Strasznie dużo piję...

[Wanda85]

OK - tytuł tego wątku to czysty PR, bo nie chodzi mi tu o alkohol, ale o zwykłe płyny - konkretnie wodę niegazowaną, herbatę czarną bez cukru oraz różne napary ziołowe typu szałwia, skrzyp, rumianek - bo tylko takie rzeczy pijam (dobra, wypijam też jedną kawę każdego dnia, ale filiżanka kawy jeszcze nikogo nie zabiła).

Od dłuższego czasu się zastanawiam - mówi się powszechnie, że należy pić 2l płynów dziennie. Moja lekarka jakiś czas temu, zaleciła mi picie 2l WODY dziennie - i bardzo mi to poprawiło samopoczucie i pozwoliło pozbyć pewnych dolegliwości.

Ale dodatkowo do tej wody pijam też herbatę i napary ziołowe. Bo lubię i odczuwam potrzebę napicia się czegoś ciepłego w ciągu dnia. Czyli do tych 1,5l - 2l wody dochodzą minimum dwa DUŻE (350-400 ml) kubki innych płynów.

Słuchajcie, jak to jest? Czy ja się elektrolitów nie pozbawiam, czy coś? Wiadomo, że za dużo pić nie można. Niby herbata, kawa i niektóre zioła to diuretyki, więc pozbawiają wody, ale czy to znaczy, że wychodzę na zero: szklankę wody zeruje kubek herbaty?

W zasadzie jak się zastanawiam - to ja cały czas coś piję... Jak tego nie robię, to mi się pić chce.

Ktoś ma podobnie? Inaczej? Wie coś na ten temat? Wie, kogo zapytać?

PS. Zdaję sobie sprawę, że istnieje forum dietetyczne, ale ono jest... trochę dziwne.

[201605300922]

Napisane przez Wanda85

OK - tytuł tego wątku to czysty PR, bo nie chodzi mi tu o alkohol, ale o zwykłe płyny - konkretnie wodę niegazowaną, herbatę czarną bez cukru oraz różne napary ziołowe typu szałwia, skrzyp, rumianek - bo tylko takie rzeczy pijam (dobra, wypijam też jedną kawę każdego dnia, ale filiżanka kawy jeszcze nikogo nie zabiła).

Od dłuższego czasu się zastanawiam - mówi się powszechnie, że należy pić 2l płynów dziennie. Moja lekarka jakiś czas temu, zaleciła mi picie 2l WODY dziennie - i bardzo mi to poprawiło samopoczucie i pozwoliło pozbyć pewnych dolegliwości.

Ale dodatkowo do tej wody pijam też herbatę i napary ziołowe. Bo lubię i odczuwam potrzebę napicia się czegoś ciepłego w ciągu dnia. Czyli do tych 1,5l - 2l wody dochodzą minimum dwa DUŻE (350-400 ml) kubki innych płynów.

Słuchajcie, jak to jest? Czy ja się elektrolitów nie pozbawiam, czy coś? Wiadomo, że za dużo pić nie można. Niby herbata, kawa i niektóre zioła to diuretyki, więc pozbawiają wody, ale czy to znaczy, że wychodzę na zero: szklankę wody zeruje kubek herbaty?

W zasadzie jak się zastanawiam - to ja cały czas coś piję... Jak tego nie robię, to mi się pić chce.

Ktoś ma podobnie? Inaczej? Wie coś na ten temat? Wie, kogo zapytać?

PS. Zdaję sobie sprawę, że istnieje forum dietetyczne, ale ono jest... trochę dziwne.

Miałaś badany poziom cukru we krwi? Dla mnie by to było niepokojące, żeby przy takich ilościach wypijanych płynów dalej czuć pragnienie. Ile możesz wytrzymać bez picia? Czy budzisz się w nocy częściej, niż raz, żeby się napić?

[delfix10]

cukrzyca?

[Wanda85]

Napisane przez Nadis

Miałaś badany poziom cukru we krwi? Dla mnie by to było niepokojące, żeby przy takich ilościach wypijanych płynów dalej czuć pragnienie. Ile możesz wytrzymać bez picia? Czy budzisz się w nocy częściej, niż raz, żeby się napić?

Tak, wyniki badań mam w normie. Dużo piję od zawsze, a kiedyś mimo to miałam za mało wody w organizmie. Nie budzę się w nocy z pragnienia. Tj. jeśli się obudzę, to wezmę łyk wody, ale żeby mnie goniło, to nie.

I to pragnienie, które czuję, też nie jest jakieś wielkie. Spokojnie wytrzymam bez picia nawet trzy godziny w ciągu dnia (fakt, potem będzie mi już się bardzo chciało pić, ale to chyba raczej normalne?).

Zastanawiam się, czy przypadkiem sobie organizmu nie przyzwyczaiłam, ja po prostu bardzo lubię wszelkie herbaty i dlatego je pijam.

Ale też - jeśli jest zimno, to mogę w ogóle nie pić (tylko ciepłe). Robię to mimo to, bo to źle w ogóle nic nie pić w ciągu dnia, ale zaraz potem lecę do wc.

[Kolor Bzu]

Jeśli masz dobre wynika badań to co w tym złego?
Też dużo piję. Dwa kubki wody rano po przebudzeniu, potem dwa kubki kawy, w pracy 3 kubki herbaty, potem jeszcze z kubek-dwa wody (w zależności czy mam trening czy nie), w domu znowu dwie hrbatki i jakiś soczek/lemoniadę. W lecie jeszcze więcej tego wychodzi

Siedzę w pracy w klimatyzowanym pomieszczeniu, naturalnie dość dużo się pocę. Nie uważam by było coś nie tak. Taka uroda, dopóki wszystkie wyniki w normie to nie widzę problemu.

[201605300922]

Napisane przez Wanda85

Tak, wyniki badań mam w normie. Dużo piję od zawsze, a kiedyś mimo to miałam za mało wody w organizmie. Nie budzę się w nocy z pragnienia. Tj. jeśli się obudzę, to wezmę łyk wody, ale żeby mnie goniło, to nie.

I to pragnienie, które czuję, też nie jest jakieś wielkie. Spokojnie wytrzymam bez picia nawet trzy godziny w ciągu dnia (fakt, potem będzie mi już się bardzo chciało pić, ale to chyba raczej normalne?).

Zastanawiam się, czy przypadkiem sobie organizmu nie przyzwyczaiłam, ja po prostu bardzo lubię wszelkie herbaty i dlatego je pijam.

Ale też - jeśli jest zimno, to mogę w ogóle nie pić (tylko ciepłe). Robię to mimo to, bo to źle w ogóle nic nie pić w ciągu dnia, ale zaraz potem lecę do wc.

To bym chyba raczej się skłaniała do wersji, że tak masz, skoro wyniki ok i w nocy się nie budzisz co chwilę, jakichś porażających ilości nie wypijasz zarazem. Przy najbliższej wizycie zapytaj też lekarza, co o tym sądzi.

[Wanda85]

Napisane przez Kolor Bzu

Jeśli masz dobre wynika badań to co w tym złego?
Też dużo piję. Dwa kubki wody rano po przebudzeniu, potem dwa kubki kawy, w pracy 3 kubki herbaty, potem jeszcze z kubek-dwa wody (w zależności czy mam trening czy nie), w domu znowu dwie hrbatki i jakiś soczek/lemoniadę. W lecie jeszcze więcej tego wychodzi

Siedzę w pracy w klimatyzowanym pomieszczeniu, naturalnie dość dużo się pocę. Nie uważam by było coś nie tak. Taka uroda, dopóki wszystkie wyniki w normie to nie widzę problemu.

Napisane przez Nadis

To bym chyba raczej się skłaniała do wersji, że tak masz, skoro wyniki ok i w nocy się nie budzisz co chwilę, jakichś porażających ilości nie wypijasz zarazem. Przy najbliższej wizycie zapytaj też lekarza, co o tym sądzi.

Dzięki! Teraz trąbią wszędzie, żeby za dużo nie pić, to człowiek zaczyna wpadać w paranoję

[skazana_na_bluesa]

podstawą powinno być sprawdzenie poziomu cukru we krwi. chociaż niektórzy zwyczajnie tak mają i tyle piją.

[Kolor Bzu]

A tak z ciekawości. Jak ma się picie do poziomu cukru?

[201605300922]

Napisane przez Kolor Bzu

A tak z ciekawości. Jak ma się picie do poziomu cukru?

Zwiększone pragnienie bywa pierwszym symptomem cukrzycy, dlatego nie należy go lekceważyć. Pierwszym badaniem w takiej sytuacji jest właśnie poziom cukru we krwi.

[201607050913]

Ja też jestem takim "pijakiem". 1,5 l wody to minimum, do tego mnóstwo herbat i w ogóle cały czas muszę mieć coś ze sobą do picia. Cukier mam w normie i ogólnie wyniki super. Ktoś mi zasugerował niedawno, że to może być na tle nerwowym, w sensie taki jakby to powiedzieć... tik, nawyk?

[Kolor Bzu]

Napisane przez Nadis

Zwiększone pragnienie bywa pierwszym symptomem cukrzycy, dlatego nie należy go lekceważyć. Pierwszym badaniem w takiej sytuacji jest właśnie poziom cukru we krwi.

Ok ale dlaczego jest to jeden z objawów cukrzycy? W sensie że co ma niby się tym piciem regulować?
P.S. Mam cukier w normie po prostu się zastanawiam.
Poza tym serio 3 litry płynów jak się ktoś poci/siedzi w klimie/jest gorąco/dużo je to nie jest jakaś ogromna ilość ilość. to w sklai doby wychodzi szklanka picia na 2 godziny średnio.

[201605300922]

Napisane przez Kolor Bzu

Ok ale dlaczego jest to jeden z objawów cukrzycy? W sensie że co ma niby się tym piciem regulować?
P.S. Mam cukier w normie po prostu się zastanawiam.
Poza tym serio 3 litry płynów jak się ktoś poci/siedzi w klimie/jest gorąco/dużo je to nie jest jakaś ogromna ilość ilość. to w sklai doby wychodzi szklanka picia na 2 godziny średnio.

Stężenie glukozy we krwi jest podwyższone -> w końcu przekracza próg nerkowy (normalnie glukoza jest resorbowana w nefronach) -> ponieważ glukoza jest substancją osmotycznie czynną, to ,,pociąga" ze sobą wodę -> wydalamy za dużo wody z moczem -> musimy dużo pić.

Ilość wypijanych płynów to naprawdę indywidualna kwestia, po gruntownym zastanowieniu stwierdzam, że wypijam może litr płynów dziennie, maksymalnie 1,5 litra, bo nie odczuwam potrzeby picia więcej, piję, jak mi się chce, tak samo, jak jem. Jedynie w lecie, przy upałach, zdarza mi się napić ,,z rozsądku".

[Kolor Bzu]

Napisane przez Nadis

Stężenie glukozy we krwi jest podwyższone -> w końcu przekracza próg nerkowy (normalnie glukoza jest resorbowana w nefronach) -> ponieważ glukoza jest substancją osmotycznie czynną, to ,,pociąga" ze sobą wodę -> wydalamy za dużo wody z moczem -> musimy dużo pić.

Ilość wypijanych płynów to naprawdę indywidualna kwestia, po gruntownym zastanowieniu stwierdzam, że wypijam może litr płynów dziennie, maksymalnie 1,5 litra, bo nie odczuwam potrzeby picia więcej, piję, jak mi się chce, tak samo, jak jem. Jedynie w lecie, przy upałach, zdarza mi się napić ,,z rozsądku".

Brzmi logicznie.

Poza tym wydaje mi się, że zapotrzebowanie na płyny wyynika też z trybu życia. Jeśli ktoś dużo się rusza i więcej je, to też będzie potrzebował więcej pić.
Przecież ja potrafię w trakcie i po treningu wypić łącznie litr.

[delfix10]

Napisane przez Wanda85

Tak, wyniki badań mam w normie. Dużo piję od zawsze, a kiedyś mimo to miałam za mało wody w organizmie. Nie budzę się w nocy z pragnienia. Tj. jeśli się obudzę, to wezmę łyk wody, ale żeby mnie goniło, to nie.

I to pragnienie, które czuję, też nie jest jakieś wielkie. Spokojnie wytrzymam bez picia nawet trzy godziny w ciągu dnia (fakt, potem będzie mi już się bardzo chciało pić, ale to chyba raczej normalne?).

Zastanawiam się, czy przypadkiem sobie organizmu nie przyzwyczaiłam, ja po prostu bardzo lubię wszelkie herbaty i dlatego je pijam.

Ale też - jeśli jest zimno, to mogę w ogóle nie pić (tylko ciepłe). Robię to mimo to, bo to źle w ogóle nic nie pić w ciągu dnia, ale zaraz potem lecę do wc.

a jakie konkretnie badania robiłaś?

[skazana_na_bluesa]

Nadis, ale to też kwestia nawyków. ja kiedyś piłam bardzo mało, zaczęłam wmuszać w siebie wodę i teraz czuję pragnienie jak nie wypiję odpowiedniej ilości płynów. 1,5l mineralnej to norma + kawa i herbata.

[201605300922]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Nadis, ale to też kwestia nawyków. ja kiedyś piłam bardzo mało, zaczęłam wmuszać w siebie wodę i teraz czuję pragnienie jak nie wypiję odpowiedniej ilości płynów. 1,5l mineralnej to norma + kawa i herbata.

Ja w moje 1,5 litra wliczam kawę i herbatę, a mało co innego piję Na pewno jest to kwestia nawyku, ale nie cierpię w siebie wmuszać picia, momentalnie mi się niedobrze robi, tak samo mam, gdy zjem ,,z rozsądku". Też wiadomo, że jak ważę 50 kg, to będę pić mniej, niż mój TŻ, który wyższy ode mnie jest o 30 cm i waży dwa razy więcej prawie :P

[GrumpyCat]

Herbata to akurat nie na plus :P Za jedną szklankę herbaty powinnaś wypić 2 wody :P

[Kolor Bzu]

Napisane przez GrumpyCat

Herbata to akurat nie na plus Za jedną szklankę herbaty powinnaś wypić 2 wody

Zależy jakiej. Wysusza głównie czarna. Owocowe, czerwone i zielone już nie.

[Wanda85]

Napisane przez delfix10

a jakie konkretnie badania robiłaś?

Standardowe - nie było potrzeby robić innych.

Napisane przez Kolor Bzu

Zależy jakiej. Wysusza głównie czarna. Owocowe, czerwone i zielone już nie.

Ojj, zielona to straszny diuretyk!

[Dotka90]

Ja w lecie piłam po 2-3l wody mineralnej + 1-2l yerba mate. Wyniki w normie, po prostu lubię dużo pić.

Teraz też piję ok. 2l wody + parę herbat w ciągu dnia.

[skazana_na_bluesa]

oj, zielona herbata odwadnia.

[winklepicker]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Nadis, ale to też kwestia nawyków. ja kiedyś piłam bardzo mało, zaczęłam wmuszać w siebie wodę i teraz czuję pragnienie jak nie wypiję odpowiedniej ilości płynów. 1,5l mineralnej to norma + kawa i herbata.

Ja nie potrafię w siebie wmusić wody ani nawet picia. Możesz mi napisać jak sobie wyrobić taki nawyk? Walczę z tym od kilku lat, a nadal bywa, że rano wypiję kawę i dopiero ok. 20 szklankę wody albo herbatę. Wiecznie słyszę od lekarzy, że mam pić więcej i nie czuję pragnienia. Tylko jak naprawdę jest upał albo mam kaca albo ćwiczę. Nosiłam przy sobie małą butelkę z wodą i wypijam jej może z 1/4 w ciągu dnia.

[Dotka90]

Może aplikacja na telefon? Jest taka, że musisz 'podlewać' kwiatka - zaznaczając, ile wypiłaś Musisz wypić odpowiednio duzo, zeby kwiatek nie zwiedl

[winklepicker]

Napisane przez Dotka90

Może aplikacja na telefon? Jest taka, że musisz 'podlewać' kwiatka - zaznaczając, ile wypiłaś Musisz wypić odpowiednio duzo, zeby kwiatek nie zwiedl

O dzięki, zaraz poszukam.

[DudiBoy]

Napisane przez skazana_na_bluesa

oj, zielona herbata odwadnia.

dawno obalone, tak samo w przypadku kawy

http://food-forum.pl/naukowcy-obalaj...kawy-odwadnia/

idąc tym takiem myślenia można powiedzieć że woda też odwadnia bo im więcej pijemy tym więcej chodzimy "za potrzebą"

[201605161006]

Sprawdź glukozę, krzywą cukrową, Na, Ca, Mg, K, kreatyninę, mocznik, kwas moczowy, morfologię z rozmazem i badanie moczu.

[mietowka84]

Tez pierwsze co to o cukrzycy pomyslalam...

[marza_mr]

Napisane przez Nadis

Ja w moje 1,5 litra wliczam kawę i herbatę, a mało co innego piję Na pewno jest to kwestia nawyku, ale nie cierpię w siebie wmuszać picia, momentalnie mi się niedobrze robi, tak samo mam, gdy zjem ,,z rozsądku". Też wiadomo, że jak ważę 50 kg, to będę pić mniej, niż mój TŻ, który wyższy ode mnie jest o 30 cm i waży dwa razy więcej prawie :P

Mam tak samo, też wszystkiego wypijam około 1-1,5l i jakoś nie czuję potrzeby wmuszać w siebie więcej, bo po prostu jest mi niedobrze (z jedzeniem mam tak samo).

[bernikula]

Autorko, a czy po wypiciu takiej ilości różnych płynów nie masz efektu przeczyszczającego?