2016-08-16, 16:03 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Ja mam takie: fioletowe, z boków motyw roślinny (nie mogę znaleźć w sieci takich samych). Są mega kobiece i czuję się w nich świetnie. Wcześniej miałam granatowe, kształt też taki sam. Od dołu nigdy mi nie odprysło szkło, zawsze wybieram plastik.
|
2016-08-16, 22:55 | #62 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
To i ja dołączę Mam wadę -12 i -13 i zdecydowanie bardziej lubię chodzić w soczewkach niż w okularach, choć chodzę i w tym i w tym na zmianę. Co ciekawe wydaje mi się, że widzę o wiele lepiej niż gdy miałam mniejszą wadę, zdarza mi się (co prawda głównie po mieszkaniu) chodzić bez okularów Skutki są różne choć generalnie wszystko wiem gdzie leży i nie sprawia mi problemu poruszanie się po mieszkaniu.
Może nie zabawne, ale mam taki "patent". Jak ktoś mnie irytuje albo go nie lubię to ściągam wtedy okulary i ta osoba "znika". Ludzie w większości nie wiedzą jaką mam wadę, więc nie wiedzą że po ściągnięciu okularów zmieniają się dla mnie w wielką maziaje
__________________
Friday I'm in love |
2016-08-16, 22:56 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
Moja mama nie była osobą, która sugestię nauczyciela lub pielęgniarki szkolnej / lekarza by olała - na którymś badaniu u lekarza w końcu przy badaniu okulistycznym wada wyszła i wtedy dostałam okulary, ale dobry rok, jak nie więcej, chodziłam bez nich przy całkiem poważnej wadzie (wzrok pogorszył mi się dość nagle). |
|
2016-08-17, 05:48 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Kurcze, to naprawdę dziwne, że czasami wada jest wykrywana tak późno... Chociaż pamiętam, że to ja zauważyłam wadę u mojego brata. Jest 12 lat ode mnie młodszy i jak miał około 3 lata powiedziałam mamie, że jak ogląda bajkę, to podchodzi pod sam telewizor, a podczas zabawy dokładnie z bliska ogląda każdy samochód, dinozaura itp. No i wyszło. Ma wadę większą ode mnie, a do przedszkola poszedł już w okularach Teraz idzie do liceum i przerzucił się na soczewki, chociaż mam nadzieję, że założy czasem okulary, żeby oczy mu odpoczęły.
|
2016-08-17, 09:07 | #65 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Kiedyś, jeszcze na studiach, będąc na wyjeździe wakacyjnym, zrobiliśmy sobie w plenerze mocno zakrapianą imprezę, na której zgubiłam okulary. Potem znajomi pomagali mi ich szukać na pobliskim przystanku autobusowym, bo miałam niejasne przebłyski, że tam miałam je na nosie po raz ostatni. Później okazało się, że przejechał je autobus Utrata okularów zmusiła mnie do przerzucenia się na soczewki kontaktowe.
Zanim jednak poszłam do okulisty i nabyłam soczewki, na tym samym wyjeździe wybraliśmy się grupą na dyskotekę. Poprosiłam dwóch kolegów, żeby mnie pilnowali i byli moimi oczami, gdyż nic nie widzę bez okularów (miałam wówczas wadę -3,5). Pilnowali, nawet wtedy gdy na parkiecie spotkałam moją dawną miłość i zapragnęłam spędzić z nim resztę wieczoru Zatańczyłam z nim kilka wolnych tańców, a gdy zaproponował wyjście na zewnątrz i romantyczny spacer w ciemnościach odmówiłam z uwagi na brak okularów i kiepski wzrok. Po czym wróciłam do moich kolegów, którzy podjęli się być moimi oczami Po 8 latach noszenia soczewek (opisaną wyżej historię z dłubaniem w oku w poszukiwaniu soczewki, która leżała obok, też przeżyłam) przerzuciłam się z powrotem na okulary - zaczęłam mieć suche i piekące oczy. Generalnie bardzo sobie chwalę, choć czasem zdarzają się wpadki (raz zimą zaparowały mi okulary i wsiadłam nie do tego autobusu, co trzeba).
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2016-08-17, 09:25 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 235
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Ja też chyba pozostanę wierna okularom. Soczewki nie dla mnie. Przeraża mnie perspektywa wkładania czegoś do oka. Plus- w okularach lepiej wyglądam, więc raczej z nich nie zrezygnuję. Mam dość duży nos (szeroki) i okulary jakoś sprawiają, że nie rzuca się to w oczy. Wydaje się mniejszy, a przynajmniej taką mam nadzieję
|
2016-08-17, 11:40 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Noszę okulary ponad 20 lat.
Zaczęłam dopiero w 6 klasie, jak pani od płatnego niemieckiego powiedziała, że nie wpuści mnie na kolejne zajęcia bez okularów. Oczywiście już w pierwszej klasie w szkole zorientowałam się że słabo widzę i musiałam w pierwszej ławce siedzieć. Moja matka olewała informacje ze szkoły w tej sprawie, bo jej zdaniem, jak raz założy się już okulary, to nosić się będzie całe życie, a dziewczynę okulary zbrzydzają Jak zaczęłam nosić, odczułam ulgę że wreszcie widzę wyraźnie i żadne docinki nie zmusiłyby mnie do zdjęcia okularów, mimo że były brzydkie (miałam te refundowane oprawki). Odczuwałam dyskomfort na wfie, zwłaszcza podczas gier zespołowych. Nie raz dostałam piłką od koszykówki w twarz, zdarzało się że szkła (plastikowe) z oprawek wypadały. No ale nie mogłam grać bez okularów, bo piłki nie widziałam. No i w lato, bo nie mogłam słonecznych modnych okularów nosić. Aktualnie nic mi nie przeszkadza. Zakładam po przebudzeniu, zdejmuję na czas mycia i makeupu, i wieczorem zdejmuję jak zgaszę światło przed snem. Jedyne co mnie irytuje to parowanie szkieł. Ale dorobiłam się okularów które mają warstwę ściemniającą się na słońcu i nie wyobrażam sobie życia bez okularów. W dowodzie mam zdjęcie bez i zdecydowanie nie poznaję siebie na nim. |
2016-08-17, 12:20 | #68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Przez 14 lat tylko soczewki, od 4 miesięcy okulary.
Musiałam zrobić przerwę z zalecenia okulisty, bo przeginałam z noszeniem soczewek od rana do późnej nocy. Ciężko mi było się przestawić, ale wybrałam ładne oprawki i polubiłam je. Docelowo jednak wracam do soczewek na zmianę z okularami. Śmiesznych sytuacji nie zaliczyłam Za to może mi powiecie czym czyścicie okulary? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 201611240917 Czas edycji: 2016-08-17 o 12:23 |
2016-08-17, 12:58 | #69 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Też mam bez okularów. Zdarzyło mi się, że gdy miałam zdjęcie w okularach, a byłam "na żywo" w soczewkach, kwestionowanie czy to mój dokument. A tak, okulary zawsze mogę zdjąć. Ale, o dziwo, teraz nikt nie powątpiewa, że ja to ja
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
|
2016-08-17, 13:10 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
Wycieram w chustkę do nosa materiałową. Ładnie zbiera wodę i nie pozostawia kłaczków i smug. |
|
2016-08-17, 13:16 | #71 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 235
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ---------- Już jestem umówiona na następną wizytę u okulisty. Ciekawe co powie Edytowane przez tessa16 Czas edycji: 2016-08-17 o 13:29 |
|
2016-08-17, 13:49 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Ja myję szamponem do włosów (nie zawsze ściągam, więc myją się same podczas kąpieli). W torebce mam płyn w sprayu i irchę.
|
2016-08-17, 14:08 | #73 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
Na początku nie byłam nastawiona optymistycznie do pełnych oprawek, a teraz nie zamieniłabym ich na żadne inne. |
|
2016-08-17, 14:45 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
__________________
Szczęście w budowie... Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
|
2016-08-18, 10:30 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 495
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Powiem szczerze że nie wyobrażam sobie rodzica który by wcześniej nie zauważył że coś jest nie tak. i zwalanie tego na panie higienistki czy nauczycielki...bez przesady. sory rodzic jest z dzieckiem tyle godzin, ogląda z nim tv, książeczki, ROZMAWIA z nim...i co niczego się nie domyśli? przecież wada wzroku to nie jest rzadka choroba genetyczna...lekko to przerażające.
Ja jestem okularnikiem od wielu lat, obecnie mam wadę -7 w lewym oku i -4 w prawym. Zawsze nienawidziłam okularów za to, że się brudzą, poza tym mam w nich optycznie jedno oko mniejsze, nie cierpiałam zaparowanych szkieł, wkurzały mnie rozkrecajace się śrubki oraz to że schodząc ze schodów często widziałam te schody podwójnie (przez oprawki). Do tego z taką różnicą w obu oczach mialam zawsze mniejsze siłą szkła niż powinnam więc w soczewkach widzę o wiele lepiej. Zawsze wydarzały mi się jakieś sytuacje typu ktoś mnie potracił, strącił okulary, szkło wypadło i już był problem. Nigdy nie zdarzyło mi się zapomnieć okularów.Mam też lekki astygmatyzm ale na szczęście nie muszę nosić tych specjalnych soczewek tylko zwykłe. Do tego okulary przy ćwiczeniach-masakra. Nigdy nie zapomnę dnia kiedy w końcu odważyłam się na szkła kontaktowe (w liceum, przedtem miałam wiele podejść), wyszłam na ulicę i zobaczyłam cały świat wyrażnie, wszystkie listki na drzewach mogłam policzyć. Byłam przeszczęśliwa. Obecnie mam fajne okulary kujonki które noszę kiedy chcę "inteligentniej" wyglądać rozumiem że ktoś może z oszczędności nie nosić soczewek czy z powodów zdrowotnych lub lubić siebie w okularach bo np. jego twarz wygląda lepiej, ale innych plusów nie widzę i zawsze będę orędownikiem noszenia soczewek.
__________________
enter the ninja- dietkuję, fitnessuję...walczę |
2016-08-18, 12:40 | #76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Hah dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Umylam plynem do naczyn Eh ja mam duza wade -5,25 na obu oczach. Myslalyscie o laserze? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-18, 13:01 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Jak zacznę mieć stały dopływ gotówki to odkładam na laser. Jeśli tylko będę miała możliwość to poddam się zabiegowi.
Nie mam jakiegoś wielkiego ALE ani do okularów ani do soczewek, mają swoje plusy, jednak minusy też niestety. Idealny wzrok to idealny wzrok jednak
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
2016-08-18, 13:13 | #78 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
Ja nie. Mam za dużą wadę i wciąż postępującą więc nie zdałoby to u mnie egzaminu. Kolega z pracy miał dość dawno temu i bardzo sobie chwali, mimo że w sumie częściowo mu wróciła wada (ale nie aż tyle ile miał) więc znów nosi okulary.
__________________
Friday I'm in love |
|
2016-08-18, 21:08 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Ja nie, bo boję się. Znajoma miała i jest zadowolona. Byłam u niej tydzien po zabiegu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-19, 08:59 | #80 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cześć, okularnice
-2,5 na oba oczy a co do zabawnych sytuacji to chyba mnie nikt nie przebije. Dobrych parę lat temu byłam w sytuacji intymnej z ówczesnym partnerem. No dobra, w parku byliśmy, dość późnym wieczorem - w każdym razie ciemno było. No i w trakcie pewnych zaawansowanych czynności wypadło mi jedno szkło. Dopiero miałam dylemat; przerwać i szukać, czy dokończyć i dopiero poszukać Znalazło się - całe! i udało osadzić ponownie w oprawce
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2016-08-19, 09:24 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Wyszlam z domu bez okularow, zeby pojechac z punktu A do punktu B - zadne nowe miejsce, nie bywam tam czesto, no ale bywam. Okolo 40 minut jazdy autobusem.
Wsiadlam w autobus, wyciagnelam kindle, czytam. Po jakis 20 - 30 minutach rozgladam sie dookola, okolica jakos nie wyglada znajomo, ale nic to, mysle sobie, pewnie wczesniej nie zwracalam uwagi. Po kolejnych 10 mutach zrobilam sie podejrzliwa. Wysiadam. Patrze uwaznie na autobus z ktorego wysiadlam. Ta-dam! Okazalo sie ze wsiadlam w 182 zamiast 82, bo nie zauwazylam 1 z przodu |
2016-08-19, 21:28 | #82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-05
Lokalizacja: B-stok...
Wiadomości: 1 930
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Ja obecnie mam -2,5 na jedno oko, -3 na drugie (tylko nie pamiętam niestety ile na które ). Okulary noszę zaś od 7 roku życia, wiem bo zaczęłam je nosić jakoś mniejwięcej odkąd poszłam do SP...
Kiedyś zdarzyło mi się, że byłam na spacerze z jakąś koleżanką (nie pamiętam dokładnie) i chcąc zdjąć okulary coby je przetrzeć (bo jakiś pyłek osiadł) niechcący oderwałam zausznik, na szczęście nie było to zbyt mocne... I że akurat przechodziłam obok salonu znajomego optyka, zaszłam do niego, wyjaśniłam w czym rzecz, a on mi powiedział, że mam przyjść za godzinę...i sobie tak chodziłam z koleżanką, z bliska nie widząc wielu rzeczy (jestem krótkowidzem), ale udało mi się jakoś wytrzymać godzinę, odebrałam, zapłaciłam i już Jeszcze co mnie wkurza w okularach- włosy się zaplątują w zauszniki, nawet mimo że staram się podpinać je (włosy) po bokach Albo że muszę je co rusz poprawiać, bo mi się zsuwają... Czy jak się gdzieś zderzę z kimś czy ktoś mnie uderzy (nawet przez przypadek), to jak pada na okulary, to obrywam tym czymś okrągłym co przytrzymuje okulary na nosie z obu stron i czasem mi krew trochę pocieknie... A do tego, że na nosie mam ślad od "łącznika" (tego, co łączy oba szkła w oprawce okularów, no...) to już się nawet przyzwyczaiłam... I sytuacja z okularami w tle: Przyjęcie rodzinne gdzieś na wsi, oprócz mnie było też sporo osób, niektóre +/- w moim wieku, ale też i kilka nieco młodszych... Piękna pogoda, bawimy się i w ogóle...I dalsza kuzyneczka (ok.3-letnia) poprosiła mnie żebym się z nią pobawiła, no to wstałam od stołu (przyjęcie było na dworze/na polu, jak kto woli )i poszłam z nią pograć w piłkę...bawimy się i ona jakoś tak kopnęła piłkę, że jej nie złapałam, a piłka powędrowała na piasek (taki wjazd usypany z piasku czy jakoś tak), ja pobiegłam, wzięłam tą piłkę i czekam na nią, ona stanęła naprzeciwko mnie zła, bo jak to nie złapałam piłki, ja z kolei odrzuciłam piłkę na bok i przykucnęłam, coby nie mówić do niej "z góry" a ona kopnęła do mnie tym piaskiem w kierunku oczu... na szczęście zdążyłam odruchowo zasłonić oczy ręką, to nic się nie stało, ale też i nic nie trafiło mi w oczy, bo miałam je zasłonięte okularami... mama dziewczynki (moja ciocia) na szczęście przeprosiła, ale ludzie...co to w ogóle miało być???
__________________
absolwentka prawa pani magister |
2016-08-20, 12:51 | #83 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
Wiadomo, że fajnie byłoby budzić się rano i dobrze widzieć, ale cóż, teraz mało kto nie ma wady wzroku. |
|
2016-08-22, 18:04 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 235
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Byłam dzisiaj u okulisty i optyka. Wybrałam kocie oprawki - zaszalałam ale wydaje mi się, że jest to dobra odmiana
|
2016-08-22, 18:48 | #85 |
Wilczy kieł
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Miasto królów
Wiadomości: 2 791
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Jakiś specjalny kolor czy klasyczna czerń?
__________________
2017: 19 2018: 117 2019: 85 2020: 87 |
2016-08-22, 19:27 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 235
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
|
2016-08-23, 19:41 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Ja noszę okulary od podstawówki. W 6 klasie wykryto mi mała wade (-0,5) ale okulista (!) stwierdził że przy tak małej wadzie nie warto robić okularów a nawet zasugerował ze może ja te okulary chce by ładniej wyglądać. Rok później moja wada była już powyżej -1,5 i nie muszę mówić jak bardzo byłam zła na mamę i pierwszego okuliste. Nosiłam jakieś 8lat okulary, do momentu gdy odkryłam soczewki kontaktowe. Przy okazji moje okulary się zepsuly wiec byłam skazana tylko na soczewki, które Nosiłam cały czas bez zdejmowania w ogóle. Teraz mam wadę -3 i bez szkieł jestem ślepa;-) ale nie umiem przestawić się na okulary bo zupełnie inaczej się widzi niż w soczewkach.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-08-23, 20:16 | #88 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
W pewnym okresie była taka tendencja "żeby oko pracowało" to się dawało słabsze okulary albo w ogóle żadne. Szczerze mówiąc nie wiem czy to ma jakikolwiek wpływ. Nie widziałam żadnych sensownych badań (ale też nie szukałam jakoś specjalnie).Teraz z przyzwyczajenia też biorę soczewki o dwie dioptrie słabsze niż wada kiedy kupuję.
__________________
Friday I'm in love |
|
2016-08-23, 21:00 | #89 | |
Wilczy kieł
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Miasto królów
Wiadomości: 2 791
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Cytat:
__________________
2017: 19 2018: 117 2019: 85 2020: 87 |
|
2016-08-25, 16:10 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 235
|
Dot.: Zabawne życie okularnika :)
Mam już moje nowe patrzałki Mam tylko pytanie- czy przy większych szkłach dolna krawędź oprawek dotyka waszego policzka ? To chyba jakaś schiza, mam wrażenie, że jeśli nie dotyka to mam za małe szkła
Ale optyk mówił, że są idealne. Cały czas się boję, że szkła są za małe dla mojej twarzy Dlatego nawet jeśli uważacie to za głupie, wyraźcie swą opinię w sprawie stykania się oprawek i policzków. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:55.