Srebrne włosy, szare włosy- jak uzyskać?

[robakcek]

Na pewno przyciemni, ale ja dążyłam do jak najjaśniejszego blondu żeby mieć jak najmniej borykania się z żółtymi prześwitami i uważam, że jest sens rozjasniać, jednak ten pigment z włosa się w wiekszej części utleni i będzie go po prostu mniej Ale ale absolutnie nikogo nie zachęcam, każdy włos jest inny.. Moje są skłonne do puszenia, jak nie wyprostuję to po umyciu mam puch jak kkurczak (całe życie tak miałam), teraz jest tak samo. Fakt, że końcówki się przesuszyły trochę ale myślałam, że będzie gorzej
Możliwe też, że to zależy jakiej odżywki użyjesz do kąpieli i jakiej jej ilości, ja- tak jak już pisałam- używałam i do kąpieli i po i po każdym umyciu niebotyczne ilości odżywek. Ale zaznaczę że używałam na przemian różnych, ta z garniera, WAX, jakaś czekoladowa, też takie bez spłukiwania- chodziło mi o to, że istnieje też ryzyko przeproteinowania włosów ( przynajmniej o tym gdzieś czytałam a na wlasnych włosach chyba nigdy nie doświadczyłam- no chyba że o tym nie wiem :P) i wolę używać różnych kosmetyków o różnych składach

[Wampierz]

Napisane przez MissScareAll

Jesteś szalona Mam na myśli te kąpiele rozjaśniające. U mnie po jednej mam bardziej sianowate włosy i chętnie bym zrobiła drugą, ale boję się, że nic mi nie zostanie na głowie. Jakie masz naturalne włosy? W sensie, grube, cienkie?

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Dopiero doczytałam. Hmm czuję się skuszona na jeszcze jedną kąpiel rozjaśniającą, ale nie wiem, czy jest sens, jeśli chodzi mi tylko o wypłukanie rudawego pigmentu. Samo rozjaśnienie pewnie i tak nic nie da, bo jeśli po tych kąpielach położę potem farbę na poziomie 8 lub 9, to pewnie mi przyciemni włosy?

U mnie kąpiel rozjaśniająca nie pogarsza stanu włosów bardziej niż farbowanie zwykłą farbą. Imho największa oznica jest taka, że po rozjąsniaczu włosy robią się sianowate zaraz po zabiegu, ale przy właściwej pielęgnacji (ciężkie odżywki, olej) wracają do prawie normalnego stanu po jakimś czasie (wiadomo, że takie jak nigdy nie farbowane nie będą), a po farbie dwuskładnikowej tuż po użyciu włosy są lśniące i gładkie a po 1-2 myciach robią się sianowate.

[MissScareAll]

Moje i tak zniszczone, to ciężko stwierdzić, po czym bardziej, lub mniej Darowałam sobie kolejną kąpiel, położyłam na długo rekonstruktor Joico, który trochę wymył rudości i zaraz położę niebieski toner Artego.
A w niedzielę zafarbuję Wellą 8.69 + 1/2 9.6 z tonerem Welli 0/81 i liczę na średnio jasny szary.

[SceneQueene]

Napisane przez robakcek

Może ja powiem jak przeszłam z marchewkowo-rudego na szary w około dwa tygodnie. Najpierw zrobiłam kąpiel rozjaśniającą z całego rozjaśniacza (nie połowy) z Syoss'a- nie pamiętam jego dokładnej nazwy ale był to odcień popielaty, rozjaśniający o 8 tonów. Rozjaśnił mi bardzo dobrze, nie spodziewałam się takiego efektu, po tym zabiegu byłam złota, ale wszystkim się podobało i znajomi namawiali żeby tak zostawić :
Po niecałym tygodniu zrobiłam drugą kąpiel z połową rozjaśniacza z Joanny już delikatniejszego ale oczywiście też w odcieniu popielatym. Tu rezultaty już nie były tak spektakularne, więc na drugi dzień zrobiłam kolejną kąpiel z drugiej połowy rozjaśniacza. Z takim trochę popielatym, trochę złotym blondem pochodziłam kolejne kilka dni żeby dać włosom odpocząć. Przez cały ten okres czasu używałam tony odżywek (w tym WAX do blondu którą bardzo polecam), olejków i stosowałam fioletowy szampon z Joanny, fioletową odżywkę z Garniera i ze dwa razy zrobiłam płukankę.
Następnie nałożyłam farbę gołębi popiel, którą tu chyba wszyscy znają . Wyszedł mi jasny szary z prześwitami blond, taki jakby bardzo popielaty blond i znowu wszyscy dookoła się zachwycali i namawiali żeby zostawić.
Dwa dni temu drugi raz zrobiłam gołębi popiel tylko tym razem do farby dałam mniej utleniacza a w to miejsce dolałam płukanki fioletowej. Wyszły mi szare, kolor fajny, prawie taki o jaki mi chodziło. Jednak chcę jeszcze trochę ciemniejszy więc do następnego gołębiego mam zamiar dodać korektor koloru Alfaparf 410 grafit.
Póki co pochodzę tak jak jest żeby znowu dać odpocząć włosom, no i wiadomo- odżywki, olejki, płukanki, fioletowe szampony itd..
Tak więc powodzenia dziewczyny, wszystko się da w domowym zaciszu i bez zniszczenia włosów, tylko trzeba bez pośpiechu i z głową ;]. Moje choć delikatne i niezbyt gęste dzielnie przetrwały te wszystkie zabiegi- no i może jeszcze tylko do kompletu brakuje keratynowego prostowania, wtedy będzie idealnie

Musisz mieć bardzo mocne włosy o nietypowym pigmencie. Użyłas rozjaśniaczy, które pala włosy- Syoss pewnie 13.0 i Joanny, która w mojej opinii jest najgorsza. Plus, kładlas popiel na złoto i nie wyszła Ci zieleń. Nieźle :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MissScareAll]

Napisane przez SceneQueene

Musisz mieć bardzo mocne włosy o nietypowym pigmencie. Użyłas rozjaśniaczy, które pala włosy- Syoss pewnie 13.0 i Joanny, która w mojej opinii jest najgorsza. Plus, kładlas popiel na złoto i nie wyszła Ci zieleń. Nieźle :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Włosy-herosy
Na większości blogów piszą o użyciu tej Joanny, że też przeczytałam Twoje wypowiedzi o jej szkodliwości po fakcie No ale nic, przynajmniej użyłam jej tylko raz.


Przy okazji, bardzo polecam Artego My color reflex w kolorze niebieskim. Cudownie stonował moje złoto-żółto-pomarańczowe blond włosy po tej kąpieli. Nadal źle się czuję jako blondyna, ale przynajmniej nie ma wstydu za tani odcień

[robakcek]

Wcale nie mam jakichś super wytrzymałych włosów- powiedziałabym, że wręcz odwrotnie. Nie wiem jak syoss ale o joannie krążą też dobre opinie. Poza tym suma sumarum to tylko dwa rozjaśniacze- nie 5..
Zielony kolor uzyskuje się poprzez zmieszanie żółtego (tudzież lekko pomarańczowego) z niebieskim tj. uczyli nas w podstawówce :P,a gołębi popiel jest fioletowy więc niweluje żółte tony (poza tym wspominałam, że dodawałam do farby także fioletową płukankę).
Po kilku dniach od zafarbowania mogę powiedzieć o minusach całego tego przedsięwzięcia- po 1 faktycznie po kilku umyciach daje się odczuć, że włosy są przesuszone- ale walczę . po 2 gołębi popiel bardzo szybko się wypłukuje i zaczynają przebijać złote refleksy.. ;/

[201607040946]

Ja tylko skromnie dodam, że u mnie po rozjaśnianiu włosy były "na oko" całkiem fajne, ale po kilku miesiącach wyszło szydło z worka

[MissScareAll]

Dokładnie, tak to wygląda. Dlatego na początku napisałam, że schodzę z rudego już prawie rok. Oznacza to w praktyce, że popielate farby trzymają dwa tygodnie, a potem wybijają rudości i tak w kółko. Mam nadzieję, że tym razem wszystko utrzyma się dłużej i trochę przyduszę te paskudne tony

[201607040946]

Napisane przez MissScareAll

Dokładnie, tak to wygląda. Dlatego na początku napisałam, że schodzę z rudego już prawie rok. Oznacza to w praktyce, że popielate farby trzymają dwa tygodnie, a potem wybijają rudości i tak w kółko. Mam nadzieję, że tym razem wszystko utrzyma się dłużej i trochę przyduszę te paskudne tony

A tonujesz je czymś>?

[MissScareAll]

Napisane przez kaguya

A tonujesz je czymś>?

Ciągle. Tonery, fioletowe i niebieskie szampony i odżywki, gencjana nawet Ale efekt po nich jest doraźny, poza tym "przekłamują" wcześniejszy kolor farby na rzecz takiego brudnego odcienia. Bardzo ciężko zejść z rudego.

[Wampierz]

Napisane przez MissScareAll

Ciągle. Tonery, fioletowe i niebieskie szampony i odżywki, gencjana nawet Ale efekt po nich jest doraźny, poza tym "przekłamują" wcześniejszy kolor farby na rzecz takiego brudnego odcienia. Bardzo ciężko zejść z rudego.

Niebieski jest pomarańczowy odcień, a fioletowy na żółty. Na czerwony trzeba użyć zielonego.

[MissScareAll]

Napisane przez Wampierz

Niebieski jest pomarańczowy odcień, a fioletowy na żółty. Na czerwony trzeba użyć zielonego.

A kto powiedział, że rudy to czerwony? Nigdy nie miałam takiego odcienia na włosach. W moim przypadku rudy to ciemnopomarańczowy. Już zresztą się go w 80% pozbyłam i mam miedziany blond.

[Wampierz]

Napisane przez MissScareAll

A kto powiedział, że rudy to czerwony? Nigdy nie miałam takiego odcienia na włosach. W moim przypadku rudy to ciemnopomarańczowy. Już zresztą się go w 80% pozbyłam i mam miedziany blond.

Zasegurowałam się twoim narzekaniem na brudny odcień włosów po tonowaniu. To oznacza, że odcień tonera nie jest dobrany idealnie. Chociaż w wypadku niektórych płukanek i szamponów do siwych, one nadają taki szarawy kolor, ale akurat widać gołym okiem, które to - zamiast żywych, czystych kolorów mają takie ciemne i szarawe.

I w miarę schodzenia właśnie przez czerwony (akurat nie w twoim przypadku) przez pomarańczowy do żółtego, bo tak zwykle bywa, trzeba zmieniać proporcje pigmentów na coraz bardziej fioletowe, bo żółty + niebieski daje zielony (pewnie też już wiesz, ale podaję dla ogólnej informacji, bo te pytania padają co drugą stronę).

[MissScareAll]

Napisane przez Wampierz

Zasegurowałam się twoim narzekaniem na brudny odcień włosów po tonowaniu. To oznacza, że odcień tonera nie jest dobrany idealnie. Chociaż w wypadku niektórych płukanek i szamponów do siwych, one nadają taki szarawy kolor, ale akurat widać gołym okiem, które to - zamiast żywych, czystych kolorów mają takie ciemne i szarawe.

I w miarę schodzenia właśnie przez czerwony (akurat nie w twoim przypadku) przez pomarańczowy do żółtego, bo tak zwykle bywa, trzeba zmieniać proporcje pigmentów na coraz bardziej fioletowe, bo żółty + niebieski daje zielony (pewnie też już wiesz, ale podaję dla ogólnej informacji, bo te pytania padają co drugą stronę).

Dzięki, każda rada się przyda Szczególnie, że jak dotąd aż tak nie eksperymentowałam samodzielnie z włosami i wyczuwam trochę ryzyka, że je zamęczę.
Miałam na ten uciążliwy rudy kładzioną kilka razy popielatą farbę przez fryzjerkę. Nie wiem, dlaczego nie zrobiła najpierw czegoś innego, tu by się kłaniała pewnie dekoloryzacja, no ale nic. Popiel zmywał się do rudego, który usiłowałam stonować, więc być może stąd te brudne tony

Zaryzykowałam i zrobiłam jeszcze jedną, krótką kąpiel rozjaśniającą, żeby przynajmniej wyrównać różnice kolorystyczną po ombre (tu też fryzjerka się nie popisała przy poprzednich farbowaniach) i się nawet udało. Kolor w miarę równy i przepaskudny, już stonowany zmywalnym tonerem niebieskim i fioletowym dał typowy jasny blond, ale z miedzianymi i żółtawymi tonami, okropny
Jutro kładę na to połówkę "bardzo jasnego fioletowo naturalnego blondu" + całość "light violet cendre blonde" + perłowo-szary toner i niech się dzieje wola nieba, może nie wyjdą zielone

[SceneQueene]

Jestem ciekawa tej Twojej mieszanki, bo pomieszana jest nieźle :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MissScareAll]

Napisane przez SceneQueene

Jestem ciekawa tej Twojej mieszanki, bo pomieszana jest nieźle :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Przesadziłam? W kolorach orientuję się jedynie od strony malarstwa, nie fryzjerstwa, ale widzę w niej przyszłość Na pewno dobrze by to wyszło na moich naturalnych włosach, na tym obecnym paskudku, to nie wiem. Dam znać.

[SceneQueene]

Mamy tutaj naturę, fiolet, niebieski i szary- wszystkie tony chłodne, więc myślę, że efekt może być niezły, ale mieszanka naprawdę z pomysłem :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MissScareAll]

Siedzę z tą magiczną mieszanką na głowie i póki co strasznie swędzi mnie skóra głowy, aż ciężko wytrzymać. Poza tym mało wyszło tej farby na włosy do łopatek.

[MissScareAll]

Szału nie ma. Kolor wyszedł dość nijaki, nie odlotowy, jaki zakładałam Popielato-srebrzysty średnio ciemny blond. Podobny do mojego naturalnego. Oczywiście po tym paskudnym blondzie z kąpieli rozjaśniających i tak jest to dla mnie wielka ulga. Farba ładnie błyszczy i opalizuje, natomiast nie złapała równo, znowu mam rudawy placek z tyłu głowy Dam tym włosom chwilę odpocząć i wybiorę się do fryzjera, dostałam namiar, ponoć dobrze robi koloryzacje...no zobaczymy.

[ShinitagariUsagi]

Dziewczyny, a jakich szamponów i odżywek używacie?

[MissScareAll]

Melduję, że kolor jest znowu rudy. Naprawę nie wiem, jak to możliwe, jak to się dzieje. Jasnorudy dwa dni po farbowaniu. Do tego jestem załamana, bo włosy są w opłakanym stanie. Jak u lalki Barbie po umyciu. Lekko dotknnę i się kruszą (!). Mam doła strasznego.
Jutro idę na saunę z ampułką i niestety kolejne podcięcie. Z długich zostaną już krótkie

[201607040946]

Napisane przez MissScareAll

Melduję, że kolor jest znowu rudy. Naprawę nie wiem, jak to możliwe, jak to się dzieje. Jasnorudy dwa dni po farbowaniu. Do tego jestem załamana, bo włosy są w opłakanym stanie. Jak u lalki Barbie po umyciu. Lekko dotknnę i się kruszą (!). Mam doła strasznego.
Jutro idę na saunę z ampułką i niestety kolejne podcięcie. Z długich zostaną już krótkie

Ja bym już nie farbowała, bo się wykruszą a niebieski mix ton? Czy coś przegapiłam?

[SceneQueene]

Też bym nie farbowala, tylko postawiła na jakiś czas na mocna pielęgnację i ewentualnie próbowanie tonerów czy płukanek i kosmetyków do blondu.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MissScareAll]

Napisane przez kaguya

Ja bym już nie farbowała, bo się wykruszą a niebieski mix ton? Czy coś przegapiłam?

Napisane przez SceneQueene

Też bym nie farbowala, tylko postawiła na jakiś czas na mocna pielęgnację i ewentualnie próbowanie tonerów czy płukanek i kosmetyków do blondu.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Wiem, Dziewczyny Musiałabym upaść na głowę, żeby dalej szaleć z farbami Nawet niebieskiego tonera Artego się boję, ale może położę w tym tygodniu. Mixton niebieski sobie darowałam, stwierdziłam, że niebieskim będę potem tonować. Pielęgnacji używam już od pewnego czasu bardzo dobrej, bez niej bym już pewnie była łysa. Dotąd ratował mnie czysty olej arganowy i rekonstruktor Joico, ale włosów w obecnym stanie nawet i tym nie reanimuję. Liczę na tą saunę z ampułką, na jakiś czas po niej włosy przynajmniej dają się rozczesywać.
A w ogóle to źle się czuję w tym jasnym, wolałabym albo konkretny szary, albo zdecydowanie ciemniejszy kolor.

[SceneQueene]

Polecam oleje poza maskami, etc.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[MissScareAll]

Napisane przez SceneQueene

Polecam oleje poza maskami, etc.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Używam. Dobrej jakości arganowego i amli, migdalowego, mieszanki Orientany i innych.

[MissScareAll]

Położyłam niebieski toner i fajnie wyszło. Włosy są ciemniejsze i srebrzyste, momentami szare.

[SceneQueene]

Ano to świetnie. Pokażesz fotki?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[201607040946]

Napisane przez MissScareAll

Położyłam niebieski toner i fajnie wyszło. Włosy są ciemniejsze i srebrzyste, momentami szare.

Pochwal się, niebieski czyni cuda!

[ShinitagariUsagi]

Ponawiam pytanie: jakich odżywek i szamponów używacie?