Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[--Olka--]

Napisane przez misiulka99

Mam pytanko, kiedy zauważyłyście matową cerę? Bo ja jak na razie dalej bardzo się świece.

Pamiętać nie pamiętam, ja najpierw miałam wysyp, po nim wszystko się unormowało i cera nie tyle matowa, co wręcz sucha się zrobiła. Tak po 1,5 miesiąca.

[helvetet]

ja miałam szybko matową cerę. a teraz uwielbiam, kiedy nakładam makijaż i mimo gorąca nie świecę się. chciałabym, żeby tak zostało.

[vatanaya]

Napisane przez helvetet

ja miałam szybko matową cerę. a teraz uwielbiam, kiedy nakładam makijaż i mimo gorąca nie świecę się. chciałabym, żeby tak zostało.

ja też bym tak chciała.
ostatnio nawet nie nakładam podkładu tylko krem z filtrem i jest super

[sskers]

Chyba tylko ja z Was miałam już przed suchą skórę Od dawna musiałam stosować kremy nawilżające. A teraz szczerze..oprócz okolicy ust nigdzie nie jest bardziej sucha niż zawsze.

No i ja nadal bez wysypu. Byłam wczoraj u tego mojego szaleńca, wyniki powiedział że są ok, i żebym się nimi nie przejmowała Miesiąc lecę na dawce 40mg i za miesiąc zwiększamy i szybko to kończymy I wtedy wróży mi zmasakrowanie twarzy. Oby tak się jednak nie wydarzyło Mama wczoraj pochwaliła, że ładnie mi się zaczyna wygładzać buźka

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez vatanaya

ja też bym tak chciała.
ostatnio nawet nie nakładam podkładu tylko krem z filtrem i jest super

Ja przy kuracji odstawiłam podkłady. Ale kupiłam przez przypadek filtr z fluidem z LRP Anthelios i jest genialny Lekki, daje efekt zdrowej opalenizny. Teraz kupię sobie tzw. suchy krem z filtrem tejże firmy, i mam nadzieję, że na zawsze pożegnam się z "szpaklowaniem" twarzy

[helvetet]

dziewczyny czy izo wpływa na jazdę samochodem? bo rozpoczynam dzisiaj kurs na prawo jazdy, będe mieć robione badania lekarskie i nie wiem czy lekarz będzie sie pytał o przyjmowanie leków czy nie.. co ja mam powiedzieć w takiej sytuacji?

[kennedy]

Nie ma wplywu.

[--Olka--]

Napisane przez helvetet

dziewczyny czy izo wpływa na jazdę samochodem? bo rozpoczynam dzisiaj kurs na prawo jazdy, będe mieć robione badania lekarskie i nie wiem czy lekarz będzie sie pytał o przyjmowanie leków czy nie.. co ja mam powiedzieć w takiej sytuacji?

Powiesz co uważasz.
Jako takiego wpływu nie ma, ja codziennie jeżdżę samochodem i wpływu nie zauważyłam żadnego. Ale z tego co czytałam, to niektórzy przy izo narzekają na gorsze widzenie po zmroku, co bądź co bądź zapewne ma wpływ na jazdę w nocy.

[sskers]

Napisane przez --Olka--

Powiesz co uważasz.
Jako takiego wpływu nie ma, ja codziennie jeżdżę samochodem i wpływu nie zauważyłam żadnego. Ale z tego co czytałam, to niektórzy przy izo narzekają na gorsze widzenie po zmroku, co bądź co bądź zapewne ma wpływ na jazdę w nocy.

W ulotce wyraźne jest napisane, że w takim przypadku trzeba zrezygnować z obsługi maszyn i jazdy autem Jeśli nie występuje ten objaw, można spokojnie prowadzić

Swoją drogą, ja przy tym skutku ubocznym rzuciłabym te leki w piz.. bo jeśli nie zniknąłby ten objaw to

[peggy7]

Hej dziewczyny, mam wielki dylemat... Nie mam megawielkiego ropnego trądziku, choć trądzik mi zdiagnozowała moja dermatolog. Najpierw stosowałam maści, które nic nie pomogły (na receptę, z antybiotykami). Twarz powypalana, powysuszana, ale zero poprawy. Następnie leczyłam się Tetralysalem 3 m-ce - brak większej poprawy, w tym czasie smarowałam też Epiduo na zmianę z czymś innym. Potem znowu jakieś smarowidła nieskuteczne.

Moim głównym problemem kiedyś były pryszcze głównie na nosie i brodzie (nie było czasu, żebym nie miała tam czegoś, ledwo się wygoiło poprzednie, wychodził mi następny wulkan i zawsze miałam jakieś strupy na pół nosa czy brody), poza tym zaskórniki czarne na nosie i białe na brodzie. W pewnym momencie (po którejś terapii) przestały mi wyskakiwać wielkie wulkany, a zaczęły robić się podskórne grudki. Na żuchwie, a czasem na policzkach (czyli w miejscu, gdzie kiedyś nie miałam nic) pojawiają się większe grudy, które próbuję wyciskać, co się kończy strasznymi bliznami :/ W okolicach brody mam wrażenie, że w każdym porze coś mam (białe grudki, widać to pod światło)... Mam teraz także trochę zaskórników obok nosa (na brzegach policzków) i pojedyncze na czole. A więc niby lepiej, bo nie ma tych ropnych syfów, ale cera ogólnie zanieczyszczona bardziej niż kiedyś.

Ogólnie mam tłustą cerę, może nie łojotok, ale szybko zaczynam się świecić, włosy muszę myć codziennie. Na dekolcie też wyskakują mi krostki i miewam zaskórniki.

No i tu jest pytanie, czy się zdecydować na leczenie czy nie. Bardzo się boję skutków ubocznych, ale nie suchości skóry czy krwi z nosa, a bardziej wysokiego cholesterolu, depresji, choroby Leśniowskiego-Crohna i tych wszystkich strasznych straszności Na ile to jest realne? Nie chcę na siebie ściągać takich rzeczy, zwłaszcza że zdaję sobie sprawę, że z boku nie wyglądam jak trądzikowy potworek, ale jednak chciałabym kiedyś móc chodzić bez podkładu...

Poradzicie mi coś?

PS Specjalnie weszłam na wizaż po prawie roku, żeby to napisać, zrozumcie mój strach
Olka, co nowego?

[sskers]

Peggy, ja biorę Aknenormin z tego właśnie powodu..białe grudki, zaskórniki, wągry. Na policzkach, czole, brodzie i nosie. Oszczędziło mi tylko bok twarzy, tak to jedno na drugim. Mimo próbowania różnych metod pielęgnacji, odstawienia słodyczy (oprócz tego moja dieta była zawsze dobra) cera strasznie zanieczyszczona Ja jedynie w porównaniu z Tobą mam suchą skórę i nie miałam nigdy jakiś częstych ropnych zmian. I zdecydowałam się w momencie, jak zaczęło się to samo na plecach tworzyć Dermatolog przewidział przy moim stanie cery 4 miesięczną kurację.

I po ponad 3 tyg. jest poprawa. Sama miałam ogromne obawy odnośnie skutków, ale stwierdziłam, że po prostu odstawię jak pojawią się jakieś niepożądane skutki uboczne

[--Olka--]

Napisane przez peggy7

Olka, co nowego?

No nieźle... Nie spodziewałam się ciebie tutaj. To ty gadaj co u ciebie, zniknęłaś!

Napisane przez peggy7

Hej dziewczyny, mam wielki dylemat... Nie mam megawielkiego ropnego trądziku, choć trądzik mi zdiagnozowała moja dermatolog.

Różnica między megawielkim ropnym trądzikiem, a niewielkim, ale nadal kwalifikującym się do leczenia, jest znaczna.

Trądzik bardzo ci przeszkadza? Mnie cholernie dobijał, ale i tak wahałam się na izo 3 lata. Teraz jest bardzo dobrze z cerą, ale strasznie boję się nadchodzącego (za miesiąc) odstawienia.

Niestety, musisz sama ocenić ryzyko i to czy jesteś w stanie się go podjąć.

[pallstre]

Ktoś wspominał o alkoholu Ja absolutnie nie mogę pić, w moim przypadku kończy się to strasznym, naprawdę strasznym bólem głowy i wysokim ciśnieniem. W Sylwestera napiłam się ok pół szklanki szampana- ciśnienie prawie do 200 mi wzrosło i od tamtej pory w ustach nie miałam nic co zawiera jakiekolwiek procenty. Z kolei jeżeli chodzi o jakieś nowości u mnie to: na ciale głównie plecy dekolt i ręce pokazała się POKRZYKWA, coś co przypomina pokrzywkę- podejrzewam , że to od słońca bo dość długo na nim przebywałam (oczywiście z filtrem) a i tak jakieś uczulenie wyskoczyło. A Wy mieliście coś podobnego ? dodam że taką pokrzywkę mam na plecach, brzuchu i dekolcie. Teraz jest o niebo lepiej, nawilżam i smaruję (z tym co zaleciła dermatolog) HYDROCORTISONUM 0.5% Jest lepiej, mniej widoczne niż wczoraj
-> dodaję również zdjęcie

[peggy7]

Napisane przez sskers

Peggy, ja biorę Aknenormin z tego właśnie powodu..białe grudki, zaskórniki, wągry. Na policzkach, czole, brodzie i nosie. Oszczędziło mi tylko bok twarzy, tak to jedno na drugim. Mimo próbowania różnych metod pielęgnacji, odstawienia słodyczy (oprócz tego moja dieta była zawsze dobra) cera strasznie zanieczyszczona Ja jedynie w porównaniu z Tobą mam suchą skórę i nie miałam nigdy jakiś częstych ropnych zmian. I zdecydowałam się w momencie, jak zaczęło się to samo na plecach tworzyć Dermatolog przewidział przy moim stanie cery 4 miesięczną kurację.

I po ponad 3 tyg. jest poprawa. Sama miałam ogromne obawy odnośnie skutków, ale stwierdziłam, że po prostu odstawię jak pojawią się jakieś niepożądane skutki uboczne

Ja różne style żywienia miewałam i na cerze zmian nie widziałam... Na plecach mam pojedyncze niespodzianki, a poza tym mam problem z rogowaceniem okołomieszkowym, a słyszałam, że retinoidy też mogą na to pomóc. Więc kolejny argument za. Gdybym mogła tylko 4 m-ce brać, to byłoby super.

Napisane przez --Olka--

No nieźle... Nie spodziewałam się ciebie tutaj. To ty gadaj co u ciebie, zniknęłaś!



Różnica między megawielkim ropnym trądzikiem, a niewielkim, ale nadal kwalifikującym się do leczenia, jest znaczna.

Trądzik bardzo ci przeszkadza? Mnie cholernie dobijał, ale i tak wahałam się na izo 3 lata. Teraz jest bardzo dobrze z cerą, ale strasznie boję się nadchodzącego (za miesiąc) odstawienia.

Niestety, musisz sama ocenić ryzyko i to czy jesteś w stanie się go podjąć.

Olka, zniknęłam, bo mam tendencję do uzależniania się od Internetu, pisania tutaj itp. U mnie bardzo dobrze, choć kluczowe kwestie życiowe bez zmian A może nie... Moje nastawienie do życia dużo lepsze niż rok temu, po prostu aż się sama cieszę z tego Co u Ciebie?

Moja cera mnie dobija momentami, nie myślę o niej non stop. Ale są takie dni (na ogół w weekend), kiedy wstaję rano i zamiast ogarnąć się szybko i wyjść z domu, to zaczynam się malować, widzę na twarzy milion syfków i humor psuje mi się na początek dnia :/ Mam zrywy i chodzę do dermatologa co rok czy pół roku (oczywiście częściej, jeśli jestem w trakcie kuracji czymś i potrzebuję receptę), ale nigdy to nic nie dało... Moja twarz jest tłusta i mam wrażenie, że po prostu przez ten tłuszcz nie da się utrzymać w dobrym stanie. Sama nie wiem.

Olka - intymne pytanie Jaką miałaś cerę, że Cię dobijała?

[ursaliana]

Napisane przez peggy7

Ja różne style żywienia miewałam i na cerze zmian nie widziałam... Na plecach mam pojedyncze niespodzianki, a poza tym mam problem z rogowaceniem okołomieszkowym, a słyszałam, że retinoidy też mogą na to pomóc. Więc kolejny argument za. Gdybym mogła tylko 4 m-ce brać, to byłoby super.

Olka, zniknęłam, bo mam tendencję do uzależniania się od Internetu, pisania tutaj itp. U mnie bardzo dobrze, choć kluczowe kwestie życiowe bez zmian A może nie... Moje nastawienie do życia dużo lepsze niż rok temu, po prostu aż się sama cieszę z tego Co u Ciebie?

Moja cera mnie dobija momentami, nie myślę o niej non stop. Ale są takie dni (na ogół w weekend), kiedy wstaję rano i zamiast ogarnąć się szybko i wyjść z domu, to zaczynam się malować, widzę na twarzy milion syfków i humor psuje mi się na początek dnia :/ Mam zrywy i chodzę do dermatologa co rok czy pół roku (oczywiście częściej, jeśli jestem w trakcie kuracji czymś i potrzebuję receptę), ale nigdy to nic nie dało... Moja twarz jest tłusta i mam wrażenie, że po prostu przez ten tłuszcz nie da się utrzymać w dobrym stanie. Sama nie wiem.

Olka - intymne pytanie Jaką miałaś cerę, że Cię dobijała?

Nie zebym sie czepiala, ale prywatne rozmowy prowadzcie sobie na priv

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[--Olka--]

Napisane przez ursaliana

Nie zebym sie czepiala, ale prywatne rozmowy prowadzcie sobie na priv

Peggy kiedyś miałam spory trądzik, 10 do 5 lat temu, potem było lepiej dzięki leczeniu hormonalnemu, ale i tak nadal cera była brzydka, ciągle coś wyskakiwało. Mam już swoje lata, miałam tego serdecznie dość, trądzik bardzo negatywnie wpływał na mój stan psychiczny, dlatego zdecydowałam się w końcu na izotretinoinę.
Nie wiem jak po zakończeniu, ale na razie jest dobrze.

[kaskaa11_11]

Ja gdybym miała tylko syfy i te przebarwienia to nie wiem czy bym się decydowała na curacne,ale to,że 15 minut po umyciu twarzy z powrotem świecę się jak............ to dobija mnie każdego dnia


Coraz bardziej nie mogę się doczekać rozpoczęcia kuracji, z czasem obawy o skutki uboczne zmniejszają się,a były naprawdę ogromne,w zasadzie to byłam na NIE

[sskers]

Napisane przez peggy7

Ja różne style żywienia miewałam i na cerze zmian nie widziałam... Na plecach mam pojedyncze niespodzianki, a poza tym mam problem z rogowaceniem okołomieszkowym, a słyszałam, że retinoidy też mogą na to pomóc. Więc kolejny argument za. Gdybym mogła tylko 4 m-ce brać, to byłoby super.

Mi cera polepszyła się o jakieś 5-10% gdy rezygnowałam ze słodyczy i jadłam codziennie siemię lniane

[helvetet]

Napisane przez kaskaa11_11

Ja gdybym miała tylko syfy i te przebarwienia to nie wiem czy bym się decydowała na curacne,ale to,że 15 minut po umyciu twarzy z powrotem świecę się jak............ to dobija mnie każdego dnia


Coraz bardziej nie mogę się doczekać rozpoczęcia kuracji, z czasem obawy o skutki uboczne zmniejszają się,a były naprawdę ogromne,w zasadzie to byłam na NIE

chyba nie wiesz co piszesz.

[kaskaa11_11]

Napisane przez helvetet

chyba nie wiesz co piszesz.

Nie wiem? Nie ma problemu,mogę Ci wysłać na prywatną wiadomość zdjęcia mojej zniszczonej cery U mnie przy zmianie diety jest znaczna poprawa jeśli chodzi o pryszcze,ale łojotok jest nadal,dlatego raczej nie mam wyjścia.

[helvetet]

nie chcę zdjęć. Po prostu chyba naprawdę nie miałaś wielkiego trądziku skoro takie rzeczy piszesz, widocznie tak strasznie Ci nie przeszkadzał, bo uwierz to co napisałaś zabolało. Na łojotok polecam maseczki ze spiruliny. Na Twoim miejscu nie podjełabym się kuracji, szkoda byłoby mi zdrowia i pieniędzy. Łojotok po skoczeniu leczenia izo i tak wraca, w mniejszym stopniu, ale wraca.

[kaskaa11_11]

Napisane przez helvetet

nie chcę zdjęć. Po prostu chyba naprawdę nie miałaś wielkiego trądziku skoro takie rzeczy piszesz, widocznie tak strasznie Ci nie przeszkadzał, bo uwierz to co napisałaś zabolało. Na łojotok polecam maseczki ze spiruliny. Na Twoim miejscu nie podjełabym się kuracji, szkoda byłoby mi zdrowia i pieniędzy. Łojotok po skoczeniu leczenia izo i tak wraca, w mniejszym stopniu, ale wraca.

No jeśli dla niektórych "duży" to nie jest taki,który powoduje powstawanie trwałych blizn Nie mówiąc o tym,że nie da się zakryć tego makijażem A to co się nałoży i tak spływa po max 5 godzinach Dlatego już dawno odpuściłam sobie wszelkie sztuczne podkłady i tylko lekko poprawiam koloryt minerałem w proszku. Trądzik leczony od lat - bez efektów, ciągle powstają nowe przebarwienia,po każdym,nawet najmniejszym syfie. Przeszłam już swoje jeśli chodzi o "wewnętrzne zdrowie" i jest to dla mnie trudna decyzja. Boję się tego leczenia,nie wierzę,że będę mogła sobie bez kosztów na zdrowiu poprawić wreszcie cerę. To nie tabletki przeciwbólowe, ani cenowo ani jeśli chodzi o szkodliwość zdrowia.. Z resztą komu ja to piszę,chyba każdy w tym wątku to wie. Ale ja już dłużej tego nie zniosę i sama dermatolog mówiła mi, że naprawdę mam rozważyć to leczenie,
A spirulinę stosuję dwa razy w tygodniu, na moją twarz nie działa, nie widzę żadnej różnicy, kończę opakowanie byle by mieć coś co mogę dodać do jogurtu naturalnego i robić zbitą maseczkę.
Znam trzy osoby po leczeniu izotretynoiną - jedna skończyła około 6 lat temu, druga 2 lata temu a trzecia chyba rok, jesli się nie mylę. Dwoje z nich miało również ogromny problem z łojotokiem i jak na razie nie wrócił,a na pewno nie z taką siłą. - oczywiście nie sądzę,że u mnie będzie słowo w słowo tak samo, ale mimo wszystko liczę na to.

Przepraszam, jeśli zabolało Cię to co napisałam,ale nie rozumiem dlaczego od razu tak reagujesz - po prostu wyjawiłam jakie jest moje odczucie i to,co mnie najbardziej boli w tym,ze borykam się z trądzikiem, wierz mi,ze moje obawy co do izo są uzasadnione, i mimo,ze trądzik jest bardzo mocny to mam powody aby się wahać. Na pewno nie miałam na myśli nikogo urażać bo równie dobrze ja mogę napisać,ze mnie boli to,że od razu tak piszesz,że ja przesadzam w związku z moją cerą, a nie wiesz w jakim jest stanie, także spokojnie, po co te spiny

[sskers]

Dziewczyny, nie ważne w jakim jest stanie czyja cera. Każda z nas jest inna, i to co dla jednej będzie tragedią i będzie się wstydzić wyjść "do ludzi", dla innej nie będzie niczym wielkim. I ma to też zastosowanie co do decyzji leczenia. Więc z dystansem warto podejść

[kaskaa11_11]

Napisane przez sskers

Dziewczyny, nie ważne w jakim jest stanie czyja cera. Każda z nas jest inna, i to co dla jednej będzie tragedią i będzie się wstydzić wyjść "do ludzi", dla innej nie będzie niczym wielkim. I ma to też zastosowanie co do decyzji leczenia. Więc z dystansem warto podejść

Takie jest również moje zdanie
Ale musiałam się rozpisać, bo jakbym po prostu napisała,że mój trądzik nie jest pryszczem przed okresem to i tak w kółko byłoby to samo :P

[Selavie]

pallstre,ja mam regularnie tę wysypkę. Derma dał mi Cultivate - po posmarowaniu za jakiś czas schodzi, ale później znowu wraca niestety.

Peggy7, na rogowacenie okołomieszkowe chyba niestety nie działa...ja mam takie na rękach, w trakcie kuracji niemal zniknęło, ale potem automatycznie wróciło. Trądzik nie wrócił, więc zakładam, że to jest lek wyłącznie na trądzik.

[allex11]

Napisane przez Selavie

na rogowacenie okołomieszkowe chyba niestety nie działa...ja mam takie na rękach, w trakcie kuracji niemal zniknęło, ale potem automatycznie wróciło. Trądzik nie wrócił, więc zakładam, że to jest lek wyłącznie na trądzik.

potwierdzam, nie działa. Też się naczytałam jak izo wspaniale pomaga na rogowacenie, a okazało się, że jest zupełnie odwrotnie- powoduje je w miejscach gdzie wcześniej skóra była zdrowa. Przynajmniej u mnie tak było.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez helvetet

Łojotok po skoczeniu leczenia izo i tak wraca, w mniejszym stopniu, ale wraca.

dokładnie, po jakimś czasie łojotok wraca. Nie w takim stopniu jak przed kuracją, ale jednak Chociaż gdybym się tak grubo zastanowiła to czoło chyba mi się przetłuszcza tak mocno jak przed leczeniem, ale broda prawie wcale (a z nią pod tym względem też miałam spore problemy).

[Selavie]

Ja jestem 4 miesiące po odstawieniu, łojotok nie wrócił jeszcze i widząc przesusz na mojej cerze długo chyba jeszcze nie wróci

[ursaliana]

A ja jestem dopiero 2 miechy po i juz cera mi sie przetluszcza
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Selavie]

Ja chyba wolałabym łojotok niż wyszuszoną skórę, na której zaczęły pojawiać się zmarszczki. Niby Izo miał nie wywoływać zmarszczek, ale widzę co innego...zaraz minie 6 miesięcy, a ja zostane z tymi zmarszczkami. Pojawiły się wokół ust, oczu i na czole.

[peggy7]

Napisane przez ursaliana

Nie zebym sie czepiala, ale prywatne rozmowy prowadzcie sobie na priv

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przepraszam i proszę o wybaczenie. Ale żeby tylko po to pisać posta Toż tam były też kwestie merytoryczne, mogłaś się odnieść

Napisane przez --Olka--

Peggy kiedyś miałam spory trądzik, 10 do 5 lat temu, potem było lepiej dzięki leczeniu hormonalnemu, ale i tak nadal cera była brzydka, ciągle coś wyskakiwało. Mam już swoje lata, miałam tego serdecznie dość, trądzik bardzo negatywnie wpływał na mój stan psychiczny, dlatego zdecydowałam się w końcu na izotretinoinę.
Nie wiem jak po zakończeniu, ale na razie jest dobrze.

Heh.. Nigdy nie miałam jakiejś masakry, ale właśnie takie ciągle coś, a z tego co pamiętam, to jesteś ode mnie rok starsza czy w tym samym wieku, więc ja też nastolatką nie jestem i to już nie ten wiek, żeby mieć ciągle jakieś pryszcze.

Napisane przez kaskaa11_11

Ja gdybym miała tylko syfy i te przebarwienia to nie wiem czy bym się decydowała na curacne,ale to,że 15 minut po umyciu twarzy z powrotem świecę się jak............ to dobija mnie każdego dnia


Coraz bardziej nie mogę się doczekać rozpoczęcia kuracji, z czasem obawy o skutki uboczne zmniejszają się,a były naprawdę ogromne,w zasadzie to byłam na NIE

Tak naprawdę to można się do wszystkiego przekonać, jeśli się sobie przetłumaczy odpowiednio pewne kwestie. Ja też mogłabym wyrobić sobie optymistyczne nastawienie i się leczyć, ale właśnie te skutki uboczne.. A poza tym moja cera jak na złość - kiedy jestem prawie zdecydowana na retinoidy (już miałam momenty takiej załamki), to dziwnie się wszystko poprawia i już mi się wydaje, że nie ma po co, że za duże ryzyko itp. Sama nie wiem, może chcieć mieć ładną cerę bez zanieczyszczeń to perfekcjonizm?

Napisane przez sskers

Mi cera polepszyła się o jakieś 5-10% gdy rezygnowałam ze słodyczy i jadłam codziennie siemię lniane

2,5 roku temu odchudzałam się na diecie niskowęglowodanowej (przez kilka miesięcy zero słodyczy, bardzo mało pieczywa itp) i nie zauważyłam żadnej poprawy. Poza tym ja nie z tych co im wyskakują pryszcze po czekoladzie czy fastfoodach (znam takie osoby). Od ponad miesiąca znowu jestem na mojej diecie i cera się raczej nie poprawia (raczej, bo jak wyżej napisałam - sama już nie wiem :/.

Napisane przez Selavie

Peggy7, na rogowacenie okołomieszkowe chyba niestety nie działa...ja mam takie na rękach, w trakcie kuracji niemal zniknęło, ale potem automatycznie wróciło. Trądzik nie wrócił, więc zakładam, że to jest lek wyłącznie na trądzik.

Wiem, że na trądzik, ale właśnie słyszałam, że można mieć taki skutek uboczny w postaci zniknięcia rogowacenia okołomieszkowego... Ja miałam z tym masakrę w bardzo ciekawym miejscu ciała, którego na szczęście nie widać w ubraniu, ale mimo wszystko - nie były to małe krostki, takie jak często ludzie mają na ramionach (ja też mam, ale to mały pikuś), ale duże z płynem, po których mam wstrętne blizny, poza tym były bolesne.. Teraz mam dobrą pielęgnację na to, ale wystarczy, że przez weekend zaniedbam, a zaraz mi coś wyskakuje i tak w koło Macieju :/

[Wenus21]

Dziewczyny chodzicie do dermatologa prywatnie czy na NFZ?

Chyba niedługo i ja dołącze do Waszego grona. Bo już mam dość tego cholernego trądziku ,który ma ogromny (oczywiście negatywny) wpływ na moją psychikę i życie.