Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[atkka]

[1=4a349ea4670ca1783174937 5b78de87f8867430c_61aea40 289c64;8852857]Witam,
Również chciałabym wrócić do naturalnego koloru włosów, czyli blondu, dość jasnego. Farbowałam włosy przez jakieś dwa lata na czarno, trwałymi farbami. Są długości do brody, a mam zamiar je ściąć na krótko. Chcę przy tym rozjaśnić je do blondu, bo nie mogę patrzyć na odrosty i moje pytanie brzmi - czy można to zrobić bez dekoloryzacji?
Wszystko oczywiście będę robić u fryzjera, ale wolę wywiedzieć się wcześniej, bo ma zapchane terminy.
Proszę o rzetelną odpowiedź.
Pozdrawiam, conn.[/QUOTE]
To ja Ci od razu powiem, ze wlosow farbowanych na czarno napewno nie rozjasni zadna farba, wiec trzeba je zdekoloryzowac, rozjasnic czy jakby tego nie nazwac. Niestety czarna farbe bardzo trudno sie usuwa i robiac to trzeba sie przygotowac na rozne dziwne efekty typu: zoltopomaranczowy kolor, nawet wpadajacy w czerwien. Ale mysle, ze fryzjer bez problemu sobie poradzi, tym bardziej na takich krotkich wloskach.

[tulipanna.]

Napisane przez Eowina1818

Cześć i czołem ;-)

Czytam i czytam ten wątek i szczerze powiem, ze podziwiam Was! Ostatnio nachodzi mnie myśl, że chciałabym znów mieć włosy w naturalnym kolorze. jednak boje się, ze przez ciągłe malowanie mój kolor będzie dużo ciemniejszy i brzydki
Kiedyś to miałam ciemny blond, wiele osób chwaliło moje włosy, że są błyszczące jak z reklamy szamponu. Ale mi zawsze wydawały się takie nijakie. Teraz są już dużo bardziej charakterystyczne jednak nie są już tak zdrowo wyglądające i błyszczące.
Zastanawiam się czy lepiej mieć charakterystyczny mocny kolor czy raczej zdrowo wyglądające i błyszczące włosy? Oraz zastanawiam się, czy naturalny kolor byłby obecnie równie ładny jak kiedyś

Zdjęcia:
1. naturalne włosy
2. obecne

Jestes sliczna, wiec na pewno w jednych i drugich Ci ladnie, jednak Twoj kolor po farbowaniu jest duzo brzydszy niz naturalny. Moim zdaniem powrot do natury jak najbardziej wskazany, Twoja porcelanowac buzka bedzie pieknie wygladac w naturalnym, ciemnym blondzie Piekny kolor, struktura wlosa. Warto o to powalczyc, szkoda niszczyc farbami.

[Ska]

wciąż się zastanawiam czy wracać do swojego blondu z miedzi. uzyskać to chciałam dzięki masce z rumianku, a potem nałożyć farbę, ale nie wiem czy chcę!
dziewczyny po jakim czasie wskazane jest skończenie farbowania?
od ponad roku mam nienaturalny kolor - przez pół roku używałam szaponetek, już z 3 czy 4 razy nakładałam stałą farbę.
nie umiem ocenić kondycji włosa, bo nie jest tak źle, ale chciałabym wiedzieć po jakim czasie mniej wiecej wskazany jest powrót do naturalnego koloru?

dziękuję z góry za odp

[Sweet_Jelly]

Napisane przez path666

podziwiam za odwage- tzn scięcie... ja tego nie zrobie bo szkoda mi wlosow i wszyscy uwazaja ze to zly pomysl by zrobic ciach:| pomecze sie..moze zejdzie-chociaz w to nie wierze....
//wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia

Dziękuję...


Wiesz ja pomyślałam raz kozie śmierć Albo będzie ładnie albo.... odrosną i tyle

A od miesiąca trzymałam w torebce wycięte z gazety zdjęcie fryzurki jaką chcę.. Poszłam i obcięłam i nie żałuje ani trochę.

A mój małżonek, który wcześniej zarzekał się że wyśle mnie na rok albo 2 do mojej mamy stwierdził że mam świetną fryzurkę i wiecznie by mi we włoskach teraz "gmerał"




A odrostów mam .... 1 cm W grudniu będą własne...

[malamaluczka87]

ja wam powiem tak, miałam na głowie chyba już całą paletę barw od najciemniejszego czarnego po blond i wszystkie odcienie pomiędzy...i nigdy nie pozbędziecie się farby z włosów do póki nie zetniecie ich. Można delikatnie po trochu albo tak jak ja- raz drastycznie. Odrastają szybko, jestem może rok po cięciu prawie na chłopca i mam włosy po ramiona- zdrowe ładne lśniące ze swoim kasztanowym naturalnym kolorem. Były by pewnie dłuższe ale zapuszczając je wolałam dbac o fajne fasony na każdej długości. Trzymałam się delikatnie wersji na pazia przez co do modelowania wystarczyły trzy minuty suszarki i mierzwienia włosów ręką. cały czas miałam grzywkę po bokach- nie taką równą na czole- teraz jestem na etapie opaski, czasem robię koczki ze wsuwkami. Skończyły się problemy z wypadaniem włosów, z połyskiem, z łamliwością. Farbowanie uzależnia, ale dzięki temu doceniłam swoje naturalne. Polecam ten drastyczny środek- bo nie jest to rok wycięty z życiorysu, czasem może nawet potrzebujemy takiej zmiany? a jest dużo krótkich kobiecych fasonów

[dyta19]

Czytam i czytam wasze wypowiedzi , też mam zniszczone włosy ostatnio farbowałam okolo misiac temu na blond popielaty, i to był błąd . Masakra wyapdaja i łamią się i jeszcze moje dziecko ,które uwielbia mnie ciągać za włosy
W w maju maiałam już odrost prawie 7 cm i poszłam do fryzjerki, ściąć grzywkę i ona do mnie,ze ładnie by mi w blondzie na wakacje było i tak zrobiłam se blond pasemka i skonczyło się moje hodowanie

Myślę, że zacznę hodować, tylko ja mam taki problem,ze mi rosną około 1 cm na miesiąc i czekanie jest okropne. I jeszcze wszyscy mi mówią,że lepiej w blondzie niż naturalnym

[Finlora]

Napisane przez Sweet_Jelly

a ja już 1 krot znowu ..w stronę naturalnych zrobiłam..

W sobotę miałam ślub a dziś z rana ..do fryzjerki i.. ciach ciach i.. króciusieńkie włosy mam i to po raz 1 w życiu a czuję się w nich wspaniale!!!

Gratuluję!
Życzenia szczęścia na nowej drodze życia - żebyście zawsze byli tacy szczęśliwi i żebyście się kochali całe życie tak mocno jak teraz (a nawet bardziej)
Gratuluję też podjętej decyzji o ścięciu włosków
Może wkleiłabyś jakieś fotki, żebym mogła Cię zobaczyć?? A jak nie chcesz wklejać swoich to może chociaż zdjęcie tej fryzurki?

[1=4a349ea4670ca1783174937 5b78de87f8867430c_61aea40 289c64;8852857]Witam,
Również chciałabym wrócić do naturalnego koloru włosów, czyli blondu, dość jasnego. Farbowałam włosy przez jakieś dwa lata na czarno, trwałymi farbami. Są długości do brody, a mam zamiar je ściąć na krótko. Chcę przy tym rozjaśnić je do blondu, bo nie mogę patrzyć na odrosty i moje pytanie brzmi - czy można to zrobić bez dekoloryzacji?
Wszystko oczywiście będę robić u fryzjera, ale wolę wywiedzieć się wcześniej, bo ma zapchane terminy.
Proszę o rzetelną odpowiedź.
Pozdrawiam, conn.[/quote]Tak jak Ci już dziewczyny napisały bez dekoloryzacji nic nie zdziałasz a zdajesz sobie chyba z tego sprawę jak taki zabieg niszczy włosy.
Ja też mam naturalny blond i przez rok farbowałam na czarno - kiedy postanowiłam wrócić do naturalnych (bo strasznie zniszczyłam i zaczęły wypadać) nie miałam innego wyjścia jak powoli obcinać włosy, miałam do ramion, co miesiąc kilka centymetrów aż w końcu obcięłam na krótko (teraz mam ok 7cm) i mam już praktycznie swoje. Bardzo ciężko było mi obciąć tak krótko, ale stwierdziłam, ze wolę mieć już krótkie niż blond odrosty do połowy głowy a reszta włosów czarna

[dagirll]

Ja znowu proboje odpuści wlosy ,sciemnilam swoja platyne ,odrost chyba milimetrowy dopiero ,prawie nie widoczny ..Musze , nie chce wcale miec swojego koloru ,nie podobaja mi sie naturalne moje wlosy ,ale mam juz tak znisczone wlosy i tak ich dosyc ,ze odpuszczam ,a pozniej powoli wroce do swojego ukochanego blondu Swój mam taki ciemny blond ..Jak wtrzymam ,to za pare miesiecy wkleje fotki.. Juz nawet zaczelam sie zastanawiac czy ich nie sciac ,ale nie jest mi dobrze z krotszymi wlosami ..Oj nie... Pozdrawiam Was dziewczeta odpuszczajace wlosy i zycze powodzenia

[kate0109]

dla mnie najgorsze to jest wychodzenie do ludzi jak to mowia z takimi odrostami. Wstydze sie jak ktos na mnie patrzy, ciekawe co sobie o mnie mysla.pewnie ze nie mam lusterka w domu i sie nie widze jak wygladam a nie wiecie moze czy mozna czyms przyspieszyc porost włosów zeby jakos szybciej rosly??ja chcę juz miec swoje kłaczki

[301185]

witam, bardzo chcialabym miec znow swoj naturalny kolor, ktory bardzo mi sie podoba, ale mam sporo siwych wloskow (mam 23 lata), dlatego waham sie czy farbowac czy nie. Czytajac ten watek mam wiecej motywacji aby wrocic do naturalnych wloskow
A to moje wlosy, ostatnio farbowane na poczatku sierpnia.

[atkka]

No to Cie pociesze- ja mam 24lata i pelno siwych, a swoje mam bardzo ciemne, wiec strasznie widac te siwe. Mam juz spore odroty- takie pieciomiesieczne. Wreszcie sie wkurzylam i jutro ide je farbowac na naturalny jasny braz do fryzjera. Bardzo lubie ten naturalny kolor i chcialabym go miec, ale siwe przerazaja mnie Polecam jak juz bys nie chciala chodzic z siwymi zrobic je na naturalny kolor, zblizony do Twojego u dobrego fryzjera, roznicy nawet nie bedzie widac tzn. ze farbowane

[tulipanna.]

Napisane przez atkka

No to Cie pociesze- ja mam 24lata i pelno siwych, a swoje mam bardzo ciemne, wiec strasznie widac te siwe. Mam juz spore odroty- takie pieciomiesieczne. Wreszcie sie wkurzylam i jutro ide je farbowac na naturalny jasny braz do fryzjera. Bardzo lubie ten naturalny kolor i chcialabym go miec, ale siwe przerazaja mnie Polecam jak juz bys nie chciala chodzic z siwymi zrobic je na naturalny kolor, zblizony do Twojego u dobrego fryzjera, roznicy nawet nie bedzie widac tzn. ze farbowane

A nie wolalabys zafarbowac ich henna? Mieszanki henny i indygo pozwola osiagnac braz, pokrywaja w pelni siwe wlosy i dzialaja na nie jak bardzo dobra odzywka.

[atkka]

Napisane przez tulipanna.

A nie wolalabys zafarbowac ich henna? Mieszanki henny i indygo pozwola osiagnac braz, pokrywaja w pelni siwe wlosy i dzialaja na nie jak bardzo dobra odzywka.

Ja jakos boje sie henny hmmm tyle sie nasluchalam w zyciu, ze wychodza po niej zielone wlosy A poza tym chyba paleta jest dosc skromna. Umowilam sie do mojej fryzjerki, ona napewno nic ni 'schrzani'. Musi mi z koncowek wyprac najpierw kolor, bo chce zimny odcien brazu, a mam troche mahoniowe. A jak ta henna dziala wogole?

[tulipanna.]

Napisane przez atkka

Ja jakos boje sie henny hmmm tyle sie nasluchalam w zyciu, ze wychodza po niej zielone wlosy A poza tym chyba paleta jest dosc skromna. Umowilam sie do mojej fryzjerki, ona napewno nic ni 'schrzani'. Musi mi z koncowek wyprac najpierw kolor, bo chce zimny odcien brazu, a mam troche mahoniowe. A jak ta henna dziala wogole?

Dziala tak jak Ci napisalam. Mozesz robic dowolne mieszanki i da sie uzyskac chlodne odcienie. Moim zdaniem to lepsza inwestycja niz farby do wlosow.

www.mazidla.com - wpisz henna i zajrzyj do tabeli proporcji mixow kolorystycznych
www.hennaofhair.com

[301185]

na chwile obecna jestem zdecydowana wrocic do naturalnego koloru, nawet tych pare siwych wlosow mnie nie przeraza, za miesiac ide na wesele, tylko jak mam sie pokazac z takimi odrotami musze oprzec sie pokusie farbowania

[atkka]

Napisane przez tulipanna.

Dziala tak jak Ci napisalam. Mozesz robic dowolne mieszanki i da sie uzyskac chlodne odcienie. Moim zdaniem to lepsza inwestycja niz farby do wlosow.

www.mazidla.com - wpisz henna i zajrzyj do tabeli proporcji mixow kolorystycznych
www.hennaofhair.com

Dzieki, zaraz popatrze. Pozdrawiam

[bravvurka]

Chyba wypróbuję tej henny z tej strony Ta z venity tylko mi włosy osłabiła

[gwiazdka13]

Też myslalam jakiś czas nad naturalnym kolorkiem. Niestety mój prawdziwy odcień jest taki nietwarzowy :/ Marzy mi sie jaśniutki brązik lub ciemniejszy blond.Ale boje sie ze jak pofarbuje to efekt nie bedzie taki jak sie spodziewam a moj Myszkowaty kolor jest taki bez wyrazu. Wy natomiast jesli jestescie zadowolone z naturalnych włoskow bez namysłu powracajcie do nich, ja bym tak zrobiła gdyby to miało jakis efekt i pozwoliło utrzymac włoski w dobrej kondycji :p

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Finlora

Gratuluję!
Życzenia szczęścia na nowej drodze życia - żebyście zawsze byli tacy szczęśliwi i żebyście się kochali całe życie tak mocno jak teraz (a nawet bardziej)
Gratuluję też podjętej decyzji o ścięciu włosków
Może wkleiłabyś jakieś fotki, żebym mogła Cię zobaczyć?? A jak nie chcesz wklejać swoich to może chociaż zdjęcie tej fryzurki?

Czemu nie... Postaram się wkleić w weekend jak będę mieć chwilkę
Uważam że warto zaryzykowac

[Patryka]

Kochane Dziewczyny! (a co, nie ma to jak się podlizać na początek )

Jako doświadczone powracaczki do naturalnego koloru, proszę Was o poradę Na początek, trochę wyjaśnień. Ogólnie rzecz biorąc, jestem dziewiętnastolatką powracającą do naturalnego koloru, z czteroletnim stażem farbowania na czarno (wcześniej były czerwone odcienie, tak, wiem, wcześnie zaczynałam...). Obecnie mam już 4, może 5 cm odrostów. Chcę wrócić do mojego naturalnego koloru, który kiedyś był takim zwykłym (a jakże teraz pożądanym) polskim ciemnym blondem, choć teraz wydaje mi się, że minimalnie ściemniał. Odżywiam włosy (wax, kallos), łykam skrzypovitę, coby szybciej rosły, a za jakiś czas spróbuję pobawić się elgonem - dekoloryzatorem, który to podobno nie niszczy włosów, bo ściąga tylko nadmiar farby, ale też jego mankamentem jest to, że może w ogóle nie zadziałać Ale odbiegam trochę od meritum... Otóż, zastanawiam się, czy nie skrócić moich włosów, które teraz są do połowy pleców, żeby były mniej obciążone, nie wypadały i lepiej rosły. Tylko... Szkoda mi, ciężko mi wyobrazić sobie siebie z krótszymi włosami. Co mi radzicie? Tak sobie myślę, że chyba lepiej przecierpieć krótsze włosy teraz, żeby mieć piękne, zdrowe i naturalne kiedyś, niż hodować te może i długie, ale zniszczone farbowaniem... Pliiiiz, pomóżcie mi jakoś z tym dylematem

[tulipanna.]

Napisane przez Patryka

Kochane Dziewczyny! (a co, nie ma to jak się podlizać na początek )

Jako doświadczone powracaczki do naturalnego koloru, proszę Was o poradę Na początek, trochę wyjaśnień. Ogólnie rzecz biorąc, jestem dziewiętnastolatką powracającą do naturalnego koloru, z czteroletnim stażem farbowania na czarno (wcześniej były czerwone odcienie, tak, wiem, wcześnie zaczynałam...). Obecnie mam już 4, może 5 cm odrostów. Chcę wrócić do mojego naturalnego koloru, który kiedyś był takim zwykłym (a jakże teraz pożądanym) polskim ciemnym blondem, choć teraz wydaje mi się, że minimalnie ściemniał. Odżywiam włosy (wax, kallos), łykam skrzypovitę, coby szybciej rosły, a za jakiś czas spróbuję pobawić się elgonem - dekoloryzatorem, który to podobno nie niszczy włosów, bo ściąga tylko nadmiar farby, ale też jego mankamentem jest to, że może w ogóle nie zadziałać Ale odbiegam trochę od meritum... Otóż, zastanawiam się, czy nie skrócić moich włosów, które teraz są do połowy pleców, żeby były mniej obciążone, nie wypadały i lepiej rosły. Tylko... Szkoda mi, ciężko mi wyobrazić sobie siebie z krótszymi włosami. Co mi radzicie? Tak sobie myślę, że chyba lepiej przecierpieć krótsze włosy teraz, żeby mieć piękne, zdrowe i naturalne kiedyś, niż hodować te może i długie, ale zniszczone farbowaniem... Pliiiiz, pomóżcie mi jakoś z tym dylematem

Dekoloryzowac. Ciachac jak najkrocej i zapuszczac, wspomagajac
Kompletnie nie ma sensu pieszczenie sie ze zniszczonymi wlosami. Strata czasu, pieniedzy, nerwow. Ja walczylam, ale w koncu scielam i choc nienawidze miec krotkich wlosow tlumaczylam sobie, ze to dla mojego dobra Nie skupiam sie na ich dlugosci, nie wzdycham - spokojnie zapuszczam, uzywajac oczywiscie roznych stymulatorow (jak mi sie chce).
W tym wypadku najlepsze sa rozwiazania drastyczne - moim skromnym zdaniem.

[4a349ea4670ca17831749375b78de87f8867430c_61aea40289c64]

Napisane przez atkka

To ja Ci od razu powiem, ze wlosow farbowanych na czarno napewno nie rozjasni zadna farba, wiec trzeba je zdekoloryzowac, rozjasnic czy jakby tego nie nazwac. Niestety czarna farbe bardzo trudno sie usuwa i robiac to trzeba sie przygotowac na rozne dziwne efekty typu: zoltopomaranczowy kolor, nawet wpadajacy w czerwien. Ale mysle, ze fryzjer bez problemu sobie poradzi, tym bardziej na takich krotkich wloskach.

o, ciekawie ;] wczoraj miałam nieszczęcie widzieć efekty dekoloryzacji i farbowania w domu w wykonaniu mojej siostry. Wyszło marchewkowo, co mnie trochę przeraża, ale raz kozie śmierć. Fryzjer powinien dac rade, jak nie to scinam na chlopaka xD

[janina1984]

drogie dziewczyny!
dzisiaj położyłam na głowę odbarwiacz, który chociaż znakomicie odbarwił moje istniejące odrosty, to nie zrobił nic z pofarbowanymi na czarno włosami. obawiam się, że będę musieć iść do fryzjera, żeby mi odbarwił włosy.

jestem załamana.

czy mogę liczyć na zwrot kasy od Garniera za nieudany zabieg, gdy na ulotce pisało jak byk, że nawet jeśli mam zafarbowane na czarno włosy, to mi je odbarwi a tak rozjaśniacz nie zrobił? mam opakowanie i paragon.

ja chcę wrócić do naturalnego koloru...

[201705042038]

Napisane przez 301185

na chwile obecna jestem zdecydowana wrocic do naturalnego koloru, nawet tych pare siwych wlosow mnie nie przeraza, za miesiac ide na wesele, tylko jak mam sie pokazac z takimi odrotami musze oprzec sie pokusie farbowania

Na pewno da się je jakoś fajnie upiąć. Najważniejsze, żeby nie leżały płasko na głowie, bo wtedy odrost prezentuje się w całej okazałości. Albo wpleść w nie jakieś pasemka zmywalne...

Napisane przez gwiazdka13

Też myslalam jakiś czas nad naturalnym kolorkiem. Niestety mój prawdziwy odcień jest taki nietwarzowy :/ Marzy mi sie jaśniutki brązik lub ciemniejszy blond.Ale boje sie ze jak pofarbuje to efekt nie bedzie taki jak sie spodziewam a moj Myszkowaty kolor jest taki bez wyrazu. Wy natomiast jesli jestescie zadowolone z naturalnych włoskow bez namysłu powracajcie do nich, ja bym tak zrobiła gdyby to miało jakis efekt i pozwoliło utrzymac włoski w dobrej kondycji :p

Też tak kiedyś myślałam, a teraz wydaje mi się, że nie ma piękniejszego koloru niż mysi blond

Napisane przez Patryka

Co mi radzicie? Tak sobie myślę, że chyba lepiej przecierpieć krótsze włosy teraz, żeby mieć piękne, zdrowe i naturalne kiedyś, niż hodować te może i długie, ale zniszczone farbowaniem... Pliiiiz, pomóżcie mi jakoś z tym dylematem

Mam podobny dylemat. Wybieram dość mocne podcięcie, ale na bardzo krótko się nie machnę. Poten będę systematycznie podcinać aż się pozbędę farby.

A tak wogóle to witam . Moja sytuacja jest taka:
Na resztki castinga mroźny beż rzucone kilka pasemek, które wysuszyły mi włosy. Na to wszystko orzech laskowy z ziołowych farb Delii. W sumie nie ma aż takie różnicy między odrostami o farbowanymi włosami, ale ja chcę 100% natury . Włosy mam do ramion.

[janina1984]

czy nikt nie wie, czy uznają mi tą reklamację?

jaki środek dekoloryzujący, ale tani i dobry kupić, żeby w końcu pozbyć się koloru? nie mam tyle kasy, żeby wydawać ją na fryzjerów - a z tego co czytałam, to oni i tak fuszerkę robią, a płacić sobie każą.

[Kiya]

przyłanczam sie po raz enty
niestety moje włosy jeszcze nigdy nie były w takim stanie obecnie mam długość do łopatek,kolor średni złoty blond Marion szampon koloryzujący,odrost 1,5 cm,naturalny kolor to średni popielaty blond.
Chyba jutro zetnę je do ramion kupię też serię pielegnacyjną do blondu,może nieco rozświetli mi odrost i jakoś przetrwam to zapuszczanie

Właśnie sobie uświadomiłam że mija 10 lat odkąd regularnie rozjaśniam włosy

[maymay6]

Jestem wściekła! Na samą siebie... Od 16 czerwca nie farbowałam, odrościk był już spory i co? I nie dałam rady dłużej. W sobotę nałozyłam jasny brąz castinga Ech... Pokryło mi te okropne czerwienie na głowie, ale co z tego jak już sie zmywa... Baaardzo systematycznie i regularnie.... Ach najchętniej to bym się za te moje pomysły Stara baba a taka głupia No to zaczynam od początku wrcanie do naturalnych.... Kolejna próba. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się.

[Laity]

Napisane przez janina1984

czy nikt nie wie, czy uznają mi tą reklamację?

Moim zdaniem to gra niewarta świeczki...

Napisane przez janina1984

jaki środek dekoloryzujący, ale tani i dobry kupić, żeby w końcu pozbyć się koloru? nie mam tyle kasy, żeby wydawać ją na fryzjerów - a z tego co czytałam, to oni i tak fuszerkę robią, a płacić sobie każą.

Ja ściągałam ciemny brąz Palette (czyli jak powszechnie wiadomo w efekcie czerń) dekoloryzatorem L'Oreala. Kosztował coś koło 40zł, ale dał radę.


Ja nie farbuję włosów już od roku. Ponad 12cm mam swoich Jestem z siebie dumna, ale i tak czasem korci mnie żeby je przyciemnić...

[janina1984]

jak to gra niewarta świeczki?

chociaż postawa sprzedawców naprawdę tragiczna - byłam dzisiaj, i powiedzieli mi, że mogę napisać reklamację, ale tak naprawdę to Garnier może robić co chce, bo nikt im nie zabroni sprzedawać niedziałających kosmetyków no i nie wiadomo co ja z tymi włosami zrobiłam i babka w ogóle mi powiedziała, że wcale nie musiałam trzymać włosów tyle czasu z farbą ile jest wymagane, a poza tym to ona mi się dziwi, że podjęłam się rozjaśniania z czarnego - a wczoraj ona mi sama doradziła tego garniera!!!

nie polecam apteki w Galerii Krakowskiej jednym słowem!

i nie kupię już nigdy nic z garniera. co za szajstwo!

teraz wyglądam jak debil z jasnymi odrostami....

[Finlora]

Napisane przez Sweet_Jelly

Czemu nie... Postaram się wkleić w weekend jak będę mieć chwilkę
Uważam że warto zaryzykowac

To ja czekam na fotki