Atrederm

[slodka_dzaga]

Czy atrederm stosujecie na całą twarz? włącznie z miejscami naczyniowymi i pod oczami?

[TOFUSIA07]

ja stosuję tez na powieki i miejsca z naczynkami, mimo że mam bardzo cienką i unaczynioną skórę. nie zrobił mi krzywdy. Ale też nie trę na policzkach(mam na nich naczynka) kiedy się zaczynam złuszczać, wolę poczekać żeby skóra sama zeszła

[slodka_dzaga]

Napisane przez TOFUSIA07

ja stosuję tez na powieki i miejsca z naczynkami, mimo że mam bardzo cienką i unaczynioną skórę. nie zrobił mi krzywdy. Ale też nie trę na policzkach(mam na nich naczynka) kiedy się zaczynam złuszczać, wolę poczekać żeby skóra sama zeszła

czy zauważyłaś pogrubienie skóry? schowanie naczynek

[TOFUSIA07]

schowania nie zauważyłam - te naczynka co były widoczne na policzkach od X czasu to są nadal, ale skóra jest grubsza, nie pojawiają mi się żadne nowe popękane naczynka, a kiedyś miałam do tego skłonność. Ogólnie uważam żeby nie trzeć i nie robić peelingów na policzkach, zwłaszcza teraz.
Tylko rumień po atre jest dla mnie uciążliwy - długo znika i pojawia się gdy np. piję herbatę:/

[slodka_dzaga]

a masz wrażliwą skórę po atredermie? czy pozniej ta wrazliwosc znika?

[TOFUSIA07]

Napisane przez slodka_dzaga

a masz wrażliwą skórę po atredermie? czy pozniej ta wrazliwosc znika?

mam wrażliwą... cały czas, nawet kosmetyczka mówiła że moja skóra jest bardzo wrażliwa - co mi nie nałożyła to piekło.

Wrażliwość nie znikła po atredermie.

[slodka_dzaga]

a od jakiego czasu nakładasz atrederm? i jak czesto?

[daisy_002]

Niestety muszę napisać tak jak Selavie: przegrałam z trądzikiem. Był czas ochów i achów, w trakcie trwania kuracji, co zresztą możecie przeczytać w moich pierwszych postach tutaj. Teraz jest źle.
Po skończonej kuracji byłam wniebowzięta - nigdy nie miałam tak pięknej skóry! Zostały delikatne przebarwienia, ale nie to, co było wcześniej. Przygotowałam się nawet na wysyp po odstawieniu; coś tam się działo, coś tam się goiło. Teraz jednak jakoś od miesiąca stan cery pogarsza mi się z każdym dniem. Szczególnie skronie i żuchwa (czyli te miejsca, w których wcześniej miałam najbardziej nasilony trądzik, który "wyleczyłam"). Nie wróciłam co prawda do punktu wyjścia, ale to tylko kwestia czasu. Zaczęło mnie wysypywać dodatkowo na policzku, nosie, nawet na szyi...
Co mi pozostaje? Używać Atre non stop, przez ok. 9 miesięcy w roku, wyglądać jak jaszczurka niemogąca nałożyć jakikolwiek podkład, co-dwumiesięczne wizyty u lekarza po nową receptę i oczywiście żyć z tym paskudztwem na twarzy przez kolejne kilka(naście) lat.

Jak ja mam tego paskudztwa ku*** dość!!!!!!

[Wenus21]

Napisane przez daisy_002

Niestety muszę napisać tak jak Selavie: przegrałam z trądzikiem. Był czas ochów i achów, w trakcie trwania kuracji, co zresztą możecie przeczytać w moich pierwszych postach tutaj. Teraz jest źle.
Po skończonej kuracji byłam wniebowzięta - nigdy nie miałam tak pięknej skóry! Zostały delikatne przebarwienia, ale nie to, co było wcześniej. Przygotowałam się nawet na wysyp po odstawieniu; coś tam się działo, coś tam się goiło. Teraz jednak jakoś od miesiąca stan cery pogarsza mi się z każdym dniem. Szczególnie skronie i żuchwa (czyli te miejsca, w których wcześniej miałam najbardziej nasilony trądzik, który "wyleczyłam"). Nie wróciłam co prawda do punktu wyjścia, ale to tylko kwestia czasu. Zaczęło mnie wysypywać dodatkowo na policzku, nosie, nawet na szyi...
Co mi pozostaje? Używać Atre non stop, przez ok. 9 miesięcy w roku, wyglądać jak jaszczurka niemogąca nałożyć jakikolwiek podkład, co-dwumiesięczne wizyty u lekarza po nową receptę i oczywiście żyć z tym paskudztwem na twarzy przez kolejne kilka(naście) lat.

Jak ja mam tego paskudztwa ku*** dość!!!!!!

Czego aktualnie używasz do pielęgnacji skóry?

[daisy_002]

Napisane przez Wenus21

Czego aktualnie używasz do pielęgnacji skóry?

Nie zmieniłam jakoś drastycznie pielęgnacji (to bym wiedziała, że z tego nawrot), wciąż do oczyszczania fizjoderm Ziaji, do demakijażu micel z Biodermy, a nawilżacz to na zmianę Dermogal i olej arganowy. Znalazłam w lodówce jakąś maść od dermatolożki, smarowałam nią zmiany, ale nic to nie dało. Teraz próbuję nawet Sudocremu, bo czytałam, że na pryszcze pomaga.

Tak po chwili zastanowienia przypomniało mi się, że od maja/czerwca zaczęłam używać filtru z Biodermy, ale to może tylko co 2 czy 3 dni. Hmm... Może to jest winowajca?

[TOFUSIA07]

Napisane przez slodka_dzaga

a od jakiego czasu nakładasz atrederm? i jak czesto?

stosuję go od ok. 4 lat, ale wcześniej z dużymi przerwami. Od zimy 2012 stosuję regularnie: 2 miesiące i krótka przerwa. Nakładam różnie na ogół 3 dni i złuszczanie, a gdy skóra się odbuduje to np. po 1-2 dniach znów nakładam.

Taki sobie system obrałam teraz gdy działanie płynu osłabło od częstego otwierania, jak jest świeży to mogę się tylko 2 dni smarować, a na 3 się złuszczam.

[Pijana truskawkami]

Mam zamiar wybrać się do dermatologa i poprosić o Atrederm. Myślicie, że jest szansa, że pomoże na zaskórniki zamknięte? Mam całe czoło i policzki usiane kaszką, wygląda to okropnie, twarz jest chropowata, a pod słońce wygląda tragicznie.

[mir mur]

Napisane przez Pijana truskawkami

Mam zamiar wybrać się do dermatologa i poprosić o Atrederm. Myślicie, że jest szansa, że pomoże na zaskórniki zamknięte? Mam całe czoło i policzki usiane kaszką, wygląda to okropnie, twarz jest chropowata, a pod słońce wygląda tragicznie.

Mnie atrederm nie pomógł na zaskórniki, ale zużyłam tylko jedną buteleczkę o,05%. Może u Ciebie się sprawdzi

[Wenus21]

Napisane przez Pijana truskawkami

Mam zamiar wybrać się do dermatologa i poprosić o Atrederm. Myślicie, że jest szansa, że pomoże na zaskórniki zamknięte? Mam całe czoło i policzki usiane kaszką, wygląda to okropnie, twarz jest chropowata, a pod słońce wygląda tragicznie.

Moim zdaniem prawdopodobnie Ci pomoże ale musisz się liczyć z wysypem

[Pijana truskawkami]

To chyba zaryzykuję. Myślicie, że dermatolog przepisze mi dwa opakowania? Bo chciałabym stosować też na plecy, bo mam całe w przebarwieniach no i lek swoją świeżość traci po 4 tygodniach, a nie uśmiecha mi się płacenie 150 zł za wizytę co 4 tygodnie tylko za przepisanie leku ;/

[Wenus21]

Napisane przez Pijana truskawkami

To chyba zaryzykuję. Myślicie, że dermatolog przepisze mi dwa opakowania? Bo chciałabym stosować też na plecy, bo mam całe w przebarwieniach no i lek swoją świeżość traci po 4 tygodniach, a nie uśmiecha mi się płacenie 150 zł za wizytę co 4 tygodnie tylko za przepisanie leku ;/

Musisz go sobie przelewać do innej buteleczki po trochu i z niej korzystać ,żeby Ci nie wywietrzał (ogólnie rób tak żeby butelka była jak najkrócej otwarta w czasie przelewania i używania ) i wtedy spokojnie możesz go dłużej używać ;D .Myśle ,że nie ma po co kupować od razu dwóch buteleczek , bo nie wiesz czy u Ciebie na pewno sprawdzi się atrederm

[tambourinist]

[wizaż usuwa bez żadnego wytłumaczenia negatywne (ale sprawiedliwe) recenzje, więc ja usuwam swoje wpisy na wizażu]

[Burza_1994]

Napisane przez tambourinist

swoją maść z tą samą substancją czynną (tretinoina) stosowałam 2 miesiące po dacie przydatności i nadal była dobra (oceniając po efektach).

Ale maść jest w tubce więc nie wietrzeje przy otwieraniu

[tambourinist]

[wizaż usuwa bez żadnego wytłumaczenia negatywne (ale sprawiedliwe) recenzje, więc ja usuwam swoje wpisy na wizażu]

[aaash]

Oj, coś dawno tu nie zaglądałam, w sumie byłam na wakacjach, potem non stop wychodziłam gdzieś i mało co spędzam czas na kompie
Słuchajcie, pisałam, że zaczynam kuracje Effaclarem Duo, że do tego Acnederm, że tu to, tu tamto, że wezmę się za kwasy.

NIE NIE NIE, zrezygnowałam z tych planów, Effaclar mi nie służy, z kwasami na razie nie czuję się na tyle "doświadczona" żeby na własną rękę kombinować.

Słuchajcie, pękłam. Popłakałam się, zwróciłam się o pomoc do rodziców, którzy do tej pory nie wiedzieli, że tak bardzo cierpię przez te wysypy i przebarwienia i blizny po nich, dostałam namiary na dobrego dermatologa (prywatnie oczywiście) i 8 sierpnia mam wizytę. Chyba przestanę kombinować na własną rękę tylko w końcu po dwóch latach udam się po fachową pomoc.
Słyszałam, że lekarka do której pójdę przepisuję Aknenormin przeważnie, czyli również retinoid, będę się łuszczyć, fajnie, bo nie dość, że trądzik będzie leczony, to i przebarwienia odłuszczane od razu Ewentualnie te blizny, które zostaną potem usunę zabiegami. Kochana ciocia powiedziała, że o finanse mam się nie martwić, że w tej kwestii nam pomoże, dlatego zdecydowałam się na lekarza prywatnego. Widziałam dziewczynę, miałam okazję z nią rozmawiać, która miała duży trądzik i leczyła się u tej dermatolog, BUZIA PIĘKNA, czysta, nie powiedziałabym, że dziewczyna kiedykolwiek miała problemy z cerą!

Odstawiłam wszystkie mazidła, które do tej pory używałam. To za dużo.
Teraz myję buzię żelem myjącym do cery trądzikowej z Ziaji (co jak co, ale ja się z nim już chyba nigdy nie rozstanę, zdecydowanie moje KWC ), po umyciu buzi i osuszeniu ręcznikiem nakładam tylko 1/3 rybki Dermogal A+E na całą buzię, zamiast kremu (świetnie mnie nawilżają, odżywiają, wygładzają i nie zapychają!) i punktowo, cieniutko AcneDerm (jak nałożyłam za grubą kropę blizna robiła się krwistoczerwona, wypukła i złuszczała się, niby fajnie, bo po złuszczeniu nieco bledsza, ale potwornie to wyglądało, jak kilka takich krop zrobiłam, to potem wyglądałam jakbym miała wypalone ogniem plamy). No i tyle. Na brwi i rzęsy jedynie od kilku dni nakładam własnorobioną odżywkę do rzęs i brwi (2 rybki Dermogalu a+e i olej rycynowy). Tak prosto, ale wygodnie wygląda moja "wieczorna rutyna".

Pieprzę te wszystkie Effaclary, srary, jakoś na mnie nie działają.

Na dzień makijaż, dziś zainwestowałam w pędzel języczkowy do podkładu (języczkowy powoduje dobre krycie podkładu, a o to mi chodzi), podkład póki co odlewka EL Double Wear, ale jak się skończy to mam jeszcze 10 próbek wysępionych z apteki + całe opakowanie pełnowymiarowe Vichy Dermablendu, także na braki fluidów nie narzekam. Pędzlem będzie piękne krycie, do tego jutro jadę po Camouflage Cream z Catrice i jakoś to będę zakrywała, ale wkrótce mam nadzieję się wyleczę i w przyszłę wakacje mam nadzieję, w końcu będę czerpała z życia, nie marnowała czasu na makijaż i wreszcie zacznę żyć z czystą buzią bez blizn i niedoskonałości! Kurcze, miałam kilka dni załamki, nie chciałam wychodzić z domu, ale jakoś tak rodzina i chłopak mnie wsparła duchowo no i przede wszystkim ten dermatolog, nabrałam motywacji, że w końcu się tego pozbędę.

Tak mnie natchnęło na taki długi post, pomyślicie, że wariatka, ale może w końcu jest jakaś nadzieja...

[kashin]

Napisane przez tambourinist

swoją maść z tą samą substancją czynną (tretinoina) stosowałam 2 miesiące po dacie przydatności i nadal była dobra (oceniając po efektach).

U mnie było podobnie, a stosowałam ją jeszcze później od pierwszego otwarcia Zdarzyło mi się nawet poparzyć czoło i zeskorupieć. Teraz mam dwie buteleczki świeżutkiego Atrederm 0,025% i się boję, czy aby na pewno przetrwam kurację i czy mi twarz nie odpadnie. Teoretycznie odpadłby też problem niedoskonałości, więc nie ma co się bać


Aaash, trzymam kciuki Nie łam się!

[anielska diablica]

Napisane przez aaash

Oj, coś dawno tu nie zaglądałam, w sumie byłam na wakacjach, potem non stop wychodziłam gdzieś i mało co spędzam czas na kompie

Słyszałam, że lekarka do której pójdę przepisuję Aknenormin przeważnie, czyli również retinoid, będę się łuszczyć, fajnie, bo nie dość, że trądzik będzie leczony, to i przebarwienia odłuszczane od razu Ewentualnie te blizny, które zostaną potem usunę zabiegami. Kochana ciocia powiedziała, że o finanse mam się nie martwić, że w tej kwestii nam pomoże, dlatego zdecydowałam się na lekarza prywatnego. Widziałam dziewczynę, miałam okazję z nią rozmawiać, która miała duży trądzik i leczyła się u tej dermatolog, BUZIA PIĘKNA, czysta, nie powiedziałabym, że dziewczyna kiedykolwiek miała problemy z cerą!
Tak mnie natchnęło na taki długi post, pomyślicie, że wariatka, ale może w końcu jest jakaś nadzieja...

Miałam od razu odpisać i zapomniałam, zmartwię cię bo ja przez 9 msc brałam Aknenormin i i ani pół płatka skóry mi się nie złuszczyło, nic zero, wogóle się nie nie łuszczyłam przy braniu retinoidu, a dodatkowo dodam , że nie nawilżałam twarzy, więc powinna generalnie płatami się łuszczyć, a na mnie to wogóle nie podziałało, więc na twoim miejscu nie robiłabym sobie zbyt dużych nadziei bo możesz się rozczarować. Ja przy braniu Akne nabawiłam się masakrycznych dziur, blizn i ubytków skóry, a z ręką na sercu nic nie wyciskałam ( Akne to była moja ostatnia deska ratunku, więc nic nie chciałam spieprzyć) i o ile trądzik mam wyleczony ( tfu, tfu, odpukać, nadal w to nie dowierzam ) to teraz z dziurami się zmagam. Na jesień mam zamiar znowu zacząć walkę Atredermem Chyba mi trochę pomógł, a na pewno nie pogorszył stanu skóry, a to już dużo Teraz stosuję Acnederm no i oczywiście filtry i unikanie słonka.

[aaash]

Napisane przez anielska diablica

Miałam od razu odpisać i zapomniałam, zmartwię cię bo ja przez 9 msc brałam Aknenormin i i ani pół płatka skóry mi się nie złuszczyło, nic zero, wogóle się nie nie łuszczyłam przy braniu retinoidu, a dodatkowo dodam , że nie nawilżałam twarzy, więc powinna generalnie płatami się łuszczyć, a na mnie to wogóle nie podziałało, więc na twoim miejscu nie robiłabym sobie zbyt dużych nadziei bo możesz się rozczarować. Ja przy braniu Akne nabawiłam się masakrycznych dziur, blizn i ubytków skóry, a z ręką na sercu nic nie wyciskałam ( Akne to była moja ostatnia deska ratunku, więc nic nie chciałam spieprzyć) i o ile trądzik mam wyleczony ( tfu, tfu, odpukać, nadal w to nie dowierzam ) to teraz z dziurami się zmagam. Na jesień mam zamiar znowu zacząć walkę Atredermem Chyba mi trochę pomógł, a na pewno nie pogorszył stanu skóry, a to już dużo Teraz stosuję Acnederm no i oczywiście filtry i unikanie słonka.

Wiesz co, to też zależy co i jak na kogo działa. Ja aktualnie nie mam prawie w ogóle wyprysków, wczoraj wzięłam pierwszą taletkę Aknenorminu. Oczywiście nie po pierwszej tabletce nie mam wyprysków, po prostu buzia sama się uspokoiła, na dzień dzisiejszy mam dwa malutkie i jeden który się wykluwa, ale tez mały. Z Aknenorminem mi chodzi o to, żeby w ogóle cokolwiek zaprzestało wyskakiwać, ale leczyć na razie odpukać nie mam aż tak czego, bo jak mówię - na dzień dzisiejszy mam 2-3 krostki z małymi główkami, ale szybko się zasuszą i znikną. Nie mam żadnych gigantów, które po zaleczeniu Aknenorminem mogłyby zostawić dziury albo jakiekolwiek spustoszenie na buzi. A po Aknenorminie mam zamiar ruszyć w stronę usuwania dotychczasowych blizenek i przebarwień. Widziałam dziewczynę (od której w sumie mam namiary na już teraz również "moją" panią dermatolog), miałą trądzik ponoć mocny na buzi, ramionach, dekolcie i plecach, a jak ją zobaczyłam będąc tam po adres kliniki, nie mogłam uwierzyć, że dziewczyna kiedykolwiek zmagała się z trądzikiem.
Buzia, plecy, dekolt, wszystko gładkie, bez grama blizny, przebarwienia (a nie miała żadnych zabiegów na ślady po trądziku). Więc moim zdaniem kwestia indywidualna, czy komuś zostaną blizny czy nie. Ja mam trądzik raczej z małym nasileniem, dwa razy w roku mam takie konkretne wysypy (tak jak właśnie w czerwcu tu rozpaczałam), które po czasie się uspokajają tak jak dziś, że nie jest źle, oczywiście nie zapeszając. Pewnie teraz spytacie - to skoro nie jest źle, to po co ci babo Aknenormin i po co tu w ogóle jesteś?! - Otóż, po to, że to, że aktualnie jest nawet OK, nie znaczy, że znowu nie będzie wysypów, męczarni itd. Trądzik to trądzik, mniejszy czy większy. Poza tym u mnie nawet malutka krostka zostawia ciemniejszy ślad na pysku, dlatego chcę się wreszcie tego pozbyć raz na zawsze - trądziku jak i śladów po nim.

[Pijana truskawkami]

Da się jakoś podkręcić działanie Atredermu? Kupiłam 0,025%, nie chcę wyrzucać, ale to stężenie w ogóle mnie nie złuszcza ;/ Tylko lekko nos. Stosuje już drugi tydzień i nie ma nawet delikatnego złuszczenia.

[tambourinist]

[wizaż usuwa bez żadnego wytłumaczenia negatywne (ale sprawiedliwe) recenzje, więc ja usuwam swoje wpisy na wizażu]

[Pijana truskawkami]

Napisane przez tambourinist

- stosując częściej
- nakładając od razu po umyciu na wilgotną twarz (jeszcze lepiej: rozgrzaną wilgotną twarz)
- stosując derma roller (ale patrz mój ostatni wątek na dermatologii...)
- nakładając jakiś czas po atre kwas hal.

Kiedyś było o tym na laboratorium urody.

Dzięki Na razie spróbuję wykorzystać te dwie pierwsze metody

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

A lepsze wchłanianie Atredermu będzie, gdy będę stosować go na wacik i na skórę, czy np. na palce i potem wklepywać?

[Burza_1994]

Napisane przez Pijana truskawkami

Dzięki Na razie spróbuję wykorzystać te dwie pierwsze metody

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

A lepsze wchłanianie Atredermu będzie, gdy będę stosować go na wacik i na skórę, czy np. na palce i potem wklepywać?

A co ile teraz stosujesz atrederm?
Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia, ale chyba na wacik, bo pomiędzy palcami masz przestrzenie i możesz nie do końca posmarować (ale wiem, że to głupie rozumowanie )

Ja od września zaczynam hardkorowo- 0,025% i rano i wieczorem. Ale to tylko jeden miesiąc póki wolne mam.

[Pijana truskawkami]

Na razie stosowałam 2 dni i jeden przerwy. Teraz będę codziennie a jak nic nie da, to 2 razy dziennie

[Burza_1994]

Napisane przez Pijana truskawkami

Na razie stosowałam 2 dni i jeden przerwy. Teraz będę codziennie a jak nic nie da, to 2 razy dziennie

a nie czujesz takiego ściągnięcia twarzy po zmyciu atredermu?

[Pijana truskawkami]

Napisane przez Burza_1994

a nie czujesz takiego ściągnięcia twarzy po zmyciu atredermu?

Nie ... A po jakim czasie zmywasz atrederm?