Wypryski skórne u dojrzałej kobiety

[mufa007]

Witam
Moja mama boryka się z pewnym problemem skórnym. Otóż na twarzy ma wypryski, delikatnie swędzące, które są jakby suche, ale kiedy się je wyciśnie to wycieka krew. Była wielokrotnie u dermatologa, który wydaje się nie mieć pomysłu jak jej pomóc. Używała mydła do skóry atopowej, myła twarz żelem z aloesem, stosowała już Protopic 0,1%, ale to wszystko nie pomaga. Gdyby nie posmarowała się na wieczór Protopicem to na następny dzień miałaby wysyp kolejnych "niespodzianek". Krostki rozsiewają się coraz bardziej: teraz także (poza brodą od której się zaczęło) na policzki oraz szyję. Dodam, że moja mama jest w wieku okołomenopauzalnym. Czy spotkał się ktoś z takimi wypryskami? Jaka jest ich przyczyna?
Załączam zdjęcia.

[Korah]

Napisane przez mufa007

Witam
Moja mama boryka się z pewnym problemem skórnym. Otóż na twarzy ma wypryski, delikatnie swędzące, które są jakby suche, ale kiedy się je wyciśnie to wycieka krew. Była wielokrotnie u dermatologa, który wydaje się nie mieć pomysłu jak jej pomóc. Używała mydła do skóry atopowej, myła twarz żelem z aloesem, stosowała już Protopic 0,1%, ale to wszystko nie pomaga. Gdyby nie posmarowała się na wieczór Protopicem to na następny dzień miałaby wysyp kolejnych "niespodzianek". Krostki rozsiewają się coraz bardziej: teraz także (poza brodą od której się zaczęło) na policzki oraz szyję. Dodam, że moja mama jest w wieku okołomenopauzalnym. Czy spotkał się ktoś z takimi wypryskami? Jaka jest ich przyczyna?
Załączam zdjęcia.

To może być grzybica skóry. Polecam ten wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=674195

[mufa007]

Dzięki za odpowiedź Mama, po przeglądnięciu zdjęć dziewczyn mówi, że ona nie ma tak dużych tych krost, to bardziej jak kaszka. Jednakże mamy w domu Clotrimazolum, więc zobaczy jaka skóra zachowa się po tym. Bardzo dobijają ją te wypryski. Ponad pół roku z nimi walczy a to się nasila.

[Korah]

Napisane przez mufa007

Dzięki za odpowiedź Mama, po przeglądnięciu zdjęć dziewczyn mówi, że ona nie ma tak dużych tych krost, to bardziej jak kaszka. Jednakże mamy w domu Clotrimazolum, więc zobaczy jaka skóra zachowa się po tym. Bardzo dobijają ją te wypryski. Ponad pół roku z nimi walczy a to się nasila.

Choroby skóry różnie się objawiają, nie identycznie u każdego. Niech mama wypróbuje Clotri, jeśli to grzybica to powinien załagodzić sytuację w ciągu kilku dni, jednakże to pełnego wyleczenia trzeba go używać kilka tygodni, wszystko jest w ulotce. I niech tego nie wyciska bo tylko się to będzie roznosić po całym ciele. Musicie też przemyśleć, co mogło ewentualnie wywołać grzybicę, może jakieś leki, antybiotyki brała? Albo kontakt z jakimś chorym zwierzęciem

Niewykluczone też jakieś uczulenie, jeśli nie grzyby.

[mufa007]

Antybiotyków żadnych od paru lat. Jeżeli chodzi o leki, to po kolei odstawiała wszystkie i sprawdzała czy któryś z nich nie powoduje takich zmian na skórze. Poza tym czytałyśmy ulotki w poszukiwaniu "winowajcy" i niestety, to nie jest nic z tych rzeczy.
Spróbuje z Clotri i jeżeli zadziała to odezwiemy się. W przeciwnym razie również i będziemy liczyć na dalszą burzę mózgów. Dzięki Korah za dotychczasową pomoc

[Korah]

Napisane przez mufa007

Antybiotyków żadnych od paru lat. Jeżeli chodzi o leki, to po kolei odstawiała wszystkie i sprawdzała czy któryś z nich nie powoduje takich zmian na skórze. Poza tym czytałyśmy ulotki w poszukiwaniu "winowajcy" i niestety, to nie jest nic z tych rzeczy.
Spróbuje z Clotri i jeżeli zadziała to odezwiemy się. W przeciwnym razie również i będziemy liczyć na dalszą burzę mózgów. Dzięki Korah za dotychczasową pomoc

Niestety z Clotri różnie bywa, czasem wyleczy do końca, a czasem tylko w połowie. Z grzybkami jest tak, że trzeba też wygotować wszystkie ręczniki, pościel, ewentualnie w wysokiej temperaturze wyprać, bo gnieżdżą się i mogą ponownie zakażać skórę.

A co do lekarza, to czy Mama poszła na NFZ Niestety być może (jeśli leki bez recepty nie pomogą) trzeba będzie pójść prywatnie do innego, najlepiej takiego, który jest polecany przez innych, który jeśli nie zdiagnozuje od razu, to zleci badania, a nie w ciemno będzie wypisywał, co popadnie. Może znajdziecie kogoś w internecie, na forach, kogo ludzie wymieniają z Waszej okolicy.

A co do maści Protopic, to moja mama ją stosowała, ale pamiętam, że był to jedynie lek pomocniczy, nie jestem sobie jednak w stanie przypomnieć, co było głównym lekiem, ktory pomógł.

[mufa007]

Tak, na NFZ. U nas jest tak, że to jest jedyny i ten sam pan doktor od kilkudziesięciu lat i innego w mieście nie ma. On sam stwierdził, że to co mamie dolega to odmiana trądziku różowatego a nie grzyby czy bakterie i że czasem po prostu nie jest w stanie pomóc (wypisałam wcześniej wszystko czym "kurował"). Rzeczywiście chyba trzeba będzie się rozejrzeć za kimś innym w internecie.
Tak, jak pisałam Protopic trochę zatrzymał "inwazję krost", ale nie spowodował, żeby zbledły te, co już są, albo żeby się cofnęło cokolwiek. Także działanie takie sobie, jak na cenę, którą trzeba płacić za ten specyfik.
Mama mówi, że jak na razie wydaje jej się, że Clotri sprawił, że trochę bledsza się wysypka wydaje, ale martwi się, że na same zgrubienia ta maść może być za słaba. Zobaczymy, to dopiero 3 raz jak posmarowała
Przede wszystkim bała się, że to sprawa hormonalna w związku z wchodzeniem w menopauzę i że przez to wysyp może być jeszcze trudniejszy do opanowania.

[Korah]

Napisane przez mufa007

Tak, na NFZ. U nas jest tak, że to jest jedyny i ten sam pan doktor od kilkudziesięciu lat i innego w mieście nie ma. On sam stwierdził, że to co mamie dolega to odmiana trądziku różowatego a nie grzyby czy bakterie i że czasem po prostu nie jest w stanie pomóc (wypisałam wcześniej wszystko czym "kurował"). Rzeczywiście chyba trzeba będzie się rozejrzeć za kimś innym w internecie.
Tak, jak pisałam Protopic trochę zatrzymał "inwazję krost", ale nie spowodował, żeby zbledły te, co już są, albo żeby się cofnęło cokolwiek. Także działanie takie sobie, jak na cenę, którą trzeba płacić za ten specyfik.
Mama mówi, że jak na razie wydaje jej się, że Clotri sprawił, że trochę bledsza się wysypka wydaje, ale martwi się, że na same zgrubienia ta maść może być za słaba. Zobaczymy, to dopiero 3 raz jak posmarowała
Przede wszystkim bała się, że to sprawa hormonalna w związku z wchodzeniem w menopauzę i że przez to wysyp może być jeszcze trudniejszy do opanowania.

Odmiana trądziku różowatego, hmm

Nie jest w stanie pomóc Wróżę mu rychłą emeryturę

Niech ona nawet już czasu nie traci na kolejki do niego, a szuka kogoś kompetentnego po prostu , w innym mieście, większym.

Co do protopicu, trudno żeby działał na to, do czego nie jest przeznaczony.


.

[MissChievousTess]

To chyba jednak prosaki:
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1...ak_sie_go.html

[Korah]

Napisane przez MissChievousTess

To chyba jednak prosaki:
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1...ak_sie_go.html

Szczerze wątpię, prosaki nie swędzą i nie można ich wycisnąć, dopiero po przekłuciu igłą wydobywa się twarda biała kuleczka.