witaminy w ciąży?!-jesli tak to jakie?

[Pixi88]

Jedni twierdza ze to dobry pomysl inni ze sztuczne witaminy zaszkodza dziecku. A Ty jakie masz zdanie? Przyjmujesz jakies leki ktorymi mozesz sie podzielic?

[wika82]

Napisane przez Pixi88

Jedni twierdza ze to dobry pomysl inni ze sztuczne witaminy zaszkodza dziecku. A Ty jakie masz zdanie? Przyjmujesz jakies leki ktorymi mozesz sie podzielic?

W I trymestrze bierze się kwas foliowy, a od II witaminy dla ciężarnych.
Nie słyszałam, żeby ktoś mówił o szkodliwości tych witamin, wręcz przeciwnie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[żurawinka]

Kwas foliowy i to wszystko, jeśli nie masz niedoborów i racjonalnie się odżywiasz.

[Pixi88]

Napisane przez żurawinka

Kwas foliowy i to wszystko, jeśli nie masz niedoborów i racjonalnie się odżywiasz.

Nie każda mama ma świadomość niedoboru jakiegoś składnika. Również nie potrafi skomponować tudzież nie ma takiej możliwości na jedzenie tak zbilansowanego posiłku jakby chciała. Wtedy na pomoc mogą przyjść sztuczne witaminy. Tylko pytanie które z nich wchłaniają się na tyle dobrze aby nie wydawać pieniędzy w powietrze niepotrzebnie?

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez wika82

W I trymestrze bierze się kwas foliowy, a od II witaminy dla ciężarnych.
Nie słyszałam, żeby ktoś mówił o szkodliwości tych witamin, wręcz przeciwnie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie bierze się przypadkiem tego kwasu przez całą ciąże?

[wika82]

Napisane przez Pixi88

Nie bierze się przypadkiem tego kwasu przez całą ciąże?

Jeśli od II trymestru bierzesz witaminy, to nie, bo one zawierają kwas foliowy.
Jeśli się je przyjmuje zgodnie z zaleceniem, (moje bierze się w trakcie lub po posiłku) to się wchłaniają.

[buu007]

Kwas foliowy powinno się brać najlepiej jeszcze przed zajściem w ciąże,ale wiadomo że czasem kobiety zaczynają go zażywać jak już w niej są,mój lekarz mówił że najważniejszy jest w I trymestrze,w II można zażywać ale w III już nie koniecznie

Robisz przecież badania i wychodzą Ci wyniki,więc wiesz czego Ci brakuje
A najważniejsze jest chyba żelazo i witaminy z grupy B,a to już w necie można sobie poczytać jak i co jeść żeby się lepiej wchłaniało. Witaminy z tabletek gin przynajmniej mój odradzał,oprócz żelaza którego miałam straszne niedobory, bo mówił że za dużo witamin powoduje "prze-witamizowanie " (nie wiem jak to się pisze,ale na pewno wiecie o co chodzi) płodu-może to skutkować np. duża wagą urodzeniowa - i ogólnie mówił że co za dużo to nie zdrowe, wystarczy aktywny tryb życia i zdrowe odżywanie

[wika82]

U mnie lekarze z poradni patologii ciąży wszyscy zalecają witaminy.

[Pixi88]

Napisane przez wika82

U mnie lekarze z poradni patologii ciąży wszyscy zalecają witaminy.

Jakieś konkretne czy to zależy od ciąży?

[buu007]

Napisane przez wika82

U mnie lekarze z poradni patologii ciąży wszyscy zalecają witaminy.

co lekarz to opinia ja przy drugiej ciąży raczej już bym nie zażywała,jedynie przy kp ale to zeby sobie zapas uzupełnić

[wika82]

Napisane przez Pixi88

Jakieś konkretne czy to zależy od ciąży?

Mi konkretnych nie polecano, kupiłam "prenatal classic" i lekarz powiedział, że w porządku.
Ale nie mam niedoborów żelaza, etc.

[boska latynoska]

Jak byłam z córką w szpitalu, leżał z nią na sali 6 miesięczny chłopczyk z anemią. Mama nie brała witamin w ciąży, lekarz twierdził, że stąd te niedobory u małego.

Ja w ciąży brałam Femibion. Warto wybrać takie które mają kwasy DHA.

[_vixen_]

Napisane przez boska latynoska

Jak byłam z córką w szpitalu, leżał z nią na sali 6 miesięczny chłopczyk z anemią. Mama nie brała witamin w ciąży, lekarz twierdził, że stąd te niedobory u małego.

Ale kiedyś kobiety nie brały w ogóle witamin w ciąży i dzieci masowo anemii nie miały.
Na pewno podstawą jest racjonalna dieta, bogata w DHA (orzechy wloskie, ryby). Żadne sztuczne witaminy tego nie zastąpią. A te dla ciężarnych są dwa razy droższe niż normalne

Ja też brałam te z DHA, różne rodzaje.

[boska latynoska]

Napisane przez _vixen_

Ale kiedyś kobiety nie brały w ogóle witamin w ciąży i dzieci masowo anemii nie miały.
Na pewno podstawą jest racjonalna dieta, bogata w DHA (orzechy wloskie, ryby). Żadne sztuczne witaminy tego nie zastąpią. A te dla ciężarnych są dwa razy droższe niż normalne

Ja też brałam te z DHA, różne rodzaje.

nie wiem czy morfologię ktoś im robił Tak po prostu napisałam, sama się zdziwiłam jak to usłyszałam.

[monie27]

Ja bralam prenatal a pod koniec dodatkowo prenatal dha, i pomimo moich sklonnosci do anemii wyniki wychodzily ok

Wysyłane z mojego XT615 za pomocą Tapatalk 2

[żurawinka]

Ja w pierwszej ciąży chciałam być taka mądra i sobie kupiłam Prenalen czy jakoś tak, kilka dni pobrałam, czułam straszne mdłości i raz zwymiotowałam. Moje koleżanki biorące witaminy rodziły dzieci z wagą <4 , widocznie witamin mi nie brakowało. I rzeczywiście słyszałam że wyniki mam jak drwal
Ostatnio czytałam że po za kwasem foliowym, wapniem, żelazem i magnezem to niewiele się wchłania z tych tabletek, ale co lekarz to opinia. Każdy zrobi jak będzie uważał.

[_vixen_]

Waga dziecka akurat chyba az tak bardzo nie ma się do witamin, znam kobietę z totalnej patologii, bez zębów, co bardzo duże dzieci rodzi - dostaje nawet zakaz karmienia piersią z uwagi na stan zdrowia I leżałam w szpitalu z dziewczyną, co głównie kokakolą i papierosami żyła, dzieciak grubo ponad 4kg ważył. Zresztą to nic dobrego duże dziecko rodzić, więcej możliwych powikłań po porodzie. Chociaż z drugiej strony słyszałam od położnych, że to przez te witaminy więcej duzych dzieci się rodzi.

[Pixi88]

Więc wychodzi na to, że witaminy dziecku nie zaszkodzą a mogą pomóc więc warto wydawać pieniądze na witaminy.
Ja mam koleżankę która w ciąży miała guza na jajniku, dwa krwiaki, problemy z tarczycą, ponad to miała bardzo nisko łożysko. Piła cole, paliła, nie oszczędzała się w sumie w ogóle. I urodziła zdrowe dziecko! Aż mi się wierzyć nie chciało. Kobieta ma chyba z 1.50 waży 40 kilo i ma taki mocny organizm, że szok. Zazdroszcze takim kobietom. Ja teraz nie mam prawa się przeziębić a z kolei mam tak lichy układ odpornościowy, że w ciągu roku co najmniej 3,4 razy jestem chora. W prawdzie nie długo bo max 5 dni się męczę ale jednak.

A tak odchodząc troszkę od tematu witamin. Czy to jaka będzie płeć ma wpływ na to co jemy? Ta moja koleżanka jadła cały czas kiszone ogórki i mówi się, że kiszone na chłopca a słodkie na dziewczynkę. Co Wy o tym sądzicie?U Niej akurat się sprawdziło. Urodziła Marcina.

[boska latynoska]

Napisane przez Pixi88

Więc wychodzi na to, że witaminy dziecku nie zaszkodzą a mogą pomóc więc warto wydawać pieniądze na witaminy.
Ja mam koleżankę która w ciąży miała guza na jajniku, dwa krwiaki, problemy z tarczycą, ponad to miała bardzo nisko łożysko. Piła cole, paliła, nie oszczędzała się w sumie w ogóle. I urodziła zdrowe dziecko! Aż mi się wierzyć nie chciało. Kobieta ma chyba z 1.50 waży 40 kilo i ma taki mocny organizm, że szok. Zazdroszcze takim kobietom. Ja teraz nie mam prawa się przeziębić a z kolei mam tak lichy układ odpornościowy, że w ciągu roku co najmniej 3,4 razy jestem chora. W prawdzie nie długo bo max 5 dni się męczę ale jednak.

A tak odchodząc troszkę od tematu witamin. Czy to jaka będzie płeć ma wpływ na to co jemy? Ta moja koleżanka jadła cały czas kiszone ogórki i mówi się, że kiszone na chłopca a słodkie na dziewczynkę. Co Wy o tym sądzicie?U Niej akurat się sprawdziło. Urodziła Marcina.

Raczej nie

[Pixi88]

Napisane przez boska latynoska

Raczej nie

Trochę szkoda. Szkoda, że to nie działa tak : jesz słodycze bo chcesz dziewczynkę, i kiszone kiedy chcesz chłopczyka hehehe a tak jesteśmy zdane na loterie życia

[gosia261282]

Kwas foliowy brałam trzy miesiące przed zajściem w ciążę i w ciąży kontynuowałam,jakoś w trzecim miesiącu zaczęłam brać witaminy dla ciężarnych z kwasami DHA.

[Sola1]

Napisane przez buu007

Kwas foliowy powinno się brać najlepiej jeszcze przed zajściem w ciąże,ale wiadomo że czasem kobiety zaczynają go zażywać jak już w niej są,mój lekarz mówił że najważniejszy jest w I trymestrze,w II można zażywać ale w III już nie koniecznie

Robisz przecież badania i wychodzą Ci wyniki,więc wiesz czego Ci brakuje
A najważniejsze jest chyba żelazo i witaminy z grupy B,a to już w necie można sobie poczytać jak i co jeść żeby się lepiej wchłaniało. Witaminy z tabletek gin przynajmniej mój odradzał,oprócz żelaza którego miałam straszne niedobory, bo mówił że za dużo witamin powoduje "prze-witamizowanie " (nie wiem jak to się pisze,ale na pewno wiecie o co chodzi) płodu-może to skutkować np. duża wagą urodzeniowa - i ogólnie mówił że co za dużo to nie zdrowe, wystarczy aktywny tryb życia i zdrowe odżywanie

Jak byłam w poprzedniej ciąży na szkole rodzenia przy IMiD to mówili, że robili takie badania badania i usłyszałam podobną rzecz. Przy czym mówiono, ze robiono badania na jakiś dwóch konkretnych markach witamin, ale już nie pamiętam nazw. Zresztą nawet jakbym pamiętała to nie chcę robić antyreklamy. Z tego co pamiętam to tez nie chodzi o taką zdrową masę, że dziecko waży dużo tylko właśnie taki nienaturalny przyrost.
Mówiono nam, że jeśli jemy kilka razy w tygodniu mięso i ogólnie zdrowo się odżywiamy to sztuczne witaminy nie są potrzebne. Nie mam na myśli kwasu foliowego tylko te zestawy witamin. Oczywiście mówię o zdrowej ciąży, gdzie wyniki są super. Jedynie u wegetarian czy wegan dobrze jest brać dodatkowo jakąś witaminę z grupy b, bo może być niedobór.
Także ja się tego trzymałam, tym bardziej że poprzednia ciąża była w okresie gdzie było dużo świeżych warzyw i owoców.

Napisałam co usłyszałam także nie będę się wdawać w dyskusję, a kazdy zrobi jak uważa

[houseofcolours]

Dziecko i tak 'samo' sobie weźmie z twojego organizmu co będzie mu potrzebne. Ja nie brałam witamin bo praktycznie całą ciąże wymiotowałam na potęgę i każde tabletki (nawet te przeciwwymiotne) po minucie lądowały w kiblu. Ale nawet gdyby tak nie było to uważam te wszystkie tabletki ciążowe za wymysł marketingowy i niezły biznes. Nie dość, że takie witaminy są słabo wchłanialne, dlatego lepiej jeść świeże warzywa i owoce to jeszcze bóg wie jaką chemię władowali w osłonkę każdej tabletki. Takim wynalazkom mówię NIE. Naturalnie występującym witaminom TAK.

[lemoorka]

Napisane przez houseofcolours

Dziecko i tak 'samo' sobie weźmie z twojego organizmu co będzie mu potrzebne. Ja nie brałam witamin bo praktycznie całą ciąże wymiotowałam na potęgę i każde tabletki (nawet te przeciwwymiotne) po minucie lądowały w kiblu. Ale nawet gdyby tak nie było to uważam te wszystkie tabletki ciążowe za wymysł marketingowy i niezły biznes. Nie dość, że takie witaminy są słabo wchłanialne, dlatego lepiej jeść świeże warzywa i owoce to jeszcze bóg wie jaką chemię władowali w osłonkę każdej tabletki. Takim wynalazkom mówię NIE. Naturalnie występującym witaminom TAK.

Niestety ostatnie badania pokazuja,że ilośc witamin w zywności, która spożywamy jest kilkakrotnie miejsza niż kilkadziesiat lat temu. Powód- sposob uprawy.

Ja aktualnie nie jestem w ciązy, ale mam małę problemy z uzebieniem i sam denstysta na jakis czas zalecił mi witamine B i kwas foliowy na moje porblemy- a mianowicie pokazaly mi się afty

[wika82]

Napisane przez houseofcolours

Dziecko i tak 'samo' sobie weźmie z twojego organizmu co będzie mu potrzebne. Ja nie brałam witamin bo praktycznie całą ciąże wymiotowałam na potęgę i każde tabletki (nawet te przeciwwymiotne) po minucie lądowały w kiblu. Ale nawet gdyby tak nie było to uważam te wszystkie tabletki ciążowe za wymysł marketingowy i niezły biznes. Nie dość, że takie witaminy są słabo wchłanialne, dlatego lepiej jeść świeże warzywa i owoce to jeszcze bóg wie jaką chemię władowali w osłonkę każdej tabletki. Takim wynalazkom mówię NIE. Naturalnie występującym witaminom TAK.

Gorzej jak matka nie ma wystarczającej ilości składników. Wtedy sypią się zęby, etc..

Z jedzeniem jest tak samo, niektóre witaminy z naturalnych produktów wchłaniają się pod warunkiem, że są spożywane w parze z innymi witaminami, z olejami, itp., a znowu łączenie niektórych produktów sprawia, że nie wchłaniają się konkretne witaminy, (świeży ogórek i pomidor).
To ja już wolę te parę złotych wydać na witaminy i dawkować je zgodnie z zaleceniami.

[houseofcolours]

Napisane przez wika82

Z jedzeniem jest tak samo, niektóre witaminy z naturalnych produktów wchłaniają się pod warunkiem, że są spożywane w parze z innymi witaminami, z olejami, itp., a znowu łączenie niektórych produktów sprawia, że nie wchłaniają się konkretne witaminy, (świeży ogórek i pomidor).

Idąc tym tropem to człowiek całe życie musiałby spożywać syntetyczne witaminy.

[wika82]

Napisane przez houseofcolours

Idąc tym tropem to człowiek całe życie musiałby spożywać syntetyczne witaminy.

Jednak w ciąży zapotrzebowanie bardzo wzrasta, a to, że trzeba wiedzieć jak łączyć produkty, żeby wchłanialność witamin była satysfakcjonująca, to jest fakt i tyle.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sniegowa7]

2 ginekologow mi powiedzialo że po witaminach rodzą się wieksze dzieci. Jakieś tam badania były robione. Ja witaminy bralam w 1 trymestrze i połowa drugiego. Pozniej odstawilam.
Dziecko przy porodzie 4400 i 59 cm. Czy to przez witaminy taki wielkolud ? moze tak moze nie

[_vixen_]

Moja mama nie brała żadnych witamin te ćwierć wieku temu, a mój brat jeszcze większy się urodził. Wspolczuje porodów takich dużych dzieci, znam przypadek, ze dziecko było za duże do możliwości matki, na USG wyszło mniejsze i był problem z porodem, bo się zaklinowalo. Wszystko skończyło się dobrze, ale matka pokiereszowana wyszła z porodu. Moze faktycznie jak dziecko zapowiada się na duże,odstawic witaminy.

[wika82]

Napisane przez sniegowa7

2 ginekologow mi powiedzialo że po witaminach rodzą się wieksze dzieci. Jakieś tam badania były robione. Ja witaminy bralam w 1 trymestrze i połowa drugiego. Pozniej odstawilam.
Dziecko przy porodzie 4400 i 59 cm. Czy to przez witaminy taki wielkolud ? moze tak moze nie

Ciekawe na ile to ich zdanie, a na ile wyniki rzetelnych badań. Chętnie bym poczytała o prawdziwych badaniach w tym zakresie..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Scio]

Ja brałam kwas foliowy do 12tc (metafen czy jakoś tak), potem vitaminer pregna do jakiegoś 20tc później co drugi dzień, a od 30tc wcale. Agata zapowiadała się na dużą. Gdybym rodziła w terminie mogłaby dobić do 4kg (w 36 tc ważyła 3100)