Windykacja

[Jully23]

Spotkaliscie sie juz wczesniej z czyms takim jak pieczatki prewencyjne?

[Buenaestrella]

Tzn. czytałam, nie znam żadnego przedsiębiorcy, który by się skusił. Uważam, że to może działać odpychająco na klienta. Może zależy od branży? Na pewno ja gdybym dostała fakturę z taką pieczątką poczułabym się lekko urażona ;/

[mmm3m]

Ale o co chodzi?

[Regista]

Niestety tak. Rachunki od jednej firmy, z którą mam podpisaną umowę, od jakiegoś roku/półtora, są opatrzone taką "miłą" pieczątką. Jest to niesamowicie irytujące, bo człowiek dostając taką fakturę zaczyna czuć, że traktuje się go jak potencjalnego złodzieja. Ja to odbieram jako mało subtelną groźbę pod tytułem "nie ważne, że płacisz w terminie, i tak pewnie kombinujesz jakby tu mnie oszukać, więc zobacz, patrzę ci na ręce i tylko czekam kiedy się okaże, że miałem rację".

Oczywiście popieram je, kiedy z płatnikiem są problemy, nie płaci i kolejny raz śle mu się ponaglenia.

[kasienkaa27]

Hej!
Wiem, że nie jest to miejsce na zakładanie tego typu wątków, ale zamieszczam to z nadzieją, iż któraś z Was będzie mogła mi pomóc

Otóż...

Mam pewien problem i nie mam pojęcia, jak to ogarnąć.
Otóż w SKOK Stefczyka miałam pożyczkę (teoretycznie nadal mam), ale przyznam szczerze, że zalegałam z ratami. To znaczy wpłacałam pewne kwoty, ale niepełne. Wystosowałam pismo do banku z informacją, że mam trudną sytuację finansową, ale nadmieniłam, że w bardzo szybkim (określonym) czasie zobowiązuję się do spłat zaległych i ustawowych odsetek. Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi i nadal wpłacałam pewne kwoty.

Wczoraj udałam się osobiście do banku i chciałam wpłacić pełną ratę.
Jednak Pani poinformowała mnie, że dług został wykupiony przez jakąś firmę Ask Invest z siedzibą w Luksemburgu. Wpłaciłam więc pieniądze na konto firmy windykacyjnej. Nr konta otrzymałam od Pani pracującej w banku. Ów pani podała mi również numer kontaktowy do kancelarii z Wrocławia, która jest przedstawicielem Ask Invest. Po powrocie do domu zadzwoniłam tam by dowiedzieć się jak jeszcze wygląda moje zadłużenie i dowiedzieć się jakie kwoty mam uiszczać. Zaznaczam, że nie dostałam żadnego pisma o wypowiedzeniu umowy kredytu.

Powracając do telefonu do kancelarii.
Rozmawiałam z prawnikiem pracującym tam i on poinformował mnie, po ówczesnym sprawdz. przez PESEL, że nie ma mnie w systemie na liście dłużników. Co zatem powinnam zrobić w takiej sytuacji??

Proszę o pomoc.

[agatka991]

Witam Was dziewczynki,
Mam problem wlaściwie to moja mama. Przyszło do nas pismo z nakazem zapłaty z sądu, nie wiedziałyśmy w ogóle za co to, kwota 600 zł plus koszta sądowe ponad 200. Na nakazie było tylko że tyczy się to umowy z Orange i podana data podpisania, nic więcej. W orange mamy 4 telefony, internet i tv, więc ciezko było to sprawdzić. Więc zadzwoniłam do orange, najpierw konsultant mi mowił że tego się nie da sprawdzić, potem kolejny, że nie potrafi, dopiero 6 z kolei po 3 godz ustalił, że chodzi o telefon komórkowy, podał numer i ku mojemu zdziwieniu to był mój nr! Wiecie co się okazało?! Orange rozwiązało ze mną umowę w maju zeszłego roku i to za to te 600 zł, ja o tym wszystkim dowiedziałąm się dopiero jak zadzwoniłam na infolinię, po tym jak przyszło to pismo z sądu! A teraz uwaga! rozwiązali ze mna umowę, bo mam miałam zetafon na kwotę 30 zł miesiecznego doładowania. Telefon doładowywałąm z taty telefonu na abonament, a że miał ograniczenie, że więcej jak za 25 miesięcznie nie można od niego doładowywać to te kolejne 5 zł robiłam sobie wydrukiem ze sklepu. Nie wiem jak to się stało, ale 2 mce z rzędu doładowałam konto tylko za te 25 zł ;/ zapomniałam o tych 5, czyli łącznie 10 zł po 2 mcach A ci idioci nie poinformowali mnie o tym, że mam to "10 złotowe" zadłużenie, nie poinformowali, że rozwiązali umowę oraz nie poinformowali, że mój dług sprzedali firmie windykacyjnej, która z kolei też bez kontaktu z nami wysłałą pismo do sądu. Ja do tej pory doładowywałam konto tymi 30 zł a często nawet i wiele więcej, bo nie wiedziałąm że już nie mam z nimi umowy. Reklamacji mi nie uwzględnili, bo powiedzieli, że "zaakceptowałam warunki zetafon". Tłumaczyłam, że zaakceptowałam a w warunkach pisze "ze jesli się zdarzy że nie doładuję konta 2 razy z rzędu ta kwota 30 zł to wystawiaja note obciazeniowa" i ze jak dostane informacje o nocie to mam 3 mce żeby udać się do salonu, podpisać aneks i nota anulowana! I tłumacze gościowi, że napewno bym ten aneks podpisała ale jak go miałam podpisać jak o niczym nie wiedziałam! I jestem teraz w d***e. Bo oragne ma to w nosie bo dług sprzedali a firma windykacyjna wydzwania i jeszcze bezczelnie mówi "ma Pani nauczkę na przyszłość". Będę musiała to zapłacić, bo mi odsetki będą rosły 14 % w skali mca ;/ Tyl;ko czy mogę potem od orange się dościągać zwrotu tej wpłaty jeśli będę z nimi walczyć czy to już przepadło? Pomóżcie

[mpt]

Napisane przez agatka991

Witam Was dziewczynki,
Mam problem wlaściwie to moja mama. Przyszło do nas pismo z nakazem zapłaty z sądu, nie wiedziałyśmy w ogóle za co to, kwota 600 zł plus koszta sądowe ponad 200. Na nakazie było tylko że tyczy się to umowy z Orange i podana data podpisania, nic więcej. W orange mamy 4 telefony, internet i tv, więc ciezko było to sprawdzić. Więc zadzwoniłam do orange, najpierw konsultant mi mowił że tego się nie da sprawdzić, potem kolejny, że nie potrafi, dopiero 6 z kolei po 3 godz ustalił, że chodzi o telefon komórkowy, podał numer i ku mojemu zdziwieniu to był mój nr! Wiecie co się okazało?! Orange rozwiązało ze mną umowę w maju zeszłego roku i to za to te 600 zł, ja o tym wszystkim dowiedziałąm się dopiero jak zadzwoniłam na infolinię, po tym jak przyszło to pismo z sądu! A teraz uwaga! rozwiązali ze mna umowę, bo mam miałam zetafon na kwotę 30 zł miesiecznego doładowania. Telefon doładowywałąm z taty telefonu na abonament, a że miał ograniczenie, że więcej jak za 25 miesięcznie nie można od niego doładowywać to te kolejne 5 zł robiłam sobie wydrukiem ze sklepu. Nie wiem jak to się stało, ale 2 mce z rzędu doładowałam konto tylko za te 25 zł ;/ zapomniałam o tych 5, czyli łącznie 10 zł po 2 mcach A ci idioci nie poinformowali mnie o tym, że mam to "10 złotowe" zadłużenie, nie poinformowali, że rozwiązali umowę oraz nie poinformowali, że mój dług sprzedali firmie windykacyjnej, która z kolei też bez kontaktu z nami wysłałą pismo do sądu. Ja do tej pory doładowywałam konto tymi 30 zł a często nawet i wiele więcej, bo nie wiedziałąm że już nie mam z nimi umowy. Reklamacji mi nie uwzględnili, bo powiedzieli, że "zaakceptowałam warunki zetafon". Tłumaczyłam, że zaakceptowałam a w warunkach pisze "ze jesli się zdarzy że nie doładuję konta 2 razy z rzędu ta kwota 30 zł to wystawiaja note obciazeniowa" i ze jak dostane informacje o nocie to mam 3 mce żeby udać się do salonu, podpisać aneks i nota anulowana! I tłumacze gościowi, że napewno bym ten aneks podpisała ale jak go miałam podpisać jak o niczym nie wiedziałam! I jestem teraz w d***e. Bo oragne ma to w nosie bo dług sprzedali a firma windykacyjna wydzwania i jeszcze bezczelnie mówi "ma Pani nauczkę na przyszłość". Będę musiała to zapłacić, bo mi odsetki będą rosły 14 % w skali mca ;/ Tyl;ko czy mogę potem od orange się dościągać zwrotu tej wpłaty jeśli będę z nimi walczyć czy to już przepadło? Pomóżcie

Poproś o potwierdzenie dostarczenia informacji o nocie - możliwe, że nie odebrałaś awizo, wtedy pozamiatane. Teraz - jeśli już masz wyrok z sądu, to musisz się od niego odwołaś w ciągu 14 dni od daty doręczenia.

[JudytaKas]

Nakaz zapłaty z e-sądu w Lublinie? Z jakiego roku była umowa?

[Kocham_outlety]

Napisane przez mpt

Poproś o potwierdzenie dostarczenia informacji o nocie - możliwe, że nie odebrałaś awizo, wtedy pozamiatane. Teraz - jeśli już masz wyrok z sądu, to musisz się od niego odwołaś w ciągu 14 dni od daty doręczenia.

Nie do końca tak jest - tylko w przypadku pism administracyjnych (urzędy) i sądowych listy polecone uznaje się za dostarczone, jeśli były awizowane i nie odebrane. Ja bym na Twoim miejscu poradziła się u Rzecznika Praw Konsumenta czy umowa została skonstruowana w sposób, który nie narusza Twoich praw jako konsumenta, bo tylko taki argument może podważyć całą zasadność umowy oraz egzekucję z jej tytułu.

[Vivienne]

Prawda jest taka, że faktycznie podpisalaś umowę, czym zaakceptowałaś jej warunki i regulaminy. Po dwoch brakach doładowan wystawiają note obciązeniową, no i wystawili... Kara zasadna, a miałaś mozliwość reklamacji w ciagu 12 miesięcy.

Inna firma poszłaby Ci na reke, jakbys podpisała umowę na nowych warunkach. Ale po roku.... będzie cięzko

[kamilaza]

jeśli już sprzedali dług firmie windykacyjnej to wiele z tym nie zrobisz. Nie wywiązałaś się z umowy i nie zapłaciłaś to powstała należność, która rośnie (odsetki...). Owszem, niby powinnaś otrzymać notę, ale w jakiej formie, nie nie ma ani słowa, że to ma być list polecony z tekstem wytłuszczonym o zadłużeniu? Może była gdzieś małym druczkiem raz taka informacja o zadłużeniu i przeoczyłaś?

[agatka991]

Napisane przez JudytaKas

Nakaz zapłaty z e-sądu w Lublinie? Z jakiego roku była umowa?

Tak, dokładnie z e-sądu w Lublinie. Umowa z 28 listopada 2012.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez kamilaza

jeśli już sprzedali dług firmie windykacyjnej to wiele z tym nie zrobisz. Nie wywiązałaś się z umowy i nie zapłaciłaś to powstała należność, która rośnie (odsetki...). Owszem, niby powinnaś otrzymać notę, ale w jakiej formie, nie nie ma ani słowa, że to ma być list polecony z tekstem wytłuszczonym o zadłużeniu? Może była gdzieś małym druczkiem raz taka informacja o zadłużeniu i przeoczyłaś?

Nie, nic nie przyszło, a nie mogło być małym druczkiem bo ja nie dostawałam faktur tylko sama się doładowywałam. Wklejam fragment z warunkow umowy:

22. Po dwóch następujących bezpośrednio po sobie, okresach rozliczeniowych z niezapłaconymi
zobowiązaniami miesięcznymi wystawiana jest nota obciążeniowa. Abonent powinien spłacić
zobowiązanie wynikające z noty we wskazanym w nocie terminie płatności poprzez wpłatę na
wskazany w nocie rachunek bankowy. Zobowiązanie wynikające z noty obliczane jest zgodnie z pkt 8
w rozd. VII Załącznika nr 2.
23. W przypadku określonym w pkt 8 w rozd. VII Załącznika nr 2 istnieje możliwość ponownego
skorzystania z Oferty pod warunkiem podpisania Porozumienia w sprawie anulowania noty
obciążeniowej i korzystania z oferty Nowy Zetafon" (zwanego dalej „Porozumieniem") w terminie nie
późniejszym niż 3 miesiące od wystawienia noty obciążeniowej. Wraz z podpisaniem porozumienia
klientowi zmienia się okres rozliczeniowy (dzień podpisania porozumienia staje się pierwszym dniem
każdego następnego okresu rozliczeniowego).

Zresztą pytałam w orange jak mnie o tym poinformowali to powiedzieli, że nie wiedzą ;/ ze może to był sms, może pismo WTF
Według tych punktów musiało coś przyjść, bo przecież smsem nie wysyłali mi nr konta? A człowiek jest tylko człowiekiem i każdemu moło się zapomnieć, przecież nie zrobiłam tego celowo. A w tym przypadku nie miałam możliwości się od tego odwołać bo nic nie wiedziałąm o zerwaniu umowy ;/

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez Vivienne

Prawda jest taka, że faktycznie podpisalaś umowę, czym zaakceptowałaś jej warunki i regulaminy. Po dwoch brakach doładowan wystawiają note obciązeniową, no i wystawili... Kara zasadna, a miałaś mozliwość reklamacji w ciagu 12 miesięcy.

Inna firma poszłaby Ci na reke, jakbys podpisała umowę na nowych warunkach. Ale po roku.... będzie cięzko

No właśnie miałam możliwość, ale nie mogłam z niej skorzystać, bo nic o tym nie wiedziałam, że w ogóle nota jakaś jest wystawiona.

[mpt]

Napisane przez agatka991

[...]No właśnie miałam możliwość, ale nie mogłam z niej skorzystać, bo nic o tym nie wiedziałam, że w ogóle nota jakaś jest wystawiona.

Zaloguj się na konto internetowe orange, może tam masz jakieś informacje. Jestem w playu i zawsze mam wszystko wyszczególnione.

[Vivienne]

Napisane przez agatka991

No właśnie miałam możliwość, ale nie mogłam z niej skorzystać, bo nic o tym nie wiedziałam, że w ogóle nota jakaś jest wystawiona.

Może wslali Ci pismo, może wysłali mail. Nie podawalaś żadnego przy umowie? A konto elektroniczne? Jeśli wyraziłaś zgodę na przesylanie informacji drogą elektroniczną to nie musiałaś mieć wysyłanej noty pocztą.

[JudytaKas]

[QUOTE=agatka991;47397853]Tak, dokładnie z e-sądu w Lublinie. Umowa z 28 listopada 2012.[COLOR="Silver"]
Czyli zarzut przedawnienia nie wchodzi w grę. Jeżeli to był nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym możesz złożyć pismo o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu od nakazu zaplaty. Tu możesz napisać o tym, że nie byłaś informowana o istnieniu należności ani o sprzedaniu twojej wierzytelności innej firmie w związku z czy nie mogłaś odnieść się do sprawy w wymaganym czasie

[20160901857]

[QUOTE=JudytaKas;47402381]

Napisane przez agatka991

Tak, dokładnie z e-sądu w Lublinie. Umowa z 28 listopada 2012.[COLOR="Silver"]
Czyli zarzut przedawnienia nie wchodzi w grę. Jeżeli to był nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym możesz złożyć pismo o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu od nakazu zaplaty. Tu możesz napisać o tym, że nie byłaś informowana o istnieniu należności ani o sprzedaniu twojej wierzytelności innej firmie w związku z czy nie mogłaś odnieść się do sprawy w wymaganym czasie

Chyba że nie minęło jeszcze 14 dni od doręczenia nakazu, wtedy nie trzeba wnosić o przywrócenie terminu, tylko sam sprzeciw od nakazu.

[agatka991]

[QUOTE=JudytaKas;47402381]

Napisane przez agatka991

Tak, dokładnie z e-sądu w Lublinie. Umowa z 28 listopada 2012.[COLOR="Silver"]
Czyli zarzut przedawnienia nie wchodzi w grę. Jeżeli to był nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym możesz złożyć pismo o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu od nakazu zaplaty. Tu możesz napisać o tym, że nie byłaś informowana o istnieniu należności ani o sprzedaniu twojej wierzytelności innej firmie w związku z czy nie mogłaś odnieść się do sprawy w wymaganym czasie

Właśnie dziś minął czas to jest na moja mame i ona boi się wysłać sprzeciw, bo mówi że jak sąd nie uzna sprzeciwu to wtedy placić dodatkowo musi za wszęcie rozprawy itp i to dodatkowe koszta, których ona płacić nie będzie bo nie chce ryzykować..a co jesli windykacji zapłacę? Będę mogła potem od Orange dościągać się zwrotu za to co płaciłam windykacji?

[zielonkava]

Napisane przez agatka991

Właśnie dziś minął czas to jest na moja mame i ona boi się wysłać sprzeciw, bo mówi że jak sąd nie uzna sprzeciwu to wtedy placić dodatkowo musi za wszęcie rozprawy itp i to dodatkowe koszta, których ona płacić nie będzie bo nie chce ryzykować..a co jesli windykacji zapłacę? Będę mogła potem od Orange dościągać się zwrotu za to co płaciłam windykacji?

Jeśli mieli podstawę, żeby zerwać umowę, sprzedać dług, to raczej nie masz szans na zwrot kasy, bo wina jest po twojej stronie.

[Nat Hol]

[QUOTE=agatka991;47413428]

Napisane przez JudytaKas

Właśnie dziś minął czas to jest na moja mame i ona boi się wysłać sprzeciw, bo mówi że jak sąd nie uzna sprzeciwu to wtedy placić dodatkowo musi za wszęcie rozprawy itp i to dodatkowe koszta, których ona płacić nie będzie bo nie chce ryzykować..a co jesli windykacji zapłacę? Będę mogła potem od Orange dościągać się zwrotu za to co płaciłam windykacji?

Orange na pewno Ci nie odda kasy, ostatecznie nastąpiło niedotrzymanie warunków umowy poprzez brak doładowania kwotą wynikającą z kontraktu.

W ogóle rozwiązali umowę ale numer Ci zostawili, to co on zmigrował sobie tak po prostu do zwykłej usługi przedpłaconej z tego zetafona?

Czyli rozumiem, że w Orange rozwiązanie umowy nie równa się blokadzie numeru?

[GrumpyCat]

Czyli ta kara 600zł to za samo rozwiązanie umowy (przedwczesne)? W umowie była dokładnie taka kwota czy to dodatkowo jakieś odsetki? Wkurza mnie że te firmy nie wysyłają upomnień tylko od razu sprzedają długi i firmy windykacyjne już jakoś nie mają problemu żeby dotrzeć do tej osoby echh

[zielonkava]

Napisane przez GrumpyCat

Wkurza mnie że te firmy nie wysyłają upomnień tylko od razu sprzedają długi i firmy windykacyjne już jakoś nie mają problemu żeby dotrzeć do tej osoby echh

Mnie ostatnio bank tak wkurzył. Przez płacenie kartą zjechałam na minus 160zł, bo mi nie blokowali płatności, jak mi się kasa skończyła na koncie ;/ i zamiast wysłać sms, bo przecież mają w banku mój nr, to dostałam pismo od Kruka, żeby to uregulować, i czym grozi jeśli nie zapłacę. Już pomijam fakt, że od 2?lat na konto wpływają mi regularnie pieniądze, a na oszczędnościowym miałam kilka tysięcy. Ja czekałam miesiąc na zwrot skradzionych pieniędzy, a oni po ledwo tygodniu mnie windykacją straszą. Nie podoba mi się takie traktowanie klientów.

[agatka991]

[QUOTE=Nat Hol;47414700]

Napisane przez agatka991

Orange na pewno Ci nie odda kasy, ostatecznie nastąpiło niedotrzymanie warunków umowy poprzez brak doładowania kwotą wynikającą z kontraktu.

W ogóle rozwiązali umowę ale numer Ci zostawili, to co on zmigrował sobie tak po prostu do zwykłej usługi przedpłaconej z tego zetafona?

Czyli rozumiem, że w Orange rozwiązanie umowy nie równa się blokadzie numeru?

No właśnie to wszystko jest podejrzane, bo facet mi mówił przez telefon, że napewno z tą notą zostało mi zablokowany telefon, a tak nie było! Bo przecież jakby było to bym do salonu poszła, bo bym się skapła że coś jest nie tak ;/ No i rozwiązali umowe właśnie nic nie mówiąc a ja nadal w Orange jestem. Byłam w szoku jak babka mi powiedziała "ale Pani jest w Orange ale nie ma Pani zetafona bo umowa została rozwiązana" czyli normalnie jestem ot tak sobie, a od maja juz nie muszę ;/ i to mnie wkurza, bo jeśli bym wiedziałą o tym wszystkim to w cholere rzuciłabym Orange ;/

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Czyli ta kara 600zł to za samo rozwiązanie umowy (przedwczesne)? W umowie była dokładnie taka kwota czy to dodatkowo jakieś odsetki? Wkurza mnie że te firmy nie wysyłają upomnień tylko od razu sprzedają długi i firmy windykacyjne już jakoś nie mają problemu żeby dotrzeć do tej osoby echh

No właśnie nie wysyłają, tak to bym miała jak sprawę rozwiązać a powinnam byc jakoś o rozwiązaniu poinformowana, żeby się móc odwołać (co mają w warunkach) nic przecież nie pisze w umowie, że wystawienie noty = rozwiązanie umowy ;/

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Odrazu po otrzymaniu pisma z sądu złożyłam telefoniczną reklamację, opowiedż, oczywiście negatywna przyszła juz po 2 dniach, tylko napisali tam "ze zaakceptowała Pani warunki umowy". Natomiast po otrzymaniu tej reklamacji złożyłam kolejną, ale bardziej szczegółowo to opisałąm no i czekam już półtora tygodnia...

[oksywa]

jeśli twój dług został sprzedany podmiotowi kruk firma z Wrocławia to zadzwoń do nich i dogadaj się w jakich rata spłacisz ten dług. Z tego co czytam nie jest wysoki więc powinnaś szybko uporać się z problemem.
Jeśli jednak nie jesteś pewna co do Twojego długu to weź wszystkie papiery jakie masz i udaj się do radcy prawnego, tam uzyskasz fachową pomoc

[Veredise]

Idź do rzecznika praw konsumenta albo do radcy prawnego po poradę.
Oczywiście sama zwaliłaś, bo nie dotrzymałaś warunków umowy, ale po stronie Orange też mi się coś wydaje nie halo - bo jakim cudem umowa jest rozwiązana, a usługę dalej świadczą, skoro Ty mogłaś używać telefonu? No i kwestia tego powiadomienia. Sorry, ale to oni mają udowodnić, że Cię właściwie powiadomili, a nie "nie wiemy jak". Co to ma być?
Bardzo źle, że nie zgłosiłaś sprzeciwu od tego nakazu zapłaty. Teraz to windykacja ma otwartą drogę, bo brak sprzeciwu to uznanie swojego długu. Wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty jest zwolnione z opłat Trzeba było iść do prawnika i zapytać, a nie mamy słuchać. A jeżeli to nie było postępowanie nakazowe, tylko upominawcze, to wtedy opłata nie jest duża - 5% od kwoty długu (bez odsetek), czyli w Twoim przypadku całe 12 zł (od tego 600) - wtedy opłata minimalna jest płacona, czyli 30 zł.
Generalnie dałaś d... po raz drugi nic nie robiąc przez te 14 dni i teraz to już będzie kiepsko.

[katiaa93]

Jak to jest z windykacją /reklama/ na koszt dłużnika ? Może wiecie jak mogę sprawdź czy mój dłużnik powinien ponieść koszty windykacji?
A może powinnam się kogoś poradzić ??

[viki1988]

Windykacja (komornicza) zawsze jest na koszt dłużnika, bo niby na koszt kogo miałaby być? Komornik pobiera swoje koszty ze ściągniętych kwot w pierwszej kolejności

[samotny_t]

Napisane przez katiaa93

Jak to jest z windykacją na koszt dłużnika ? Może wiecie jak mogę sprawdź czy mój dłużnik powinien ponieść koszty windykacji?
A może powinnam się kogoś poradzić ??

Egzekucja (czyli to co robi komornik) jest na koszt dłużnika. Windykacja nie, chyba że np. bank zastrzegł, że monity windykacyjne będą objęte opłatą. Windykator nie ma żadnych praw większych niż inne osoby, natomiast komornik ma.

[yvonnedea]

Cześć!

Nie wiedziałam gdzie założyć ten wątek, tu wydało mi się najodpowiedniej. Jeśli się mylę proszę o przeniesienie.

Przechodząc do sprawy: dostałam dzisiaj maila o takiej treści:

"Raport S.A. prosi o pilny kontakt w sprawie prowadzonego postępowania
o nr 041029414325 pod numerem telefonu 94 344 66 00.


Informacje na temat szczegółów sprawy będą udzielane wyłącznie
telefonicznie.


Informacje na temat sprawy można uzyskać u Inspektora pod nr: tel. 0 94
344-66-00 Poniedziałek - piątek 7.00 – 21.00, sobota - niedziela 8.00
–15.00,
e-mail kontaktowy: zadluzenie@raportsa.pl, Oferta sprzedaży wierzytelności:
www.handeldlugami.pl"

Nie wydaje mi się to prawdziwe, napisane zbyt ogólnikowo. Podejrzewam, że to zwykli naciągacze, a z tego co znalazłam w internecie mam racje.

Mieliście kiedyś styczność z tą firmą? Mam ich potraktować serio czy zignorować?

PS. Jestem na liście (księdze?) dłużników za niespłacenie internetu. Czy to może być to?

[kocia_lapka]

Odezwała się firma windykacyjna, prawdziwa, żaden naciągacz I będzie chciała zwindykować dług. Radzę się skontaktować i przejść na ugodę zanim sprawa trafi do sądu.

[drazetkaa]

Mailem? Dopóki nie przyjdzie listem poleconym to olać.