Sposób na puszące sie włosy- zbiorczy

[ko_ala_]

Cześć Dziewczyny
Jestem tu nowa... Przeczytałam już całe mnóstwo wątków o włosach i próbuję wybrać odpowiednią pielęgnację dla siebie. Może to trochę dziwne, ale teraz utknęłam i zastanawiam się czy moje włosy się puszą. :-/
Na jakiej podstawie mogę stwierdzić, że moje włosy się puszą? Jak to dokładnie wygląda?
Żeby uprościć napiszę jakie są moje włosy: średniej długości, falowane, ani nie cienkie ani nie gęste, takie... powiedzmy że puszyste (nie są oklapłe tylko mają trochę objętości), miękkie, łatwo się układają (są podatne na różne fryzury itp), mam też tzw. baby hair (nie że akurat teraz, one są zawsze)... no i właśnie u góry głowy, na wierzchu, mam takie cieńsze włoski które tworzą czasem taką jakby "pajęczynkę" odstając od reszty włosów (w sensie pod spodem są normalnie wyglądające włosy) . Dodam, że nie używam prostownicy ani suszarki i nie farbuję włosków.
Czy ta pajęczynka to właśnie napuszone włosy? czy może nowo rosnące włosy albo połamane?
nie wiem, nie wiem, nie wiem i nigdzie nie mogę znaleźć inf.
Błagam pomóżcie!

[chimay]

Napisane przez ko_ala_

Cześć Dziewczyny
Jestem tu nowa... Przeczytałam już całe mnóstwo wątków o włosach i próbuję wybrać odpowiednią pielęgnację dla siebie. Może to trochę dziwne, ale teraz utknęłam i zastanawiam się czy moje włosy się puszą. :-/
Na jakiej podstawie mogę stwierdzić, że moje włosy się puszą? Jak to dokładnie wygląda?
Żeby uprościć napiszę jakie są moje włosy: średniej długości, falowane, ani nie cienkie ani nie gęste, takie... powiedzmy że puszyste (nie są oklapłe tylko mają trochę objętości), miękkie, łatwo się układają (są podatne na różne fryzury itp), mam też tzw. baby hair (nie że akurat teraz, one są zawsze)... no i właśnie u góry głowy, na wierzchu, mam takie cieńsze włoski które tworzą czasem taką jakby "pajęczynkę" odstając od reszty włosów (w sensie pod spodem są normalnie wyglądające włosy) . Dodam, że nie używam prostownicy ani suszarki i nie farbuję włosków.
Czy ta pajęczynka to właśnie napuszone włosy? czy może nowo rosnące włosy albo połamane?
nie wiem, nie wiem, nie wiem i nigdzie nie mogę znaleźć inf.
Błagam pomóżcie!

Włosy mogą być puszyste albo puszące się. Te pierwsze są lekkie, łatwo się układają - to przeciwieństwo włosów za bardzo ulizanych, zbitych w strączki. Włosy puszące się to włosy, które nie chcą przyjąć pożądanego kształtu np ty chcesz zdefiniowane loki, a one robią sianko i tracą kształt, albo chcesz proste i gładkie, a one zaczynają odstawać w różne strony, tworzy się na nich aureolka albo siano, głównie z wierzchu, bo te bardziej reagują na warunki atmosferyczne, przeważnie są też w trochę gorszej kondycji niż te pod spodem.
Ta Twoja pajęczynka może być tworzona przez baby hair, skoro jest tylko u góry głowy. Gdybyś miała pajęczynkę na całej długości, to właśnie by oznaczało puszenie. A z baby hair tak właśnie jest, że cieżko nad nimi zapanować. Piszesz, że masz zdrowe, niefarbowane i niesuszone włosy, więc jest wątpliwe, że łamią Ci się akurat te przy głowie, a reszta na długości wygląda dobrze.

[ko_ala_]

Napisane przez chimay

Włosy mogą być puszyste albo puszące się. Te pierwsze są lekkie, łatwo się układają - to przeciwieństwo włosów za bardzo ulizanych, zbitych w strączki. Włosy puszące się to włosy, które nie chcą przyjąć pożądanego kształtu np ty chcesz zdefiniowane loki, a one robią sianko i tracą kształt, albo chcesz proste i gładkie, a one zaczynają odstawać w różne strony, tworzy się na nich aureolka albo siano, głównie z wierzchu, bo te bardziej reagują na warunki atmosferyczne, przeważnie są też w trochę gorszej kondycji niż te pod spodem.
Ta Twoja pajęczynka może być tworzona przez baby hair, skoro jest tylko u góry głowy. Gdybyś miała pajęczynkę na całej długości, to właśnie by oznaczało puszenie. A z baby hair tak właśnie jest, że cieżko nad nimi zapanować. Piszesz, że masz zdrowe, niefarbowane i niesuszone włosy, więc jest wątpliwe, że łamią Ci się akurat te przy głowie, a reszta na długości wygląda dobrze.

Może to rzeczywiście baby hair... ale nie jestem pewna.
Te włoski są podobne do tych baby hair na czole, ale nie są tylko u góry (te najbardziej widać), są też takie do połowy długości włosów a nawet dłuższe. No a na tej długości to z baby hair chyba już powinien się zrobić normalny włos. :P One są takie jakby mocniej poskręcane i jakieś takie "lżejsze", jak czesze włosy plastikowym grzebieniem to się elektryzują (tylko te włoski :P) a najbardziej je widać świeżo po myciu.
Ogólnie moje włosy są właśnie puszyste (tak jak opisujesz) i jak chcę zrobić loczki czy coś, to dobrze się na nich trzyma (więc wydaje mi się, że są podatne), a to trochę nie pasuje do opisu włosów puszących się...
Tak wgl to jak się ostatnio rozglądałam to dużo ludzi ma właśnie takie sterczące włoski :p Chodzi mi o to, że jak ktoś nie ma takiej idealnie gładkiej tafli, to wystają mu właśnie takie włoski ale to nie psuje całej fryzury, więc moim zdaniem to nie jest jeszcze szopa.

[chimay]

Napisane przez ko_ala_

Może to rzeczywiście baby hair... ale nie jestem pewna.
Te włoski są podobne do tych baby hair na czole, ale nie są tylko u góry (te najbardziej widać), są też takie do połowy długości włosów a nawet dłuższe. No a na tej długości to z baby hair chyba już powinien się zrobić normalny włos. :P One są takie jakby mocniej poskręcane i jakieś takie "lżejsze", jak czesze włosy plastikowym grzebieniem to się elektryzują (tylko te włoski :P) a najbardziej je widać świeżo po myciu.
Ogólnie moje włosy są właśnie puszyste (tak jak opisujesz) i jak chcę zrobić loczki czy coś, to dobrze się na nich trzyma (więc wydaje mi się, że są podatne), a to trochę nie pasuje do opisu włosów puszących się...
Tak wgl to jak się ostatnio rozglądałam to dużo ludzi ma właśnie takie sterczące włoski :p Chodzi mi o to, że jak ktoś nie ma takiej idealnie gładkiej tafli, to wystają mu właśnie takie włoski ale to nie psuje całej fryzury, więc moim zdaniem to nie jest jeszcze szopa.

Gdyby to były urwane, zniszczone włosy, to powinno być to widać po przyjrzeniu się takiemu włosowi bliżej. Jeśli ma gładki, taki jakby zaostrzony koniec (jeśli nie był podcinany na takiej długości) to to jest normalny włos. Większość ludzi takie ma, tylko niektórzy stylizują włosy na tyle mocno, że te włosy nie odstają. A tak na marginesie to ja czasem przeżywam szok, jak się dowiaduję,że czyjaś fryzura to dzieło suszarki, prostownicy, lakieru i czegoś tam jeszcze, chociaż wygląda bardzo naturalnie. Zresztą miałam dzisiaj dyskusję na ten temat z fryzjerką, która namawiała mnie na suszenie włosów na szczotce, twierdząc, że moje włosy same z siebie nie będą się ładnie układać. A ja twierdzę, że będą i że jest gdzieś fryzjer, który odpowiednim obcieciem, bez stylizacji, potrafi spełnić moje wymagania

[ko_ala_]

Napisane przez chimay

Gdyby to były urwane, zniszczone włosy, to powinno być to widać po przyjrzeniu się takiemu włosowi bliżej. Jeśli ma gładki, taki jakby zaostrzony koniec (jeśli nie był podcinany na takiej długości) to to jest normalny włos. Większość ludzi takie ma, tylko niektórzy stylizują włosy na tyle mocno, że te włosy nie odstają. A tak na marginesie to ja czasem przeżywam szok, jak się dowiaduję,że czyjaś fryzura to dzieło suszarki, prostownicy, lakieru i czegoś tam jeszcze, chociaż wygląda bardzo naturalnie. Zresztą miałam dzisiaj dyskusję na ten temat z fryzjerką, która namawiała mnie na suszenie włosów na szczotce, twierdząc, że moje włosy same z siebie nie będą się ładnie układać. A ja twierdzę, że będą i że jest gdzieś fryzjer, który odpowiednim obcieciem, bez stylizacji, potrafi spełnić moje wymagania

Szczerze mówiąc, to nie jestem w stanie stwierdzić czy one mają zaostrzone końce. Może łatwiej zauważyć czym się wyróżniają zniszczone?
Ale to myślisz że te moje włoski to baby hair czy co?
A żeby mieć taką gładką taflę (może nie super idealnie, ale jednak) to niekoniecznie trzeba tak mocno stylizować. Znam dużo osób, które nie stylizują wcale, a takie mają...
Ale i tak moim włosom nawet do takich przeciętnych/normalnych też trochę brakuje, bo to nie jest tylko "kilka sterczących włosków" ale całkiem sporo... zastanawiam się czy to nie jest wręcz taka aureolka.
Włosy mogą być jednocześnie puszyste i puszące się?
Proszę poomóż, co jest z moimi nie tak? bo to nie wygląda za ładnie
(Marzy mi się taka gładziutka tafla włosów... i myślę, że przy odpowiednim pielęgnowaniu może i by to wyszło, tylko najpierw przydałoby się zdiagnozować problem ehhh...)

[chimay]

Napisane przez ko_ala_

Szczerze mówiąc, to nie jestem w stanie stwierdzić czy one mają zaostrzone końce. Może łatwiej zauważyć czym się wyróżniają zniszczone?
Ale to myślisz że te moje włoski to baby hair czy co?
A żeby mieć taką gładką taflę (może nie super idealnie, ale jednak) to niekoniecznie trzeba tak mocno stylizować. Znam dużo osób, które nie stylizują wcale, a takie mają...
Ale i tak moim włosom nawet do takich przeciętnych/normalnych też trochę brakuje, bo to nie jest tylko "kilka sterczących włosków" ale całkiem sporo... zastanawiam się czy to nie jest wręcz taka aureolka.
Włosy mogą być jednocześnie puszyste i puszące się?
Proszę poomóż, co jest z moimi nie tak? bo to nie wygląda za ładnie
(Marzy mi się taka gładziutka tafla włosów... i myślę, że przy odpowiednim pielęgnowaniu może i by to wyszło, tylko najpierw przydałoby się zdiagnozować problem ehhh...)

Pisałaś, że ciągle masz nowe baby hair, więc one po prostu rosną i mają różne długości. Nie prostujesz, nie farbujesz, dbasz, więc nie powinnaś mieć zniszczonych włosów. Jakbyś miała, to naprawdę by się one różniły od reszty, np moje resztki trwałej mają niektóre włosy rozdwojone (podcinam pojedyncze), inne są takie jakby przetrawione, nie mają jednolitej powierzchni, tylko taką pofałdowaną, a kiedyś po prostu się kruszyły. To naprawdę odróżnia się od zdrowego włosa.
Poza tym latem jest duża wilgotność powietrza, przez to niektóre włosy się puszą. Możesje zabezpieczać jedwabiem, jeśli nie unikasz silikonów. Są też wygładzające kosmetyki np najtańsza rossmanowa Isana ma taką odżywkę.

[ko_ala_]

Napisane przez chimay

Pisałaś, że ciągle masz nowe baby hair, więc one po prostu rosną i mają różne długości. Nie prostujesz, nie farbujesz, dbasz, więc nie powinnaś mieć zniszczonych włosów. Jakbyś miała, to naprawdę by się one różniły od reszty, np moje resztki trwałej mają niektóre włosy rozdwojone (podcinam pojedyncze), inne są takie jakby przetrawione, nie mają jednolitej powierzchni, tylko taką pofałdowaną, a kiedyś po prostu się kruszyły. To naprawdę odróżnia się od zdrowego włosa.
Poza tym latem jest duża wilgotność powietrza, przez to niektóre włosy się puszą. Możesje zabezpieczać jedwabiem, jeśli nie unikasz silikonów. Są też wygładzające kosmetyki np najtańsza rossmanowa Isana ma taką odżywkę.

Co do ich zniszczenia to się jakoś specjalnie nie wyróżniają (ale niedawno podcinałam, bo wszystkie włosy były strasznie porozdwajane).
Wydaje mi się, że ja od zawsze mam te włoski (tylko wcześniej nie zwracałam uwagi) i nie wpływa na to pora roku itp. Jak na baby hair, to trochę dziwne żeby mi ciągle rosło tyle nowych włosów
Mogę spróbować z wygładzającą odżywką, ale pewnie zadziała tak, że reszta włosów będzie pięknie wygładzona, a te dalej będą sterczeć...
O teraz tak patrzę, ta pani na zdjęciu co końcówki pokazuje https://wizaz.pl/Fryzury/Stylizacja-...onym-koncowkom ma podobne włoski jak ja (zwłaszcza przyjrzyjcie się z prawej u góry).

[chimay]

E, no to naprawde nie ma powodów do zmartwień. To są bardzo ładne włosy. W życiu bym uwagi nie zwróciła, że ktoś ma takie coś. Myslałam, że mówisz o większej aureolce. Włosy "żyją"swoim życiem i nie będą cały czas idealnie proste.

[ko_ala_]

Napisane przez chimay

E, no to naprawde nie ma powodów do zmartwień. To są bardzo ładne włosy. W życiu bym uwagi nie zwróciła, że ktoś ma takie coś. Myslałam, że mówisz o większej aureolce. Włosy "żyją"swoim życiem i nie będą cały czas idealnie proste.

W moim przypadku tych właśnie włosków jest dużo więcej, tu znalazłam żeby pokazać wgl o co mi chodzi.
Może bardziej pasuje to: https://polki.pl/uroda_wlosy_artykul...6.html?print=1 a nawet to http://styl.fm/newsy/tag/puszace-sie-wlosy
Najgorzej jest przy grzywce, te krótsze się strasznie kręcą i przez to jeszcze bardziej odstają...
Czyli myślisz, że to w końcu bardziej puszenie, czy baby hairy?

[MalinowaMamba]

Ja cięłam ponad 20 cm włosów, bo miałam końce zniszczone farbowaniem. Teraz mam włosy prawie do końca ramion no i kurde mniej więcej od połowy w dół mi się puszą. Nie jest to jakiś straszny efekt, ale mam włosy proste jak druty, dosyć gęste i chciałabym mieć 'ala taflę. Rozumiecie. Jestem kompletnie niewłosowa. Używam tylko szamponu, nic z nimi nie robię i tak sobie pomyślałam, że może to całe olejowanie przyniosłoby jakieś efekty, ale nawet nie mam pojęcia jak to trzeba robić a co dopiero czym

[Jadzior]

Hej dziewczyny. Czy mozecie mi pomoc? Wlosy mam falowane, do ramion (kiedy sa proste). Myc niestety znow musze codziennie, bo przeetluszczaja mi sie u nasady ;/
Ogolnie myje teraz wlosy wieczorem i nie chodze spac w mokrych. Myje je szamponem z loreal'a (biały repair) po umyciu stosuje maske z tej samej serii, ew. odzywke z joico. Czasem olejuje wlosy olejkiem z alterry. Uzywam tangle teezera (w zasadzie od kilku dni, ale widze ze mniej ich leci z glowy). Na koncowki nakladam serum z avonu z olejkiem marokanskim (o ile sie nie myle).
Po umyciu i pozostawieniu wlosow do wyschniecia wygladaja calkiem ok- mam na mysli, ze sie nie pusza ani nic. Rano jak wstane, to mam szope i nie pomaga uczesanie ich ani nic. Nie wiem co mam na nie nakladac zeby wygladaly ładnie.
Czy jesli zetne te puszace sie koncowki (a w zasadzie polowe wlosow) to to pomoze czy jak odrosna to znow zaczna sie puszyc?

Nie uzywam lokowek, prostownicy, suszarki wiec to chyba taki urok moich wlosow, prawda?

[Paulinka675]

Napisane przez Jadzior

Hej dziewczyny. Czy mozecie mi pomoc? Wlosy mam falowane, do ramion (kiedy sa proste). Myc niestety znow musze codziennie, bo przeetluszczaja mi sie u nasady ;/
Ogolnie myje teraz wlosy wieczorem i nie chodze spac w mokrych. Myje je szamponem z loreal'a (biały repair) po umyciu stosuje maske z tej samej serii, ew. odzywke z joico. Czasem olejuje wlosy olejkiem z alterry. Uzywam tangle teezera (w zasadzie od kilku dni, ale widze ze mniej ich leci z glowy). Na koncowki nakladam serum z avonu z olejkiem marokanskim (o ile sie nie myle).
Po umyciu i pozostawieniu wlosow do wyschniecia wygladaja calkiem ok- mam na mysli, ze sie nie pusza ani nic. Rano jak wstane, to mam szope i nie pomaga uczesanie ich ani nic. Nie wiem co mam na nie nakladac zeby wygladaly ładnie.
Czy jesli zetne te puszace sie koncowki (a w zasadzie polowe wlosow) to to pomoze czy jak odrosna to znow zaczna sie puszyc?

Nie uzywam lokowek, prostownicy, suszarki wiec to chyba taki urok moich wlosow, prawda?

co do twojego szamponu to podejrzewam, że przyczynia się do ich obciążęnia, kup sobie jakiś lekki szampon ktory nie będzie tak agresywny dla włosów, np bioderma node lub pharmaceris h-keratineum

włosy możesz trochę podciąć, ale jeśli puszą ci się bo masz taki typ włosa to nic nie pomoże

spróbuj na mokre włosy przed suszeniem nakładać jakiś jedwab lub "olejek" który je ujarzmi np' l'oreal liss control czy coś w tym stylu


a na noc może spróbuj włosy wiązać w luźny warkocz? nie będą się wtedy mierzwiły

[bartek001]

Witam, na wstępie dodam że mam 16 lat, długie gęste włosy i jestem chłopakiem.
I mam taki problem, ze na przykład jak rano wstanę, to włosy stoją mi we wszystkie strony, i jedyna rzecz aby je doprowadzić do porządku to umycie z rana. Ale też nie mogę suszyć, bo również wszystkie stoją mi we wszystkie strony ... wtedy ani grzebień ani szczotka nie pomaga.

Albo jak wyjdę na dwór i jest wiatr, to robi mi się "szopa" na głowie....

Co mogę na to poradzić? Jakie szampony czy coś kupić?
Zależy mi raczej na szybkiej odpowiedzi

[chimay]

Napisane przez bartek001

Witam, na wstępie dodam że mam 16 lat, długie gęste włosy i jestem chłopakiem.
I mam taki problem, ze na przykład jak rano wstanę, to włosy stoją mi we wszystkie strony, i jedyna rzecz aby je doprowadzić do porządku to umycie z rana. Ale też nie mogę suszyć, bo również wszystkie stoją mi we wszystkie strony ... wtedy ani grzebień ani szczotka nie pomaga.

Albo jak wyjdę na dwór i jest wiatr, to robi mi się "szopa" na głowie....

Co mogę na to poradzić? Jakie szampony czy coś kupić?
Zależy mi raczej na szybkiej odpowiedzi

Masz kręcone włosy, czy tylko się puszą tak, że robi się szopa?
Jakich szamponów używasz? Stosujesz jakiekolwiek odżywki, maski? Przy długich włosach to właściwie konieczność, mało kto ma długie, zadbane włosy używając tylko szamponu.

[bartek001]

Napisane przez chimay

Masz kręcone włosy, czy tylko się puszą tak, że robi się szopa?
Jakich szamponów używasz? Stosujesz jakiekolwiek odżywki, maski? Przy długich włosach to właściwie konieczność, mało kto ma długie, zadbane włosy używając tylko szamponu.

troche krecone mam, moze to wydawac sie dziwne ale nie stosuje nic zadnych odzywek itp. szampon jakis losowy nawet nie wiem jaki:-D

[chimay]

Napisane przez bartek001

troche krecone mam, moze to wydawac sie dziwne ale nie stosuje nic zadnych odzywek itp. szampon jakis losowy nawet nie wiem jaki:-D

Kręcone/falowane włosy są bardzo podatne na puszenie, bo zazwyczaj są bardziej suche od prostych. Jeśli do tego dodasz porę roku (suche powietrze, elektryzowanie się włosów od czapek i szalików), a jeszcze do tego fakt, że nic z nimi nie robisz w zakresie pielęgnacji, to masz odpowiedź na pytanie skąd się bierze puszenie.
Niestety przy długich włosach potrzebne jest coś więcej niż szampon. Zacznij od kupna porządnej odżywki. Zimą ogólnie zaleca się ograniczenie nawilżających odżywek na rzecz trochę cięższych, z większą ilością tłuszczów (m.in. olejów). Możesz spróbować odżywki Garniera, tej
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...de-karite.html
Jest tania, łatwo dostępna, tylko trzeba uważać z ilością i kłaść od ucha w dół, bo jest dość ciężka i treściwa. Nie każdemu ona pasuje, ale od czegoś warto zacząć, a odżywka to podstawa.

[bartek001]

a czy jest jakas roznica miedzy szamponami i odzywkami dla kobiet i facetow? czy moge np kupic odzywke dla kobiet jak jestem chlopakiem?

[bartek001]

nie wiem czemu moderator dodal 2 razy mojego posta, mozna usunac.

[chimay]

Napisane przez bartek001

a czy jest jakas roznica miedzy szamponami i odzywkami dla kobiet i facetow? czy moge np kupic odzywke dla kobiet jak jestem chlopakiem?

Nie ma różnicy. Włos to włos, znaczenie ma jego rodzaj a nie płeć posiadacza.

[bartek001]

Napisane przez chimay

Nie ma różnicy. Włos to włos, znaczenie ma jego rodzaj a nie płeć posiadacza.

No więc tak - nie mogłem nigdzie znaleźć tej odżywki z Garniera, to wziąłem jakaś z nivea na puszące się włosy.
Niby działa, nie puszą się AŻ tak bardzo, ale ona mi dosyć mocno wyprostowała włosy i wyglądam trochę podobnie jak kiedyś Justin Bieber :/
Można coś na to poradzić?

[chimay]

Napisane przez bartek001

No więc tak - nie mogłem nigdzie znaleźć tej odżywki z Garniera, to wziąłem jakaś z nivea na puszące się włosy.
Niby działa, nie puszą się AŻ tak bardzo, ale ona mi dosyć mocno wyprostowała włosy i wyglądam trochę podobnie jak kiedyś Justin Bieber :/
Można coś na to poradzić?

Niektóre składniki działają na włosy rozprostowująco i wygładzająco. Które składniki - to zależy od włosów.
Jedyna metoda w tym przypadku to szukanie innej odżywki, bo jeśli Twoje włosy mają skłonność do falowania, to bardziej treściwe odżywki typu właśnie Garnier powinny to podkreślić. Czasami jest tak, że osiągnięcie celu (w Twoim przypadku poskromienie puszenia) ma jakieś tam skutki uboczne typu przylizanie albo rozprostowanie.

[bartek001]

Napisane przez chimay

Niektóre składniki działają na włosy rozprostowująco i wygładzająco. Które składniki - to zależy od włosów.
Jedyna metoda w tym przypadku to szukanie innej odżywki, bo jeśli Twoje włosy mają skłonność do falowania, to bardziej treściwe odżywki typu właśnie Garnier powinny to podkreślić. Czasami jest tak, że osiągnięcie celu (w Twoim przypadku poskromienie puszenia) ma jakieś tam skutki uboczne typu przylizanie albo rozprostowanie.

Okej, to poszukam gdzieś tej z Garniera i dzisiaj albo jutro zdam relacje.

[Lagoon]

Witajcie Już od roku podczytuję wątki o pielęgnacji włosów, blogi włosomaniaczek etc. Jednak nadal nie znalazłam złotego środka na moje...
Mam włosy są raczej w kolorze średni blond, bez żadnych 'przejść' typu farbowanie, ondulacja itp, prostowałam może kilka razy w życiu a ostatnimi miesiącami znacznie ograniczyłam suszenie. Generalnie dawałam im żyć własnym życiem Kiedyś były bardzo gęste, niestety po mało racjonalnej diecie została z nich połowa. No ale kiedy rok temu zaczęłam eksperymentować z wcierkami i piciem naparu z pokrzywy oraz z siemienia lnianego - zaczęło ich wypadać znacznie mniej. Teraz jest tak, że przy głowie włosów jest dużo, natomiast końcówki są przerzedzone. Stopniowo się ich pozbywam, bo nie chciałabym dużo stracić na długości. Ogólnie mam problem z określeniem tego, czy moje włosy są proste, czy kręcone (przypuszczam że to może być przyczyną puszenia się). Włosy sięgają mi do łopatek, zawsze podwijają się na końcach. To komicznie zabrzmi, ale na wierzchu mam włosy proste, a spod spodu tworzą mi się spiralki...
Jeśli chodzi o pielęgnację to przed myciem nakładam olej kokosowy/ze słodkich migdałów/lniany, następnie myję odżywką mrs Potters z aloesem (2x w tygodniu). Co do odżywek i masek używam Garnier Oleo Repair, mlecznego Kallosa, Alterrę Granat&Aloes i Bingo z proteinami kaszmiru i jedwabiu. Zawsze używam odżywek b/s Joanny miód i cytryna lub z lnem. Włosy wydają się odżywione, ale wciąż są napuszone i szorstkie.
Przepraszam za długaśnego posta, ale pomyślałam że lepiej jak wszystko dokładnie opiszę, może któraś z Wizażanek uświadomi mnie, gdzie robię błąd...
Pozdrawiam ciepło

[Redhaired Witch]

Napisane przez Lagoon

Ogólnie mam problem z określeniem tego, czy moje włosy są proste, czy kręcone (przypuszczam że to może być przyczyną puszenia się). Włosy sięgają mi do łopatek, zawsze podwijają się na końcach. To komicznie zabrzmi, ale na wierzchu mam włosy proste, a spod spodu tworzą mi się spiralki...
Włosy wydają się odżywione, ale wciąż są napuszone i szorstkie.

Jak je stylizujesz? Probowalas zelu lnianego albo jakiegos innego zelu/pianki bez alkoholu i ugniatania np.? Moje pozostawione same sobie te wygladaja jak szopa ale po umyciu ugniatam, nakrecam niektore kosmyki na palec dla lepszego skretu i jeszcze wcieram w dlugosc kilka kropli oleju zeby sie nie puszyly i w ten sposob uzyskuje zdefiniowane fale.
Ponoc Joanna z miodem i olej kokosowy moga puszyc, moze proteiny w Bingaczu im nie sluza (przeproteinowanie?), moze Alterra jest za slaba (dla mnie taka byla).
Czeszesz na sucho? To tez moze byc przyczyna puszenia.
Jesli juz nic nie pomoze to dodam, ze u mnie swietne rezultaty dal Hydrator Joico.

[Lagoon]

Dziękuję za odpowiedź! Przypuszczam że trafiłaś w sedno. Ogólnie włosy traktowałam jak proste, czesałam na sucho, niczym nie stylizowałam. Spróbuję z tym żelem lnianym, odstawię olej kokosowy na rzecz innego (bardziej odpowiedniego dla wysokoporowatych włosów) i na razie odstawię maski z proteinami. Zobaczę jaki będzie efekt

[Redhaired Witch]

Napisane przez Lagoon

Dziękuję za odpowiedź! Przypuszczam że trafiłaś w sedno. Ogólnie włosy traktowałam jak proste, czesałam na sucho, niczym nie stylizowałam. Spróbuję z tym żelem lnianym, odstawię olej kokosowy na rzecz innego (bardziej odpowiedniego dla wysokoporowatych włosów) i na razie odstawię maski z proteinami. Zobaczę jaki będzie efekt

Kombinuj, powodzenia

[adaml]

Chciałam się spytać wszystkich Pań które są fryzjerkami? Mam bardzo długie włosy farbowane i ciągle nosze je spięte w kucyk lub kok ponieważ bardzo się puszą i kiedy wyjdę na dwór wyglądają okropnie . jedynie włosy rozpuszczone noszę kilka dni po wizycie od fryzjera bo wtedy są gładkie i lśniące . Czy któraś z Pań zna jakiś szampon odżywkę albo maskę żeby wyglądały jak po wizycie od fryzjera
serdecznie pozdrawiam

[arielka13]

Odżywka pielęgnacyjna z Garniera avocado i masło karite (taka żółta) podobno dosyć fajnie radzi dobie z puszeniem, juz się w nią zaopatrzyłam i mam zamiar w niedługim czasie wypróbować na puszenie chyba poleca się również olejowanie włosów, prawda?
Moje włosy próbowałam potraktować maską do włosów Biovax z jedwabiem i keratyną, podobno miała je obciążać i wygładzać włosy porowate, ale po jej zastosowaniu (20 minut) miałam większą szopę na głowie niż przed... nie wiem czemu tak zareagowały... miał ktoś podobną sytuację?

[naprawdenicniewiem]

Cześć dziewczyny, zakładam kolejny temat z nadzieją, że mi pomożecie. Jestem facetem, mam krótkie włosy (35mm). Po umyciu i wysuszeniu włosów suszarką robi mi się szopa. Mam włosy bardzo minimalnie podatne na kręcenie. Włosy są dosyć gęste. Musze myc je rano, bo po spaniu to jest tragedia. Każdy włos w inną strone. Najlepiej moje włosy wyglądają przed snem. Jak rano umyję, to wieczorem są w sam raz. Zero tłuszczu, ale też zero puszystości. Myślę o jakimś kosmetyku. Na chwilę obecną używam miejsco gumy, aby włosy na czubku głowy nie były zbyt oklapnięte. Ale co na te puszenie? Jedynie co wyczytałem to, że jedwab do włosów może mi pomóc. Jest coś jeszcze? HELP ME

[chimay]

Napisane przez naprawdenicniewiem

Cześć dziewczyny, zakładam kolejny temat z nadzieją, że mi pomożecie. Jestem facetem, mam krótkie włosy (35mm). Po umyciu i wysuszeniu włosów suszarką robi mi się szopa. Mam włosy bardzo minimalnie podatne na kręcenie. Włosy są dosyć gęste. Musze myc je rano, bo po spaniu to jest tragedia. Każdy włos w inną strone. Najlepiej moje włosy wyglądają przed snem. Jak rano umyję, to wieczorem są w sam raz. Zero tłuszczu, ale też zero puszystości. Myślę o jakimś kosmetyku. Na chwilę obecną używam miejsco gumy, aby włosy na czubku głowy nie były zbyt oklapnięte. Ale co na te puszenie? Jedynie co wyczytałem to, że jedwab do włosów może mi pomóc. Jest coś jeszcze? HELP ME

Jedwab wygładza, ale też obciąża i przetłuszcza, trzeba uważać z ilością i nie kupować jedwabiu z alkoholem jak np Biosilk, bo może wysuszyć.
Możesz spróbować użyć lekkiej odżywki do spłukiwania, albo maski, którą można nałożyć też na skórę głowy np:
http://najlepszekosmetyki.pinger.pl/m/9656530
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...wypadania.html
Albo którąś z masek BingoSpa (dostępne w Tesco). Nie musisz tego długo trzymać na włosach, wystarczy po nich przejechać dłonią z małą ilością kosmetyku i po minucie-dwóch spłukać.
To powinno wystarczyć do nawilżenia włosów i lekkiego zdyscyplinowania. Sam jedwab tylko je wygładzi, ale nie nawilży ani nie odżywi.