Napady są mi obce- czyli wątek dla ludzi, których omija ta przypadłość - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-18, 10:43   #1
anolipa
Raczkowanie
 
Avatar anolipa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 104
Arrow

Napady są mi obce- czyli wątek dla ludzi, których omija ta przypadłość


Osobiście nie mam zielonego pojęcia czy nie istnieje już taki temat o podobnym znaczeniu , ale zupełnie nie wiem jakich haseł użyć żeby coś podobnego wyszukać.
Chciałam założyć wątek, dla osób, którzy nie mają napadów na słodycze, fast foody i inne tego typu rzeczy. Chodzi mi o to, żeby stworzyć miejsce, w którym ludzie dzielą się swoimi najskuteczniejszymi metodami unikania dni totalnego obżarstwa.
Nie chodzi mi o rady ludzi wstrzemięźliwych , którzy mają supersilną wolę i choć na widok piernika w polewie czekoladowej mają ślinotok to potrafią masochistycznie powiedzieć sobie nie.
Chodzi mi o to jak uniknąć tego "ślinotoku" w dosłownym, bądź metaforycznym znaczeniu.
Czyli co robić by mózg nie szalał na widok naszych ulubionych smakołyków.
Nie odmawiać ich sobie ? Jeżeli tak , to gdzie znajduje się granica pomiędzy mądrym jedzeniem łakoci, a uzależnieniu się od nich ?
Czekam na wasze odpowiedzi. Pytania kieruję głównie do ludzi, którzy nie mają osesji na punkcie diety, bądź do tych co walke z tą obsesją właśnie ztoczyli z pozytywnym skutkiem. Innych oczywiście także zapraszam serdecznie do dyskusji
__________________
wzrost: 163 cm
start 2.08 - 56.1
aktualnie - 54.2
cel - 50

anolipa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 11:54   #2
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Napady są mi obce- czyli wątek dla ludzi, których omija ta przypadłość

a są takie osoby które nigdy nie miały albo nie będą mieć takiego "napadu" choć lubią wyżej wymienione przez Ciebie produkty?
myślę, że nie i nie da się powstrzymać inaczej niż przez wstrzemięźliwość. chyba jedynie długotrwała (i skuteczna) wstrzemięźliwość od czegoś np. słodyczy, mięsa, napojów gazowanych, śmieciowego żarcia może zaowocować brakiem napadów ochoty na jakiś produkt. wegetarianie którzy nie jedzą mięsa od X lat nie miewają raczej napadów na schabowego nawet jeśli lubili wcześniej takie jedzenie. mózg "zapomina" w końcu że coś nam smakowało, ale i tak nie ma gwarancji że za 10 lat pod wpływem jakiegoś bodźca nie najdzie niepowstrzymana ochota na coś czego od dawna unikaliśmy. problem w tym że niektóre rzeczy np. cukier, mięso są tak samo uzależniające jak używki i "abstynencja" to jedyne wyjście

napady nie są mi bynajmniej obce (najczęściej są to słodycze przed @) w przypadku słodkości zwykle ulegam (lub staram się zastąpić zachciankę czymś zdrowszym np. jak chcę snickersa kupuje gorzką czekoladę) a jeśli chodzi o fastfoody to zdarza mi się niezwykle rzadko i raczej szybko mi się odechciewa, jak sobie pomyslę, że zjem takiego cheeseburgera i będę jeszcze bardziej głodna niż przed zjedzeniem, a żeby się najeść musiałabym pochłonąć z 5 takich
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 18:31   #3
iris_ek
Rozeznanie
 
Avatar iris_ek
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
Dot.: Napady są mi obce- czyli wątek dla ludzi, których omija ta przypadłość

Ja się przyznaje, że napadów nie mam Pod względem żywieniowym jestem szczęśliwym człowiekiem. I to nie jest tak, że muszę się powstrzymywać albo pewne rzeczy mi nie smakują. Po prostu jem tyle ile chce zjeść organizm, nie przejadam się z natury Zawsze tak miałam, co było niezrozumiałe dla wszystkich "cioć i babć". Po prostu jestem takim dziwnym indywiduum w tym względzie.
__________________
www.bellis.blog.onet.pl
iris_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 18:54   #4
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Napady są mi obce- czyli wątek dla ludzi, których omija ta przypadłość

Cytat:
Napisane przez iris_ek Pokaż wiadomość
Ja się przyznaje, że napadów nie mam Pod względem żywieniowym jestem szczęśliwym człowiekiem. I to nie jest tak, że muszę się powstrzymywać albo pewne rzeczy mi nie smakują. Po prostu jem tyle ile chce zjeść organizm, nie przejadam się z natury Zawsze tak miałam, co było niezrozumiałe dla wszystkich "cioć i babć". Po prostu jestem takim dziwnym indywiduum w tym względzie.
zazdroszczę
fajnie jest jeść po to żeby dostarczyć organizmowi energii potrzebnej do funkcjonowania a nie zjadać coś dla samego żucia i przełykania żeby zabić czas albo stres, problemy i zrobić sobie chwilową przyjemność
ja co prawda nie mam po jakimś obżarstwie wyrzutów sumienia co do pochłoniętych kalorii, wagi, tycia itp. ale raczej mi przykro, że to niepotrzebne eksploatowanie organizmu który musi potem meczyć się z taką ilością jedzenia i to trawić:-/ w dodatku niezdrowego jedzenia
inną sprawą jest to że od dzieciństwa mamy zakorzenione obżeranie się (święta i inne uroczystości itp) tak, że podziwiam Cię że uniknęłaś tej presji i jesz tyle ile potrzebujesz do życia, a nie do samozadowolenia się jedzeniem.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 19:48   #5
iris_ek
Rozeznanie
 
Avatar iris_ek
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
Dot.: Napady są mi obce- czyli wątek dla ludzi, których omija ta przypadłość

Marchewkowe pole, w sprawach żywieniowych bardzo dużo zawdzięczam rodzicom, którzy szybko zrozumieli, że wmuszanie mi jedzenia to nie jest dobry pomysł (a próbowali wcześniej przeróżnych rzeczy, łącznie z oszukiwaniem mnie co do pochodzenia i nazw produktów, albo bardzo stylowym - "nie wstaniesz od stołu póki nie zjesz"). Sami też się w sumie nigdy nie obżerali, nawet na święta było dość skromnie - różnica między zwykłym, codziennym stołem była nie w ilości a w jakości produktów na świątecznym stole. Zresztą, przejęli też trochę mój typ jedzenia - teraz z mamą gotujemy często razem, mimo iż prowadzimy dwa osobne gospodarstwa.
Jedzenie to w pewnym sensie moje hobby - uwielbiam gotować - nawet teraz szukam przepisów :P ale to wszystko jest właśnie podświadomie poukładane pod potrzebę organizmu. Wolę zjeść nawet ciut za mało na pierwszy rzut oka i potem dojeść owocami czy warzywami, niż zjeść "na zapas". Mogę to powiedzieć z całym przekonaniem - nie zjadłam w życiu posiłku, który przygotowywałabym z tabelą kaloryczną.
Nie mam pojęcia w czym tkwi tajemnica, może właśnie w tym umiarze? Jak byłam dzieciakiem to na rynku pojawiły się chipsy, cola i takie tam hamerykańskie cuda Rodzice mi tego nie zabraniali, bo "liczyli na mój rozsądek" więc nie było akcji kupowania kilku paczek chipsów i jedzenia w tajemnicy przed rodzicami. To nigdy nie był zakazany owoc, wiec może dlatego mnie nie ciągnęły. Teraz jadam takie rzeczy sporadycznie i sama po nie nie sięgam.
A, no i jeszcze istotna informacja jest taka, że od lat mam stałą, normalną (nawet powiedziałabym - niską) wagę.

Przeciwwagę dla mnie stanowi mój tż, który jada w zasadzie tak jak ja, ale raz na jakiś czas po prostu musi zrobić sobie polewę czekoladową, ciasto itp... I jak przychodzi taki napad to idzie do kuchni, niezależnie od pory dnia czy nocy, piecze blachę ciasta i potem to wcina i z całej tej blachy ja jem jeden kawałek (i to najczęściej tylko dlatego, że mi facet ukroi) a całą resztę zjada on w ciągu dnia, może dwóch. Ale zauważyłam, że od kiedy mieszkamy razem napady słodyczowe zdarzają się coraz rzadziej
__________________
www.bellis.blog.onet.pl
iris_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:54.