Lou Lou Cacharel

[madziczka]

Jest OK- edycja postu wyżej Mnie się nasuwa jeszcze coś.... czując te perfumy nie wiem czemu przypomina mi się przedszkole, może któraś z pań przedszkolanek je używała w ramach luksusu z Pewexu? Te perfumy kojarzą mi się z dzieciństwem, beztroską, na 40% ktoś ich musiał w moim otoczeniu używać, to skojarzenie z przedszkolem jest baaaaaaardzo silne

[homyk]

Madziczko, jest też edt Trudnodostępna, bo zdaje się wycofana z produkcji Nazywa się LouLou Blue. Pachnie inaczej, lżej, bardziej dziewczęco niż klasyk
Pewnie jest o niej mowa we wcześniejszych postach w tym wątku

[madziczka]

Aaaa, rozumiem o co chodzi- Lou Lou Blue kojarzę z KWC i waszych wpisów na jej temat

[mex]

Tak, Lou Lou Blue to zupełnie insza inszość. Podobnie jak Eden i Eau de Eden.

[homyk]

Napisane przez mex

Tak, Lou Lou Blue to zupełnie insza inszość. Podobnie jak Eden i Eau de Eden.

Ale jednak jest "coś", co je łączy i nie jest to tylko sama nazwa, prawda?

[Shajen]

...Lou Lou ...ja bym z tym zapachem uwazala. Raczej dla starszych pan. W Niemczech nikt go nie kupuje (kolezanka pracuje w Douglas)

[madziczka]

Ja na 100% nie jestem starszą panią I nie będę się sugerować tym, czego nie kupują w Niemczech Mnie się tam podoba i już

[homyk]

Napisane przez Shajen

nikt go nie kupuje (kolezanka pracuje w Douglas)

Wtedy zapach się wyróżnia i nie ginie w tłumie bestsellerowych woni.

Wierz mi, LouLou ma naprawdę wiele fanek.

[Aggie125]

Napisane przez madziczka

Ja na 100% nie jestem starszą panią I nie będę się sugerować tym, czego nie kupują w Niemczech Mnie się tam podoba i już

Dobrze powiedziane. Skoro Lou Lou Ci sie podoba, to znaczy, że do Ciebie pasuje i już!

[mex]

Napisane przez homyk

Ale jednak jest "coś", co je łączy i nie jest to tylko sama nazwa, prawda?

Jest jakiś wspólny nikły mianownik i to nieco bardziej wyraźny niż np. w coco kontra coco mademoiselle albo miss dior / miss dior cherie

Napisane przez Shajen

...Lou Lou ...ja bym z tym zapachem uwazala. Raczej dla starszych pan. W Niemczech nikt go nie kupuje (kolezanka pracuje w Douglas)

Tym lepiej (że nikt loulki nie kupuje)
Nadmierna popularność zapachu raczej zniechęca do jego używania.

[Shajen]

Tak bronicie tej Lou Lou, ...ze bylam dzisiaj jeszcze raz w Dougi sobie powachac i stwidzam stanowczo, ze nie jest to möj zapach.
Jest to zapach dla odwaznych.

Na szczescie kazdy lubi cos innego, bo inaczej byloby nudno.

[Aggie125]

Napisane przez Shajen

Tak bronicie tej Lou Lou

Nie to, że bronimy, ale bez sensu jest oceniać zapach po tym, że w Niemczech klientki go nie kupują. Najpierw testujemy i wtedy mówimy, komu sie podoba, a komu nie (ja na przykład miniaturkę po paru użyciach oddałam, bo czułam, że zapach nie pasuje do mnie). Na mnie wychodził syntetyk plus kwiaty, na obdarowanej - goździki.

[Shajen]

Jak nie kupuja to znaczy, ze sie nie podoba.

Ja mialam stycznosc z tym zapachem juz wczesniej.
Psiknelam sie nim tak dla pewnosci, bo ja nieraz tak mam, ze zapach zaczyna mi sie podobac za drugim, albo trzecim razem. No...ale ten DO MNIE NIE PASUJE i pozostanie dalej na mojej czarnej liscie smrodköw.

Bez urazy dla tych, co Lou Lou lubia, bo moze u nich inaczej sie rozwija.

A tak na marginesie, to Eskada Magnetizm, ktöra bardzo lubie tez nie jest na liscie najlepiej spzedawane w Niemczech.

[mex]

Zazwyczaj jest tak, że tłum nie kupuje gdy nie ma reklamy. Znane jest też pojęcie owczego pędu
Magnetism jest sprzed 5 lat, tak więc swoje pięć minut również ma za sobą. W takich przypadkach pozostają wielbiciele a nie impulsowi nabywcy. Na wizażu i jeden i drugi zapach ma spore grono zwolenników Sama bardzo lubię i mam dużą flaszkę Magnetismu, mam też jeszcze większą Lou Lou

[madziczka]

Zabrałam próbkę Loulki do Wrocławia--- była bardzo grzeczna w testach całościowych- tym razem pachniała ciepło, korzennie ale i słodką wanilią,baaardzo ciekawy i miły zapach W sam raz na zimowe dni

[Suarti]

Napisane przez Shajen

...Lou Lou ...ja bym z tym zapachem uwazala. Raczej dla starszych pan. W Niemczech nikt go nie kupuje (kolezanka pracuje w Douglas)

Jak to nikt?
Mieszkam w niemczech,kupilam i bardzo lubie i nie napewno nie jestem starsza pania

[Miviki666]

Wczoraj zamówiłam na allegro próbke Lou Lou.Jestem strasznie ciekawa zapachu.Czytając recenzje na KWC stwierdziłam ,że zapach może mi się spodobac ponieważ uwielbiam wszelkie KilleryUwielbiam tez marke Cacharel i wiele jego zapachów, a najbardziej Eden.Lou Lou miałam mupic w ciemno bo była okazja za 70 zł , ale stwierdziłam ,że lepiej będzie jeżeli najpierw zakupie próbke i przekonam sie czy zapach mi się spodoba.Jestem wielka fanką starych zapachów.Już sie nie moge doczekać

[Hawa]

Jesli Eden Ci sie podoba to Lou Lou tez Ci podejdzie. Oba killery, mocne i wyraziste.
Osobiscie uwazam je obok Chanel 5 za najbardziej koszmarne perfumy pod sloncem. Ale mam do nich szacunek za to, ze tyle lat sa na rynku i naleza do klasyki. Tak samo jak Anais Anais.

[Miviki666]

Napisane przez Hawa

Jesli Eden Ci sie podoba to Lou Lou tez Ci podejdzie. Oba killery, mocne i wyraziste.
Osobiscie uwazam je obok Chanel 5 za najbardziej koszmarne perfumy pod sloncem. Ale mam do nich szacunek za to, ze tyle lat sa na rynku i naleza do klasyki. Tak samo jak Anais Anais.

Hmm a wiesz moze do jakiego zapach choć troche jest podobny???Chciałabym go z czyms skojarzyc....

[Hawa]

Przykro mi, ale nie jestem specjalista od zapachow Cacharel...
Wachalam Eden i Lou Lou jeden raz i to mi wystarczylo;-)

[aaliyah]

Napisane przez Miviki666

Hmm a wiesz moze do jakiego zapach choć troche jest podobny???Chciałabym go z czyms skojarzyc....

Ja osobiscie Lou Lou uwielbiam ale wg mnie sa one niepowtarzalne, ciezko je do czegos porownac. Zapach jest bardzo wyrazisty i kwiatowy, dosc slodki ale ma w sobie taka ostra drazniaca nute, ktora albo sie kocha albo sie jej nie znosi.

[Miviki666]

Napisane przez aaliyah

Ja osobiscie Lou Lou uwielbiam ale wg mnie sa one niepowtarzalne, ciezko je do czegos porownac. Zapach jest bardzo wyrazisty i kwiatowy, dosc slodki ale ma w sobie taka ostra drazniaca nute, ktora albo sie kocha albo sie jej nie znosi.

Już sie nie moge doczekać próbkiJestem potwornie ciekawa zapachu Lou LouUwielbiam stare klasyki a zwłaszcza Cacharel....

[piroksena]

Dla mnie LouLou to niedościgniony ideał, któremu hołduję już wieeele wiele latek. Lata więc lecą, a nic jak na razie nie pokonało w mojej osobistej hierarchii tego narkotycznego zapachu. Żaden nie ma aż tylu oblicz, żaden tak nie działa na facetów... Być może jakoś wyjątkowo ładnie współgra z moją skórą (choć ja wolę spryskiwać zapachem włosy niż szyję), nie mam pojęcia, wiem tylko tyle, że zawsze robią piorunujące wrażenie. Sama określę LouLou jako kwintesencję kobiety w typie femme fatale podszytej dzieckiem, bardzo prowokującą, działającą erotycznie, wręcz zdrożnie. A czasami uwalnia zupełnie inne nuty i wtedy robi się bardziej mrocznie, eterycznie i baśniowo. Wtedy mogłyby się nazywać za tomikiem wierszy Baudelaire*a "Fleur du Mal" (Kwiaty Zła).
Powtórzę jeszcze raz - nie ma takiego drugiego jak LouLou zapachu, a wierzcie mi - znam niemało buteleczek.

[Miviki666]

Wreszcie dotarła do mnie moja wymarzona próbka Lou LouPrzepiękny zapach!Na początku nie mogłam do niego przywyknąc i stwierdzilam ze jest troche babciowaty ale jak juz sie nim spryskałam to tak pieknie się rozwinoł....Na mnie pachnie tak słodko, kwiatowo.Po prostu cudny....

[aaliyah]

Napisane przez Miviki666

Wreszcie dotarła do mnie moja wymarzona próbka Lou LouPrzepiękny zapach!Na początku nie mogłam do niego przywyknąc i stwierdzilam ze jest troche babciowaty ale jak juz sie nim spryskałam to tak pieknie się rozwinoł....Na mnie pachnie tak słodko, kwiatowo.Po prostu cudny....

Ciesze sie, ze ci sie podoba.

[jukol]

Podnosze watek.Czy ktoras z Was ma na zbyciu lub na wymianke probke Lou Lou

[adellacy]

Melduje się kolejna fanka starych klasyków Cacharel. Lubie Eden, doceniam Anais Anais i ciągnie mnie do Lou Lou. Jest w tych zapachach coć co mnie przyciąga, wywołuje miłe wspomnienia z dzieciństwa / chociaż raczej nikt z mojego otoczenia ich nie uzywał/ . Jest w nich coś magicznego, nostalgia, smutek, zaduma. Określiłabym te perfumy , ze sa w mrocznym klimacie , lekko nawet depresyjnym, nie ma w nich żadnej frywolności, lolitkowatej słodyczy. Są poważne, są dorosłe, dojrzałe, bardzo zmysłowe. Mają DUSZĘ !!! Nie są dla każdego, sadzę, że dziewczyny z pokolenia lat 90-tych nie bedą umialy go docenić.

[201610111032]

Nigdy nie byłam fanką Lou Lou ale bardzo lubię markę Cacharel. Najbardziej przypadła mi do gustu Noa oraz Eden. Niestety moja mama używa te drugie, a że mieszkamy razem nie wyobrażam sobie abyśmy obie pachniały tak samo. Obecnie zmienił mi się gust i polubiłam w perfumach kwiatki także muszę znowu przetestować Lou Lou oraz Anais Anais. Kto wie może tym razem się polubimy.

[MayaMarie]

Lou Lou jest bardzo fascynująca, ale mam z nią taki problem, że wydaje mi się nietrwała i niekillerowa! Wszędzie czytam, że to mocny, obezwładniający zapach, tymczasem testowałam ją z 4 różnych flakonów pochodzących z różnych źródeł (nowe wersje z białymi napisami, najstarsza z 2009) i za każdym razem zapach wydawał mi się szybko cichnący na skórze. Poznałam też bardzo starą wersję voile de parfum -zapach różniący się zdecydowanie od wersji dzisiejszych, ale też niekillerowy. Szkoda, bo Lou Lou piękna jest i oryginalna, awangardowa, wcale nie jak perfumy z przeszłości tylko z przyszłości, a zarazem taka miła, niekontrowersyjna, przyjazna! Naprawdę wyjątkowe połączenie.

[piroksena]

Napisane przez MayaMarie

Lou Lou jest bardzo fascynująca, ale mam z nią taki problem, że wydaje mi się nietrwała i niekillerowa! Wszędzie czytam, że to mocny, obezwładniający zapach, tymczasem testowałam ją z 4 różnych flakonów pochodzących z różnych źródeł (nowe wersje z białymi napisami, najstarsza z 2009) i za każdym razem zapach wydawał mi się szybko cichnący na skórze. Poznałam też bardzo starą wersję voile de parfum -zapach różniący się zdecydowanie od wersji dzisiejszych, ale też niekillerowy. Szkoda, bo Lou Lou piękna jest i oryginalna, awangardowa, wcale nie jak perfumy z przeszłości tylko z przyszłości, a zarazem taka miła, niekontrowersyjna, przyjazna! Naprawdę wyjątkowe połączenie.

Tak, potwierdzam te spostrzeżenia... niestety, nowe wersje (tj. białe napisy na przezroczystym tle nalepki) są zatrważająco słabe. Mam jedną taką wersję i na początku byłam niemal w szoku, że może to mieć miejsce w przypadku zapachu, którym psiknięte miejsce potrafiło pachnieć kilka długich dni. Kupując butelkę zawsze pytam sprzedawcę o tą nalepkę (i cieszę się z tego, że chociaż po tym można je odróżniać), nie ma sensu wydawać pieniędzy na te z białymi literami.

PS: Ładnie to ujęłaś - perfumy z przyszłości