Kenzo de the (eau de fleur)

[Okruszek_]

Kocham.
najpiękniejsze perfumy jakie miałam do tej pory. Świeże, lekkie, delikatne, pachnące konwaliami i frezją. Nic nie szkodzi, że jest to tylko woda toaletowa, za to pochodzi prosto z Francji, a zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze.
Wyczytałam ,że pachną frezją dlatego postanowiłam pójść do Sephory i sprawdzić- od razu wiedziałam co chcę na urodziny . Wiem, że po tym flakonie kupię następny. Znalazłam swój zapach.
A Wy co o nich sądzicie? miałyście może inne zapachy z tej serii?

[Bellatrix]

Ten zapach z pewnością ma swoje wielbicielki, tak jak w zasadzie każdy...

Cała seria jest dość świeża, nienachalna, nieskomplikowana w sam raz na letnie dni; co jednak ma swoje wady - krótką trwałość na skórze, brak zmienności. Ja potrzebuję mocniejszych zapachowo wrażeń, inaczej nie czuję że pachnę.
Wrzucam link do KWC: Kenzo, Eau de Fleur, choć recenzji chwilowo malutko.


P.S.

Napisane przez Okruszek_

Nic nie szkodzi, że jest to tylko woda toaletowa, za to pochodzi prosto z Francji

Mogłabym się kłócić, czy pochodzenie [nie - oryginalność] jest ważniejsze od rodzaju wody ;]

[Okruszek_]

Napisane przez Bellatrix

Mogłabym się kłócić, czy pochodzenie [nie - oryginalność] jest ważniejsze od rodzaju wody ;]

Oczywiście, że pochodzenie nie jest ważniejsze od rodzaju wody, lecz chodziło mi o to, że francuskie perfumy są bardziej wytrzymałe niż powiedzmy woda toaletowa Naomi Campbell (wiem bo przetestowałam ), co do rodzaju zapachu to oczywiście są to dalej osobiste preferencje, dzięki za odzew

[czarnakredka]

Jeden z moich ulubionych!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!