KOSMETYKA-SPA-MASAŻ/ w UNI

[Piotr]

Beata ufam, iz to najodpowiedniejsze forum na wizazu gdzie mozna przedstawić ten wątek, choć pewnie na innych też może zaistnieć. Ufam,iż jest bardzo ważny dla wielu osób. Dostaje dużo telefonów i prywatnych maili i dlatego rozpoczynam ten wątek. Liczę na poważne uwagi.

Ostatnio jestesmy bombnardowani tematami unijnymi, przy okazji załatwianych jest masę spraw które z przystąpieniem do Uni Europejskiej nie mają nic wspólnego.

Wyjazd specjalistów z Polski do innych krajów - w tym kosmetyczek, masażystów, lekarzy, pielęgniarek - a z drugiej strony zalewanie Polskich Gabinetów: odnowy, masażu, kosmetycznych, med. estetycznej, stomatologicznych (szczególnie tych przygranicznych i w duzych miastach)gośćmi z zagranicy powoduje, iż nagle stykamy się z trudnymi sytyacjami nie wynikającymi bynajmniej z braku kompetencji, ale róznic wynikajacych z barier w mentalności, obyczajowości.

Pytania typu: jakie zabiegi najczęściej stosuje Polak,a jakie Szwedka, do czego przyzwyczajony jest Niemiec a do czego Norweg.
Inne z kolei: jakie są obyczaje w gabinetach w Hiszpani, na Cyprze, za co mozna wyleciec z pracy w Holandii, a czego nie powinno się mówić klientowi w Wielkiej Brytani, są coraz powszechniejsze.
Podobnie dotyczy to sytuacji gości zagranicznych w naszych gabinetach w kraju.

W Gabinecie i w Klinice często mamy wiele sytuacji kiedy potrzebny jest "klucz" do mentalnosci danego narodu lub też - co często ma miejsce - klasy społecznej. Uważam, iż ma duże znaczenie podzielenie się tymi uwagami na forum. Tym bardziej, iż ufam że bedzie to głos własnych doświadczeń, a nie plotek, czy stereotypów.

Wiem, że z jednej strony bedzie to dobre doswiadczenie, pozwoli na przełamanie wielu barier, kompleksów, a także z innej strony pozwoli na przełamie stereotypy o przyzwyczajeniu i mentalnosci naszych sąsiadów.

Dlatego proponuje następujące główne wątki, podzielcie się z doświadczeniami:

1. Jeśli mieszkasz zagranicą powiedz jakie są obyczaje w kosmetyce, SPA, gabinetach masażu, klinikach. Co mozna powiedzieć klientowi a czego nie:

2. Jeśli pracujesz w Gabinecie/klinice zagranicą podziel się z informacjami nt. mentalnosci i najczęściej wykonywanych zabiegów.

3. Jeśli pracujesz w Gabinecie w Polsce a masz wielu klientów/pacjentów z zagranicy, czego najczęściej oczekują.

4. Co w zachowaniu obcokrajowców najbardziej cię zdziwiło, rozbawiło a może i wystraszyło?

Zapraszam.

[Piotr]

Przypominam wątek. Mam pytanie dla osób które mają duzy kontakt z klientami z Niemiec. Czy możecie się podzielić uwagami dotyczącymi przyzwyczajeń, zachowań naszych sąsiadów w gabinetach, salonach kosmetycznych.
Mam wielu Pacjentów zagranicznych ale dotyczy to masażu i bodywork, chciałbym jednak wysłuchać uwag dotyczących zachowań w temacie kosmetyki i SPA.

[Piotr]

Przypominam wątek. Mam pytanie dla osób które mają duzy kontakt z klientami z Niemiec. Czy możecie się podzielić uwagami dotyczącymi przyzwyczajeń, zachowań naszych sąsiadów w gabinetach, salonach kosmetycznych.
Mam wielu Pacjentów zagranicznych ale dotyczy to masażu i bodywork, chciałbym jednak wysłuchać uwag dotyczących zachowań w temacie kosmetyki i SPA.

[201608040942]

ja pewnie nie bede pomocna ale korci mnie zeby cos napisac, tzn. moje spostrzezenia z ulicy i z TV. Mieszkam w Niemczech i juz mnie tak mentalnosc niemcow nie dziwi, chodz nie ukrywam ze wszystkich rzeczy zaakceptowac do konca nie umie. Nigdy nie bylam w gabinecie kosmetycznym, ani w PL ani tutaj. Ogladam czesto TV z tego typu programami i wiem ze Niemcy potrafia wiele lat oszczedzac na operacje plastyczna. Wydaje mi sie ze wyglad jest dla nich wazniejszy niz dla nas. My wolimy dobrze byc ubrynymi, a oni przywiazuja uwage czy pod tym strojem jest jedrne, piekne i mode , bez celulitu cialko. Uprawiaja sport, nawet stary dziadek ktory nie umie juz biegac, smiesznie podskakuje, na tyle ile go stac, ale w przeciwienstwie do nas polakow rusza sie. Nie chodzi mi o toi ze my nie dbamy o siebie, ale jednak statystycznie wiecej niemcow uprawia sport niz my. Oni zawsze widza wszedzie stres. Co te same sytuacje dla nas sa normalka, dla nich to wielki problem. Wiec mysle , ze poprostu trzeba sie z nimi solidaryzowac, ale tez w delikatny i mily sposob zasugerowac ze nie jest tak zle i pokazac wyjscie z sytuacji. Najlepeij jak za niemca sie wszystko zrobi hihihi. Lewe rece do roboty wiekszosc z nich ma, albo sa powolni... mam wlasnie takich robotnikow , dobrze ze to ja im za dniowke nie place , a jest juz tych dni sporo i bedzie wiecej, ja bym sama to w 3 dni zrobila hihihi. Alr takie tu jest zycie nikt sie stresowac nie chce. I dlatego mysle ze w gabinetach kosmetychnych trzeba poswiecac im wiecej uwagi niz nam polakom. kazdy klient jest wazny ale im trzeba wszystko jak dziecku tlumaczyc czasami po pare razy bo nie kapuja i czesto sa uperdliwi, zwlaszcza ci co mysla co to nie oni sa.
Wiem nie pomoglam, ale to moje spostrzezenia sa i nie trzeba sie martwic bo czasami normalni tez sie znajda. Pozdrawiam i zycze tych normalnych w gabinetach

[Piotr]

Moje spostrzeżenia sa troche inne, jesli chodzi o to piekne, młode i jedrne ciało. Mozna to sprawdzic na południowych plażach, uważam, iz figura przeciętnej Polki bije na głowę figure naszych sąsiadów i nie tylko, tych najblizszych. Faktem jest że przywiązujemy straszna wagę do ubioru kosztem zdrowia, urody, kondycji.
Poza tym proszę mi wierzyć wykonuje najczęściej masaże całosciowe, kosmetyczne, pod kątem cellulitu i mogę na ten temat coś powiedzieć, zarówno u Polek jak i mieszkanek Uni rezydujacych w Polsce.

Rozmawiałem duzo ze specjalistami i z tego co wiem, jest tam inny problem wynikajacy przede wszystkim z mentalności. Chodzi o to iż nie chca płacić dodatkowo za to czego nie pokryje ich kasa chorych. Kosmetyczki maja związane ręce i wiele zabiegów które wykonuje sie w Polsce nie mozna wykonac w Niemczech.
Ponadto owszem wiele zabiegów z kręgu chirurgi plastycznej wykonują, natomiast leży medycyna estetyczna. Swoją droga wiele z tych zabiegów plastycznych wykonywanych jest poprostu w Polsce i jakby przeprowadzic statystyki, to pewnie nie tylko z powodów tego że jest u nas taniej.Podobnie ma się rzecz ze stomatologią.

Jeszcze jedna uwaga, ten watek ma spróbować ukazać pewne cechy naszych unijnych sasiadów, nie jest to ocena pozytywna czy negatywna, ale poprostu sposób na przybliżenie obyczajów. Ufam, iz to z kolei pomoze nam w naszej pracy.

W Polsce np. można nt cellulitu wypisywać w prasie, szczególnie kolorowej, kobiecej przepraszam za wyrażenie wszelkie banialuki i "pierdoły" bez jakiegokolwiek medycznego potwierdzenia. W wielu krajach jest to poprostu niedopuszczalne. U nas jest coraz wieksza świadomość problemów i profilaktyki cellulitu, nadwagi, u sąsiadów natomiast stwierdzona fakt występowania i czuja się rozgrzeszeni. A to bynajmniej rozleniwia.

Powodzenia.