drugiej ciazy? Zwykle badanie moczu to wychwyci? Bo przeciez tutaj nic innego niz krew i mocz nie robia..

[bassienkaw]

kurcze a mi ostatnio w moczu wykryto jakies bakterie, dostalam saszetke jakiegos leku do wypica i teraz w tym tygodniu bede robila posiew... cos czuje ze nie zwalczylismy bakterii, zobaczymy jaki wynik i jak cos to wiem,ze czeka nas antybiotyk
dziekuje za ten wątek swoja droga

[Rzabba]

Napisane przez szperrr

Rzabbo, powiedz mi prosze, skad wiedzialas o paciorkowcu w drugiej ciazy? Zwykle badanie moczu to wychwyci? Bo przeciez tutaj nic innego niz krew i mocz nie robia..

Mnie robili wymaz. tylko, ze ja nie rodziłam w PL więc nie wiem jak to tutaj wygląda.

[daphne81]

A jak można się tym paciorkowcem zarazić??

[buena]

Właśnie u mnie wykryto paciorkowca z grupy B, po porodzie. Córka na całe szcęście jest zdrowa, ma już prawie 7 miesięcy. Jakby coś było nie tak to chyba byłyby już jakieś objawy??
Zła jestem, że nikt nie zalecił mi wykonania wymazu. Wymaz zrobili mi kilkanaście godz. przed urodzeniem Małej.
Poród miałam wywoływany ze względu na wysokie ciśnienie, nie wiem, czy mogło to być wynikiem posiadania owej bakterii.

Po porodzie pytałam ginekologa jak można się tym zarazić, to odpowiedział, że choćby przez nieodpowiednie podmywanie itp.

Doridee, co masz na myśli pisząc o problemach z karmieniem?

[Doridee]

Alicja kompletnie nie chciała ssać piersi, owszem trzymała ją w buzi, zjadła co jej samo spłynęło i zazwyczaj spała. Baaardzo dużo spała, leżałam na sali z dwiema mamusiami, ich dzieci budziły się co chwile na jedzenie a Ala przesypiała mi całą noc - to nie jest normalne u noworodka Prawdopodobnie był to skutek infekcji i żółtaczki, do tego doszło wzmożone napiecie mięśniowe.. Zaczęłam ściągać mleko i karmić ją z butelki, utrzymałam laktację tylko trzy miesiące

Paciorkowiec jest bardzo powszechny i o zarażenie łatwo, niestety

[buena]

Pytałam, bo ja też miałam problem z karmieniem, ale innego typu. Kaja nie potrafiła dobrze złapać brodawki, a jak próbowałam jej pomóc, to strasznie się denerwowała i wcale nie chciała pić. Na całe szcęście, gdy po 6 dniach po porodzie mnie wypuścili do domu, to mogłam spokojnie"powalczyć" i dzięki temu karmię do dnia dzisjiejszego a z Małej taki cycoch, że szok.

[83monia]

dzieki za info o paciorkowcu - wrzuciłam laskom z watku mamusie maj-czerwiec 2008 i wszystkie bardzo za to dziękują!!

[demonik]

Doridee, bardzo dobrze, że założyłaś ten wątek.
Przeczytałam wypowiedzi na forum Gazety z wklejonego przez Ciebie linka i łzy ciekły mi ciurkiem. To wstrząsające, współczuję osobom, które przeżyły ten koszmar .

U mnie od mniej więcej 25 t.c. w każdym badaniu moczu pojawiały się jakieś bakterie. Regularnie miałam robiony posiew, z którego z kolei niewiele wynikało. W 32 t.c. moja lekarka skierowała mnie do dobrego Laboratorium Mikrobiologicznego, w którym zrobiono mi antybiogram i posiew z kanału szyjki macicy, posiew z moczu i zbadano czystość pochwy. Wyniki badań wskazywały, że nic groźnego się na szczęście nie dzieje.

W szpitalu pierwszą rzeczą, o jaką mnie poproszono były wyniki tych właśnie badań. Następnie grupa krwi .

Wszystkim warszawiankom polecam zrobienie tego typu badań w Laboratorium Mikrobiologicznym BAKTER, przy ul. Targowej 63 m. 4, 03-729 Warszawa; tel. (022) 670 15 65.

Moja ginekolożka, do której chodzę od 12 lat, poleciła mi tę właśnie przychodnię.

[Doridee]

Buena super ze Wam sie udało Ja baaardzo żałuję że posłuchałam położnej i lekarki i zaczęłam ściągać... Ala przyzwyczaiła się do butelki i już kompletnie nie chciała ssać piersi No trudno, czasu nie cofnę.

O tym paciorkowcu napisałabym wcześniej ale przyznam że o nim zapomniałam.. wyszłyśmy ze szpitala i zaczęły sie problemy, ciągłe wizyty u lekarzy, neurolog, rehabilitacja.. nie skojarzyłam tego z ową bakterią... Lekarze cos wspominali że to wina infekcji ale ja nie drążyłam tematu.
Ostatnio męczyły mnie zapalenia pochwy i zrobiłam na własna rękę posiew - wyszły Strptoccocus agalctiae, zaczęłam szukać jakichś informacji w internecie i przypomniałam sobie ze przecież "jakąś" bakteria zaraziłam Alę, sprawdziłam w karcie z porodu, oczywiście ten sam paciorkowiec. Przyznam ze nie wiedziałam ze jest tak groźny i Ala była w takim niebezpieczeństwie
Jedna rzecz mnie jeszcze zastanawia... Trafiłam do szpitala 13.08. z podejrzeniem odpływania wód płodowych. Zrobiono mi wtedy posiew, w karcie mam napisane:
13.08 - skąpa flora bakteryjna, Gram (+)
urodziłam 15.08
17.08 - Str. agalctiae
hmmm, czyli uznano że bakterii jest za mało aby zagrażały Ali Dlatego nie podano mi antybiotyku??? Chyba nigdy sie nie dowiem

[primavera]

83monia- dzięki za linka
Ja miałam robiony posiew 2 razy i wynik jest ujemny - czyli nie mam się czym martwić?

[83monia]

wg mnie wynik ujemny to dobrze - nie masz bakterii. wg info http://img.mp.pl/articles/wytyczne/9_paciorki_rys2.gif jak wynik ujemny to nie ma wskaznia do chemioprofilaktyki czyli antybiotyku

[Seona]

Czy ten posiew robi się z szyjki macicy? To gin. musi pobrać?

[kodeina]

Napisane przez Seona

Czy ten posiew robi się z szyjki macicy? To gin. musi pobrać?

tak

[iizabelaa]

Mój gin robi to każdej swojej pacjentce.
Myślałam, że to standard.

[Seona]

Z odbytu jeszcze się pobiera próbkę.

Też w tej ciąży miałam robiony, w poprzedniej nie miałam

[wandaweranda]

dziewczyny, dzieki ogromne za ten watek. Wg mnie powinien byc "przypinezkowany". Juz umówiłam się ze swoim ginem na badanie. Podpytałam mamy z otoczenia i dowiedziałam się, że córeczka znajomej miała własnie z powodu paciorkowca spore problemy po urodzeniu...kurcze,to badanie powinno byc wykonywane rutynowo.........

[Seona]

Aha, zapomniałam, że niekiedy gin. daję sprzęt i samemu trzeba sobie wymaz pobrać.

Wandaweranda, nie wiem czy od tego roku wszedł jakiś przepis czy co, ale teraz wszystkie moje znajome miały to badanie. A jeszcze 3 lata temu jak chodziłam w ciąży to nie

[wandaweranda]

O...może i tak. Aż spytam swojego gina.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

ja mam dosc szczegolny szczep grzybicy- candida krusei, ktory wg antybiogramow jest odporny na wszystkie leki. czy jest szansa na zajscie w ciaze i urodzenie zdrowego dziecka? z mezem doszlismy do wniosku, ze w przyszlym roku bedziemy sie starac o dziecko.

[Doridee]

evelinarav na temat ciąży i porodu musisz porozmawiać z dobrym specjalistą, myślę że tu nikt Ci nie doradzi... Chyba, że któraś z wizażanek była zarażona tym samym grzybem.

Ala ma 5 lat i ogólnie super się rozwija i wszystko jest w porządku. Niestety często choruje na zapalenie ucha. Być może jest to pozostałość po zarażeniu paciorkowcem, nadal szukamy przyczyny tych częstych infekcji.